Niby wciąż pulchne, jednak nas mniej. Kolejny rok zmagań, grzechom mówimy NIE! cz.III

[nadiaaa171]

ja tez skorzystam napewno z przepisu Insane
zrobilam liste kosmetykow ktore mi sie koncza ile tego jest do kupienia teraz tak jak Marta musze zaplanowac skad wziac kase Ostatnie dwa miesiace uzywam do demakijazu oczu tylko i wylacznie plynu dwufazowego z bieledny bawełna i powiem Wam ze bardzo odzywia i wzmacnia rzesy Ja go kupowalam w biedronce za 3.99 ale juz mi sie konczy i w b. juz nie ma musze poszukac

[tamlin111]

Potwierdzam, płyn super

Co robicie?

[nadalka]

Nadi tylko podcięłam.

Jestem zła na tż. Najpierw gada na mojego brata jaki taki owaki pijak a idzie do niego na urodziny jutro, pić oczywiście.
Na 18. Ja tam nie idę.

Mam JECHAĆ potem tylko godzinę siedzieć co będzie równało się z użeraniem z dzieckiem i psem, bo przecież tż będzie pić, żeby jedzenie i alkohol kusiły i potem osttecznie sama wracać z psem i dzieckiem bo tż będzie chciał zostać pić? O nie.

[creature666]

Napisane przez tamlin111

Co robicie?

nudze sie

[nadiaaa171]

zreszta wogule lubie kosmetyki z biedronki , pozbylam sie wypryskow dzieki plynom z tamtan micelarnym beBeauty i nivea pure i kremem aqua z nivea
a odkrylam ze nabyłam te pryszcze przez tonik z lidla cien i fluid BB z garniera tak mi sie wydaje bo zastapilam innymi i po klopocie

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez tamlin111

Potwierdzam, płyn super

Co robicie?

[creature666]

i mam zakwasy

[nadiaaa171]

Napisane przez nadalka

Nadi tylko podcięłam.

Jestem zła na tż. Najpierw gada na mojego brata jaki taki owaki pijak a idzie do niego na urodziny jutro, pić oczywiście.
Na 18. Ja tam nie idę.

Mam JECHAĆ potem tylko godzinę siedzieć co będzie równało się z użeraniem z dzieckiem i psem, bo przecież tż będzie pić, żeby jedzenie i alkohol kusiły i potem osttecznie sama wracać z psem i dzieckiem bo tż będzie chciał zostać pić? O nie.

i kolejne potwierdzenia naszej zgodnosci charakterow tez bym sie nigdy na to nie zgodzila ja nawet na goscine w swieta do jego babci nie poszlam bo nie widze siebie ganiajacej za dzieckiem a tz pije w najlepsze nigdy

[nadalka]

To mój brat. Ale to też niczego nie zmienia

[martolina1982]

HaGie na twoim miesjcu kochana rodziłabym w Polsce. na bank miałabyś cesarkę. współczuję bardzo "obrażeń poporodowych". ja od parcia miałam hemoroidy i bolało jak cholera a co dopiero jak popękała ci ściana odbytu.

creature nie rozumiem, co cię boli?

ja skleciłam dziś z 30 minut ćwiczeń z kalendarza Chodakowskiej.

jutro chyba pobiegam. mam tutaj 5 minut od domu boski lasek wprost stworzony do biegania. nie jakiś ciemny i straszy, ale coś jak park. sporo osób w nim biega. jak tak sobie biegniemy w swom kierunku to taka sie dumna czuję, że ja też że też należę do tych "aktywnych" hi hi

HaGie oj też nie lubiłam nigdy gdy J. szedl w dzień spać a dzieci nie. jednak czeka sie na tego faceta jak na zmiłowanie, by przejął pałeczkę. potem to sie umawialismy, ze w sobotę ja idę pospać a w niedzielę on.

[tamlin111]

Napisane przez nadalka

Nadi tylko podcięłam.

Jestem zła na tż. Najpierw gada na mojego brata jaki taki owaki pijak a idzie do niego na urodziny jutro, pić oczywiście.
Na 18. Ja tam nie idę.

Mam JECHAĆ potem tylko godzinę siedzieć co będzie równało się z użeraniem z dzieckiem i psem, bo przecież tż będzie pić, żeby jedzenie i alkohol kusiły i potem osttecznie sama wracać z psem i dzieckiem bo tż będzie chciał zostać pić? O nie.

Też bym nie pojechała.
My jutro też na urodziny do mojego braciszka. Dla odmiany u nas to ja piję

Weszłam na jeden nowy wątek o odchudzaniu i no cycki opadają grube bo 55 kilo jest ( 164cm ), jedzenie - w sumie brak, ale jest, jest -0,5 kilo No świnia za mnie, ale rozwala mnie coś takiego.

[nadiaaa171]

Napisane przez tamlin111

Też bym nie pojechała.
My jutro też na urodziny do mojego braciszka. Dla odmiany u nas to ja piję

Weszłam na jeden nowy wątek o odchudzaniu i no cycki opadają grube bo 55 kilo jest ( 164cm ), jedzenie - w sumie brak, ale jest, jest -0,5 kilo No świnia za mnie, ale rozwala mnie coś takiego.

Twoj Krop nie pije wogule ? ale Ci zazdroszcze

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

masz naprawde ogromne szczescie Tamlin

[martolina1982]

tia, teraz wysyp po Nowym Roku będzie. słomiane zapały w wiekszosci.

nadia a twój pije? czy "jak każdy"? mój browara to mógłby codziennie :/ tym bardziej, ze jemu często dają browary za "przytnij pan listwekę", a potem wszedzie po szafkach mi sie buste butle walają jak w melinie jakiejś.

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

jutro chyba pobiegam. mam tutaj 5 minut od domu boski lasek wprost stworzony do biegania. nie jakiś ciemny i straszy, ale coś jak park. sporo osób w nim biega. jak tak sobie biegniemy w swom kierunku to taka sie dumna czuję, że ja też że też należę do tych "aktywnych" hi hi

Ale fajnie
U mnie najbliższe takie miejsce to jezioro, które można obiec, ale ode mnie kawałek. Mam plan na wiosnę zacząć biegać. Teraz pewnie z racji tego, że nigdy nie lubiłam by mnie hamowała bo zimno, cimno itp.

[tamlin111]

Napisane przez nadiaaa171

Twoj Krop nie pije wogule ? ale Ci zazdroszcze

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

masz naprawde ogromne szczescie Tamlin

Nic a nic, on swoje już wypił, choć ja nigdy go pijanego nie widziałam.
A dlaczego mam szczęście???

[nadiaaa171]

Napisane przez tamlin111

Nic a nic, on swoje już wypił, choć ja nigdy go pijanego nie widziałam.
A dlaczego mam szczęście???

Bo z tego co czytam po Twoich opisach jego jest naprawde mezczyzna idealnym. a to ze nie pije to juz jest mega plus poza tym widac ze jestes szczesliwa a on tanczy jak mu zagrasz, czego chciec wiecej. wystarczy ze postraszysz odejsciem i masz co chcesz, milosc nie z tej ziemi

[martolina1982]

co fakt to fakt. moj mi powie co najwyżej "A ktoś cię trzyma?"

fajosko masz tamlin.

[tamlin111]

Napisane przez nadiaaa171

Bo z tego co czytam po Twoich opisach jego jest naprawde mezczyzna idealnym. a to ze nie pije to juz jest mega plus poza tym widac ze jestes szczesliwa a on tanczy jak mu zagrasz, czego chciec wiecej. wystarczy ze postraszysz odejsciem i masz co chcesz, milosc nie z tej ziemi

Ej, no nie jest tak różowo Ale jest fajnie. Tak normalnie, spokojnie, o ile ja nie zaczynam akcji. Krop to dobry facet I kocha mnie strasznie

[nadiaaa171]

Napisane przez martolina1982

co fakt to fakt. moj mi powie co najwyżej "A ktoś cię trzyma?"

fajosko masz tamlin.

moj to zawsze jak sie z nim pokloce i mowie ze sie wyprowadze to to samo slysze "a ktos cie trzyma, mozesz isc ale bez dziecka" haha kiedys wrocil z pracy pijany i zrobilam dym i zadzwonilam do mame zeby przyszla Mała wziela zeby nie sluchala krzykow to nie chcial jej wypuscic z dzieckiem. a jak juz sie w koncu jakos udalo i mama poszla z Mała to ten sie wykapal i poszedl "odebrac swoje dziecko"

[martolina1982]

eh nie idźmy w te tematy, bo będzie

[nadiaaa171]

i wogule moj za bardzo lubi przypalić zioła i wypić , wkur.wia mnie to strasznie , i uwierz Nadalka wolalabym zeby grał jak Twoj niz tylko chodził za paleniem bo o tyle ile przestalo mnie to wkurzac bo on wie jak ma sie zachowywac to kasy za duzo idzie na to

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez tamlin111

Ej, no nie jest tak różowo Ale jest fajnie. Tak normalnie, spokojnie, o ile ja nie zaczynam akcji. Krop to dobry facet I kocha mnie strasznie

rozowo to nie jest nigdzie ale wazne ze Ty dominujesz i zawsze zwyciężasz

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez martolina1982

eh nie idźmy w te tematy, bo będzie

[tamlin111]

Kurde dziewczyny, faceci, którzy powinni dawać wsparcie, być opoką, są dupkami. Przykre to. Eks taki był, piwo co dzień i amfa co jakis czas i był w siódmym niebie. Plus do tego akcja foch - zostawianie rodziny, przemoc fizyczna, psychiczna i żyć nie umierać dla niego. No ale niestety, za dużo chciał.. Bzyknął na boku i skończyło się rumakowanie

[nadiaaa171]

Napisane przez tamlin111

Kurde dziewczyny, faceci, którzy powinni dawać wsparcie, być opoką, są dupkami. Przykre to. Eks taki był, piwo co dzień i amfa co jakis czas i był w siódmym niebie. Plus do tego akcja foch - zostawianie rodziny, przemoc fizyczna, psychiczna i żyć nie umierać dla niego. No ale niestety, za dużo chciał.. Bzyknął na boku i skończyło się rumakowanie

a teraz pewnie gnije sam ?

[tamlin111]

Napisane przez nadiaaa171

a teraz pewnie gnije sam ?

Niewiem, nie mam z nim kontaktu. Nawet na sprawę o odebranie mu praw rodzicielskich nie przyjechał. Nawet nie wiem czy żyje, ale chyba tak bo komornik by dał znać.
Ja tak szczerze to nawet mu tak źle nie życzę, bo w sumie najlepiej na tym wyszłam. Przy nim byłabym wiecznie bitą, zastraszaną alkoholiczką.

[nadiaaa171]

Napisane przez tamlin111

Niewiem, nie mam z nim kontaktu. Nawet na sprawę o odebranie mu praw rodzicielskich nie przyjechał. Nawet nie wiem czy żyje, ale chyba tak bo komornik by dał znać.
Ja tak szczerze to nawet mu tak źle nie życzę, bo w sumie najlepiej na tym wyszłam. Przy nim byłabym wiecznie bitą, zastraszaną alkoholiczką.

najważniejsze ze jesteś szczesliwa bo nalezy Ci sie po takich przeżyciach Jestes przykladem ze mozna

[insane_p]

Napisane przez HaGie

W sam raz cos dla mnie, bardzo łatwy przepis Na pewno wypróbuję i dam znać, jak mi poszło

Napisane przez creature666

No to jutro będzie na obiad

Napisane przez tamlin111

Bardzo fajny, na pewno będzie będzie wypróbowany

Napisane przez nadiaaa171

ja tez skorzystam napewno z przepisu Insane

to się cieszę i dajcie znać jak wyszło

Napisane przez HaGie

Kurde, chciałam obejrzeć, ale wyskakuje mi komunikat, że ten klip jest dostępny tylko dla osób na terenie Polski

Napisane przez creature666

u mnie tez

kurcze, to słabo. może znajdziecie jakoś inaczej. Koleś nazywał się Paul PJ James, a dokument "Fat and back"

Napisane przez tamlin111

Ej, no nie jest tak różowo Ale jest fajnie. Tak normalnie, spokojnie, o ile ja nie zaczynam akcji. Krop to dobry facet I kocha mnie strasznie

Napisane przez tamlin111

Niewiem, nie mam z nim kontaktu. Nawet na sprawę o odebranie mu praw rodzicielskich nie przyjechał. Nawet nie wiem czy żyje, ale chyba tak bo komornik by dał znać.
Ja tak szczerze to nawet mu tak źle nie życzę, bo w sumie najlepiej na tym wyszłam. Przy nim byłabym wiecznie bitą, zastraszaną alkoholiczką.

nigdy nie jest w 100% idealnie ale faktycznie, dobrze masz z nim i dobrze, że w tamtym związku nie trwasz...

[tamlin111]

Napisane przez nadiaaa171

najważniejsze ze jesteś szczesliwa bo nalezy Ci sie po takich przeżyciach Jestes przykladem ze mozna

Oj tam. Gdyby nie zdrada pewnie bym nadal w tym tkwiła, bo kochałam go niesamowicie. Nigdy czegoś takiego nie czułam. Ja nawet jak go pierwszy raz ujrzałam to wiedziałam że będzie moim mężem. Był moim życiem. Ale zdradził i wszystko pekło.
Na szczęście.

[martolina1982]

ja to chyba bym zdradę wybaczyła. jakos w moim kodeksie moralnym są gorsze rzeczy. tym bardziej jesli to byłby jednorazowy numerek a nie romans dlugi.

nie mówie bron boze o twojej sytaucji ale tak sie czasem zastanawiałam. takie cuda znoszę to zdadę tez pewnie bym przełknęła. sumie to nie wiem czego bym nie zniosła. jakbym dostała w nos? nie wiem. taką skorupa obrosłam.

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

La'Mbria jestem w żałobie po twoich cyckach straciłam biuściastą koleżankę

odpusciłaś ćwiczenia na ramiona?


słuchajcie kupiłam w biedronce dżem Rapsodia i też na etykiecie ma, że 100% owoców. jak ten z łowicza, a sporo tańszy. myslicie, że jest ok?

ej no jeszcze mi ciut zostało na razie 70 FF lub 65G więc nie jest całkiem płasko.
Robię średnio po 25-30 pompek, nie umiem bez nich, najwyżej będę jak Popey
jadłam kiedyś ten dzem i strasznie mi nie smakował tzn. niby wszystko z nim ok, ale w porównaniu z taką konfiturą z 70% owoców wypada słabo, tak jakby te owoce w Rapsodii były przemielone, a ja lubie z kawałkami

Napisane przez nadalka

Ale nawet jak ciąza jest prawidłowa to nikt nie wie jak będzie przebiegał poród

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------



Pomyśl o tych kobietach co rodzą pół dnia ponad a i tam na koniec robią im cesarkę :-[

o to to, ciążę można znosić wyśmienicie- ja tak miałam, w sumie- ja chętnie bym do końca życia w ciązy chodziła tak dobrze się czułam wtedy...a poród eh...no poszłam z nastawieniem super-hiper-mega-optymistycznym, skończyło się traumą. Chociaż może jakbym w domu rodziła to mniejszy byłby stres i może jakoś inaczej by to wyszło?!

...albo o tych co rodzą półtora dnia(ja), żeby w końcu i tak się skończyło cesarką

Napisane przez martolina1982

HaGie o matko. W Polsce pewnie po paru godzinach miałabyś cesarkę.
ze mna na sali poporodowej leżała dziewczyna, która w szpitalu praktycznie spędziła 3 ostatnie miesiące ciąży- na patologii, wody jej odeszły przy mnie(na wspólnej sali),potem ją ze dwa razy przenosili- raz do indywidualnej, potem znów na "wspólną" gdzie się kobiety "rozkręcały" do porodu, a urodziła godzinę przed moją cesarką...no to wychodzi coś koło 35godzin czekali z decyzją o cesarce.
nie w każdym szpitalu tak chętnie cięli, nie wiem jak teraz, bo podobno dużo się tam zmieniło- sąsiadka rodziła rok temu i była całkiem zadowolona z opieki, ale też opowiadała, że leżału z nią na położnictwie kobiety wymęczone 40-godzinnymi porodzami...chyba za drogo cesarki wychodzą
nadalka bolało jak sie rozwierało. parte były przyjemnością, bo coś dawały. czułam, że ten ból ma sens, bo rodziło się dziecko z każdym skurczem.

jezu ja nawet teraz pamietam te skurcze. takie ciagnięcie w dół. jęczałam mimo woli. położne mówiły -Jęczy, zaraz urodzi

chyba tak, w Polsce jak tylko wody odejdą juz trzeba byc w szpitalu, bo drogi rodne są juz otwarte. u mnie sie nic nie działo a wody odeszły i juz wtedy dostałą oksytocynę, by szybko rodzić.

Co dziś ćwiczycie??

Ty jesteś hardziorem! Znaczy to jak piszesz o porodzie i że ci się w sumie podobało żeby się tak dało wybiórczo do tematu podejść, to byśmy jakiś biznes "dzieciotwórczy" rozkręciły- ja bym chodziła w ciąży bez umiaru, ty byś rodziła, a Tamlin odbierałaby porody i prowadziła nam księgowość
Brakuje tylko przystojnych tatuśków...

[creature666]

Napisane przez nadalka

Mam JECHAĆ potem tylko godzinę siedzieć co będzie równało się z użeraniem z dzieckiem i psem, bo przecież tż będzie pić, żeby jedzenie i alkohol kusiły i potem osttecznie sama wracać z psem i dzieckiem bo tż będzie chciał zostać pić? O nie.

tez bym nie pojechala

Napisane przez martolina1982

creature nie rozumiem, co cię boli?
uda i
ja skleciłam dziś z 30 minut ćwiczeń z kalendarza Chodakowskiej.
jutro chyba pobiegam. mam tutaj 5 minut od domu boski lasek wprost stworzony do biegania. nie jakiś ciemny i straszy, ale coś jak park. sporo osób w nim biega. jak tak sobie biegniemy w swom kierunku to taka sie dumna czuję, że ja też że też należę do tych "aktywnych" hi hi

i tak trzymac

Napisane przez tamlin111

Weszłam na jeden nowy wątek o odchudzaniu i no cycki opadają grube bo 55 kilo jest ( 164cm ), jedzenie - w sumie brak, ale jest, jest -0,5 kilo No świnia za mnie, ale rozwala mnie coś takiego.

taaaaaa normalnie zalamac sie mozna przy takiej wadze!

Napisane przez tamlin111

Nic a nic, on swoje już wypił, choć ja nigdy go pijanego nie widziałam.

i bardzo dobrze!

Napisane przez nadiaaa171

moj to zawsze jak sie z nim pokloce i mowie ze sie wyprowadze to to samo slysze "a ktos cie trzyma, mozesz isc ale bez dziecka" haha kiedys wrocil z pracy pijany i zrobilam dym i zadzwonilam do mame zeby przyszla Mała wziela zeby nie sluchala krzykow to nie chcial jej wypuscic z dzieckiem. a jak juz sie w koncu jakos udalo i mama poszla z Mała to ten sie wykapal i poszedl "odebrac swoje dziecko"

Napisane przez tamlin111

Niewiem, nie mam z nim kontaktu. Nawet na sprawę o odebranie mu praw rodzicielskich nie przyjechał. Nawet nie wiem czy żyje, ale chyba tak bo komornik by dał znać.
Ja tak szczerze to nawet mu tak źle nie życzę, bo w sumie najlepiej na tym wyszłam. Przy nim byłabym wiecznie bitą, zastraszaną alkoholiczką.

dobrze,ze to juz nie wroci

[nadiaaa171]

Napisane przez la'Mbria

ej no jeszcze mi ciut zostało na razie 70 FF lub 65G więc nie jest całkiem płasko.
Robię średnio po 25-30 pompek, nie umiem bez nich, najwyżej będę jak Popey
jadłam kiedyś ten dzem i strasznie mi nie smakował tzn. niby wszystko z nim ok, ale w porównaniu z taką konfiturą z 70% owoców wypada słabo, tak jakby te owoce w Rapsodii były przemielone, a ja lubie z kawałkami

o to to, ciążę można znosić wyśmienicie- ja tak miałam, w sumie- ja chętnie bym do końca życia w ciązy chodziła tak dobrze się czułam wtedy...a poród eh...no poszłam z nastawieniem super-hiper-mega-optymistycznym, skończyło się traumą. Chociaż może jakbym w domu rodziła to mniejszy byłby stres i może jakoś inaczej by to wyszło?!

...albo o tych co rodzą półtora dnia(ja), żeby w końcu i tak się skończyło cesarką


Ty jesteś hardziorem! Znaczy to jak piszesz o porodzie i że ci się w sumie podobało żeby się tak dało wybiórczo do tematu podejść, to byśmy jakiś biznes "dzieciotwórczy" rozkręciły- ja bym chodziła w ciąży bez umiaru, ty byś rodziła, a Tamlin odbierałaby porody i prowadziła nam księgowość
Brakuje tylko przystojnych tatuśków...

a ja bym była bezdzietna w tym wszystkim