Zakaz dla fajerwerków i petard

[dacn]

Ja jestem za.
Z reszta uważam że zrobiono już w temacie dużo dobrego i tą drogą możnaby pójść dalej ale pewnie zablokują ją jak zwykle pieniądze bo sprzedaż petard i fajerwerków to kasa. a z kasy sie tak łatwo nie rezygnuje.

[201605091007]

Jestem za zakazem. Fajerwerki ewentualnie na jakichs masowkach, odpowiednio zabezpieczone itp, za to petardy to bym najchetniej wsadzila w pupsko kazdemu, kto tylko ich uzywa. Ani to ladne, ani uzyteczne, a kiedys krolik mi padl na zawal w sylwestra i do dzisiaj mam traume

[201604181004]

[1=6962ee0b3adcbc2617b598b d1f25bcc17ef659a8_65822eb 548399;44395017]Jestem przeciw zakazom. Lubię fajerwerki, lubię ten charakterystyczny błysk i huk. Miło mi się kojarzą z Sylwestrem i nie wyobrażam sobie, żeby tego nie było. Koszt pokazu profesjonalnego takich fajerwerków jest dość duży, a nie każdego stać na taki wydatek. Wypadki owszem zdarzają się,ale wypadki zdarzają się wszędzie.[/QUOTE]

A petardy? Bo fajerwerki ok a petardy?

[201604200942]

ja także jestem za zakazem, zwłaszcza jeśli chodzi o petardy, bo one nie są ani widowiskowe ani fajne.
Dzisiaj widziałam dwóch łebków, ok. 10 lat, którzy rzucali w siebie petardami. Ja się pytam kto normalny im te petardy kupuje?

[magyarparaszt]

Jestem za zakazem tych petard, co tylko huk robią.
Na cholerę to komu, nie mogę zrozumieć.

[esfira]

też bym zakazała, w ogóle nie rozumiem, czemu ludziom nie szkoda na to tyla kasy wydawać i kasę puszczać w niebo Kto puszcza te petardy, jakieś łebki, które myślą, że jak rzucą petardę, to im jaja urosną? :[ całe szczęście co roku jest tego mniej

[olenkasz]

zakazałabym tych paskudnych petard (fajerwerków też, ale z tym dużo trudniej)
tylko mi zwierzątka straszą

[Ashaai]

Jestem absolutnie za całkowitym zakazem używania petard i fajerwerków przez ludzi na własną rękę. Tylko organizatorzy masowych imprez, duże knajpy posiadające jakąś tam licencję/pozwolenie i tyle.
Więcej to szkody niż pożytku. A kilka pojedynczych fajerwerków po 15 zł puszczonych w niebo i tak efektownie nie wygląda.

Biedne zwierzęta, małe dzieci, starszy chorzy ludzie. Sama jestem strachliwa i wszelkie takie hałasy bardzo mnie denerwują bo co chwilę 'podskakuję'. Strach wychodzić na ulice dniach około-Sylwestrowych.

Parę lat temu, akurat gdy w Nowy Rok na ulicach był śnieg, jakieś gnojki rzuciły mojej babci pod nogi taką małą petardę, babcia wystraszyła się, chciała odskoczyć, poślizgnęła się i złamała rękę. Gdybym dopadła tych gówniarzy ...

Ciekawe to, że za zbyt głośny tłumik w aucie mandat można dostać, a za petardę która niesie huk przez całe osiedle już nie...

[chwast]

Popieram jak najbardziej! te petardy to jest chyba największa rozrywka jaką mogą zapewnić sobie ludzie z mózgiem nie pracującym na normalnych obrotach.
Pisałam tu ostatnio o petardach na środku chodnika w centrum miasta jak każdy w promieniu 5m był mega ogłuszony
Przednia zabawa serio, strasznie śmieszne

[Synthesthesia]

też nie wiem po co produkują te głupie petardy...żadnego pożytku z nich nie ma. Tak samo jak te "pszczółki" ze skrzydełkami...piszczy i leci nie wiadomo w jaką stronę

Co innego wyrzutnie - tu przynajmniej jest na co popatrzeć

Co do zwiększenia bezpieczeństwa itp...policja niech najpierw zacznie się wywiązywać ze swoich obowiązków dzień przed sylwkiem jeden idiota zaczął rzucać z balkonu petardami w stronę mojej mamy i psa zadzwoniła na policję i usłyszała przez telefon, że "nie wyśla nikogo bo oni nie wiedzą co z takimi robić" A jak ktoś robi głośną imprezę w czasie ciszy nocnej, pije piwo w miejscu publicznym albo przechodzi przez ulice nie na pasach to wiedzą co robić

[smerfetk_a]

Nie przeczytałam całego wątku, chciałam tylko dodać od siebie, że jestem jak najbardziej za zakazem sprzedaży petard - za każdym razem gdy jest taka odpalana w pobliżu mnie to mam mini zawał, nienawidzę tego cholerstwa. Kilka dni temu smarkacze rzucały sobie petardy po przystanku, a jaka uciecha! Chcieli też rzucić pod koła autobusu... A zwierząt mi ogromnie szkoda, moje psy w sylwestra były po prostu przerażone.

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Napisane przez SamaraMorganx

ja także jestem za zakazem, zwłaszcza jeśli chodzi o petardy, bo one nie są ani widowiskowe ani fajne.
Dzisiaj widziałam dwóch łebków, ok. 10 lat, którzy rzucali w siebie petardami. Ja się pytam kto normalny im te petardy kupuje?

Na własne oczy widziałam jak takie łepki kupowały sobie to same, na stoisku koło przystanku autobusowego (ciekawe czy legalnym)

[chwast]

No co do policji to w dzień sylwestra (łaziłam non stop od południa do w sumie nocy po rzeczy do sklepu) nie widziałam ani jednego pana policjanta niestety... nie wiem, może wszyscy byli skoncentrowani w jednym miejscu
Za to na drugi dzień cała chmara. Bezsens

[_Juliette_]

Ja też jestem przeciwko petardom- dzień przed Sylwestrem jakieś 10-letnie na oko gówniarstwo rzucało nimi z kładki na jadące ulicą pod kładką samochody, a potem zaczeli rzucać w ludzi! Zadzwoniłam na policję, ale nie doczekałam się połączenia. Fajerwerki- spoko, nawet w kilku miejscach miasta, a nie tylko np. na głównym rynku, ale niech robią to ludzie trzeźwi i znający się na temacie. Drechole pod moim blokiem co roku puszczają z dymem kilkaset złotych, strzelają fajerwerkami praktycznie w bloki, w samochody, bo są zbyt głupi i pijani, żeby to zrobić prawidłowo. Któregoś roku zaraz po tym, jak zaczęli strzelać, przyjechała karetka, a na drugi dzień na śniegu w tym miejscu zobaczyłam wielką kałużę krwi, okropieństwo.

No i są ludzie chorzy na serce, przecież mogą umrzeć, jak ktoś ich tak nagle przestraszy. Są ludzie chorzy na epilepsję, u których gwałtowne rozbłyski światła mogą spowodować atak- teraz już wiele kanałów na kablówce emituje przed niektórymi programami ostrzeżenia dla epileptyków, jeśli program zawiera efekty stroboskopowe- taka osoba w Sylwestra nie wybierze się oglądać pokazów pirotechnicznych, ale jeśli panowie z absolutnym brakiem szyi zafundują jej fajerwerki znienacka, to może dostać ataku, nabawić się uszkodzenia układu nerwowego, lub umrzeć. Są małe dzieci, bardzo często śmiertelnie wystraszone hukiem. Są zwierzęta, osoby starsze (trzeba pamiętać, że staruszek z demencją może nie rozumie, co się dzieje, boi się). Trzeba też trochę o nich pomyśleć, gówniarze ZAWSZE bez strzelania przeżyją, osoba chora zaatakowana petardą- nie zawsze.

[chwast]

Ja dziś widziałam jak ktoś rzucił pod wózek dziecięcy.

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ----------

i powiem wam jedno. Gdyby tam było moje dziecko, to ten ktoś chodziłby z czarnym okiem.

[laisla]

Napisane przez zakonna

ja jestem za zakazem na petardy, czemu to ma służyć? fajerwerki są przynajmniej ładne i w założeniu przyjemne dla oka. Petardy to idiotyzm, huk i zawał serca jak rzucą pod nogi. Nie mówię już o tym co się stało z moim psem, jak idiota odpalił petardę kilka kroków od nas. Ale podobno za petardy jest mandat 500 zł bo strzelać można tylko 31 grudnia i 1 stycznia.

Ciekawe czy ktokolwiek go dostał..

Na początek przydałby się zakaz sprzedaży petard dzieciakom. No chyba, że takowy istnieje

[WhiteCherry]

Napisane przez laisla

Na początek przydałby się zakaz sprzedaży petard dzieciakom. No chyba, że takowy istnieje

teoretycznie jest zakaz.

Zakupu fajerwerków może dokonać tylko osoba pełnoletnia. Za sprzedaż petard osobom poniżej 18. roku życia sprzedawcy może grozić nawet do dwóch lat więzienia

[aer]

Jestem za.

1. Ze wzg na zwierzaki.

2. W tym roku byłam na Sylwestrze u koleżanki. Chwilę przed północą tak jak i połowa jej bloku wyszliśmy przed budynek wspólnie przywitać Nowy Rok. O północy bardzo ainteligentny dorosły mieszkaniec zaczął ze swojego balkonu odpalać petardy i rzucać w nas stojących na dole. Zarówno te, które powoduje huk jak i te długie.

[Nimfa20]

Napisane przez Mojwa

Kto znajdzie ile osób zginęło i zostało rannych w wyniku wypadków z petardami?

Jak się poszuka , to się znajdzie. A jesteś w stanie wyliczyć, ile zwierząt ginie podczas tej jednej nocy ? Dzikich i domowych? Bo ja nie.

---------- Dopisano o 05:00 ---------- Poprzedni post napisano o 04:58 ----------

Napisane przez Mojwa

winter - ale po co? Ja niczego nie chcę zakazywać, i tak mamy skrajnie ograniczoną wolność, a widzę że wielu chce żeby jeszcze nam ją ograniczono.

A co jest jeszcze ograniczone?

---------- Dopisano o 05:08 ---------- Poprzedni post napisano o 05:00 ----------

Napisane przez Mojwa

Dziwi mnie podejście gdzie chętnie pozakazywałybyście wszystkiego co Wam się nie podoba.

A skąd! Mnie się petardy podobają, niektóre nawet bardzo

Mnie w sumie chodzi tylko o zwierzęta, które nierzadko nie mają się gdzie podziać podczas tej nocy. Przecież one 'zwyczajnie' padają na zawał !

Albo są ogłuszone, gubią się, nie kontaktują przez długi czas.

Mój pies jest domowy. Jak widzę, że zbieram się na dwór, trzęsie się jak galareta, nie patrzy na mnie, ucieka, a sika albo w łazience, albo na korytarzu.
A co z tymi, które są pod gołym niebem?

---------- Dopisano o 05:11 ---------- Poprzedni post napisano o 05:08 ----------

Napisane przez chwast

Ja dziś widziałam jak ktoś rzucił pod wózek dziecięcy.

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ----------

i powiem wam jedno. Gdyby tam było moje dziecko, to ten ktoś chodziłby z czarnym okiem.

Gdyby tam było moje dziecko, ten ktoś już by nie chodził ...

[winter76]

Napisane przez Nimfa20

A co jest jeszcze ograniczone?

Nie doczytałaś? Np dostęp do broni

[martyna_tina]

Napisane przez chwast

Popieram jak najbardziej! te petardy to jest chyba największa rozrywka jaką mogą zapewnić sobie ludzie z mózgiem nie pracującym na normalnych obrotach.
Pisałam tu ostatnio o petardach na środku chodnika w centrum miasta jak każdy w promieniu 5m był mega ogłuszony
Przednia zabawa serio, strasznie śmieszne

U mnie na osiedlu kilka osób ustawiło sobie przeróżne wyrzutnie, fontanny czy co to tam było (nie strzelało wysoko w górę, ale raczej we wszystkie kierunki, na wysokość 2-3m) itd. centralnie na środku ulicy - strzelało dosłownie na wszystkie strony, cudem na ucierpiało żadne okno (jakieś 4-5m odległości), żadne auto nie mogło przejechać, ale co tam - młodzież miała ubaw

Napisane przez Synthesthesia

Co do zwiększenia bezpieczeństwa itp...policja niech najpierw zacznie się wywiązywać ze swoich obowiązków dzień przed sylwkiem jeden idiota zaczął rzucać z balkonu petardami w stronę mojej mamy i psa zadzwoniła na policję i usłyszała przez telefon, że "nie wyśla nikogo bo oni nie wiedzą co z takimi robić" A jak ktoś robi głośną imprezę w czasie ciszy nocnej, pije piwo w miejscu publicznym albo przechodzi przez ulice nie na pasach to wiedzą co robić

Broń mnie bozinko przed taką sytuacją, bo bałagan w papierach mi niepotrzebny...

Napisane przez chwast

No co do policji to w dzień sylwestra (łaziłam non stop od południa do w sumie nocy po rzeczy do sklepu) nie widziałam ani jednego pana policjanta niestety... nie wiem, może wszyscy byli skoncentrowani w jednym miejscu
Za to na drugi dzień cała chmara. Bezsens

Ja na co dzień minimum raz dziennie widzę radiowóz przejeżdżający przez osiedle - oczywiście 31 grudnia/1 stycznia nie uraczyłam tego widoku W sylwestrowe popołudnie wybraliśmy się z mężem i psem na ostatni spacer tego dnia, a przy okazji zahaczyliśmy o sklep, aby kupić kilka rzeczy dla babci. Chłop wszedł do środka, ja zostałam na zewnątrz z naszym czworonogiem. Wokół słychać już było wystrzały, ale dosłownie 3m ode mnie siedzieli w swoim radiowozie panowie policjanci, więc byłam spokojna, że nikt nie zacznie rzucać czegoś gdzieś blisko - jakże się pomyliłam W pewnym momencie zza rogu wyszło 2 chłopaków i zaczęli walić petardami na chodnik, nie zwracając uwagi na innych ludzi, w tym starszych ludzi wychodzących ze sklepu. Co zrobili panowie policjanci? Ano nic - posiedzieli sobie w autku jeszcze z minutę, po czym odjechali w stronę zachodzącego słońca...

Napisane przez chwast

Ja dziś widziałam jak ktoś rzucił pod wózek dziecięcy.

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ----------

i powiem wam jedno. Gdyby tam było moje dziecko, to ten ktoś chodziłby z czarnym okiem.

Mnie już nic nie zdziwi, odkąd w Nowy Rok zobaczyłam rodziców radośnie rzucających petardy metr od wózka z ich dzieckiem

Napisane przez aer

Jestem za.

1. Ze wzg na zwierzaki.

2. W tym roku byłam na Sylwestrze u koleżanki. Chwilę przed północą tak jak i połowa jej bloku wyszliśmy przed budynek wspólnie przywitać Nowy Rok. O północy bardzo ainteligentny dorosły mieszkaniec zaczął ze swojego balkonu odpalać petardy i rzucać w nas stojących na dole. Zarówno te, które powoduje huk jak i te długie.

U mnie ktoś z równoległego bloku odpalał coś, co przez dłuższą chwilę leciało praktycznie w poziomie, po czym na sam koniec wzbijało się na kilka metrów w górę - petarda dosłownie o kilkanaście centymetrów minęła krańcowy balkon

[cosmetix]

Napisane przez laisla

zakaz sprzedaży petard dzieciakom. No chyba, że takowy istnieje

Istnieje ten zakaz, jak również szczegółowe wytyczne co do dozoru niepełnoletnich i dopuszczalnego okresu na korzystanie z materiałów pirotecznicznych.
http://www.youtube.com/watch?v=_ibKSQlUhaA

Napisane przez Nimfa20

A jesteś w stanie wyliczyć, ile zwierząt ginie podczas tej jednej nocy ?

Poszukajcie sobie, co się stanie jak pies chwyci petardę w pysk. Nie są prowadzone takie statystyki dla zwierząt. Prowadzona jest ewidencja przypadkowych podpaleń (przez straż pożarną) oraz ewidencja obrażeń i zgonów (przez policję i pogotowie).

Napisane przez laisla

Ciekawe czy ktokolwiek go dostał.

Napisane przez aer

O północy bardzo ainteligentny dorosły mieszkaniec zaczął ze swojego balkonu odpalać petardy i rzucać w nas stojących na dole.

Napisane przez Synthesthesia

jeden idiota zaczął rzucać z balkonu petardami w stronę mojej mamy i psa zadzwoniła na policję i usłyszała przez telefon, że "nie wyśla nikogo bo oni nie wiedzą co z takimi robić" :

Jest pełno filmów na youtube: petarda i balkon, garnek i petarda.

Napisane przez jesienny_lisc

Fajerwerki, też lepiej, żeby były używane w zorganizowany sposób - na miejskich imprezach, festynach, generalnie tam, gdzie ktoś odpowiada za imprezę masową i zatrudni do obsługi wyspecjalizowanych ludzi. .

Jeśli jednak zgłaszający zdarzenie spożywał alkohol, łatwo podważyć jego zeznania. Często sprawy są umarzane ze względu na niską szkodliwość społeczną, jeśli nie doszło do poważnych obrażeń lub śmierci.

[tempting]

Tęsknię za czasami, kiedy jakieś 10-15 lat temu dostęp do tych petard był chyba ograniczony/mniejszy/ceny były wyższe bo było ich mniej i jak ktoś miał strzelać, to strzelał o północy a nie jak jakiś debil co godzinę od 16 począwszy :/

Pomijam fakt, że w Nowy Rok rano znaleźliśmy szczeniaka zakleszczonego w ogrodzeniu, biedny był zmarznięty, mokry, przerażony - chciał się przecisnąć pod siatką, ale dupcia mu się nie zmieściła i głowę miał po naszej stronie, resztę po stronie sąsiada. Właściciel się znalazł, "młody" poszedł w tango w Sylwestra razem z kilkoma innymi, starszymi psami, tamte wróciły, ten się zgubił.

[201605161006]

Napisane przez _ema_

Ja proponuję isć dalej i zakazać alkoholu, papierosów, zapałek, denaturatu, zapalniczek... Bo wiesz, w rękach idiotów to zwykły patyk staje się niebezpieczny. Mądrzy ludzie i z granatem się obejdą jak trzeba.
To, że na świecie istnieją debile nie znaczy, że trzeba zakazać życia.

''Petarda=życie''
Najdurniejszy argument jaki można usłyszeć ''wszystko jest dla ludzi''.

Bardzo dobry pomysł. Sama czasem np. coś robię, a nagle petarda wystrzeli niedaleko, to przez sekundę aż mam odruch ucieczki i się wzdrygam, do tego masa wypadków, potem Ci debile są leczeni za nasze podatki... no i kolejna sprawa to bojące się zwierzęta, ile to już zwierzaków poumierało na zawały przez tych debili z petardami... Te ładne, kolorowe, które tylko tak skwarczą lecąc do góry, ok. Ale te wszystkie wybuchowe powinny być zakazane, a te opisywane co nic, tylko robią hałas, już w ogóle, pamiętam jak byłam mała to chłopcy z osiedla podrzucali je ludziom pod nogi. U mnie też jeszcze raz po raz słychać wybuchy. A jak widzicie jakieś bachory, czy nastoletnich gówniarzy strzelających petardami ludziom pod nogi itp., to najlepiej ich złapac, nawrzeszczeć, nastraszyć i zadzwonić na policję, będą mieć traumę i strach przed rodzicami to się oduczą. Oczywiście nie praktykować kiedy mamy do czynienia z bandą drechów-nastolatków.

[cosmetix]

Edytowany.

[senioritta19]

Też jestem za , wczoraj obudził mnie huk petardy, patrzę na zegarek...3 nad ranem

[201605161006]

W tym roku chyba fundacja Viva organizowała jakieś akcje, czy protesty, na temat zakazania, czy nieużywania petard.

[_Juliette_]

Napisane przez winter76

Nie doczytałaś? Np dostęp do broni

Jakby był dostęp do broni, to może byśmy wszystkie oberwały po kulce w łeb, bo nam się nie podoba coś, na przykład to, że ktoś może nam bezkarnie rzucić petardę pod nogi dla zabawy

U mnie na osiedlu dziś w nocy ktoś strzelał, o 1:30. No bo 3 stycznia, 1:30 to taka wiekopomna chwiła, nie? Przerażają mnie te jełopy.

[Mojwa]

Jaka glupia ironia ;]

ja naprawde nigdy nie zrozumiem checi zakazywania wszystkiego czego nie lubimy/nie podoba nam sie.
Owszem, przez NIEODPOWIEDZIALNE zachowanie i uzywanie petard dzieje sie krzywda. Ale to nie znaczy, ze kazdy, kto uzywa bezpiecznie musi byc traktowany jak przestepca, a w najlepszym razie jak niedorozwoj.


Wysłane z mojego XT615

[zakonna]

ale jaki jest sens w petardach? przecież one nie dają żadnych estetycznych doznań jak fajerwerki, nie mają żadnego zastosowania praktycznego. Jedyne co robią to huk.

[dacn]

Napisane przez Mojwa

Jaka glupia ironia ;]

ja naprawde nigdy nie zrozumiem checi zakazywania wszystkiego czego nie lubimy/nie podoba nam sie.
Owszem, przez NIEODPOWIEDZIALNE zachowanie i uzywanie petard dzieje sie krzywda. Ale to nie znaczy, ze kazdy, kto uzywa bezpiecznie musi byc traktowany jak przestepca, a w najlepszym razie jak niedorozwoj.


Wysłane z mojego XT615

Dlatego że co roku ludzie traca z ich powodu palce lub oczy!! o narażeniu słuchu nie wspominając. tu nie chodzi tylko o huk, sorry mamy głupie społeczeństwo i trzeba niestety zakazywać bo nie wszystko jest dla ludzi.