Koty - część VII - Strona 156 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-01-06, 22:19   #4651
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 542
Dot.: Koty - część VII

fajny maluszek ;/


normalnie, komuś się należy sztachetą po ryju za takie coś...
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 22:24   #4652
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 337
Dot.: Koty - część VII

Jak przyszlam do nich z komorka sprobowac zrobic zdjecie to od razu podlecial obiektyw obwachac No cudowny jest!

Wizytka w kuwecie juz byla, owocna. Jeszcze tylko zeby podjadl troche...

Suvia, sztacheta to za malo, nie bede pisac publicznie, co bym zrobila jakbym dorwala tego... ekhm, bo bana dostane.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

Edytowane przez witchwq
Czas edycji: 2014-01-06 o 22:27
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 22:25   #4653
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Koty - część VII

Jest przepiękny! Weź go do siebie na noc, a kotę do córki. Będziesz wreszcie miała swojego kotka
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 22:32   #4654
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 337
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jest przepiękny! Weź go do siebie na noc, a kotę do córki. Będziesz wreszcie miała swojego kotka
Ale on juz nie odstepuje corki na krok... buuuu

Pokochal Konga czy jak to sie tam zwie (taka podluzna poduszeczka z "ogonkiem"). Teraz ona do niego miauczy bardzo milutko, a on na nia syczy... cyrk na kolkach
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

Edytowane przez witchwq
Czas edycji: 2014-01-06 o 22:36
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 23:12   #4655
mycha9393
Zakorzenienie
 
Avatar mycha9393
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: DGL
Wiadomości: 6 219
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
Ale on juz nie odstepuje corki na krok... buuuu

Pokochal Konga czy jak to sie tam zwie (taka podluzna poduszeczka z "ogonkiem"). Teraz ona do niego miauczy bardzo milutko, a on na nia syczy... cyrk na kolkach
dobrze że go wziełaś. Śliczny.
Pewnie pokocha was wszystkich


Próbowałam ,,myć,, Beatelsa gąbką. Zero protestów ani nic. ciekawe czy by go do wanny dało się wsadzić:P
wgl dostałam olśnienia czemu on taki zahartowany- przecież ja mu mokrym recznikiem brzuszek masowalam jak był malutki

A propo ratowania kotów. Moja babcia przygarneła kotke. Kotka ma 2 lata, ,,z drugiej ręki'', od rodziny z dzieckiem. Stwierdzili że oddają bo kotka agresywna, o dzieko się boją.
Byłam dzisiaj ją zobaczyć i zauważyłam że ona jest bardzo ufna, szybko się witała, ładnie bawiła itd. Tylko za każdym razem gdy wyciagałam rękę w jej strone żeby pogłaskać to atak/ucieczka, uszy w doł itd.. Ewidentnie boi się ręki. Z babcią obstawiamy że była bita czy coś bo to nienormalnie żeby tak kot ufny, wlaził na kolana a tu taka postawa przy głaskaniu.
Jak się z taką kotką obchodzić?Nie głaskać/ probować głaskać/ smarować się smakołykiem i jakoś pokazać że ręka krzywdy nie robi? HELP?
__________________
cosmetologist
make up artist
lash stylist
kociara
kosmetyko&świecoholiczka

insta


Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..
mycha9393 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 23:29   #4656
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 337
Dot.: Koty - część VII

mycha9393 ja sie nie znam za bardzo, poczatkujaca kociara jestem, ale zrobilabym tak, ze zabawa tylko zabawka, zero reki, jak poglaskac, to nie od przodu, tylko tak zza glowy bardziej (moja Kitka uchyla sie przed reka, jak probuje ja "od strony pyszczka" poglaskac, a nigdy nie byla bita). A oswajac z reka np poprzez podsuniecie jej smakolykow na dloni?
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 23:36   #4657
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 667
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
Ale on juz nie odstepuje corki na krok... buuuu

Pokochal Konga czy jak to sie tam zwie (taka podluzna poduszeczka z "ogonkiem"). Teraz ona do niego miauczy bardzo milutko, a on na nia syczy... cyrk na kolkach
Ale super, że trafił do Ciebie i się nim zaopiekujecie
Śliczny jest.
W końcu się dogadają, wiem jak to jest na początku, człowiek traci wiarę, że się uda, jak widzi się takie "przepychanki". Kociak jest młody więc szanse powodzenia są duże.

Cytat:
Napisane przez mycha9393 Pokaż wiadomość
A propo ratowania kotów. Moja babcia przygarneła kotke. Kotka ma 2 lata, ,,z drugiej ręki'', od rodziny z dzieckiem. Stwierdzili że oddają bo kotka agresywna, o dzieko się boją.
Byłam dzisiaj ją zobaczyć i zauważyłam że ona jest bardzo ufna, szybko się witała, ładnie bawiła itd. Tylko za każdym razem gdy wyciagałam rękę w jej strone żeby pogłaskać to atak/ucieczka, uszy w doł itd.. Ewidentnie boi się ręki. Z babcią obstawiamy że była bita czy coś bo to nienormalnie żeby tak kot ufny, wlaził na kolana a tu taka postawa przy głaskaniu.
Jak się z taką kotką obchodzić?Nie głaskać/ probować głaskać/ smarować się smakołykiem i jakoś pokazać że ręka krzywdy nie robi? HELP?
Moja nieżyjąca już Kicia też bała się ręki jak do mnie trafiła. Dokładnie już nie pamiętam jak ją przekonywałam, że ja jej krzywdy nie zdobię (to było prawie 12 lat temu), ale udało mi się. Na pewno się nie poddawałam, starałam się mówić do niej spokojnym głosem, wszystko robiłam powoli, nie wykonując gwałtownych ruchów. Wyciągając rękę w jej stronę nie od razu brałam się za głaskanie, ale np. dałam jej ją obwąchać. Dawałam jej też z ręki smakołyki, żeby zaczęła kojarzyć rękę pozytywnie.
Bawiłam się z nią, rozpieszczałam trochę na początek, żeby mi zaufała.

A i pamiętam, że na początku głaskałam ją zabawką, np. jakimś małym pluszowym miśkiem, żeby nie widziała od razu ręki.

Biedna koteczka, skoro z dzieckiem, to kto wie ile razy dziecko jej podokuczało, a potem może dostawała od rodziców jak np. "odwdzięczyła" się dziecku.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
mycha9393 ja sie nie znam za bardzo, poczatkujaca kociara jestem, ale zrobilabym tak, ze zabawa tylko zabawka, zero reki, jak poglaskac, to nie od przodu, tylko tak zza glowy bardziej (moja Kitka uchyla sie przed reka, jak probuje ja "od strony pyszczka" poglaskac, a nigdy nie byla bita). A oswajac z reka np poprzez podsuniecie jej smakolykow na dloni?
O i to też, tylko może nie z zaskoczenia, żeby się jeszcze bardziej nie przestraszyła. Jak się tuli, ociera to wtedy delikatnie ją pogłaskać, tak, żeby nie widziała ręki. Jako się oswoi z dotykiem to wtedy przyzwyczajać dalej.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 23:44   #4658
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Koty - część VII

Mycha - proponuję jedzenie z ręki
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 05:18   #4659
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 189
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
hihi, czasem wolałabym mieć mądrego kota
Malla A Bury?

Cytat:
Napisane przez Suvia Pokaż wiadomość
A na samym początku mojej osobistej przygody z kotami. Siostra pomagała wtedy już hoho i jakoś tak się wkręciłam na pewnym etapie. Tylko g... wiedząc tak naprawdę jeszcze Feluta nie miałam nawet.

No i wychodzę z bloku, pod kontenerem widzę taka chudą, najeżoną bidę, to zgarniam, nie?

No i już nazajutrz widzę na osiedlu ogłoszenia w stylu "kot zaginął", oczywiście ten kot, którego zgarnęłam. Bo nie był chudy, tylko mały i szczypiorkowaty. A najeżony był, bo wiatr pewnie zawiał Felut to nawet w tej chwili siedzi taki lekko nastroszony, a zimno jej przecież nie jest Nawet to, że olewał jedzenie w misce i od razu ładnie się załatwiał w kartonie z piaseczkiem nie dało mi do myślenia.

No, to oddalam zgubę i ot, cała historia
I weź tu chciej pomóc

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
witchwq - nie rozumiem, jak można zwierzę wyrzucić z auta gdziekolwiek... może zobaczyli dzieciaki i wiedzieli, że któreś do domu zaniesie...
W tamte wakacje miałam podobną sytuację do witchwq. Koleżanki przyszły do mnie z kociakiem. Były na spacerze, podobno zatrzymał się samochód, odjechał, patrzą, a tam kociak

Sąsiedzi z dołu go wzięli. Mieli zatrzymać, bo planowali kota, ale pojechali z nim do weta i okazało się, że miał wszystkie choroby, jakie może posiadać kot
Kota zostawili w lecznicy, wet miał zdecydować, czy uśpi czy będą leczyć.

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
Zamienily sie miejscami. Teraz ona weszla pod wyrko, a on na wyrko (chyba jednak dostal lekko pazurkiem, bo nosek jakis zadrapany):
Ale ładny
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 07:29   #4660
Gosia X
Rozeznanie
 
Avatar Gosia X
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 588
Dot.: Koty - część VII

Śliczny maluszek (pogłasiać go ode mnie poproszę ), pewnie nieudany prezent świąteczny , trochę przybity ale nie martw się o zazdrość. Mój psiak jest taki zazdrosny o Kleofasa, że jak tylko kota pogłaszczesz to leci i pies, no więc co - stereo - głaszczemy na dwie ręce.
__________________
“I don't know half of you half as well as I should like; and I like less than half of you half as well as you deserve.” J.R.R. Tolkien

Edytowane przez Gosia X
Czas edycji: 2014-01-07 o 07:32
Gosia X jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 08:51   #4661
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Koty - część VII

W wyszukiwarce wyskakiwał mi ten wątek, więc pozwolę sobie zapytać doświadczone posiadaczki kotów. Otóż mam taki problem: koty sztuk dwie (samiczki), wykastrowane w lipcu 2013. Jedna trzyma linię (wręcz jest szczupła), druga... nie wiem, czy to już nadwaga, ale chyba na granicy, jest masywna (pomyśleć, że po urodzeniu była mniejsza od siostry). Niecałe dwa lata (w kwietniu skończy), a ma już grubo ponad 4 kg (musiałabym ją znowu zważyć). Dostają tyle samo karmy (sucha dla kotów kastrowanych raz dziennie) i dwa razy dziennie mokra saszetka 100 g na spółkę. Ostatnio ze wskazanie na tą chudszą (daję jej troszkę więcej). Staramy się je aktywować ruchowo, są zabawy etc., ale ewidentnie ta większa ma tendencję do tycia. Weterynarz ją oglądał jakiś czas temu i stwierdził, że waga JESZCZE dopuszczalna. Czy pojechać z nią ponownie, poradzić się weta raz jeszcze, czy jakieś inne metody? Karmić osobno (musiałabym jedną na czas karmienia zamykać)? Nie chcę kotu zrobić krzywdy tucząc go, ale nie chcę jej również głodzić.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-01-07 o 08:53
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 09:02   #4662
pl_madzia
Zakorzenienie
 
Avatar pl_madzia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 6 600
GG do pl_madzia
Dot.: Koty - część VII

Nie zawsze dzieci robia coś złego kotu. Moja kicia lata za moimi chłopakami jak szalona, skacze na nich jak biegają, starszy ma prawie 10 lat a codziennie słyszę jak kwiczy mama ratuj bo się na mnie rzuca, młodszego 3 latka jak raz biegł i na niego skoczyła to się wywalił biedny jak długi. Ona tego złośliwie nie robi, widać po prostu że tak się z nimi bawi, oni kwiczą, ale to bardziej ze śmiechu.

Ja mieszkam trochę na obrzeżach centrum, wiec z jednej strony bardzo ruchliwe ulice a z drugiej park. Koty biegają luzem. Głównie z jednego mieszkania, jedna pani ma dom tymczasowy , mieszka na parterze w bloku i puszcza koty luzem. O dziwo jak miała 4 lata temu 5 szt tak teraz ciagle ma te same, persica jej raz na 2 tyg zginęła, ale to chyba ktoś ją sobie wziął, jak zobaczył co to za charakterek to odstawił jej pod drzwi.
Moja kotka wyprowadzana na smyczy, jak wychodzi za drzwi to ciągnie na smyczy na parking do naszego auta, a jak wracamy to wychodzi z auta, czeka aż całe jej stado-czyt rodzina będzie obok i ciągnie na smyczy do domu.
Mój tata ma dom z wielkim ogrodem, to tam jest przeszczęśliwa jako gość, cały ogród jest tylko jej, i wszystkie parapety przy oknach

Malla tak reklamujesz ta rasę że człowiek tylko ją bierze pod uwagę przy kolejnym kocie
__________________
Eryk i Erwin



"Życie trzeba przeżyć tak żeby wstyd było opowiadać, ale przyjemnie wspominać"
pl_madzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 09:33   #4663
mycha9393
Zakorzenienie
 
Avatar mycha9393
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: DGL
Wiadomości: 6 219
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
mycha9393 ja sie nie znam za bardzo, poczatkujaca kociara jestem, ale zrobilabym tak, ze zabawa tylko zabawka, zero reki, jak poglaskac, to nie od przodu, tylko tak zza glowy bardziej (moja Kitka uchyla sie przed reka, jak probuje ja "od strony pyszczka" poglaskac, a nigdy nie byla bita). A oswajac z reka np poprzez podsuniecie jej smakolykow na dloni?
też o tym pomyśle. Tak mi szkoda tej kotki że szok

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Cytat:
Napisane przez daktylek1987 Pokaż wiadomość
Ale super, że trafił do Ciebie i się nim zaopiekujecie
Śliczny jest.
W końcu się dogadają, wiem jak to jest na początku, człowiek traci wiarę, że się uda, jak widzi się takie "przepychanki". Kociak jest młody więc szanse powodzenia są duże.



Moja nieżyjąca już Kicia też bała się ręki jak do mnie trafiła. Dokładnie już nie pamiętam jak ją przekonywałam, że ja jej krzywdy nie zdobię (to było prawie 12 lat temu), ale udało mi się. Na pewno się nie poddawałam, starałam się mówić do niej spokojnym głosem, wszystko robiłam powoli, nie wykonując gwałtownych ruchów. Wyciągając rękę w jej stronę nie od razu brałam się za głaskanie, ale np. dałam jej ją obwąchać. Dawałam jej też z ręki smakołyki, żeby zaczęła kojarzyć rękę pozytywnie.
Bawiłam się z nią, rozpieszczałam trochę na początek, żeby mi zaufała.

A i pamiętam, że na początku głaskałam ją zabawką, np. jakimś małym pluszowym miśkiem, żeby nie widziała od razu ręki.

Biedna koteczka, skoro z dzieckiem, to kto wie ile razy dziecko jej podokuczało, a potem może dostawała od rodziców jak np. "odwdzięczyła" się dziecku.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------



O i to też, tylko może nie z zaskoczenia, żeby się jeszcze bardziej nie przestraszyła. Jak się tuli, ociera to wtedy delikatnie ją pogłaskać, tak, żeby nie widziała ręki. Jako się oswoi z dotykiem to wtedy przyzwyczajać dalej.
No a babcia na dodatek mówi że dzieciak to istny szatan.
Babcia kiedyś była w playu i na nich trafiła to 6 latek rozniósł pół salonu, porozrzucał wizytkówki, wszystkie alarmy wyły od zabezpieczen na telefonach itd.

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Mycha - proponuję jedzenie z ręki
Będziemy próbować.
Zaraz dzwonie do babci.
Dzięki za rady

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Cytat:
Napisane przez pl_madzia Pokaż wiadomość

Malla tak reklamujesz ta rasę że człowiek tylko ją bierze pod uwagę przy kolejnym kocie
Dokładnie
tylko niech tu się warunki pojawią na kolejnego kota
__________________
cosmetologist
make up artist
lash stylist
kociara
kosmetyko&świecoholiczka

insta


Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..
mycha9393 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 09:40   #4664
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 805
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
W wyszukiwarce wyskakiwał mi ten wątek, więc pozwolę sobie zapytać doświadczone posiadaczki kotów. Otóż mam taki problem: koty sztuk dwie (samiczki), wykastrowane w lipcu 2013. Jedna trzyma linię (wręcz jest szczupła), druga... nie wiem, czy to już nadwaga, ale chyba na granicy, jest masywna (pomyśleć, że po urodzeniu była mniejsza od siostry). Niecałe dwa lata (w kwietniu skończy), a ma już grubo ponad 4 kg (musiałabym ją znowu zważyć). Dostają tyle samo karmy (sucha dla kotów kastrowanych raz dziennie) i dwa razy dziennie mokra saszetka 100 g na spółkę. Ostatnio ze wskazanie na tą chudszą (daję jej troszkę więcej). Staramy się je aktywować ruchowo, są zabawy etc., ale ewidentnie ta większa ma tendencję do tycia. Weterynarz ją oglądał jakiś czas temu i stwierdził, że waga JESZCZE dopuszczalna. Czy pojechać z nią ponownie, poradzić się weta raz jeszcze, czy jakieś inne metody? Karmić osobno (musiałabym jedną na czas karmienia zamykać)? Nie chcę kotu zrobić krzywdy tucząc go, ale nie chcę jej również głodzić.
Patrzysz jak jedzą? Może jedna drugiej wyjada z miski?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 09:43   #4665
kraina _chichow
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 677
Dot.: Koty - część VII

Hej dziewczyny, znów przychodzę z problemem.
Tym razem młodsza kotka, którą przygarnęłam zrobiła kupala na swoje posłanie, które dzieli ze starszą. Nie wiem co jest grane, nigdy jej się to nie zdarzyło. W domu nic się nie zmieniło, karma ta sama, kuweta w tym samym miejscu. Mamy dwie kuwety, powinnam zmienić jutro. Ale zmienię dzisiaj, bo może coś tam nie pasuje? Poradzicie coś?
__________________
"Z kłamstwami są same kłopoty. Trzeba smakować każde słowo, zanim je człowiek wypuści z ust... "
kraina _chichow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 09:57   #4666
Gosia X
Rozeznanie
 
Avatar Gosia X
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 588
Dot.: Koty - część VII

Ilość karmy zależy od kota, jeden je ile wlezie i nie przytyje a inny po kilku chrupkach. Musisz sprawdzić po jakiej ilości nie przybiera na wadze i koniec z przysmaczkami na razie.
__________________
“I don't know half of you half as well as I should like; and I like less than half of you half as well as you deserve.” J.R.R. Tolkien
Gosia X jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 10:24   #4667
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 589
Dot.: Koty - część VII

Mój kot znalazł sobie dwie nowe, irytujące dla mnie zabawy.
Pierwsza to chowanie moich gumek do włosów, nie wiem jak on je znajduje i wyciąga nawet z zamkniętych szuflad, ale skubaniec porwał mi już 3 gumki do włosów, bawi się nimi a potem chowa gdzieś, co on ma z tymi włosami? Chyba mu zrobię warkoczyki..
A druga, bierze rozpęd, wskakuje na krzesło obrotowe i dawaj się kręcić w kółko. Pańcia kręcić musi kotka, jak na karuzeli.
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 10:39   #4668
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Malla A Bury?

Sąsiedzi z dołu go wzięli. Mieli zatrzymać, bo planowali kota, ale pojechali z nim do weta i okazało się, że miał wszystkie choroby, jakie może posiadać kot
Kota zostawili w lecznicy, wet miał zdecydować, czy uśpi czy będą leczyć.
Bury jest po prostu uparty
Wczoraj byłam robić zdjęcia kotów w ramach wolontariatu i aż mi głupio było, bo te koty takie miłe i przyjazne, nic sobie nie robiły z mojej obecności, wręcz się cieszyły, że będzie zabawa i wąchanie butów.
Moje na widok obcych wieją jak najdalej Niunia nauczyła się tego od Burego. Sprawdzają, kto przyszedł i uciekają pędem. Może to ich bawi... A potem się wyłaniają, obłażą buty gości, kolana, torebki, plecaki...

To okrutne, ale czasem lepiej uśpić kociaka, który jest śmiertelnie chory i dać szansę takiemu, który ma szansę na wyleczenie. Jestem przeciwko przedłużaniu agonii.
Cytat:
Napisane przez Gosia X Pokaż wiadomość
Śliczny maluszek (pogłasiać go ode mnie poproszę ), pewnie nieudany prezent świąteczny , trochę przybity ale nie martw się o zazdrość. Mój psiak jest taki zazdrosny o Kleofasa, że jak tylko kota pogłaszczesz to leci i pies, no więc co - stereo - głaszczemy na dwie ręce.
Pewnie to był sikający prezent

Fajnie, że pies też wtedy leci. Lepsze to niż jakby pies leciał zagryźć kota
Cytat:
Napisane przez pl_madzia Pokaż wiadomość
Nie zawsze dzieci robia coś złego kotu.

Cytat:
Napisane przez pl_madzia Pokaż wiadomość
jedna pani ma dom tymczasowy , mieszka na parterze w bloku i puszcza koty luzem. O dziwo jak miała 4 lata temu 5 szt tak teraz ciagle ma te same, persica jej raz na 2 tyg zginęła, ale to chyba ktoś ją sobie wziął, jak zobaczył co to za charakterek to odstawił jej pod drzwi.
Hmm... słyszałam już taką historię z oddanym persem, tylko nie pamiętam, czy od Ciebie... To było chyba w czasie, gdy pisałyśmy o kradzieży kotów.

Dziwny dom tymczasowy, który uczy wypuszczania. Rozumiem jeszcze koty półdzikie, które zamknięte w 4 ścianach mają napady agresji i niemożliwe byłoby ich wyadoptowanie, gdyby nie mogły się wyżyć na zewnątrz, ale żeby specjalnie tak uczyć...? Potem ludzie będą mieć problem.
Cytat:
Napisane przez pl_madzia Pokaż wiadomość
Malla tak reklamujesz ta rasę że człowiek tylko ją bierze pod uwagę przy kolejnym kocie
To muszę przestać, bo za dużo devonów będzie w wątku na razie doliczyłam tylko 3, devona z dachowcem i devona kolegę sfinksa.
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
W wyszukiwarce wyskakiwał mi ten wątek, więc pozwolę sobie zapytać doświadczone posiadaczki kotów.
Po czym poznać prawdziwą Wizażankę? Używa wyszukiwarki
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jedna trzyma linię (wręcz jest szczupła), druga... nie wiem, czy to już nadwaga, ale chyba na granicy, jest masywna (pomyśleć, że po urodzeniu była mniejsza od siostry). Niecałe dwa lata (w kwietniu skończy), a ma już grubo ponad 4 kg (musiałabym ją znowu zważyć). Dostają tyle samo karmy (sucha dla kotów kastrowanych raz dziennie) i dwa razy dziennie mokra saszetka 100 g na spółkę. Ostatnio ze wskazanie na tą chudszą (daję jej troszkę więcej). Staramy się je aktywować ruchowo, są zabawy etc., ale ewidentnie ta większa ma tendencję do tycia.
Nie będę się wymądrzać. Wzięłabym pod uwagę 3 czynniki:
- predyspozycje genetyczne
Piszesz, że są siostrami. "Znasz" ich rodziców? Jeśli tak, to jaką mają budowę?
- karma
Karmy z przeznaczeniem dla kastratów są chwytem marketingowym. Zawierają tak dużo węglowodanów (głównym źródłem są zboża), że utrudniają zachowanie szczupłej sylwetki. Obniżanie ilości tłuszczu w karmie działa na umysł człowieka, ale nie oszuka fizjologii kota, który tyje na cukrach, nie na tłuszczu. Czy próbowałaś kiedyś karm bezzbożowych?
- ruch
Wspomniałaś o aktywności fizycznej, a możesz napisać coś więcej? Ile czasu poświęcają obie kotki na skakanie i bieganie, jakie są proporcje? Czy urządzają gonitwy same z siebie, czy tylko wtedy, gdy człowiek zainicjuje?

Moje koty wyjadają sobie z misek. Nie mają stale pokarmu, bo wszystko by od razu zjadły. Muszę je karmić oddzielnie (w jakimś zaćmieniu napisałam "codziennie" ), ale nie zamykam ich, tylko wiszę nad nimi i odpędzam od miski towarzysza. Kociak dostaje mniej i zjada szybciej, więc staram się zająć ją jakąś myszką albo sznurkiem, jak tylko skończy jeść. Mogłabym ją wynosić do innego pokoju, ale jedzenie w jednym pomieszczeniu jest korzystne dla socjalizacji kotów i nie chciałabym im tego zabierać.
Cytat:
Napisane przez kraina _chichow Pokaż wiadomość
Nie wiem co jest grane, nigdy jej się to nie zdarzyło. W domu nic się nie zmieniło, karma ta sama, kuweta w tym samym miejscu. Mamy dwie kuwety, powinnam zmienić jutro. Ale zmienię dzisiaj, bo może coś tam nie pasuje?
Wymień żwirek i sprawdzimy, czy się powtórzy. Przypomnij nam, jakiego używasz żwirku.

U mnie kupa poza kuwetą zdarzyła się raz, zrzuciłam to na stres wywołany frustracją po zablokowaniu dostępu do szafki z karmą, do której kot się notorycznie włamywał i częstował nadmiarowym jedzeniem... Wyraził swoje zdanie i więcej się to nie powtórzyło
Cytat:
Napisane przez kaarooo Pokaż wiadomość
A druga, bierze rozpęd, wskakuje na krzesło obrotowe i dawaj się kręcić w kółko. Pańcia kręcić musi kotka, jak na karuzeli.
Pierwsze słyszę o takim przypadku
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 10:56   #4669
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 805
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez kaarooo Pokaż wiadomość
Mój kot znalazł sobie dwie nowe, irytujące dla mnie zabawy.
Pierwsza to chowanie moich gumek do włosów, nie wiem jak on je znajduje i wyciąga nawet z zamkniętych szuflad, ale skubaniec porwał mi już 3 gumki do włosów, bawi się nimi a potem chowa gdzieś, co on ma z tymi włosami? Chyba mu zrobię warkoczyki..
A druga, bierze rozpęd, wskakuje na krzesło obrotowe i dawaj się kręcić w kółko. Pańcia kręcić musi kotka, jak na karuzeli.
Nagrywaj i na youtuba
U mnie gumki, spinki, a ostatnio patyczki do uszu to najlepsze zabawki. Jak tylko wchodzę do łazienki kicia siada na blacie i czeka, którą szufladę otworzę, bo w jednej są spinki, a w drugiej patyczki.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 11:15   #4670
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 589
Dot.: Koty - część VII

No chyba to zacznę robić. Ja się zastanawiam czy kota mi ktoś nie podmienił, a miał być taki miły, łagodny, jak mamusia
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 11:22   #4671
mycha9393
Zakorzenienie
 
Avatar mycha9393
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: DGL
Wiadomości: 6 219
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez kaarooo Pokaż wiadomość
Mój kot znalazł sobie dwie nowe, irytujące dla mnie zabawy.
Pierwsza to chowanie moich gumek do włosów, nie wiem jak on je znajduje i wyciąga nawet z zamkniętych szuflad, ale skubaniec porwał mi już 3 gumki do włosów, bawi się nimi a potem chowa gdzieś, co on ma z tymi włosami? Chyba mu zrobię warkoczyki..
A druga, bierze rozpęd, wskakuje na krzesło obrotowe i dawaj się kręcić w kółko. Pańcia kręcić musi kotka, jak na karuzeli.
u mnie podobnie. Wszystkie prawie wszystkie mi wykradł. Ale wiem że potrafi sam otworzyć szufladę.
No i waciki.. Najlepsza zabawka. Oczywiście tylko te kradzione.
A jak mam klientke na rzęsy to nie ma opcji, muszę mu patyczek do uszu dać bo inaczej wrzeszczy
__________________
cosmetologist
make up artist
lash stylist
kociara
kosmetyko&świecoholiczka

insta


Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..
mycha9393 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 11:37   #4672
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 589
Dot.: Koty - część VII

Patyczki i waciki to norma, siedzenie w łazience też, ale z tymi gumkami to przegiął, bo zostały mi dwie. I serio nie mam pojęcia gdzie je schował
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 13:36   #4673
Gosia X
Rozeznanie
 
Avatar Gosia X
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 588
Dot.: Koty - część VII

U mnie Kleofas 'goli' się razem z Panciem, tzn. mój mąż się goli w jednej umywalce a kot w drugiej czeka żeby mu odkręcić wodę i albo ją chlipie albo siedzi i się patrzy jak krople się rozpryskują.
__________________
“I don't know half of you half as well as I should like; and I like less than half of you half as well as you deserve.” J.R.R. Tolkien
Gosia X jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 18:26   #4674
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 337
Dot.: Koty - część VII

Dziennik wojenny: dzien pierwszy
Na noc rudzielec zostal zamkniety w pokoju z corka, kuweta i miskami. Rano, po otworzeniu drzwi i spotkaniu obu kotow - wojna. Warczenie, syki, jakies dziwne zawodzenie (pierwszy raz w zyciu slyszalam takie dzwieki!)... Z godziny na godzine sytuacja sie nie poprawiala.
Probowalam je rozbawic, rudzielec jest mlody, latwo bylo go rozproszyc, ganial za laserkiem, ale Kitka byla caly czas napieta jak struna, siedziala pod choinka i wodzila za nim wzrokiem, a gdy podbiegal za blisko zaraz syk. W koncu pazury poszly w ruch (na szczescie bez krwi), zostali rozdzieleni, rudzielec znowu wyladowal w pokoju u corki za zamknietymi drzwiami.
Kitka po krotkiej chwili sie rozluznila, zostala wybawiona, wyglaskana, wytulona na tyle, na ile pozwolila.
Gdy dzieci wrocily ze szkoly zrobilismy ten myk z wachaniem przez drzwi - Kitka syczala caly czas. Teraz ona siedzi u nas w sypialni z kuweta i miskami a rudy poznaje dom. Pelno go wszedzie.

Potrzebuje pomocy, jakiegos planu. Znam kilka technik zapoznawania kotow, ale tylko w teorii. W praktyce zaczynam dzialac na oslep, bardzo sie stresuje, co kociaki zaraz wylapuja i jest jeszcze gorzej. Nie moga chodzic razem swobodnie po domu czy nawet po jednym ppokoju przez caly dzien bo Kitka zalapuje takiego stresa, ze mi jej naprawde strasznie szkoda, musza byc rozdzielani, zeby mogla odsapnac, rozluznic sie. Nie wiem, czy dobrze robie.

Tak sobie mysle, ze jezeli bedziemy codziennie z godzinke czy dwie pozwalac na zapoznanie sie ich (nawet z sykami i lapoczynami), a potem je rozdzielac tak, zeby kazde mialo szanse na zabawe, wymizianie, ale takze chodzenie po calym domu bez stresu, zostawianie swojego zapachu na nas i na sprzetach to w koncu ich zapachy sie wymieszaja na tyle, ze latwiej im bedzie spokojnie sie.... tolerowac chociaz? Czy ja dobrze mysle, czy zle?

Rudzielec przepieknie pachnie, on jest naprawde zadbany! TZ mi zwrocil uwage na jego zapach, ze moze to wlasnie tak drazni Kitke - powachalam i pierwsze co mi przyszlo do glowy to "wyprany w Perwolu!".

Oboje nie chca jesc. Tzn, suche jedza (ale rudy troche malo jak na swoj wiek), mokrego nie chce ruszyc zadne. Pewnie przez stres. Kuwety mamy juz 3, oboje korzystaja i siku i kupa ladnie.

Wiem, ze musze dac im czas. Ale nie wiem jak robic i co robic, zeby nie pogarszac. TZ najlepiej wrzucilby ich na gleboka wode i niech sie dogaduja, nawet za cene kilku zadrapan. Ja nie moge zniesc widoku napietej jak struna Kitki, ktora caly "wspolny" czas siedzi i go obserwuje. Ratunku....

PS. Rudy chyba zostanie Leonem. Znaczy - Leo, Leoś, Leosiek - nawet zaczyna reagowac

U mnie tez gumki do wlosow tajemniczo znikaja, Kitka tez potrafi je wydobyc nawet spod ziemi

I wiekszosc sasiadow wypuszcza koty na dwor. Jedna sasiadka praktycznie codziennie swojego szuka, tylko slychac nawolywanie za oknem "Bruno! Bruno!"...
Druga sasiadka ma 2 koty niewychodzace, karmi miesem, niewiele wiecej wiem.
Inni sasiedzi maja cala grupe kocia, z czego jedna kotka jest nie wychodzaca bo chora, reszta to koty "przechodnie". Maja nawet takiego jednego goscia, co nie tylko do misek ich kotow pedzi, ale wyleguje sie u nich na szafkach kuchennych.
Wypadki juz byly. Jeden z sasiedzkich kotow stracil oko. Inny nie ma lapki. Inny polowy ucha. Dlatego ja moich nie chce wypuszczac dalej niz na ogrod i tylko pod nadzorem (w szelkach, na smyczy).
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

Edytowane przez witchwq
Czas edycji: 2014-01-07 o 18:36
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 18:36   #4675
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 517
Dot.: Koty - część VII

witchwq Twoja kotka byla do tej pory jedynaczka, musi sie oswoic z tym

dwa - sluszna uwaga - nowy kotek nie pachnie domem, obcy zapach to wrog - tak mysli kot

hodowcy Rusi powiedzieli mi ze w ekstremalnych warunkach gdy koty naprawde sie nie znosza sprawdza sie 'upudrowanie' obu kotow w pudrze dla dzieci... wtedy oba pachna tak samo, nie wiem jak dziala w praktyce

my rozdzielalismy chlopakow, nie do uwierzenia ale Cyc mial problem z akceptacja Skutera, bylo dokladnie jak piszesz

nasze dokocenie Skuterem trwalo 2 miesiace, rowno po dwoch miesiacach maz pozwolil kotom na kontakt bez nadzoru (nie bylo mnie w domu), dotknely sie nosami i od tej pory byl spokoj

tak na szybko jeszcze - wymiana zapachow - glaskaj nowego i potem idz glaskaj kotke i na odwrot

nie na kazdego kota dziala ale np na Cycka tak - feliway, kocie feromony, mozna przez neta taniej zamowic, zoo+ ma (przynajmniej ten irlandzki) i byla fajna promocja

nie moge wiecej bo juz wychodze, ale cofnij sie troche na watku (albo idz do poprzedniej czesci) - duzo bylo o dokoceniu
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa

Edytowane przez Rybiorek
Czas edycji: 2014-01-07 o 18:37
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 18:53   #4676
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez kraina _chichow Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, znów przychodzę z problemem.
Tym razem młodsza kotka, którą przygarnęłam zrobiła kupala na swoje posłanie, które dzieli ze starszą. Nie wiem co jest grane, nigdy jej się to nie zdarzyło. W domu nic się nie zmieniło, karma ta sama, kuweta w tym samym miejscu. Mamy dwie kuwety, powinnam zmienić jutro. Ale zmienię dzisiaj, bo może coś tam nie pasuje? Poradzicie coś?
jak sprzątasz kuwetę? czekasz, aż się zabrudzi i wyrzucasz całą zawartość i wsypujesz nowy żwirek, czy systematycznie codziennie wywalasz kupony i siuu?

witchwq, może spróbuj oddzielić koty w innych pokojach i codziennie oba zamieniać miejscami? Tzn dziś kotka jest w pokoju A a kociak w pokoju B, a jutro kociak w pokoju A, a kotka w pokoju B? Kuwet nie zamieniaj, żeby mogły sobie wąchać
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living

Edytowane przez esfira
Czas edycji: 2014-01-07 o 18:55
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 18:54   #4677
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 542
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez pl_madzia Pokaż wiadomość
Nie zawsze dzieci robia coś złego kotu.

Oczywiście, że nie Po prostu jak się ma taki plac zabaw pod nosem to się kojarzy te dzieciaki i wiem, że jest 99% normalnych dzieci i pare takich słodkich chłopaczków, których sama się boję ;/ Widzę ich czasami z okien, po prostu widać z jakich są domów po tym z jaką agresją odnoszą się do siebie, do innych ludzi i generalnie - do świata. A to jeszcze maluchy przecież (9-10 lat, strzelam)... Z mojej podstawówki pamiętam takich młodych gniewnych jak za szkoła wsadzali petardy pod muszle ślimaków i odpalali... Boję się, że może im coś głupiego wpaść do głowy, taka grupka przecież się jeszcze zawsze wzajemnie nakręca, a przytomnego dorosłego może akurat nie być w pobliżu



witchwq trzymam kciuki za pozytywny rozwój kocich stosunków
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 19:12   #4678
ZakkAtak
Rozeznanie
 
Avatar ZakkAtak
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 548
Dot.: Koty - część VII

Dziewczyny, będę zrugana, ale opowiem co się stało.
Uwaga, będzie strasznie!


Bawiłam się z Katyą dość długo, wtem najechałam jej na ogon, ale zabrała go i bawiła się dalej.
Ja się nagle patrzę, a tam pół tony sierści.
Mojemu cukiereczkowi został ślad w postaci dziury w ognie, z uwagi na brak sierści.
Dziewczyny, czy jej to odrośnie?
Wiem, wiem, powinnam uważać, ale ona tak cudnie się dziś bawiła. Zrobiłam to oczywiście przez nieuwagę, widać na zdjęciu trzecim od końca ta dziurę
Jedyną moja obroną będą zdjęcia....
Poza tym była na balkonie, bo u nas 12 stopni plus słońce, odczuwalna temperatura normalnie było z 19 stopni!
No to jej pokazałam, jakieś 3 minuty na nim była.
Wiem, grzeszę, ale ona jest taka kochana.
Jak wróciłam, dziś, to od razu była gleba i beczka za beczką, no i bardzo głośne witanie, mizianie się z godzinę.
A jaj jej krzywdę zrobiłam, serce mi pęka
No i mam filmik jak się bawi cudnie:
https://plus.google.com/photos/11380...48194875491269
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_9848.jpg (127,7 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_9860.jpg (134,1 KB, 13 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_9864.jpg (98,1 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_9866.jpg (69,2 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_9892.jpg (89,4 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_9885.jpg (97,1 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_9953.jpg (134,6 KB, 25 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_9954.jpg (141,5 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_9958.jpg (108,6 KB, 10 załadowań)
__________________



Edytowane przez ZakkAtak
Czas edycji: 2014-01-07 o 19:18
ZakkAtak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 19:21   #4679
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
Dot.: Koty - część VII

ZaakAtak, ja się nie znam na odrastaniu sierści, ale chciałam napisać, że Twoja kotka jest cudownie śliczna.
Ja moim kupiłam laserek, w życiu nie widziałam kotów mniej zainteresowanych zabawką... Najlepiej bawił się pieseczek
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 19:29   #4680
ZakkAtak
Rozeznanie
 
Avatar ZakkAtak
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 548
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
hehe, ja teraz gonię moich domowników, żeby nie bawili się i nie zaczepiali kota na siłę, gdy on tego nie chce, zazwyczaj dialog wygląda tak-
Ja- zostaw kota, on tego nie chce
ktoś- co to znaczy nie chce? ale ja chcę go wziąć na ręce!
Ja- zaraz zobaczysz...
ktoś- co ty... aaa AAAAA! AAAA!
u mnie dialog wygląda tak:
On zaczepia ją, ja mówię:
"zaraz cie dziabnie"
on - tylko wzrok na mnie
ja powtarzam"zobaczysz, dziabnie cię"
dziabnęła
on "o k#$%#Q ale mnie u#$%Q@WQ"
ja sikam ze śmiechu
on"nie wierzę, woooow, ale krwi" i tak dalej i tak dalej

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
ZaakAtak, ja się nie znam na odrastaniu sierści, ale chciałam napisać, że Twoja kotka jest cudownie śliczna.
Ja moim kupiłam laserek, w życiu nie widziałam kotów mniej zainteresowanych zabawką... Najlepiej bawił się pieseczek
Katya jak odkryła, że ten laser pochodzi ode mnie, najpierw skakała na na wieszak po niego a teraz? Łachę robi, drepnie za nim ze dwa razy i rozgląda się za sznurkiem Tylko na video koty latają za laserem, a realu są za mądre na niego Tak to widzę. Katya ostentacyjnie podchodzi i wącha laser, źródło skąd on pochodzi pff...

Oby sierść jej odrosła, naprawdę dużo jej wyrwałam, auć
__________________



Edytowane przez ZakkAtak
Czas edycji: 2014-01-07 o 19:30
ZakkAtak jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-13 09:36:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.