Mamusie sierpień 2014

[twin--maid]

Tasia, jak wizyta?

Napisane przez czadag1075

Witam, przyszłe mamusie - czy przygarniecie i mnie do swego grona? Nie mam jeszcze ustalonego terminu porodu, z badania beta hcg z 23.12 wynik miałam 141, a z 27.12 wynik 585,600 więc rośnie 23.12 byłam też na wizycie u mojego gin i na usg wyszło, że jest pęcherzyk zagnieżdżony prawidłowo, ale nie było jeszcze serduszka następną wizytę mam dopiero 10.01.2014 i strasznie się stresuję czy wszystko będzie dobrze...

Witaj!

Napisane przez annad90

A tak poza tym dzieczyny wy wszystkie narzekacie na mdłości, a ja mam za to wilczy apetyt, zawsze byłam szczupła jadłam mało, a teraz ciągle jestem głodna... Kurcze z tego wszystkiego to piłeczka na brzuchu mi juz wyskoczyła, strach sie bać co bedzie pozniej

A no i mam wkońcu wyznaczona piewrsza wizyte z polozna, na 14 stycznia, ale z tego co wiem to i tak jeszcze nie bedzie skan nie moge sie juz doczekac zeby zobaczyc czy wszystko jest ok.

Wczoraj miałam dzień praktycznie bez mdłości ale za to właśnie z wilczym apetytem

Napisane przez anafora12345

Cześć przepraszam że nie odezwałam się po wizycie ale miałam mega doła . Jadąc na wizytę dziwnie zaczęło mnie kłuć w podbrzuszu albo i niżej . Przed wizytą weszłam do wc a tam krew o mało nie zemdlałam . Gin usg zrobił serduszko bije dzidzi mierzy 4,2 mm więc troszkę się uspokoiłam ale gin przepisał no-spe diphergan i nie ze względu na mdłości tylko żebym się uspokoiła ni i dalej mam brać duphaston . Niby gin stwierdził że mogło to być spowodowane stresem . Kazał leżeć leżeć leżeć 15.01 kolejna wizyta Ale chyba zastanowię się nad zmianą lekarza .

Dbaj o siebie i leż koniecznie! Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze

Napisane przez Aisog1987

Dziewczyny powiedzcie mi jak wygląda Wasza cera? Tak jak dotąd czy sie zmieniła??? Mi powychodziło pełno syfów - dużych i bolących i co gorsze trudno sie ich pozbyć.

Ja mam ładniejszą cerę Po tym m.in. czułam, że jestem w ciąży nawet gdy test wychodził negatywny co jakiś czas wyskoczy mi jakiś pojedynczy pryszcz ale tak jest super

Napisane przez M_aria

[/COLOR]Czy któraś wybiera się na usg genetyczne i jaki to koszt w waszej okolicy?

Ja się wybieram Tam gdzie idę kosztuje kosztuje 200zł. Jednak są miejsca gdzie życzą sobie nawet około 300-350zł.

[perelka_np]

Napisane przez twin--maid

Tasia, jak wizyta?



Witaj!



Wczoraj miałam dzień praktycznie bez mdłości ale za to właśnie z wilczym apetytem



Dbaj o siebie i leż koniecznie! Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze



Ja mam ładniejszą cerę Po tym m.in. czułam, że jestem w ciąży nawet gdy test wychodził negatywny co jakiś czas wyskoczy mi jakiś pojedynczy pryszcz ale tak jest super



Ja się wybieram Tam gdzie idę kosztuje kosztuje 200zł. Jednak są miejsca gdzie życzą sobie nawet około 300-350zł.

U nas na to badanie kieruje lekarz prowadzący. Są dwa pierwsze w 14tc a drugie miedzy 19-21tc i są za darmo.

[twin--maid]

Napisane przez perelka_np

U nas na to badanie kieruje lekarz prowadzący. Są dwa pierwsze w 14tc a drugie miedzy 19-21tc i są za darmo.

Jeśli chodzisz do gina na NFZ to masz je w ramach ubezpieczenia i nic nie płacisz ale ja np. chodzę prywatnie i muszę zapłacić.

[perelka_np]

Napisane przez twin--maid

Jeśli chodzisz do gina na NFZ to masz je w ramach ubezpieczenia i nic nie płacisz ale ja np. chodzę prywatnie i muszę zapłacić.

U nas nawet jak prywatnie chodzisz to gin załatwia skierowanie. Ja też chodzę prywatnie.

[asix86]

Napisane przez mamuska11

chyba pojde prywatnie na te badania tarczycy bo to ważne a tsh miałam napewno grubo ponad 5 przed ciaza i lekarz twierdził ze wszystko jest ok...jak wykryto u mnie niedoczynnosc to tsh było 80 aż nikt nie mógł uwierzyć a spałam prawie całe dnie Mam nadzieje ze po tej ciazy nie pogorszy mi sie...

Ja miałam TSH ok. 3.5 i jak powiedziałam, że będę się starać o ciążę to od razu dostałam leki, ponieważ ten wynik był niezbyt dobry jak na mój wiek, a zły jak na ciążę.. więc moim zdaniem powinnaś pójść i się zbadać.

[fiolusiek]

Poldzik Przykro mi, mam nadzieję, że następnym razem się uda

Przepraszm, że nie zacytuję reszty, ale ciągle jestem zmęczona i senna. Mam nadzieję, że wkrótcę nadrobię.

Kiedy robiłyście badania tsh

[twin--maid]

Napisane przez perelka_np

U nas nawet jak prywatnie chodzisz to gin załatwia skierowanie. Ja też chodzę prywatnie.

Chyba, że tak

Napisane przez fiolusiek

Kiedy robiłyście badania tsh

Ja robiłam, gdy zaczynaliśmy starania o dziecko a teraz na następną wizytę mam zrobić.

[alonka00]

Napisane przez poldzik

dziewczyny bylam na usg dzisiaj rano, nie rosnie i nie bije juz serduszko. ta slabo przyrastajaca beta to jednak byl sygnal ze nie bylo ok... w czwartek mam zabieg zostalam mama aniolka.

straszna wiadomość... bardzo współczuję

Napisane przez anafora12345

Cześć przepraszam że nie odezwałam się po wizycie ale miałam mega doła . Jadąc na wizytę dziwnie zaczęło mnie kłuć w podbrzuszu albo i niżej . Przed wizytą weszłam do wc a tam krew o mało nie zemdlałam . Gin usg zrobił serduszko bije dzidzi mierzy 4,2 mm więc troszkę się uspokoiłam ale gin przepisał no-spe diphergan i nie ze względu na mdłości tylko żebym się uspokoiła ni i dalej mam brać duphaston . Niby gin stwierdził że mogło to być spowodowane stresem . Kazał leżeć leżeć leżeć 15.01 kolejna wizyta Ale chyba zastanowię się nad zmianą lekarza .
Poldzik przykro mi

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

a i zapomniałam jestem Ania lat 29

wcale ci się nie dziwie, chyba zeszłabym na miejscu... jak nic się nie zmieni to chyba lepiej na IP jechać, krew to krew, wątpię czy to przez stres

Napisane przez Angels2708

Zazdroszczę wam że macie za sobą te wizyty i wiecie co i jak ja dopiero w czwartek , jeśli mnie wpuszczą.. Jak myślicie jak powiem że mnie jajniki bolą i pokaże te wyniki beta to mnie od razu wpuszczą?

jak martwisz się bardzo to naściemniaj, aby wpuścili cię, ja zrobiłabym tak ;p

Napisane przez fiolusiek

Poldzik Przykro mi, mam nadzieję, że następnym razem się uda

Przepraszm, że nie zacytuję reszty, ale ciągle jestem zmęczona i senna. Mam nadzieję, że wkrótcę nadrobię.

Kiedy robiłyście badania tsh

jakieś 3 miesiące przed zaciążeniem

[ewelajna25]

A czym rozni sie takie USG genetyczne od takiego robionego podczas rutynowej wizyty u gina? Czy takie badanie wykonuje sie na innym sprzecie? Wydawalo mi sie, ze idac na wizyte miedzy 12-14 tc automatycznie ma sie wykonywane to badanie???

Poldzik, strasznie mi przykro, trzymaj sie kochana!

A ja jestem zla, mielismy spedzic sylwka w gronie Tz rodzicow i jego brata z dziewczyna, ale oni zaczeli stawiac warunki, ze przyjda ale tylko z psem, a pies duzy i strasznie glosno szczeka, Matylda sie go boi i nie czuje swobodnie. Potem jeszcze tzn dzis rano tesc zaprosil sobie rodzicow Tz brata dziewczyny, a to kolejne obce osoby, halasy w domu, i oni slyna z imprezowania do bialego rana. Matylda ma problem z zasypianiem w halasie, boi sie obcych....mam ochote spakowac manatki i jechac do rodzicow, a najlepiej juz byc u siebie w domu :-( tesciowa tez wkurzyla sie na tescia, i nastroj burzowy, wyjatkowo jestem po Jej stronie ;-)

[mysia111]

Napisane przez asix86

Ja miałam TSH ok. 3.5 i jak powiedziałam, że będę się starać o ciążę to od razu dostałam leki, ponieważ ten wynik był niezbyt dobry jak na mój wiek, a zły jak na ciążę.. więc moim zdaniem powinnaś pójść i się zbadać.

No to teraz się zestresowałam. Bo mi ok 4 m-ce przed zajściem w ciążę TSH wyszło 3,7 i lekarz (ginekolog) powiedział że wynik mieści sie w normie i będziemy co jakis czas sprawdzać czy nie przekroczyło normy. Słowa nie powiedział że to za wysokie jak dla kobiet planujących ciążę. Teraz mam zrobić kolejne badania m.in TSH ale wizytę mam u niego dopiero pod koniec stycznia.

[twin--maid]

Napisane przez ewelajna25

A czym rozni sie takie USG genetyczne od takiego robionego podczas rutynowej wizyty u gina? Czy takie badanie wykonuje sie na innym sprzecie? Wydawalo mi sie, ze idac na wizyte miedzy 12-14 tc automatycznie ma sie wykonywane to badanie???

A ja jestem zla, mielismy spedzic sylwka w gronie Tz rodzicow i jego brata z dziewczyna, ale oni zaczeli stawiac warunki, ze przyjda ale tylko z psem, a pies duzy i strasznie glosno szczeka, Matylda sie go boi i nie czuje swobodnie. Potem jeszcze tzn dzis rano tesc zaprosil sobie rodzicow Tz brata dziewczyny, a to kolejne obce osoby, halasy w domu, i oni slyna z imprezowania do bialego rana. Matylda ma problem z zasypianiem w halasie, boi sie obcych....mam ochote spakowac manatki i jechac do rodzicow, a najlepiej juz byc u siebie w domu :-( tesciowa tez wkurzyla sie na tescia, i nastroj burzowy, wyjatkowo jestem po Jej stronie ;-)

Genetyczne powinno być wykonywane na dobrym sprzęcie przez lekarza z doświadczeniem. Trwa dłużej niż zwykłe usg na wizycie u gina. Dokładnie sprawdzana jest przezierność karkowa i kość nosowa. Ma to na celu wykrycie wad genetycznych.

Nie zazdroszczę sytuacji z sylwestrem. Jednak wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.

Napisane przez mysia111

No to teraz się zestresowałam. Bo mi ok 4 m-ce przed zajściem w ciążę TSH wyszło 3,7 i lekarz (ginekolog) powiedział że wynik mieści sie w normie i będziemy co jakis czas sprawdzać czy nie przekroczyło normy. Słowa nie powiedział że to za wysokie jak dla kobiet planujących ciążę. Teraz mam zrobić kolejne badania m.in TSH ale wizytę mam u niego dopiero pod koniec stycznia.

A czy to był ginekolog-endokrynolog? Ja się spotkałam z podejściem, że przy staraniach o dziecko TSH powinno być w okolicach 1. Znam przypadki, że przy wyniku TSH 2,5 trzeba brać leki.

[mysia111]

Napisane przez twin--maid

A czy to był ginekolog-endokrynolog? Ja się spotkałam z podejściem, że przy staraniach o dziecko TSH powinno być w okolicach 1. Znam przypadki, że przy wyniku TSH 2,5 trzeba brać leki.

Ginekolog. Ale z kilkunastoletnią praktyką. Podobno jeden z najlepszych w moim mieście. Chodzę do niego prywatnie. Do głowy by mi nie przyszło że ginekolog nie wie takich podstawowych rzeczy po kilkunastu latach praktyki.
Zrobię sobie w czw lub pt badanie i zapisze się do endokrynologa. Zobaczę co mi poradzi. Póki co nie czytam juz artykułów na ten temat bo człowiek tylko się stresuje a to też wpływa na dzidzię.

[twin--maid]

Napisane przez mysia111

Ginekolog. Ale z kilkunastoletnią praktyką. Podobno jeden z najlepszych w moim mieście. Chodzę do niego prywatnie. Do głowy by mi nie przyszło że ginekolog nie wie takich podstawowych rzeczy po kilkunastu latach praktyki.
Zrobię sobie w czw lub pt badanie i zapisze się do endokrynologa. Zobaczę co mi poradzi. Póki co nie czytam juz artykułów na ten temat bo człowiek tylko się stresuje a to też wpływa na dzidzię.

Niestety do lekarzy trzeba mieć ograniczone zaufanie i samemu też trochę się dowiadywać.
Dobry pomysł z badaniami i konsultacjami u endokrynologa
Nie czytaj już więcej, bo stres w naszym stanie nie jest wskazany.

[asix86]

Napisane przez mysia111

No to teraz się zestresowałam. Bo mi ok 4 m-ce przed zajściem w ciążę TSH wyszło 3,7 i lekarz (ginekolog) powiedział że wynik mieści sie w normie i będziemy co jakis czas sprawdzać czy nie przekroczyło normy. Słowa nie powiedział że to za wysokie jak dla kobiet planujących ciążę. Teraz mam zrobić kolejne badania m.in TSH ale wizytę mam u niego dopiero pod koniec stycznia.

Mi mój Ginekolog też nic nie powiedział (mam o to żal do niego) .. kazał tylko brać koniecznie już planując ciążę - Jodid. A później trafiłam do endokrynologa (na NFZ doczekałam się po ponad roku czekania) i przypadkowo wygadałam się o planowaniu ciąży i przeżyłam właśnie szok.. idź koniecznie do endokrynologa, ale zrób TSH (może też FT3/FT4) chyba, że będziesz szła na NFZ. Jakby co to przy rejestracji mów koniecznie, że jesteś w ciąży. Ja się dowiedziałam, że ciężarne są prawie natychmiast przyjmowane!
Ja z badań miałam również robione USG tarczycy.

[Tasia34]

Cześć dziewczyny

Witam się w NOWYM ROKU i życzę wszystkim Wam duuużo zdrówka i oby maleństwa dobrze się rozwijały!!! By ciąża minęła bez większych atrakcji, a poród był przyjemnością!

Nie pisałam ostatnio, nie miałam czasu za dużo - najpierw lekarz w pon., potem robienie jedzonka na Sylwestra, Krzyś itd
Ale wizyta ok - wszystko jest w porządku, wyniki badań mam bardzo dobre Mam założoną kartę ciąży. Powiedziałam, że zdecydowałam się jeszcze karmić piersią, zaakceptował to; podobno najbardziej niebezpiecznie jest do 13 tc. Ale musi być ok i będzie

Sylwka spędziliśmy w domu, jedzonko, szampan Piccolo o północy Krzyś bawił się prawie do 22, ale w końcu chciał spać (i tak długo wytrzymał ). Balonika się trochę bał, na zimnych ogniach zawiesił Po północy obudził się z płaczem, chyba te huki Go wystraszyły Ale dostał cycusia i spał do rana

Napisane przez czadag1075

Witam, przyszłe mamusie - czy przygarniecie i mnie do swego grona? Nie mam jeszcze ustalonego terminu porodu, z badania beta hcg z 23.12 wynik miałam 141, a z 27.12 wynik 585,600 więc rośnie 23.12 byłam też na wizycie u mojego gin i na usg wyszło, że jest pęcherzyk zagnieżdżony prawidłowo, ale nie było jeszcze serduszka następną wizytę mam dopiero 10.01.2014 i strasznie się stresuję czy wszystko będzie dobrze...

Cześć Beta rośnie, a serduszkiem nie przejmuj się na zapas - ja poszłam w 7 tc na usg i też był sam pęcherzyk - tydzień później było serduszko Po prostu ciążą o kilka dni młodsza, niż to wynikało z OM

Napisane przez anafora12345

Cześć przepraszam że nie odezwałam się po wizycie ale miałam mega doła . Jadąc na wizytę dziwnie zaczęło mnie kłuć w podbrzuszu albo i niżej . Przed wizytą weszłam do wc a tam krew o mało nie zemdlałam . Gin usg zrobił serduszko bije dzidzi mierzy 4,2 mm więc troszkę się uspokoiłam ale gin przepisał no-spe diphergan i nie ze względu na mdłości tylko żebym się uspokoiła ni i dalej mam brać duphaston . Niby gin stwierdził że mogło to być spowodowane stresem . Kazał leżeć leżeć leżeć 15.01 kolejna wizyta Ale chyba zastanowię się nad zmianą lekarza .

Najważniejsze, że serduszko bije i w srodku wszystko ok. Ale uważaj na siebie, odpoczywaj! Czasem krwawienia się zdarzają i nic się nie dzieje. Oczywiście trzeba się obserwować! Będzie ok!

Napisane przez Angels2708

Zazdroszczę wam że macie za sobą te wizyty i wiecie co i jak ja dopiero w czwartek , jeśli mnie wpuszczą.. Jak myślicie jak powiem że mnie jajniki bolą i pokaże te wyniki beta to mnie od razu wpuszczą?

Powinni Powiedz, że źle się czujesz za wizytę (bo to już jutro?) i napisz, jak poszło!

Napisane przez Aisog1987

Dziewczyny powiedzcie mi jak wygląda Wasza cera? Tak jak dotąd czy sie zmieniła??? Mi powychodziło pełno syfów - dużych i bolących i co gorsze trudno sie ich pozbyć.

No właśnie... Wzdłuż linii włosów sporo pryszczy... Nigdy nie miałam, nawet trądziku, jak byłam nastolatką. W 1. ciąży piękna cera i włosy; teraz bleee

Napisane przez M_aria

Czy któraś wybiera się na usg genetyczne i jaki to koszt w waszej okolicy?

Ja płacę 200zł, ale lekarz ma certyfikat medycyny prenatalnej na wykonywanie takiego usg. Powinien mieć, tak samo, jak i odpowiedni aparat, więc nie każde usg w 11-13 tc jest automatycznie wiarygodne.
(to też odpowiedź do ewelajny )

Napisane przez czadag1075

To podobnie jak u nas - też byłam w ciąży rok temu w Sylwka - ale jeszcze nie wiedziałam - spędziliśmy go z mężem w łóżeczku
Kiedy Wasz Krzyś się urodził?

W kwietniu Niedawno skończył 8 mcy
A Ty też masz dziecko?

Napisane przez twin--maid

Tasia, jak wizyta?

Wczoraj miałam dzień praktycznie bez mdłości ale za to właśnie z wilczym apetytem

Dziękuję, że pytasz Napisałam na początku
Z mdłościami mam podobnie - albo one, albo bym jadła i jadła Niestety mdości częstsze... A może to i lepiej dla mojej wagi..?

Napisane przez ewelajna25

A ja jestem zla, mielismy spedzic sylwka w gronie Tz rodzicow i jego brata z dziewczyna, ale oni zaczeli stawiac warunki, ze przyjda ale tylko z psem, a pies duzy i strasznie glosno szczeka, Matylda sie go boi i nie czuje swobodnie. Potem jeszcze tzn dzis rano tesc zaprosil sobie rodzicow Tz brata dziewczyny, a to kolejne obce osoby, halasy w domu, i oni slyna z imprezowania do bialego rana. Matylda ma problem z zasypianiem w halasie, boi sie obcych....mam ochote spakowac manatki i jechac do rodzicow, a najlepiej juz byc u siebie w domu :-( tesciowa tez wkurzyla sie na tescia, i nastroj burzowy, wyjatkowo jestem po Jej stronie ;-)

Ojj... I jak w końcu wyszło?

[TheFall]

Nic nie piszę dziewczyny bo samopoczucie mi siada. Mam czasami takie dni, ze cały dzień mdli i cofa mi się wszystko do gardła, ale nie mogę zwymiotować. Jakbym na kacu ciagle była. Tak to przynajmniej opisuję mężowi więc mi mega współczuje
Drugie usg mam w sobotę, czekam na nie z niecierpliwością.
A jutro powrót do pracy...

[perelka_np]

Jako że pojawił się już wątek wrześniowych mamuś chciałabym bardzo podziękować Wam za zaproszenie. Życzę Wam najszczesliwszych miesięcy Waszego życia zakończonych jeszcze szczesliwszym finałem

[zuken]

Poldzik przykro mi kochana Życzę Ci na ten Nowy Rok, żeby jak najszybciej znowu w Twoim brzuszku zamieszkało małe szczęście A aniołek będzie na pewno się opiekował Wami z góry


I dla Was wszystkich również szczęśliwego Nowego Roku Żeby nasze maleństwa rosły silne i zdrowe I przyniosły nam dużo radości!!!

[anusia_00]

Czesc Dziewczyny, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku czytam Was na biezaco ale nie mam weny wszystko idzie nie tak jak trzeba, a niestety mam takie przeczucie ze z mojej ciazy nic nie bedzie od tygodnia jestem chora ale jako ze nic nie mozna brac, a naturalne sposoby nie dzialaja tak chyba nigdy nie przejdzie wiec musialam isc na l4:/ do tego w drugi dzien swiat zaczelam plamic i trafilam na izbe do szpitala...po konsultacji dzieciatko odpowiada wiekowi ciazy ale pecherzyk splaszczony, do tego odwarstwienie kosmowki i dzieciatko ma tachykardie no i dostalam leki, ale lekarze nie sa w stanie mi nic zagwarantowac na tym etapie ciazyw poniedzialek bylam u mojej lekarki to samo pecherzyk plaski odwarstwienie uroslo, naszczescie dzieciatko uroslo i nie mialo tavhykardi, nAwet sie ruszalo 9,2 dzien wszystko odpowiada wiekowi ciazy...ale to samo co w szpitalu, plus przy badaniu wyszlo ze juz mam skurcze i macica mi twardnieje aha i do tego doszla tarczyca...wynik5,4 a nigdy nie mialam problemow z tarczyca:/moze to byc od tego przeziebienia? i leki odrazu te cmam isc do endokrynologa, plus skierowanie na badania prenatalne bo nikt nic nie wie powiedziala mi ze moge plamic i tak jak powiedziala wczoraj plamieniacaly cZas czuje jak brzuch mi sie stawia pomimo brania lekow to jakis koszmar

[kasiuulad]

hej
dawno nie pisałam(czytam na biezaco) ale ostatnie tygodnie były kiepskie tydzien przed swietami zaczeły mi sie mega mdłosci(w poprzednich ciazach nie miałam)i dopadło mnie chorobsko, ktore do tej pory trzyma ale idzie ku dobremu. W wigilie rozchorował mi sie starsszy syn a dzien po swietach młodszy(przez kilka dni miał 40 stopni dwa razy bylismy na dyzurze a dzis trafiłam z młodszym do szpitala z zapaleniem płuc kto miał do czynienie z prokocimiem to wie jakie sa tu warunki dla rodzicow... Ale jest tez dobra wiadomosc wczoraj byłam u lekarza i wg usg dzidzia ma 6t3d i ma juz całe 12mm pozdrawiam wszystkie mamusie

[Angels2708]

Tasiaa no właśnie dziś dopiero od 10 ma otwarte więc czekam i się stresuję

[88natka]

Napisane przez czadag1075

Witam, przyszłe mamusie - czy przygarniecie i mnie do swego grona? Nie mam jeszcze ustalonego terminu porodu, z badania beta hcg z 23.12 wynik miałam 141, a z 27.12 wynik 585,600 więc rośnie 23.12 byłam też na wizycie u mojego gin i na usg wyszło, że jest pęcherzyk zagnieżdżony prawidłowo, ale nie było jeszcze serduszka następną wizytę mam dopiero 10.01.2014 i strasznie się stresuję czy wszystko będzie dobrze...

hej gratulacje

Napisane przez anusia_00

Czesc Dziewczyny, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku czytam Was na biezaco ale nie mam weny wszystko idzie nie tak jak trzeba, a niestety mam takie przeczucie ze z mojej ciazy nic nie bedzie od tygodnia jestem chora ale jako ze nic nie mozna brac, a naturalne sposoby nie dzialaja tak chyba nigdy nie przejdzie wiec musialam isc na l4:/ do tego w drugi dzien swiat zaczelam plamic i trafilam na izbe do szpitala...po konsultacji dzieciatko odpowiada wiekowi ciazy ale pecherzyk splaszczony, do tego odwarstwienie kosmowki i dzieciatko ma tachykardie no i dostalam leki, ale lekarze nie sa w stanie mi nic zagwarantowac na tym etapie ciazyw poniedzialek bylam u mojej lekarki to samo pecherzyk plaski odwarstwienie uroslo, naszczescie dzieciatko uroslo i nie mialo tavhykardi, nAwet sie ruszalo 9,2 dzien wszystko odpowiada wiekowi ciazy...ale to samo co w szpitalu, plus przy badaniu wyszlo ze juz mam skurcze i macica mi twardnieje aha i do tego doszla tarczyca...wynik5,4 a nigdy nie mialam problemow z tarczyca:/moze to byc od tego przeziebienia? i leki odrazu te cmam isc do endokrynologa, plus skierowanie na badania prenatalne bo nikt nic nie wie powiedziala mi ze moge plamic i tak jak powiedziala wczoraj plamieniacaly cZas czuje jak brzuch mi sie stawia pomimo brania lekow to jakis koszmar

trzymam kciuki żeby wszystko dobrze się skończyło

Napisane przez kasiuulad

hej
dawno nie pisałam(czytam na biezaco) ale ostatnie tygodnie były kiepskie tydzien przed swietami zaczeły mi sie mega mdłosci(w poprzednich ciazach nie miałam)i dopadło mnie chorobsko, ktore do tej pory trzyma ale idzie ku dobremu. W wigilie rozchorował mi sie starsszy syn a dzien po swietach młodszy(przez kilka dni miał 40 stopni dwa razy bylismy na dyzurze a dzis trafiłam z młodszym do szpitala z zapaleniem płuc kto miał do czynienie z prokocimiem to wie jakie sa tu warunki dla rodzicow... Ale jest tez dobra wiadomosc wczoraj byłam u lekarza i wg usg dzidzia ma 6t3d i ma juz całe 12mm pozdrawiam wszystkie mamusie

zdrówka dla Was.



SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU, ŻEBY TEN ROK BYŁ DLA NAS BARDZO SZCZĘŚLIWY, SZYBKICH I BEZBOLESNYCH PORODÓW


U nas chorobowo, Olivia ma zapalenie krtani i ma antybiotyk, przez pierwsze dni praktycznie nie mogła spać w nocy tak się biedna męczyła, najgorsze jest to że nie mogę za bardzo pomóc Od wczoraj mąż chory więc szpital na całego.

Z dobrych wiadomości 31 miałam wizytę, fasolka ma już 2.6cm kopała i machała rączkami, już widzę że kolejne ruchliwe dziecko mnie czeka

Gratuluję wszystkich udanych wizyt i trzymam kciuki za kolejne.

[h4linka]

Wielki buziak dla wszystkich na nowy rok!

Dziewczyny powiedzcie jak u Was było z badaniami? Na pierwszej wizycie dostałam komplet skierowań na krew, mocz, glukoze, tokso itp. itd. Czy dam radę to załatwić za jednym zamachem czy czeka mnie tygodniowy maraton o 7 rano do przychodni?

Za dwa tygodnie mam drugą wizytę, to będzie 11 tydzień. Przez święta i sylwka się nasłuchałam od życzliwych cioteczek i koleżanek, że 8 tydzień to jeszcze nie powód do uciechy bo można jeszcze poronić, serce może przestać bić i w ogóle. Jestem przerażona.

[mysia111]

Napisane przez h4linka

Wielki buziak dla wszystkich na nowy rok!

Dziewczyny powiedzcie jak u Was było z badaniami? Na pierwszej wizycie dostałam komplet skierowań na krew, mocz, glukoze, tokso itp. itd. Czy dam radę to załatwić za jednym zamachem czy czeka mnie tygodniowy maraton o 7 rano do przychodni?

Za dwa tygodnie mam drugą wizytę, to będzie 11 tydzień. Przez święta i sylwka się nasłuchałam od życzliwych cioteczek i koleżanek, że 8 tydzień to jeszcze nie powód do uciechy bo można jeszcze poronić, serce może przestać bić i w ogóle. Jestem przerażona.

Dasz radę za 1 zamachem. Ja właśnie dziś robiłam badania. Pobrali mi krew i oddałam mocz. Na wynik muszę czekać ok 3 dni. a robiłam:
- toksoplazmozę IgM i IgG, glukozę na czczo, TSH, ft3, ft4, hematologię, serologię, immunodiagnostykę infekcji no i to badanie moczu ogólne.

Koszt 153 zł - prywatnie.

No i zapisałam się na przyszły pt do endokrynologa.

[anius_7]

Dziewczyny, dziś mam kolejną wizytę u lekarza i wszystko od tego zależy. Trzymajcie proszę kciuki, żeby było już widać moją fasolkę

[M_aria]

Napisane przez twin--maid

Ja się wybieram Tam gdzie idę kosztuje kosztuje 200zł. Jednak są miejsca gdzie życzą sobie nawet około 300-350zł.

Ja mam wizytę 15 stycznia i będę płacić 240zł

Napisane przez mysia111

No to teraz się zestresowałam. Bo mi ok 4 m-ce przed zajściem w ciążę TSH wyszło 3,7 i lekarz (ginekolog) powiedział że wynik mieści sie w normie i będziemy co jakis czas sprawdzać czy nie przekroczyło normy. Słowa nie powiedział że to za wysokie jak dla kobiet planujących ciążę. Teraz mam zrobić kolejne badania m.in TSH ale wizytę mam u niego dopiero pod koniec stycznia.

Ja przy wyniku 2,5 muszę brać lek Euthyrox 25

Napisane przez twin--maid

Niestety do lekarzy trzeba mieć ograniczone zaufanie i samemu też trochę się dowiadywać.
Dobry pomysł z badaniami i konsultacjami u endokrynologa
Nie czytaj już więcej, bo stres w naszym stanie nie jest wskazany.

Całkowicie się z tym zgadzam że trzeba mieć ograniczone zaufanie. Nieraz się o tym przekonałam że potrafią nie zauważyć złych wyników, nie lubią też gdy pacjent jest zorientowany i zwraca im uwagę. Miałam taką sytuację że chodziłam z pierwszą ciążą do wielkiego pana ordynatora prywatnie,okazało się że była to ciąża bezzarodkowa i miałam ją usuwaną. Pan doktor był bardzo miły, przychodził pytać jak się czuję. Bardzo byłam zadowolona ale gdy zaszłam w drugą ciążę udało mi się dostać do innego bardzo dobrego lekarza na NFZ. Niestety sytuacja się powtórzyła i wylądowałam w szpitalu gdzie spotkałam ordynatora, który jak mnie zobaczył to nie potrafił ukryć złości.Był bardzo chamski i z wredną miną powiedział mi że to moja wina że drugi raz przydarzyła mi się taka ciąża bo zaszłam w nią za szybko i że nie należą mi się żadne badania genetyczne bo takie skierowanie wypisuje się po trzech takich ciążach. Nie jest to prawdą bo dostałam skierowanie na badanie kariotypu po dwóch i żaden inny lekarz nie powiedział mi że to źle że próbuję szybko, a nawet mówią że dobrze

Napisane przez anusia_00

Czesc Dziewczyny, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku czytam Was na biezaco ale nie mam weny wszystko idzie nie tak jak trzeba, a niestety mam takie przeczucie ze z mojej ciazy nic nie bedzie od tygodnia jestem chora ale jako ze nic nie mozna brac, a naturalne sposoby nie dzialaja tak chyba nigdy nie przejdzie wiec musialam isc na l4:/ do tego w drugi dzien swiat zaczelam plamic i trafilam na izbe do szpitala...po konsultacji dzieciatko odpowiada wiekowi ciazy ale pecherzyk splaszczony, do tego odwarstwienie kosmowki i dzieciatko ma tachykardie no i dostalam leki, ale lekarze nie sa w stanie mi nic zagwarantowac na tym etapie ciazyw poniedzialek bylam u mojej lekarki to samo pecherzyk plaski odwarstwienie uroslo, naszczescie dzieciatko uroslo i nie mialo tavhykardi, nAwet sie ruszalo 9,2 dzien wszystko odpowiada wiekowi ciazy...ale to samo co w szpitalu, plus przy badaniu wyszlo ze juz mam skurcze i macica mi twardnieje aha i do tego doszla tarczyca...wynik5,4 a nigdy nie mialam problemow z tarczyca:/moze to byc od tego przeziebienia? i leki odrazu te cmam isc do endokrynologa, plus skierowanie na badania prenatalne bo nikt nic nie wie powiedziala mi ze moge plamic i tak jak powiedziala wczoraj plamieniacaly cZas czuje jak brzuch mi sie stawia pomimo brania lekow to jakis koszmar

Trzymam kciuki żeby było dobrze

Napisane przez kasiuulad

hej
dawno nie pisałam(czytam na biezaco) ale ostatnie tygodnie były kiepskie tydzien przed swietami zaczeły mi sie mega mdłosci(w poprzednich ciazach nie miałam)i dopadło mnie chorobsko, ktore do tej pory trzyma ale idzie ku dobremu. W wigilie rozchorował mi sie starsszy syn a dzien po swietach młodszy(przez kilka dni miał 40 stopni dwa razy bylismy na dyzurze a dzis trafiłam z młodszym do szpitala z zapaleniem płuc kto miał do czynienie z prokocimiem to wie jakie sa tu warunki dla rodzicow... Ale jest tez dobra wiadomosc wczoraj byłam u lekarza i wg usg dzidzia ma 6t3d i ma juz całe 12mm pozdrawiam wszystkie mamusie

Super że z fasolką dobrze

Napisane przez h4linka

Za dwa tygodnie mam drugą wizytę, to będzie 11 tydzień. Przez święta i sylwka się nasłuchałam od życzliwych cioteczek i koleżanek, że 8 tydzień to jeszcze nie powód do uciechy bo można jeszcze poronić, serce może przestać bić i w ogóle. Jestem przerażona.

Jest w tym trochę prawdy ale głupi są ludzie którzy mówią takie rzeczy dziewczyną w ciąży, bo przede wszystkim nie wskazane są dla nas nerwy

Napisane przez mysia111

Dasz radę za 1 zamachem. Ja właśnie dziś robiłam badania. Pobrali mi krew i oddałam mocz. Na wynik muszę czekać ok 3 dni. a robiłam:
- toksoplazmozę IgM i IgG, glukozę na czczo, TSH, ft3, ft4, hematologię, serologię, immunodiagnostykę infekcji no i to badanie moczu ogólne.

Koszt 153 zł - prywatnie.

No i zapisałam się na przyszły pt do endokrynologa.

Bardzo dobrze że zapisałaś się do specjalisty i fajnie że szybko ta wizyta

Napisane przez anius_7

Dziewczyny, dziś mam kolejną wizytę u lekarza i wszystko od tego zależy. Trzymajcie proszę kciuki, żeby było już widać moją fasolkę

Trzymam kciuki żeby było dobrze

[zuken]

Napisane przez anusia_00

Czesc Dziewczyny, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku czytam Was na biezaco ale nie mam weny wszystko idzie nie tak jak trzeba, a niestety mam takie przeczucie ze z mojej ciazy nic nie bedzie od tygodnia jestem chora ale jako ze nic nie mozna brac, a naturalne sposoby nie dzialaja tak chyba nigdy nie przejdzie wiec musialam isc na l4:/ do tego w drugi dzien swiat zaczelam plamic i trafilam na izbe do szpitala...po konsultacji dzieciatko odpowiada wiekowi ciazy ale pecherzyk splaszczony, do tego odwarstwienie kosmowki i dzieciatko ma tachykardie no i dostalam leki, ale lekarze nie sa w stanie mi nic zagwarantowac na tym etapie ciazyw poniedzialek bylam u mojej lekarki to samo pecherzyk plaski odwarstwienie uroslo, naszczescie dzieciatko uroslo i nie mialo tavhykardi, nAwet sie ruszalo 9,2 dzien wszystko odpowiada wiekowi ciazy...ale to samo co w szpitalu, plus przy badaniu wyszlo ze juz mam skurcze i macica mi twardnieje aha i do tego doszla tarczyca...wynik5,4 a nigdy nie mialam problemow z tarczyca:/moze to byc od tego przeziebienia? i leki odrazu te cmam isc do endokrynologa, plus skierowanie na badania prenatalne bo nikt nic nie wie powiedziala mi ze moge plamic i tak jak powiedziala wczoraj plamieniacaly cZas czuje jak brzuch mi sie stawia pomimo brania lekow to jakis koszmar

Dzidzia jak widać jest silna i daje sobie radę Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze!!!

Napisane przez kasiuulad

hej
dawno nie pisałam(czytam na biezaco) ale ostatnie tygodnie były kiepskie tydzien przed swietami zaczeły mi sie mega mdłosci(w poprzednich ciazach nie miałam)i dopadło mnie chorobsko, ktore do tej pory trzyma ale idzie ku dobremu. W wigilie rozchorował mi sie starsszy syn a dzien po swietach młodszy(przez kilka dni miał 40 stopni dwa razy bylismy na dyzurze a dzis trafiłam z młodszym do szpitala z zapaleniem płuc kto miał do czynienie z prokocimiem to wie jakie sa tu warunki dla rodzicow... Ale jest tez dobra wiadomosc wczoraj byłam u lekarza i wg usg dzidzia ma 6t3d i ma juz całe 12mm pozdrawiam wszystkie mamusie

Współczuję tych wszystkich choróbsk! Mnie też coś gardło boli od wczoraj:/ A o mdłościach coś wiem... U mnie jest masakra:/ Już nie pamiętam jak to było jak się dobrze czułam... Codziennie od rana do wieczora mnie mdli i tak się snuję z kąta w kąt już 3 tydzień! Masakra!

Napisane przez Angels2708

Tasiaa no właśnie dziś dopiero od 10 ma otwarte więc czekam i się stresuję

Trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze

Napisane przez h4linka

Wielki buziak dla wszystkich na nowy rok!

Dziewczyny powiedzcie jak u Was było z badaniami? Na pierwszej wizycie dostałam komplet skierowań na krew, mocz, glukoze, tokso itp. itd. Czy dam radę to załatwić za jednym zamachem czy czeka mnie tygodniowy maraton o 7 rano do przychodni?

Za dwa tygodnie mam drugą wizytę, to będzie 11 tydzień. Przez święta i sylwka się nasłuchałam od życzliwych cioteczek i koleżanek, że 8 tydzień to jeszcze nie powód do uciechy bo można jeszcze poronić, serce może przestać bić i w ogóle. Jestem przerażona.

Nie stresuj się! Ja na początku cały czas miałam takie myśli, że nie ma się z czego cieszyć bo to jeszcze nic nie wiadomo... ale później doszłam do wniosku, że trzeba być pozytywnie nastawionym i na pewno będzie wszystko dobrze Już się wszystkim pochwaliliśmy z tż-tem i nie dopuszczam do siebie myśli, że coś mogłoby być nie tak, jestem pozytywnie nastawiona

Napisane przez anius_7

Dziewczyny, dziś mam kolejną wizytę u lekarza i wszystko od tego zależy. Trzymajcie proszę kciuki, żeby było już widać moją fasolkę

Trzymam zatem mega kciuki, żeby wszystko było dobrze

[TheFall]

Napisane przez anius_7

Dziewczyny, dziś mam kolejną wizytę u lekarza i wszystko od tego zależy. Trzymajcie proszę kciuki, żeby było już widać moją fasolkę

[Tasia34]

Napisane przez anusia_00

Czesc Dziewczyny, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku czytam Was na biezaco ale nie mam weny wszystko idzie nie tak jak trzeba, a niestety mam takie przeczucie ze z mojej ciazy nic nie bedzie od tygodnia jestem chora ale jako ze nic nie mozna brac, a naturalne sposoby nie dzialaja tak chyba nigdy nie przejdzie wiec musialam isc na l4:/ do tego w drugi dzien swiat zaczelam plamic i trafilam na izbe do szpitala...po konsultacji dzieciatko odpowiada wiekowi ciazy ale pecherzyk splaszczony, do tego odwarstwienie kosmowki i dzieciatko ma tachykardie no i dostalam leki, ale lekarze nie sa w stanie mi nic zagwarantowac na tym etapie ciazyw poniedzialek bylam u mojej lekarki to samo pecherzyk plaski odwarstwienie uroslo, naszczescie dzieciatko uroslo i nie mialo tavhykardi, nAwet sie ruszalo 9,2 dzien wszystko odpowiada wiekowi ciazy...ale to samo co w szpitalu, plus przy badaniu wyszlo ze juz mam skurcze i macica mi twardnieje aha i do tego doszla tarczyca...wynik5,4 a nigdy nie mialam problemow z tarczyca:/moze to byc od tego przeziebienia? i leki odrazu te cmam isc do endokrynologa, plus skierowanie na badania prenatalne bo nikt nic nie wie powiedziala mi ze moge plamic i tak jak powiedziala wczoraj plamieniacaly cZas czuje jak brzuch mi sie stawia pomimo brania lekow to jakis koszmar

Spokojnie Trzymam mocne , żeby było dobrze!!!

Napisane przez kasiuulad

hej
dawno nie pisałam(czytam na biezaco) ale ostatnie tygodnie były kiepskie tydzien przed swietami zaczeły mi sie mega mdłosci(w poprzednich ciazach nie miałam)i dopadło mnie chorobsko, ktore do tej pory trzyma ale idzie ku dobremu. W wigilie rozchorował mi sie starsszy syn a dzien po swietach młodszy(przez kilka dni miał 40 stopni dwa razy bylismy na dyzurze a dzis trafiłam z młodszym do szpitala z zapaleniem płuc kto miał do czynienie z prokocimiem to wie jakie sa tu warunki dla rodzicow... Ale jest tez dobra wiadomosc wczoraj byłam u lekarza i wg usg dzidzia ma 6t3d i ma juz całe 12mm pozdrawiam wszystkie mamusie

Zdrowia!!!!!
Super, że dzidzia rośnie!

Napisane przez h4linka

Wielki buziak dla wszystkich na nowy rok!

Dziewczyny powiedzcie jak u Was było z badaniami? Na pierwszej wizycie dostałam komplet skierowań na krew, mocz, glukoze, tokso itp. itd. Czy dam radę to załatwić za jednym zamachem czy czeka mnie tygodniowy maraton o 7 rano do przychodni?

Za dwa tygodnie mam drugą wizytę, to będzie 11 tydzień. Przez święta i sylwka się nasłuchałam od życzliwych cioteczek i koleżanek, że 8 tydzień to jeszcze nie powód do uciechy bo można jeszcze poronić, serce może przestać bić i w ogóle. Jestem przerażona.

Ze wszystkimi skierowaniami od razu, jak je dostałam, poszłam i zrobiłam. Wyniki miałam wieczorem, tylko hiv i WR następnego dnia.
"Życzliwi" znajomi są okropni Jak tam można mówić Tylko nie bierz sobie tego do serca, grunt, to pozytywne myślenie!!!

Napisane przez anius_7

Dziewczyny, dziś mam kolejną wizytę u lekarza i wszystko od tego zależy. Trzymajcie proszę kciuki, żeby było już widać moją fasolkę

Pewnie!

Mnie dziś coś podbrzusze pobolewa... Ale nie jakoś alarmująco, więc pewnie tak ma być

[Angels2708]

Zuken nie potrzebnie trzymałaś kciuki
Bo wizyty dziś nie było... pani położna jak zobaczyła mój wynik na becie hcg chyba stwierdziła że nie śpieszy mi się tak do lekarza i zapisała mnie na wizytę za tydzień ;( no i ja , tak jak myślałam dziś się nie udało. I niczego się nie dowiem. Na dodatek strasznie boli mnie prawy bark, zaczął boleć ja już wróciłam od lekarza a więc bez maści muszę się obejść bo też pisze że trza się spytać lekarza bla bla bla i tyle ;(

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

anius trzymam kciuki

h4linka ja też wiele słyszałam co ty.. ale faktycznie to prawda że jak nie będziesz o tym myślała to będzie wszystko dobrze ja już się tego nauczyłam mimo że jeszcze nie byłam u lekarza na wizycie i nie wiem czy wszystko jest ok