Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

[lejdi_aga13]

mp_84 ja tak mam teraz ale to z powodu braku badan przez ginekologa i braku USG do ktorego tak sie przyzwyczailam w PL... ostatnie miałam w 29tygodniu a zaczełam 36 inie bede juz miała,dlatego sie stresuje


krolowa_nilu juz tez chce miec coreczke przy sobie Masz prześliczną krówlewne

Ja dzis mam skonczone 35tyg wchodze w 36 czyli..9 miesiac?

Dzis sie obudziłam z bolami jak na @(juz mam ich dosc) i plecy z tylu (tam gdzie kosc ogonowa)... coraz czesciej to mam.....


a jeszcze rano slysze takie pykniecia jakby kosc sie zlamała... teraz juz wiem co to-poczułam to w pipitce kosci mi sie przestawiaja tam czy co

Mała tak straszliwie wczoraj sie wypinała ,ze myslałam,ze rodze.... przez pepek dosłownie chyba dziurki pomyliła i przez niego chciała wyjść..ale dzis wrocilismy do standaru czyli proba połamania zeber ciag dalszy


dzis placki ziemniaczane robię na obiadek

[lolita25]

Napisane przez agoola83

Witam się...właśnie rozmyślam jak to zrobić, dzwoniłam na położnictwo, babeczka powiedziała, że można zabrać swój laktator jak się chce, ale mam problem, bo butelki mam z aventu a laktator z Tommee Tippee...i nie pasuje...czyli muszę kupić butelki TT, albo przynajmniej jedną co będzie pasowała do laktatora,a potem przelewać?
No dobra, jakoś to łyknę. Teraz inna sprawa....zabierając laktator należy go wysterylizować, co już robiłam jakis czas temu. A przed samym szpitalem też? W którym momencie? Skoro przecież nie wiem kiedy zacznę rodzić?
A jak juz o butelkach, to z TT korci mnie zestaw startowy ale ten bez rurki, wydaje mi się to jakies przekombinowane...który kupowałyście?
Pilotka dzięki za wypowiedź. Przeczytałam z zapartym tchem

Ja mam butelki z rurka i bez, laktator TT kupiłam w takim zestawie ze zwykłą butelką, smoczkiem, wkładkami i pudełkiem do sterylizacji

Napisane przez krolowa_nilu

Oj, nie tylko ciebie
Ja na szczęście nie mam problemów z laktacją, mleczna kraina rozkręciła mi się w trzeciej dobie i trwa w najlepsze. Laktatorem ściągam 100 ml w 10 min Za to strasznie irytuje mnie nocne karmienie. Głowa leci mi w dół, oczy tak samo. Nie mogę karmić na leżąco, bo parę razy zdarzyło mi się usnąć
A pewnie, że się pochwalę :

Jest śliczna, i jak sobie słodko śpi

Napisane przez mp_84

czy zaczelyscie chrapac w ciąży??? bo ja niestety tak i to strasznie mam nadzieje ze mi to przejdzie, bo maz juz spi w drugim pokoju w ktorym i tak ponoc mnie tam slychac....

u nas wielkie odliczanie i im blizej rozwiazania tym wiecej mysle i wkrecam sobie ze moje dziecko jest chore czy wy tez mialyscie takie obawy? w nocy sni mi sie ze wyciagaja synka i okazuje sie ze ma zespol Downa- wlasnie ten zespol genetyczny najbardziej chodzi mi po glowie...co prawda robilam 3 badania genetyczne ( nieinwazyjne-usg genetyczne i test papppa), ale jak wiadomo nie daja 100%pewnosci . no wiec nakrecam sie sama ze dziecko napewno jest chore...nie moge o nicztym innym myslec tylko wpisuje jakies hasla na internecie i szukam informacji na ten temat- chyba do czasu zbadania synka nie uspokoje sie...

Tak zaczęłam chrapać do tego stopnia że zrobię "chhhrrr" i zaraz się budzę przerażona "co to było" dziś tak miałam chyba ze trzy razy
Ja też się martwię o małą, dziś w nocy spać nie mogłam bo mała nie ruszała się tak intensywnie jak zawsze
Ciągle myślę czy jest zdrowa, mąż już mnie słuchać nie może

[Inw]

Cześć dziewczyny,

Melduję że zaglądam, z pisaniem zobaczę jak będzie.

Maruda mam nadzieję że tyle trwa z tymi wynikami bo robią bardzo dokładnie badania i od razu przyjdą z zaleceniami co do dalszego postępowania. Jeśli tam testy genetyczne były jakieś to też dłużej trwa zdaje się. W każdym razie trzymamy nadal z mężem kciuki za pomyślną diagnozę.

Agoola i udało się Wam coś wybrać w ikei? Kiedy przeprowadzka? Dobrze że będziecie mieć w końcu spokój. A przynajmniej potencjalnie pyszczący i irytujący element będzie jednocześnie słodki i kochany

Perfuzja tak pomyślałam że jeśli karmienie jest upierdliwe bo za dużo czasu zajmuje to może w chuście spróbujesz? Wtedy chociaż ręce wolne i można się czymś zająć. Czy niekoniecznie o to chodzi, albo za wcześnie na chusty?

Pilotka mają rację dziewczyny że jakąś stronę dla młodych matek byś mogła prowadzić, wciągająco piszesz i bez lukrowania


A ja dziś dziwną rzecz doświadczyłam. Byłam na pobraniu krwi - noc zawalona, a nie chciałam nic jeść żeby nie zafałszować badań, placówka gdzie zwykle robiłam okazała się zamknięta i na gwałt jechaliśmy do innej, tam kolejka do labu prawie wychodziła za drzwi placówki, a ja już na ostatnich nogach. Przysiadłam jak ta sierota zostawiając w kolejce męża, bo babka w recepcji nic o osobnej kolejce nie wspomniała, po jakimś czasie się okazało że ogonek z ciężarnymi z boku jakoś tak stał. Jak się dalej zagęszczało to dobiłam tam i podparłam ścianę, po chwili słyszę "dobrze się pani czuje?", ale jak przez watę już lekko. Chyba nieco dziwnie reagowałam, bo rzuciły się z krzeseł babki, też z konkretnymi brzuszkami, żebym usiadła. Jedna kobitka ze 3 razy się upewniała czy nie zemdleję jednak, niech jej poród lekkim będzie
Ale śmieszne było jak już weszłam - pielęgniarki widzą że ręce mi się trzęsą, pytają czy coś się dzieje, powiedziałam że już zmęczenie chyba, więc stwierdziły widać że nerwy i zagadując wzięły się za pobieranie. I pierwszy raz widziałam jak z żyły NIC nie poleciało. Babeczka się wkłuła, założyła fiolkę - cisza. Patrzy, patrzy, w końcu woła do koleżanki przy komputerze czy może podejść zerknąć. Podeszła druga, poruszyła igłą w te i wewte. Nic. Były chyba w lekkim szoku że nic nie leci a ja przytomna, wypytały czy coś piłam od rana i z drugiej ręki w końcu pobrały zwykłą strzykawką, na porządny zasys. Teraz jak pomyślę to śmieszne to było nawet, sama się dziwię że tylko taka jakaś byłam jak wstawiona lekko a ciśnienie musiałam mieć śmieszne jeśli nawet kropli krwi bez tłoka nie wycisnęli. Ale widok niezły tej strzykawy wbitej i czekamy i czekamy i... nic nie leci

[magnusia]

ugotowałam pomidorówkę

[lolita25]

Napisane przez Inw

A ja dziś dziwną rzecz doświadczyłam. Byłam na pobraniu krwi - noc zawalona, a nie chciałam nic jeść żeby nie zafałszować badań, placówka gdzie zwykle robiłam okazała się zamknięta i na gwałt jechaliśmy do innej, tam kolejka do labu prawie wychodziła za drzwi placówki, a ja już na ostatnich nogach. Przysiadłam jak ta sierota zostawiając w kolejce męża, bo babka w recepcji nic o osobnej kolejce nie wspomniała, po jakimś czasie się okazało że ogonek z ciężarnymi z boku jakoś tak stał. Jak się dalej zagęszczało to dobiłam tam i podparłam ścianę, po chwili słyszę "dobrze się pani czuje?", ale jak przez watę już lekko. Chyba nieco dziwnie reagowałam, bo rzuciły się z krzeseł babki, też z konkretnymi brzuszkami, żebym usiadła. Jedna kobitka ze 3 razy się upewniała czy nie zemdleję jednak, niech jej poród lekkim będzie
Ale śmieszne było jak już weszłam - pielęgniarki widzą że ręce mi się trzęsą, pytają czy coś się dzieje, powiedziałam że już zmęczenie chyba, więc stwierdziły widać że nerwy i zagadując wzięły się za pobieranie. I pierwszy raz widziałam jak z żyły NIC nie poleciało. Babeczka się wkłuła, założyła fiolkę - cisza. Patrzy, patrzy, w końcu woła do koleżanki przy komputerze czy może podejść zerknąć. Podeszła druga, poruszyła igłą w te i wewte. Nic. Były chyba w lekkim szoku że nic nie leci a ja przytomna, wypytały czy coś piłam od rana i z drugiej ręki w końcu pobrały zwykłą strzykawką, na porządny zasys. Teraz jak pomyślę to śmieszne to było nawet, sama się dziwię że tylko taka jakaś byłam jak wstawiona lekko a ciśnienie musiałam mieć śmieszne jeśli nawet kropli krwi bez tłoka nie wycisnęli. Ale widok niezły tej strzykawy wbitej i czekamy i czekamy i... nic nie leci

Ale numer...dobrze że pogotowia nie wezwali
Ty musiałaś być mocno osłabiona.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez magnusia

ugotowałam pomidorówkę

Ja dziś też u mamy jadłam pomidorówkę
A na kolację mąż dziś serwuje hamburgery z przepisu Okrasy

[guapissima]

Napisane przez magnusia

prałyście te pokrowce na materaca do łóżeczka?
tak się zastanawiam czy to prać- materac zapakowany w folię a przecież będzie jeszcze prześcieradło...

Akkma- Ty chyba masz też pościel z BABY RAJ- masz tą falbankę, nie? Jak to cholerstwo się zakłada? na stelaż pod materac?

Ja sie tez nad tym zastanawialam, ale w koncu go nie wypralam. Na to idzie ochraniacz na materac, przescieradlo i pewnie jakas pieluszka...

Dziewczyny ja nie wiem czy mi czop nie odszedl.......
Poszlam do ubikacji, a tam masa czegos galaretowatego spadla do toalety, w kolorze bialo-mlecznym.
Problem polega na tym, ze 2 dni temu zaaplikowalam sobie globulke, bo lapala mnie jakas infekcja i zastanawiam sie, czy to mogla byc ona....ale az tyle tego????

[lejdi_aga13]

pochwale sie moim Natanielkiem jak pieknie tanczył w sylwestra

http://www.youtube.com/watch?v=Ha1lO2cI7hA

[lolita25]

Postanowiłam nie łykać magnezu i no spy, dziś od rana na zakupach, cały czas na nogach i na razie brzuch się nie spina, ale zaraz się chyba położę na chwilę
Nie było dziś Jelpa w Tesko więc kupiłam Lovelę, mam nadzieję że też się nadaje do prania
No i musiałam oczywiście kupić znowu nowy stanik

[sadlaczyca]

Napisane przez vacuity

Od października biorę te 100 gramowe, na szczęście ostatnio tylko jedną dziennie i mam nadzieję, że to już moje ostatnie opakowanie - lekarz wspominał że od 37 tygodnia kończymy z dopalaczami

Mi kazali odstawić w skończonym 35 tc. Ale może to temu, że mój dzieć ważył prawie 3 kg wtedy?

Muminku, wpadnę do Ciebie jak zbiorę się w sobie i u siebie wymyję

mp_84, absolutnie staram się o takich rzeczach nie myśleć.

[lolita25]

Napisane przez lejdi_aga13

pochwale sie moim Natanielkiem jak pieknie tanczył w sylwestra

http://www.youtube.com/watch?v=Ha1lO2cI7hA

Ullllaaaalllaaa jakie ruchy ma twój synek

[magnusia]

Napisane przez lejdi_aga13

pochwale sie moim Natanielkiem jak pieknie tanczył w sylwestra

http://www.youtube.com/watch?v=Ha1lO2cI7hA

ej no jaka gwiazda

[senira666]

Napisane przez lejdi_aga13

Ja dzis mam skonczone 35tyg wchodze w 36 czyli..9 miesiac

przeczytałam i aż sprawdziłam na pierwszej stronie i ja też już jestem w 9 miesiącu ... i nawet nie zauważyłam kiedy to minęło ...

coś mi się po śniadaniu humor popsuł na biednego TŻ się zdenerwowałam bez powodu to mnie wysłał do ciucholandu
i akurat trafiłam na wyprzedaż dzieciowych ubranek to kupiłam 10 par spodni (bo jakoś wszystkiego mamy w pierun a spodni debet) i dwa ręczniczki dla małej
a dla siebie znalazłam ciemny ręcznik do szpitala - i od razu mi się humorek poprawił

[Muminek1991]

Napisane przez magnusia

ugotowałam pomidorówkę

Napisane przez sadlaczyca

Muminku, wpadnę do Ciebie jak zbiorę się w sobie i u siebie wymyję
.

Trzymam za słowo i czekam , w końcu same się moje okna nie pomyją

Napisane przez lejdi_aga13

pochwale sie moim Natanielkiem jak pieknie tanczył w sylwestra

nie no nie no ruchy to ma hehe


Jestem taka przymulona ,że masakra. Ledwo siedzę, a nie mogę spać bo wtedy na bank 3/4 nocki pójdzie się je***

[Soleil_Rouge]

dzien dobry wszystkim!!
troche Was ponadrabialam na telefonie w samochodzie, ale juz nie poodpisuje . ogolnie, to po wczorajszym ktg rano, wieczorem bylam u gina. stwierdzil, ze aktywnosc skurczowa jest praktycznie zadna , po badaniu: glowa bardzo nisko, szyjka skrocona, miekka, otwiera sie. Zrobil mi masaz szyjki, zeby sprobowac przyspieszyc skurcze i powiedzial, ze jesli dobrze zadziala, to widzimy sie w ten weekend w szpitalu... poki co NIC szie nie dzieje!! prawie cala noc nie spalam czekajac na skurcze...
sam masaz jest nie przyjemny, nawet leko bolesny, ale zdecydowanie do zniesienia. jeszcze zeby tylko skurcze sie pojawily teraz to juz w ogole bylabym szczescliwa... oczywiscie od wczoraj troche krwawie, ale to normalne. jak nic sie nie ruszy, to w piatek mam kolejne ktg u poloznej i potem znow bede meczyc mojego gina.
glowa mnie cos dzisiaj boli, ale to pewnie z niewyspania...
poza tym, to zeby przyspieszyc troche akcje wyciagnelam dzis Tz do Ikei i Auchan na ostatnie zakupy przed porodem, ale dalej zadnych skurczy (tzn od czasu do czasu cos tam sie napnie, ale nie zeby zaraz leciec do szpitala...

ogolnie rzecz biorac, to: czop odszedl, szyjka gotowa do akcji, tylko macica za leniwa!!
zaraz jeszcze wyjde na spacer, albo po schodach poskacze

[perfuzja]

lnw na leżąco w chuscie można dopiero po kontroli bioderek

Moje dziecko ewidentnie myli dzień z nocą Śpi właśnie 4ta godzinę. Czy on by tak nie mógł nocą?

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez magnusia

ugotowałam pomidorówkę

U mnie też dzisiaj pomidorowa Uwielbiam tę zupę!!

PS. Zaczynam 38 tydzień

PS2. Cholera weźcie mnie powstrzymajcie. Zaraz pochłonę całą czekoladę HELPUNKU!!!!

[Muminek1991]

A w ogóle wie ktoś co u Mezagi i bliźniaków ??

[patrycjja]

Napisane przez perfuzja

Moje dziecko ewidentnie myli dzień z nocą Śpi właśnie 4ta godzinę. Czy on by tak nie mógł nocą?

A ja zapytam jak to było za czasów brzuchowych? czy to co mówią, że godziny aktywności się w miarę pokrywają to prawda - mnie to ciekawi

[magnusia]

zjadłam dwa talerze pomidorówki- zaraz chyba się okocę

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez Muminek1991

A w ogóle wie ktoś co u Mezagi i bliźniaków ??

no właśnie- ciekawe jak tam maluchy

[sweet_vintage]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44424243]U mnie też dzisiaj pomidorowa Uwielbiam tę zupę!!

PS. Zaczynam 38 tydzień

PS2. Cholera weźcie mnie powstrzymajcie. Zaraz pochłonę całą czekoladę HELPUNKU!!!![/QUOTE]

Oddaj troche mi, bo mam mega ochotę a czekolady w domu brak

U mnie tez sie nic nie dzieje, choć ginka powiedziała, ze macica jest reaktywna. Następne ktg dopiero w przyszłym tygodniu.

Jutro za to czeka mnie ciężka przeprawa - wizyta teścia z jego dziewczyna.... Brrr moze po ich wizycie dziec sie tez wkurzy i postanowi uciec z brzucha


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[forester]

Le La mam nadzieje, że szybko dojdziesz do siebie. a bierzesz jakieś suplementy?

mp_84 do ostatniego usg skutecznie udawało mi się myśleć pozytywnie, obecnie jest na odwrót, ale staram się czymś zając by nie myśleć w ogóle. a masz jakieś powody by sądzić, że maluszek bedzie na coś chory?

Inw nieciekawa historia, dbaj o siebie!

[demonyianioly]

Inw Mam tak nie raz na pobieraniu krwi, próbują też zawsze z dłoni (bolesne i zawsze zostaje siniak). Wiem co to jest więc współczuję przeżycia. Mi już pobierają na leżąco i ręka wisząca w dół

Co do byłego, to ciekawa sprawa, bo pieniądze mi nie doszły od niego. Chłop się zapiera, że wysłał. Poprosiłam o potwierdzenie przelewu w takim razie i obiecał, że teraz w weekend wyśle. Dość mocno się też posprzeczaliśmy. Pytał ciągle co trzeba kupić więc mu napisałam o laktatorze ręcznym, jakiś śliniaczkach, bo kiedyś się nimi podjarałam będąc jeszcze w Anglii. Poprosiłam też o zakup dla mnie bielizny ściągającej - zaznaczyłam, że oddam za nią. Usłyszałam, że przecież mam pieniądze co miesiąc. Pretensje czy już wszystko wydałam itp. A! I jeszcze skomentował, że pewnie biustonosz do karmienia kupiłam za 200 zł w Triumphie... Brak mi słów, nawet mi się nie chce już o większości sytuacji pisać. Wiem w dodatku, że te wszystkie teksty są spowodowane jego rozmową z matką. Dzień wcześniej z nią gadał i wszystkie te zarzuty usłyszałam od niej.
Dzwoni teraz to babsko do mnie, nie odbieram.

Wyjaśniam: nie kupiłam stanika ani w Triumph ani za 200 zł

[gosia261282]

Napisane przez Le La

Ja mam dzisiaj troche dola, bo maz mi odebral wyniki, nadal sa do doopy, hemoglobine mam 8,3 przy nrmie minimum 14 i czuje sie taka wymieta, ze szok.

A nie dadzą ci żelaza?Bierzesz jakieś witaminy,magnez może to by pomogło?

Napisane przez lejdi_aga13

mp_84 ja tak mam teraz ale to z powodu braku badan przez ginekologa i braku USG do ktorego tak sie przyzwyczailam w PL... ostatnie miałam w 29tygodniu a zaczełam 36 inie bede juz miała,dlatego sie stresuje

Ja jakoś zaufałam tutejszej służbie zdrowia,to cywilizowany kraj jednak i wierzę,że wiedzą co robią. Jest po prostu inaczej,ale nie znaczy to,że gorzej. Ale jesli się denerwujesz to może warto pójść prywatnie na usg?

Napisane przez lejdi_aga13

pochwale sie moim Natanielkiem jak pieknie tanczył w sylwestra

http://www.youtube.com/watch?v=Ha1lO2cI7hA

Ale super! Mały wymiata!

Napisane przez lolita25

Nie było dziś Jelpa w Tesko więc kupiłam Lovelę, mam nadzieję że też się nadaje do prania

Przy Wiktorii prałam w Lovelli i narzekać nie mogłam (w płynie)

Napisane przez Soleil_Rouge

dzien dobry wszystkim!!
troche Was ponadrabialam na telefonie w samochodzie, ale juz nie poodpisuje . ogolnie, to po wczorajszym ktg rano, wieczorem bylam u gina. stwierdzil, ze aktywnosc skurczowa jest praktycznie zadna , po badaniu: glowa bardzo nisko, szyjka skrocona, miekka, otwiera sie. Zrobil mi masaz szyjki, zeby sprobowac przyspieszyc skurcze i powiedzial, ze jesli dobrze zadziala, to widzimy sie w ten weekend w szpitalu...

O to jestem zaskoczona,że przed terminem zrobił ci masaż! Ja mam mieć tydzień po terminie jeśli się samo nie ruszy. Nie denerwuj się,przecież jest jeszcze czas. I lepiej się nie nastawiać na wcześniejszy poród. Ja się tak z Erykiem nastawiałam i strasznie się potem czekało,a urodził się prawie 2 tyg po terminie.

[senira666]

Napisane przez demonyianioly

Co do byłego, to ciekawa sprawa, bo pieniądze mi nie doszły od niego. Chłop się zapiera, że wysłał. Poprosiłam o potwierdzenie przelewu w takim razie i obiecał, że teraz w weekend wyśle. Dość mocno się też posprzeczaliśmy. Pytał ciągle co trzeba kupić więc mu napisałam o laktatorze ręcznym, jakiś śliniaczkach, bo kiedyś się nimi podjarałam będąc jeszcze w Anglii. Poprosiłam też o zakup dla mnie bielizny ściągającej - zaznaczyłam, że oddam za nią. Usłyszałam, że przecież mam pieniądze co miesiąc. Pretensje czy już wszystko wydałam itp. A! I jeszcze skomentował, że pewnie biustonosz do karmienia kupiłam za 200 zł w Triumphie... Brak mi słów, nawet mi się nie chce już o większości sytuacji pisać. Wiem w dodatku, że te wszystkie teksty są spowodowane jego rozmową z matką. Dzień wcześniej z nią gadał i wszystkie te zarzuty usłyszałam od niej. Dzwoni teraz to babsko do mnie, nie odbieram.

ja bym się z nim w żadne dyskusje nie wdawała tylko napisała listę rzeczy potrzebnych dla dziecia i mu wysłała - tyle. kopie wszystkich rozmów miałabym zapisane tak na wszelki wypadek.

[Inw]

Napisane przez Le La

Ja mam dzisiaj troche dola, bo maz mi odebral wyniki, nadal sa do doopy, hemoglobine mam 8,3 przy nrmie minimum 14 i czuje sie taka wymieta, ze szok. Na nic nie mam sily juz mnie naprawde zaczyna to w....wiac, bo ja zawsze powera mialam, a teraz po zrobieniu podstawowych czynnosci padam na twarz. Ja juz chce dojsc do siebie

8,3??? To nic dziwnego że wymięta się czujesz, nieźle że w ogóle coś dajesz radę porobić.

Napisane przez magnusia

ugotowałam pomidorówkę

Dzięki Ci dobra kobieto za przypomnienie o nastawieniu zupy... Rodzice moi wpadli przejazdem i zupełnie bym zapomniała o paszy dla męża na wieczór

Napisane przez perfuzja

lnw na leżąco w chuscie można dopiero po kontroli bioderek

Moje dziecko ewidentnie myli dzień z nocą Śpi właśnie 4ta godzinę. Czy on by tak nie mógł nocą?

O, dobrze wiedzieć że po kontroli dopiero można próbować. A w ogóle to nie zastanawiaj się dzień czy noc tylko korzystaj że śpi

[sweet_vintage]

Napisane przez demonyianioly

Inw Mam tak nie raz na pobieraniu krwi, próbują też zawsze z dłoni (bolesne i zawsze zostaje siniak). Wiem co to jest więc współczuję przeżycia. Mi już pobierają na leżąco i ręka wisząca w dół

Co do byłego, to ciekawa sprawa, bo pieniądze mi nie doszły od niego. Chłop się zapiera, że wysłał. Poprosiłam o potwierdzenie przelewu w takim razie i obiecał, że teraz w weekend wyśle. Dość mocno się też posprzeczaliśmy. Pytał ciągle co trzeba kupić więc mu napisałam o laktatorze ręcznym, jakiś śliniaczkach, bo kiedyś się nimi podjarałam będąc jeszcze w Anglii. Poprosiłam też o zakup dla mnie bielizny ściągającej - zaznaczyłam, że oddam za nią. Usłyszałam, że przecież mam pieniądze co miesiąc. Pretensje czy już wszystko wydałam itp. A! I jeszcze skomentował, że pewnie biustonosz do karmienia kupiłam za 200 zł w Triumphie... Brak mi słów, nawet mi się nie chce już o większości sytuacji pisać. Wiem w dodatku, że te wszystkie teksty są spowodowane jego rozmową z matką. Dzień wcześniej z nią gadał i wszystkie te zarzuty usłyszałam od niej.
Dzwoni teraz to babsko do mnie, nie odbieram.

Wyjaśniam: nie kupiłam stanika ani w Triumph ani za 200 zł

Kurde, ale nawet jeśli kupiłbyś stanik tam to co mu do tego. W końcu to Twoje piersi i masz prawo wydać na nie ile chcesz. Trzeba było mu powiedzieć, ze mniej wyjdzie na zakup stanika niż na plastyke piersi szkoda słów na tego faceta. A potwierdzenie przelewu to juz w ogóle żaden problem, wysłanie go mailem zajmuje sekundę przecież.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Soleil_Rouge]

Napisane przez gosia261282

O to jestem zaskoczona,że przed terminem zrobił ci masaż! Ja mam mieć tydzień po terminie jeśli się samo nie ruszy. Nie denerwuj się,przecież jest jeszcze czas. I lepiej się nie nastawiać na wcześniejszy poród. Ja się tak z Erykiem nastawiałam i strasznie się potem czekało,a urodził się prawie 2 tyg po terminie.

wiesz, zrobil go dopiero po wszelkich badaniach. bo poza tym, ze szyjka miekka i gotowa, to jeszcze objetosc wod plodowych w dolnej granicy normy i lozysko juz niezle dojrzalo (choc przeplywy ok). poza tym zna mnie troche i wie, ze jesli urodze wczesniej niz tp to bede zadowolona (no i przy okazji to on ma dyzur dzis i jutro w szpitalu, wiec tez by byl zadowolony gdyby do konca mogl sie mna zajmowac (tak sam stwierdzil).
i przy okazji polecil troche sportu, zarowno w lozku z mezem jak i spacery, schody, porzadki
a w ogole to wczoraj Mala wazyla 3000-3100, czyli nadal wielgachna nie jest.
no nic, zjadlam obiad i spadam na spacer. kilka kilometrow po plazy dobrze mi zrobi

[Inw]

Napisane przez lolita25

Ale numer...dobrze że pogotowia nie wezwali
Ty musiałaś być mocno osłabiona.

W sumie fakt, dziwne że chociaż tego ciśnienia nie sprawdzili. Ale kolejka za drzwiami pewnie przeważyła.

Napisane przez demonyianioly

Inw Mam tak nie raz na pobieraniu krwi, próbują też zawsze z dłoni (bolesne i zawsze zostaje siniak). Wiem co to jest więc współczuję przeżycia. Mi już pobierają na leżąco i ręka wisząca w dół

Co do byłego, to ciekawa sprawa, bo pieniądze mi nie doszły od niego. Chłop się zapiera, że wysłał. Poprosiłam o potwierdzenie przelewu w takim razie i obiecał, że teraz w weekend wyśle. Dość mocno się też posprzeczaliśmy. Pytał ciągle co trzeba kupić więc mu napisałam o laktatorze ręcznym, jakiś śliniaczkach, bo kiedyś się nimi podjarałam będąc jeszcze w Anglii. Poprosiłam też o zakup dla mnie bielizny ściągającej - zaznaczyłam, że oddam za nią. Usłyszałam, że przecież mam pieniądze co miesiąc. Pretensje czy już wszystko wydałam itp. A! I jeszcze skomentował, że pewnie biustonosz do karmienia kupiłam za 200 zł w Triumphie... Brak mi słów, nawet mi się nie chce już o większości sytuacji pisać. Wiem w dodatku, że te wszystkie teksty są spowodowane jego rozmową z matką. Dzień wcześniej z nią gadał i wszystkie te zarzuty usłyszałam od niej.
Dzwoni teraz to babsko do mnie, nie odbieram.

Wyjaśniam: nie kupiłam stanika ani w Triumph ani za 200 zł

Mi przy dłoni żyły zawsze pękają i sinior na pół dłoni też, ale żeby z łokcia nie chciało lecieć tak ani ani to pierwszy raz widziałam.

A ten były to chyba jednak miał napad świąt jak się miły zrobił, skoro teraz znowu kręci i jeszcze awantury robi o kasę. Że matka go buntuje to ewidentnie widać jeśli mówisz że te same teksty od obojga słyszysz. Swoją drogą co oni z tą kasą mają? A jakbyś kupiła Triumpha za 200zł to co? Może akurat taki pasował tylko z dostępnych? A może tylko taki był przyzwoitej jakości? Że niedoszła teściowa bez majtek latała żeby rury do domu kupić to ty masz może nago albo w szmatach chodzić żeby facet nie musiał wydać przypadkiem kasy? A może dziecko w samych pieluszkach do roku i siankiem przykrywać albo się przeprowadzić pod most koło rur ciepłowniczych żeby na ogrzewaniu zaoszczędzić? Ludzie to jednak zajoba mają :/

[Le La]

Przespalam sie troche, ale, nadal kiepsko sie czuje. Kurna, po tej transfuzji tak mnie łamie... Biore zelazo i witaminy, w szpitalu jeszcze kroplowki non stop, ale po prostu trzeba czasu i duuuzo odpoczynku, zebym doszla do siebie, a przy takim malym "ssaku" to ciezko troszke
Dobrze, ze moj maz wszystko w domu robi i przy Alku tez, bo bym chyba padla i juz nie wstala po dwoch dniach....

No to sie wyzalilam....

[lidkaa82]

demony jak Twój dawca zamierza rzucić ci od czasu do czasu 200 zł i jeszcze cie z niego rozliczać to chyba nie ma sensu z nim dyskutować. Raz sie chwali że dobrze zarabia i imprezuje a za chwile na własne dziecko wylicza 200 zł. Tyle to wizyta u ginekologa kosztuje. Wstydu nie ma i to bym mu właśnie przekazała następnym razem. Powiedz mu że sądy wyzsze alimenty zasądzają ojcom z najnizszą krajową a on dziaduje. Zero honoru i ambicji u tego człowieka