Reklamacja rajstop H&M

[magnolia113]

Cześć Dziewczyny

Kupiłam w H&M rajstopy. Po odpakowaniu okazało się, że są rozdarte na prawym pośladku
Mam je w oryginalnym opakowaniu, z kartonikiem w nogawce, oczywiście paragon też...
Pytanie czy przyjmą mi taką reklamację? Szczególnie, że rajstopy pewnie podchodzą pod bieliznę...
Jakby nie patrzeć jestem 3 dyszki w plecy

[mell002]

Reklamacja a zwrot ("bo mi się odwidziało") to dwie różne rzeczy.

[bernikula]

W H&M nigdy nie miałam problemu z wymianą towaru, który okazał się wadliwy, ale nie dotyczyło to akurat bielizny. Musisz spróbować, może Ci wymienią, na ogół nie robią problemów.

[ailatan1985]

Rajstopy i bielizna nie podlega reklamacji ani wrotowi, tak mi sie wydaje

[KathleenAnn]

Napisane przez ailatan1985

Rajstopy i bielizna nie podlega reklamacji ani wrotowi, tak mi sie wydaje

Podlega. Oddawałam rajstopy jakieś pół roku temu.

Nie można zwracać tylko kosmetyków.

[Claaire]

Dokładnie, zwracać (i reklamować) można wszystko prócz kosmetyków.
Jeśli masz je w opakowaniu, z nieoderwanymi metkami - zwróć i dostaniesz pieniądze. Za reklamację raczej otrzymasz kartę H&M. Po prostu idź i powiedz że po rozpakowaniu okazało się, że jest dziura i chcesz zwrócić.

[magnolia113]

Ok, dziękuję za pomoc. W takim razie spróbuję je reklamować

[Veredise]

Mnie kiedyś pękł fiszbin w staniku i chciałam kupić nowy taki sam. Wtedy się dowiedziałam, że reklamować można praktycznie wszystko, bieliznę też, tylko trzeba mieć dowód zakupu (ja nie miałam, bo kto by trzymał z bielizny po kilka miesięcy...). Nie można tylko zwracać i wymieniać.

[Claaire]

Veredise, tak jak napisałam wyżej, bieliznę można zwracać, wymieniać i reklamować

[Veredise]

Napisane przez Claaire

Veredise, tak jak napisałam wyżej, bieliznę można zwracać, wymieniać i reklamować

Zgadza się Chciałam to tylko potwierdzić, bo mnie to bardzo zdziwiło. Mimo że ma to sens. W sumie jogurt, który się kupiło, a był przeterminowany też można reklamować

[Claaire]

Napisane przez Veredise

Zgadza się Chciałam to tylko potwierdzić, bo mnie to bardzo zdziwiło. Mimo że ma to sens. W sumie jogurt, który się kupiło, a był przeterminowany też można reklamować

Haha mi się wydaje, że zwrot bielizny to ratunek dla wszystkich panów, którzy nie trafili z bieliźnianymi prezentami dla swoich dziewczyn

[Pani Lennon]

H&M zawsze uznaje reklamacje (o ile np. sama nie łatałaś rozwalonych spodni, tzn. nie ingerowałaś w wadę). Jest im to na rękę, bo wtedy zawsze zwracają koszt na wew. kartę sklepu, więc kasa i tak zostaje u nich

[Vilqa]

Napisane przez Claaire

Dokładnie, zwracać (i reklamować) można wszystko prócz kosmetyków.
Jeśli masz je w opakowaniu, z nieoderwanymi metkami - zwróć i dostaniesz pieniądze. Za reklamację raczej otrzymasz kartę H&M. Po prostu idź i powiedz że po rozpakowaniu okazało się, że jest dziura i chcesz zwrócić.

Nie wprowadzajcie ludzi w błąd. REKLAMOWAĆ (w skrócie - bo towar jest niezgodny z umową) można wszystko, brak guzika, zjełczały krem, czy zgniłą truskawkę z dna opakowania. To jest wynikające z ustawy prawo każdego konsumenta.
ZWROT to nie REKLAMACJA. Zwroty (bo mi się odwidziało) sklep może akceptować, albo nie. To dobra wola sprzedawcy.
Z reguły bielizny zwracać nie można. Ja w ogóle chciałabym ustawowego zakazu zwracania majtek - zwłaszcza po tym, czego można doświadczyć w HMach i innych sieciówkach, gdzie laski 'pożyczają" sobie kiecki na imprezy. Co mogą zrobić z majtkami, jeśli sklep przyjmuje zwroty...

[magnolia113]

Byłam dzisiaj w H&M. Reklamacja przyjęta bez żadnego problemu, pani nawet nie wyciągnęła rajstop z pudełka. Niestety, nie było już takich, więc dostałam zwrot na kartę H&M.
Jestem pozytywnie zaskoczona (w przeciwieństwie do reklamacji choćby w Tally Weijl...)

[Olcia]

Napisane przez magnolia113

Byłam dzisiaj w H&M. Reklamacja przyjęta bez żadnego problemu, pani nawet nie wyciągnęła rajstop z pudełka. Niestety, nie było już takich, więc dostałam zwrot na kartę H&M.
Jestem pozytywnie zaskoczona (w przeciwieństwie do reklamacji choćby w Tally Weijl...)

Mogłaś żądać zwrotu gotówki nie mogą zmuszać do kart podarunkowych