Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę

ZOLZA21 · 2013-12-31, 18:57

Jeżeli ktoś tutaj siedzi to może mnie podtrzyma na duchu, byłoby miło
Opowiem możliwie jak najkrócej.
Znam go kilka lat, nie dużo starszy. Zawsze mi się podobał: chemia, pociąg fizyczny, świetnie nam się rozmawia, jest w nim coś co sprawia, że czuję się 100% kobietą...
Niestety jest też babiarzem, egoistą, kocha podrywać kobiety, spotkania z kumplami to podstawa, dużo pije, ale studiuje i pracuje, więc nie jest nierobem.
Kilka miesięcy temu zaproponował mi prosto w oczy związek, nie zgodziłam się jak zwykle...mogłam mu dać tylko jedną wspólną noc i się zmyłam, chciał po tamtym czasie spotkań, ale ja nie chciałam - za bardzo na mnie działa.
Od kilku miesięcy ma dziewczynę, podobno jest szczęśliwy, ale miesiąc temu zadzwonił do mnie pijany, więc nie wiem czy tak do końca ją kocha.
Poradźcie coś dziewczyny, myślę o nim dzisiaj jakoś intensywniej, zastanawiam się czy dobrze postąpiłam...

KrwawaMary86 · 2013-12-31, 19:20

Uważam, że obudził się w Tobie "pies ogrodnika". Chciał być z Tobą, ale odmówiłaś a jak znalazł sobie dziewczynę to nagle chciałabyś z nim być. Nie piszę tego ze złośliwości. Tak to dla mnie wygląda. Skoro raz mu odmówiłaś, a więc pod jakimś względem Ci nie odpowiadał, nie wiem dlaczego miałoby się to po kilku miesiącach zmienić (zakładając, że ów Pan nie zmienił swojego zachowania/charakteru).

ZOLZA21 · 2013-12-31, 19:23

Cytat:

Napisane przez KrwawaMary86

Uważam, że obudził się w Tobie "pies ogrodnika". Chciał być z Tobą, ale odmówiłaś a jak znalazł sobie dziewczynę to nagle chciałabyś z nim być. Nie piszę tego ze złośliwości. Tak to dla mnie wygląda. Skoro raz mu odmówiłaś, a więc pod jakimś względem Ci nie odpowiadał, nie wiem dlaczego miałoby się to po kilku miesiącach zmienić (zakładając, że ów Pan nie zmienił swojego zachowania/charakteru).

Nie kochana, to nie do końca jest tak jak piszesz. Tuż po tym naszym incydencie też miałam wątpliwości, tyle razy chciałam się z nim zobaczyć i powiedzieć, że mi po prostu zależy i bardzo chcę tego związku, ale nie...te wątpliwości trwały długo, prawie pół roku aż dowiedziałam się o nowej dziewczynie, która ma18 lat i wygląda jak dziewczynka z gimnazjum nie obrażając jej ani nikogo...

zmieszany_facet · 2013-12-31, 19:33

Pólroczne wątpliwości to dość spore wątpliwości. Miał na Ciebie czekać w nieskończoność? Chciał być z Tobą, określił się, Ty powiedziałaś "Nie". Bądź albo konsekwentna w swoich decyzjach, albo żałuj, ze jestes osobą tak niezdecydowaną. Mądre powiedzenie głosi: Lepiej żałować tego co się zrobiło (w tym wypadku ewentualnego rozczarowania związkiem), niż żałować, że się nigdy nie spróbowało... Teraz żałujesz, że nie zaryzykowałaś. Klamka zapadła, skoro jest szczęsliwy musisz żyć z tym dalej

KrwawaMary86 · 2013-12-31, 19:33

Cytat:

Napisane przez ZOLZA21

Nie kochana, to nie do końca jest tak jak piszesz. Tuż po tym naszym incydencie też miałam wątpliwości, tyle razy chciałam się z nim zobaczyć i powiedzieć, że mi po prostu zależy i bardzo chcę tego związku, ale nie...te wątpliwości trwały długo, prawie pół roku aż dowiedziałam się o nowej dziewczynie, która ma18 lat i wygląda jak dziewczynka z gimnazjum nie obrażając jej ani nikogo...

Chciałabyś być z nim? Z Twojego opisu nie wyłania się fajny facet. Sama napisałaś, że to egoista i babiarz. Chciałabyś się zastanawiać czy nie wyrywa innej za Twoimi plecami?
Akurat to, że jego dziewczyna ma 18 lat a wygląda na młodszą nie ma nic do rzeczy. Jest z nią więc pewnie coś do niej czuje, a że po pijaku zadzwonił do Ciebie to akurat nic nie znaczy. Niektórzy po pijaku robią głupie rzeczy.

ZOLZA21 · 2013-12-31, 19:40

No to teraz napiszę coś ciekawego. Ten oto Pan -> nazwę go X będzie łatwiej. Robił do mnie podejścia 3 razy! W 2011 zapraszał na imprezy, potem w 2012 do mnie pisał, był okres gdy codziennie pisaliśmy i wciąż powtarzał, że chce mieć dziewczynę, no i w tym roku zapytał już wprost - nadludzka cierpliwość nie?
Byłam świadkiem jego 3 związków, ten jest 4. Gdy chodził z jedną taką dziewczyną, przez kilka miesięcy nie odzywał się, zakochał się chłopak zresztą potem wspominał o niej. A teraz? Potrafił się upić i do mnie zadzwonić bym przyszła, bo chce ze mną porozmawiać? Potem trzeźwiał i wracał to normalności.

KrwawaMary86 · 2013-12-31, 19:44

Ujmę to tak: chcesz z nim być to bądź, nie chcesz to nie. Skoro jesteś taka pewna jego uczuć to poczekaj aż obecną pannę rzuci i będzie Cię prosić o szansę.

ZOLZA21 · 2013-12-31, 19:47

Cytat:

Napisane przez KrwawaMary86

Ujmę to tak: chcesz z nim być to bądź, nie chcesz to nie. Skoro jesteś taka pewna jego uczuć to poczekaj aż obecną pannę rzuci i będzie Cię prosić o szansę.

Napiszę tak: rozum swoje, serce swoje. Tęsknię za nim czasami, niekoniecznie cały czas, myślę, zdarza mi się oglądać ich wspólne foty no i zastanawiać czy dobrze, że jest jak jest, ale rozum każe mi zapomnieć o nim, bo wiem co by było gdybym uległa i zostałam jego kobietą: straciłby zainteresowanie.

KrwawaMary86 · 2013-12-31, 19:52

Cytat:

Napisane przez ZOLZA21

Napiszę tak: rozum swoje, serce swoje. Tęsknię za nim czasami, niekoniecznie cały czas, myślę, zdarza mi się oglądać ich wspólne foty no i zastanawiać czy dobrze, że jest jak jest, ale rozum każe mi zapomnieć o nim, bo wiem co by było gdybym uległa i zostałam jego kobietą: straciłby zainteresowanie.

Tego nie wiesz czy by stracił zainteresowanie. Może okazałoby się, że jesteś właśnie tą kobietą, z którą na 100% chce być.

ZOLZA21 · 2013-12-31, 19:55

Cytat:

Napisane przez KrwawaMary86

Tego nie wiesz czy by stracił zainteresowanie. Może okazałoby się, że jesteś właśnie tą kobietą, z którą na 100% chce być.

Możliwe - czasami mam wrażenie, że to ten jedyny, wiem że głupie, ale już tyle raz się stykaliśmy i mijaliśmy się, że w końcu przyszedł mi taki pomysł do głowy

KrwawaMary86 · 2013-12-31, 19:59

Kto nie ryzykuje ten nie żyje.

Lepiej mieć klarowną sytuację niż przez wiele miesięcy zadręczać się myślami "co by było gdyby...".

beri899 · 2013-12-31, 20:01

Cytat:

Napisane przez ZOLZA21

Jeżeli ktoś tutaj siedzi to może mnie podtrzyma na duchu, byłoby miło
Opowiem możliwie jak najkrócej.
Znam go kilka lat, nie dużo starszy. Zawsze mi się podobał: chemia, pociąg fizyczny, świetnie nam się rozmawia, jest w nim coś co sprawia, że czuję się 100% kobietą...
Niestety jest też babiarzem, egoistą, kocha podrywać kobiety, spotkania z kumplami to podstawa, dużo pije, ale studiuje i pracuje, więc nie jest nierobem.
Kilka miesięcy temu zaproponował mi prosto w oczy związek, nie zgodziłam się jak zwykle...mogłam mu dać tylko jedną wspólną noc i się zmyłam, chciał po tamtym czasie spotkań, ale ja nie chciałam - za bardzo na mnie działa.
Od kilku miesięcy ma dziewczynę, podobno jest szczęśliwy, ale miesiąc temu zadzwonił do mnie pijany, więc nie wiem czy tak do końca ją kocha.
Poradźcie coś dziewczyny, myślę o nim dzisiaj jakoś intensywniej, zastanawiam się czy dobrze postąpiłam...

OLEJ GO !! Na babiarzy nie ma rady... Ma niezaspokojone Ego, że go nie chciałaś i dlatego tak walczy niby o Ciebie. Jak z nim będziesz, po jakimś czasie pójdzie do innej. Póki nie wydorośleje daj sobie z takim dzieciakiem spokój

ZOLZA21 · 2013-12-31, 20:04

Cytat:

Napisane przez KrwawaMary86

Kto nie ryzykuje ten nie żyje.

Lepiej mieć klarowną sytuację niż przez wiele miesięcy zadręczać się myślami "co by było gdyby...".

Wiem, wiem...teraz się nie dowiem. Ma tę swoją, jutro pewnie wstawi foty ze wspólnego Sylwestra, więc będę cieszyć oczy

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Cytat:

Napisane przez beri899

OLEJ GO !! Na babiarzy nie ma rady... Ma niezaspokojone Ego, że go nie chciałaś i dlatego tak walczy niby o Ciebie. Jak z nim będziesz, po jakimś czasie pójdzie do innej. Póki nie wydorośleje daj sobie z takim dzieciakiem spokój

Jak się upiłam to mu to powiedziałam!
Póki nie wydorośleje nie ma szans, udał obrażonego a i tak w końcu jest z inną.

beri899 · 2013-12-31, 20:08

Niech sobie będzie z kim chcę:P Za rok to Ty będziesz bawić się z super facetem na Sylwestrze, bezproblemowym i Tylko Twoim....

)

ZOLZA21 · 2013-12-31, 20:10

Cytat:

Napisane przez beri899

Niech sobie będzie z kim chcę:P Za rok to Ty będziesz bawić się z super facetem na Sylwestrze, bezproblemowym i Tylko Twoim....

)

super powiedziane
Nie przejmowałam się tym - nim, ale dzisiaj wieczorem jakoś tak zaczęłam.

beri899 · 2013-12-31, 20:18

Włączaj TV, słuchaj Sylwestrowej muzyki i nie myśl o tym.. bo nie warto. Wiem coś o tym! Zaufaj mi

)

ZOLZA21 · 2013-12-31, 20:20

Cytat:

Napisane przez beri899

Włączaj TV, słuchaj Sylwestrowej muzyki i nie myśl o tym.. bo nie warto. Wiem coś o tym! Zaufaj mi

)

Zamierzałam włączyć TV, spać nie pójdę chociaż oczy mi się zamykają, ale jak zaczną strzelać to koniec.

Gosia197 · 2013-12-31, 21:17

A ja tam mysle,ze jak dzwonil po pijaku,to na 100% nie jestes mu obojetna.Niestety,najczes ciej po pijaku faceci sa szczerzy....

Ja mialam taka historie w zyciu...Wiele lat bylam z chlopakiem,on mnie zostawil

Sytuacja,powod-nie byly do konca jasne.Przezylam to strasznie,mialam 25 lat i swiat mi sie zawalil.

Spotkalismy sie po wielu,chyba 8-10 latach w domku letniskowym znajomych.Bylam tam z moim 4 letnim synem .W domu mąz i mlodszy syn

Moj byly ukochany balowal tam juz dwa dni

,byl lekko wstawiony .Wyszlismy pogadac ,a on zaczal mi mowic takie rzeczy....
Wyszlam oszolomiona,dogonila mnie jeszcze jego siostra i mowi"Wczoraj,jak popil i dowiedzial sie ,ze moze tu przyjedziesz to sie poplakal".
Wrocilam do domu i wiecej go juz nie widzialm.
Ale bardzo czesto o nim mysle...

Margolcia23 · 2014-01-01, 00:11

Jak to mówią słowa pijanych to myśli trzeźwych

a czy z nim będziesz czy nie to zależy teraz od czasu, jeśli ma być Twój to będzie, jak nie teraz to za jakiś czas

ZOLZA21 · 2014-01-01, 08:23

Cytat:

Napisane przez Gosia197

A ja tam mysle,ze jak dzwonil po pijaku,to na 100% nie jestes mu obojetna.Niestety,najczes ciej po pijaku faceci sa szczerzy....

Ja mialam taka historie w zyciu...Wiele lat bylam z chlopakiem,on mnie zostawil

Sytuacja,powod-nie byly do konca jasne.Przezylam to strasznie,mialam 25 lat i swiat mi sie zawalil.

Spotkalismy sie po wielu,chyba 8-10 latach w domku letniskowym znajomych.Bylam tam z moim 4 letnim synem .W domu mąz i mlodszy syn

Moj byly ukochany balowal tam juz dwa dni

,byl lekko wstawiony .Wyszlismy pogadac ,a on zaczal mi mowic takie rzeczy....
Wyszlam oszolomiona,dogonila mnie jeszcze jego siostra i mowi"Wczoraj,jak popil i dowiedzial sie ,ze moze tu przyjedziesz to sie poplakal".
Wrocilam do domu i wiecej go juz nie widzialm.
Ale bardzo czesto o nim mysle...

Jeny, przykre...
Nie wiem co mu siedzi w tej głowie, ale zazwyczaj dzwoni właśnie jak jest pijany, może po prostu nie ma do kogo dzwonić, albo obdzwonił wszystkie po kolei i startuje z jakąś nadzieją, że może akurat wreszcie się zgodzę?

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Cytat:

Napisane przez Margolcia23

Jak to mówią słowa pijanych to myśli trzeźwych

a czy z nim będziesz czy nie to zależy teraz od czasu, jeśli ma być Twój to będzie, jak nie teraz to za jakiś czas

Wiem o tym i też jestem tej myśli..

**201803290936** · 2014-01-01, 08:35

Cytat:

Napisane przez ZOLZA21

Jeny, przykre...
Nie wiem co mu siedzi w tej głowie, ale zazwyczaj dzwoni właśnie jak jest pijany, może po prostu nie ma do kogo dzwonić, albo obdzwonił wszystkie po kolei i startuje z jakąś nadzieją, że może akurat wreszcie się zgodzę?
(...)

Zrób ćwiczenie i następnym razem nie odbierz, odrzuć połączenie, a nawet wyłącz telefon. A potem znowu i znowu. Bo po co Ci rozmowa z pijanym facetem, z której nic nie wynika i do niczego nie prowadzi? Miej swoją godność, a przede wszystkim szanuj swój czas.

ZOLZA21 · 2014-01-01, 09:23

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Zrób ćwiczenie i następnym razem nie odbierz, odrzuć połączenie, a nawet wyłącz telefon. A potem znowu i znowu. Bo po co Ci rozmowa z pijanym facetem, z której nic nie wynika i do niczego nie prowadzi? Miej swoją godność, a przede wszystkim szanuj swój czas.

Bo to raz tak zrobiłam raz dzwonił, odrzuciłam połączenie, potem znowu i znowu i tak 5 razy pod rząd, na drugi dzień napisałam do niego czego chciał tak późno, a on że nie pamięta nic i że skoro dzwonił, tzn. że musiał mieć mi coś ważnego do powiedzenia do teraz żałuję, że nie odebrałam, może by mi się udało pociągnąć go za język. Ostatnio non stop go olewałam, pisał smsa to nie odpisywałam, potem za dwa dni znowu. Raz pisał chciałam odpisać, ale nie miałam kasy i napisałam mu wiadomość za jakiś czas, że nie miałam pieniędzy, to teraz tylko dzwoni a raczej dzwonił...

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Zastanawiam się czemu właściwie założyłam ten temat...przecież i tak nic z tego...ma tę swoją dziewczynę już chyba od września. Nie wiem co mnie naszło żeby o nim myśleć. Leżałam wczoraj w łóżku i myślałam, zastanawiałam się czy dobrze się z nią bawi i czy z nią zerwie jak z innymi czy wtedy się odezwie - wiem, że to egoistyczne, ale chyba się boję...boję się, że się tak w niej zakocha, że zapomni o mnie, albo nie daj Boże wpadną...nie no dobra głupie mam myśli

Swoją drogą. Ta dziewczyna jest taka jak on, wspólne imprezy, pije równo z nim, wspólni znajomi - wszystko razem, podobno kręcili ze sobą już od marca. Pojawiłam się w sumie tylko raz w kwietniową noc, a on z miejsca zaproponował związek mimo że powiedziałam mu, że jest taką męską ☠☠☠☠ą - wspólna noc i tyle, a on i tak to ciągnął. Słyszałam że z kumplem woził się na dziewczyny, sypiał z nimi a potem olewał, tutaj ja go olałam, ale nie ważne.
Chodzi mi o to, że oni byli w związku dopiero na początku września, końcem sierpnia jeszcze do mnie pisał, może on z nią jest bo ja z nim nie jestem to też mi przeszło przez myśl...
Ochrzańcie mnie, bo już gadam chyba bez sensu

**201803290936** · 2014-01-01, 09:27

Cytat:

Napisane przez ZOLZA21

Bo to raz tak zrobiłam raz dzwonił, odrzuciłam połączenie, potem znowu i znowu i tak 5 razy pod rząd, na drugi dzień napisałam do niego czego chciał tak późno, a on że nie pamięta nic i że skoro dzwonił, tzn. że musiał mieć mi coś ważnego do powiedzenia do teraz żałuję, że nie odebrałam, może by mi się udało pociągnąć go za język.
(...)

Po co nawiązywałaś następnego dnia KONTAKT? Mnie chodzi o zero kontaktu. A nie, że go potem pytasz czego chciał.

Serio myślisz, że dowiesz się czegoś ważnego, fajnego dla siebie od pijanego faceta? Nawet jeżeli Ci miłość wyzna, to nic nie znaczy, jeżeli na trzeźwo niczego z tym nie robi. A może Ci powie, że jesteś głupia i naiwna - wtedy pewnie sobie to wytłumaczysz tym, że pijany. Niestety wcale nie jest tak, że co w sercu, to na języku w przypadku pijanych osób. Ja nieraz na imprezie po kilku piwach wszystkich kochałam (nie w sensie jakichś macanek, tylko "ale jesteście cudowni"), uwielbiałam, a następnego dnia te osoby były mi obojętne. Naprawdę nic nie znaczą jego telefony i gadki, jeżeli nic więcej z tego nie wynika. Przestań tym żyć i tracić na to czas.

Margolcia23 · 2014-01-01, 09:41

Cytat:

Napisane przez ZOLZA21

Zastanawiam się czemu właściwie założyłam ten temat...przecież i tak nic z tego...ma tę swoją dziewczynę już chyba od września. Nie wiem co mnie naszło żeby o nim myśleć. Leżałam wczoraj w łóżku i myślałam, zastanawiałam się czy dobrze się z nią bawi i czy z nią zerwie jak z innymi czy wtedy się odezwie - wiem, że to egoistyczne, ale chyba się boję...boję się, że się tak w niej zakocha, że zapomni o mnie, albo nie daj Boże wpadną...nie no dobra głupie mam myśli

Swoją drogą. Ta dziewczyna jest taka jak on, wspólne imprezy, pije równo z nim, wspólni znajomi - wszystko razem, podobno kręcili ze sobą już od marca. Pojawiłam się w sumie tylko raz w kwietniową noc, a on z miejsca zaproponował związek mimo że powiedziałam mu, że jest taką męską ☠☠☠☠ą - wspólna noc i tyle, a on i tak to ciągnął. Słyszałam że z kumplem woził się na dziewczyny, sypiał z nimi a potem olewał, tutaj ja go olałam, ale nie ważne.
Chodzi mi o to, że oni byli w związku dopiero na początku września, końcem sierpnia jeszcze do mnie pisał, może on z nią jest bo ja z nim nie jestem to też mi przeszło przez myśl...
Ochrzańcie mnie, bo już gadam chyba bez sensu

Przestań tak o tym myśleć i analizować, uwierz to do niczego nie prowadzi i nie ma sensu, tylko się zadręczasz a on dobrze się bawi po prostu, mam nadzieję tylko że nie Twoim kosztem. Odetnij się od niego całkowicie, nie odpisuj, nie odbieraj i tak jak pisałam z czasem wszystko się ułoży

i wcale nie powiedziane że z nim, może spotkasz wartościowego faceta

ZOLZA21 · 2014-01-01, 09:56

Cytat:

Napisane przez Margolcia23

Przestań tak o tym myśleć i analizować, uwierz to do niczego nie prowadzi i nie ma sensu, tylko się zadręczasz a on dobrze się bawi po prostu, mam nadzieję tylko że nie Twoim kosztem. Odetnij się od niego całkowicie, nie odpisuj, nie odbieraj i tak jak pisałam z czasem wszystko się ułoży

i wcale nie powiedziane że z nim, może spotkasz wartościowego faceta

Masz rację, ale żeby to było takie łatwe

**201803290936** · 2014-01-01, 10:35

Cytat:

Napisane przez ZOLZA21

Masz rację, ale żeby to było takie łatwe

Ale od czegoś trzeba zacząć. Wiele rzeczy w życiu jest trudnych, a jakoś dajemy radę. Nastaw się na "uda się" i trzymaj się tego.

chwast · 2014-01-01, 15:38

Oj wiadomo teraz cie interesuje bo ta relacja jest interesujaca dla ciebie. Jakbys znim byla to by ten jego ohydny charakter sie wylonil na prowadzenie.

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

ZOLZA21 · 2014-01-01, 18:37

Wy tu wszyscy macie absolutną rację, wiem też jaka byłaby reakcja moich rodziców na wieść, że z nim jestem...znają go, bo niedaleko mieszka i czasami urządza takie imprezy, że słychać do nas.
Sama nie wiem co chcę samej sobie udowodnić, czy może chcę go w sobie rozkochać, może to jakaś wyższa ambicja z dzieciństwa? w końcu od podstawówki nieśmiało na niego zerkałam jak woził się skuterem, ja byłam gruba, pyzata i nieśmiała...
Mam dziwne przeczucia...które często się niestety sprawdzają, myślę że coś między nimi będzie - może wpadną? Wystarczy, że facet którego kochałam po 2 miesiącach prób stworzenia ze mną związku po miesiącu miał już inną i momentalnie zaszła w ciążę.
Nie mam szczęścia do facetów, kilka dni przed Sylwestrem zerwałam z jednym i zostałam sama, no i tak jest wciąż..

Mam dziś gorszy dzień wybaczcie..

Chatul · 2014-01-01, 18:41

Cytat:

Napisane przez ZOLZA21

Nie mam szczęścia do facetów, kilka dni przed Sylwestrem zerwałam z jednym i zostałam sama, no i tak jest wciąż..

A nie jest to kwestia tego, jakich facetów wybierasz? Zobacz, jak w pierwszym poście opisałaś faceta, o którym myślisz: „jest (…) babiarzem, egoistą, kocha podrywać kobiety, spotkania z kumplami to podstawa, dużo pije”. A od takich facetów najrozsądniej trzymać się z daleka.

madana · 2014-01-01, 18:46

Cytat:

Sama nie wiem co chcę samej sobie udowodnić, czy może chcę go w sobie rozkochać, może to jakaś wyższa ambicja z dzieciństwa?

- 1. babiarz i tak nie rozkochasz na stałe, będzie szukał innych.
2. serio "wyższą ambicją" jest taki facet? :

Cytat:

Niestety jest też babiarzem, egoistą, kocha podrywać kobiety, spotkania z kumplami to podstawa, dużo pije,

- wg mnie to wstyd mieć takiego faceta; a już budować cokolwiek na tym, że po pijaku zadzwonił?Pomijam, że dzwonienie po pijaku, abyś przyszła i mamrotania pijanego misia posłuchała- jest upokarzające- dla Ciebie.

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Cytat:

Napisane przez Chatul

A nie jest to kwestia tego, jakich facetów wybierasz? Zobacz, jak w pierwszym poście opisałaś faceta, o którym myślisz: „jest (…) babiarzem, egoistą, kocha podrywać kobiety, spotkania z kumplami to podstawa, dużo pije”. A od takich facetów najrozsądniej trzymać się z daleka.

- prawda? Wg mnei opisała faceta z gatunku: uciekać, to skąd nagle zdziwienie, ze nie wychodzi? Z popaprańcami z reguły nic nie wychodzi.
To nie kwestia szczęścia, to kwestia małych wymagań i wyborów określonego typu facetów.
Tak naprawdę to Ty się ciesz , bardzo ciesz, że z kimś takim nigdy nie będziesz.

2013-12-31, 18:57	#1
ZOLZA21 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 21	Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Jeżeli ktoś tutaj siedzi to może mnie podtrzyma na duchu, byłoby miło Opowiem możliwie jak najkrócej. Znam go kilka lat, nie dużo starszy. Zawsze mi się podobał: chemia, pociąg fizyczny, świetnie nam się rozmawia, jest w nim coś co sprawia, że czuję się 100% kobietą... Niestety jest też babiarzem, egoistą, kocha podrywać kobiety, spotkania z kumplami to podstawa, dużo pije, ale studiuje i pracuje, więc nie jest nierobem. Kilka miesięcy temu zaproponował mi prosto w oczy związek, nie zgodziłam się jak zwykle...mogłam mu dać tylko jedną wspólną noc i się zmyłam, chciał po tamtym czasie spotkań, ale ja nie chciałam - za bardzo na mnie działa. Od kilku miesięcy ma dziewczynę, podobno jest szczęśliwy, ale miesiąc temu zadzwonił do mnie pijany, więc nie wiem czy tak do końca ją kocha. Poradźcie coś dziewczyny, myślę o nim dzisiaj jakoś intensywniej, zastanawiam się czy dobrze postąpiłam...

2013-12-31, 19:20	#2
KrwawaMary86 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 1 067	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Uważam, że obudził się w Tobie "pies ogrodnika". Chciał być z Tobą, ale odmówiłaś a jak znalazł sobie dziewczynę to nagle chciałabyś z nim być. Nie piszę tego ze złośliwości. Tak to dla mnie wygląda. Skoro raz mu odmówiłaś, a więc pod jakimś względem Ci nie odpowiadał, nie wiem dlaczego miałoby się to po kilku miesiącach zmienić (zakładając, że ów Pan nie zmienił swojego zachowania/charakteru).

2013-12-31, 19:33	#4
zmieszany_facet Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 588	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Pólroczne wątpliwości to dość spore wątpliwości. Miał na Ciebie czekać w nieskończoność? Chciał być z Tobą, określił się, Ty powiedziałaś "Nie". Bądź albo konsekwentna w swoich decyzjach, albo żałuj, ze jestes osobą tak niezdecydowaną. Mądre powiedzenie głosi: Lepiej żałować tego co się zrobiło (w tym wypadku ewentualnego rozczarowania związkiem), niż żałować, że się nigdy nie spróbowało... Teraz żałujesz, że nie zaryzykowałaś. Klamka zapadła, skoro jest szczęsliwy musisz żyć z tym dalej

2013-12-31, 19:40	#6
ZOLZA21 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 21	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę No to teraz napiszę coś ciekawego. Ten oto Pan -> nazwę go X będzie łatwiej. Robił do mnie podejścia 3 razy! W 2011 zapraszał na imprezy, potem w 2012 do mnie pisał, był okres gdy codziennie pisaliśmy i wciąż powtarzał, że chce mieć dziewczynę, no i w tym roku zapytał już wprost - nadludzka cierpliwość nie? Byłam świadkiem jego 3 związków, ten jest 4. Gdy chodził z jedną taką dziewczyną, przez kilka miesięcy nie odzywał się, zakochał się chłopak zresztą potem wspominał o niej. A teraz? Potrafił się upić i do mnie zadzwonić bym przyszła, bo chce ze mną porozmawiać? Potem trzeźwiał i wracał to normalności.

2013-12-31, 19:44	#7
KrwawaMary86 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 1 067	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Ujmę to tak: chcesz z nim być to bądź, nie chcesz to nie. Skoro jesteś taka pewna jego uczuć to poczekaj aż obecną pannę rzuci i będzie Cię prosić o szansę.

2013-12-31, 19:59	#11
KrwawaMary86 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 1 067	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Kto nie ryzykuje ten nie żyje. Lepiej mieć klarowną sytuację niż przez wiele miesięcy zadręczać się myślami "co by było gdyby...".

2013-12-31, 20:08	#14
beri899 Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-08 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 658	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Niech sobie będzie z kim chcę:P Za rok to Ty będziesz bawić się z super facetem na Sylwestrze, bezproblemowym i Tylko Twoim.... )

2013-12-31, 20:18	#16
beri899 Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-08 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 658	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Włączaj TV, słuchaj Sylwestrowej muzyki i nie myśl o tym.. bo nie warto. Wiem coś o tym! Zaufaj mi)

2013-12-31, 21:17	#18
Gosia197 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Tomaszów Maz. Wiadomości: 12 901	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę A ja tam mysle,ze jak dzwonil po pijaku,to na 100% nie jestes mu obojetna.Niestety,najczes ciej po pijaku faceci sa szczerzy.... Ja mialam taka historie w zyciu...Wiele lat bylam z chlopakiem,on mnie zostawil Sytuacja,powod-nie byly do konca jasne.Przezylam to strasznie,mialam 25 lat i swiat mi sie zawalil. Spotkalismy sie po wielu,chyba 8-10 latach w domku letniskowym znajomych.Bylam tam z moim 4 letnim synem .W domu mąz i mlodszy syn Moj byly ukochany balowal tam juz dwa dni,byl lekko wstawiony .Wyszlismy pogadac ,a on zaczal mi mowic takie rzeczy.... Wyszlam oszolomiona,dogonila mnie jeszcze jego siostra i mowi"Wczoraj,jak popil i dowiedzial sie ,ze moze tu przyjedziesz to sie poplakal". Wrocilam do domu i wiecej go juz nie widzialm. Ale bardzo czesto o nim mysle... __________________ Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1283267 Edytowane przez Gosia197 Czas edycji: 2013-12-31 o 21:20

2014-01-01, 00:11	#19
Margolcia23 w drodze do...Ciebie... Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: z daleka :P Wiadomości: 1 230	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Jak to mówią słowa pijanych to myśli trzeźwych a czy z nim będziesz czy nie to zależy teraz od czasu, jeśli ma być Twój to będzie, jak nie teraz to za jakiś czas __________________ “Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać - potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza.”

2014-01-01, 15:38	#27
chwast Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 24 367	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Oj wiadomo teraz cie interesuje bo ta relacja jest interesujaca dla ciebie. Jakbys znim byla to by ten jego ohydny charakter sie wylonil na prowadzenie. Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

2014-01-01, 18:37	#28
ZOLZA21 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 21	Dot.: Myślę o facecie, z którym nigdy nie będę Wy tu wszyscy macie absolutną rację, wiem też jaka byłaby reakcja moich rodziców na wieść, że z nim jestem...znają go, bo niedaleko mieszka i czasami urządza takie imprezy, że słychać do nas. Sama nie wiem co chcę samej sobie udowodnić, czy może chcę go w sobie rozkochać, może to jakaś wyższa ambicja z dzieciństwa? w końcu od podstawówki nieśmiało na niego zerkałam jak woził się skuterem, ja byłam gruba, pyzata i nieśmiała... Mam dziwne przeczucia...które często się niestety sprawdzają, myślę że coś między nimi będzie - może wpadną? Wystarczy, że facet którego kochałam po 2 miesiącach prób stworzenia ze mną związku po miesiącu miał już inną i momentalnie zaszła w ciążę. Nie mam szczęścia do facetów, kilka dni przed Sylwestrem zerwałam z jednym i zostałam sama, no i tak jest wciąż.. Mam dziś gorszy dzień wybaczcie..

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)