Rozstanie z facetem XXiX

[smutnaja88]

Napisane przez alarunka

Skad mamy wziąć na to siłę? Chodzi mi bardziej o tą wytrwałość w milczeniu..? Wystarczy jedna malutka sekunda i człowiek się sypie, chwyta za telefon i...

Ja od tej nieszczęsnej soboty milczę. Po ostatniej rozmowie telefonicznej napisał jeszcze sms-a, że mnie bardzo kocha.. Nie odpisałam. Niby rozstanie było za wspólnym porozumieniem, ale jakby kochał to by widział ze mną swą przyszłość. To dopiero drugi dzień, jakoś się powstrzymuję od telefonów, ale.. ciężko jest

No mój płakał że kocha ale nie może ze mną być ale wierzy że to jeszcze nie koniec. Tylko dla mnie to takie gadanie i on już praktycznie jest wyleczony a ja rozkminiam te słowa.

[Kdjdfn]

Wasi przynajmniej coś powiedzieli, że was kochają. Ja nic takiego nie usłyszałam, jedyne co usłyszałam na moje pytanie to, że to w tym momencie nie jest ważne.

[Young_Wild_Free]

Napisane przez riliana

Young_Wild_Free - nie ma opcji, ja muszę moje rzeczy odzyskać, on swoje też, bo to jakieś książki i płyty jego matki

ja kiedyś byłego postraszyłam, że wyrzuciłam jego rzeczy na śmieci skoro są mu niepotrzebne i po kilku godzinach przyjechał

[Vaineth]

Dziewczyny, byłybyście kiedykolwiek w stanie wybaczyć zdradę?

[Young_Wild_Free]

Napisane przez Vaineth

Dziewczyny, byłybyście kiedykolwiek w stanie wybaczyć zdradę?

nigdy

[kawa_o]

ja kiedyś o tym myślałam...zastanowiłabym się gdybym widziała, ze on żałuje, ale cięzżko by mi było zaufać na 100 procent

[alarunka]

Muszę powtórzyć to kumpeli, bo jej facet też wisi różne rzeczy i ona jemu. A wiadomo, chciałaby zakończyć wszystko w 2013.. Totalna ignora.

Ja chyba codziennie wieczorem będę przestawiać telefon na tryb samolotowy, bo wyrobiłam sobie nawyk, że od godziny 4 rano zaczyna ex pracę i wtedy gadamy przez telefon nawet i do 8 jak mam czas. Teraz z automatu budzę się, chyba sam organizm się przyzwyczaił. A jak przestawię na tryb samolotowy, obudzę się koło 4 to przynajmniej nie załapię doła, że telefon milczy..

Na dziś koniec, zjem sałatkę poświąteczną, odmóżdżę się serialem i do spania.. I tak nie jest źle, bo wczoraj przy wódce porozstaniowej płakałam jak dziecko. Wręcz dusiłam się łzami. Ale mam do tego prawo po tak silnych emocjach.

Dziewczyny, zawitam do Was jutro. Trzymajcie się cieplutko, każda z osobna. Nie są Was warci jeżeli uroniłyście choćby jedną łzę z ich powodu. Wiadomo, nie zawsze są takie sytuacje, że ktoś nas rani tylko powodem rozstania jest coś innego. Ale.. Nie załamujcie się.. Kiedyś nadejdzie dzień, w którym wyzwolicie się z tych złych emocji. I staram się sama w to wierzyć. Dobranoc

[warriatka]

Melduje sie! 😊😋✌️


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anonimka77]

Dziewczyny, to i ja się dołączam, z nadzieją, że za jakiś czas wpadnę tu się pożegnać, bo wszystko już będzie ok I każdej z nas tego życzę

Mam pewien plan na zajęcie się sobą i dojście do siebie, moje postanowienia na Nowy Rok. Ale zdaję sobie sprawę, że będą też trudniejsze chwile, takie jest życie....

[warriatka]

Napisane przez Vaineth

Dziewczyny, byłybyście kiedykolwiek w stanie wybaczyć zdradę?

Ja raz wybaczyłam chociaż to było trochę inaczej, trochę inny układ...spotykaliśmy sie i w sumie ja myślałam, że nikt o tym nie wie ha ha ha naiwna, zdradził mnie ja o tym wiedziałam, a wkręcałam sobie jakąś bajkę. Teraz już bym nie wybaczyła, totalne poniżenie ✌️


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Vaineth]

Napisane przez warriatka

Ja raz wybaczyłam chociaż to było trochę inaczej, trochę inny układ...spotykaliśmy sie i w sumie ja myślałam, że nikt o tym nie wie ha ha ha naiwna, zdradził mnie ja o tym wiedziałam, a wkręcałam sobie jakąś bajkę. Teraz już bym nie wybaczyła, totalne poniżenie ✌️


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zaczynam się zastanawiać, co ja bym zrobiła. Podejrzewam, że zostałam zdradzona... Teraz wszystko się układa w jedną całość.

[Kdjdfn]

Zobaczyłam go pierwszy raz od tych 3 dni dostępnego na facebooku, serce mi szybciej bije, bo głupia łudzę się, że coś napisze. Powstryzmuję się, żeby nic nie napisać, ale nie zrobię tego!!!!! nie nie nie mogę

[kawa_o]

nie pisz...sama musze sie powstrzymywać. ale to nic nie da.
on na fb nigdy ze mną się nie komunikował, a przed rozstaniem jak cos pisałam to nawet nie odp, a widziałam,ze odczytywał.
i własnie tak to było, ze on przez kilka tygodni unikał mnie i ograniczał kontakt, a ja tego kontaktu szukałam jak mogłam...

[gochsia]

Hej! Chce napisac ze tez mam problem z chłopakiem nawet nie wiem od czego zacząć, po 5 latach związku pozostałam nikim w jego oczach tylko najgorsze ze to ja cierpię a nie on!!!!!! Próbuje sie wyleczyć, tylko dodatkowo jestem w uk co sprawia mi barierę psychiczna!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ordinarylove]

Dziewczyny, udało mi się. Niby głupota, ale zwalczyłam pokusę i nie napisałam do niego

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez Vaineth

Zaczynam się zastanawiać, co ja bym zrobiła. Podejrzewam, że zostałam zdradzona... Teraz wszystko się układa w jedną całość.

jak to?

[Ordinarylove]

Napisane przez Vaineth

Dziewczyny, byłybyście kiedykolwiek w stanie wybaczyć zdradę?

Ja jestem aktualnie w dziwnej sytuacji, nie wiem czy to zakrawa o zdradę...
Spotykałam się z facetem, kontakt intensywny 3 miesiące, zależało mu, nawet przyjechał z prezentem świątecznym (robionym na zamówienie) specjalnie do mojego miasta wieeele km na raptem parę godzin ostatnio...
A dziś obudził mnie telefon (z jego nr) od jego dziewczyny, pytającej co to za spotkania, smsy - powiedziałam by wyjaśnili to sobie między sobą i się rozłączyłam.
Nie miałam pojęcia o jej istnieniu.
Ale poczułam się fatalnie, jak ,,ta druga" i choć czekam na jakiś kontakt z jego strony (chciałabym usłyszeć wyjaśnienia albo chcoiaż przeprosiny), to myślę, że raczej nie do wybaczenia

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez gochsia

Hej! Chce napisac ze tez mam problem z chłopakiem nawet nie wiem od czego zacząć, po 5 latach związku pozostałam nikim w jego oczach tylko najgorsze ze to ja cierpię a nie on!!!!!! Próbuje sie wyleczyć, tylko dodatkowo jestem w uk co sprawia mi barierę psychiczna!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hej najlepiej od początku zacznij

Napisane przez Ordinarylove

Dziewczyny, udało mi się. Niby głupota, ale zwalczyłam pokusę i nie napisałam do niego

dumna jestem

[Kdjdfn]

Oczywiście, że nie napisałam, wyłączyłam fejsbuka i nie widzę, czy jest czy go nie ma.

[riliana]

Napisane przez Vaineth

Dziewczyny, byłybyście kiedykolwiek w stanie wybaczyć zdradę?

wybaczyć? może - ale nie zapomnieć

Uważam, że jeżeli ktoś zdradził raz, to niestety zdradzać będzie. Jeżeli zdradził z Tobą, to i Ciebie prędzej czy później zdradzi.

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez Ordinarylove

Ja jestem aktualnie w dziwnej sytuacji, nie wiem czy to zakrawa o zdradę...
Spotykałam się z facetem, kontakt intensywny 3 miesiące, zależało mu, nawet przyjechał z prezentem świątecznym (robionym na zamówienie) specjalnie do mojego miasta wieeele km na raptem parę godzin ostatnio...
A dziś obudził mnie telefon (z jego nr) od jego dziewczyny, pytającej co to za spotkania, smsy - powiedziałam by wyjaśnili to sobie między sobą i się rozłączyłam.
Nie miałam pojęcia o jej istnieniu.
Ale poczułam się fatalnie, jak ,,ta druga" i choć czekam na jakiś kontakt z jego strony (chciałabym usłyszeć wyjaśnienia albo chcoiaż przeprosiny), to myślę, że raczej nie do wybaczenia

Nie byłaś z nim w związku. Więc jak ktoś tu jest zdradzony to jego dziewczyna...

[Ordinarylove]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

dumna jestem

Kusiło mnie niesamowicie, jednak stwierdziłam, że nie warto. Czekam na ruch z jego strony. Będzie chciał, to się odezwie pierwszy. Maila ma, numer zna na pamięć.
Zrozumiałam, że mimo wszystko to dość szczeniackie zachowanie z jego strony, jak na dorosłego faceta i jeśli nie ma odwagi przeprosić/wyjaśnić, to mnie taka znajomość nie powinna w ogóle interesować.
Poza tym nic złego nie zrobiłam / nie zrobiliśmy, a jeśli facet nie potrafi sam załatwić swoich spraw, tylko dopuszcza do sytuacji w której ktoś dzwoni do mnie z dziwnymi pytaniami, to tym bardziej.

Nie warto tracić czasu na znajomości (nawet te kumpelskie), w których pojawiają się jakieś zgrzyty, trzaski, nieścisłości, zatajanie i w ogóle... kwas.

Tak, wiem proste wnioski, ale cały dzień się do nich mentalnie zbierałam Chyba dopiero mi ten poranny szok przeszedł, albo może musiałam to wszystko ,,przetrawić".

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Nie byłaś z nim w związku. Więc jak ktoś tu jest zdradzony to jego dziewczyna...

Jeśli uznać to za zdradę mentalną, to faktycznie tak to może wyglądać.

[mychamycha]

Napisane przez smutnaja88

No mój płakał że kocha ale nie może ze mną być ale wierzy że to jeszcze nie koniec.

Ach jakież to romantyczne! Jak z jakiejś powieści, gdzie to los rozdziela kochanków i nie mogą ze sobą być

Napisane przez Vaineth

Dziewczyny, byłybyście kiedykolwiek w stanie wybaczyć zdradę?

Nie byłam w stanie wybaczyć zdrady eksa, a było nią kilkuletnie czatowanie z dziewczynami w internecie (najprawdopodobniej były też spotkania na kawę, co do seksu nie wiem, czy był). Skoro takiej zdrady nie potrafiłam wybaczyć to chyba tej fizycznej też bym nie potrafiła. Mi nigdy nie przyszłoby do głowy zdradzić Tżta. Kocham - nie zdradzam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kdjdfn]

Co do zdrady nie wybaczyłabym nigdy. Ale nie chcę sobie nawet wyobrażać jak bym się czuła i jak cierpiała, gdybym została zdradzona, chyba 100 razy bardziej niż teraz.

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez mychamycha

Kocham - nie zdradzam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dokładnie!

[Vaineth]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

jak to?

Jak na razie są to tylko moje domysły, jednak mam wrażenie, że wszystko na to wskazuje. Zaczęło się od tego, że dziś rano powiedział, że na mnie nie zasługuje. Kocha mnie, ale nie jest mnie wart. I że jest debilem - cytuję. Teraz rozmawiamy i powiedział, że raczej już nie będziemy razem, ponieważ po tym co mi zrobił, nie będzie już nigdy w stanie spojrzeć mi w oczy. Przepraszał mnie za wszystko, mówi, że nie wierzy, że to zrobił. A czym jest to to? Nie chce powiedzieć jak na razie. Prosił tylko bym nie była zła, że nie powie mi tego dzisiaj, ale musi to jakoś sobie w głowie ułożyć. Powiedział jeszcze, że nie chodzi o to, że nie kocha, że nie chce być ze mną, tylko o coś zupełnie innego.

[kawa_o]

Ordinarylove wygląda na to, ze ten Twój znajomy planował się rozstać z dziewczyną, i szukał już kogoś na zapas, ale pewnie nic jej nie powiedział, bo nie wiedział czy mu z Tobą wyjdzie. no a jak ona teraz wie, to może go zostawi, a może wręcz przeciwnie...duzo osób niestety tak robi, ze ma kogoś, a juz sobie szuka nowej osoby

[mychamycha]

Napisane przez Ordinarylove

Ja jestem aktualnie w dziwnej sytuacji, nie wiem czy to zakrawa o zdradę...
Spotykałam się z facetem, kontakt intensywny 3 miesiące, zależało mu, nawet przyjechał z prezentem świątecznym (robionym na zamówienie) specjalnie do mojego miasta wieeele km na raptem parę godzin ostatnio...
A dziś obudził mnie telefon (z jego nr) od jego dziewczyny, pytającej co to za spotkania, smsy - powiedziałam by wyjaśnili to sobie między sobą i się rozłączyłam.
Nie miałam pojęcia o jej istnieniu.
Ale poczułam się fatalnie, jak ,,ta druga" i choć czekam na jakiś kontakt z jego strony (chciałabym usłyszeć wyjaśnienia albo chcoiaż przeprosiny), to myślę, że raczej nie do wybaczenia

Zdradzona została jego dziewczyna, a Ciebie najzwyczajniej wykorzystał.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ordinarylove]

Napisane przez kawa_o

Ordinarylove wygląda na to, ze ten Twój znajomy planował się rozstać z dziewczyną, i szukał już kogoś na zapas, ale pewnie nic jej nie powiedział, bo nie wiedział czy mu z Tobą wyjdzie. no a jak ona teraz wie, to może go zostawi, a może wręcz przeciwnie...duzo osób niestety tak robi, ze ma kogoś, a juz sobie szuka nowej osoby

Paskudne, szczeniackie zachowanie.
Kto go tam wie...

[kawa_o]

Vaintech masz o tyle dobrze, ze jako tako powiedział CI o co chodzi i wytłumaczył, no i mówi,ze kocha...no ale to zalezy od Ciebie czy mu dasz szanse jak sie dowiesz dokladnie o co chodzi

[Young_Wild_Free]

Napisane przez Vaineth

Jak na razie są to tylko moje domysły, jednak mam wrażenie, że wszystko na to wskazuje. Zaczęło się od tego, że dziś rano powiedział, że na mnie nie zasługuje. Kocha mnie, ale nie jest mnie wart. I że jest debilem - cytuję. Teraz rozmawiamy i powiedział, że raczej już nie będziemy razem, ponieważ po tym co mi zrobił, nie będzie już nigdy w stanie spojrzeć mi w oczy. Przepraszał mnie za wszystko, mówi, że nie wierzy, że to zrobił. A czym jest to to? Nie chce powiedzieć jak na razie. Prosił tylko bym nie była zła, że nie powie mi tego dzisiaj, ale musi to jakoś sobie w głowie ułożyć. Powiedział jeszcze, że nie chodzi o to, że nie kocha, że nie chce być ze mną, tylko o coś zupełnie innego.

no nie wygląda to dobrze...