Zapuszczamy włosy

[latysia]

idę spać.. trzeba zakończyć dzień pełen wrażeń. dziewczyny trzymacje się, samaraelf będzie dobrze.

dobranoc

[samaraelf]

dzieki

dobranoc..ja jeszcze posiedze ..albo tez zaraz pode nie wiem..

[beoneself]

Samaraelf... tulimy
Rozmowa z nimi na ten temat na nic się nie przyda? Może jednak...? Ale bez kłótni, tylko spokojne "negocjacje"...
Padam ze zmęczenia. Jutro czeka mnie masa roboty, już nie wyrabiam...

[Kadunia]

a ja byłam ze znajomymi u kumpla potem poszlismy na planty i ogolnie dzis napiłam sie w sam raz tak ze fajna faza przez jakis czas i za chwile luzik
wogole ubraałam te nowe buty i tak mnie obdarły ze umieram wogole to jezdziłam w szpilkach na rowerze
znow zarabisty dół...

[yedanna]

Wiecie co, mam wrażenie że ten wątek się strasznie smętny robi.
Rozumiem że każdy ma swoje problemy a wiadomo, że zawsze własny problem wydaje się największy i najpoważnieszy w czasie kiedy trwa ale...
trochę więcej radości z życia i z tego co mamy a nie ciągłe rozpamiętywanie tego czego brak..
Też miałam naście lat i musiałam być zawsze w domu o 22.30 no z czasem mogłam dłużej być na 18-kach więc 18-ki były co tydzień Też przeżywałam sercowe problemy ale jakoś tak jest, że wszystko się później układa więc
głowa do góry i nie poddawać się tak łatwo!

[klaudynka4]

Samaraelf nie martw sie Ja co prawda mam wiecej luzu mam 16 lati moge byc w domu o 22:30 a w weekendy o 23 ale u mnie nawet dziesięciominutowe spoznienie konczy sie kazaniem i jakas kara najczesciej :| I moja mama sie miesza w moje sprawy itd. ;/;/

[samaraelf]

ja juz nie wiem... trace kontkat ze starymi pojechali gdzies dzisiaj i ich znowu nie ma... dzwonilam to mialam 15 minut haji: gdzie jestescie? " a co Cie to k**a obchodzi>??!?! " ehhh i musze cale mieszkanie posprzatac od nowa bo ponoc wcale nie sprzatalam... ;/ i za*****y poranek..mowie ze ide sie uczyc przerz ten telefon i haja ze mialam do piatku sie uczyc i co ja znowu sciemniam ehh i nie moge;/ ja juz sama nie wiem co sie dzieje ... i oczywiscie "o 19 masz w byc w domu"


jest coraz gorzej.

[samaraelf]

Napisane przez yedanna

Wiecie co, mam wrażenie że ten wątek się strasznie smętny robi.
Rozumiem że każdy ma swoje problemy a wiadomo, że zawsze własny problem wydaje się największy i najpoważnieszy w czasie kiedy trwa ale...
trochę więcej radości z życia i z tego co mamy a nie ciągłe rozpamiętywanie tego czego brak..
Też miałam naście lat i musiałam być zawsze w domu o 22.30 no z czasem mogłam dłużej być na 18-kach więc 18-ki były co tydzień Też przeżywałam sercowe problemy ale jakoś tak jest, że wszystko się później układa więc
głowa do góry i nie poddawać się tak łatwo!

powiem Ci tyle ze jest to jedyne miejsce w ktorym przynajmniej ja moge posmutac.. tylko tu nikt mnie nie ocenia i chce w jakikolwieg sposob pomoc... bo pyrzjaciele wypieli sie na mnie d*pa.

[Kadunia]

Napisane przez samaraelf

powiem Ci tyle ze jest to jedyne miejsce w ktorym przynajmniej ja moge posmutac.. tylko tu nikt mnie nie ocenia i chce w jakikolwieg sposob pomoc... bo pyrzjaciele wypieli sie na mnie d*pa.

zgadzam sie mi osobiscie ten watek bardzo pomaga smety czy nie smety mi sie dobrze tu czujemy i nie sadze zeby trzeba było cos zmieniac
Smetów nikt nie musi czytac jak nie chce tylko Yedanna nie mysl ze złosliwie do ciebie

[klaudynka4]

Kadunia zgadzam sie... I ja jeszcze troche posmęce...
Pokłóciłam sie z kuzynką ehh zal.. dzisiaj ide sie z nia spotkac i nie wiem jak to bedzie..
A wczoraj mój chłopak mi taka jazde zafundowal:/ ja przychodze na stadion a ten obrazony, ni czesc ni spier* ;/
Potem zaczelam sie do niego rzucac ze nie pojde sobie zanim mi nie powie o co chodzi, a co!
I powiedzial ze sie wkurzył za wczoraj!
A wczoraj z nim powaznie porozmawialam sobie o nas itd. ;/
Poszedl, wszystko bylo ok a na drugi dzien szopka jakas
Potem zaczal padac deszcz (padac ? lać) i była burza. pobieglismy wszyscy gdzies sie do klatki schodowej schowac ale i tak cali bylismy mokrzy ;/ powiedzialam ze mi zimno i on mnie przytulil i zaczal cos tam gadac ze przeprasza ze sie tak czasem zachowuje itd jakies smuty ze mnie kocha itp ;/ ale ja nie wiem co o tym myslec ..
Wtedy jak z nim gadalam to mu powiedzialam zeby sie zmienil i zeby mnie powazniej potraktowal.. no i on wczoraj zaczal gadac ze obiecuje ze sie zmieni bo mnie nie chce stracic... I jak tu takiemu wierzyc .. nie wiem ... moze sie okaze.. zal.;/

[Kadunia]

Napisane przez klaudynka4

Kadunia zgadzam sie... I ja jeszcze troche posmęce...
Pokłóciłam sie z kuzynką ehh zal.. dzisiaj ide sie z nia spotkac i nie wiem jak to bedzie..
A wczoraj mój chłopak mi taka jazde zafundowal:/ ja przychodze na stadion a ten obrazony, ni czesc ni spier* ;/
Potem zaczelam sie do niego rzucac ze nie pojde sobie zanim mi nie powie o co chodzi, a co!
I powiedzial ze sie wkurzył za wczoraj!
A wczoraj z nim powaznie porozmawialam sobie o nas itd. ;/
Poszedl, wszystko bylo ok a na drugi dzien szopka jakas
Potem zaczal padac deszcz (padac ? lać) i była burza. pobieglismy wszyscy gdzies sie do klatki schodowej schowac ale i tak cali bylismy mokrzy ;/ powiedzialam ze mi zimno i on mnie przytulil i zaczal cos tam gadac ze przeprasza ze sie tak czasem zachowuje itd jakies smuty ze mnie kocha itp ;/ ale ja nie wiem co o tym myslec ..
Wtedy jak z nim gadalam to mu powiedzialam zeby sie zmienil i zeby mnie powazniej potraktowal.. no i on wczoraj zaczal gadac ze obiecuje ze sie zmieni bo mnie nie chce stracic... I jak tu takiemu wierzyc .. nie wiem ... moze sie okaze.. zal.;/

hmm no tak standardowe zachowanie typa...
Klaudynko ale nie przejmuj sie jeśli Ci mowi takie rzeczy to znaczy ze naprawde bardzo mu na Tobie zalezy widzisz Twoj TŻ ma 16 lat to jeszcze straszny dzieciak moj ma 18 a zachowuje sie na poziomie podstawowki wiec ehh nie mozna chyba wiele niestety od nich wymagac
Klaudynka a Ty jestes rocznik 91 czy 92?

[klaudynka4]

ja 92 jestem...

Kaduniu jak myslisz... bo wtedy jak sobie gadalismy to ja powieidzialam ze mu nie wierze ze mnie kocha bo zaprzecza swoim zachowaniem... i moze za to sie obrazil ?
Mowil mi wczoraj ze musze mu uwierzyc ze mnie kocha ;/ a ja powiedzialam ze sie postaram... i tyle z tego.. jeszcze gadal ze jest glupi i ze on tak ma i ze przeprasza... zal...
matko ci faceci jak zrozumiec ... !?..

[Kadunia]

Napisane przez klaudynka4

ja 92 jestem...

Kaduniu jak myslisz... bo wtedy jak sobie gadalismy to ja powieidzialam ze mu nie wierze ze mnie kocha bo zaprzecza swoim zachowaniem... i moze za to sie obrazil ?
Mowil mi wczoraj ze musze mu uwierzyc ze mnie kocha ;/ a ja powiedzialam ze sie postaram... i tyle z tego.. jeszcze gadal ze jest glupi i ze on tak ma i ze przeprasza... zal...
matko ci faceci jak zrozumiec ... !?..

hmm Klaudynko faceta nigdy nie zrozumiesz...
Ja tez czesto mówiłam TŻtowi po roznych akcjach ze nie wierze ze mnie kocha i on wtedy własnie był smutny i było mu przykro ale czasami to naprawde tak myślałam i nic nie moglam na to poradzic ale on wtedy widzi przynajmniej ze sie musi starac o Ciebie... niech Ci pokazuje ze Cie kocha i nie robi głupich akcji wtedy nie bedziesz musiala w to watpic...
Ja ci powiem tak że na tego Sylwka siedzielismy sobie przy stole i on polewal ludziom wodke i powiedzial tak glosno a teraz pijemy za moją kochaną zonę ktora bardzo kocham a ona mi w to nie wierzy... boze az mi łza poleciala podobało mi sie to strasznie bo mnie wzruszyło szkoda ze juz nigdy tak nie powie...

[klaudynka4]

Kaduniu Nie smutaj i nie rozpamiętuj tego Faktyczie to było wzruszające Też bym chciala żeby mój coś takiego powiedział.. Ale to nie ten typ... Wylewny to on nie jest
Wiesz ja mam taką wade.. ze rozpamietuje to co było i zastanawiam sie nad przyszłością...
Ciagle otrzezwia mnie mysl ze bedzie gorzej... to nie jest normalne...
ze ja ciągle myśle,po co to wszystko skoro i tak sie kiedys rozstaniemy ??
Ja nie potrafie zyc tym co jest... a tak bym chciała
Mój tz ciagle mnie przekonuje zebym sie nie martwila tym co bylo albo bedzie... zebym sie usmiechnela bo wazne jest teraz... I wczoraj tez tak bylo... ale ja nie potrafie :/;/
Zycie sobie tym niszcze i mam ta swiadomosc

[black_prinsess]

Napisane przez klaudynka4

Zycie sobie tym niszcze i mam ta swiadomosc

i to jest właśnie najgorsze.....

[Kadunia]

Napisane przez klaudynka4

Kaduniu Nie smutaj i nie rozpamiętuj tego Faktyczie to było wzruszające Też bym chciala żeby mój coś takiego powiedział.. Ale to nie ten typ... Wylewny to on nie jest
Wiesz ja mam taką wade.. ze rozpamietuje to co było i zastanawiam sie nad przyszłością...
Ciagle otrzezwia mnie mysl ze bedzie gorzej... to nie jest normalne...
ze ja ciągle myśle,po co to wszystko skoro i tak sie kiedys rozstaniemy ??
Ja nie potrafie zyc tym co jest... a tak bym chciała
Mój tz ciagle mnie przekonuje zebym sie nie martwila tym co bylo albo bedzie... zebym sie usmiechnela bo wazne jest teraz... I wczoraj tez tak bylo... ale ja nie potrafie :/;/
Zycie sobie tym niszcze i mam ta swiadomosc

nie mozna tak!!!! to prawda ze trzeba sie cieszyc z tego co sie ma...
nie mozesz sie tak nastawiac ze kiedys to sie skonczy bo niewiadomo moze to ten jedyny na całe zycie i nie mozna tak myslec bo zwariujesz nie nastawiaj sie tak pesymistycznie chłopak cie kocha i ciesz sie tym

[samaraelf]

no wlasnie Klaudynka on jest jeszcze młody nie rozumi duzo spraw... ale z czasem to minia a Ty musisz sie pozytywnie nastawic...

[Kadunia]

lece sie opalac na zwirke miłego dnia

[klaudynka4]

Dziękuję dziewczynki To takie proste nie jest, musze popracować nad sobą
Kaduniu tylko nie spal się tam
Tak jak ja ;/ mam na czole normalnie SPALONĄ skórę czerwona piekąca cienka i zmarszczona taka bleee nie wiem co z tym zrobić już kilka dni nie chce zejsc

[samaraelf]

ja niestety nie mam czasu na opalanie.. ciagle sie ucze teraz nzowu ide wkuwac matme.,. bo jutro czeka mnie lizanie tylka baby z matmy zeby pozwolila mi zaliczac


jeszcze w czwartek nie bylam na spr z bioli i bede miala ponoc 3 razy gorsze pytania;/

[adulka.p]

klaudynko....a Ty GO kochasz??
ja dzis poszlam spac o 6....i o 12 sie obudzilam....mega zdygana jestem znowu bede jutro caly dzien odsypiac
samarciu...Twoi rodzice sa nie w porzadku masz przeciez 17 lat!! moze jakas terazpia wstrzasowa by om sie przydala? i jak mozna sie tak odezwac do wlasnej corki?? i nie mozesz sie trzymac za reke nawet z twoim tz?? bez obrazy,ale uwazam,ze to jest chore.jestes w najpiekniejszym wieku. nie zmarnuj tego...jesli teraz nie zaczniesz szalec to kiedy?? w wieku 19/20 lat jak im uciekniesz na studia??

[ksh]

Napisane przez Kadunia

lece sie opalac na zwirke miłego dnia

miłego opalania oczywiście na brązowo

Napisane przez klaudynka4

Dziękuję dziewczynki To takie proste nie jest, musze popracować nad sobą
Kaduniu tylko nie spal się tam
Tak jak ja ;/ mam na czole normalnie SPALONĄ skórę czerwona piekąca cienka i zmarszczona taka bleee nie wiem co z tym zrobić już kilka dni nie chce zejsc

biedna jejku, nie wiem co Ci poradzić, bo nigdy się tak nie spaliłam, na dodatek na twarzy
Pamiętam tylko jak rok temu spaliłam sobie pośladki... horror, siadać nie mogłam

[adulka.p]

a ja se zjaralam klate i teraz mi skora zlazi..za****scie po prostu..

[Myszka15krk]

Napisane przez samaraelf

ja juz nie wiem... trace kontkat ze starymi pojechali gdzies dzisiaj i ich znowu nie ma... dzwonilam to mialam 15 minut haji: gdzie jestescie? " a co Cie to k**a obchodzi>??!?! " ehhh i musze cale mieszkanie posprzatac od nowa bo ponoc wcale nie sprzatalam... ;/ i za*****y poranek..mowie ze ide sie uczyc przerz ten telefon i haja ze mialam do piatku sie uczyc i co ja znowu sciemniam ehh i nie moge;/ ja juz sama nie wiem co sie dzieje ... i oczywiscie "o 19 masz w byc w domu"


jest coraz gorzej.

Echhh Jak oni tak moga sie do Ciebie odezwać??? tak sie nie robi tymbardziej do wlasnego dziecka!!!!!!!!! wejz moze pogadaj z babacia np lub cos bo to pomaga naprawde...i strasznie przesadzaja...A mój TŻ musi wracac o 21...a jego kumple nawet do 24 moga nawet na klatce nie moze byc pozniej ja akurat o 22 moge przychodzic...a jeszcze TŻ nie moze sobie kupowac bluz z kaputurem bo to "kryminalisni i huligani " tak nosza tak jego tata mowi:| masakra!!

[samaraelf]

moze sie nie odzywaja w porzadku ale to ma miejscu dosyc czesto i uwierzcie ze moga mowic gorzej..
wstrzasowa..probowalam.. ale nic nie daje jest jeszcze gorzej.. wiem jestem w pieknym wieku... wszyscy szaleja i wogole ...a ja co?? szkoda gadac... najlepiej by bylo jakbym byla tania sila robocza do roboty w domu

ale ja nigdy nie mam racji..nawet nie moge wyrazic swojego zdania bo po co jak i tak nie mam racji

[adulka.p]

co do taniej sily roboczej to hmm...chyba kazdy pomaga w domu ja tez sprzatm prasuje, obiady robie etc
co do odzywek Twoich rodzicow....porozmawiaj z nimi o tym,ze nie zyczysz sobie tego zeby tak sie do Ciebie odzywali...:|

[samaraelf]

ha ja wiem ja tez to robie w formie pomocy.. z tym ze jak posprzatam mieszkanie i jest cos zle jedna rzecz zle to wszystko od nowa.. i w sumie niema 5 minut zeby czegos ktos odemnie nie chcial.. a rodzice siedza i patrza..co do odzywek to niestety... mowilam ale to na nic.

[adulka.p]

jestesmy z toba kochana szkoda,ze tak daleko mieszkasz bo bym Cie przytulila....zle stosunki z rodzicami to jedna z najgorszych rzeczy jakie moga sie trafic.... buzi kochana pamietaj ,ze masz nas-zapuszczalskie

[samaraelf]

wiem i dziekuje staram sie jak moge zbey bylolepiej ale jak tylko jedna strona chce to jest to bez celowe..jeszcze jutro bedzie wyrok- komis czy szansa i to mnie kompletnie dobija

[Pyra1990]

A mnie dawno tu nie bylo ostatnio nie mam nic czasu, przepraszam was kochane, ale same problemy Mam 7 spr w tym tygodniu
jutro matma niem i pp, wtorek biola i matma sroda niemiec i gegra, czwartek angol.... choelra zalamie sie chyba