Polecamy:

_Mia · 2014-01-03, 16:37

Cytat:

Napisane przez golgie

Ja odnoszę wrażenie,że to wstyd się przyznać, że na obiad ,,pożera się"zupę, potem schaboszczaka,ziemniory i mizerię, a na koniec jeszcze ciacho.Poprawne,natomiast , jest nasycenie się liściem sałaty z pomidorkiem koktailowym i ewentualnie odrobinką kurczaczka gotowanego na parze lub pieczonego w piekarniczku-normalnie żywot św. Katarzyny (już wiem dlaczego była święta)

Coś Ty, sama bym tak jadła, gdyby mi się chciało dla siebie jednej tworzyć dwa dania z mizeriami czy suróweczkami do tego

Cytat:

Napisane przez leniwca

Nowy rok, nowe postanowienie

Zainspirowałyście mnie do założenia arkusza i wpisywania tam wydatków.

Mnie też, ale za dużo kasy mi ucieka przez takie luźne wydatki, jak tu parę złotych na kawę z automatu, tu wstąpię do McDonalda po kanapkę jedną... I już widzę, jak będę to wszystko uwzględniać. Ale spróbuję

suszarka · 2014-01-03, 18:09

Cytat:

Napisane przez moniczorek

ja robiłam przez sierpień, wrzesień i padziernik i byłam w szoku ile i na co idzie... ale warto sobie takie rzeczy uświadomić

teraz w pewnych kwestiach bardziej sie pilnuje

no mi już jest słabo a na razie wpisałam 3 dni.

fakt, że kupiłam karmę dla psa ale i tak dramat.

Cytat:

Napisane przez OYE

przerazajaca kwote, z tym ze kupuje wsyzstko co moge eko plus bardzo duzo jemy w resteuracjach

a podałabyś plus minus ile? może nie będę osamotniona, choć u mnie to są na razie estymacje.

strix55 · 2014-01-03, 23:19

Chciałbym sie usamodzielnić i zamieszkać oddzielnie od rodziców jednak jedznie plus opłaty sprawiją że chyba nigdy mnie nei bedzie na to stac jak wy sobie radzicie?

linaya · 2014-01-04, 02:32

Cytat:

Napisane przez _Mia

Mnie też, ale za dużo kasy mi ucieka przez takie luźne wydatki, jak tu parę złotych na kawę z automatu, tu wstąpię do McDonalda po kanapkę jedną... I już widzę, jak będę to wszystko uwzględniać. Ale spróbuję

Też tak miałam, ale z czasem oduczyłam się wydawać takie małe kwoty na bzdurki typu kawa czy hotdog na mieście. Kawę piję w pracy, wodę staram się nosić ze sobą w butelce, nie chodzę na zakupy głodna, a McDonald na moje szczęście mi szkodzi

Jeśli już dopadnie mnie na mieście mały głód(a staram się do tego nie dopuścić), kupuję sobie soczek wielowarzywny.

Z tym excelem to dobry pomysł

muszę zacząć stosować, bo mam wrażenie że gdzieś umyka mi za dużo kasy

bzebze · 2014-01-04, 02:49

Myślę, że około 800-900 zł miesięcznie na dwie osoby.
Dodatkowo ja przez ok. 10 dni w tygodniu pracuję i mam wtedy gratis obiad w pracy, więc koszta mojego obiadu wtedy odchodzą.

Nie jemy mięsa, staramy się jeść w miarę zdrowo. Dużo warzyw, dobry chleb, ser ze średniej półki cenowej(nie najtańszy, bo te w ogóle nie smakują jak ser, nie topią się itd.), dobre masło, zero mieszanek przypraw z chemią, zero ''pomysłów na...'', zero kostek rosołowych. Z napoi: herbata, kawa(tylko tż), woda, bardzo rzadko jakiś sok, rzadko(do alkoholu jedynie) cola albo sprite.

Jedzenie jest cholernie drogie. Jeśli nie chce się jechać na samych produktach przetworzonych to jest zdecydowanie drożej. Dobra(nie eko, żadne cuda), normalna żywność jest droga.

Do tego dochodzi to, że ja naprawdę dużo jem.
Na śniadanie muszę zjeść z 4 kromki chleba z gruba warstwą twarogu, do tego jajecznica czy coś.

Obiad- tutaj jest masakra. Jemy ok. 300gram makaronu plus pół kilo warzyw i do tego jakiś sos. Na dwie osoby. Wyglądam szczupło, normalnie, żeby nie było

Luzia · 2014-01-04, 08:30

Cytat:

Napisane przez bzebze

Jedzenie jest cholernie drogie. Jeśli nie chce się jechać na samych produktach przetworzonych to jest zdecydowanie drożej. Dobra(nie eko, żadne cuda), normalna żywność jest droga.

Z roku na rok wszystko jest coraz droższe

bzebze · 2014-01-04, 12:37

Cytat:

Napisane przez strix55

Chciałbym sie usamodzielnić i zamieszkać oddzielnie od rodziców jednak jedznie plus opłaty sprawiją że chyba nigdy mnie nei bedzie na to stac jak wy sobie radzicie?

Trzeba sobie obniżyć standard życia. Niektórzy jadą tylko na zupkach chińskich, niektórzy(jak ja) oszczędzają na wyjściach na miasto czy ubraniach.
Tylko moje środowiesko to środowisko studenckie. Studiuję dziennie i do tego pracuję na cały etat. Utrzymuję się z pensji, rodzice oplacaja mi mieszkanie i rachunki, gdyby nie to byłoby kiepsko.

_Mia · 2014-01-04, 13:44

Cytat:

Napisane przez bzebze

Studiuję dziennie i do tego pracuję na cały etat.

Wieeelki szacunek. Znajdujesz w ogóle czas na jedzenie, czy po prostu ja jestem organizacyjnym antytalentem?

Zastanawia mnie, jaka dieta wychodzi drożej- mięsna, czy wege.
Mięso jest drogie, ale z kolei produkty sojowe, żywność eko... Też się można za głowę złapać.

strix55 · 2014-01-04, 14:05

Cytat:

Napisane przez bzebze

Trzeba sobie obniżyć standard życia. Niektórzy jadą tylko na zupkach chińskich, niektórzy(jak ja) oszczędzają na wyjściach na miasto czy ubraniach.
Tylko moje środowiesko to środowisko studenckie. Studiuję dziennie i do tego pracuję na cały etat. Utrzymuję się z pensji, rodzice oplacaja mi mieszkanie i rachunki, gdyby nie to byłoby kiepsko.

Zupki chińskie no nie bardzo, po pierwsze że umarł bym z głodu a po drugie rozwalił sobie żołądek. Wole chyba póki co mieszkać z rodzicami i wszytko co zarobie odkładać sobie na przyszłość niz się wyprowadzić i przymierać głodem.

cherry-lady · 2014-01-04, 15:29

Cytat:

Napisane przez strix55

Chciałbym sie usamodzielnić i zamieszkać oddzielnie od rodziców jednak jedznie plus opłaty sprawiją że chyba nigdy mnie nei bedzie na to stac jak wy sobie radzicie?

Zależy czy chcesz się wyprowadzić i studiować + pracować czy tylko pracować?
Bez opłacania studiów moim zdaniem spokojnie można się utrzymać.

Chatul · 2014-01-04, 16:52

Cytat:

Napisane przez _Mia

Zastanawia mnie, jaka dieta wychodzi drożej- mięsna, czy wege.
Mięso jest drogie, ale z kolei produkty sojowe, żywność eko... Też się można za głowę złapać.

Posiadanie mięsa w diecie nie wyklucza kupowania tzw. żywności ekologicznej, a bycie na diecie bezmięsnej nie wymusza kupowania jakichkolwiek produktów sojowych

bzebze · 2014-01-04, 17:00

Cytat:

Napisane przez _Mia

Wieeelki szacunek. Znajdujesz w ogóle czas na jedzenie, czy po prostu ja jestem organizacyjnym antytalentem?

Zastanawia mnie, jaka dieta wychodzi drożej- mięsna, czy wege.
Mięso jest drogie, ale z kolei produkty sojowe, żywność eko... Też się można za głowę złapać.

Moje studia są bardzo mało wymagające- ekonomia. Poza tym pracuję ok.3 dni w tygodniu(po 12-13 godzin) więc wiadomo- te dni wycięte z życiorysu, ale w reszte mam sporo czasu

Codziennie gotuję obiady, poza dniami gdy jestem w pracy= wtedy dostaję posiłek pracowniczy

Wiesz, wydaje mi się, że dieta wege jest porównywalnie kosztowna z mięsną. Niby mięso jest droższe, ale wystarczy mniej go zjeść by się najeść. A tak to trzeba kombinować

Soi nie jem prawie wcale, nie jest super zdrowa. Wolę soczewicę

natomiast takie pasztety sojowe, kotlety(kupne) to jeden wielki syf, duzo chemii itd. Chyba, że naprawdę eko, certyfikat blabla

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Cytat:

Napisane przez Chatul

Posiadanie mięsa w diecie nie wyklucza kupowania tzw. żywności ekologicznej, a bycie na diecie bezmięsnej nie wymusza kupowania jakichkolwiek produktów sojowych

Dokładnie

Ja w ogóle nie jem produktów sojowych.

roksen · 2014-01-04, 17:55

Mysle, ze wydaje na jedzenie cos kolo 900 zlotych/miesiac, choc moze nawet wiecej. Niestety dieta z dodatnim bilansem kalorycznym dla osoby cwiczacej silowo kosztuje. Nie tyle ze wzgledu na produkty (kawioru nie jadam

), ale ilosci produktow, bo srednio zjadam dziennie 5 posilkow (posilek w znaczeniu ryz z miesem i surowka albo kasza z ryba, a nie jablko czy kanapka z szynka)
oszczedzam na innych rzeczach - nie pije alkoholu, nie kupuje drogiej elektroniki czy eksluzywnych wakacji

Ojoanna29 · 2014-01-04, 19:13

postanowiliśmy z tż w tym roku trochę ogarnąć się z zakupami - niestety zdarza nam się wyrzucać żywność, bo kupiliśmy za dużo, zaplanowaliśmy obiad a jednak zjedliśmy na mieście itp. rozpisaliśmy sobie 200zł na tydzień, mamy ustalony jadłospis na ten okres (obiady, mniej więcej śniadania i kolacje). dzisiaj byliśmy na zakupach, kupiliśmy prawie wszystko, wydaliśmy 190zł i teraz mamy zadanie specjalne - nie wydać więcej niż 10zł na pieczywo w ciągu tygodnia

oczywiście jak nam coś wypadnie to nie będziemy czekać do następnego tygodnia, ale fajnie by było jakoś nauczyć się ograniczać

Patrilla · 2014-01-04, 19:31

na 4 osoby 3 bezglutenowe, bez wieprzowiny staram się naturalnie jeśc może nie eco ale mało przetworzone i wychodzi nam 2000-2500 zl z tym ze naprawde niczego soie nie odmawiamy (bezglutenowe produkth sa dość drogie)
zaopatruję się przede wszystkim w lidlu, kilka produktów w biedronce i polo

ijaa · 2014-01-04, 19:42

Ja nigdy nie zapisywałam wydatków, chodź myślałam o tym kilka razy, a raz chyba nawet zaczęłam, ale.. no długo to nie trwało.

Postanowiłam spróbować ponownie i zaczęłam wraz z początkiem nowego roku.

Orientacyjnie, na dwie osoby wydajemy ok. 1000zł - w tym jedzenie, przyjemności na mieście, alkohol, chemia do domu.
Niemalże codziennie gotujemy w domu, szykujemy też jedzenie do pracy. Nie odmawiamy sobie przyjemności jedzeniowych ale też nie szalejemy z kawiorami. Czasem zjemy coś gotowego, ale w zdecydowanej większości stawiamy na produkty nie przetworzone.
Ciekawa jestem jak sytuacja będzie wyglądać po podliczeniu moich zapisków na koniec miesiąca.

strix55 · 2014-01-04, 20:00

Cytat:

Napisane przez cherry-lady

Zależy czy chcesz się wyprowadzić i studiować + pracować czy tylko pracować?
Bez opłacania studiów moim zdaniem spokojnie można się utrzymać.

Studia już mam za sobą, nie bardzo da sie utrzymać. powiedzmy ze jestem w stanie zarobić 1500 zł , wynajęcie mieszkania w moim miesicie w granicach do 100o no może za 800 by sie znalazło no przeżyć za 700 zł to naprawdę trzeba mocno oszczędzać. I po co pracować żeby wszytko przeżerać i nic z życia przyjemności nie mieć.

Kalini · 2014-01-04, 20:16

Cytat:

Napisane przez strix55

Studia już mam za sobą, nie bardzo da sie utrzymać. powiedzmy ze jestem w stanie zarobić 1500 zł , wynajęcie mieszkania w moim miesicie w granicach do 100o no może za 800 by sie znalazło no przeżyć za 700 zł to naprawdę trzeba mocno oszczędzać. I po co pracować żeby wszytko przeżerać i nic z życia przyjemności nie mieć.

No wiesz, chyba po studiach... wypada się wyprowadzić z domu. Poza tym jedna osoba może przeżyć spokojnie za 400-500zł. I chyba lepiej żyć skromniej, ale na swoim, niż wciąż u rodziców, a swoje pieniądze wydawac na przyjemności.

Varga · 2014-01-04, 20:30

Cytat:

Napisane przez Kalini

No wiesz, chyba po studiach... wypada się wyprowadzić z domu. Poza tym jedna osoba może przeżyć spokojnie za 400-500zł. I chyba lepiej żyć skromniej, ale na swoim, niż wciąż u rodziców, a swoje pieniądze wydawac na przyjemności.

Też tak uważam.
Dodatkową oszczędnością będzie wynajęcie pokoju zamiast całego mieszkania. Skoro mieszkanie da się wynająć za 800 zł to pokój znajdziesz za 400 zł.

strix55 · 2014-01-04, 20:36

jeśli rodzice mają duży dom to lepiej zarobione pieniądze odkładać na przyszłość aniżeli je przeżerać, wyprowadzić się przy zakładniku własnej rodziny i juz mieć jakiś wkład na własne M aniżeli tylko na kredyt czekać lub wynajmować w nieskończoność. To względy czysto ekonomiczne wg mnie korzystniejsze.

gabisun · 2014-01-04, 20:36

Cytat:

Napisane przez strix55

Studia już mam za sobą, nie bardzo da sie utrzymać. powiedzmy ze jestem w stanie zarobić 1500 zł , wynajęcie mieszkania w moim miesicie w granicach do 100o no może za 800 by sie znalazło no przeżyć za 700 zł to naprawdę trzeba mocno oszczędzać. I po co pracować żeby wszytko przeżerać i nic z życia przyjemności nie mieć.

bo samemu jest ciężko utrzymać mieszkanie, zwłaszcza na początku "kariery". Para już ma łatwiej, bo chociaż rachunki/wynajem dzielony jest na pół.
W moim otoczeniu mało kto decyduje się na samodzielne mieszkanie jako singiel, większość decyduje się na ten krok dopiero ze swoją połówką, bo po prostu ich na to nie stać.

Co do tematu to u nas różnie, między 1000-1300 z chemią, alkoholem, wyjściami. Dobrze wychodzimy na planowaniu obiadów na cały tydzień i zakupy z kartką. Jak chodziłam n zakupy codziennie, to niestety często masa niepotrzebnych rzeczy lądowała w koszyku.
Więc u nas sprawdza się zasada większe zakupy raz w tygodniu= mniej wydaję

ijaa · 2014-01-04, 20:39

Cytat:

Napisane przez strix55

Studia już mam za sobą, nie bardzo da sie utrzymać. powiedzmy ze jestem w stanie zarobić 1500 zł , wynajęcie mieszkania w moim miesicie w granicach do 100o no może za 800 by sie znalazło no przeżyć za 700 zł to naprawdę trzeba mocno oszczędzać. I po co pracować żeby wszytko przeżerać i nic z życia przyjemności nie mieć.

Chodź by po to by się usamodzielnić.

A tak na serio, może warto zacząć np. od wynajęcia pokoju, to kosz co najmniej o kilkaset złotych tańszy niż wynajem mieszkania, a wtedy na przeżycie zostaje więcej.

Wszyscy wiemy jakie są w Polsce realia, że tak na prawdę nie wiele absolwentów może pozwolić sobie na luksus życia na swoim, bo ich zwyczajnie na to nie stać, ale wychodzę z założenia, że trzeba próbować, szukać możliwości, dokształcać się i szukać lepszej pracy - oby do przodu. Siedzenie z rodzicami za długo może przynieść więcej szkód niż pożytku.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Cytat:

Napisane przez gabisun

bo samemu jest ciężko utrzymać mieszkanie, zwłaszcza na początku "kariery". Para już ma łatwiej, bo chociaż rachunki/wynajem dzielony jest na pół.
W moim otoczeniu mało kto decyduje się na samodzielne mieszkanie jako singiel, większość decyduje się na ten krok dopiero ze swoją połówką, bo po prostu ich na to nie stać.

Prawda.

strix55 · 2014-01-04, 20:42

Cytat:

Napisane przez ijaa

Chodź by po to by się usamodzielnić.

A tak na serio, może warto zacząć np. od wynajęcia pokoju, to kosz co najmniej o kilkaset złotych tańszy niż wynajem mieszkania, a wtedy na przeżycie zostaje więcej.

Wszyscy wiemy jakie są w Polsce realia, że tak na prawdę nie wiele absolwentów może pozwolić sobie na luksus życia na swoim, bo ich zwyczajnie na to nie stać, ale wychodzę z założenia, że trzeba próbować, szukać możliwości, dokształcać się i szukać lepszej pracy - oby do przodu. Siedzenie z rodzicami za długo może przynieść więcej szkód niż pożytku.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Prawda.

Na tym forum pokótuje jakiś dziwne przekonanie że jak sie mieszka z rodzicam ito jest sie jakimś kaleką zyciowym. A ja juz pisałem to czysty rachunek ekonomiczny. Ja przez najbliższe 3 lata rodziny nie założe gdyż moja połówka musi dokończyć studia, więc wole przez ten czas zarobione pieniądze odkładać na nasza współną przyszłośc aniżeli sie wyprowadzić i nic nie zaoszczędzić i potem startować w nową rodzine z kompletnym zerem na koncie.

bzebze · 2014-01-04, 20:48

Cytat:

Napisane przez strix55

Na tym forum pokótuje jakiś dziwne przekonanie że jak sie mieszka z rodzicam ito jest sie jakimś kaleką zyciowym. A ja juz pisałem to czysty rachunek ekonomiczny. Ja przez najbliższe 3 lata rodziny nie założe gdyż moja połówka musi dokończyć studia, więc wole przez ten czas zarobione pieniądze odkładać na nasza współną przyszłośc aniżeli sie wyprowadzić i nic nie zaoszczędzić i potem startować w nową rodzine z kompletnym zerem na koncie.

Ja rozumiem. Co prawda teraz nie wyobrażam sobie ponownego mieszkania z rodzicami, ale ja to ja. każdy ma inne priorytety. Ja wyprowadziłam się w wieku 18 lat, już pewnie na stałe do domu nie wrócę. Chociaż, kto wie

Przerazajace jest tylko to jakie stawki oferują nam w pracy. Nic sensownego nie da się z tym zrobić. Nic

ijaa · 2014-01-04, 20:53

Cytat:

Napisane przez strix55

Na tym forum pokótuje jakiś dziwne przekonanie że jak sie mieszka z rodzicam ito jest sie jakimś kaleką zyciowym. A ja juz pisałem to czysty rachunek ekonomiczny. Ja przez najbliższe 3 lata rodziny nie założe gdyż moja połówka musi dokończyć studia, więc wole przez ten czas zarobione pieniądze odkładać na nasza współną przyszłośc aniżeli sie wyprowadzić i nic nie zaoszczędzić i potem startować w nową rodzine z kompletnym zerem na koncie.

Szczerze.. wcześniej, nie zauważyłam.

Poza tym względy ekonomiczne to jedno, a teksty typu "po co pracować żeby wszytko przeżerać i nic z życia przyjemności nie mieć" sugerują raczej podejście wygodnickie, a niżeli konkretne powodu w związku z planami na przyszłość, więc nie dziw się, że na forum spotykasz się z takimi jak wyżej opiniami.

strix55 · 2014-01-04, 21:06

no Właśnie nie przeżerać a odkładać na przyszłość.

gabisun · 2014-01-04, 21:20

Cytat:

Napisane przez strix55

no Właśnie nie przeżerać a odkładać na przyszłość.

a faktycznie odkładasz?

linaya · 2014-01-04, 22:27

Cytat:

Napisane przez Patrilla

na 4 osoby 3 bezglutenowe, bez wieprzowiny staram się naturalnie jeśc może nie eco ale mało przetworzone i wychodzi nam 2000-2500 zl z tym ze naprawde niczego soie nie odmawiamy (bezglutenowe produkth sa dość drogie)
zaopatruję się przede wszystkim w lidlu, kilka produktów w biedronce i polo

Oj, to prawda, specjalna, bezglutenowa żywność kosztuje

ale przyznam, że w Lidlu ani Biedronie takowej nie spotkałam. Już prędzej w sklepach typu Organic.

emi_lka · 2014-01-05, 09:11

Spisywaliśmy bardzo skrupulatnie z TŻtem wydatki w 2013 roku i pora wyciągnąć jakieś wnioski... Wygląda na to, że przejadamy baaaardzo dużo pieniędzy... Wyszło średnio (na naszą parę) 38 zł na dzień! (spożywcze+chemia domowa) + średnio 11 zł na dzień - jedzenie/picie poza domem...

Patrilla · 2014-01-05, 11:43

Cytat:

Napisane przez linaya

Oj, to prawda, specjalna, bezglutenowa żywność kosztuje

ale przyznam, że w Lidlu ani Biedronie takowej nie spotkałam. Już prędzej w sklepach typu Organic.

zwykle produkty tez nie moga zawierac glutenu np wedliny i lidl takowe ma , a biedra ma konspol natura, w lidlu na akcjACH SĄ bezglutenowe produkty ostatnio upolowalam rewelacyjny makaron
u nas jest specjalny sklep z zywnoscia bezglutenowa, sporo ludzi kupuje przez internet sory za off

2014-01-03, 23:19	#543
strix55 Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-09 Wiadomości: 501	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) Chciałbym sie usamodzielnić i zamieszkać oddzielnie od rodziców jednak jedznie plus opłaty sprawiją że chyba nigdy mnie nei bedzie na to stac jak wy sobie radzicie?

2014-01-04, 02:49	#545
bzebze Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-06 Wiadomości: 413	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) Myślę, że około 800-900 zł miesięcznie na dwie osoby. Dodatkowo ja przez ok. 10 dni w tygodniu pracuję i mam wtedy gratis obiad w pracy, więc koszta mojego obiadu wtedy odchodzą. Nie jemy mięsa, staramy się jeść w miarę zdrowo. Dużo warzyw, dobry chleb, ser ze średniej półki cenowej(nie najtańszy, bo te w ogóle nie smakują jak ser, nie topią się itd.), dobre masło, zero mieszanek przypraw z chemią, zero ''pomysłów na...'', zero kostek rosołowych. Z napoi: herbata, kawa(tylko tż), woda, bardzo rzadko jakiś sok, rzadko(do alkoholu jedynie) cola albo sprite. Jedzenie jest cholernie drogie. Jeśli nie chce się jechać na samych produktach przetworzonych to jest zdecydowanie drożej. Dobra(nie eko, żadne cuda), normalna żywność jest droga. Do tego dochodzi to, że ja naprawdę dużo jem. Na śniadanie muszę zjeść z 4 kromki chleba z gruba warstwą twarogu, do tego jajecznica czy coś. Obiad- tutaj jest masakra. Jemy ok. 300gram makaronu plus pół kilo warzyw i do tego jakiś sos. Na dwie osoby. Wyglądam szczupło, normalnie, żeby nie było

2014-01-04, 17:55	#553
roksen Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 69	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) Mysle, ze wydaje na jedzenie cos kolo 900 zlotych/miesiac, choc moze nawet wiecej. Niestety dieta z dodatnim bilansem kalorycznym dla osoby cwiczacej silowo kosztuje. Nie tyle ze wzgledu na produkty (kawioru nie jadam ), ale ilosci produktow, bo srednio zjadam dziennie 5 posilkow (posilek w znaczeniu ryz z miesem i surowka albo kasza z ryba, a nie jablko czy kanapka z szynka) oszczedzam na innych rzeczach - nie pije alkoholu, nie kupuje drogiej elektroniki czy eksluzywnych wakacji Edytowane przez roksen Czas edycji: 2014-01-04 o 17:57

2014-01-04, 19:13	#554
Ojoanna29 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-03 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 5 961	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) postanowiliśmy z tż w tym roku trochę ogarnąć się z zakupami - niestety zdarza nam się wyrzucać żywność, bo kupiliśmy za dużo, zaplanowaliśmy obiad a jednak zjedliśmy na mieście itp. rozpisaliśmy sobie 200zł na tydzień, mamy ustalony jadłospis na ten okres (obiady, mniej więcej śniadania i kolacje). dzisiaj byliśmy na zakupach, kupiliśmy prawie wszystko, wydaliśmy 190zł i teraz mamy zadanie specjalne - nie wydać więcej niż 10zł na pieczywo w ciągu tygodnia oczywiście jak nam coś wypadnie to nie będziemy czekać do następnego tygodnia, ale fajnie by było jakoś nauczyć się ograniczać __________________ A. [] 4.5.17 "Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."* Nasza Niunia 13.03 41/2018

2014-01-04, 19:31	#555
Patrilla Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Toruń Wiadomości: 5 725	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) na 4 osoby 3 bezglutenowe, bez wieprzowiny staram się naturalnie jeśc może nie eco ale mało przetworzone i wychodzi nam 2000-2500 zl z tym ze naprawde niczego soie nie odmawiamy (bezglutenowe produkth sa dość drogie) zaopatruję się przede wszystkim w lidlu, kilka produktów w biedronce i polo __________________ Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007' Bruno dołączył do nas 28.02.2011'

2014-01-04, 19:42	#556
ijaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Wiadomości: 12 984	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) Ja nigdy nie zapisywałam wydatków, chodź myślałam o tym kilka razy, a raz chyba nawet zaczęłam, ale.. no długo to nie trwało. Postanowiłam spróbować ponownie i zaczęłam wraz z początkiem nowego roku. Orientacyjnie, na dwie osoby wydajemy ok. 1000zł - w tym jedzenie, przyjemności na mieście, alkohol, chemia do domu. Niemalże codziennie gotujemy w domu, szykujemy też jedzenie do pracy. Nie odmawiamy sobie przyjemności jedzeniowych ale też nie szalejemy z kawiorami. Czasem zjemy coś gotowego, ale w zdecydowanej większości stawiamy na produkty nie przetworzone. Ciekawa jestem jak sytuacja będzie wyglądać po podliczeniu moich zapisków na koniec miesiąca. __________________ ...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki! Edytowane przez ijaa Czas edycji: 2014-01-04 o 19:44

2014-01-04, 20:36	#560
strix55 Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-09 Wiadomości: 501	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) jeśli rodzice mają duży dom to lepiej zarobione pieniądze odkładać na przyszłość aniżeli je przeżerać, wyprowadzić się przy zakładniku własnej rodziny i juz mieć jakiś wkład na własne M aniżeli tylko na kredyt czekać lub wynajmować w nieskończoność. To względy czysto ekonomiczne wg mnie korzystniejsze.

2014-01-04, 21:06	#566
strix55 Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-09 Wiadomości: 501	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) no Właśnie nie przeżerać a odkładać na przyszłość.

2014-01-05, 09:11	#569
emi_lka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 6 074	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) Spisywaliśmy bardzo skrupulatnie z TŻtem wydatki w 2013 roku i pora wyciągnąć jakieś wnioski... Wygląda na to, że przejadamy baaaardzo dużo pieniędzy... Wyszło średnio (na naszą parę) 38 zł na dzień! (spożywcze+chemia domowa) + średnio 11 zł na dzień - jedzenie/picie poza domem...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)