Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 4

[mmhym]

Napisane przez koziemleko

Dziewczyny wszystkie macie siarę? Bo ja jeszcze nie. Wybrakowana jestem :P

Ja też nie


Ja chyba zażyczę sobie od męża zawieszkę na szyję w kształcie serca - chodzi za mną już kilka lat Podoba Wam się? https://www.google.pl/search?q=wisio...l%3B1000%3B750

[kate1623]

Napisane przez lutien

Dziewczyny!!!
Ma któraś z Was pod ręką niedrapki dla dziecka? Chciałabym takie uszyć, ale nigdzie nie mogę znaleźć ich wymiarów. Może być któraś z Was tak uprzejma i je zmierzyc - chodzi o wymiary zaznaczone na czarno na zdjeciu.

Kreska pionowa 6cm
kreska pozioma 6,5cm
to są niedrapki ze smyka

[koziemleko]

Napisane przez side85

myślę że tu nie ma sie co zepsuć i mam kilka ich charmsów i nic się z nimi nie dzieje

Ja znalazłam jeszcze coś takiego
http://allegro.pl/srebrna-zawieszka-...838129215.html

Fajne są wzory z chłopcem lub dziewczynką, na nich tylko data porodu i pamiątka jak marzenie

[thidien]

byłam u ginka, ale tylko zwolnienie dał, wizyta, na której w końcu popatrzę na dziecię 23 stycznia

zaniosłam zwolnienie, a tam co druga spotkana osoba pyta, czy wracam do pracy ( i w jednym) - tak, zadzieram kiecę i lecę uprawiać slalom wśród rozbieganych dziatek :P

najlepszy był szef - bo babki z kl. 1-3 będą jechały najprawdopodobniej do Anglii i ktoś by musiał z nimi jechać (w sugestii ja) - o dziwo powiedział, że druga koleżanka ang tym bardziej nie pojedzie (dziecię ma w przedszkolu), zapomniałam go zgasić tym, że jest jeszcze jedna ang :P albo niech jedzie sam :P
(a śniło mi się 4 dni temu, ze chciał mnie wkręcić w prowadzenie zajęć wf "bo nie ma komu") :P:P:P:P:P

widzę było o chrzcie - myślałam już i ja o tym, na pewno szwagierka, ale... ja nie mam kogo :| nie mam rodzeństwa, ani jakichś super bliskich kuzynów..
przyjaciółki też już zapowiadały kiedyś, ze mają po kilku chrześniaków i więcej nie chcą... nie wiem jak to rozwiążemy, jakoś pewnie tak :P

[teQiba]

Napisane przez kate1623

Mam taki misiowy pewnie się w nim zapocę, ale w takim cieniutkim z materiału źle bym się chyba czuła taka jakaś dziwna jestem

Pytam, bo ja też mam taki misiowy, gruby - i zastanawiam się czy nie będzie mi w nim za gorąco... Bo cienki to musiałabym kupić, co średnio mi się podoba.

[cayenneOna]

Napisane przez Trisdom

To musiałyśmy być kiedys sąsiadkami- mieszkałam na Gaju.



Jestem dopiero teraz, bo wyjście do urzędu skończyło się bólem brzucha chyba przez niepotrzebne nerwy. Gdzieś Niemcy zgubili niemiecka dokładność i kompetencje....
Nie czytałam Was dosłownie 2 godziny i tu juz nowe 2 strony.

Cayenne,Mona: proszę bardzo

A co do MOJEGO zdania na temat porodów (podkreślam, że jest subiektywne, żeby nie było kłótni).
Generalnie na studiach naoglądałam się porodów i jednych i drugich podczas praktyk/stażu na ginekologii no i potem podczas pracy w zawodzie.

Nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać- piszę, bo dziewczyny chciały znać moje zdanie.

Według mnie, jesli wszystko idzie jak trzeba, to korzystniejsze dla matki i dla dziecka jest wyjście siłami natury. Mamusiowe hormony działają w pewien sposób ochronnie- mniej zdarza się potem problemów z karmieniem, obkurczaniem macicy i w ogóle.

ALE- tu gdzie będę rodzic mam możliwość znieczulenia i przebiegu porodu z ochrona krocza. Sama ćwiczę mięśnie Kegla i będę masować krocze To nie zawsze jest w Polsce dostępne niestety

Za cesarka jestem w wielu przypadkach: w momencie złego ustawienia płodu- porody miednicowe to nie zawsze bezpieczna bajka (praktycznie zawsze), hipertrofii płodu (dla mnie waga graniczna to 4 kg), możliwość pogorszenia stanu zdrowia podczas porodu naturalnego (zwyrodnienie siatkówki, choroby neurologiczne itd).
Zawsze, gdy są wątpliwości jak się ma dziecko- cesarka- i lepiej wtedy wcześniej niż później.

Minusy cesarki:
- jednak brak przygotowania hormonalnego zarówno mamusi i dziecka do zakończenia ciąży(chodzi o cesarki "na zimno")- widziałam juz nieobkurczajace sie macice i krwotoki
- sama rana operacyjna musi mieć czas się zagoić, a pacjentka jest jednak PO OPERACJI na narządach jamy brzusznej- w porównaniu do sn zwykle mamusie potrzebują dużo więcej czasu na dojście do siebie
- Endometrioza- to choroba polegająca na tym, że ma się aktywną tkankę z wnętrza macicy w miejscach, gdzie jej być absolutnie nie powinno. Podczas cyklu zachowuje się ona jak endometrium- czyli rośnie, potem krwawi i tak w kółko. Powstają przez to np. torbiele czekoladowe na jajnikach (wypełnione stara krwią). Czasem podczas cesarki zdarza się przeniesienie tych komórek w bliznę- ale to jest raczej RZADKIE.

Minusy SN:
- podczas nieumiejętnego prowadzenia porodu można się porozrywać- dlatego w Pl tak chętnie nacinają krocze- jak się goi tak się goi- JA bym chciała tego uniknąć- dowiemy się za max 2 miesiące, czy się udało.
- jednak boli w trakcie ( w cesarce zwykle boli kilka dni później )

To tak w telegraficznym skrócie.

Cayenne- o omeprazol i pantoprazol mogłaś spytać wcześniej- dla mnie to sa środki "ostatnia deska", ale działają i sa bezpieczne wg nowych badań. Nowych.

Ela- jasne, że damy radę. Zgadzam się z Twoimi poglądami baaaardzo.
Ja sama niedługo wyjdę na wyrodna matkę, bo ciuszki dziecka piorę co prawda osobno, ale w normalnym płynie do prania. Jak uczuli- kupię coś innego.

Dzięki Trisdom. Ww powody były właśnie przyczyną, że mimo strachu myślałam intensywnie doch o SN.
Póki co jednak wiking się nie obrocil, no i duży skubany, a wciąż rośnie...
Dlatego nie wiem...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[asienka213]

Napisane przez teQiba

To już jesteśmy we dwie wybrakowane

we 3

Napisane przez lutien

Dziewczyny!!!
Ma któraś z Was pod ręką niedrapki dla dziecka? Chciałabym takie uszyć, ale nigdzie nie mogę znaleźć ich wymiarów. Może być któraś z Was tak uprzejma i je zmierzyc - chodzi o wymiary zaznaczone na czarno na zdjeciu.

ja mam gdzies w piwnicy, ale one sa takie malusienkie, wydaje mi sie, ze ok 5-6 cm

[teQiba]

Napisane przez mmhym

Ja też nie


Ja chyba zażyczę sobie od męża zawieszkę na szyję w kształcie serca - chodzi za mną już kilka lat Podoba Wam się? https://www.google.pl/search?q=wisio...l%3B1000%3B750

Podoba Nawet bardzo

[Castia]

Napisane przez vivien39

a czesto masz?

moim zdaniem często, na pewno 1-2 na godzinę a jak duzo chodzę wydaje mi się ze co chwila, oczywiscie nieregularnie
ostatnio są już dłuzsze, trwają tak koło minuty

mmhym sliczne serduszko
tez bym takie chciała

ja też nie mam siary

[koziemleko]

Napisane przez teQiba

To już jesteśmy we dwie wybrakowane

Napisane przez mmhym

Ja też nie


Ja chyba zażyczę sobie od męża zawieszkę na szyję w kształcie serca - chodzi za mną już kilka lat Podoba Wam się? https://www.google.pl/search?q=wisio...l%3B1000%3B750

Ładne

[kate1623]

Napisane przez koziemleko

Dziewczyny wszystkie macie siarę? Bo ja jeszcze nie. Wybrakowana jestem :P

Mam takie białe kropki na sutkach i no i czasem jak się dotknę bądź smaruje balsamem to jakaś kropelka się pojawi wyglądająca jak woda , a czy to siara to nie wiem

Napisane przez teQiba

Pytam, bo ja też mam taki misiowy, gruby - i zastanawiam się czy nie będzie mi w nim za gorąco... Bo cienki to musiałabym kupić, co średnio mi się podoba.

No właśnie mi też, mój nie jest gruby tylko właśnie misiowy jakoś dam w nim radę

[Ela87]

Napisane przez Castia

ja w ogóle nie wiem co znaczy takie "macierzyństwo" jakie lansuje się w mediach, tv - tluste włosy, dresy, kupa garów w zlewie, burdel na kólkach w domu itp itd
albo ja taka zorganizowana Matka Polka jestem
naprawdę nie wiem.
zdarzały się dni bez obiadu
no ale jak dzieci ząbkują to zazwyczaj tylko ręce pomagają, no a jak spi to i ja drzemkę ucinałam - a obiad był na kolację jak tż wrócił do domu
ale naprawdę to były takie pojedyncze dni.

a co do tż i jedo "odejscia na drugi plan" - moim zdaniem miłośc do tż to całkiem inna milośc niz do dzieci.
wiadomo że potrzeby dziecka są tak jakby silniejsze na początku - nie bede rozmiawiać z tż jak dziecko nam ryczy

ale np. teraz Malwinka ma prawie 3 latka i jak z tż rozmawiamy a ona w tej wlasnie chwili coś chce to jej tłumaczymy ze za chwilkę - mama z tatą rozmawia jak skonczymy to do niej pojdziemy itp

dziecko kocham bezwarunkowo - męża pokochałam za coś i kocham mimo wszystko
skala miłości podobna -siegająca do niebios
i nie ma 1,2, czy 3 miejsca.
dla mnie to zupełnie inna miłość

ja myślę ze nie będzie źle -młoda jest zadrosna o tż - nawet ja z nią przegrywam
jak się przytulamy ona nas rozdziela, jak tż mnie pocałuje to ona leci go całować - dobrze ze w nocy z nami nie spi
ja myślę ze na początku jak mlody bedzie duzo spał to ja w miarę mozliwości ten czas bedę jej poswiecac zeby nie czula się odrzucona czy cos. zawsze mozna siedziec na dywanie - jedno trzymac na ręku a z drugim oglądac ksiązeczki, czy ukladac puzzle - nie wiem.
jakoś to tak widzę pozytywnie. okaże się wszystko w praniu

I takie opisy lubię Nie zawsze jest kolorowo, ale ogółem jest fajnie
Tutaj się potwierdza teoria, że córki są bardziej tatusine

Napisane przez BeautifulLie

No jakiegoś wiekszego zainteresowania teraz nie widzę z jej strony a nawet odczuwam olewanie. Teraz jak gdziekolwiek na wycieczki jeździ ze swoim tz to zabiera mojego eks znaczy jej brata a mnie nawet nie pyta czy bym chciala bo teraz cala jego rodzina się lituje nad nim chociaż to on mnie wywalił z domu :/ dziekuje że odpowiedziałyście. Mój mętlik w glowie spowodowany jest tym że nie lubię zrywać obietnic i dlatego nie wiem jaką decyzję podjąć. A chrzest planuję zrobić w czerwcu.

Ja bym brała swoja rodzinę, bo nie wiadomo, czy Twój eks w ogóle będzie się dzieckiem interesował, więc pewnie jego rodzina będzie interesowała sie mniej.

Napisane przez teQiba

Pięknie to napisałaś - takie historie lubię

Nienawidzę tylko czegoś takiego, jak jestem u szwagierki i dzieci jej ryczą, psują co popadnie i wtedy słyszę "Ciebie to też czeka" - jest to przykre bo dużo milej jest usłyszeć coś od tej strony o której Ty piszesz, że owszem jest inaczej, ale jest super

To trochę jak ze zwierzakami - jak ktoś nie ma psa i gadamy o psach to mówię jak fajnie jest go mieć, a wiadomo że pies potrafi i zwymiotować na dywan i usmarować się kupą i wytarzać w czymś nieżywym i szczekać, szczekać, szczekać - ale to każdy wie że posiadanie pieska to nie tylko przyjemność ale też obowiązki i uciążliwości.

Dlatego nie rozumiem dlaczego matki zamiast mówić o swoich dzieciach w samych superlatywach i przekazywać dalej, że to po prostu cudowne mieć takiego dzieciaczka - to pierwsze co mówią to "wyśpij się" Tym bardziej, że przecież to że teraz będę spała 24h na dobę to i tak nie zmieni faktu że potem będę zmęczona - więc to taka rada z tyłka jak dla mnie.

Sorki - też się musiałam wygadać

Ujęłaś to wszystko dokładnie tak, jak myślę Nie muszę się produkować

Będzie inaczej, będzie ciężko, ale trzeba pamiętać, te fajne chwile i te uśmieszki

Napisane przez side85

Ela87 chyba cię adoptuję oberwuję twoją ewolucję z twardej baby na czułą matkę słodkiej dziewczynki gotową do wzruszeń mądrze piszesz też mnie wkurza to mówienie jak to nasze życie będzie jednym wielkim pasmem nieszczęść.


Teqiba: ty napisałaś o spakowaniu sie do reklamówek? jeśli nie Ty to Mona ...przapraszam już teraz zgłupiałam ale tak się tym tekstem ubawiłam pozytywnie że rżę od wczoraj bo moi rodzice mają takiego znajomego starego kawalera lat 65 któremu w pewnym wieku bez baby odbiło i zaczął wyznawać wszystkie religie świata i dokarmiać biednych i kolekcjonować jakieś świętości i chodził wszędzie z 8 reklamówkami wypchanymi po brzegi a na sznurkach na szyji miał z dwóch końców powieszone bańki z 5l wodą ze świętych miejsc, którą wszystkim odlewał I jak napisałaś o spakowaniu się do szpitala w reklamówki od razu przyszedł mi na myśl on i to że my pewnie wyglądałybyśmy tak samo bo tyle jest tych gratów do zabarania jak na wakacje zimowe gdzie trzeba mieć trzy kurtki

Dziś przyszły mój ochraniacz i prześcieradełko oraz kocyk. Wrzucam fotki oraz fotki kurteczki za 24zł z Tesco z przecen, czepeczka koszt 5zł też z przecen. bardzo mi się wszystko podoba.
Co do kocyka Womar, kto nie ma kocyka zimowego i jeszcze się zastanawia polecam bo jest absolutnie przemiły dla skóry. Jestem zdziwiona jak bardzo! Za tę cenę jest boski! Póki co położyłam tylko zakupy na łóżko, bo łóżeczko dopiero przyjdzie za ok miesiąc (niestety tyle się czeka na producenta )
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2010.20.43.jpg
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2010.19.39.jpg
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2010.18.10.jpg
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2010.23.44.jpg
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2010.24.23.jpg

No muszę się zrobić bardziej ciepła

Co do reklamówek

A fanty ekstra

Napisane przez side85

tasia zgadzam się z tym co napisała elunka chusteczki Pampers mająs traszny skład. Ja zakupiłam po radach bloga Sroki chusteczki Huggies które mają bardzo dobry skład i zamierzam jeszcze kupić te z Netto które tak zachwalała. Kupuję po jednej paczce póki co bo nie wiadomo czy mały nie będzie miał uczulenia.
I jeszcze pochwalę parę moich kochanych przyjaciół którzy przynieśli nam w prezencie 100 Pampersów na start jak odwiedzili nas w sobotę. To takie miłe

Ja też kupiłam Huggies chusteczki, ale jedną paczkę, bo w domu będe zwykłych wacików i wody używała. mam ochotę je otworzyć i sprawdzić jakie są

Napisane przez Lewek

A co rosnących cycków w ciąży.. Nie wiem czy to jest prawda, bo to taka moja osobista teoria, że im mniej cyce urosną tym później będą mniej obwisłe, bo mi w ciąży (tej pierwszej) urosły znacznie po czym po urodzeniu jeszcze bardziej, z C przeszłam na E/F a potem miałam FLAKI! Także ja tam bym się cieszyła, że nie rosną. Na szczęście moje flaki teraz się deko wypełniły i znów mogę na nie patrzeć, ale aż nie chcę mi się myśleć jak będę wyglądała teraz po dwóch ciążach.. Jak nic trzeba będzie pójść na operacje i je podnieść z brzucha

Ja zawsze chciałam większe, ale takie fajne sterczące B, albo mniejsze C, a one do dużego C urosły i widzę, że później będą wisieć

[Trisdom]

Napisane przez lutien

Dziewczyny!!!
Ma któraś z Was pod ręką niedrapki dla dziecka? Chciałabym takie uszyć, ale nigdzie nie mogę znaleźć ich wymiarów. Może być któraś z Was tak uprzejma i je zmierzyc - chodzi o wymiary zaznaczone na czarno na zdjeciu.

U mnie 5 i 6 cm, ale "wejście" jest takie jakby bardziej elastyczne- zobacz jaki masz materiał

Napisane przez kate1623

Mam takie białe kropki na sutkach i no i czasem jak się dotknę bądź smaruje balsamem to jakaś kropelka się pojawi wyglądająca jak woda , a czy to siara to nie wiem

U mnie tak samo. Przedtem, pod uciskiem, pojawiała się żółta wydzielina, ale teraz już nie miętoszę

[cayenneOna]

Napisane przez Trisdom

To musiałyśmy być kiedys sąsiadkami- mieszkałam na Gaju.



Jestem dopiero teraz, bo wyjście do urzędu skończyło się bólem brzucha chyba przez niepotrzebne nerwy. Gdzieś Niemcy zgubili niemiecka dokładność i kompetencje....
Nie czytałam Was dosłownie 2 godziny i tu juz nowe 2 strony.

Cayenne,Mona: proszę bardzo

A co do MOJEGO zdania na temat porodów (podkreślam, że jest subiektywne, żeby nie było kłótni).
Generalnie na studiach naoglądałam się porodów i jednych i drugich podczas praktyk/stażu na ginekologii no i potem podczas pracy w zawodzie.

Nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać- piszę, bo dziewczyny chciały znać moje zdanie.

Według mnie, jesli wszystko idzie jak trzeba, to korzystniejsze dla matki i dla dziecka jest wyjście siłami natury. Mamusiowe hormony działają w pewien sposób ochronnie- mniej zdarza się potem problemów z karmieniem, obkurczaniem macicy i w ogóle.

ALE- tu gdzie będę rodzic mam możliwość znieczulenia i przebiegu porodu z ochrona krocza. Sama ćwiczę mięśnie Kegla i będę masować krocze To nie zawsze jest w Polsce dostępne niestety

Za cesarka jestem w wielu przypadkach: w momencie złego ustawienia płodu- porody miednicowe to nie zawsze bezpieczna bajka (praktycznie zawsze), hipertrofii płodu (dla mnie waga graniczna to 4 kg), możliwość pogorszenia stanu zdrowia podczas porodu naturalnego (zwyrodnienie siatkówki, choroby neurologiczne itd).
Zawsze, gdy są wątpliwości jak się ma dziecko- cesarka- i lepiej wtedy wcześniej niż później.

Minusy cesarki:
- jednak brak przygotowania hormonalnego zarówno mamusi i dziecka do zakończenia ciąży(chodzi o cesarki "na zimno")- widziałam juz nieobkurczajace sie macice i krwotoki
- sama rana operacyjna musi mieć czas się zagoić, a pacjentka jest jednak PO OPERACJI na narządach jamy brzusznej- w porównaniu do sn zwykle mamusie potrzebują dużo więcej czasu na dojście do siebie
- Endometrioza- to choroba polegająca na tym, że ma się aktywną tkankę z wnętrza macicy w miejscach, gdzie jej być absolutnie nie powinno. Podczas cyklu zachowuje się ona jak endometrium- czyli rośnie, potem krwawi i tak w kółko. Powstają przez to np. torbiele czekoladowe na jajnikach (wypełnione stara krwią). Czasem podczas cesarki zdarza się przeniesienie tych komórek w bliznę- ale to jest raczej RZADKIE.

Minusy SN:
- podczas nieumiejętnego prowadzenia porodu można się porozrywać- dlatego w Pl tak chętnie nacinają krocze- jak się goi tak się goi- JA bym chciała tego uniknąć- dowiemy się za max 2 miesiące, czy się udało.
- jednak boli w trakcie ( w cesarce zwykle boli kilka dni później )

To tak w telegraficznym skrócie.

Cayenne- o omeprazol i pantoprazol mogłaś spytać wcześniej- dla mnie to sa środki "ostatnia deska", ale działają i sa bezpieczne wg nowych badań. Nowych.

Ela- jasne, że damy radę. Zgadzam się z Twoimi poglądami baaaardzo.
Ja sama niedługo wyjdę na wyrodna matkę, bo ciuszki dziecka piorę co prawda osobno, ale w normalnym płynie do prania. Jak uczuli- kupię coś innego.

Ale ja już. Ie dawałam rady, myślałam, ze mnie spali. Przed ciążą meczylam się z refluksem, miałam poddać się gastroskopii, żeby ustalili co jest powodem, ale się nie złożyło (jakoś nie mogłam dotrzeć do gastroskopii).

Trisdom wystraszylas mnie teraz z tą endometrioza.
Co sugerowalabys w moim przypadku?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

I tak w kwestii zrozumienia, bom jelop: ta aktywna tkankę z wnętrza macicy ma się nie w zw z cesarka, tylko taka uroda lub skutek czegoś tam?
Czyli jesli ich nie mam, to by mi się w ranę nic bie przeniosło?

Właśnie dygam trochę z tym nieobkurczaniem i krwotokami, jedna laska na styczniowkach mało nie zeszla na stole z powodu krwotoku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bebe97]

Napisane przez lutien

Oczywiście, że trzeba czasem odsapnąć i po to ma się faceta, żeby pomógł Jednak prawda jest taka, że facet piersią nie nakarmi - tak więc pobudki nocne najbardziej udzielają się mamie...
Drugi problem to to, że taka reorganizacja życia trwa trochę - z dzieckiem nie da się ustalić wielu rzeczy za wczasu Nawet mocne postanowienie wyjścia na rower może spalić na panewce, jeśli dziecko całą noc przeryczy i będziecie z tż myśleli jedynie o łóżku a nie piłce nożnej czy rowerze.
Tak więc muszę się zgodzić z twierdzeniem, że pojawienie się dziecka zmienia nasze życie o 180 stopnii i już nigdy nic nie jest tak jak wcześniej.

Amen ale to dobra zmiana jest, może to zabrzmi górnolotnie, jednak dopiero w macierzyństwie poczułam, że moje życie ma prawdziwy sens i smak. Praca, kariera, podróże, to wszystko jest tylko dodatkiem

Castia, Asienka mam nadzieję, że tym razem mnie sie trafi takie grzeczne maleństwo jak Wam

Napisane przez koziemleko

Ale chyba trzeba kupić dwie paczki? A ja się boję, że nie zdążę ich zużyć
I teraz tak patrze, że promocja nie obejmuje jedynek

o, a ja się tak napaliłam głównie ze względu na te jedynki

Napisane przez nadzwyczajna

Nie jest moim celem nikomu wytykać. Po prostu chciałam ciutkę przypomnieć, że naprawdę nie ma sensu czasem skupiać się na takich drobiazgach. Bo są one najmniej istotne. Naprawdę jak urodzi się dzieciątko, nie będziecie/my o tym wszystkim myślały.
Przemiło jest wybierać te wszystkie cudeńka dla maluszka. Sama się roztkliwiam nad ciuszkami.
Ale nie podniecam się jakoś niemożliwie. Może dlatego, że po prostu zeszło to dla mnie na dalszy plan. Po prostu boję się o dziecko. Ta cukrzyca doprowadza mnie do rozpaczy. I już nic innego nie chcę jak zdrowiuteńkiego Maksia.

A nie pomyślałaś, że to dla nas po prostu radocha? takie wybieranie, kupowanie, porównywanie ceny i składu? kwestia zdrowia dziecka nijak sie tutaj ma do dyskusji np. na temat majtek poporodowych. Nam po prostu frajde to sprawia, proszę nie psuj jej.

Napisane przez kate1623

Tu się muszę wtrącić bo wcale nie uważam, że się zbyt ekscytujemy takimi rzeczami jak majtki do porodu. U mnie w szpitalu są takie wymagania i po prostu muszę mieć takie, a nie inne bo inaczej będę musiała się tym martwić po porodzie (mężowi raczej będzie trudniej w amoku narodzin dziecka ogarnąć takie rzeczy).
Te drobiazgi o których mówisz są w rzeczywistości istotne, tyle że po narodzinach dziecka. Ja osobiście jak się moja córka urodzi chcę poświęcić jej każdą chwilę i mieć wszystko, a nawet za dużo i mieć spokój. Niż zamartwiać się, że nie mam ze sobą kocyka by ją przykryć czy wzięłam złe ubranka, a nawet, że nie mam głupich klapek pod prysznic i nie mogę się po porodzie wykąpać co przed porodem wydaje się śmieszne później rośnie do rangi problemu.
Masz te 9 miesięcy, żeby się do tego przygotować, a zdrowie maluszka to jest całkiem inna sprawa i nie ma żadnego wpływu na kompletowanie wyprawki. Uważam, że teraz właśnie jest czas na wybieranie takich drobiazgów i pytania o to ile i jakie uważam za najbardziej konkretne. Po to w końcu jesteśmy na tym forum by się wspierać, doradzać sobie i pytać jak nie jesteśmy pewne

Napisane przez side85

dodam jeszcze że dla mnie eststyka wszystkiego czym się otaczam jest niezwykle ważna, gdyby moje dziecko miało leżeć w brzydkich rzeczach na brzydkim kocyku to tak samo źle bym się z tym czuła jak z brudną podłogą. mówiąc ładne nie mam na myśli drogie a nawet gdyby nie uznam osoby która kupuje kocyk za 200zł za gorszą. stać ją więc kupuje dla dziecka co wg niej nawspanialsze. to wynika z miłości. raz kupuję małemu wspaniałe śpioszki które przepłacę, raz kupuję mu lumpeksowe spodenki. każda matka mam nadzieję chce dla swojego dziecka tego co najlepsze. Od koleżanki czy w lumpeksie można dostać/kupić wspaniałe rzeczy i mogą one być piękne ja te kupione za grube pieniądze. Już przerabiałyśmy to na początku wątku bo zawsze będą ludzie z grubym i cienkim portfelem i ten który ma gruby nie powinien oceniać tego którym ma cienki, a ten który ma cienki portfel tego co ma gruby. Każdy chce tak samo dobrze i pięknie uwić swoje gniazdko na miarę możliwości i od tego jest to forum żeby wszyscy mogli się podzielić swoimi opiniami na temat nawet majtek ciązowych które jak pisze koziemleko mogą odparzyć tyłek...

Kwestia zdrowego dziecka jest chyba ponad wszystkim i nawet nie powinna być poruszana bo chyba jest zbyt oczywista. Gdybyśmy wszystkie debatowały nad tym czy urodzi się nam zdrowe dziecko pewnie każda z osobna skończyłaby w psychiatryku. Maruda w wątku styczniowego miała wyniki wspaniałe, żadnych obciążeń, wzorowa ciąża a teraz wszystkie się za nią modlimy, bo wiadomo co się dzieje z Krzysiem.

No to dziewczyny wszystko już napisały Podpisuję się

Napisane przez lutien

Dziewczyny!!!
Ma któraś z Was pod ręką niedrapki dla dziecka? Chciałabym takie uszyć, ale nigdzie nie mogę znaleźć ich wymiarów. Może być któraś z Was tak uprzejma i je zmierzyc - chodzi o wymiary zaznaczone na czarno na zdjeciu.

Ambitna jesteś, zwłaszcza że takie łapki to koszt 3 zł w pepco ale specjalnie dla Ciebie wyciągnę z pawlacza walizę z ciuchami i sprawdzę wymiary, ale potem pokaż zdjęcia swojej pracy

Side piekne rzeczy!

[Karolcia2401]

Napisane przez nadzwyczajna

Co do proszku ja kupilam Jelp. Jest drogi ale wiem ze jest dobry i dość wydajny. A udało mi sie akurat zlapac promocje. Ale wcale nie wykluczam ze kupie cos innego. Moje kolezanki z powodzeniem uzywaja plynu do prania dzidzius.
Nie przywiazuje zbyt wielkiej wagi do takich glupot.

Nie zrozumcie mnie zle ale czasem mam wrazenie ze za bardzo sie ekscytujecie wozkami, posciela, wybor majtek po porodzie urasta do rangi wielkiego problemu.
To tylko rzeczy. Owszem ważnego. Mnie tez ciesza. Bo to dla mojego dziecka. Ale dla mnie najcenniejsze jest to by maluch byl zdrowy. Mam większość rzeczy używanych, po kims. I tez sie wychowa. Czy bedzie wozony w wozku za 2500 czy za 500.
Mysle o mamach wczesniaczkow, o mamach samotnych. Sadze ze dla nich to wszystko sie nie liczy.

Tylko nie bijcie

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

Każdy ma prawo ekscytować się tym, czym chce i tym, na co akurat ma ochotę - nawet jeśli jest to problem z wyborem majtek poporodowych czy pieluch tetrowych z grubszym lub cieńszym splotem.

Napisane przez bebe97

Ja chodziłam siku gdy musiałam a byłam sama, zaś mały garłacz wydzierał się wtedy, a co miałam zrobić? Te pól minuty ryku więcej przy jego kilkugodzinnych koncertach nie robiło różnicy


Ja tam akurat się cieszę tą labą, ale pewnie dlatego, że po prostu dobrze, a przez większość czasu wręcz fantastycznie znoszę tą ciążę. Za pierwszym razem w ciąży czułam się źle fizycznie i psychicznie, więc pewnie miałam podobne odczucia do Eli.
Podobnie jak pierwsze tygodnie miesiące macierzyństwa wcale nie dawały mi tyle radości ile się spodziewałam. Byłam przygotowana na opiekę nad dzieckiem ale nie na płacze non stop, problemy zdrowotne i taki chaos w domu i życiu. A jeszcze chaos w domu dla pedantyczki, która do tej pory wszystko miała jak w zegarku to naprawdę problem Teraz jestem przygotowana na wszystko, ale jakoś spokojna o swój stan psychiczny, bo już wiem co mnie może czekać i że to przejściowe. Nawet koszmarne płacze i kolki kiedyś miną, pory spania i karmienia się wyregulują i znów będzie czas na kąpiel w pianie z książką i porządek w mieszkaniu
Ela bardzo trafne zdanie na końcu

Co do wyjścia i mm nie zgodzę się za nic. Gdy wychodzisz z dzieckiem to możesz go nakarmić zawsze i wszędzie piersią nawet w miejscach publicznych - co to za problem zasłonić się pieluszką żeby nie świecić gołym cyckiem. Ady już musisz sama wyjść na dłużej to zawsze można zostawić swoje ściągnięte.

A na jego pytania kogo będę kochała bardziej odpowiadam, że i jego i dzidzie będę kochała tak samo z ta różnica, że jego DŁUŻEJ O 7 LAT

Kocham twój sposób myślenia Tak bardzo bym chciała być taką mamą jak ty...

Napisane przez justine_87

A czy wybieracie na rodziców chrzestnych osoby zgodnie z zasadą - jedna osoba ze strony matki, druga ze strony ojca???

u nas tak będzie, choć nie wybierzemy osób nam "najbliższych genetycznie" - mam 2 siostry, ale mimo to wybieramy moją kuzynkę i kuzyna tż

Napisane przez teQiba

Zazdroszczę - dobrze, że na prawdę nie musimy nic wić, bo w moim przypadku chyba byśmy bez gniazda zostali

Napisane przez kate1623

Tu się muszę wtrącić bo wcale nie uważam, że się zbyt ekscytujemy takimi rzeczami jak majtki do porodu. U mnie w szpitalu są takie wymagania i po prostu muszę mieć takie, a nie inne bo inaczej będę musiała się tym martwić po porodzie (mężowi raczej będzie trudniej w amoku narodzin dziecka ogarnąć takie rzeczy).
Te drobiazgi o których mówisz są w rzeczywistości istotne, tyle że po narodzinach dziecka. Ja osobiście jak się moja córka urodzi chcę poświęcić jej każdą chwilę i mieć wszystko, a nawet za dużo i mieć spokój. Niż zamartwiać się, że nie mam ze sobą kocyka by ją przykryć czy wzięłam złe ubranka, a nawet, że nie mam głupich klapek pod prysznic i nie mogę się po porodzie wykąpać co przed porodem wydaje się śmieszne później rośnie do rangi problemu.
Masz te 9 miesięcy, żeby się do tego przygotować, a zdrowie maluszka to jest całkiem inna sprawa i nie ma żadnego wpływu na kompletowanie wyprawki. Uważam, że teraz właśnie jest czas na wybieranie takich drobiazgów i pytania o to ile i jakie uważam za najbardziej konkretne. Po to w końcu jesteśmy na tym forum by się wspierać, doradzać sobie i pytać jak nie jesteśmy pewne

AMEN. Nie mogę ogarnąć, co to komu przeszkadza, czym ja się ekscytuję?
Mam, chyba jak każda z nas, dni kiedy mała kopie jak szalona, ja czuję się świetnie i jedyne o czym myślę, to to jakie sobie majtki kupić albo fajny stanik do karmienia, pięćdziesiąty raz czytam opinie o wózkach albo kupuję tysięczną sukieneczkę dla mojej Laurki Ale mam też dni takie, że mała mało się rusza, coś mnie pobolewa, albo po prostu nachodzi mnie coś i włącza mi się straszne zamartwianie i wtedy nic innego nie jest ważne.
Ale mimo wszystko wolę moje pozytywne podejście i liczenie na to, że wszystko z małą i ze mną po porodzie będzie w porządku, bo tak jak dziewczyny już tutaj kiedyś pisały - to że słyszymy/czytamy o przypadkach, że coś poszło nie tak nie znaczy że tych pozytywnych historii nie ma, a wręcz przeciwnie jest ich o wiele więcej. Wystarczy spojrzeć na "statystyki" poszczególnych wątków - na każdym jest ok 60-70 mam, a złych historii jednak niewiele... Oczywiście lepiej byłoby, gdyby wcale ich nie było, ale nie mamy na to wpływu. Ciągłe zamartwianie się nic nie da, po raz któryś powtórzę - maluch czuje nasze nerwy, które wpływają na niego niezbyt dobrze.

Napisane przez vivien39

Dziewczyny macie skurcze przepowiadające?

a jakie to są? Czym się objawiają? Mnie dziś po raz pierwszy dość mocno boli brzuch, tak dość wysoko, zaraz pod biustem i nie mam pojęcia co to

Napisane przez teQiba

A szlafroki jakie macie? Grube, cienkie?

jeden cienki, do kompletu z koszulą, kupiony specjalnie na okazję porodową
i mam też taki gruby, puchaty, ale chyba sobie odpuszczę zabieranie go do szpitala

Napisane przez koziemleko

Dziewczyny wszystkie macie siarę? Bo ja jeszcze nie. Wybrakowana jestem :P

Mam Ale pojawia się tylko, jak nacisnę na pierś, tak sama z siebie to nie leci. Na szczęście

[nadzwyczajna]

Napisane przez teQiba

Dla mnie również niepojęte jest jak można w ogóle pomyśleć, że nie zależy nam na zdrowiu dziecka tylko dlatego, że kompletujemy wyprawkę
Co do reszty zgadzam się z Kate i Side

No i wiedziałam, że będzie lincz.

Nie chodzi mi o to, że źle że kompletujemy wyprawkę, sama to robię. I moje dziecko będzie miało śliczne używane ubranka, a nie byle co. I broń boże nie będzie leżało w brudzie bo staram się też jakoś aranżować przestrzeń by było ładnie i schludnie.
Po prostu mnie rozbraja momentami jaka jest dziwna ekscytacja niektórymi rzeczami.
Ale już milczę. Nie można się odezwać. I od razu wiedziałam że tak będzie.

[Trisdom]

Cayenne:
Wszystkie zabiegi wiążą się z większym lub mniejszym ryzykiem. Ale u Ciebie raczej nie ma wątpliwości- przy takim Wikingu i szacowanej masie (to nie pierwszy raz, że mały jest duży, tylko przy każdym USG Ci tak wychodziło) + ułożeniu pośladkowym.

Jak Cie zgaga męczyła bardzo mocno przed ciążą, to rzeczywiście omep teraz, a potem gastroskopia. Miałaś już kiedykolwiek jakaś?? Jesli nie- to u Ciebie sa ewidentne wskazania .
Zreszta z małym możesz miec czasowo problem po porodzie skoczyc od razu i zobaczyć, co sie w środku dzieje. I tak najpierw leczenie to 2x 40 pantoprazolu przez dłuższy czas (ale to w zależności od tego, co wyszło gołym okiem w gastro).

[nadzwyczajna]

Napisane przez Karolcia2401

Każdy ma prawo ekscytować się tym, czym chce i tym, na co akurat ma ochotę - nawet jeśli jest to problem z wyborem majtek poporodowych czy pieluch tetrowych z grubszym lub cieńszym splotem.


Kocham twój sposób myślenia Tak bardzo bym chciała być taką mamą jak ty...


u nas tak będzie, choć nie wybierzemy osób nam "najbliższych genetycznie" - mam 2 siostry, ale mimo to wybieramy moją kuzynkę i kuzyna tż







AMEN. Nie mogę ogarnąć, co to komu przeszkadza, czym ja się ekscytuję?
Mam, chyba jak każda z nas, dni kiedy mała kopie jak szalona, ja czuję się świetnie i jedyne o czym myślę, to to jakie sobie majtki kupić albo fajny stanik do karmienia, pięćdziesiąty raz czytam opinie o wózkach albo kupuję tysięczną sukieneczkę dla mojej Laurki Ale mam też dni takie, że mała mało się rusza, coś mnie pobolewa, albo po prostu nachodzi mnie coś i włącza mi się straszne zamartwianie i wtedy nic innego nie jest ważne.
Ale mimo wszystko wolę moje pozytywne podejście i liczenie na to, że wszystko z małą i ze mną po porodzie będzie w porządku, bo tak jak dziewczyny już tutaj kiedyś pisały - to że słyszymy/czytamy o przypadkach, że coś poszło nie tak nie znaczy że tych pozytywnych historii nie ma, a wręcz przeciwnie jest ich o wiele więcej. Wystarczy spojrzeć na "statystyki" poszczególnych wątków - na każdym jest ok 60-70 mam, a złych historii jednak niewiele... Oczywiście lepiej byłoby, gdyby wcale ich nie było, ale nie mamy na to wpływu. Ciągłe zamartwianie się nic nie da, po raz któryś powtórzę - maluch czuje nasze nerwy, które wpływają na niego niezbyt dobrze.

Ale czy ja nie mam prawa wyrazić swojego zdania? Ja nie zajmuję się całymi dniami przeglądaniem opinii o wózkach, ani też przesadnie nie czytam o porodach, kosmetykach i innych cudach. Nie ślęczę nad netem i nie myślę o tym nieustannie.
Po prostu. Wiem co muszę jeszcze kupić, czasem zainteresuję się czymś co jest lepsze, jaki kosmetyk.
Ani też nie myślę tylko o tym, że moje dziecko może być chore. Po prostu. Ale nie mogę też nie martwić się jeśli mam cukrzycę, biorę insulinę i nie mogę zapanować nad cukrem. To jednak jest chyba powód chociaż do niepokoju, prawda?
Nie wiem czy w ogóle ktoś rozumie o co mi chodzi. Dżizas. Może ja jestem za stara na to wszystko.
Przykro mi że tak to odbieracie.

[Trisdom]

Napisane przez cayenneOna

Trisdom wystraszylas mnie teraz z tą endometrioza.
Co sugerowalabys w moim przypadku?

I tak w kwestii zrozumienia, bom jelop: ta aktywna tkankę z wnętrza macicy ma się nie w zw z cesarka, tylko taka uroda lub skutek czegoś tam?
Czyli jesli ich nie mam, to by mi się w ranę nic bie przeniosło?

Właśnie dygam trochę z tym nieobkurczaniem i krwotokami, jedna laska na styczniowkach mało nie zeszla na stole z powodu krwotoku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Aktywna tkankę mamy WSZYSTKIE- inaczej nie byłybyśmy kobietami. I ona właśnie jest zależna od hormonów i krwawi co miesiąc.

A Le La miała wrośnięte łożysko- zupełnie inną przypadłość. I zdarzyłoby sie to niezależnie od CC czy SN.

Cayenne- nie martw się na zapas, bo jest to bezcelowe teraz. Nastaw się na cesarkę i ciesz się, że synka będziesz miała zaraz obok siebie

[Ela87]

Napisane przez justine_87

Witam się w 31tc1d, czyli w 8 miesiącu ciąży SZOK

Trzymam kciuki za wszystkie wizyty!!!

Napisane przez bebe97

Ja tam akurat się cieszę tą labą, ale pewnie dlatego, że po prostu dobrze, a przez większość czasu wręcz fantastycznie znoszę tą ciążę. Za pierwszym razem w ciąży czułam się źle fizycznie i psychicznie, więc pewnie miałam podobne odczucia do Eli.
Podobnie jak pierwsze tygodnie miesiące macierzyństwa wcale nie dawały mi tyle radości ile się spodziewałam. Byłam przygotowana na opiekę nad dzieckiem ale nie na płacze non stop, problemy zdrowotne i taki chaos w domu i życiu. A jeszcze chaos w domu dla pedantyczki, która do tej pory wszystko miała jak w zegarku to naprawdę problem Teraz jestem przygotowana na wszystko, ale jakoś spokojna o swój stan psychiczny, bo już wiem co mnie może czekać i że to przejściowe. Nawet koszmarne płacze i kolki kiedyś miną, pory spania i karmienia się wyregulują i znów będzie czas na kąpiel w pianie z książką i porządek w mieszkaniu
Ela bardzo trafne zdanie na końcu

Ja właśnie pamiętam, że miałaś płaczącego malucha, który nie dał Ci żyć ale nie usłyszałam od Ciebie, że było strasznie, że mamy się cieszyć teraz, bo później będzie do bani. I co najwazniejsze mimo trudnych początków, zdecydowałaś się na drugie

Napisane przez pola_m

za podejście
Ja np mam jednego brzdąca - 20mcy teraz. Jesteśmy we Francji, bez żadnej pomocy, dziadków itp. Mąż dużo pracuje (tu jest system z przerwą w południe), i wraca zazwyczaj koło 18, czasami po 20 jak ma kurs francuskiego. Mieszkamy na 4 piętrze w kamienicy...
I co, i daję radę. Antek zadowolony z życia, ja zadbana korzystamy z życia, jeździmy na wycieczki, w góry, na rowery, ja mam wolontariat w kinie, bywają i imprezki... Da się, zapewniam

Zresztą, niedawno popełniłam wpis na ten temat na blogu, jeśli ktos ma ochotę to zapraszam http://www.odpoczywalnia.blogspot.fr/2013/11/211.html

Własnie sobie myślałam, że czytałam kiedyś jakiegoś bloga mamusi, któa wyglądała super i jeździła na wycieczki, a to Ty byłaś

Napisane przez agunia4ever

Ceny pieluch i innych środków higienicznych możesz zawsze sprawdzić w tesco przez ich e-sklep i tak np. pieluchy:
http://ezakupy.tesco.pl/pl-PL/Product/BrowseProducts?taxonomyID =Cat00000786&pageNo=2&sor tBy=Default

No własnie niestety byłam dzisiaj w tesco i ceny się nie pokrywają Pampersy tak, ale te tescowe jest różnica kilku groszy.

A proszki dla dzieci to już w ogóle różnica wielka.

[justine_87]

Napisane przez teQiba

Ja też tak właśnie chcę robić, bo po koleżance widzę że takie siedzenie 24h na dobę nie jest zdrowe - z jednej strony mi się żali że chciałaby coś wreszcie dla siebie zrobić, wyjść gdzieś, a z drugiej jak udało mi się wyciągnąć na zakupy (a było to jej pierwsze wyjście bez dziecka od ponad roku) to jak zobaczyła małe dziecko w sklepie - dosłownie popłakała mi się, że ona chce już wracać do domu. Rozumiem matczyną miłość - ale to już chyba przesada

Może to przez hormony

Napisane przez side85

Moimi chrzestnymi są znajomi rodziców, tak samo mojej siostry. To jedna z lepszych rzeczy jaką rodzice dla nas zrobili w życiu Moja siostra też wybrała ludzi spoza rodziny. My zdecydujemy się na dwie osoby z rodziny ale też nie do końca (bo czy mąż kuzynki męża to taka prawdziwa rodzina ) i to dwie osoby od strony męża, nikt z mojej bo uważam że to tamte dwie osoby są tego godne bo są z nami zawsze. Gdybym jednak miała w swoim gronie przyjaciółkę której oddałabym własne dziecko w ciemno na pewno bym ją wybrała. Mój tato chrzestny był wspaniałym człowiekiem i 30 lat temu rodzice nie mieli oporów by wybrać na taką osobę kogoś kto żył w związku homoseksualnym czyli pewnie nie był wyśnionym przez dziadków kandydatem. Już go ze mną nie ma, ale nie znałam lepszego człowieka!

Ale masz super rodziców
A co do wyboru chrzestnych - chyba na razie się wstrzymam, żeby nie wszczynać wojny w rodzinie Bo o ile z chrzestną nie miałabym problemu (moja sis), to z chrzestnym już więcej... Niby TŻ ma dwóch braci, ale jakoś ostatnio nie sprawdzają się jako bracia

Napisane przez Trisdom

Według mnie, jesli wszystko idzie jak trzeba, to korzystniejsze dla matki i dla dziecka jest wyjście siłami natury. Mamusiowe hormony działają w pewien sposób ochronnie- mniej zdarza się potem problemów z karmieniem, obkurczaniem macicy i w ogóle.

ALE- tu gdzie będę rodzic mam możliwość znieczulenia i przebiegu porodu z ochrona krocza. Sama ćwiczę mięśnie Kegla i będę masować krocze To nie zawsze jest w Polsce dostępne niestety

Za cesarka jestem w wielu przypadkach: w momencie złego ustawienia płodu- porody miednicowe to nie zawsze bezpieczna bajka (praktycznie zawsze), hipertrofii płodu (dla mnie waga graniczna to 4 kg), możliwość pogorszenia stanu zdrowia podczas porodu naturalnego (zwyrodnienie siatkówki, choroby neurologiczne itd).
Zawsze, gdy są wątpliwości jak się ma dziecko- cesarka- i lepiej wtedy wcześniej niż później.

Minusy cesarki:
- jednak brak przygotowania hormonalnego zarówno mamusi i dziecka do zakończenia ciąży(chodzi o cesarki "na zimno")- widziałam juz nieobkurczajace sie macice i krwotoki
- sama rana operacyjna musi mieć czas się zagoić, a pacjentka jest jednak PO OPERACJI na narządach jamy brzusznej- w porównaniu do sn zwykle mamusie potrzebują dużo więcej czasu na dojście do siebie
- Endometrioza- to choroba polegająca na tym, że ma się aktywną tkankę z wnętrza macicy w miejscach, gdzie jej być absolutnie nie powinno. Podczas cyklu zachowuje się ona jak endometrium- czyli rośnie, potem krwawi i tak w kółko. Powstają przez to np. torbiele czekoladowe na jajnikach (wypełnione stara krwią). Czasem podczas cesarki zdarza się przeniesienie tych komórek w bliznę- ale to jest raczej RZADKIE.

Minusy SN:
- podczas nieumiejętnego prowadzenia porodu można się porozrywać- dlatego w Pl tak chętnie nacinają krocze- jak się goi tak się goi- JA bym chciała tego uniknąć- dowiemy się za max 2 miesiące, czy się udało.
- jednak boli w trakcie ( w cesarce zwykle boli kilka dni później )

To tak w telegraficznym skrócie.

Najbardziej martwię się problemami z kp i właśnie tym gojeniem rany (+obkurczanie macicy)... Ale staram się nastawiać pozytywnie do tej planowanej cc...

Napisane przez vivien39

wy się śmiejecie, a ja naprawdę z taką wielką walizką na kókach na porodówkę przyjechałam położne się śmiały i pytały czy na wczasy jadę

Dopiero dziś zrobiłam fotki wózka
Jak na używany jest w super stanie

[kate1623]

Napisane przez Karolcia2401

Każdy ma prawo ekscytować się tym, czym chce i tym, na co akurat ma ochotę - nawet jeśli jest to problem z wyborem majtek poporodowych czy pieluch tetrowych z grubszym lub cieńszym splotem.

AMEN. Nie mogę ogarnąć, co to komu przeszkadza, czym ja się ekscytuję?
Mam, chyba jak każda z nas, dni kiedy mała kopie jak szalona, ja czuję się świetnie i jedyne o czym myślę, to to jakie sobie majtki kupić albo fajny stanik do karmienia, pięćdziesiąty raz czytam opinie o wózkach albo kupuję tysięczną sukieneczkę dla mojej Laurki Ale mam też dni takie, że mała mało się rusza, coś mnie pobolewa, albo po prostu nachodzi mnie coś i włącza mi się straszne zamartwianie i wtedy nic innego nie jest ważne.
Ale mimo wszystko wolę moje pozytywne podejście i liczenie na to, że wszystko z małą i ze mną po porodzie będzie w porządku, bo tak jak dziewczyny już tutaj kiedyś pisały - to że słyszymy/czytamy o przypadkach, że coś poszło nie tak nie znaczy że tych pozytywnych historii nie ma, a wręcz przeciwnie jest ich o wiele więcej. Wystarczy spojrzeć na "statystyki" poszczególnych wątków - na każdym jest ok 60-70 mam, a złych historii jednak niewiele... Oczywiście lepiej byłoby, gdyby wcale ich nie było, ale nie mamy na to wpływu. Ciągłe zamartwianie się nic nie da, po raz któryś powtórzę - maluch czuje nasze nerwy, które wpływają na niego niezbyt dobrze.

popieram

Napisane przez nadzwyczajna

No i wiedziałam, że będzie lincz.

Nie chodzi mi o to, że źle że kompletujemy wyprawkę, sama to robię. I moje dziecko będzie miało śliczne używane ubranka, a nie byle co. I broń boże nie będzie leżało w brudzie bo staram się też jakoś aranżować przestrzeń by było ładnie i schludnie.
Po prostu mnie rozbraja momentami jaka jest dziwna ekscytacja niektórymi rzeczami.
Ale już milczę. Nie można się odezwać. I od razu wiedziałam że tak będzie.

Dziewczyno nikt Cię nie linczuje tak samo jak Ty wyrażamy swoje zdanie. Widzę, że znowu mamy powtórkę z rozrywki. Odezwałaś się my Cię wsparłyśmy dobrym słowem i radą. Wystarczy inne zdanie niż Ty masz i próba przekonania do naszego toku myślenia, a Ty znowu odbierasz to jako atak na siebie. Nie bardzo wiem jak z Tobą pisać by Cię nie urazić .To jest forum, a każda z Nas jest inna i ma odmienne zdanie i ma prawo je napisać .

[Karolcia2401]

Napisane przez nadzwyczajna

Ale czy ja nie mam prawa wyrazić swojego zdania? Ja nie zajmuję się całymi dniami przeglądaniem opinii o wózkach, ani też przesadnie nie czytam o porodach, kosmetykach i innych cudach. Nie ślęczę nad netem i nie myślę o tym nieustannie.
Po prostu. Wiem co muszę jeszcze kupić, czasem zainteresuję się czymś co jest lepsze, jaki kosmetyk.
Ani też nie myślę tylko o tym, że moje dziecko może być chore. Po prostu. Ale nie mogę też nie martwić się jeśli mam cukrzycę, biorę insulinę i nie mogę zapanować nad cukrem. To jednak jest chyba powód chociaż do niepokoju, prawda?
Nie wiem czy w ogóle ktoś rozumie o co mi chodzi. Dżizas. Może ja jestem za stara na to wszystko.
Przykro mi że tak to odbieracie.

Masz prawo. Ale jeśli ty krytykujesz nas, my mamy prawo krytykować Ciebie, prawda?
Jednak więcej tutaj jest "stukniętych" mamuś, które rozmyślają 3 dni nad majtkami trza się dostosować
A co do cukrzycy twojej, rozumiem, że jest to problem i ryzyko, ale mamy tutaj chyba kilka słodkich mam na wątku a nie czytam ciągle w ich postach że taki to jest straszny problem i to napewno sprawi, że coś będzie z maleństwem nie tak. Poza tym, któraś pisała ci już, żebyś ogarnęła swoje nerwy, bo to też nie służy dobrym wynikom cukru. A więc dieta i spokój - to twoi sprzymierzeńcy - może jednak zacznij czytać o majtkach i się nad nimi porozczulaj, trochę wyluzujesz

[mmhym]

Napisane przez justine_87

Dopiero dziś zrobiłam fotki wózka
Jak na używany jest w super stanie

Proszę Cię, spokojnie możesz iść w zaparte, że to nowy świetnie wygląda

[Ela87]

Napisane przez agunia4ever

Nie wiem czy to wszystkie jakie posiadaja ale jak wiesz konkretnie które to zawsze można sobie je znaleźć i sprawdzić

No niestety w tesco mają tylko pampersy i tescowe pieluchy.

Sprawdzałam dlatego, bo do Biedronki nie jeżdżę w ogóle nie mam je po drodze, więc po pieluchy musiałabym jeździć specjalnie.
W tesco bywam często, poza tym tż pracuje obok tesco więc po pracy zawsze moze pieluchy dokupić.

Patrząc na ceny pieluch, to jesli dady jedynki wychodzą 0,49 gr za sztukę, a pampersy w tesco moim 0,52 gr za sztukę, to jest różnica tylko 3 groszy.
Używając 10 pieluch dziennie, to jest 300 miesięcznie, to tylko 9 zł drożej mnie wyjdą pampersy, a do biedronki bym musiała specjalnie autem jechać i spalić paliwo.
Niestety u mnie w tesco mam do wyboru tylko tescowe i pampersy, więc chyba jednak spróbuję pampersów

[kate1623]

Napisane przez justine_87

Dopiero dziś zrobiłam fotki wózka
Jak na używany jest w super stanie

Bardzo ładny gratulacje

[nadzwyczajna]

Napisane przez kate1623

popieram



Dziewczyno nikt Cię nie linczuje tak samo jak Ty wyrażamy swoje zdanie. Widzę, że znowu mamy powtórkę z rozrywki. Odezwałaś się my Cię wsparłyśmy dobrym słowem i radą. Wystarczy inne zdanie niż Ty masz i próba przekonania do naszego toku myślenia, a Ty znowu odbierasz to jako atak na siebie. Nie bardzo wiem jak z Tobą pisać by Cię nie urazić .To jest forum, a każda z Nas jest inna i ma odmienne zdanie i ma prawo je napisać .

Napisane przez Karolcia2401

Masz prawo. Ale jeśli ty krytykujesz nas, my mamy prawo krytykować Ciebie, prawda?
Jednak więcej tutaj jest "stukniętych" mamuś, które rozmyślają 3 dni nad majtkami trza się dostosować
A co do cukrzycy twojej, rozumiem, że jest to problem i ryzyko, ale mamy tutaj chyba kilka słodkich mam na wątku a nie czytam ciągle w ich postach że taki to jest straszny problem i to napewno sprawi, że coś będzie z maleństwem nie tak. Poza tym, któraś pisała ci już, żebyś ogarnęła swoje nerwy, bo to też nie służy dobrym wynikom cukru. A więc dieta i spokój - to twoi sprzymierzeńcy - może jednak zacznij czytać o majtkach i się nad nimi porozczulaj, trochę wyluzujesz

Chciałam tylko wyrazić swoje zdanie, że może nie ma sensu czasem się martwić zbędnymi rzeczami, bo jak zobaczymy bobaska to wszystko pójdzie w kąt.
Ale to tylko zostało źle odebrane.

Ja jestem po prostu może za bardzo samodzielna. Pytam o radę tylko kiedy naprawdę coś mnie trapi. Może dlatego nie przeżywam tych zakupów tak mocno.

Nie chcę żeby ktoś pomyślał znowu o mnie czegoś co jest nieprawdą.

Ja jestem z tych "martwiących się na zapas" i "a co będzie jeśli". Tylko tyle. Stąd moje "przeżywki co do cukrzycy"
Nie odbierajcie mnie źle, bo nie miałam zamiaru nikogo atakować.

[teQiba]

Napisane przez justine_87

Dopiero dziś zrobiłam fotki wózka
Jak na używany jest w super stanie

Wygląda super!

Napisane przez Ela87

No niestety w tesco mają tylko pampersy i tescowe pieluchy.

Sprawdzałam dlatego, bo do Biedronki nie jeżdżę w ogóle nie mam je po drodze, więc po pieluchy musiałabym jeździć specjalnie.
W tesco bywam często, poza tym tż pracuje obok tesco więc po pracy zawsze moze pieluchy dokupić.

Patrząc na ceny pieluch, to jesli dady jedynki wychodzą 0,49 gr za sztukę, a pampersy w tesco moim 0,52 gr za sztukę, to jest różnica tylko 3 groszy.
Używając 10 pieluch dziennie, to jest 300 miesięcznie, to tylko 9 zł drożej mnie wyjdą pampersy, a do biedronki bym musiała specjalnie autem jechać i spalić paliwo.
Niestety u mnie w tesco mam do wyboru tylko tescowe i pampersy, więc chyba jednak spróbuję pampersów

No to pewnie, że się nie opłaca specjalnie do Biedronki jeździć - jak chcesz taniej to może Rossmann? Bo nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w Tesco jest też Rossmann.

[Trisdom]

Napisane przez justine_87

Najbardziej martwię się problemami z kp i właśnie tym gojeniem rany (+obkurczanie macicy)... Ale staram się nastawiać pozytywnie do tej planowanej cc...

Dopiero dziś zrobiłam fotki wózka
Jak na używany jest w super stanie

Na wszystko jest sposób. Pozytywne myślenie górą No i na bank z planowana wciśniesz sie Nam w kolejkę, a nie będziesz czekac aż się wszystko rozkręci Tego w cesarkach zazdroszczę....

A wózek pewnie nówka, tylko nas tu ściemniasz, ze używka, żebyśmy Ci zazdrościły