Wiosenne tżtówki :D

[shaameerka]

Napisane przez Migotka8923

Hej ja rocznikowo 25, a moj tz 29
Jak sylwester minal?

Minął w domu, w małym gronie, jednak zabawnie i zdecydowanie udanie. Jak u Ciebie?

[Migotka8923]

Spokojnie lecz samotnie. Szef tz wczoraj przegial i w delegacje go wyslal i do domu wrocil dopiero o 2 w nocy, ale porozmawialismy na spokojnie i stwierdzilam, ze jeszcze nie jednego sylwestra razem spedzimy, a taka sytuacja byla nie z jego winy
W weekend jedziemy do niego z malym i jutro jak wolne bedzie mial to przyjedzie

[shaameerka]

Napisane przez Migotka8923

Spokojnie lecz samotnie. Szef tz wczoraj przegial i w delegacje go wyslal i do domu wrocil dopiero o 2 w nocy, ale porozmawialismy na spokojnie i stwierdzilam, ze jeszcze nie jednego sylwestra razem spedzimy, a taka sytuacja byla nie z jego winy
W weekend jedziemy do niego z malym i jutro jak wolne bedzie mial to przyjedzie

Jeszcze to sobie z pewnością odbijecie! W jakim wieku jest Twój syneczek?

[Migotka8923]

Napisane przez shaameerka

Jeszcze to sobie z pewnością odbijecie! W jakim wieku jest Twój syneczek?

W marcu bedzie mial 3 latka. Tez z takiego zalozenia wychodze, ze jeszcze bedziemy mieli siebie dosc
Jak sie poznalas z tz

[shaameerka]

Napisane przez Migotka8923

W marcu bedzie mial 3 latka. Tez z takiego zalozenia wychodze, ze jeszcze bedziemy mieli siebie dosc
Jak sie poznalas z tz

My poznaliśmy się w pracy. A Wy mieszkacie w tym samym mieście?

[Migotka8923]

Napisane przez shaameerka

My poznaliśmy się w pracy. A Wy mieszkacie w tym samym mieście?

Wlasnie nie. Tz ma do mnie w jedna strone kolo 30 km i zazwyczaj widzimy sie w weekendy

[shaameerka]

Napisane przez Migotka8923

Wlasnie nie. Tz ma do mnie w jedna strone kolo 30 km i zazwyczaj widzimy sie w weekendy

Czas pomyśleć nad wspólnym mieszkaniem. Jak mija dzień?
Migotka8923 ten wątek, to chyba dialog między mną a Tobą. Co z resztą

[Migotka8923]

Chcialabym, ale jednak wazne sa kwestie finansowe

[shaameerka]

Napisane przez Migotka8923

Chcialabym, ale jednak wazne sa kwestie finansowe

Jeśli oboje pracujecie, to powinniście dać radę. My z TŻ też jesteśmy na wynajmie już 2 lata, niby kawalerka ale mi to jak na razie wystarczy. Najważniejsze, że razem!

[Migotka8923]

Napisane przez shaameerka

Jeśli oboje pracujecie, to powinniście dać radę. My z TŻ też jesteśmy na wynajmie już 2 lata, niby kawalerka ale mi to jak na razie wystarczy. Najważniejsze, że razem!

Inaczej jak byłabym była tylko z tż i pracowała na stałym etacie, a dochodzi jeszcze mój synek i ja pracuje tylko dorywczo

[Majka1503]

My szukamy nowego mieszkania, bo niestety współlokatorka jest niemożliwa, ale jakoś się boję przeprowadzki w połowie roku akademickiego, pojęcia nie mam dlaczego... Poza tym mieszkanie jest super urządzone, nowiutkie, opłaty niezbyt wysokie...

Ale mieszka się ze współlokatorką ciężko... Tż już nerwowo nie wytrzymuje. Nie wiem ile można za kogoś sprzątać, bo olewa podział obowiązków... Przed świętami posprzątaliśmy na "błysk", wracamy na Sylwestra, a kuchnia wygląda jakby tornado przeszło, wszystkie naczynia brudne, pleśń już gdzieniegdzie... A zmywarkę nawet mamy w mieszkaniu

[201604250957]

Napisane przez Majka1503

My szukamy nowego mieszkania, bo niestety współlokatorka jest niemożliwa, ale jakoś się boję przeprowadzki w połowie roku akademickiego, pojęcia nie mam dlaczego... Poza tym mieszkanie jest super urządzone, nowiutkie, opłaty niezbyt wysokie...

Ale mieszka się ze współlokatorką ciężko... Tż już nerwowo nie wytrzymuje. Nie wiem ile można za kogoś sprzątać, bo olewa podział obowiązków... Przed świętami posprzątaliśmy na "błysk", wracamy na Sylwestra, a kuchnia wygląda jakby tornado przeszło, wszystkie naczynia brudne, pleśń już gdzieniegdzie... A zmywarkę nawet mamy w mieszkaniu

współczuję też jak poznałam Tż mieszkałam z jedną dziewczyną i o ile ze sprzątaniem nie miała problemu (może dlatego, że to było jej mieszkanie a wiadomo że o swoje się bardziej dba) to cała reszta to była masakra generalnie długo by opowiadać ale chodzi mi tylko o to, że dzięki temu miałam dużą motywację by się przeprowadzić- tym razem samodzielnie wynająć kawalerkę w której praktycznie od razu zamieszkał ze mną Tż a po pół roku przeprowadziliśmy się do większego już wspólnie wynajętego mieszkania

niestety obawiam się, że z typem takiego flejtucha nie wygracie, mało tego Dziewczyna pewnie sobie myśli, że po co ma sprzątać skoro i tak Wy prędzej czy później posprzątacie (bo Was to wkur... ) niestety wydaje mi się, że jest po prostu cwana a poza tym może jest bałaganiarą z natury- takich ludzi ciężko zmienić i ciężko z nimi żyć

myślę, że strach o przeprowadzkę w trakcie roku akademickiego jest irracjonalny, przecież macie się przeprowadzić razem z Tż więc nie ma się czego bać jedynie trochę tego mieszkania szkoda skoro piszesz, że ładnie urządzone i niedrogie a może by tak spróbować pozbyć się tej współlokatorki? nie wiem powiedzieć właścicielowi, że jest bałaganiarą i nie dba ani o mieszkanie ani o Wasz (dys)komfort mieszkania z nią? wtedy moglibyście zrobić sobie casting na nowego współlokatora i wybrać kogoś kto jak Wy lubi porządek

summa summarum chciałam napisać o tym, że mieszkanie z kimś kto nas wkurza bardzo źle wpływa na ogólną jakość życia, mieszkanie powinno być azylem i miejscem gdzie czujemy się dobrze i komfortowo a chyba niewiele rzeczy wyprowadza tak z równowagi i zaburza harmonię jak wszechobecny bajzel

[Migotka8923]

Napisane przez Majka1503

My szukamy nowego mieszkania, bo niestety współlokatorka jest niemożliwa, ale jakoś się boję przeprowadzki w połowie roku akademickiego, pojęcia nie mam dlaczego... Poza tym mieszkanie jest super urządzone, nowiutkie, opłaty niezbyt wysokie...

Ale mieszka się ze współlokatorką ciężko... Tż już nerwowo nie wytrzymuje. Nie wiem ile można za kogoś sprzątać, bo olewa podział obowiązków... Przed świętami posprzątaliśmy na "błysk", wracamy na Sylwestra, a kuchnia wygląda jakby tornado przeszło, wszystkie naczynia brudne, pleśń już gdzieniegdzie... A zmywarkę nawet mamy w mieszkaniu

Ja mam takie przeboje u siebie w domu ze szwagrem i siostrą.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez kashmirka

współczuję też jak poznałam Tż mieszkałam z jedną dziewczyną i o ile ze sprzątaniem nie miała problemu (może dlatego, że to było jej mieszkanie a wiadomo że o swoje się bardziej dba) to cała reszta to była masakra generalnie długo by opowiadać ale chodzi mi tylko o to, że dzięki temu miałam dużą motywację by się przeprowadzić- tym razem samodzielnie wynająć kawalerkę w której praktycznie od razu zamieszkał ze mną Tż a po pół roku przeprowadziliśmy się do większego już wspólnie wynajętego mieszkania

niestety obawiam się, że z typem takiego flejtucha nie wygracie, mało tego Dziewczyna pewnie sobie myśli, że po co ma sprzątać skoro i tak Wy prędzej czy później posprzątacie (bo Was to wkur... ) niestety wydaje mi się, że jest po prostu cwana a poza tym może jest bałaganiarą z natury- takich ludzi ciężko zmienić i ciężko z nimi żyć

myślę, że strach o przeprowadzkę w trakcie roku akademickiego jest irracjonalny, przecież macie się przeprowadzić razem z Tż więc nie ma się czego bać jedynie trochę tego mieszkania szkoda skoro piszesz, że ładnie urządzone i niedrogie a może by tak spróbować pozbyć się tej współlokatorki? nie wiem powiedzieć właścicielowi, że jest bałaganiarą i nie dba ani o mieszkanie ani o Wasz (dys)komfort mieszkania z nią? wtedy moglibyście zrobić sobie casting na nowego współlokatora i wybrać kogoś kto jak Wy lubi porządek

summa summarum chciałam napisać o tym, że mieszkanie z kimś kto nas wkurza bardzo źle wpływa na ogólną jakość życia, mieszkanie powinno być azylem i miejscem gdzie czujemy się dobrze i komfortowo a chyba niewiele rzeczy wyprowadza tak z równowagi i zaburza harmonię jak wszechobecny bajzel

Jak byś zgadła, moja siostra i szwagier tacy są i wykręcają się od porządków studiami, pracą i tym, że siostra w ciąży

Tżtówka wiosenna?

[201604250957]

Napisane przez Migotka8923

Jak byś zgadła, moja siostra i szwagier tacy są i wykręcają się od porządków studiami, pracą i tym, że siostra w ciąży

Tżtówka wiosenna?

współczuję masz jeszcze gorszą sytuację bo wiadomo, że rodzinie nie powie się wprost rzeczy które można obcym ale siostrze współczuję bo jak jest taka nieogarnięta to co będzie jak się dziecko pojawi wiadomo, że przy maluchu raz że dużo pracy a dwa dużo dodatkowego bałaganu typu pranie etc.

tak, tak witałam się przed Sylwestrem z Wami i pytałam o plany na ostatnią noc roku

[Migotka8923]

Napisane przez kashmirka

współczuję masz jeszcze gorszą sytuację bo wiadomo, że rodzinie nie powie się wprost rzeczy które można obcym ale siostrze współczuję bo jak jest taka nieogarnięta to co będzie jak się dziecko pojawi wiadomo, że przy maluchu raz że dużo pracy a dwa dużo dodatkowego bałaganu typu pranie etc.

tak, tak witałam się przed Sylwestrem z Wami i pytałam o plany na ostatnią noc roku

Ja rozumiem praca, studia można raz nie sprzątnąć, ale sprzątać tylko swój pokój?

Co tydzień muszę posprzątać łazienkę, wc, cały korytarz zazwyczaj jak ja kuchni nie ogarnę to nikt tego nie zrobi, a w tygodniu standard pranie, odkurzanie, wynoszenie śmieci i zmywanie naczyń plus dorabiam sobie w sklepie i zajmuję się synem. Czasem ręce po same kostki opadają

[201604250957]

a próbowałaś z nimi rozmawiać? kurcze to strasznie nie fair, z tego co piszesz na brak obowiązków nie narzekasz a tu jeszcze jesteś ze wszystkim sama tak jak już pisałam do dobrego szybko idzie się przyzwyczaić i widać Twoja siostra i szwagier uznali, że tak jest im wygodnie więc po co się wychylać rozumiem Cię bo sama nie lubię bałaganu, sprzątać tez jakoś bardzo nie lubię ale jeszcze bardziej nie znoszę bajzlu, nie mogę normalnie funkcjonować w bałaganie i pewnie jakby ktoś z kim mieszkam nie sprzątał to też bym nie wytrzymała i sama to robiła zamiast się wkurzać ale sama widzisz, że to jest takie błędne koło na Twoim miejscu to bym się bała co to będzie jak się pojawi to dziecko pisałaś, że szanse na wyprowadzkę masz słabe ale może udałoby Ci się znaleźć pracę na więcej godzin, nie dorywczą? mieszkasz tylko z siostrą i szwagrem czy też z rodzicami?

[Migotka8923]

Napisane przez kashmirka

a próbowałaś z nimi rozmawiać? kurcze to strasznie nie fair, z tego co piszesz na brak obowiązków nie narzekasz a tu jeszcze jesteś ze wszystkim sama tak jak już pisałam do dobrego szybko idzie się przyzwyczaić i widać Twoja siostra i szwagier uznali, że tak jest im wygodnie więc po co się wychylać rozumiem Cię bo sama nie lubię bałaganu, sprzątać tez jakoś bardzo nie lubię ale jeszcze bardziej nie znoszę bajzlu, nie mogę normalnie funkcjonować w bałaganie i pewnie jakby ktoś z kim mieszkam nie sprzątał to też bym nie wytrzymała i sama to robiła zamiast się wkurzać ale sama widzisz, że to jest takie błędne koło na Twoim miejscu to bym się bała co to będzie jak się pojawi to dziecko pisałaś, że szanse na wyprowadzkę masz słabe ale może udałoby Ci się znaleźć pracę na więcej godzin, nie dorywczą? mieszkasz tylko z siostrą i szwagrem czy też z rodzicami?

Mieszkam z bratem, siostra, szwagier pomieszkuję u nas- ogólnie szukają stancji z siostra
Mama za granicą jest, tż nie jest z mojego miejsca, próbowałam pracować na więcej godzin od czwartku do niedzieli od południa do wieczora, ale brat czasem w sobotę w kulki leciał, nie wracał na noc do domu i do pracy iść nie mogłam innej opieki nie dałam rady załatwić. Mi podziękowali zatrudnili kogoś bardziej dyspozycyjnego. Teraz mam pracę przy wykładaniu towaru wieczorami 3 dni w tygodniu, ale rozglądam się też za inną w dzień, może coś się trafi
Rozmowy były i to nie raz i przy mamie i sami rozmawialiśmy, ale na rozmowach się kończyło, a ja prawie codziennie się denerwowałam, że to nie zrobione, że tamto

Czekam aż coś znajdą i odetchnę z ulgą, bo nie mam zamiaru jeszcze wynosić ich dziecka pieluch do śmietnika
Będą większe spiny, a oni są dość wybredni, chyba ich przerosło szukanie mieszkania. Wiesz w jednym mieszkaniu babka chciała 400zł za wynajem plus czynsz i plus opłaty, ale dla nich za drogą, ale u nas w mieście ludzie chcą za mieszkanie od 400 zł do 600 albo więcej za 2 lub 3 pokojowe mieszkanie

[201604250957]

to w ogóle skomplikowana sytuacja.. nie wiem z jakiego miasta jesteś ale dla mnie te stawki które podałaś są mega niskie, wręcz śmieszne, w Poznaniu za 1000zł jest ciężko znaleźć kawalerkę (plus opłaty oczywiście) ale wiesz może siostra i szwagier szukają tylko wymówki i ogólnie zwlekają z tą przeprowadzką bo się jej zwyczajnie boją? chyba zdają sobie sprawę, że jak się przeprowadzą nikt im sprzątał już nie będzie- a na pewno nie za darmo

a wracając do Twojej pracy to może mogłabyś pomyśleć np. o przedszkolu dla małego? to by Ci zapewne ułatwiło znalezienie pracy bo byłabyś bardziej dyspozycyjna

[Migotka8923]

Napisane przez kashmirka

to w ogóle skomplikowana sytuacja.. nie wiem z jakiego miasta jesteś ale dla mnie te stawki które podałaś są mega niskie, wręcz śmieszne, w Poznaniu za 1000zł jest ciężko znaleźć kawalerkę (plus opłaty oczywiście) ale wiesz może siostra i szwagier szukają tylko wymówki i ogólnie zwlekają z tą przeprowadzką bo się jej zwyczajnie boją? chyba zdają sobie sprawę, że jak się przeprowadzą nikt im sprzątał już nie będzie- a na pewno nie za darmo

a wracając do Twojej pracy to może mogłabyś pomyśleć np. o przedszkolu dla małego? to by Ci zapewne ułatwiło znalezienie pracy bo byłabyś bardziej dyspozycyjna

Oni chyba spodziewali się, że ktoś da im za darmo mieszkać na stancji
Ja jestem z podlasia

Ja posłałam małego do przedszkola, ale na pełnym etacie w tygodniu nie znalazłam pracy, tylko właśnie na weekendy i popołudniami, a wiesz przedszkole tylko od poniedziałku do piątku czynne, do tego do przedszkola jest kawałek i chcę posłać małego w tym roku bliższego przedszkola
Cały czas się rozglądam za pracą, żeby coś jeszcze się znalazło na dorobienie to ja chętnie pójdę zawsze jakiś grosz się przyda i wpisać można w cv, a nie w domu siedzieć

[kamisha]

Hejo
ja dzisiaj byłam na Hobbicie z Tż

[Majka1503]

Napisane przez kashmirka

współczuję też jak poznałam Tż mieszkałam z jedną dziewczyną i o ile ze sprzątaniem nie miała problemu (może dlatego, że to było jej mieszkanie a wiadomo że o swoje się bardziej dba) to cała reszta to była masakra generalnie długo by opowiadać ale chodzi mi tylko o to, że dzięki temu miałam dużą motywację by się przeprowadzić- tym razem samodzielnie wynająć kawalerkę w której praktycznie od razu zamieszkał ze mną Tż a po pół roku przeprowadziliśmy się do większego już wspólnie wynajętego mieszkania

niestety obawiam się, że z typem takiego flejtucha nie wygracie, mało tego Dziewczyna pewnie sobie myśli, że po co ma sprzątać skoro i tak Wy prędzej czy później posprzątacie (bo Was to wkur... ) niestety wydaje mi się, że jest po prostu cwana a poza tym może jest bałaganiarą z natury- takich ludzi ciężko zmienić i ciężko z nimi żyć

myślę, że strach o przeprowadzkę w trakcie roku akademickiego jest irracjonalny, przecież macie się przeprowadzić razem z Tż więc nie ma się czego bać jedynie trochę tego mieszkania szkoda skoro piszesz, że ładnie urządzone i niedrogie a może by tak spróbować pozbyć się tej współlokatorki? nie wiem powiedzieć właścicielowi, że jest bałaganiarą i nie dba ani o mieszkanie ani o Wasz (dys)komfort mieszkania z nią? wtedy moglibyście zrobić sobie casting na nowego współlokatora i wybrać kogoś kto jak Wy lubi porządek

summa summarum chciałam napisać o tym, że mieszkanie z kimś kto nas wkurza bardzo źle wpływa na ogólną jakość życia, mieszkanie powinno być azylem i miejscem gdzie czujemy się dobrze i komfortowo a chyba niewiele rzeczy wyprowadza tak z równowagi i zaburza harmonię jak wszechobecny bajzel

Niestety jest to jej mieszkanie, a właściwie jej taty, który po ostatnim moim telefonie w tej sprawie przyjechał do nas 70km i posprzątał bałagan po niej...

Migotka mam nadzieję, że jakoś ta sytuacja się Wam rozwiąże... I , że nie masz postawy "eee za najniższą krajową? To ja wole siedzieć w domu i nic nie robić"

[Migotka8923]

Napisane przez kamisha

Hejo
ja dzisiaj byłam na Hobbicie z Tż

Ja w sobote tztuje

Napisane przez Majka1503

Niestety jest to jej mieszkanie, a właściwie jej taty, który po ostatnim moim telefonie w tej sprawie przyjechał do nas 70km i posprzątał bałagan po niej...

Migotka mam nadzieję, że jakoś ta sytuacja się Wam rozwiąże... I , że nie masz postawy "eee za najniższą krajową? To ja wole siedzieć w domu i nic nie robić"

Kazdy grosz sie przyda, jak bym miala etat to juz nawet bym wziela opiekunke i bym zaplacila, za posiedzenie z malym, a jak tylko dorabiam to to co zarobie bym oddala opiekunce i bym wyszla na zero
Tez mam nadzieje, ze sytuacja sie rozwiaze

[kamisha]

Napisane przez Migotka8923

Ja w sobote tztuje

mój zamiast wolnego jutro do pracy idzie

a ja chyba puzzle zaczne jutro układać.

[Migotka8923]

Napisane przez kamisha

mój zamiast wolnego jutro do pracy idzie

a ja chyba puzzle zaczne jutro układać.

Moj pracowal dzis, pracuje jutro, w sobote i mozliwe, ze nawet w swieto trzech kroli bedzie pracowal
Zalezy wszystko od szefa tyrana

[kamisha]

przesrane.. :/

no nic stwierdziliśmy za to dzisiaj że w walentynki zrobimy sobie obiad i film obejrzymy jakiś xD

jakaś taka zmęczona jestem..

[Migotka8923]

Raz szef sie pytal czy dadza rade przyjsc do pracy kolo 12 lub 13 w jakies swieto
Ale sama wiesz jak jest z praca, nie przyjdziesz do pracy to znajda 10 chetnych na twoje miejsce

[kamisha]

no właśnie, takie są realia..

[201604250957]

Napisane przez Majka1503

Niestety jest to jej mieszkanie, a właściwie jej taty, który po ostatnim moim telefonie w tej sprawie przyjechał do nas 70km i posprzątał bałagan po niej...

masakra no to nie ma się co zastanawiać tylko uciekać stamtąd w te pędy

[Migotka8923]

Napisane przez kashmirka

masakra no to nie ma się co zastanawiać tylko uciekać stamtąd w te pędy

Tez tak mysle, pewnie jej ojcu bylo wstyd za nia
Ja na jego miejscu bym zczerwieniala ze wstydu
Tak wogole dzis chce posprzatac kurze, zeby jutro juz miec z glowy a jutro odkurze i podlogi zmyje

[201604250957]

cześć Dziewczyny

Migotko ja też wolę sprzątać codziennie coś bo nie zajmuje to zbyt dużo czasu i energii a dzięki temu nie mam nie wiadomo ile do roboty w sobotę

kurcze dopiero co się wykaraskałam z trwającego pół grudnia zapalenia gardła, krtani i tchawicy a już coś Tż bierze wrócił wczoraj z pracy z gorączką i całym nim trzęsło a dziś nie mógł sobie wziąć wolnego bo mają inwenturę i jeszcze może będzie musiał iść jutro jeśli dziś nie skończą mimo, że według grafiku ma wolne

nie wiem jak u Was ale w moim otoczeniu co chwilę ktoś choruje, moim zdaniem to przez tą pogodę na plusie wirusy mają używanie