Mamy wcześniaków-Łączmy się :)

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez monarika

passion80, Persephone_ moja Mała też hipotrofik tyle, że u mnie to w sumie nie mam pojęcia co było tego przyczyną...wszystkie badania wychodziły w porządku, ktg dobrze, ilość wód płodowych prawidłowa, nawet przepływy miałam ok, a Mała nie rosła...w pewnym momencie się całkowicie zatrzymała i przez tydzień nie przybrała nic i lekarze zadecydowali o cc...

Artur był wg niektórych parametrów do tyłu nawet o 4 tygodnie.
Biorąc pod uwagę to, graniczny przepływ w tętnicy (?) mózgowej, czasami skurcze na KTG, słabe, zbyt jednostajne KTG (wąska oscylacja), no i wywiad (strata w 30 tc) - zadecydowali o cc, za co będę im wdzięczna do końca życia.

[Ptaszysko16]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44466478]Artur był wg niektórych parametrów do tyłu nawet o 4 tygodnie.
Biorąc pod uwagę to, graniczny przepływ w tętnicy (?) mózgowej, czasami skurcze na KTG, słabe, zbyt jednostajne KTG (wąska oscylacja), no i wywiad (strata w 30 tc) - zadecydowali o cc, za co będę im wdzięczna do końca życia.[/QUOTE]

o tak, cc powinny byc na życzenie. ja błagałam na intensywnej o cc bo się tak źle czułam i wiedziałam że jest nie dobrze. dobrze że trafiłam na dobrych lekarzy co nie czekali....

moja też hipotrofik. Tez wasze maja teraz tak ze jedzą mniej a częściej?
bo moja mimo 10 miechów no na raz zje 120 ml mleka

[passion80]

moja miała apetyt, nie licze szpitala, bo zaczynali od 3ml sondą

nie trzeba było wybudzać, sama się budziłą co 3h
od kilku dni zaczęła jeść rzadziej(jak dawaliśmy co ok3 to zaczęłą cyrkować), jednak większe porcje

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44458996]Nie wiadomo.
Być może przyczyna tkwi w problemie autoimmunologicznym, od początku 3. trymestru miałam heparynę (i wg mnie to ona uratowała moje dziecko).
Ja też miałam strasznie niskie AFI, też coś koło 2, może 3.
U mnie o dziwo w drugiej ciąży łożysko było OK, w pierwszej były na nim liczne zawały (co również prowadzi do niewydolności).
Ale Mały i tak hipotrofik. Na szczęście ładnie z tego wyszedł, waży już dobrze ponad 6 kg dzisiaj.
Ja też leżałam w szpitalu, w sumie 2 tygodnie przed cc, miałam jeszcze miesiąc do terminu i początkowo był plan, że leżę do końca, ale lekarze zdecydowali szybciej zakończyć ciążę (z uwagi na m.in. złe przepływy, złe KTG i w ogóle kicha była).[/QUOTE]

Napisane przez monarika

passion80, Persephone_ moja Mała też hipotrofik tyle, że u mnie to w sumie nie mam pojęcia co było tego przyczyną...wszystkie badania wychodziły w porządku, ktg dobrze, ilość wód płodowych prawidłowa, nawet przepływy miałam ok, a Mała nie rosła...w pewnym momencie się całkowicie zatrzymała i przez tydzień nie przybrała nic i lekarze zadecydowali o cc...

a wyniki badania łożyska coś mówiły

ja się zastanawiam, jak przy kiepskim ktg, łożysko w rozpadzie, a przepływy wychodziły ok
miałąm jeszcze taki bonus, że przez całą ciążę praktycznie nie czułam ruchów, po koniec to raz, góra dwa razy dziennie lekkie ruchy, no nie byłam w stanie kontrolować

Napisane przez Ptaszysko16

ja miałam zatrucie, prawie wylądowałam na tamtym świecie, córka też.
będzie jedynaczką. nie wyobrażam sobie przerabia drugi raz tego samego czy też podobnego. po prostu nie wierze że znowu będziemy mieć tyle szczęścia co teraz...

co do zatrucia ciążowego - ja nie miałam nadciśnienia przed ciążą zawsze miałam mega niskie. do tego prócz gestozy dopadła mnie cholestaza ciężarnych i podejrzenie zatoru płucnego - bo mialam b. zle wyniki krwi i terapię tlenową miałam ....
nie zaryzykuję ....
zresztą i tak nie chciałam nigdy mieć nie wiem ile dzieci. mąż jedynak i jakoś źle na tym nie wyszedł

kurde, ile musieliście przejść
i tak, chyba w Twojej sytuacji zrezygnowałabym z drugiego dziecka

choć my chcemy, może sytuacja się nei powtórzy

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ptaszysko16

o tak, cc powinny byc na życzenie. ja błagałam na intensywnej o cc bo się tak źle czułam i wiedziałam że jest nie dobrze. dobrze że trafiłam na dobrych lekarzy co nie czekali....

moja też hipotrofik. Tez wasze maja teraz tak ze jedzą mniej a częściej?
bo moja mimo 10 miechów no na raz zje 120 ml mleka

Artur też je 120 ml (mojego z butli) i z reguły co 3 h.
Teraz daję mu też słoiczki, ale powoli i ostrożnie.
Ale chciaaaałabym, żeby np. na noc zjadł 200 i spał dłużej Standardem są jednak 2 nocne karmienia.

Napisane przez passion80

a wyniki badania łożyska coś mówiły

ja się zastanawiam, jak przy kiepskim ktg, łożysko w rozpadzie, a przepływy wychodziły ok
miałąm jeszcze taki bonus, że przez całą ciążę praktycznie nie czułam ruchów, po koniec to raz, góra dwa razy dziennie lekkie ruchy, no nie byłam w stanie kontrolować

W pierwszej ciąży? Nie, tylko, że były zawały, do czego mogło się przyczynić nadciśnienie (bo gestoza właśnie powoduje niewydolność łożyska). No i łożysko przestało widocznie pracować. Ale ja mówiłam, że słabiej czuję ruchy, że nadciśnienie, że obrzęki. Ale nie, wszystko było dobrze na USG....
W drugiej ciąży nt. problemów z łożyskiem nic nie wiem. A ruchy - o kurcze, to się musiałaś stresować. Artek też do najbardziej ruchliwych dzieci nie należał, w szpitalu kazali nam 5 razy dziennie liczyć ruchy, to inne dziewczyny z reguły miały 10+, a u nas 5-6...

[iwantyou99]

No widzicie dziewczyny u Was coś sie działo co mogłoby dawać jakiekolwiek przypuszczenia ze ciaza moze zakończyć sie przed czasem.
A u mnie zero zapowiedzi. Do samego końca każde usg łącznie z przepływami, morfo i mocz prawidłowe a wizyty miałam co 3 tygodnie. O nagle mały słabiej sie ruszał wiec wsiadłam w auto i pojechałam do szpitala bo chciałam usłyszeć ze jestem paranoiczka i wszystko ok. A tu dramat sie rozegrał. Przepływy wsteczne malowodzie i cc. Miedzy usg w szpitalu a ostatnim usg minęło 12 dni.

A Dominik je chyba sporo z tego co piszecie. Bo zjada 105-120 ml co 3,5-4h.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[takinna]

Witam

Jestem mamą wcześniaka hipotrofika urodzonego w 36 tyg z wagą 1710.
Przyczyną szybszego porodu także była gestoza. Przed ciążą i w trakcie ciśnienie idealne, ok 32 tyg zaczęłam puchnąć, ale ciśnienie i wyniki były nadal ok. Wieczorem w sobotę 2 marca, nogi spuchły mi tak bardzo że nie mogłam włożyć żadnych butów, w poniedziałek rano pojechałam zrobić wyniki- przeraziłam się kiedy zobaczyłam podkreśloną czerwoną kreską zawartość białka. Ciśnienie 220/160 ! Zadzwoniłam do mojej gin, kazała natychmiast przyjeżdżać do szpitala. Mały urodził się w środę przez cesarskie cięcie, ponad trzy tygodnie spędził w szpitalu...

Synuś jutro kończy 10 miesięcy, rozwija się dobrze - raczkuje, sam siada, zaczyna wspinać się po meblach. Je dużo, 3 razy po ok 280 ml mleka, obiadek ok 190 ml, kaszka owocowa lub deserek z owocami ok 150 ml.

Jestem bardzo szczęśliwa, że mimo ryzyka opóźnień i różnic od normalnie urodzonych dzieci,nic takiego nie ma miejsca... ale na dzień dzisiejszy również nie zdecydowałabym się na drugie dziecko. Strach jest silniejszy od chęci

pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki

[Gwizdak]

U mnie tez nic nie zapowiadalo szybszego porodu. W 34 tyg. Zaczely sie skurcze. Dostalam fenoterol i prykaz lezenia. Skurcze sie powtorzyly i do szpitala. Ta. Za wszelka cene chcieli ciaze utrzymac do 36 tygodnia. A ja ich prosilam o cc bo wiedzialam ze cos jest nie tak. Corka stala sie strasznie mo ruchliwa a wczesniej byla bardzo ruchliwa właśnie. Wypisalam sie na wlasne życzenie z tego szpitala na podstawie własnego przeczucia ze tu mi nie pomogą. Pojechaliśmy do innego szpitala znowu ze skurczami. Byly juz regularne co 5 minut. Lekarz mnie zbadal, powiedzial ze jego zdaniem trzeba ciac. W iagu 20 minut od badania bylam juz na stole. Corka urodzila sie z masa 1920 g. Wody byly zielone, ona z zakażeniem wewnątrzmacicznym. 5 apgar, niedotlenienie. Lekarz mi powiedzial, ze to bylo cc ratujace zycie dziecka. Jeszcze godzina dwie w tych wodach i nie mialabym corki.

Na wypisie mam wielowodzie z kolei, którego nikt wcześniej nie zdiagnozowal.

Za kilka dni Corcia skończy 8 miesięcy jest na cycu, dieta rozszerzona. Je bardzo duzo- po zjedzeniu 150ml kaszy dojada sobie jeszcze mną Probuje raczkowac jest mega pogodnym i rozesmianym dzieckiem. Dzisian ja zwazylam i zmierzylam. Wagowo i wzrostowo wskoczyla a 75 centyl dzieci urodzonych o czasie uwielbiam ją:♥

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwantyou99]

Napisane przez Gwizdak

U mnie tez nic nie zapowiadalo szybszego porodu. W 34 tyg. Zaczely sie skurcze. Dostalam fenoterol i prykaz lezenia. Skurcze sie powtorzyly i do szpitala. Ta. Za wszelka cene chcieli ciaze utrzymac do 36 tygodnia. A ja ich prosilam o cc bo wiedzialam ze cos jest nie tak. Corka stala sie strasznie mo ruchliwa a wczesniej byla bardzo ruchliwa właśnie. Wypisalam sie na wlasne życzenie z tego szpitala na podstawie własnego przeczucia ze tu mi nie pomogą. Pojechaliśmy do innego szpitala znowu ze skurczami. Byly juz regularne co 5 minut. Lekarz mnie zbadal, powiedzial ze jego zdaniem trzeba ciac. W iagu 20 minut od badania bylam juz na stole. Corka urodzila sie z masa 1920 g. Wody byly zielone, ona z zakażeniem wewnątrzmacicznym. 5 apgar, niedotlenienie. Lekarz mi powiedzial, ze to bylo cc ratujace zycie dziecka. Jeszcze godzina dwie w tych wodach i nie mialabym corki.

Na wypisie mam wielowodzie z kolei, którego nikt wcześniej nie zdiagnozowal.

Za kilka dni Corcia skończy 8 miesięcy jest na cycu, dieta rozszerzona. Je bardzo duzo- po zjedzeniu 150ml kaszy dojada sobie jeszcze mną Probuje raczkowac jest mega pogodnym i rozesmianym dzieckiem. Dzisian ja zwazylam i zmierzylam. Wagowo i wzrostowo wskoczyla a 75 centyl dzieci urodzonych o czasie uwielbiam ją:♥

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Na jakim etapie dorownaliscie do normy wagowej i wzrostowej?
My na ten moment jesteśmy na 50 centyla normy dzieci urodzonych przed 32tc.
I poniżej 25 centyla dzieci urodzonych po 37tc


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Gwizdak]

Napisane przez iwantyou99

Na jakim etapie dorownaliscie do normy wagowej i wzrostowej?
My na ten moment jesteśmy na 50 centyla normy dzieci urodzonych przed 32tc.
I poniżej 25 centyla dzieci urodzonych po 37tc


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiesz co, teraz Byłam z nią w listopadzie pod koniec listopada na kontroli. Była jeszcze pod 5 centylem dzieci urodzonych o czasie. I teraz w przeciągu miesiąca tak przybrała Tylko Ona naprawdę je na potęgę

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

My też jesteśmy koło 5 centyla albo i nawet nie dla dzieci urodzonych o czasie, a dla wcześniaków coś poniżej 25.

[iwantyou99]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44471780]My też jesteśmy koło 5 centyla albo i nawet nie dla dzieci urodzonych o czasie, a dla wcześniaków coś poniżej 25.[/QUOTE]

A na jakim etapie teraz jesteście? Tzn ile miesiecy od urodzenia??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez iwantyou99

A na jakim etapie teraz jesteście? Tzn ile miesiecy od urodzenia??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Artur ma 6 i pół miesiąca, przybiera dość ładnie, czasami mniej, czasami więcej, ale ważne, że do przodu. Waga urodzeniowa 1990 gramów, obecnie będzie koło 6,5 kg, może dzisiaj podejdę do zważyć.

[passion80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44468372]
W pierwszej ciąży? Nie, tylko, że były zawały, do czego mogło się przyczynić nadciśnienie (bo gestoza właśnie powoduje niewydolność łożyska). No i łożysko przestało widocznie pracować. Ale ja mówiłam, że słabiej czuję ruchy, że nadciśnienie, że obrzęki. Ale nie, wszystko było dobrze na USG....
W drugiej ciąży nt. problemów z łożyskiem nic nie wiem. A ruchy - o kurcze, to się musiałaś stresować. Artek też do najbardziej ruchliwych dzieci nie należał, w szpitalu kazali nam 5 razy dziennie liczyć ruchy, to inne dziewczyny z reguły miały 10+, a u nas 5-6...[/QUOTE]
drugą miałam na myśli, kurde, że nic nei powiedzieli

każdy mówił, poczekaj, jeszcze będziesz mieć dośc, będzie bolało, taaaa
nie ukrywam, że ten ostatni raz do szpitala poszłam cały czas mając w pamięci Twoją historię

Napisane przez iwantyou99

No widzicie dziewczyny u Was coś sie działo co mogłoby dawać jakiekolwiek przypuszczenia ze ciaza moze zakończyć sie przed czasem.
A u mnie zero zapowiedzi. Do samego końca każde usg łącznie z przepływami, morfo i mocz prawidłowe a wizyty miałam co 3 tygodnie. O nagle mały słabiej sie ruszał wiec wsiadłam w auto i pojechałam do szpitala bo chciałam usłyszeć ze jestem paranoiczka i wszystko ok. A tu dramat sie rozegrał. Przepływy wsteczne malowodzie i cc. Miedzy usg w szpitalu a ostatnim usg minęło 12 dni.

ciążę miałam podtrzymywaną od 6t test robiłam na początku lutego, ze szpitala po porodzie wyszłam na początku września i tyle w marcu nie byłam w szpitalu

całe szczęście, że pojechałaś

Napisane przez Gwizdak

U mnie tez nic nie zapowiadalo szybszego porodu. W 34 tyg. Zaczely sie skurcze. Dostalam fenoterol i prykaz lezenia. Skurcze sie powtorzyly i do szpitala. Ta. Za wszelka cene chcieli ciaze utrzymac do 36 tygodnia. A ja ich prosilam o cc bo wiedzialam ze cos jest nie tak. Corka stala sie strasznie mo ruchliwa a wczesniej byla bardzo ruchliwa właśnie. Wypisalam sie na wlasne życzenie z tego szpitala na podstawie własnego przeczucia ze tu mi nie pomogą. Pojechaliśmy do innego szpitala znowu ze skurczami. Byly juz regularne co 5 minut. Lekarz mnie zbadal, powiedzial ze jego zdaniem trzeba ciac. W iagu 20 minut od badania bylam juz na stole. Corka urodzila sie z masa 1920 g. Wody byly zielone, ona z zakażeniem wewnątrzmacicznym. 5 apgar, niedotlenienie. Lekarz mi powiedzial, ze to bylo cc ratujace zycie dziecka. Jeszcze godzina dwie w tych wodach i nie mialabym corki.

Na wypisie mam wielowodzie z kolei, którego nikt wcześniej nie zdiagnozowal.

Za kilka dni Corcia skończy 8 miesięcy jest na cycu, dieta rozszerzona. Je bardzo duzo- po zjedzeniu 150ml kaszy dojada sobie jeszcze mną Probuje raczkowac jest mega pogodnym i rozesmianym dzieckiem. Dzisian ja zwazylam i zmierzylam. Wagowo i wzrostowo wskoczyla a 75 centyl dzieci urodzonych o czasie uwielbiam ją:♥

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

koszmar, jednak intuicja to intuicja, wolałam wyjśc na panikarę ale jechać, choć ani razu nikt mi w szpitalu nic przykrego nei powiedział

na początku grudnia byliśmy w poradni patologii noworodka, powiedziała, że Maja praktycznie nie wygląda na wcześniaka sprawdzała na siatce centylowej, ja się na tym nei znam

[Melania14]

Dziękuję, za odpowiedzi

PoP70, Persephone, Podpowiedzcie mi jakie badania mam wykonać, przed planowaniem kolejnej ciąży, żeby jak najbardziej ograniczyć prawdopodobieństwo powtórki?

Jakie badania krwi zrobić? na krzepliwość itp?

[Ptaszysko16]

moja też je dużo. bo w ciągu dnia zjada ok 700 ml mleka (w postaci kaszek czy mm) tylko jednorazowo no nie wejdzie wiecej bo kończy się wymiotami.

co do wagi no moja też super nadgoniła. zaczynała z 1190 a teraz ponad 8 kg a ma 10 miechów ur.

co do zjedzenia większej ilości i spania dłużej to co innego proponuję zagęść mleko kleikiem kukurydzianym mniejsza objętość wiecej kalorii a jak bedzie wiekszy to kaszki na dobranoc polecam u nas dzięki temu 1 karmienie w nocy

a i nie chwaliłam sie mamy zęba

[P0P70]

Napisane przez Melania14

Dziękuję, za odpowiedzi

PoP70, Persephone, Podpowiedzcie mi jakie badania mam wykonać, przed planowaniem kolejnej ciąży, żeby jak najbardziej ograniczyć prawdopodobieństwo powtórki?

Jakie badania krwi zrobić? na krzepliwość itp?

Chyba nie ma takich badań jeżeli chodzi o gestoze. Ona po prostu ujawnia sie jak juz jesteś w ciąży i jest to związane ze złym ukształtowaniem łożyska. Mi lekarze mówili ze od początku ciąży powinnam była brać acart i zastrzyki aby zmniejszyć krzepliwość. Wtedy jest większa szansa aby lozysko było ok. Niestety ja trochę za późno zaczęłam brać i miałam drugiego skrajnego wczesniaka.

Co do wagi to moje obydwie są w okolicy 5 centyla. I jakos mnie to nie martwi. Starsza ma 4 latka i niedawno dobiła do 14 kg. Młodsza ma prawie dwa latka 10 kg.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Artur waży 6560 gramów. Trochę mało przybrał, ale to pewnie też z powodu wysypki, która mu się pojawiła na buzi, jak już rozszerzyliśmy dietę i potem musiałam się bujać z wszystkimi warzywami od początku, żeby dojść do tego, co go uczuliło. Ostatecznie tego nie wiem.

Napisane przez Melania14

Dziękuję, za odpowiedzi

PoP70, Persephone, Podpowiedzcie mi jakie badania mam wykonać, przed planowaniem kolejnej ciąży, żeby jak najbardziej ograniczyć prawdopodobieństwo powtórki?

Jakie badania krwi zrobić? na krzepliwość itp?

Tak, na krzepliwość. Ale jakie dokładnie, to nie wiem To są badania w kierunku trombofilii, białko c i s i takie rzeczy, ale niestety dokładnie nie wiem, musiałabyś spytać jakiegoś lekarza.

[monarika]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44466478]Artur był wg niektórych parametrów do tyłu nawet o 4 tygodnie.
Biorąc pod uwagę to, graniczny przepływ w tętnicy (?) mózgowej, czasami skurcze na KTG, słabe, zbyt jednostajne KTG (wąska oscylacja), no i wywiad (strata w 30 tc) - zadecydowali o cc, za co będę im wdzięczna do końca życia.[/QUOTE]

Otylka też była do tyłu zawsze w tych parametrach...dodatkowo miała różnicę nawet 2 tyg w rozwmoju brzuszka i główki

Napisane przez Ptaszysko16

o tak, cc powinny byc na życzenie. ja błagałam na intensywnej o cc bo się tak źle czułam i wiedziałam że jest nie dobrze. dobrze że trafiłam na dobrych lekarzy co nie czekali....

moja też hipotrofik. Tez wasze maja teraz tak ze jedzą mniej a częściej?
bo moja mimo 10 miechów no na raz zje 120 ml mleka

Moja też dłuuuugo nie jadła więcej niż 120 ml....teraz ma 17 mcy i na noc zjada 160 ml mleka więc też szału nie ma ale na noc jej wystarcza...

Napisane przez passion80

a wyniki badania łożyska coś mówiły

ja się zastanawiam, jak przy kiepskim ktg, łożysko w rozpadzie, a przepływy wychodziły ok
miałąm jeszcze taki bonus, że przez całą ciążę praktycznie nie czułam ruchów, po koniec to raz, góra dwa razy dziennie lekkie ruchy, no nie byłam w stanie kontrolować

choć my chcemy, może sytuacja się nei powtórzy

Kurcze powiem Ci, że nie pamiętam dokłądnie ale coś obiło mi się o uszy o zwapnieniu czy o jakiś złogach

My też chcemy drugie ale ne pewno nie teraz, może jak Mała będzie starsza, bo jak miałoby się to powtózyć i musiałąbym pójść do szpitala to nie wiem co bym z Małą wtedy zrobiła

Napisane przez takinna

Witam

Jestem mamą wcześniaka hipotrofika urodzonego w 36 tyg z wagą 1710.
Przyczyną szybszego porodu także była gestoza. Przed ciążą i w trakcie ciśnienie idealne, ok 32 tyg zaczęłam puchnąć, ale ciśnienie i wyniki były nadal ok. Wieczorem w sobotę 2 marca, nogi spuchły mi tak bardzo że nie mogłam włożyć żadnych butów, w poniedziałek rano pojechałam zrobić wyniki- przeraziłam się kiedy zobaczyłam podkreśloną czerwoną kreską zawartość białka. Ciśnienie 220/160 ! Zadzwoniłam do mojej gin, kazała natychmiast przyjeżdżać do szpitala. Mały urodził się w środę przez cesarskie cięcie, ponad trzy tygodnie spędził w szpitalu...

Synuś jutro kończy 10 miesięcy, rozwija się dobrze - raczkuje, sam siada, zaczyna wspinać się po meblach. Je dużo, 3 razy po ok 280 ml mleka, obiadek ok 190 ml, kaszka owocowa lub deserek z owocami ok 150 ml.

Jestem bardzo szczęśliwa, że mimo ryzyka opóźnień i różnic od normalnie urodzonych dzieci,nic takiego nie ma miejsca... ale na dzień dzisiejszy również nie zdecydowałabym się na drugie dziecko. Strach jest silniejszy od chęci

pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki

No to ślicznie Ci je Dla mnie zawsze najgorszą fobią przy Małej było jej jedzenie i jej przybieranie na wadze Ty chyba nie masz tego problemu

Napisane przez Ptaszysko16

moja też je dużo. bo w ciągu dnia zjada ok 700 ml mleka (w postaci kaszek czy mm) tylko jednorazowo no nie wejdzie wiecej bo kończy się wymiotami.

co do wagi no moja też super nadgoniła. zaczynała z 1190 a teraz ponad 8 kg a ma 10 miechów ur.

co do zjedzenia większej ilości i spania dłużej to co innego proponuję zagęść mleko kleikiem kukurydzianym mniejsza objętość wiecej kalorii a jak bedzie wiekszy to kaszki na dobranoc polecam u nas dzięki temu 1 karmienie w nocy

a i nie chwaliłam sie mamy zęba

gratuluję zęba Oti też mocno późno pierwszy ząbek wyszedł, w 9 miesiącu ale u nas to akurat dobrze, bo Mała brała żelazo a ono mocno niszczy zęby


Otylka startowała z 1600 g a teraz, 17 mcy ma 9500

[passion80]

Napisane przez Ptaszysko16

a i nie chwaliłam sie mamy zęba

gratulacje, uroczo musi wyglądać

Napisane przez monarika

Kurcze powiem Ci, że nie pamiętam dokłądnie ale coś obiło mi się o uszy o zwapnieniu czy o jakiś złogach

zwapnienia miałam już ok 3 tygodnie przed porodem
po badaniu łożyska włąśnie ten przyczep neiprawidłowy, jakieś krwiaki i różne inne cuda

[Ptaszysko16]

Napisane przez passion80

gratulacje, uroczo musi wyglądać


zwapnienia miałam już ok 3 tygodnie przed porodem
po badaniu łożyska włąśnie ten przyczep neiprawidłowy, jakieś krwiaki i różne inne cuda

dziękuję
no na razie malusi ten ząbek ale jest

[Andzia8411]

Hej Jestem mamą wcześniaka ur. w 29 tc, waga 850 g, 38 cm dł. Przeszliśmy piekło, mnóstwo wyrzeczeń, cierpliwości i wiary. Urodził się 14.09.2004 r o godzinie 11.oo

[Ptaszysko16]

witaj

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez monarika

Otylka też była do tyłu zawsze w tych parametrach...dodatkowo miała różnicę nawet 2 tyg w rozwmoju brzuszka i główki



Moja też dłuuuugo nie jadła więcej niż 120 ml....teraz ma 17 mcy i na noc zjada 160 ml mleka więc też szału nie ma ale na noc jej wystarcza...



Kurcze powiem Ci, że nie pamiętam dokłądnie ale coś obiło mi się o uszy o zwapnieniu czy o jakiś złogach

My też chcemy drugie ale ne pewno nie teraz, może jak Mała będzie starsza, bo jak miałoby się to powtózyć i musiałąbym pójść do szpitala to nie wiem co bym z Małą wtedy zrobiła



No to ślicznie Ci je Dla mnie zawsze najgorszą fobią przy Małej było jej jedzenie i jej przybieranie na wadze Ty chyba nie masz tego problemu



gratuluję zęba Oti też mocno późno pierwszy ząbek wyszedł, w 9 miesiącu ale u nas to akurat dobrze, bo Mała brała żelazo a ono mocno niszczy zęby


Otylka startowała z 1600 g a teraz, 17 mcy ma 9500

dzięki
no moja też je żelazo, ale actiferol a tam nic na zęby na szczęście nie wpływa.

to pochwalę się moja córcia nauczyła się bić brawo

[iwantyou99]

Napisane przez Andzia8411

Hej Jestem mamą wcześniaka ur. w 29 tc, waga 850 g, 38 cm dł. Przeszliśmy piekło, mnóstwo wyrzeczeń, cierpliwości i wiary. Urodził się 14.09.2004 r o godzinie 11.oo

Hej. A teraz jak tam? Moze napisz coś wiecej jeśli masz ochotę my chętnie posłuchamy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Tysia144]

Napisane przez ula2689

Witaj.A czemu Miki byl zaliczony do wcześniaczków?Z powodu wagi?To że malo je na poczatku to normalne

nie potrafił utrzymać ciepla po porodzie i problem z oddychaniem. I cechy hipotrofi

[Andzia8411]

Napisane przez iwantyou99

Hej. A teraz jak tam? Moze napisz coś wiecej jeśli masz ochotę my chętnie posłuchamy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Teraz to duży facet ma 9 lat i w ogóle nie różni się od rówieśników no może jest trochę drobniejszy Dużo przeszliśmy razem... Dwa i pół miesiąca w szpitalu potem długie rehabilitacje... Moje dziecko było po wylewie II stopnia lewostronnym. Obawy były wiadome lekarze też za dużo nie obiecywali ale wiara czyni cuda... Głowa do góry wszystkim mamom wcześniaków nam się udało pokonać wiele przeciwności z takiej odrobinki wyrósł mądry zdrowy wesoły chłopiec Kocham go nad życie

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

A Twój wcześniak ile ma?

[iwantyou99]

Napisane przez Andzia8411

Teraz to duży facet ma 9 lat i w ogóle nie różni się od rówieśników no może jest trochę drobniejszy Dużo przeszliśmy razem... Dwa i pół miesiąca w szpitalu potem długie rehabilitacje... Moje dziecko było po wylewie II stopnia lewostronnym. Obawy były wiadome lekarze też za dużo nie obiecywali ale wiara czyni cuda... Głowa do góry wszystkim mamom wcześniaków nam się udało pokonać wiele przeciwności z takiej odrobinki wyrósł mądry zdrowy wesoły chłopiec Kocham go nad życie

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

A Twój wcześniak ile ma?

Dzisiaj kończy 12 tygodni.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ptaszysko16]

super. ja myślę ze pierwszy rok to zawsze jest najtrudniejszy, chociaż ja myślę że wcześniactwo to wyrok na całe życie i kij wie kiedy i co wyjdzie...

[iwantyou99]

Napisane przez Ptaszysko16

super. ja myślę ze pierwszy rok to zawsze jest najtrudniejszy, chociaż ja myślę że wcześniactwo to wyrok na całe życie i kij wie kiedy i co wyjdzie...

Nasz neonatolog twierdzi ze pierwsze 2 lata a potem okres dojrzewania.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ptaszysko16]

Napisane przez iwantyou99

Nasz neonatolog twierdzi ze pierwsze 2 lata a potem okres dojrzewania.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja myślę że to chyba zbyt duże uproszczenie, bo pójdzie dziecko do szkoły i tez mogą wyjść różne kwiatki...

okres dojrzewania na pewno bo hormony robią swoje u nas dodatkowo może nie być różowo ze względu na wadę genetyczną córci.

no nic. wszystko jeszcze przed nami.
czas jednak płynie tak szybko że niedługo pewnie same będziemy wnuki bawić.

[passion80]

Ptaszysko, jaka wada?