Wzrost u faceta

[Lemmy is God]

Ja mam wrażenie że wzrost jest kosmicznym problemem w młodym wieku. Pamiętam że jak byłam w wieku nastoletnim to się wstydziłam że lubię niższych, bo... koleżanki zawsze się zachwycały wyższymi od siebie Tak samo wszyscy chłopcy chcieli mieć dziewczynę niższą od siebie, chociażby o ten centymetr, bo podobno to była wiocha mieć dziewczynę od siebie wyższą.

Z biegiem lat to się jakoś unormowało i nie jest to AŻ takim problemie, chociaż są tacy co mają ścisłe preferencje co do wzrostu nadal istnieją

Napisane przez Kretka666

Toć żartuję oczywiście Tutaj już na nic innego nie ma miejsca.
Poniekąd też rozumiem kobiety, co muszą mieć faceta wysokiego, bo to męski wtedy i tylko wtedy. Ja nie mogłabym być z facetem bez brody, no bo to dla mnie kobieta, a tego mojego upodobania nikt nie hejtuje

Siostro, pjona BRODA być musi

[Kretka666]

Napisane przez Lemmy is God

Ja mam wrażenie że wzrost jest kosmicznym problemem w młodym wieku. Pamiętam że jak byłam w wieku nastoletnim to się wstydziłam że lubię niższych, bo... koleżanki zawsze się zachwycały wyższymi od siebie Tak samo wszyscy chłopcy chcieli mieć dziewczynę niższą od siebie, chociażby o ten centymetr, bo podobno to była wiocha mieć dziewczynę od siebie wyższą.

Z biegiem lat to się jakoś unormowało i nie jest to AŻ takim problemie, chociaż są tacy co mają ścisłe preferencje co do wzrostu nadal istnieją



Siostro, pjona BRODA być musi

A też wysoka jesteś? Wysokiej to jeszcze bardziej wstyd chcieć mieć niższego! W kompleksy panów wpuszczać, no wiesz co. Potem po nocach w łazience płaczą.

http://www.youtube.com/watch?v=TZB8HRrJ0KM

[Lemmy is God]

Napisane przez Kretka666

A też wysoka jesteś? Wysokiej to jeszcze bardziej wstyd chcieć mieć niższego! W kompleksy panów wpuszczać, no wiesz co. Potem po nocach w łazience płaczą.

http://www.youtube.com/watch?v=TZB8HRrJ0KM

177-178 cm starczy czy muszę urosnąć?

http://www.youtube.com/watch?v=KlgbKIswpzI

[Phoce]

Jestem w stanie zrozumieć, że komuś niżsi mężczyźni się nie podobają, ale nie byłabym chyba w stanie zrezygnować z fajnego i wartościowego chłopaka, którym jestem zauroczona tylko dlatego, że jest niższy. To tak jakbym teraz odpuściła swojego chłopaka, bo ze względu na jego 1,85 ciężko mi się z nim przytulać i robić inne rzeczy , jego stopa 47 nie mieści się w żadne kalosze i nie możemy chodzić na grzyby

[Kretka666]

Napisane przez Lemmy is God

177-178 cm starczy czy muszę urosnąć?

http://www.youtube.com/watch?v=KlgbKIswpzI

W sumie już się łapiesz, wielu jest poniżej 177, wstydź się kobieto!

Niezłe

[Imperialista]

Napisane przez Phoce

Jestem w stanie zrozumieć, że komuś niżsi mężczyźni się nie podobają, ale nie byłabym chyba w stanie zrezygnować z fajnego i wartościowego chłopaka, którym jestem zauroczona tylko dlatego, że jest niższy.

Najgorsze jest to, że niektórym niski facet się podoba i nawet im to nie przeszkadza, ale włącza się im to, że "co inni powiedzą, jak będziemy tak nietypowo wyglądać". I darują sobie przez zdanie innych fajną znajomość.

[elvegirl]

Napisane przez Phoce

Jestem w stanie zrozumieć, że komuś niżsi mężczyźni się nie podobają, ale nie byłabym chyba w stanie zrezygnować z fajnego i wartościowego chłopaka, którym jestem zauroczona tylko dlatego, że jest niższy.

Pytanie czy zauroczyłabyś się facetem, jeśli by Ci coś w jego wyglądzie naprawdę nie odpowiadało...

[Phoce]

Napisane przez elvegirl

Pytanie czy zauroczyłabyś się facetem, jeśli by Ci coś w jego wyglądzie naprawdę nie odpowiadało...

Myślę, że to jest możliwe. Nie wiem w sumie jak musiałby wyglądać, żeby aż tak mnie odpychać.

[Imperialista]

Napisane przez elvegirl

Pytanie czy zauroczyłabyś się facetem, jeśli by Ci coś w jego wyglądzie naprawdę nie odpowiadało...

Czym innym jest pomyśleć, że ktoś byłby absolutnie perfect gdyby był 5 cm wyższy, a co innego dyskwalifikować za wzrost.

[colinpl]

Napisane przez elvegirl

Pytanie czy zauroczyłabyś się facetem, jeśli by Ci coś w jego wyglądzie naprawdę nie odpowiadało...

Gratuluję życia w idealnym świecie...

[elvegirl]

A ja sądzę, że jeśliby facet miał jakąś cechę drażniącą mnie, coś na czym odruchowo bym się skupiała rozmawiając z nim, to nie dałabym rady się zakochać. Bez fascynacji fizycznej związek się nie rozwinie w moim przypadku.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez Imperialista

Czym innym jest pomyśleć, że ktoś byłby absolutnie perfect gdyby był 5 cm wyższy, a co innego dyskwalifikować za wzrost.

Jeśli odrzucają mnie mężczyźni przykładowo niżsi o pół głowy, to po co mam się zmuszać do związku z nimi? Bo tak jest poprawnie politycznie?

Napisane przez colinpl

Gratuluję życia w idealnym świecie...

Nie wiem co jest nierealnego w wybieraniu sobie partnerów, którzy nie mają cech nas odrzucających.

[Phoce]

Napisane przez elvegirl

A ja sądzę, że jeśliby facet miał jakąś cechę drażniącą mnie, coś na czym odruchowo bym się skupiała rozmawiając z nim, to nie dałabym rady się zakochać. Bez fascynacji fizycznej związek się nie rozwinie w moim przypadku.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------


Jeśli odrzucają mnie mężczyźni przykładowo niżsi o pół głowy, to po co mam się zmuszać do związku z nimi? Bo tak jest poprawnie politycznie?


Nie wiem co jest nierealnego w wybieraniu sobie partnerów, którzy nie mają cech nas odrzucających.

No tak, zgadzam się, ale Ty piszesz o cesze, która odrzuca. A ja pisałam z punktu widzenia osoby, którą naprawdę niewiele odrzuca opócz braku higieny osobistej
U mnie najczęściej pociąg fizyczny rósł w trakcie rozwijania się relacji, stąd może mam takie odczucia.

[Kretka666]

Napisane przez elvegirl

A ja sądzę, że jeśliby facet miał jakąś cechę drażniącą mnie, coś na czym odruchowo bym się skupiała rozmawiając z nim, to nie dałabym rady się zakochać. Bez fascynacji fizycznej związek się nie rozwinie w moim przypadku.

To normalne. Bez fizycznej atrakcyjności ciężko rozwinąć związek, bo jak całować kogoś, kto wywołuje u nas mdłości? Dla jednego to będzie 2 cm wzrostu za mało, dla drugiego rude włosy, a dla trzeciego krzywy nos.

[kikunga]

Wiecie ile negatywnych opini słyszałam,że mój facet jest niski? No i wali mnie to bo ja sama jestem i mi idealnie odpowiada
Dziewczyny za bardzo się przejmują opinią innych i stereotypami,taka prawda.

[Imperialista]

Napisane przez elvegirl

A ja sądzę, że jeśliby facet miał jakąś cechę drażniącą mnie, coś na czym odruchowo bym się skupiała rozmawiając z nim, to nie dałabym rady się zakochać. Bez fascynacji fizycznej związek się nie rozwinie w moim przypadku.

Mam nadzieję, że jesteś atrakcyjna, bo inaczej czeka Ciebie życie z kotami albo psami, jeśli jesteś taka wymagająca. Faceci w większym stopniu zwracają uwagę na wygląd fizyczny.

Jeśli odrzucają mnie mężczyźni przykładowo niżsi o pół głowy, to po co mam się zmuszać do związku z nimi? Bo tak jest poprawnie politycznie?

To jest twoja sprawa z kim się zwiążesz i wręcz masz obowiązek wybrać sobie kogoś kto Tobie odpowiada, bo związek jest nietrwały.

Nie wiem co jest nierealnego w wybieraniu sobie partnerów, którzy nie mają cech nas odrzucających.

Nierealne jest szukanie ideałów. Jeśli odrzuca Ciebie niski wzrost u faceta to normalna sprawa. Jeśli sama jesteś niska to nawet zrozumiałe, ale kobieta wysoka już musi być bardziej tolerancyjna.

[elvegirl]

Napisane przez Phoce

U mnie najczęściej pociąg fizyczny rósł w trakcie rozwijania się relacji, stąd może mam takie odczucia.

U mnie też, ale bywało, że relacja się rozwijała do pewnego momentu i stop, bo się pociąg fizyczny nie pojawiał. Zostawało koleżeństwo i tyle, bo albo niby wszystko ok, ale "chemia nie teges", albo było coś, co mnie w jego fizyczności drażniło i nie pozwalało się rozwinąć zainteresowaniu.

Napisane przez Kretka666

To normalne. Bez fizycznej seksualności ciężko rozwinąć związek, bo jak całować kogoś, kto wywołuje u nas mdłości? Dla jednego to będzie 2 cm wzrostu za mało, dla drugiego rude włosy, a dla trzeciego krzywy nos.

[Phoce]

Napisane przez Imperialista

Mam nadzieję, że jesteś atrakcyjna, bo inaczej czeka Ciebie życie z kotami albo psami, jeśli jesteś taka wymagająca. Faceci w większym stopniu zwracają uwagę na wygląd fizyczny.

Bez przesady akurat tu chodziło o to, że facet ma się podobać, a nie być idealny

[elvegirl]

Napisane przez Imperialista

Mam nadzieję, że jesteś atrakcyjna, bo inaczej czeka Ciebie życie z kotami albo psami, jeśli jesteś taka wymagająca. Faceci w większym stopniu zwracają uwagę na wygląd fizyczny.

Nigdy nie narzekałam na brak powodzenia, dziękuję za troskę

Napisane przez Imperialista

Nierealne jest szukanie ideałów.

To prawda, ale bez sensu jest związywanie się z kimś, kto nam fizycznie nie odpowiada. I nie chodzi tutaj o szukanie człowieka bez skazy, stworzonego pod linijkę, tylko o kogoś, czyje cechy bez problemu zaakceptujemy.

[Lemmy is God]

Matko kochana, przecież każdy ma swój gust i każdy rzeczy które w potencjalnym partnerze odrzucają. Dla jednej to za mały wzrost, dla innej styl ubierania się, kolor włosów czy poglądy polityczne. I jeśli te rzeczy dają spory zgrzyt to nie ma sensu się zmuszać do bycia z facetem który nie odpowiada nam w jakiś kwestiach.

A wzrost o tyle jest dobry, że widać go od pierwszego spotkania, inne rzeczy bywają głębiej ukryte.

[Imperialista]

Napisane przez Lemmy is God

Matko kochana, przecież każdy ma swój gust i każdy rzeczy które w potencjalnym partnerze odrzucają. Dla jednej to za mały wzrost, dla innej styl ubierania się, kolor włosów czy poglądy polityczne. I jeśli te rzeczy dają spory zgrzyt to nie ma sensu się zmuszać do bycia z facetem który nie odpowiada nam w jakiś kwestiach.

A wzrost o tyle jest dobry, że widać go od pierwszego spotkania, inne rzeczy bywają głębiej ukryte.

Niestety to pogrubione albo muszę ukrywać, albo liczyć na taką o podobnych, albo taką która kompletnie się polityką nie interesuje.

[Lemmy is God]

Napisane przez Imperialista

Niestety to pogrubione albo muszę ukrywać, albo liczyć na taką o podobnych, albo taką która kompletnie się polityką nie interesuje.

A po hak ukrywać? Skoro masz takie,a nie inne poglądy polityczne które są dla ciebie ważne i mocno korelują z innymi sferami życia i poglądami na nie, to załóż koszulkę z Żołnierzami Wyklętymi czy Dmowskim (jako że trwają obchody rocznicy jego śmierci to będzie jak znalazł) idź na stosowna manifestację/spotkanie/czy inne takie wydarzenie i zapoznaj dziołchę z podobnymi poglądami. Są takie i imho warto mieć partnera o podobnych poglądach, łatwiej się razem żyje.

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez elvegirl

Nigdy nie narzekałam na brak powodzenia, dziękuję za troskę

To prawda, ale bez sensu jest związywanie się z kimś, kto nam fizycznie nie odpowiada. I nie chodzi tutaj o szukanie człowieka bez skazy, stworzonego pod linijkę, tylko o kogoś, czyje cechy bez problemu zaakceptujemy.

Ja się zgadzam z tym. Spotkałam się z chłopakiem, który był mojego wzrostu albo ze 2-3 cm wyższy. Porażka. Mimo, że przystojny to więcej się z nim nie spotkałam...
Mam 161 cm wzrostu i mój facet musi mieć chociaż 170 cm wzrostu, bo inaczej będzie dla mnie aseksualny i niemęski. Po prostu.

[Gregorius_]

Napisane przez kikunga

Wiecie ile negatywnych opini słyszałam,że mój facet jest niski? No i wali mnie to bo ja sama jestem i mi idealnie odpowiada
Dziewczyny za bardzo się przejmują opinią innych i stereotypami,taka prawda.

Też mi się tak wydaje.

Im młodsze tym bardziej zależne od opinii innych, i tym bardziej głowa wypchana obrazem idealnego.

Nie żebym to miał jakoś krytykować - z wiekiem, gdy zobaczą, że im samym do ideału daleko, zmienią priorytety.

Przestaną się liczyć te 3 cm, a zacznie liczyć co innego.
To trochę tak jak chłopcy 18-letni. Też widzą głównie cycki, krótką kieckę itd. Później, zdecydowana większość z tego wyrasta i zaczyna cenić u kobiety (już nie dziewczynki) co innego.

Niektóre wypowiedzi tutaj baardzo zalatują niedojrzałością i podejściem jakie się ma w wieku właśnie 17, 18 lat.

Napisane przez elvegirl

Nigdy nie narzekałam na brak powodzenia, dziękuję za troskę

Z wiekiem wszystko się zmienia. Twój wygląd, a także to jak patrzą (starsi już wtedy) rówieśnicy

[Lemmy is God]

Napisane przez Gregorius_

Też mi się tak wydaje.

Im młodsze tym bardziej zależne od opinii innych, i tym bardziej głowa wypchana obrazem idealnego.

Nie żebym to miał jakoś krytykować - z wiekiem, gdy zobaczą, że im samym do ideału daleko, zmienią priorytety.

Przestaną się liczyć te 3 cm, a zacznie liczyć co innego.
To trochę tak jak chłopcy 18-letni. Też widzą głównie cycki, krótką kieckę itd. Później, zdecydowana większość z tego wyrasta i zaczyna cenić u kobiety (już nie dziewczynki) co innego.

Z wiekiem zmieniają się priorytety i zaczyna sie zwracać uwagę na inne rzeczy niż tylko wygląd.

[elvegirl]

Napisane przez Gregorius_

Z wiekiem wszystko się zmienia. Twój wygląd, a także to jak patrzą (starsi już wtedy) rówieśnicy

Jasne, teraz jestem zdecydowanie atrakcyjniejsza, sama sobie bardziej się teraz podobam

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez Lemmy is God

Z wiekiem zmieniają się priorytety i zaczyna sie zwracać uwagę na inne rzeczy niż tylko wygląd.

Ja z kolei kiedyś byłam bardziej wyrozumiała jeśli chodzi o cechy fizyczne. Kiedyś wierzyłam, że jak facet ogólnie fajny, to mogę przymknąć oko na to, że nie do końca mi odpowiada fizycznie, bo to samo się obudzi. Albo wmawiałam sobie, taka byłam romantyczna , że przecież seks nie jest taki ważny A tu zonk, najważniejszy nie jest, ale jest bardzo ważny.

[Lemmy is God]

Napisane przez elvegirl

Jasne, teraz jestem zdecydowanie atrakcyjniejsza, sama sobie bardziej się teraz podobam

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------


Ja z kolei kiedyś byłam bardziej wyrozumiała jeśli chodzi o cechy fizyczne. Kiedyś wierzyłam, że jak facet ogólnie fajny, to mogę przymknąć oko na to, że nie do końca mi odpowiada fizycznie, bo to samo się obudzi. Albo wmawiałam sobie, taka byłam romantyczna , że przecież seks nie jest taki ważny A tu zonk, najważniejszy nie jest, ale jest bardzo ważny.

Nie, no dla mnie wygląd cały czas jest ważny, tyle że kiedyś potrafiłam zrezygnować ze spotykania się z chłopakiem bo on się koleżankom nie podobał (mi się podobał, ale stwierdziłam że nie będę z facetem którego inni uważają za nie teges ). Dla mnie teraz liczy się to żeby facet mi się podobał, a nie reszcie świata, kiedyś bardziej zdanie innych było ważniejsze (i się spotykałam z takim jednym łosiem, bo koleżanki stwierdziły ze jest fajny)

[elvegirl]

Napisane przez Lemmy is God

Nie, no dla mnie wygląd cały czas jest ważny, tyle że kiedyś potrafiłam zrezygnować ze spotykania się z chłopakiem bo on się koleżankom nie podobał (mi się podobał, ale stwierdziłam że nie będę z facetem którego inni uważają za nie teges ).

A nie, tak to nigdy nie miałam

[Lemmy is God]

Napisane przez elvegirl

A nie, tak to nigdy nie miałam

Ja niestety miałam. Głupią kozą wtedy byłam

[Harmonija]

Ja mam 160, moj chłopak wyższy moze o 2 cm? W butach na obcasie jestem wyższa, a jesienią/zimą noszę tylko takie.

Nie przeszkadza nam to. Jest tak wspaniałym człowiekiem z charakteru, świetnym kumplem i kochankiem, pociąga mnie fizycznie, że musialabym stracić rozum, żeby przez wzrost z niego zrezygnować. Co ciekawe, na pierwszym spotkaniu zauważyłam, że jest niski, ale już po 15 minutach rozmowy wiedziałąm, że wyjde za niego

[_Desolation]

Napisane przez Gregorius_

Też mi się tak wydaje.

Im młodsze tym bardziej zależne od opinii innych, i tym bardziej głowa wypchana obrazem idealnego.

Nie żebym to miał jakoś krytykować - z wiekiem, gdy zobaczą, że im samym do ideału daleko, zmienią priorytety.

Przestaną się liczyć te 3 cm, a zacznie liczyć co innego.
To trochę tak jak chłopcy 18-letni. Też widzą głównie cycki, krótką kieckę itd. Później, zdecydowana większość z tego wyrasta i zaczyna cenić u kobiety (już nie dziewczynki) co innego.

Niektóre wypowiedzi tutaj baardzo zalatują niedojrzałością i podejściem jakie się ma w wieku właśnie 17, 18 lat.


Z wiekiem wszystko się zmienia. Twój wygląd, a także to jak patrzą (starsi już wtedy) rówieśnicy

To wygląda jakbyś wrzucał wszystkie dziewczyny które wolą wyższych facetów do jednego wora, nie chcą niższego bo facet się nie podoba koleżance, bo się nie podoba sąsiadce, czy Pani Krysi z kiosku. Tak trudno zrozumieć że dla znacznej części z tych dziewczyn taki facet jest po prostu nieatrakcyjny.

Dla mnie niedojrzałym podejściem jest brać byle jakiego partnera byleby był.

Ja jakoś potrafiłam znaleźć idealnego wg. mnie niemalże w 100% faceta, z charakteru i z wyglądu, tzn. ma wszystkie cechy które wg. mnie mój partner powinien mieć. I jakoś dało się bo 4 rok nam leci. Więc nie siedzę zamknięta w wieży z opuszczonym warkoczem i nie czekam na księcia na białym koniu.
Nie mówię że jakbym się już zakochała to odpuściłabym faceta bo jest 3 cm niższy. Wtedy by to pewnie już nie miało znaczenia. Jednak na etapie poznawania się, takiego faceta bym odpuściła.