Winko, wódka no i plotki, tak przetrwamy zimy psotki- rocznik 94, cz. XIII

[thePhantom]

dziewczyny, melduję się, że tak średnio do poniedziałku wizaż schodzi na dalszy plan, bo zaczynam pakować pół roku do kufra i mam nadzieję, że zmieszczę się w tych 30 kg ostatnia noc w tym pokoju za mną, dziś jadę na impreze, wracam jutro koło południa i o 21.. kierunek dom tak się cieszę, że nawet 8 h w busie mnie nie obchodzi
tak więc życzę Wam udanego weekendu

[meeow]

Napisane przez oliwja

podoba mi się

jezu, Walter jest gnojem, jak mógł strzelić do Mike'a? I Skyler mnie irytuje, od samego początku

no wiadomo

no bo Skyler to tępa dzida
moja ulubiona scena

Napisane przez thePhantom

dziewczyny, melduję się, że tak średnio do poniedziałku wizaż schodzi na dalszy plan, bo zaczynam pakować pół roku do kufra i mam nadzieję, że zmieszczę się w tych 30 kg ostatnia noc w tym pokoju za mną, dziś jadę na impreze, wracam jutro koło południa i o 21.. kierunek dom tak się cieszę, że nawet 8 h w busie mnie nie obchodzi
tak więc życzę Wam udanego weekendu

super

[oliwja]

znowu cichniemy, przedświąteczna gorączka

Napisane przez thePhantom

dziewczyny, melduję się, że tak średnio do poniedziałku wizaż schodzi na dalszy plan, bo zaczynam pakować pół roku do kufra i mam nadzieję, że zmieszczę się w tych 30 kg ostatnia noc w tym pokoju za mną, dziś jadę na impreze, wracam jutro koło południa i o 21.. kierunek dom tak się cieszę, że nawet 8 h w busie mnie nie obchodzi
tak więc życzę Wam udanego weekendu

w końcu, co? pewnie przeszczęśliwa jesteś, tż i rodzina blisko będą w końcu

Napisane przez meeow

no bo Skyler to tępa dzida
moja ulubiona scena

to było dobre




jezu, przed świętami wszyscy znajomi się zjechali i byłaaa taka super impreza, jakiej dawno świat nie widział, od razu humor mam lepszy
tylko miałam do 15 sprzątnąć łazienkę... a niedawno wstałam, matka mnie zabije jak wróci w ogóle ostatnio tak mało alko pije, że po jednym piwie już miałam fazę a jak zaczęłam mieszać wódkę z piwem to mam konkretne luki

[meeow]

Napisane przez oliwja

znowu cichniemy, przedświąteczna gorączka

to było dobre


jezu, przed świętami wszyscy znajomi się zjechali i byłaaa taka super impreza, jakiej dawno świat nie widział, od razu humor mam lepszy
tylko miałam do 15 sprzątnąć łazienkę... a niedawno wstałam, matka mnie zabije jak wróci w ogóle ostatnio tak mało alko pije, że po jednym piwie już miałam fazę a jak zaczęłam mieszać wódkę z piwem to mam konkretne luki

no ja dzisiaj już dwa pierniki zrobiłam

chociaż najlepszą z całego serialu jest ta, gdzie bliźniacy idą po Hanka


zazdroszczę takiej imprezy
do mnie sie dzisiaj odezwała koleżanka, z którą znamy się od podstawówki, wróciła z Łodzi do domu i chce się spotkać, pewnie po świętach się spotkamy

[Inspire]

U mnie sprzątanie i pieczenie też mam się spotkać z koleżanką i kolegą po świętach, a przed świętami mam dentystę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oliwja]

skończyłam Breaking Bad i co ja teraz pocznę? chyba wrócę do oglądania Hart of Dixie
i mój ojciec jest nienormalny, jak zwykle, przed każdymi świętami pokłócił się z matką o pierdołę(3 albo 4 rok z rzędu).. tym razem o to, że niby inaczej niż co roku robi nalewkę i teraz jej nie wyjdzie poza tym wczoraj wydarł na mnie morde przy bracie i jego córkach bez powodu(jestem smarkulą i mogę wylecieć z domu razem z psem ),więc dzisiaj żadna z nas z nim nie gada, niech się wypcha niech idzie do psychiatry albo coś, bo ja nie mam zamiaru obrywać za to, że w życiu mu nie wyszło, ahh ta świąteczna atmosfera! żenada

[Inspire]

Oliwja, pjona co do ojca, ja jestem sklocona ze swoim od 11 listopada

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oliwja]

długo.. o co poszło?

[Inspire]

Napisane przez oliwja

długo.. o co poszło?

powód jest trywialny
Po pierwsze chodziło o to, że mamy w pewnym sklepie kartę lojalnościową i ja usłyszałam jakoś początkiem października że można ją wymienić i jakieś profity z tego będą. Powiedziałam o tym mamie, ona powiedziała tacie i okazało się, że trzeba by ją wymienić na kartę kredytową no i później on do mnie z ryjem, że nie sprawdziłam dokładnie o co to chodzi. No to co kur.wa internetu w domu nie ma i nie mógł tego zobaczyć? Aż mną targało podczas tej rozmowy no i momentem kulminacyjnym było to, że nie załapałam jakiegoś żartu i wkurzyłam się jeszcze bardziej, przez co ojciec powiedział, że jak nie chcę, to on wcale nie musi ze mną rozmawiać i rzucił słuchawką w sumie to jest pierdoła taka, ale żadna strona nie chce ustąpić i tym sposobem jest cisza w domu, ale jak mnie nie ma w pobliżu to wszyscy są szczęśliwą rodzinką szczerze mówiąc nienawidzę tego domu już i nienawidzę tu przyjeżdżać, bo nie jestem na łatwym kierunku, a jakoś udało mi się zaliczyć wszystkie kolokwia na ocenę nie niższą niż 3+, a nikt jakoś mnie nie pochwali, tylko powie, że co tak słabo, że ja powinnam po stypendium rektora startować. No kur.wa motywacja jak się patrzy

[minthema]

taaaak, ta rodzinna atmosfera kiedy matka cały dzień się na Ciebie drze o sprzątanie i o to że przychodzę sobie zrobić coś do jedzenia kiedy ona nie ma w co rąk włożyć bo słońce więc musi myć okna a robi jej się pranie a całą kuchnię ma rozbabraną bo zachciało jej się rozłożyć ją na czynniki pierwsze i wszystko wysprzątać... moja sobota

Za to przy świątecznej playliście (20 piosenek na 3 godziny roboty, lol, last christmas i mariah carey znam na pamięć już) wczoraj z M. upiekliśmy pierniczki Nadziewane powidłami śliwkowymi, w gorzkiej czekoladzie, nieskromnie przyznam, że wyszły nam zaje.biście
Oprócz tego wyszorowałam pokój i się nim teraz jaram. Dzisiaj ogarniam prezenty. Bo muszę dokończyć dla M. i zrobić wszystkim domowe krówki

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez Inspire

powód jest trywialny
Po pierwsze chodziło o to, że mamy w pewnym sklepie kartę lojalnościową i ja usłyszałam jakoś początkiem października że można ją wymienić i jakieś profity z tego będą. Powiedziałam o tym mamie, ona powiedziała tacie i okazało się, że trzeba by ją wymienić na kartę kredytową no i później on do mnie z ryjem, że nie sprawdziłam dokładnie o co to chodzi. No to co kur.wa internetu w domu nie ma i nie mógł tego zobaczyć? Aż mną targało podczas tej rozmowy no i momentem kulminacyjnym było to, że nie załapałam jakiegoś żartu i wkurzyłam się jeszcze bardziej, przez co ojciec powiedział, że jak nie chcę, to on wcale nie musi ze mną rozmawiać i rzucił słuchawką w sumie to jest pierdoła taka, ale żadna strona nie chce ustąpić i tym sposobem jest cisza w domu, ale jak mnie nie ma w pobliżu to wszyscy są szczęśliwą rodzinką szczerze mówiąc nienawidzę tego domu już i nienawidzę tu przyjeżdżać, bo nie jestem na łatwym kierunku, a jakoś udało mi się zaliczyć wszystkie kolokwia na ocenę nie niższą niż 3+, a nikt jakoś mnie nie pochwali, tylko powie, że co tak słabo, że ja powinnam po stypendium rektora startować. No kur.wa motywacja jak się patrzy

faktycznie trywialny... ale coś się stało przez to że to powiedziałaś? Wymieniliście i coś się stało czy coś? Bo nie rozumiem, skoro nic się nia stało to czemu taka afera była...

i wiem co czujesz, też mnie ch*j strzela jak ktoś mnie nie docenia. Jak się dostałam na studia to aż się popłakałam bo jak moja siostra się dostała to wszyscy gratulowali, szampan i w ogóle radość a u mnie to jakoś nie wiem, nawet uśmiechu nie wywołało Aż się sama z tego cieszyć nie umiałam.

[Inspire]

Napisane przez minthema

faktycznie trywialny... ale coś się stało przez to że to powiedziałaś? Wymieniliście i coś się stało czy coś? Bo nie rozumiem, skoro nic się nia stało to czemu taka afera była...

i wiem co czujesz, też mnie ch*j strzela jak ktoś mnie nie docenia. Jak się dostałam na studia to aż się popłakałam bo jak moja siostra się dostała to wszyscy gratulowali, szampan i w ogóle radość a u mnie to jakoś nie wiem, nawet uśmiechu nie wywołało Aż się sama z tego cieszyć nie umiałam.

Stało się to, że musiał iść się dowiedzieć o to sam bo jego zdaniem to my powinnyśmy wszystko wiedzieć i wszystko robić za niego.

Moi rodzice się nie cieszyli, bo nie chcieli, żebym szła do Łodzi, tylko do Krakowa, a już najlepiej do Kielc.

[meeow]

Napisane przez oliwja

skończyłam Breaking Bad i co ja teraz pocznę? chyba wrócę do oglądania Hart of Dixie
i mój ojciec jest nienormalny, jak zwykle, przed każdymi świętami pokłócił się z matką o pierdołę(3 albo 4 rok z rzędu).. tym razem o to, że niby inaczej niż co roku robi nalewkę i teraz jej nie wyjdzie poza tym wczoraj wydarł na mnie morde przy bracie i jego córkach bez powodu(jestem smarkulą i mogę wylecieć z domu razem z psem ),więc dzisiaj żadna z nas z nim nie gada, niech się wypcha niech idzie do psychiatry albo coś, bo ja nie mam zamiaru obrywać za to, że w życiu mu nie wyszło, ahh ta świąteczna atmosfera! żenada

był potok łez? ja nadal nie znalazłam sobie serialu do oglądania
ja pierdzielę, no rzeczywiście wielki powód do kłótni miał

Napisane przez Inspire

powód jest trywialny
Po pierwsze chodziło o to, że mamy w pewnym sklepie kartę lojalnościową i ja usłyszałam jakoś początkiem października że można ją wymienić i jakieś profity z tego będą. Powiedziałam o tym mamie, ona powiedziała tacie i okazało się, że trzeba by ją wymienić na kartę kredytową no i później on do mnie z ryjem, że nie sprawdziłam dokładnie o co to chodzi. No to co kur.wa internetu w domu nie ma i nie mógł tego zobaczyć? Aż mną targało podczas tej rozmowy no i momentem kulminacyjnym było to, że nie załapałam jakiegoś żartu i wkurzyłam się jeszcze bardziej, przez co ojciec powiedział, że jak nie chcę, to on wcale nie musi ze mną rozmawiać i rzucił słuchawką w sumie to jest pierdoła taka, ale żadna strona nie chce ustąpić i tym sposobem jest cisza w domu, ale jak mnie nie ma w pobliżu to wszyscy są szczęśliwą rodzinką szczerze mówiąc nienawidzę tego domu już i nienawidzę tu przyjeżdżać, bo nie jestem na łatwym kierunku, a jakoś udało mi się zaliczyć wszystkie kolokwia na ocenę nie niższą niż 3+, a nikt jakoś mnie nie pochwali, tylko powie, że co tak słabo, że ja powinnam po stypendium rektora startować. No kur.wa motywacja jak się patrzy

zaczynam się zastanawiać czy to nie jest jakiś zmasowany atak, że faceci zaczynają walić fochy jak baby
co do studiów to mam to samo.. też nie jestem na łatwym kierunku, praktycznie co tydzień miałam jakieś kolokwium, a i tak się potrafią czepić, że mi tak słabo idzie, no kurcze.. stanę na rzęsach żeby samie 5 mieć, to nie liceum jak dostałam tą 4 z kolosa i powiedziałam matce to było tylko 'aha, to super', no dzięki


a co do światecznych przygotowań.. w piątek zrobiłyśmy z mamą dwa słoiki śledzi, a wczoraj zrobiłam dwa pierniki i przygotowałam warzywa do ryby po grecku dzisiaj ojciec pokroi warzywa na sałatkę jarzynową, a co ja będę robić na sałatki jeszcze za wcześnie, ewentualnie jakieś ciasto moża zrobić i je wystawić na balkon, a z resztą.. rodzice wrócą z cmentarza to dostanę całą listę zadań
swoją drogą.. bardzo mi się nudzi. tak bardzo, że siedziałam wczoraj i robiłam sobie notatki do nauki na kolokwia, które mam po świętach
i chyba szykują się smutne święta

[oliwja]

Napisane przez Inspire

Stało się to, że musiał iść się dowiedzieć o to sam bo jego zdaniem to my powinnyśmy wszystko wiedzieć i wszystko robić za niego.

No to mój ojciec jest taki sam, we wszystkim jest specjalistą i każdego poucza, wszystko wie najlepiej i ogólnie ostatnio jest strasznie wkur.wiający, coraz bardziej przypomina mi dziadka, z którym nie da się wytrzymać. Poza tym nie można zwrócić mu uwagi bo od razu jest wielka obraza majestatu ale on każdego się o wszystko czepia, no kur.wa.. tak mnie wkur.wił wczoraj że nadal jestem nakręcona i od rana nie odezwałam się do niego ani słowem a on do mnie tylko 'idę do garażu', a co mnie to kur.wa obchodzi, gdzie idzie?

Napisane przez meeow

był potok łez? ja nadal nie znalazłam sobie serialu do oglądania
ja pierdzielę, no rzeczywiście wielki powód do kłótni miał





zaczynam się zastanawiać czy to nie jest jakiś zmasowany atak, że faceci zaczynają walić fochy jak baby
co do studiów to mam to samo.. też nie jestem na łatwym kierunku, praktycznie co tydzień miałam jakieś kolokwium, a i tak się potrafią czepić, że mi tak słabo idzie, no kurcze.. stanę na rzęsach żeby samie 5 mieć, to nie liceum jak dostałam tą 4 z kolosa i powiedziałam matce to było tylko 'aha, to super', no dzięki


a co do światecznych przygotowań.. w piątek zrobiłyśmy z mamą dwa słoiki śledzi, a wczoraj zrobiłam dwa pierniki i przygotowałam warzywa do ryby po grecku dzisiaj ojciec pokroi warzywa na sałatkę jarzynową, a co ja będę robić na sałatki jeszcze za wcześnie, ewentualnie jakieś ciasto moża zrobić i je wystawić na balkon, a z resztą.. rodzice wrócą z cmentarza to dostanę całą listę zadań
swoją drogą.. bardzo mi się nudzi. tak bardzo, że siedziałam wczoraj i robiłam sobie notatki do nauki na kolokwia, które mam po świętach
i chyba szykują się smutne święta

nie, ale ostatni odcinek był świetny, podtrzymał poziom serialu

no on się jak baba zachowuje, o pierdołe od razu awantura XXXL, w zeszłym roku w urodziny mamy zrobił gigantyczną awanturę o to, że nad wanną wisiały firany po praniu i gdy on się kąpał to mu przeszkadzały, bo królewicz sam nie mógł sam ich przesunąć.. w ogóle jest nieporadny życiowo i wiecznie ma jakiś problem, a jak za długo jest spokój to szuka dziury w całym, żeby się z mamą pokłócić a potem nie potrafi jej nawet przeprosić, tylko jakieś gówniarskie podchody robi. Ja przy każdej sytuacji takiej się zastanawiam co matka z nim robi jeszcze, a ona chyba już przywykła i ma go po prostu w dupie jak znowu zaczyna marudzić.

Ja jak na razie to robię obiad, bo kochany tatuś obraził się nawet na to a mama w pracy, więc musiałam zrobić za niego. Wieczorem pewnie zaczniemy piec ciasta i jutro po południu, bo mama dopiero Wigilię ma wolną..

Dlaczego smutne?

[meeow]

Napisane przez oliwja

nie, ale ostatni odcinek był świetny, podtrzymał poziom serialu

no on się jak baba zachowuje, o pierdołe od razu awantura XXXL, w zeszłym roku w urodziny mamy zrobił gigantyczną awanturę o to, że nad wanną wisiały firany po praniu i gdy on się kąpał to mu przeszkadzały, bo królewicz sam nie mógł sam ich przesunąć.. w ogóle jest nieporadny życiowo i wiecznie ma jakiś problem, a jak za długo jest spokój to szuka dziury w całym, żeby się z mamą pokłócić a potem nie potrafi jej nawet przeprosić, tylko jakieś gówniarskie podchody robi. Ja przy każdej sytuacji takiej się zastanawiam co matka z nim robi jeszcze, a ona chyba już przywykła i ma go po prostu w dupie jak znowu zaczyna marudzić.

Ja jak na razie to robię obiad, bo kochany tatuś obraził się nawet na to a mama w pracy, więc musiałam zrobić za niego. Wieczorem pewnie zaczniemy piec ciasta i jutro po południu, bo mama dopiero Wigilię ma wolną..

Dlaczego smutne?

rozumiem a Hannibala dokończyłaś?

w takich chwilach się cieszę, że mój ojciec prawie w ogóle się nie odzywa matka mówi, że on się zachowuje jakby miał autyzm i żył w swoim własnym świecie coś w tym chyba jest, bo on nie potrzebuje komunikacji z nami, no chyba, że w sprawach służbowych typu 'będziesz jeść ziemniaki na obiad, bo nie wiem czy Ci obrać' albo 'jadę do dziadków i do Biedronki, jedziesz ze mna?' a tak możemy nie gadać chociaż jak siedzimy w kuchnii jak są te przygotowania świąteczne to rozmawiamy na wiele tematów, ale tak żeby sobie usiąść w pokoju i pogadać od tak to nie ma opcji

mój ojciec jutro do pracy idzie, więc zaganiamy go dzisiaj do sałatki, jutro pewnie na spokojnie będziemy sobie gotować, bo ojca nie będzie w domu, więc cisza, spokój, nikt się nie będzie kręcił po kuchni

mój przyszywany dziadek leży w szpitalu, na OIOMie.. no i nie jest z nim za dobrze, sam ostatnio powiedział, że on już się wybiera na drugą stronę.
niby to tylko mój przyszywany dziadek, ale i tak mi smutno i przykro, bo od takiego małego wypierdka jeździłam z ciocią (jego synowa) na wakacje do niego, ostatnio dwa lata temu byłam i pamiętam go jako takiego żwawego dziadka, co porozmawia, pośmieje się.. nienawidzę starości

[minthema]

Napisane przez Inspire

Stało się to, że musiał iść się dowiedzieć o to sam bo jego zdaniem to my powinnyśmy wszystko wiedzieć i wszystko robić za niego.

aha

[MaRaKuIa]

w końcu mam chwilkę wolnego czasu żeby się odezwać, witam w nowym wątku
widzę,że u Was przygotowania pełną parą, w sumie to tak jak i u mnie przy czym kłótni o błahostki na każdym kroku ..ah ta świąteczna atmosfera

[Inspire]

Co poradzic, bywa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oliwja]

Napisane przez meeow

rozumiem a Hannibala dokończyłaś?

w takich chwilach się cieszę, że mój ojciec prawie w ogóle się nie odzywa matka mówi, że on się zachowuje jakby miał autyzm i żył w swoim własnym świecie coś w tym chyba jest, bo on nie potrzebuje komunikacji z nami, no chyba, że w sprawach służbowych typu 'będziesz jeść ziemniaki na obiad, bo nie wiem czy Ci obrać' albo 'jadę do dziadków i do Biedronki, jedziesz ze mna?' a tak możemy nie gadać chociaż jak siedzimy w kuchnii jak są te przygotowania świąteczne to rozmawiamy na wiele tematów, ale tak żeby sobie usiąść w pokoju i pogadać od tak to nie ma opcji

mój ojciec jutro do pracy idzie, więc zaganiamy go dzisiaj do sałatki, jutro pewnie na spokojnie będziemy sobie gotować, bo ojca nie będzie w domu, więc cisza, spokój, nikt się nie będzie kręcił po kuchni

mój przyszywany dziadek leży w szpitalu, na OIOMie.. no i nie jest z nim za dobrze, sam ostatnio powiedział, że on już się wybiera na drugą stronę.
niby to tylko mój przyszywany dziadek, ale i tak mi smutno i przykro, bo od takiego małego wypierdka jeździłam z ciocią (jego synowa) na wakacje do niego, ostatnio dwa lata temu byłam i pamiętam go jako takiego żwawego dziadka, co porozmawia, pośmieje się.. nienawidzę starości

nie, dobrze, że mi przypomniałaś

ja ze swoim też prawie w ogóle nie gadam, jak już mu coś opowiadam to mam wrażenie, że mnie zlewa, więc po co mam się produkować

a ja jutro ze swoim cały dzień w domu mama pewnie będzie po 15, to pójdę do biedry, upiekę biszkopt, zmielę twaróg i.. nie wiem co jeszcze


ojaa, przykre, mam nadzieję, że mu się polepszy, Święta i w ogóle, to mogłoby być dobrze..

Napisane przez MaRaKuIa

w końcu mam chwilkę wolnego czasu żeby się odezwać, witam w nowym wątku
widzę,że u Was przygotowania pełną parą, w sumie to tak jak i u mnie przy czym kłótni o błahostki na każdym kroku ..ah ta świąteczna atmosfera

dlatego nie lubię świąt, bo przed nimi wszyscy są poddenerwowani, kłócą się o pierdoły, nawet rano w Wigilię a potem na kolacji jest sztucznie aż do porzygu, przynajmniej u mnie, bo spędzam święta z rodzicami, dziadkami którzy są niesamowicie sztywni i wiecznie narzekają i wujkiem rozwodnikiem, SUPER



oglądając Warshaw Shore uświadamiam sobie, jaka jestem grzeczna, ułożona i odpowiedzialna

[meeow]

Napisane przez oliwja

nie, dobrze, że mi przypomniałaś

ja ze swoim też prawie w ogóle nie gadam, jak już mu coś opowiadam to mam wrażenie, że mnie zlewa, więc po co mam się produkować

a ja jutro ze swoim cały dzień w domu mama pewnie będzie po 15, to pójdę do biedry, upiekę biszkopt, zmielę twaróg i.. nie wiem co jeszcze


ojaa, przykre, mam nadzieję, że mu się polepszy, Święta i w ogóle, to mogłoby być dobrze..


oglądając Warshaw Shore uświadamiam sobie, jaka jestem grzeczna, ułożona i odpowiedzialna

to sobie dokończ, bo niedługo 2 sezon

dokładnie to samo mam, piąteczka

mój do pracy idzie, sama z mamuśką siedzę, będę musiała na miasto lecieć


no nie bardzo, bo wczoraj zmarł, a pogrzeb w Wigilię. nie będzie mnie na pogrzebie bo miasto o 80 km oddalone.. kto normalny pogrzeb w Wigilię robi..


łooooo, czekam aż na necie będzie, bo jestem ciekawa

[oliwja]

Napisane przez meeow

to sobie dokończ, bo niedługo 2 sezon

dokładnie to samo mam, piąteczka

mój do pracy idzie, sama z mamuśką siedzę, będę musiała na miasto lecieć


no nie bardzo, bo wczoraj zmarł, a pogrzeb w Wigilię. nie będzie mnie na pogrzebie bo miasto o 80 km oddalone.. kto normalny pogrzeb w Wigilię robi..


łooooo, czekam aż na necie będzie, bo jestem ciekawa

boję się nocą go oglądać, przed chwilą obejrzałam ten odc co twarz rozcinał temu neurologowi, no masakra teraz kolej na 11

hi5

a mój był w sobotę i przez to poniedziałek ma wolny :/

ale faux pas strzeliłam, przepraszam, przykro mi

były gołe pośladki trybsona

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

włączyłam sobie Revenge, tu też mam kilka odc do nadrobienia muszę obejrzeć wszystkie seriale przed egzaminami, żeby mnie potem nic nie rozpraszało

[meeow]

Napisane przez oliwja

boję się nocą go oglądać, przed chwilą obejrzałam ten odc co twarz rozcinał temu neurologowi, no masakra teraz kolej na 11

a mój był w sobotę i przez to poniedziałek ma wolny :/

ale faux pas strzeliłam, przepraszam, przykro mi

były gołe pośladki trybsona

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

włączyłam sobie Revenge, tu też mam kilka odc do nadrobienia muszę obejrzeć wszystkie seriale przed egzaminami, żeby mnie potem nic nie rozpraszało

ja nawet nie pamiętam co tam było dokładnie, bo w wakacje skończyłam ogladać

mój święta ma wolne, a wolałabym żeby pracował, przynajmniej wtedy, jak mamy gości u siebie, bo zawsze sobie z mamą szybciej ogarniemy we 2, niż z nim

nie wiedziałaś, więc nic się nie stało jedyne co mnie pociesza to myśl, że już się nie męczy.

tak myślałam, że to jego, jak widziałam tamten zwiastun


ja mam to samo, wrócę po przerwie na uczelnię to znowu będę miała zastój z serialami

[minthema]

Napisane przez meeow

no nie bardzo, bo wczoraj zmarł, a pogrzeb w Wigilię. nie będzie mnie na pogrzebie bo miasto o 80 km oddalone.. kto normalny pogrzeb w Wigilię robi..

też nie ogarniam idei pogrzebu w Wigilię... dziwnie trochę..

[thePhantom]

hej dziewczyny!
wczoraj byłam na wieeeelkim shoppingu z Tż, tyle łupów a w domu jest poprostu cudownie, masa do roboty, ale robie to w tym roku z taką radością nawet jeszcze nie zaczelam piec, ale choinka ubrana!
a w ogole dzis przychodzi do mnie listonosz z paczką, nie mialam pojecia co to jest.. otwieram.. a tam paczka wyladowana batonikami Duplo nie wiem czy widzialyscie konkurs na wizazu jakis czas temu, ale zalapalam sie do nastepnego etapu na testowanie
meeow, przykro i bardzo, ze przed świętami akurat tak Ci się przytrafiło..

[oliwja]

Nat, zazdro Podziel się ziomek

Jeezu, dopiero wyszłyśmy z kuchni: sernik, makowiec, ciasto z musem czekoladowy- zrobione; ryby po grecku i w occie- zrobione; śledzie w śmietanie i śledzie z czosnkiem- zrobione; sałatka jarzynowa- zrobiona, karp zamarynowany i nafaszerowany, jesiotr i łosoś w galarecie zrobiony.. jeszcze na jutro zostało sporo roboty i na 18 kolacja, na szczęście będzie brat z córką, po raz pierwszy spędzimy z nimi Wigilię a nie tylko z dziadkami i wujkiem rozwodnikiem więc się nie wynudzę Z tatą topór wojenny zakopany


Masakra z moją twarzą, zawsze usuwam 'wąsik' (dejm ) i ogarniam brwi plastrami joanny, robiłam to w czwartek i od piątku mam okropne pryszcze, syfy, krosty, chuj wie co nad górną wargą i wyglądam OKROPNIE, nakładam tonę szpachli żeby nie było tego widać, i nie jest ani trochę lepiej niestety, jak nie pozbędę się tego do sylwestra to na 100000% spędzę go w łóżku z psem

Poza tym strasznie zaczął mnie zapychać mój krem, i tutaj prośba do Mint, jak się nazywa to Twoje cudo,które nabyłaś jakiś czas temu?

[meeow]

Napisane przez minthema

też nie ogarniam idei pogrzebu w Wigilię... dziwnie trochę..

no cóż poradzić

Napisane przez thePhantom

hej dziewczyny!
wczoraj byłam na wieeeelkim shoppingu z Tż, tyle łupów a w domu jest poprostu cudownie, masa do roboty, ale robie to w tym roku z taką radością nawet jeszcze nie zaczelam piec, ale choinka ubrana!
a w ogole dzis przychodzi do mnie listonosz z paczką, nie mialam pojecia co to jest.. otwieram.. a tam paczka wyladowana batonikami Duplo nie wiem czy widzialyscie konkurs na wizazu jakis czas temu, ale zalapalam sie do nastepnego etapu na testowanie
meeow, przykro i bardzo, ze przed świętami akurat tak Ci się przytrafiło..

ale super masz podziel się tym Duplo



Oliwia, kurczę.. niefajnie z tą Twoją twarzą
ja też cały dzień zapier.dalałam w kuchni zrobiłyśmy dwa makowce, kruche ciasto z wiśniami, biszkopt z masą krówkową i kremem karpatkowym, dwie sałatki, rybę po grecku i ogarnęłyśmy wywar na zupę.. sałatka jarzynowa już dzień wcześniej przez ojca zrobiona oprócz tego jeszcze ogarnęlam kurze u siebie, u rodziców w pokoju i w łazience i cały dom odkurzaczem wyjeździłam.. padam na pysk


a na pogrzeb jednak jedziemy, bo w sumie tak głupio nie pojechać.. tamta część rodziny była na pogrzebie mojej babci, więc nie wypada nie jechać, poza tym znało się człowieka, to teraz trzeba się z nim pożegnać.

[Inspire]

Napisane przez oliwja

Masakra z moją twarzą, zawsze usuwam 'wąsik' (dejm ) i ogarniam brwi plastrami joanny, robiłam to w czwartek i od piątku mam okropne pryszcze, syfy, krosty, chuj wie co nad górną wargą i wyglądam OKROPNIE, nakładam tonę szpachli żeby nie było tego widać, i nie jest ani trochę lepiej niestety, jak nie pozbędę się tego do sylwestra to na 100000% spędzę go w łóżku z psem

Poza tym strasznie zaczął mnie zapychać mój krem, i tutaj prośba do Mint, jak się nazywa to Twoje cudo,które nabyłaś jakiś czas temu?

Siostro zrobiłam to wczoraj i czekam na Armagedon na ryju, a że jestem przed @, to tylko zakopać sie pod ziemię:banghead:

Ja nie Mint, ale wiem co nabyłaSylveco lekki krem nagietkowy.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[thePhantom]

oliw, ja też mam wysyp, poprostu juz nie wiem co z tym robić moja mama jak mnie zobaczyla po przyjeździe (mam mase blizn a skroniach teraz i jeszcze świeże rzeczy) powiedziala, ze w styczniu wysle mnie do kosmetyczki, a jak to nie pomoze to do dermatologa jakiegos dobrego prywatnie.. mam nadzieję, ze w miare szybko znajdę pracę, to wtedy będe ładować pieniążki w twarz
ja używam zamiast kremu żelu z nagietkiem i jest po prostu cudowny! załagadza te stany zapalne, nawilża, nie zapycha, nie świece się po nim, mój faworyt kosmetyczny chwilowo ( oprócz nowego lakiery z Inglota, w koncu znalazlam idealny nudziak )
jak patrze ile wy juz zrobiłyście.. ja tylko upiekłam wczoraj sernik i naszykowalam warzywa na salatke, i tyle xD

[brr]

Oliwja, może to uczulenie od tej joanny?

Ja wczoraj ubiłam tylko pianę do ciasta, dzisiaj skroiłam ogórka do sałatki, bo jestem przeziębiona i wypraszają mnie z kuchni

Świetne święta mi się szykują, o takich właśnie marzyłam
No, także zazdraszczam wam nawalu roboty

[Inspire]

Jako że chwilowo odpoczywam od garów to chciałabym Wam życzyć wszystkiego najlepszego na święta, spędźcie je w naprawdę rodzinnej atmosferze i najedzcie się po uszy specjałów (czekam już na śledzika, bo wyszedł super) i bądźcie szczęśliwe.
Pozdrawiam i buziaczkuje

Cieszę się, że mogę napisać życzenia w tym wątku no i chciałabym żeby tak było jak najdłużej. Zżyłam się po prostu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[thePhantom]

o tak, maratonik życzeniowy zaczęty
Nat życzy Wam dużo prezentów kosmetycznych i nie tylko, dobreeeego jedzonka (pójdzie w cycki), zdrowia, lekkich i przyjemnych sesji, ostrego napie.rdolingu sylwestrowego bez kaca oraz oczewiście seksu, pytongów i wódeczki!
Wesołych, dziewięćczwórki!!