Problemy z ślubem !!!!

[andziaandzia]

Witam,
Planujemy z moim Tż ślub, jednak wynikają teraz z tego same problemy. Nie możemy dogadać się z rodzicami, jestesmy na etapie ustalania daty ślubu i juz tu nie mozemy sie dogadac, najpierw mialo byc tradycyjnie w lato jednak po naszych przemysleniach zdecydowalismy sie na zime i tu zaczely sie problemy, najpierw miało to byc w drugi dzien swiat jednak rodzicom sie nie spodobalo bo to w swieta, wiec postanowilismy zdecydowac sie na luty i tu zaczely sie jeszcze wieksze problemy ze za malo czasu na uzbieranie pieniedzy, ze to zima ze bd zimno, ze to ostatnia sobota przed postem i ogolnie ze zle ;/ (mowa o slubie w 2015 roku) I prosze doradzcie mi cos, bo juz sama nie wiem co zrobic jak tej sytuacji zalagodzic . Co Wy byście zrobiły? Licze na Waszą pomoc.

[Zuleyka_z_Talgaru]

Wasz ślub, więc zróbcie tak, żeby Wam pasowało.

[aga99792]

Napisane przez andziaandzia

Witam,
Planujemy z moim Tż ślub, jednak wynikają teraz z tego same problemy. Nie możemy dogadać się z rodzicami, jestesmy na etapie ustalania daty ślubu i juz tu nie mozemy sie dogadac, najpierw mialo byc tradycyjnie w lato jednak po naszych przemysleniach zdecydowalismy sie na zime i tu zaczely sie problemy, najpierw miało to byc w drugi dzien swiat jednak rodzicom sie nie spodobalo bo to w swieta, wiec postanowilismy zdecydowac sie na luty i tu zaczely sie jeszcze wieksze problemy ze za malo czasu na uzbieranie pieniedzy, ze to zima ze bd zimno, ze to ostatnia sobota przed postem i ogolnie ze zle ;/ (mowa o slubie w 2015 roku) I prosze doradzcie mi cos, bo juz sama nie wiem co zrobic jak tej sytuacji zalagodzic . Co Wy byście zrobiły? Licze na Waszą pomoc.

Witaj. Jeśli to rodzice finansuja wesele to trzeba też wziąć och zdanie pod uwagę właśnie że względu na te pieniądze to nie mała suma. Jeśli nie Lato i nie zima to może wiosna lub jesien? Kwiecień maj lub październik Wrzesień? Druga sprawa trzeba ustalić czy sala od talerzyka czy z własną kucharka. Bo jak mówisz że już sa problemy to ten wątek warto uzgodnić od razu. No chyba że to już ustalone. Jeśli ma być to w 2015 to chyba może troszkę później? Czemu tak zależy Wam żeby to było na początku roku?

[andziaandzia]

Napisane przez aga99792

Witaj. Jeśli to rodzice finansuja wesele to trzeba też wziąć och zdanie pod uwagę właśnie że względu na te pieniądze to nie mała suma. Jeśli nie Lato i nie zima to może wiosna lub jesien? Kwiecień maj lub październik Wrzesień? Druga sprawa trzeba ustalić czy sala od talerzyka czy z własną kucharka. Bo jak mówisz że już sa problemy to ten wątek warto uzgodnić od razu. No chyba że to już ustalone. Jeśli ma być to w 2015 to chyba może troszkę później? Czemu tak zależy Wam żeby to było na początku roku?

Tak rodzice większość finansują, nie chodzi o to że początek roku, tylko poprostu miesiące praktycznie od kwietnia do pazdziernika sa miesiacami w ktorych jest wiecej slonca a ja mam uczulenie na slonce tzn gdy jest wiecej slonca wystarczy mi 10 min na sloncu i pojawia mi sie wysypka na ciele a wiadomo w dniu slubu chcialo by sie wygladac jak najlepiej, dlatego chcielibyśmy zimę, a wiadomo w adwent czy w post nie bierze się slubu, wiec zostaje praktycznie tylko styczen i luty. Dlatego juz sama nie wiem co zrobic by wszystkim pasowalo, to chyba jest nierealne ;/

[anannke]

nie ma przeciwwskazań do ślubu w adwencie - skąd ludziom się to bierze? adwent to radosny czas można się bawić radować

może koniec października? albo grudzień po świętach? albo w sylwestra? uważam że ślub w takim około bożonarodzeniowym czasie ma swój niepowtarzalny urok! a co do sylwestra to mówię poważnie - menadżerka naszej sali mówiła że raz mieli ślub w sylwestra i to było jedno z najbardziej udanych wesel

z drugiej strony jeśli rozważacie grudzień 2015 i rodzicom nie pasuje to i wolą styczeń to może faktycznie lepiej styczeń 2016 niż 2015 jeśli to oni mają finansować i zbierać pieniądze. Chociaż rozumiem że wolelibyście nie odwlekać tego tylko się pobrać skoro taka jest wasza wola.

[aga99792]

Napisane przez andziaandzia

Tak rodzice większość finansują, nie chodzi o to że początek roku, tylko poprostu miesiące praktycznie od kwietnia do pazdziernika sa miesiacami w ktorych jest wiecej slonca a ja mam uczulenie na slonce tzn gdy jest wiecej slonca wystarczy mi 10 min na sloncu i pojawia mi sie wysypka na ciele a wiadomo w dniu slubu chcialo by sie wygladac jak najlepiej, dlatego chcielibyśmy zimę, a wiadomo w adwent czy w post nie bierze się slubu, wiec zostaje praktycznie tylko styczen i luty. Dlatego juz sama nie wiem co zrobic by wszystkim pasowalo, to chyba jest nierealne ;/

Realne realne pogody nie przewidzisz.. Niestety. Można się tylko domyślać. Teraz niby zima a u mnie codziennie takie słońce jak na jesieni. Ale ok nie o tym mowa ;-) można wszyskto.pogodzić. Żeby wszystkim pasowało listopad lub grudzień 2015 tak by rodzice mieli czas na uzbieranie pieniędzy i żeby to słońce się schowalo. ;-) i bądź dobrej myśli

[andziaandzia]

Napisane przez anannke

nie ma przeciwwskazań do ślubu w adwencie - skąd ludziom się to bierze? adwent to radosny czas można się bawić radować

może koniec października? albo grudzień po świętach? albo w sylwestra? uważam że ślub w takim około bożonarodzeniowym czasie ma swój niepowtarzalny urok! a co do sylwestra to mówię poważnie - menadżerka naszej sali mówiła że raz mieli ślub w sylwestra i to było jedno z najbardziej udanych wesel

Tak, ja to wiem, tylko moja rodzina juz nie, robilam swoją osiemnastkę w adwent i nikt sie na niej nie bawil, nie tanczył nic, dlatego nie chce ślubu w takim okresie. Pażdziernik nie odpowiada mi , natomiast sylwestra to juz wgl rodzice odzucili powiedzieli ze wtedy to dopiero duzo zaplaca i wgl ze nie ;/ Im ogolnie nie podoba sie opcja zimy, a najbardziej grudnia ;/

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez aga99792

Realne realne pogody nie przewidzisz.. Niestety. Można się tylko domyślać. Teraz niby zima a u mnie codziennie takie słońce jak na jesieni. Ale ok nie o tym mowa ;-) można wszyskto.pogodzić. Żeby wszystkim pasowało listopad lub grudzień 2015 tak by rodzice mieli czas na uzbieranie pieniędzy i żeby to słońce się schowalo. ;-) i bądź dobrej myśli

Tak jak juz napisalam rodzicom nie pasuje grudzien, natomiast chcielibysmy tez by data byla jakas wyjatkowa i pazdziernik i listopad odpadaja ;/ nie wiem moze zdecydowac sie na wrzesien ...

[aga99792]

Napisane przez andziaandzia

Tak, ja to wiem, tylko moja rodzina juz nie, robilam swoją osiemnastkę w adwent i nikt sie na niej nie bawil, nie tanczył nic, dlatego nie chce ślubu w takim okresie. Pażdziernik nie odpowiada mi , natomiast sylwestra to juz wgl rodzice odzucili powiedzieli ze wtedy to dopiero duzo zaplaca i wgl ze nie ;/ Im ogolnie nie podoba sie opcja zimy, a najbardziej grudnia ;/

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------



Tak jak juz napisalam rodzicom nie pasuje grudzien, natomiast chcielibysmy tez by data byla jakas wyjatkowa i pazdziernik i listopad odpadaja ;/ nie wiem moze zdecydowac sie na wrzesien ...

Może być. Właśnie nasza wyjątkowa data to 05.09.2015 właśnie wrzesień. Trzymam kciuki za Was

[andziaandzia]

Napisane przez aga99792

Może być. Właśnie nasza wyjątkowa data to 05.09.2015 właśnie wrzesień. Trzymam kciuki za Was

Dziękuję . Miejmy nadzieje ze wszystko wypali, choc i tak czekac do wrzesnia mi sie nie usmiecha, bo ilez mozna zmieniac date slubu ;/ Ja wszystko rozumiem, tylko chodzi o takie ich niezdecydowanie to jest najgorsze ze oni nie umieja sie sami okreslic bo im wszystko nie pasuje ;/

[anannke]

Napisane przez andziaandzia

Tak, ja to wiem, tylko moja rodzina juz nie, robilam swoją osiemnastkę w adwent i nikt sie na niej nie bawil, nie tanczył nic, dlatego nie chce ślubu w takim okresie. Pażdziernik nie odpowiada mi , natomiast sylwestra to juz wgl rodzice odzucili powiedzieli ze wtedy to dopiero duzo zaplaca i wgl ze nie ;/ Im ogolnie nie podoba sie opcja zimy, a najbardziej grudnia ;/

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------



Tak jak juz napisalam rodzicom nie pasuje grudzien, natomiast chcielibysmy tez by data byla jakas wyjatkowa i pazdziernik i listopad odpadaja ;/ nie wiem moze zdecydowac sie na wrzesien ...

to ja czegoś nie rozumiem masz alergię na słońce cierpisz kiedy wychodzisz na słońce na dłużej i z powodów zdrowotnych wybierasz datę zimową a oni mają to w nosie bo im się widzi co innego no sorry ale to przegięcie jest! tak na pewno zapłacą więcej - może by tak się najpierw zorientować w cenach i dopiero wygłaszać opinie a nie takie gdybanie? ja jakbym była poddawana takiej presji to bym powiedziała że za taką pomoc dziękuję i zrobiła po swojemu skromną uroczystość i tyle. jeszcze jakby jakieś fanaberie odrzucali to rozumiem ale kwestie zdrowotne?

szczerze ci współczuję i obawiam się że twoja batalia się nie skończy na tym a im dalej w las będzie gorzej bo będzie jeszcze więcej pierdółek gdzie mogą pojawić się taki problemy. Rrzecież wybór daty ślubu to dopiero początek

[EkoLora2228]

Nie róbcie wesela , weźcie sam ślub kiedy wam pasuje i tyle.

____________________
Tylko u nas wyszukany prezent doradca finansowy poznań Znajdź go tutaj!

[andziaandzia]

Napisane przez anannke

to ja czegoś nie rozumiem masz alergię na słońce cierpisz kiedy wychodzisz na słońce na dłużej i z powodów zdrowotnych wybierasz datę zimową a oni mają to w nosie bo im się widzi co innego no sorry ale to przegięcie jest! tak na pewno zapłacą więcej - może by tak się najpierw zorientować w cenach i dopiero wygłaszać opinie a nie takie gdybanie? ja jakbym była poddawana takiej presji to bym powiedziała że za taką pomoc dziękuję i zrobiła po swojemu skromną uroczystość i tyle. jeszcze jakby jakieś fanaberie odrzucali to rozumiem ale kwestie zdrowotne?

No wlasnie o to chodzi ze oni niby to rozumia ale caly czas narzekaja ze im nie pasuje zima, mial byc grudzien zeby mieli wiecej czasu to nie bo swieta, albo nie bo sylwester, wiec chcielismy luty to nie bo kasy nie uzbieraja bo za malo czasu ;/ i to jest takie bledne kolo ;/ i oczywiscie maja pretensje ze wszystko sami robimy a znimi nic nie ustalamy choc tak naprawde wszystko z nimi ustalamy a im wszystko nie pasuje, nie pasuje data ,nie pasuje sala, nie pasuje samochod no poprostu nic ;/ poprostu to jest masakra ;/

[aga99792]

Napisane przez andziaandzia

Dziękuję . Miejmy nadzieje ze wszystko wypali, choc i tak czekac do wrzesnia mi sie nie usmiecha, bo ilez mozna zmieniac date slubu ;/ Ja wszystko rozumiem, tylko chodzi o takie ich niezdecydowanie to jest najgorsze ze oni nie umieja sie sami okreslic bo im wszystko nie pasuje ;/

To tak trochę przesadzaja. Więc jak oni nie umia się określić to Wy wyjedźcie z tą inicjatywna. Możecie pow że będzie jechać niedługo sale oglądać.. Czy coś tak jakby trochę postawić przed faktem dokonanym. co do daty to Wy wybieracie a właśnie że względu na to że oni finansuja możesz pow że dostajecie sie ze to będzie później. O podać konkretna datę. Ale nie załatwiać wcześniej bez ich wiedzy tylko tak.... Hmm..No pow że to ten dzień. I tyle.

[andziaandzia]

Napisane przez EkoLora2228

Nie róbcie wesela , weźcie sam ślub kiedy wam pasuje i tyle.

Wiesz, juz o tym zaczynam myśleć bo mnie juz wszytsko przerasta ;/ ale jesli tak zrobimy to bedzie wielka obraza rodziny ;/

[aga99792]

Napisane przez EkoLora2228

Nie róbcie wesela , weźcie sam ślub kiedy wam pasuje i tyle.

Takie rozwiązanie też jest bardzo dobre

[andziaandzia]

Napisane przez aga99792

To tak trochę przesadzaja. Więc jak oni nie umia się określić to Wy wyjedźcie z tą inicjatywna. Możecie pow że będzie jechać niedługo sale oglądać.. Czy coś tak jakby trochę postawić przed faktem dokonanym. co do daty to Wy wybieracie a właśnie że względu na to że oni finansuja możesz pow że dostajecie sie ze to będzie później. O podać konkretna datę. Ale nie załatwiać wcześniej bez ich wiedzy tylko tak.... Hmm..No pow że to ten dzień. I tyle.

No sale jedziemy ogladac ... jutro, i oczywiscie rodzice jada z nami a oczywiscie zadna data wkoncu nie jest ustalona bo im ciagle cos nie pasuje, sali musialam szukac innej nie tej ktora mi sie podobala bo im nie pasowalo, date tyle razy zmieniac i to im dogodzic nie mozna ;/ to jest poprostu masakra juz mam tego dosc ;/

[anannke]

Napisane przez andziaandzia

Wiesz, juz o tym zaczynam myśleć bo mnie juz wszytsko przerasta ;/ ale jesli tak zrobimy to bedzie wielka obraza rodziny ;/

takie rozwiązanie jest najlepsze. niestety nie zawsze finansowanie to prezent od rodziców - często jest to forma manipulacji - jak u was. Poza tym wesele które zrobią wam oni bez waszego zdania nie jest tego warte. Już się stresujesz wkurzasz denerwujesz - pomyśl sobie że jeszcze 2 lata takiej nerwówki - nie zazdroszczę. podziwiam że jeszcze próbujesz się w to bawić. ja bym olała taką pomoc. Może to też jest jakaś forma wywalczenia swojego? powiedzcie że w takim układzie wesela nie będzie , robicie sami a za ich pomoc dziękujecie ale nie dacie się manipulować. w końcu to wasz dzień i dla was oni swoje śluby mieli. Może to ich ogarnie trochę

[andziaandzia]

Napisane przez anannke

takie rozwiązanie jest najlepsze. niestety nie zawsze finansowanie to prezent od rodziców - często jest to forma manipulacji - jak u was. Poza tym wesele które zrobią wam oni bez waszego zdania nie jest tego warte. Już się stresujesz wkurzasz denerwujesz - pomyśl sobie że jeszcze 2 lata takiej nerwówki - nie zazdroszczę. podziwiam że jeszcze próbujesz się w to bawić. ja bym olała taką pomoc. Może to też jest jakaś forma wywalczenia swojego? powiedzcie że w takim układzie wesela nie będzie , robicie sami a za ich pomoc dziękujecie ale nie dacie się manipulować. w końcu to wasz dzień i dla was oni swoje śluby mieli. Może to ich ogarnie trochę

Zastanawiam sie nad takim rozwiazaniem by ich tak troche postraszyc, z moja siostra to byla inna historia ale mniej wiecej cos takiego podzialalo, wiec albo postraszenie podziala albo poprostu wesela nie bedzie, oboje z Tz mamy juz tego serdecznie dosc bo oni twierdza ze my sami to nic nie zalatwimy o niczym nie pomyslimy, a wszystko co my chcemy to im nie pasuje choc nie wymyslamy nic drogiego tylko zwykla tania sala i nawet powinni sie cieszyc ze zima bo wtedy nawet mozna jakies rabaty uzyskac ale im oczywiscie nic nie pasuje i to jest najgorsze. Ja nie potrzebuje super ful wesela ale to rodzice chca na 200 osob ale oczywiscie beda narzekac ze kasy nie maja ;/ masakra

[anannke]

Napisane przez andziaandzia

Zastanawiam sie nad takim rozwiazaniem by ich tak troche postraszyc, z moja siostra to byla inna historia ale mniej wiecej cos takiego podzialalo, wiec albo postraszenie podziala albo poprostu wesela nie bedzie, oboje z Tz mamy juz tego serdecznie dosc bo oni twierdza ze my sami to nic nie zalatwimy o niczym nie pomyslimy, a wszystko co my chcemy to im nie pasuje choc nie wymyslamy nic drogiego tylko zwykla tania sala i nawet powinni sie cieszyc ze zima bo wtedy nawet mozna jakies rabaty uzyskac ale im oczywiscie nic nie pasuje i to jest najgorsze. Ja nie potrzebuje super ful wesela ale to rodzice chca na 200 osob ale oczywiscie beda narzekac ze kasy nie maja ;/ masakra

andziaandzia doskonale cię rozumiem. dlatego uważam że najzdrowiej psychicznie dla was byłoby podziękować za pomoc i darować sobie to szarpanie. Tak to czeka was to jeszcze 2 lata zanim ten ślub będzie i x czasu po ślubie wypominanie. to wasz dzień początek waszego życia wiec zróbcie po swojemu i dla własnego spokoju. ulży wam zobaczysz i będzie wam potem łatwiej bo rodzice zobaczą że jesteście niezależni twardzi zdecydowani a nie kukiełki do przestawiania. jeśli byłoby to dla was i z myślą o was to inna sprawa i taka pomoc jest bardzo miła ale w tym układzie? na prawdę podziwiam że jeszcze znosicie to ich grymaszenie

[andziaandzia]

Napisane przez anannke

andziaandzia doskonale cię rozumiem. dlatego uważam że najzdrowiej psychicznie dla was byłoby podziękować za pomoc i darować sobie to szarpanie. Tak to czeka was to jeszcze 2 lata zanim ten ślub będzie i x czasu po ślubie wypominanie. to wasz dzień początek waszego życia wiec zróbcie po swojemu i dla własnego spokoju. ulży wam zobaczysz i będzie wam potem łatwiej bo rodzice zobaczą że jesteście niezależni twardzi zdecydowani a nie kukiełki do przestawiania. jeśli byłoby to dla was i z myślą o was to inna sprawa i taka pomoc jest bardzo miła ale w tym układzie? na prawdę podziwiam że jeszcze znosicie to ich grymaszenie

Powoli juz mamy oboje tego dosc bo ilez mozna ich grymasow sluchac;/ zobaczymy co jutro powiedza, jesli jutro czy pojutrze sie z nimi nie dogadamy to poprostu juz sama nie wiem ;/ i oni mowia o pieniadzach ale my tez czesc rzeczy sami placimy niby wyjdzie za to nie wiele w porownaniu do calego wesela ale my tez wydamy jakies 5 tys wiec dla nas to tez wydatek i jakos nie marudzimy, a jak sie kogos kocha to nawet czekac rok na slub to cala wiecznosc kiedy chce sie zalozyc rodzine

[anannke]

Napisane przez andziaandzia

Powoli juz mamy oboje tego dosc bo ilez mozna ich grymasow sluchac;/ zobaczymy co jutro powiedza, jesli jutro czy pojutrze sie z nimi nie dogadamy to poprostu juz sama nie wiem ;/ i oni mowia o pieniadzach ale my tez czesc rzeczy sami placimy niby wyjdzie za to nie wiele w porownaniu do calego wesela ale my tez wydamy jakies 5 tys wiec dla nas to tez wydatek i jakos nie marudzimy, a jak sie kogos kocha to nawet czekac rok na slub to cala wiecznosc kiedy chce sie zalozyc rodzine

a co ty i tż chcecie? pomyśl i szczerze sobie odpowiedz zależy wam na weselu na tyle żeby przez to przechodzić? czy "takie" wesele was będzie uszczęśliwiać? czy to będzie takie jak sobie wymarzyliście? czy uleganie grymasom i naciskom jest dobrym wejściem w niezależne małżeńskie życie? czy chcecie potem słuchać wyrzutów (co jest wielce prawdopodobne przy takich układach) że to nie takie tamto nie takie że oni tyle kasy wywalili na to a było źle?
za 5 tys. to spokojnie sami sobie zorganizujecie ślub - w sensie ceremonię i zarazem to co najważniejsze

[andziaandzia]

Napisane przez anannke

a co ty i tż chcecie? pomyśl i szczerze sobie odpowiedz zależy wam na weselu na tyle żeby przez to przechodzić? czy "takie" wesele was będzie uszczęśliwiać? czy to będzie takie jak sobie wymarzyliście? czy uleganie grymasom i naciskom jest dobrym wejściem w niezależne małżeńskie życie? czy chcecie potem słuchać wyrzutów (co jest wielce prawdopodobne przy takich układach) że to nie takie tamto nie takie że oni tyle kasy wywalili na to a było źle?
za 5 tys. to spokojnie sami sobie zorganizujecie ślub - w sensie ceremonię i zarazem to co najważniejsze

Wiesz spodziewałam sie ze oni beda grymasic ale nie myslalam ze az tak bardzo ;/ zobaczymy czy wkoncu dojdziemy do jakiegos kompromisu czy nie ;/ ja juz powiedzialam ze kolejny raz daty slubu nie zmienie bo ilez mozna. Zobaczymy co bedzie, dziekuje wszystkim za odpwoiedzi, naprawde pomogly

[Duszaniola]

Napisane przez andziaandzia

Wiesz spodziewałam sie ze oni beda grymasic ale nie myslalam ze az tak bardzo ;/ zobaczymy czy wkoncu dojdziemy do jakiegos kompromisu czy nie ;/ ja juz powiedzialam ze kolejny raz daty slubu nie zmienie bo ilez mozna. Zobaczymy co bedzie, dziekuje wszystkim za odpwoiedzi, naprawde pomogly

A ja mam wrażenie, że Ty jesteś dosyć dziecinna i tupiesz nogami, zamiast z nimi rozsądnie porozmawiać. Nie dawaj sobie wejść na głowę. Chcieliście Sylwestra, rodzice mówią, że sale za drogie, to trzeba było znaleźć cennik i to sprawdzić. I im ewentualnie pokazać, że ceny takie same.
Tak samo argument, że Wy się kochacie i nie możecie czekać. To albo nie bierzcie wesela z pompą, tylko mały skromny ślub albo weźcie pod uwagę, że uzbieranie takiej kasy to nie jest takie hop siup i rodzice naprawdę mogą się nie wyrobić do lutego.

[andziaandzia]

Napisane przez Duszaniola

A ja mam wrażenie, że Ty jesteś dosyć dziecinna i tupiesz nogami, zamiast z nimi rozsądnie porozmawiać. Nie dawaj sobie wejść na głowę. Chcieliście Sylwestra, rodzice mówią, że sale za drogie, to trzeba było znaleźć cennik i to sprawdzić. I im ewentualnie pokazać, że ceny takie same.
Tak samo argument, że Wy się kochacie i nie możecie czekać. To albo nie bierzcie wesela z pompą, tylko mały skromny ślub albo weźcie pod uwagę, że uzbieranie takiej kasy to nie jest takie hop siup i rodzice naprawdę mogą się nie wyrobić do lutego.

No przepraszam bardzo nie jestem rozkapryszonym dzieckiem, po pierwsze nie jestes w mojej sytuacji, a po drugie prosilam o parade a nie ocenianie mnie. No i gdybys przeczytala wczesniejszy post to pisalam tam ze my nie potrzebujemy wesela z pompa, tylko rodzice chca wesele na 200 osob a to roznica. My chcemy sie poprostu pobrac bo sie kochamy i chcemy zalozyc rodzine, nie potrzebujemy do tego 200 osob ale nie my decydujemy o tym tylko rodzice.

[anannke]

Napisane przez andziaandzia

No przepraszam bardzo nie jestem rozkapryszonym dzieckiem, po pierwsze nie jestes w mojej sytuacji, a po drugie prosilam o parade a nie ocenianie mnie. No i gdybys przeczytala wczesniejszy post to pisalam tam ze my nie potrzebujemy wesela z pompa, tylko rodzice chca wesele na 200 osob a to roznica. My chcemy sie poprostu pobrac bo sie kochamy i chcemy zalozyc rodzine, nie potrzebujemy do tego 200 osob ale nie my decydujemy o tym tylko rodzice.

i tu się mylisz - to wy decydujecie tak na prawdę. W tej sytuacji pozwalając sobie wchodzić na głowę decydujecie się na to że rodzice zamiast was o wszystkim zdecydują i ustalą nawet to kiedy i gdzie MACIE się pobrać

[andziaandzia]

Napisane przez anannke

i tu się mylisz - to wy decydujecie tak na prawdę. W tej sytuacji pozwalając sobie wchodzić na głowę decydujecie się na to że rodzice zamiast was o wszystkim zdecydują i ustalą nawet to kiedy i gdzie MACIE się pobrać

wiesz my bysmy zrobili przecietne wesele na ok 100 osob max a nie 200, ale zbytnio sie nie da ograniczyc ludzi i to rodzice decyduja kogo prosic bo oni placa wiekszosc wiec oni decyduja o liczbie gosci.

[anannke]

Napisane przez andziaandzia

wiesz my bysmy zrobili przecietne wesele na ok 100 osob max a nie 200, ale zbytnio sie nie da ograniczyc ludzi i to rodzice decyduja kogo prosic bo oni placa wiekszosc wiec oni decyduja o liczbie gosci.

no ale wy im na to pozwalacie. Ja nie mówię że finansowanie wesela przez rodziców to złe - chodzi tylko o to w jakiej formie i atmosferze to się odbywa.
co innego gdy rodzice nie wykorzystują przewagi finansowej do rządzenia. Prawda taka że to wasz ślub i bez was się nie odbędzie więc macie a przynajmniej powinniście mieć sporo do powiedzenia. W sytuacji gdy rodzice płacą to trzeba wziąć ich zdanie pod uwagę i osiągnąć kompromis pomiędzy nimi i wami a nie że jesteście marionetkami do przestawiania, macie się zjawić w konkretnym miejscu o konkretnej porze powiedzieć to co ksiądz chce, uroczo się uśmiechać do wszystkich a w środku was będzie zjadać z nerwów i poczucia że to nie dla was a stanowicie jedynie czynnik po to by wesele było. Poczekaj aż ci wybiorą sukienkę, cały strój, zadecydują jakie będziecie mieć zdjęcia i obrączki to może wtedy poczujesz że na prawdę nie chodzi o ciebie a o nich i że nie tak powinien wyglądać początek waszego życia i założeni przez was rodziny

[andziaandzia]

Napisane przez anannke

no ale wy im na to pozwalacie. Ja nie mówię że finansowanie wesela przez rodziców to złe - chodzi tylko o to w jakiej formie i atmosferze to się odbywa.
co innego gdy rodzice nie wykorzystują przewagi finansowej do rządzenia. Prawda taka że to wasz ślub i bez was się nie odbędzie więc macie a przynajmniej powinniście mieć sporo do powiedzenia. W sytuacji gdy rodzice płacą to trzeba wziąć ich zdanie pod uwagę i osiągnąć kompromis pomiędzy nimi i wami a nie że jesteście marionetkami do przestawiania, macie się zjawić w konkretnym miejscu o konkretnej porze powiedzieć to co ksiądz chce, uroczo się uśmiechać do wszystkich a w środku was będzie zjadać z nerwów i poczucia że to nie dla was a stanowicie jedynie czynnik po to by wesele było. Poczekaj aż ci wybiorą sukienkę, cały strój, zadecydują jakie będziecie mieć zdjęcia i obrączki to może wtedy poczujesz że na prawdę nie chodzi o ciebie a o nich i że nie tak powinien wyglądać początek waszego życia i założeni przez was rodziny

Wiesz za obraczki i wszystkie dodatki placimy sami wec w to nam sie nie beda mieszac, jednak ilosci osob sie nie przegada bo to wkoncu rodzina. Zobaczymy dzis bedziemy negocjowac wszystko, zobaczymy czy pojda na jakis kompromis czy nie.

[anannke]

Napisane przez andziaandzia

Wiesz za obraczki i wszystkie dodatki placimy sami wec w to nam sie nie beda mieszac, jednak ilosci osob sie nie przegada bo to wkoncu rodzina. Zobaczymy dzis bedziemy negocjowac wszystko, zobaczymy czy pojda na jakis kompromis czy nie.

zdziwiłabyś się że nie będą się mieszać jak mają takie nastawienie to licz się z tym. Z drugiej strony skoro oni opłacają wesele wy ślub to datę ustalcie sobie jak wam pasuje a oni skoro chcę robić wesele to niech się dostosują bo w końcu wesele jest po ślubie, ślub ważniejszy oczywiście mówię o dostosowaniu w granicy rozsądku typu że chcecie po świętach ślub to wtedy a nie że wyskakujecie że ślub za miesiąc i płaćcie jak chcecie.

[andziaandzia]

Napisane przez anannke

zdziwiłabyś się że nie będą się mieszać jak mają takie nastawienie to licz się z tym. Z drugiej strony skoro oni opłacają wesele wy ślub to datę ustalcie sobie jak wam pasuje a oni skoro chcę robić wesele to niech się dostosują bo w końcu wesele jest po ślubie, ślub ważniejszy oczywiście mówię o dostosowaniu w granicy rozsądku typu że chcecie po świętach ślub to wtedy a nie że wyskakujecie że ślub za miesiąc i płaćcie jak chcecie.

Wsumie nie myslalam o tym w ten sposob, dziękuje za tak ważną rade