Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

[Nemezis23]

Napisane przez Kalina27

Ja pytałam. A pytałam dlatego, że im bliżej porodu, tym więcej tzw. życzliwych doradza mi, że ponieważ mam dwójkę dzieci - zerówkowicza i przedszkolaka, to muszę coś wymyslić, żeby zabezpieczyć noworodka, przed nawałem zarazków, ktore starszaki przyniosą.
Jestem typem matki, która nie chucha i nie dmucha więc te pomysły też mi są trochę nie po drodze.
Tak więc nie będę robić żadnych nerwowych ruchów, oprócz zachowania podstawowych zasad higieny i na tym poprzestanę...
Oczywiście bardzo nie chciałabym żeby maluch chorował, ale wychowywanie w sterylnych warunkach może tylko pogorszyć jego rozwijającą się odporność.

Słyszałam od położnej, ale nie wiem ile jest w tym prawdy, że taki maluszek ma bardzo wysoką odporność, którą otrzymuje w trakcie porodu i na początku z mlekiem matki. Mówiła, że gorzej z odpornością matki po porodzie, która gwałtownie spada i łatwo coś załapać...


Dzisiaj czekam na na kilka paczek ma przyjść fasolka do karmienia, fotelik do samochodu i materacyk do łóżeczka. Materac zamówiłam w sklepie internetowym, który ma siedzibę w moim mieście z opcją odbioru osobistego, ale wczoraj pani napisała, że może dostarczyć nam do domu sama gratis

Napisane przez magnusia

Adaś się wierci.... tłumacze mu, że dziura jest na dole zaraz za głową ale na razie wrota zamknięte i wyjść nie może - ACCESS DENIED a on nie rozumie....

[mengazhu]

Napisane przez magnusia

Adaś się wierci.... tłumacze mu, że dziura jest na dole zaraz za głową ale na razie wrota zamknięte i wyjść nie może - ACCESS DENIED a on nie rozumie....

Bo to chłop. A ja osobiście nie znam ŻADNEGO mężczyzny, który reaguje po jednym razie. Musisz się nagadać

Napisane przez Nemezis23

Słyszałam od położnej, ale nie wiem ile jest w tym prawdy, że taki maluszek ma bardzo wysoką odporność, którą otrzymuje w trakcie porodu i na początku z mlekiem matki. Mówiła, że gorzej z odpornością matki po porodzie, która gwałtownie spada i łatwo coś załapać...

Też o tym słyszałam. I być może coś w tym jest, ponieważ po porodzie ze starszakiem rozchorowałam się strasznie (kaszlałam, ciekło z nosa itd.) a on nic.

[kootek_mamrotek]

Napisane przez magnusia

Adaś się wierci.... tłumacze mu, że dziura jest na dole zaraz za głową ale na razie wrota zamknięte i wyjść nie może - ACCESS DENIED a on nie rozumie....

moja to samo. Tak mnie tłucze od środka, że już nie wiem jak mam siedzieć/ leżeć. Jedynie co to jak chodzę, to się uspokaja. Mam wrażenie, że się z kimś szamocze w środku Na początku ciąży trafiłam na filmik na YT http://www.youtube.com/watch?v=ImBEgjSwK1k wtedy mnie to przeraziło, patrzyłam z lekkim niesmakiem,

a od wczoraj mam porównywalnie... mój pępek - krater, już nie ma jak się bardziej rozciągnąć, przed ciążą miałam kolczyk w pępku, wokół tej blizny mam teraz słoneczko z rozstępów

[cherubinka]

Napisane przez magnusia

Adaś się wierci.... tłumacze mu, że dziura jest na dole zaraz za głową ale na razie wrota zamknięte i wyjść nie może - ACCESS DENIED a on nie rozumie....

Magnusia, jesteś boska

[gosia261282]

Napisane przez em ma

A w nocy zdecydowanie dawaj pierś! Od ok północy nasz pokarm jest inny-bardziej syty (organizm produkuje więcej prolaktyny). Więc w nocy dziecko je krócej a najada się bardziej-nocny pokarm to najlepsze co możesz teraz dać Kacperkowi.

O właśnie,teraz wiem co mi się po głowie kołatało,właśnie to!
Nocny pokarm jest bardzo ważny,bogaty w tłuszcze

[Soleil_Rouge]

hej... nie wiem co sie ze mna dzieje ale od ok 30 min sie trzese... rece mi lataja, na nogach mi ciezko ustac... dziwne uczucie!! polozylam sie, zeby sie uspokoic, ale to niewiele daje... i jeszcze niedobrze mi sie zrobilo...

[sweet_vintage]

Dzień dobry, u mnie noc ok, ale dalej jestem lekko podziebiona. Przed chwila zaliczyłam drzemkę maz mówi, ze brzuszek mi sie wyraźnie obniżył wiec moze niedługo cos sie wydarzy...

Mezaga, super ze jest lepiej trzymam kciuki, by maluszki w pełni doszły do siebie.

Napisane przez nattalli

wczoraj wieczorem rozmawiałam na ten temat z mężem i pytam się go bo on teraz anty seksualnie strasznie czy działam jakoś na niego teraz jako kobieta, no nie wiem jak moje piersi zobaczy czy coś. A on mówi że raczej nie, że wyłączył w sobie wszystkie seksualne odruchy względem mnie bo nosze nasze dziecko i mu dziwnie że mógłby mnie traktowac jako obiekt seksualny kiedy malutka jest tak realna w tym brzuchu moim ;p Ale obiecał że po porodzie to już wlączy wszystko co wlączyć nalezy heheh. Póki co nie przeszkadza mi jego nastawienie bo u mnie libido od poczatku ciąży minus 100%

No właśnie mój maz stwierdził, ze strasznie go pociągam i nie ma żadnych oporów. Pytałam go jak to jest możliwe z tym brzuchem i czy wcześniej np podobały mu sie kobiety w ciąży. Mówi, ze nie i, ze ja mu sie taka podobam bardzo po prostu. Ale moze to tez efekt wyposzczenia, bo ja z kolei wcześniej bałam sie, ze urodzę za wcześnie, a teraz dopiero jestem spokojna i bardziej chętna


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[selena85]

Napisane przez Soleil_Rouge

hej... nie wiem co sie ze mna dzieje ale od ok 30 min sie trzese... rece mi lataja, na nogach mi ciezko ustac... dziwne uczucie!! polozylam sie, zeby sie uspokoic, ale to niewiele daje... i jeszcze niedobrze mi sie zrobilo...

Albo coś z ciśnieniem,
albo przeziębienie?
albo - lepiej zgłosić się szybko do lekarza ???

[em ma]

Napisane przez Soleil_Rouge

hej... nie wiem co sie ze mna dzieje ale od ok 30 min sie trzese... rece mi lataja, na nogach mi ciezko ustac... dziwne uczucie!! polozylam sie, zeby sie uspokoic, ale to niewiele daje... i jeszcze niedobrze mi sie zrobilo...

Mam tak zawsze jak mi cukru brakuje. Polecam czekoladę

[Kalina27]

Normalnie nie wiem o co chodzi, ale dzis rano czytałam opis znieczulenia przy porodzie napisany przez perfuzje a teraz nie moge go znaleźć.

Ale o co mi chodzi - chciałam Cię perfuzja dopytać o jedną rzecz. Właśnie doczytałam sobie Twój opis porodu i zrobił mi się niezły mętlik w głowie.
Dlaczego podczas ostatniej fazy parcia i już poźniej podczas zszywania nacięcia krocza piszesz, że Cię to bolało i wszystko czułaś? Jeśli dobrze zrozumiałam to miałaś wtedy podaną już drugą, uzupełnioną dawkę zzo? Z góry przepraszam za głupie pytanie, ale myślałam, że po znieczuleniu w kręgosłup wszelkie bóle są na tyle wyciszone i zmniejszone, że nie są już tak dotkliwie odczuwalne jak bez znieczulenia...

[selena85]

Napisane przez lolita25

Ja myślę że powinnaś powtórzyć badania bo może Ci już przeszła ta cukrzyca

Byłoby super, ale raczej nie przeszła bo po gulaszu z karkówki miałam ponad normę.

Ach te tłuste mięcho.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez mengazhu

o! Co Ty za strasze rzeczy opowiadasz!

To nie ja - to ludzie tak mówią!

[kootek_mamrotek]

Napisane przez Soleil_Rouge

hej... nie wiem co sie ze mna dzieje ale od ok 30 min sie trzese... rece mi lataja, na nogach mi ciezko ustac... dziwne uczucie!! polozylam sie, zeby sie uspokoic, ale to niewiele daje... i jeszcze niedobrze mi sie zrobilo...

jak tak miałam kilka razy jak za długo w kuchni stałam, jeżeli zmieniałam pozycję na siedzącą i dodatkowo zjadłam coś słodkiego to przechodziło.

[gosia261282]

Napisane przez Soleil_Rouge

hej... nie wiem co sie ze mna dzieje ale od ok 30 min sie trzese... rece mi lataja, na nogach mi ciezko ustac... dziwne uczucie!! polozylam sie, zeby sie uspokoic, ale to niewiele daje... i jeszcze niedobrze mi sie zrobilo...

Jednej kobiecie w ten sposób się poród zaczynał...

Mam nadzieję,że u ciebie to to.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Jakiś dobry dzień dzisiaj. Właśnie zadzwonili z Orange że mój telefon jest do odbioru - więc albo mi naprawili w ramach gwarancji, albo zapłacę max 100zł (bo zaznaczyłam że jak naprawa przekroczy 100zł to chcę być powiadomiona). To ten telefon co wpadł mi do wody. Fajnie że będzie działać

Zbieram się do lekarza - muszę odwiedzić gina (zapisałam się do pierwszego lepszego bo muszę uzupełnić badania i potrzebne mi po prostu skierowanie), a potem mam dermatologa - zrobiły mi się na palcu dwie kurzajki i chciałabym to wyleczyć przed porodem coby nie zarazić dziecka

[mengazhu]

Napisane przez selena85

To nie ja - to ludzie tak mówią!

Osz ci ludzie! Tylko pała ich

Umówiłam się na bikini woskiem. Na dwa tygodnie przed porodem. Umrę czy nie? Ostatnie robiłam na początku grudnia
Umawianie się na wariata zawsze przynosi znakomite korzyści

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez gosia261282

Jednej kobiecie w ten sposób się poród zaczynał....

Poważnie?? nie słyszałam o takim pierwszym etapie.

[Soleil_Rouge]

Napisane przez em ma

Mam tak zawsze jak mi cukru brakuje. Polecam czekoladę

tez o tym pomyslalam i zjadlam 2 lyzki miodu, ale nadal mi jakos slabo... czuje sie taka "nijaka", taki ogolny brak sil, a dobrze spalam, zjadlam sniadanie, ogolnie powinno byc wszystko ok, a nagle taka "niemoc" przyszla.

Napisane przez gosia261282

Jednej kobiecie w ten sposób się poród zaczynał...

Mam nadzieję,że u ciebie to to.

no jakby to bylo to to by mi nie przeszkadzalo

[senira666]

Napisane przez Soleil_Rouge

hej... nie wiem co sie ze mna dzieje ale od ok 30 min sie trzese... rece mi lataja, na nogach mi ciezko ustac... dziwne uczucie!! polozylam sie, zeby sie uspokoic, ale to niewiele daje... i jeszcze niedobrze mi sie zrobilo...

ja tak mam jak mi nagle i gwałtownie skoczy ciśnienie.
np. dzisiaj po tych schodach. przestraszyłam się i ciśnienie podskoczyło to po chwili też mnie całą trzęsło i też zdarza mi się przy tym wymiotować.
Dzisiaj po takim epizodzie prawie udusiłam się własnymi wymiocinami ... jakiś zły dla mnie ten dzień...

[lolita25]

Przyszła roleta do małej pokoju no teraz to już mamy wszystko...jeszcze tylko część dekoracji na ścianę przykleić trzeba
Wzięłam paracetamol i mi trochę przeszło...bo w pewnym momencie już mnie głowa zaczęła boleć

[Soleil_Rouge]

Teraz pisze z telefonu bez na leżąco to jednak łatwiej trzymać smart fona na brzuchu niż laptopa w każdym razie dziś rano zrobiłam sobie zdjęcia brzucha - tak mnie jakoś naszło po prysznic. I pomyślałam sobie, że to na pewno już ostatnie!!!! następne jaki le zrobię to będą zdjęcia mojego maluszka
w każdym razie wrzucam zdjęcia brzuchola na tydzień przed terminem porodu (choć mam nadzieje ze urodze juz jutro).

[selena85]

Napisane przez Soleil_Rouge

Teraz pisze z telefonu bez na leżąco to jednak łatwiej trzymać smart fona na brzuchu niż laptopa w każdym razie dziś rano zrobiłam sobie zdjęcia brzucha - tak mnie jakoś naszło po prysznic. I pomyślałam sobie, że to na pewno już ostatnie!!!! następne jaki le zrobię to będą zdjęcia mojego maluszka
w każdym razie wrzucam zdjęcia brzuchola na tydzień przed terminem porodu (choć mam nadzieje ze urodze juz jutro).

Uulala! Fiu fiu!
Ale figurka!
Ten zgrabny brzusio dodaje jej tylko uroku!

Na miejscu TŻ spod kołdry bym takiej sarenki nie wypuszczała hihihi

[Soleil_Rouge]

Napisane przez senira666

ja tak mam jak mi nagle i gwałtownie skoczy ciśnienie.
np. dzisiaj po tych schodach. przestraszyłam się i ciśnienie podskoczyło to po chwili też mnie całą trzęsło i też zdarza mi się przy tym wymiotować.
Dzisiaj po takim epizodzie prawie udusiłam się własnymi wymiocinami ... jakiś zły dla mnie ten dzień...

To też masz nieciekawie... ja dalej leżę i próbuje się uspokoić. Nadal mi niedobrze, ale już się nie trzęsie i ręce mi już nie drżą. Pewnie niedługo powinnam cos zjeść ale mam wrażenie ze mam supel na przełyku zawiazany i póki co nic z tego....

[mezaga]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44492143]



Mezaga super że się odezwałaś Trzymam kciuki za Twoje maleństwa. Najważniejsze że najgorsze za Wami. Mocno się modlę żeby u Antosia nie było żadnych powikłań A jak Ty się czujesz?[/QUOTE]

Fizycznie jest ok. Chodzę już bez kul choć jeszcze rwa dokucza. Psychicznie dużo gorzej. Ciężko przeszliśmy oboje z mężem te dni kiedy szukali przyczyny zakażenia. Wszystkie badania wychodziły dobrze a dzieciom się pogorszało. Okazało się, że w moim pokarmie wyhodowano tego samego gronkowca, który ujawnił się w płynie mozgowo rdzeniowym Antka. Zablokowali mi pokarm, który już zdążył się rozkręcić. Zalamalam się tym, bo tak bardzo chciałam karmić piersią. No i ta świadomość, że dzieci zachorowały przeze mnie. Dostawalam leki uspokajające. Dziś już jest lepiej i pogodziłam się z myślą o karmieniu mm.

[selena85]

Pytanie do mamuś, któe już urodziły.

Czy waga Waszych maluszków z USG zgadzała się z wagą urodzeniową?

Bo mnie jedna położna stresuje, że sprzęt USG często się mysli i waga się nie zgadza itd. bla bla bla

[Soleil_Rouge]

Napisane przez selena85

Uulala! Fiu fiu!
Ale figurka!
Ten zgrabny brzusio dodaje jej tylko uroku!

Na miejscu TŻ spod kołdry bym takiej sarenki nie wypuszczała hihihi

:rot fl:
Dziekuje. no widzisz, a mój Tż się boi mnie dotknąć od kilku dni

[gosia261282]

Napisane przez Soleil_Rouge

no jakby to bylo to to by mi nie przeszkadzalo

No serio,znam taki przypadek. Kobieta myślała,że coś ją bierze,a niedlugo po tym zaczęły się skurcze i urodziła... Może to tak po prostu się złożyło,ale życzę ci żeby to zwiastowało poród.

Napisane przez Soleil_Rouge

w każdym razie wrzucam zdjęcia brzuchola na tydzień przed terminem porodu (choć mam nadzieje ze urodze juz jutro).

Super brzuszek! I figura też!

[lidkaa82]

czesc dziewczyny
Ja dzis na 18:20 mam ginka. A myślałam że nie dotrwam
W dodatku leje u mnie więc pogoda typowo angielska. noc tradycyjnie już fatalna. nawet nie bede opowiadac szczegółów bo same wiecie jak jest

agoola jak czytam Twoje historie z teściową to ona się do głównej rolii w thillerze nadaje. Z księdzem przegięła ostro, chyba by mi po czymś takim hamulce puściły. Mam nadzieje że jak się wyprowadzisz załatwisz u męża zakaz zbliżania się do ciebie i dziecka tej toksycznej babie

[Soleil_Rouge]

Napisane przez mezaga

Fizycznie jest ok. Chodzę już bez kul choć jeszcze rwa dokucza. Psychicznie dużo gorzej. Ciężko przeszliśmy oboje z mężem te dni kiedy szukali przyczyny zakrążenia. Wszystkie badania wychodziły dobrze a dzieciom się pogorszało. Okazało się, że w moim pokarmie wyhodowano tego samego gronkowca, który ujawnił się w płynie mozgowo rdzeniowym Antka. Zablokowali mi pokarm, który już zdążył się rozkręcić. Zalamalam się tym, bo tak bardzo chciałam karmić piersią. No i ta świadomość, że dzieci zachorowały przeze mnie. Dostawalam leki uspokajające. Dziś już jest lepiej i pogodziłam się z myślą o karmieniu mm.

Ale dlaczego mówisz, że przez Ciebie zachorowaly?? Przecież specjalnie ich nie zakazilas!! Przestań się obwiniać. A sposob karmienia nie jest ważny! (Choć wyobrażam sobie jak musi Ci być przykro, bo chciałaś karmc) Ważne ze wszystko zmierza ku dobremu

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez gosia261282

No serio,znam taki przypadek. Kobieta myślała,że coś ją bierze,a niedlugo po tym zaczęły się skurcze i urodziła... Może to tak po prostu się złożyło,ale życzę ci żeby to zwiastowało poród.

Super brzuszek! I figura też!

No to czekam teraz na skurcze
i dziękuję

[gosia261282]

Napisane przez mezaga

Okazało się, że w moim pokarmie wyhodowano tego samego gronkowca, który ujawnił się w płynie mozgowo rdzeniowym Antka. Zablokowali mi pokarm, który już zdążył się rozkręcić.

Nie obwiniaj się kochana!
Przecież nie miałaś na to wpływu!

Napisane przez lidkaa82

czesc dziewczyny
Ja dzis na 18:20 mam ginka. A myślałam że nie dotrwam
W dodatku leje u mnie więc pogoda typowo angielska

Daj znać co tam gin powiedział.
A u mnie dzisiaj ładnie,słonecznie.
Teraz Eryk śpi,a jak wstanie to pójdziemy na spacer.
Co prawda chodzenie sprawia mi ból,ale żal mi dziecka,że w domu siedzi.
I może jak się poruszam więcej to Kacperek zechce wyjść

[lolita25]

Napisane przez Soleil_Rouge

Teraz pisze z telefonu bez na leżąco to jednak łatwiej trzymać smart fona na brzuchu niż laptopa w każdym razie dziś rano zrobiłam sobie zdjęcia brzucha - tak mnie jakoś naszło po prysznic. I pomyślałam sobie, że to na pewno już ostatnie!!!! następne jaki le zrobię to będą zdjęcia mojego maluszka
w każdym razie wrzucam zdjęcia brzuchola na tydzień przed terminem porodu (choć mam nadzieje ze urodze juz jutro).

Ale fajowy brzusio

[marieee]

właśnie był obiad.. Błe.. Woda z kasza i pływającymi cząstkąmi marchwi. Bez smaku totalnie..
Którąś z was pisała o rozstepach koło pepka..i dziurce, mój pepek zmienił jakoś położenie.. Ciekawe jak będzie wyglądać później.. Córce zabronie przebijąnią czegokolwiek na dowód pokaże swój pepek. O.


Może po jutrze dostanę kroplówkę na wywołanie!

Mezaga- dobrze że się odezwałas