kaszki "bezcukrowe"

[_vixen_]

Cukier też jest potrzebny, do pracy mózgu chociażby, ale dla mnie podstawa jest, zeby nie mylić słodyczy z posiłkami, bo dla mnie słodkie płatki to nie pełnowartościowy posiłek jak nam wmawiają reklamy tylko slodycz od czasu do czasu. A picie to najlepiej woda, a nie granulat z glukozy, maltodekstryny czy czegoś tam z sladowa ilością koperku czy dzikiej róży.

[moni_ka.g]

Napisane przez Natala84

wychodzi na to, że żeby faktycznie było mało słodko (a właściwie to rozsądnie słodko) to należałoby:
1. tak jak Gosia napisała, samemu przygotowywać kasze
2. osobno robić mm i dopiero wtedy dosypywać kaszkę (unikniemy słodkich dodaktów typu maltodekstryna z gotowych mlecznych kaszek); ale różnica w słodkości wydaje mi się będzie nieznaczna...
3. robić kaszki bezmleczne na wodzie i dodawać np owoce, ale czy to pełowartoścowy posiłek? nawet jeśli tak, to i tak trzeba "brakującą" ilość (słodkiego ) mleka podać w ciągu doby

1 - fajnie by było, cały czas mi się marzy ta opcja, ale u mnie kiepsko z czasem i jak pomyslę o gotowaniu kaszy 20 minut z rana...
2- do tej pory dawałam holle, które robiłam na mm, nie były słodkie. holle nie jest słodka, mm też nie (hipp). ostatnio pokusiłam się o "zwyklejsze" kaszki, kupiłam bobovitę owsiane śniadanko, mleczna, dużo bardziej słodka niż holle na mm, dla mnie różnica w smaku była spora, dla mojego dziecka również bo nie bardzo chciał jeść, zjadł z kwaśnym jabłkiem, następnego dnia już zjadł bez jabłka.
3- kasze bezmleczne na wodzie dawałam jako deser i traktowałam jako pełnowartościowy popołudniowy posiłek, dawałam taką kaszę 3 godz po obiedzie i 3 godz przed kolacją, więc normalnie. o ile widzi mi się taki posiłek po południu, kiedy dziecko w ciągu dnia juz ileś zjadło, o tyle na śniadanie (II posiłek w ciągu dnia) daję tylko kasze na mleku.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Czesto robilam sama kasze i nie pamietam, zebym stala rano po 20 minut w kuchni mieszajac.

Najprostszy spoosb to zmielic, zalac wrzaca woda, gotowac na malym ogniu i po max 8-10 minutach przy 3-4 krotnym przemieszaniu jest domowa kaszka dla dziecka.

I wersja dla tych bardziej leniwych lub z brakiem czasu, zrob wieczorem, rano wyjmij z lodowki, wloz plastikowy pojemniczek z kaszka do miski z goraca woda, po kilku minutach kaszka jest goraca.
Albo do mikrofali co zajmie jakies 20 sekund.

Dla mnie zaden problem i bez przyslowiowego stania 20 minut i machania lyzka.

[Glodomorek]

Natala, probowalam mojego mleka i bylo slodkie ale smaczne. Kaszkaszka bobovity byla ohydna ze wywalilam cale opakowanie. Holle dodawalam do mleka. Za to sinlac mimo ze slodki lubila i te 100ml zmeczyla w ciagu dnia.

[maharet1092]

Napisane przez gda

Ja i tak nie daję kaszek mlecznych, bo mój synek bezmleczny. Dlatego kupuję kaszki Holle, bo nie trafiłam na kaszkę ogólniedostępną bezmleczną, która by nie miała cukru w sobie.
h.

Dziwne, bo ja mam kaszki bezmleczne z innef firmy niz Holle i maja tylko ziarno zmielone, ewentyalnie jakies witaminy, nie ma cukru

[gda]

Napisane przez _vixen_

Cukier też jest potrzebny, do pracy mózgu chociażby, ale dla mnie podstawa jest, zeby nie mylić słodyczy z posiłkami, bo dla mnie słodkie płatki to nie pełnowartościowy posiłek jak nam wmawiają reklamy tylko slodycz od czasu do czasu. A picie to najlepiej woda, a nie granulat z glukozy, maltodekstryny czy czegoś tam z sladowa ilością koperku czy dzikiej róży.

No tak, ale dla mnie kwestię cukru załatwiają owoce. Codziennie 2-3 porcje owoców do posiłków dziecko me dostaje.

Plus ostatnio słaba herbata z aronii lub maliny (parzona) z miodem i cytryną.

Nie jest tak, że ja unikam w ogóle słodkiego - w domu mamy zawsze gorzką czekoladę i synek dostaje kostkę, jeśli my jemy.

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez maharet1092

Dziwne, bo ja mam kaszki bezmleczne z innef firmy niz Holle i maja tylko ziarno zmielone, ewentyalnie jakies witaminy, nie ma cukru

No to super, że masz.

Ja nie trafiłam na inne niż Holle. W moim osiedlowym sklepie są właśnie one, dlatego je kupuję.

[_vixen_]

Maharet mieszka w Niemczech, więc tam na pewno mają lepszy wybór, bo w Polsce bida z dobrymi kaszkami.

[maharet1092]

No mam kleik ryżowy Bobovity z PL i tam jest tylko maka ryżowa i witamina B1, niestety już w kaszkach owocowych cukier jest.
Co do Holle zdarzyło mi sie 2-3 razy kupic ta mleczna bananowa chyba.

[gda]

Napisane przez maharet1092

No mam kleik ryżowy Bobovity z PL i tam jest tylko maka ryżowa i witamina B1, niestety już w kaszkach owocowych cukier jest.
Co do Holle zdarzyło mi sie 2-3 razy kupic ta mleczna bananowa chyba.

Kleik ryżowy to w sumie żadna kaszka, ale tak - tam faktycznie nie ma cukru. Ostatnio kupiłam na wyjeździe, jak nie było żadnych innych bez cukru dostępnych.

[moni_ka.g]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4447025 4]Czesto robilam sama kasze i nie pamietam, zebym stala rano po 20 minut w kuchni mieszajac.

Najprostszy spoosb to zmielic, zalac wrzaca woda, gotowac na malym ogniu i po max 8-10 minutach przy 3-4 krotnym przemieszaniu jest domowa kaszka dla dziecka.

I wersja dla tych bardziej leniwych lub z brakiem czasu, zrob wieczorem, rano wyjmij z lodowki, wloz plastikowy pojemniczek z kaszka do miski z goraca woda, po kilku minutach kaszka jest goraca.
Albo do mikrofali co zajmie jakies 20 sekund.

Dla mnie zaden problem i bez przyslowiowego stania 20 minut i machania lyzka.[/QUOTE]

pisałam o 20 minutach, bo choćby jaglana gotuje się 15-20 minut, kukurydziana to już 10-15 minut.

o zmieleniu wcześniej nie pomyślałam. miałam wizję ugotowania kaszy i dopiero potem blendowania.

[passion80]

Napisane przez Natala84

natomiast porównując składy różnych kaszek, trafiłam również na skład kaszki Holle - poniżej skład kaszki orkiszowej.
SKŁAD: 250 gram netto kaszki wyprodukowanej z ekologicznej mąki orkiszowej z pełnego przemiału ziarna (37%), odtłuszczone mleko w proszku (20%), maltodextryna, częściowo zdemineralizowana serwatka (12%), olej palmowy, węglan wapnia, witamina B1, A i D. Zawiera gluten. Nie zawiera cukru

olej palomowy
to jest zło

[brumek]

Napisane przez passion80

olej palomowy
to jest zło

Też jestem w szoku, że słynne i wszędzie wychwalane Holle, mają takie świństwa w składzie.
Moje dziecko w całym swoim życiu nie jadło ani razu kaszki dla dzieci, żadnej. Jakoś do mnie ten typ posiłku-zapychacza nie przemawia.

[passion80]

Napisane przez brumek

Też jestem w szoku, że słynne i wszędzie wychwalane Holle, mają takie świństwa w składzie.
Moje dziecko w całym swoim życiu nie jadło ani razu kaszki dla dzieci, żadnej. Jakoś do mnie ten typ posiłku-zapychacza nie przemawia.

słyszałam do tej pory ohy i ahy na temat tych kaszek, nie milam mozliwosci sprawdzic składu, zreszta, jak zobaczylam cene odpadły. Ale oleju palmowego w zyciu bym sie nie spodziewala! to jest dopero syf

[matallewar]

Ja mówiąc o holle, mówię o bezmlecznych, np. http://amarantus.pl/product_info.php?products_id=952

I tam, z tego, co widzę, syfu nie ma
I takie planuję dawać


W ogóle nie czaję kaszek mlecznych, bo chyba jednak lepiej bezmleczną zrobić, chociażby na mm

[misiula_88]

mattal, ja też mlecznych nie czaję. Po to wybieram dziecku mm takie, które jego brzuszek toleruje najlepiej, żeby dawać mu to mleko, a nie jakieś "niewiadomojakie" mm z kaszek

[Natala84]

Napisane przez gda

Kleik ryżowy to w sumie żadna kaszka, ale tak - tam faktycznie nie ma cukru. Ostatnio kupiłam na wyjeździe, jak nie było żadnych innych bez cukru dostępnych.

a zdrowy brzuszek z Nestle?

Napisane przez passion80

olej palomowy
to jest zło

też czytałam, że ten olej fajny nie jest i jego obecność w boskich Holle mnie zaskoczyła

Napisane przez misiula_88

mattal, ja też mlecznych nie czaję. Po to wybieram dziecku mm takie, które jego brzuszek toleruje najlepiej, żeby dawać mu to mleko, a nie jakieś "niewiadomojakie" mm z kaszek

no tak, ale niektórzy nie używają mm i nie lubią/nie potrafią ściągnąć odpowiedniej ilości swojego mleka.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez matallewar

I tam, z tego, co widzę, syfu nie ma
I takie planuję dawać

ale będziesz taką kaszkę dodawać do butelki czy będziesz robić mm w miseczce, dodawać kaszkę i podawać łyżeczką?

[misiula_88]

Napisane przez Natala84

no tak, ale niektórzy nie używają mm i nie lubią/nie potrafią ściągnąć odpowiedniej ilości swojego mleka.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------


ale będziesz taką kaszkę dodawać do butelki czy będziesz robić mm w miseczce, dodawać kaszkę i podawać łyżeczką?

nie wpadłam na to

chyba zdrowiej podawać na łyżeczce niż z butli

[passion80]

od kiedy można podawać zwykłe kasze, np jaglaną czy mannę, już po ekspozycji na gluten? czy jeszcze jakiś czas trzeba podawać dzieciowe?
ile powinna trwać ekspozycja

[Natala84]

Napisane przez passion80

od kiedy można podawać zwykłe kasze, np jaglaną czy mannę, już po ekspozycji na gluten? czy jeszcze jakiś czas trzeba podawać dzieciowe?
ile powinna trwać ekspozycja

ekspozycja przy kp trwa 2 miesiące, przy mm - 3 miesiace.
i nikt nie każe podawać dzieciowych, nawet przy ekspozycji mozesz od razu wykorzystywać "normalne" kasze.
jaglana jest bezglutenowa, więc można podawać bez ekspozycji, tylko gdybam jak, co by się dziecie nie udławiło... ale chyba tak jak Moona napisała, mieli się przed ugotowaniem?

[scorpionec]

Napisane przez matallewar

Ja mówiąc o holle, mówię o bezmlecznych, np. http://amarantus.pl/product_info.php?products_id=952

I tam, z tego, co widzę, syfu nie ma
I takie planuję dawać


W ogóle nie czaję kaszek mlecznych, bo chyba jednak lepiej bez mleczną zrobić, chociażby na mm

ja dawałam Holle bez mleczne i wszystkie miały super składy bez żadnych kwiatków.. zawsze sprawdzam skład przed zakupem więc mam pewność ze tak było

Napisane przez misiula_88

mattal, ja też mlecznych nie czaję. Po to wybieram dziecku mm takie, które jego brzuszek toleruje najlepiej, żeby dawać mu to mleko, a nie jakieś "niewiadomojakie" mm z kaszek

ja właśnie z tego powodu nigdy nie kupowałam mlecznych kaszek..

[matallewar]

Napisane przez Natala84

ale będziesz taką kaszkę dodawać do butelki czy będziesz robić mm w miseczce, dodawać kaszkę i podawać łyżeczką?

Raczej lyzeczka. Tak dawałam Edzikowi, do butli dawalam kleik, żeby lepiej spał, a En i tak śpi cudnie

[Natala84]

Napisane przez scorpionec

ja dawałam Holle bez mleczne i wszystkie miały super składy bez żadnych kwiatków.. zawsze sprawdzam skład przed zakupem więc mam pewność ze tak było

robiłaś je na wodzie czy na mm

[scorpionec]

Napisane przez Natala84

robiłaś je na wodzie czy na mm

na enfamilu przez chwilkę potem na wodzie bo syn nie trawił i nie chciał żadnego mleka odkąd skończył rok..czasem dodawałam rozgniecionego banana, starte jabłko lub brzoskwinię,maliny

[moni_ka.g]

Napisane przez passion80

od kiedy można podawać zwykłe kasze, np jaglaną czy mannę, już po ekspozycji na gluten? czy jeszcze jakiś czas trzeba podawać dzieciowe?
ile powinna trwać ekspozycja

jaglaną od początku bo bezglutenowa jest, mannę od ekspozycji, ja ekspozycję robiłam właśnie manną. ekspozycja..hm.. ja w porozumieniu z pediatrą robiłam jakoś trochę ponad miesiąc, potem zaczęłam dawać normalną porcję kaszki glutenowej.

Napisane przez Natala84

jaglana jest bezglutenowa, więc można podawać bez ekspozycji, tylko gdybam jak, co by się dziecie nie udławiło... ale chyba tak jak Moona napisała, mieli się przed ugotowaniem?

z przepisów, które widziałam w necie wynikało, że mieli się po ugotowaniu, tu pierwszy raz czytałam o mieleniu przed gotowaniem. pewnie można i tak i tak

[iizabelaa]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4447025 4]Czesto robilam sama kasze i nie pamietam, zebym stala rano po 20 minut w kuchni mieszajac.

Najprostszy spoosb to zmielic, zalac wrzaca woda, gotowac na malym ogniu i po max 8-10 minutach przy 3-4 krotnym przemieszaniu jest domowa kaszka dla dziecka.
[/QUOTE]


10 minut gotowanie plus mielenie to duzo mniej niż 20 minut nie wychodzi

[gosia261282]

Napisane przez misiula_88

chyba zdrowiej podawać na łyżeczce niż z butli

Ja zawsze kaszki dawałam łyżeczką,dla mnie jest to posiłek stały,więc nie do picia.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez iizabelaa

10 minut gotowanie plus mielenie to duzo mniej niż 20 minut nie wychodzi

moni_ka.g: korzystalam z tej strony http://wholesomebabyfood.momtastic.c...m#.Us3D1dJdUSs

[fafla]

Ja używam kaszek nominal są to czeskie kaszki ale można kupić przez internet. W składzie jedynie to co ma być i nic więcej, czyli tylko zboże. Robię na wodzie dodaję owoce a czasem łyżkę kaszki mlecznej bez cukru a reszta tej nominal i już owocu nie daję.
Nie jest to słodkie a kaszka jest instant nie trzeba stać 20 minut

[haweia]

Czytam to wszystko i aż się wystraszyłam, tym co daję mojemu synkowi, chodzi mi o kaszki mleczne bo zawsze takie kupowałam z Bobovity czy Nestle.. nie zwracałam na to uwagi.. jaki mają dokładny skład itd. byłam założenia że jak dla dziecka i reklamowane to i zdrowe.. a tu taka chemia . Pewnie teraz przejdę na gotowanie tradycyjnych kasz i dodawać mleko modyfikowane, ale doradźcie mi jak wygodnie przygotować taką porcję np. mannę? Gotując na wodzie a później dodawać mm? Bo mleko krowie na pewno odpada. Pytam mam, które tak praktykują i jak to Wam wychodzi w praktyce?
Kaszka holle faktycznie jest droga i mało dostępna w sklepach nie spotkałam się z nią w ogóle u siebie w rejonie jedynie na allegro.

[moni_ka.g]

Napisane przez haweia

Czytam to wszystko i aż się wystraszyłam, tym co daję mojemu synkowi, chodzi mi o kaszki mleczne bo zawsze takie kupowałam z Bobovity czy Nestle.. nie zwracałam na to uwagi.. jaki mają dokładny skład itd. byłam założenia że jak dla dziecka i reklamowane to i zdrowe.. a tu taka chemia . Pewnie teraz przejdę na gotowanie tradycyjnych kasz i dodawać mleko modyfikowane, ale doradźcie mi jak wygodnie przygotować taką porcję np. mannę? Gotując na wodzie a później dodawać mm? Bo mleko krowie na pewno odpada. Pytam mam, które tak praktykują i jak to Wam wychodzi w praktyce?
Kaszka holle faktycznie jest droga i mało dostępna w sklepach nie spotkałam się z nią w ogóle u siebie w rejonie jedynie na allegro.

niestety sporo produktów dla dzieci ma taki skład, że lepiej tego dziecku nie dawać to nie tylko kaszki z cukrem, ale i słoiczki owocowe/deserki dosładzane, obiadki z solą, albo "dosładzane" sokiem winogronowym. ale mniejsza już o to.

ja mannę gotuję na wodzie, jak przestygnie dodaję mm (kilka miarek rozpuszczam w niewielkiej ilości ciepłej wody), ale manna w sumie nie jest zbyt wartościową kaszą.

holle jest droższa, ale te bezmleczne są bardzo wydajne, mi na długo starczają.