Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.7

[nicRu]

Nie dobijaj mnie, tusia

[Kolorowa89]

też tak miałam, szczególnie podczas dwóch ostatnich sesji, nie znam żadnej recepty niestety, ale ja jestem uparta i np. ustalałam przed nauką, że muszę się nauczyć tego i tego i dopiero jak to przyswoję to mogę zrobić sobie przerwę, ważne jest też pozbycie się z otoczenia tego co Cię rozprasza. Schowaj telefon/laptop gdzieś żeby Cię nie kusił.

[DsC]

Chyba też sobie zrobię badania, bo całymi popołudniami bym spała Albo jestem niedźwiedziem i chcę przespać bezrobotną "zimę"

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Kolorowa89

też tak miałam, szczególnie podczas dwóch ostatnich sesji, nie znam żadnej recepty niestety, ale ja jestem uparta i np. ustalałam przed nauką, że muszę się nauczyć tego i tego i dopiero jak to przyswoję to mogę zrobić sobie przerwę, ważne jest też pozbycie się z otoczenia tego co Cię rozprasza. Schowaj telefon/laptop gdzieś żeby Cię nie kusił.

czyli wsadzic meza do szafy

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez nicRu

Nie dobijaj mnie, tusia

no 3 dychy blizej niz dalej ;-)

[Kolorowa89]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44335137]czyli wsadzic meza do szafy

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------



no 3 dychy blizej niz dalej ;-)[/QUOTE]

można i tak .

jak ja się ciszę, że nie muszę się niczego uczyć, nie dałabym rady chyba .

[leleczka]

centrala mojej firmy jest oddalona o 40 km od mojej pracy wiec to kierownik musi tam wszystko zalatwić. Ja bede sie trzymac swojej wersji tzn takiej że dałam wypowiedzenie w poniedziałek z datą piątkową kietownik się przy mnie z nim zapoznał i mnie nic wiecej nie obchodzi- jestem tam do 4 stycznia, jak chca niech mnie wywala jeśli mi nie dadza wolnego to pójde na zwolnienie

[nicRu]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44335137]czyli wsadzic meza do szafy

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------



no 3 dychy blizej niz dalej ;-)[/QUOTE]

U mnie dwie bliżej niż trzy ale też nie mogę się skupić.

[lazada]

Napisane przez leleczka

centrala mojej firmy jest oddalona o 40 km od mojej pracy wiec to kierownik musi tam wszystko zalatwić. Ja bede sie trzymac swojej wersji tzn takiej że dałam wypowiedzenie w poniedziałek z datą piątkową kietownik się przy mnie z nim zapoznał i mnie nic wiecej nie obchodzi- jestem tam do 4 stycznia, jak chca niech mnie wywala jeśli mi nie dadza wolnego to pójde na zwolnienie

i w końcu dobrze piszesz, bo widziałam, że wcześniej byłaś trochę przestraszona jak czegoś jeszcze nie jesteś pewna odnośnie swoich praw to dzisiaj doczytaj i jutro pewnym krokiem do pracy niech wiedzą, że nie dasz z siebie robić jelenia

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Kolorowa89

jak ja się ciszę, że nie muszę się niczego uczyć, nie dałabym rady chyba .

ja chyba nie wroce juz na studia mgr wlasnie z tego powodu...

zobaczymy jak to bedzie z tym hiszpanem od przyszlego roku

[lazada]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44337005]ja chyba nie wroce juz na studia mgr wlasnie z tego powodu...

zobaczymy jak to bedzie z tym hiszpanem od przyszlego roku[/QUOTE]

ej no przestańcie przecież większość z nas ma 22-27 lat

ja w styczniu ide na podyplomówkę, kontynuuje konwersacje z ang i powracam do hiszpana Myślę, że nasza pamięć i koncentracja jest jeszcze w całkiem dobrej kondycji

[DsC]

Zobaczymy jak to z nauką będzie u mnie w tym semestrze

Byłam z TŻ na siłowni open air, a później poszliśmy na orlik. Przebiegłam dwa okrążenia i umieram Ale kondycja...ale to nic. Nowy Rok jest od tego, by sobie coś postanowić. A więc ja postanawiam sobie, że poprawię swoją kondycję.

[leleczka]

Napisane przez lazada

i w końcu dobrze piszesz, bo widziałam, że wcześniej byłaś trochę przestraszona jak czegoś jeszcze nie jesteś pewna odnośnie swoich praw to dzisiaj doczytaj i jutro pewnym krokiem do pracy niech wiedzą, że nie dasz z siebie robić jelenia

napisze jutro jak było trzymajcie kciuki żeby było okej

[20160901857]

Ja mam jeszcze 3 lata nauki przed sobą, a w międzyczasie wybieram się na podyplomówkę

[anjuta]

Napisane przez leleczka

napisze jutro jak było trzymajcie kciuki żeby było okej

będziemy trzymać

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez DsC

Zobaczymy jak to z nauką będzie u mnie w tym semestrze

Byłam z TŻ na siłowni open air, a później poszliśmy na orlik. Przebiegłam dwa okrążenia i umieram Ale kondycja...ale to nic. Nowy Rok jest od tego, by sobie coś postanowić. A więc ja postanawiam sobie, że poprawię swoją kondycję.

ja tez. i szlaban na czipsy

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez lazada

ej no przestańcie przecież większość z nas ma 22-27 lat

ja w styczniu ide na podyplomówkę, kontynuuje konwersacje z ang i powracam do hiszpana Myślę, że nasza pamięć i koncentracja jest jeszcze w całkiem dobrej kondycji

Na jaką podyplomówkę?? Chyba coś pisałaś o zarządzaniu projektami jeśli mnie pamięć nie myli. Mój tż też ostatnio wspomniał, że chciałby na coś takiego iść ale nie wiem czy tak tylko palnął czy na serio.

Właściwie na czym polegają studia podyplomowe? Nigdy się tym tematem nie interesowałam, a może trzeba zacząć.

[nicRu]

Oj, a ja tak dawno czipsów nie jadłam, że chyba sobie kupię na sylwestra

[20160901857]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44337828]Na jaką podyplomówkę?? Chyba coś pisałaś o zarządzaniu projektami jeśli mnie pamięć nie myli. Mój tż też ostatnio wspomniał, że chciałby na coś takiego iść ale nie wiem czy tak tylko palnął czy na serio.

Właściwie na czym polegają studia podyplomowe? Nigdy się tym tematem nie interesowałam, a może trzeba zacząć. [/QUOTE]

Mój kolega chodzi na wycenę nieruchomości i nie robią tam nic poza pisaniem operatów szacunkowych. Zajęcia polegają na tym, że przynoszą operaty napisane w domu i każdy swój omawia. Na tej, na którą ja chcę iść jest tak samo, tylko zamiast pisania operatów rozwiązuje się kazusy z konkretnego zagadnienia.

[niv_]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44337828]Na jaką podyplomówkę?? Chyba coś pisałaś o zarządzaniu projektami jeśli mnie pamięć nie myli. Mój tż też ostatnio wspomniał, że chciałby na coś takiego iść ale nie wiem czy tak tylko palnął czy na serio.

Właściwie na czym polegają studia podyplomowe? Nigdy się tym tematem nie interesowałam, a może trzeba zacząć. [/QUOTE]


Ja mam normalne wykłady i egzaminy semestralne plus praca dyplomowa. Koleżanka miała podobnie, zależy chyba od uczelni i kierunku.

Mi się marzy podyp. z zzl, ale teraz do niczego mi się nie przyda, bo wszędzie chcą doświadczenie na podobnym stanowisku.

[slonecznikow_a]

Napisane przez niv_

Mi się marzy podyp. z zzl, ale teraz do niczego mi się nie przyda, bo wszędzie chcą doświadczenie na podobnym stanowisku.

Też miałam takie plany (zzl albo psychologia menedżerska), ale doszłam do wniosku, że nie mam predyspozycji do zarządzania ludźmi
Wolę, jak ktoś mną zarządza, tzn. mówi mi co mam zrobić i jak to zrobić.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Może mi ktoś wyjaśnić w 2 zdaniach, o co chodzi w "zarządzaniu projektami"? Przeczytałam opis tej podyplomówki i nie rozumiem

[20160901857]

Napisane przez slonecznikow_a

Też miałam takie plany (zzl albo psychologia menedżerska), ale doszłam do wniosku, że nie mam predyspozycji do zarządzania ludźmi
Wolę, jak ktoś mną zarządza, tzn. mówi mi co mam zrobić i jak to zrobić.

Ja chciałabym zarządzać, ale boję się, że nie będę potrafiła zbudować swojego autorytetu. Nie wyobrażam sobie żebym miała wydawać polecenia np komuś starszemu ode mnie...

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez slonecznikow_a

Też miałam takie plany (zzl albo psychologia menedżerska), ale doszłam do wniosku, że nie mam predyspozycji do zarządzania ludźmi
Wolę, jak ktoś mną zarządza, tzn. mówi mi co mam zrobić i jak to zrobić.

Napisane przez niv_

Ja mam normalne wykłady i egzaminy semestralne plus praca dyplomowa. Koleżanka miała podobnie, zależy chyba od uczelni i kierunku.

ja lubie i umiem zarzadzac ludzmi ale co z tego jak nie mam doswiadczenia takiego,aby sie do tej branzy przerzucic

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez nouvelle90

Ja chciałabym zarządzać, ale boję się, że nie będę potrafiła zbudować swojego autorytetu. Nie wyobrażam sobie żebym miała wydawać polecenia np komuś starszemu ode mnie...

kwesia przyzwyczajenia. dalabys rade

ja patrzylam na te;
http://docs.vistula.edu.pl/STUDIA%20...20biznesie.pdf
ale program dosc ubogi :|

[nicRu]

Moja koleżanka z pracy chodzi na podyplomówkę z zarządzania projektami. Opowiadała mi, że zajęcia to spotkania z różnymi prowadzącymi w formie (przynajmniej ja bym to tak określiła) konwersatoriów (z mniejszym lub większym aktywnym uczestnictwem studentów).

No i oczywiście egzaminy (dostają materiały z tych "wykładów") + praca do napisanai

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez nouvelle90

Ja chciałabym zarządzać, ale boję się, że nie będę potrafiła zbudować swojego autorytetu. Nie wyobrażam sobie żebym miała wydawać polecenia np komuś starszemu ode mnie...

Też tak myślałam, ale szybko się nauczyłam na budowie. Tam byli sami starsi ode mnie panowie. Fakt, że lepiej zarządzało się tymi młodszymi, ale ci starsi też dawali radę.

[slonecznikow_a]

Napisane przez nouvelle90

Ja chciałabym zarządzać, ale boję się, że nie będę potrafiła zbudować swojego autorytetu. Nie wyobrażam sobie żebym miała wydawać polecenia np komuś starszemu ode mnie...

Mam takie same obawy No i ogólnie - raczej się do tego nie nadaję. Ostatnio myślałam nad moimi predyspozycjami do wykonywania różnych zawodów, nad różnymi ścieżkami kariery i zzl odrzuciłam.

W ogółe doszłam do wniosku, że boję się odpowiedzialności A zarządzanie wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Chyba wolę być skromnym, zwyczajnym pracownikiem - oczywiście z dobrą pensją i fajnym szefem
Nie przeszkadzałby mi brak awansów i rozwoju, o ile w pracy byłaby dobra atmosfera, no i o ile lubiłabym tę pracę. Czyli wychodzi na to, że teraz jest ok

[20160901857]

Jest też kwestia tego kim się zarządza. Jak miałabym pod sobą, przepraszam, bandę idiotów, z którymi nie dałoby się dogadać i którzy zastanawialiby się tylko jak zrobić żeby się nie narobić to dzięki wielkie, też wolę być szarakiem.

Ja się w ogóle źle czuję jak ktoś starszy wiekiem pracuje na niższym stanowisku ode mnie. W poprzedniej pracy była sprzątaczka w wieku mojej mamy i naprawdę głupio mi było jak ona wynosiła moje śmieci, nawet pomimo, że miała to w zakresie obowiązków...

[lazada]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44337828]Na jaką podyplomówkę?? Chyba coś pisałaś o zarządzaniu projektami jeśli mnie pamięć nie myli. Mój tż też ostatnio wspomniał, że chciałby na coś takiego iść ale nie wiem czy tak tylko palnął czy na serio. [/QUOTE]

zastanawiałam się nad tym od roku i postanowiłam pójść na pewno mi nie zaszkodzi (no może opróćz 5000) , mam nadzieję, że trochę pomoże bo chciałabym się tym zajmować w przyszłości

Napisane przez nicRu

Moja koleżanka z pracy chodzi na podyplomówkę z zarządzania projektami. Opowiadała mi, że zajęcia to spotkania z różnymi prowadzącymi w formie (przynajmniej ja bym to tak określiła) konwersatoriów (z mniejszym lub większym aktywnym uczestnictwem studentów).

No i oczywiście egzaminy (dostają materiały z tych "wykładów") + praca do napisanai

z tego co wiem to moja ma właśnie tak wyglądać. Grupa nieduża bo ok 20 osób, zajęcia z programów, wykłady z osobami z uczelni oraz z kierownikami projektów z korporacji typu volvo, skanska itd., egzaminy i na koniec praca dyplomowa. Odpowiada mi taka forma, a poza tym myślę, że można podłapać jakieś kontakty

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nouvelle90

Jest też kwestia tego kim się zarządza. Jak miałabym pod sobą, przepraszam, bandę idiotów, z którymi nie dałoby się dogadać i którzy zastanawialiby się tylko jak zrobić żeby się nie narobić to dzięki wielkie, też wolę być szarakiem.

Ja się w ogóle źle czuję jak ktoś starszy wiekiem pracuje na niższym stanowisku ode mnie. W poprzedniej pracy była sprzątaczka w wieku mojej mamy i naprawdę głupio mi było jak ona wynosiła moje śmieci, nawet pomimo, że miała to w zakresie obowiązków...

wiesz, to dziala tez w druga strone, mnie z deczka szlag trafia jak panna mlodsza ode mnie o 3 lata na pieknym stanowisku account manager przychodzi do mnie, szarego offica i chce abym jej zeskanowala dokumenty, bo skanowanie to nie sa jej obowiazki i ona nie bedzie sie ponizac
troche inne porownanie ale pewnie pani od sprzatania wie, ze to jej praca no i coz...mus to mus

[nicRu]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44338700]wiesz, to dziala tez w druga strone, mnie z deczka szlag trafia jak panna mlodsza ode mnie o 3 lata na pieknym stanowisku account manager przychodzi do mnie, szarego offica i chce abym jej zeskanowala dokumenty, bo skanowanie to nie sa jej obowiazki i ona nie bedzie sie ponizac
troche inne porownanie ale pewnie pani od sprzatania wie, ze to jej praca no i coz...mus to mus[/QUOTE]


No to powodzenia takiej pańci

[DsC]

Napisane przez slonecznikow_a

Mam takie same obawy No i ogólnie - raczej się do tego nie nadaję. Ostatnio myślałam nad moimi predyspozycjami do wykonywania różnych zawodów, nad różnymi ścieżkami kariery i zzl odrzuciłam.

W urzędzie pracy można zrobić Test Kwalifikacji Zawodowych (przynajmniej u mnie), po którym doradca konsultuje go z Tobą i przedstawia Ci cały profil zawodowy. Fajna rzecz.
U mnie się sprawdziło, ale wiem, że wielu osobom też to pomogło, ponieważ po rozwiązaniu i analizie zmienili kierunek zawodowy.