In Vitro - Strona 21 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-12-15, 11:18   #601
patka118
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 54
Dot.: In Vitro

Oj Kasiu nie denerwuj sie jesczcze za wczesnie,na pewno ma znaczenie to czy zarodek jest 2 czy 5 dniowy.Czytalam ze blastusie zagniezdzaja sie juz nawet na drugi dzien po transferze a ja robilam sikanca 10 dni po.Twoj byl podany w 2 dobie wiec dolicz sobie jeszcze te pare dni.To jest na pewno Kasiu za wczesnie.Bedzie dobrze,mysl pozytywnie!
patka118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-15, 18:58   #602
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

Jakoś sobie to przetłumaczyłam, ale ten nastrój oczekiwania i mega pozytywnego nastawienia niestety prysł... Nadal mam nadzieję, ale to już trochę co innego. W środę beta. Wszystko się wyjaśni.
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-16, 17:37   #603
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

Dziś dwie krechy!!!!
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-17, 14:25   #604
patka118
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 54
Dot.: In Vitro

Haha Kasiu suuuper!Za wczesnie bylo jednak,gratuluje kochana.fantastycznie!Osz czedzaj sie i jak najwiecej lez z nogami wyzej,ale fajnie
patka118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-18, 20:24   #605
kindzia1984
Wtajemniczenie
 
Avatar kindzia1984
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: blisko gór
Wiadomości: 2 017
Dot.: In Vitro

Gratulacje!!!!
Ale Wam dobrze kobitki
__________________



Nowosądeczanki
Nasze pragnienia zawsze się modlą,
choćby wargi milczały.

[Augustyn z Hippony]
kindzia1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-19, 13:46   #606
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

Dziękuję za gratulacje. Moja wczorajsza beta (12 dni po transferze) to 111,6. Jutro powtarzam, bo muszę sprawdzić, czy dobrze przyrasta, jestem po ciąży pozamacicznej i mam na tym punkcie fobię. Ale wydaje mi się, że jest dobrze
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-19, 14:39   #607
patka118
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 54
Dot.: In Vitro

Dziekuje Kindzia,na Ciebie tez przyjdzie czas,zobaczysz,a masz tego czasu jeszcze duzo.Ja bede miec w marcu 39lat i jest ok

Kasiu na bank jest dobrze!
patka118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-12-19, 19:38   #608
kindzia1984
Wtajemniczenie
 
Avatar kindzia1984
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: blisko gór
Wiadomości: 2 017
Dot.: In Vitro

Wiem Patka, ale z roku na rok jest ciężej. Od 8 lat mówiłam sobie, że jeszcze nic się złego nie dzieje bo mam czas i młoda jestem. Jednak już za kilka miesięcy dobiega 30, a czas nadal ucieka. Tym bardziej, ze już tyle starań i nadal nic. Jakoś to będzie, o latkach staram się nie myśleć. Zresztą, czasami mi tak odbija, że wydaje mi się jakbym miała 15 lat
__________________



Nowosądeczanki
Nasze pragnienia zawsze się modlą,
choćby wargi milczały.

[Augustyn z Hippony]
kindzia1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-21, 09:13   #609
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

Dziewczyny, mam problem. Środowa beta 111,6 a piątkowa 125... Powinna się podwoić... Panikuję strasznie. Boję się, że mam znów ciążę pozamaciczną... W poniedziałek idę do lekarza. Nie wierzę, że znów coś takiego się dzieje...
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-21, 16:33   #610
kindzia1984
Wtajemniczenie
 
Avatar kindzia1984
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: blisko gór
Wiadomości: 2 017
Dot.: In Vitro

Kasia, może się przeziębiłaś i dlatego chwilowo mały przyrost bety. Nie denerwuj się, powtórz badanie w niedzielę jesli to możliwe, albo w poniedziałek.
__________________



Nowosądeczanki
Nasze pragnienia zawsze się modlą,
choćby wargi milczały.

[Augustyn z Hippony]
kindzia1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-21, 17:07   #611
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

Nie byłam chora, ale miałam bardzo długie i trudne dwa dni w pracy... może to to. Czekam na poniedziałek. Nic nie zrobię więcej, bety jutro nie powtórzę, bo w nd.nie mam jak

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

W pon.mam wizytę u lekarza, może coś się pokaże na usg. Strasznie się boję, bo przechodziłam przez to raz i kolejnego sobie nie wyobrażam. Może po prostu jeden zarodek po 1.becie obumarł i dlatego przyrost zwolnił...

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-21, 20:57   #612
kindzia1984
Wtajemniczenie
 
Avatar kindzia1984
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: blisko gór
Wiadomości: 2 017
Dot.: In Vitro

Kasiu, może być i tak, że jeden "poszedł" więc nic straconego. Spokojnie do poniedziałku i wszystko się wyjaśni
__________________



Nowosądeczanki
Nasze pragnienia zawsze się modlą,
choćby wargi milczały.

[Augustyn z Hippony]
kindzia1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-22, 16:44   #613
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

Kindzia po jakim czasie na usg było widać zarodek u ciebie? Bo ja najbardziej się boję, że jutro będzie za wcześnie i nic nie zobaczymy

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-22, 21:54   #614
kindzia1984
Wtajemniczenie
 
Avatar kindzia1984
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: blisko gór
Wiadomości: 2 017
Dot.: In Vitro

Kasiu ja nie miałam tej przyjemności. Betę miałam zerową Dlatego nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie...
__________________



Nowosądeczanki
Nasze pragnienia zawsze się modlą,
choćby wargi milczały.

[Augustyn z Hippony]
kindzia1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-23, 07:32   #615
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

Kindzia bardzo cię przepraszam!!! W tej panice pomyliłam wasze nicki! Przepraszam, nie było moim celem sprawienie Ci przykrości. Strasznie mi wstyd.

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 06:39 ----------

Dla mojej ciąży już nie ma nadziei. Mam odstawić leki i czekać na okres

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-23, 11:51   #616
patka118
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 54
Dot.: In Vitro

Kasiu bardzo mi przykro,ale prosze Cie nie poddawaj sie!Dziewczyny Wy macie jeszcze naprawde duzo czasu,wszystko sie ulozy.Bedzie dobrze,ja wiem teraz jest trudno,ale bedzie dobrze,musi byc.
patka118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-24, 11:44   #617
kindzia1984
Wtajemniczenie
 
Avatar kindzia1984
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: blisko gór
Wiadomości: 2 017
Dot.: In Vitro

Kasiu, nic się nie stało, przepraszać nie masz za co, nie gniewam się
Ja się chyba już pogodziłam z porażkami i mnie to nie boli. Po ostatniej próbie mąż namówił mnie do walki dalej. Teraz staram się ułożyć powoli inaczej swoje życie, nie chcę już odmawiać sobie drobnych przyjemności, bo starania o dziecko. Ostatnio się ocknęłam, że przez te 8 lat potraciłam koleżanki, znajomych, bo się odseparowywałam od wszytkiego i wszystkich, stałam się takim małym "dzikusem"i zaczęło mi to przeszkadzać. Dlatego teraz chcę to zmienić. Cieszyć się życiem, odnowić znajomości, wyjść do ludzi, a przy okazji starać się o dziecko. Zmieniam kolejność

Życzę Wam zdrowych, spokojnych Świąt, żebyście przez ten okres pomyślały o sobie, swoich przyjemnościach, a o smutkach zapomniały, zregenerowały siły, a tym co noszą swoje maleństwo pod serduszkiem cieszyły się z każdego ruchu maleństwa.
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!
__________________



Nowosądeczanki
Nasze pragnienia zawsze się modlą,
choćby wargi milczały.

[Augustyn z Hippony]
kindzia1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-24, 19:27   #618
patka118
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 54
Dot.: In Vitro

Kindzia masz racje,trzeba zyc przede wszystkim,a reszta sama przyjdzie,wczesniej czy pozniej.
Wesolych Swiat Wam zycze Dziewczyny!
patka118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-30, 10:04   #619
Juleczkaaa20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1
Dot.: In Vitro

Cześć!
Też przechodziłam przez in vitro kilkakrotnie. Wiem jak boli niepowodzenie, poronienie, ale nie tracę nadziei!
Od przyszłego roku znów próbujemy. In vitro to może nie jest idealny lek na niepłodność, ale lepsze to niż nic
__________________
http://foruminvitro.net/moja-droga-t34.html - moja droga do radości
Juleczkaaa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-04, 16:37   #620
cytrynka 1976
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2
GG do cytrynka 1976
Thumbs up Dot.: In Vitro

Witam serdecznie. Od dłuższego czasu czytam wasze wątki, ale dziś sama postanowiłam coś napisać. Od wczoraj wiem, że drugi embriotransfer zakończył się nie powodzeniem. Tym razem były ogromnie nadzieje bo zamiast miesiączki miałam tylko delikatne plamienia, ale po odebraniu wyników beta HCG nie mam już złudzeń. Co czuję? Chyba każda kobieta, która przechodzi przez to co ja to wie. Na to co czuję brak jest mi słów. Mam 36 lat. Od sześciu lat jestem szczęśliwą mężatką. Przez pierwsze dwa lata naszego małżeństwa w ogóle nie staraliśmy się o dzidziusia....ba, brałam nawet pigułki. Potem pojawiły się rozmowy o dziecku a następnie zaczeły się starania. Po póltora roku stwierdzamy z mężem, że jednak jest coś nie tak. Ląduje z problemem u ginekologa, który leczy mnie kompletnie nieudolnie i stwierdza brak owulacji...stwierdza to bez badań, bez monitorowania cyklu...po prostu brak słów!!! Daje mi numer do kliniki w Katowicach. Umawiam się i jadę na wizyte z mężem. Już przy pierwszym badaniu(w połowie cyklu wizyta trafiła), że owulacje mam jak niejedna dwudziestolatka za to jest polip w macicy, którego mój lekarz łaskawie nie raczył dojrzeć. Histeroskopia i polip mam usunięty....staramy się dalej....nic! W lipcu mam robioną laparoskopię, żeby zobaczyć co się dzieje w brzuchu. okazuje się, że mam endometrioze I stopnia. Decydujemy się na 4 inseminacje....i nic! Decydujemy się na in vitro. Z dwunastu pobranych komórek udaje się zapłodnić jedenaście z czego dojrzałych udaje uzyskać 6 zarodków. Jestem po drugim transferze...i dalej nic. Już chyba w nic nie wierze, wczoraj straciłam już nadzieje. Czekają na mnie jeszcze zamrożone 2 zarodki. Ale jak mam wierzyć, że się uda? Skąd brać siły na to wszystko??? Mąż mnie wspiera, ale ja czuję się w tym wszystkim bardzo samotna, zwłaszcza,że prawie nikt nie wie o naszych problemach i staraniach. Błagam o jakieś wsparcie bo teraz czuję się jak......nie człowiek. Pozdrawiam wszytkie starające się, przyszłe mamusie.

Pamiętacie mnie? Ja pamiętam siebie z tego okresu aż za dobrze. W roku 2013 podeszliśmy z mężem do drugiej procedury in vitro - dokładniej do imsi. Udało się nam pozyskac 7 zarodków. 11 kwietnia podano mi 2 zarodki, które pozostały ze mną aż do 13 grudnia 2013. Tak, tak dziewczyny zostałam mamą dwóch wspaniałych córek Moje dwa szczęścia JULIA I ALICJA ważyły odpowiednio 2840 i 2570 i mierzyły 53cm i 48cm Jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie I chcę powiedziec wam jedno.....nigdy się nie poddawajcie bo marzenia się spełniają. Naprawdę warto!!! Warto wypłakac morze łez, warto przejsc przez to wszystko: ból, nadzieja, oczekiwanie, szczęście. Dzięki in vitro, mojej nadziei, wierze w to, że co jak co ale mama to ja zostanę udało się spełnic moje największe marzenie. Moje SZCZĘŚCIA mają skończone 3 tygodnie a my z mężem jesteśmy totalnie zmęczeni, niewyspani ale bardzo szczęśliwi Warto dziewczyny, naprawdę warto miec marzenia, trzeba tylko znaleźc w sobie siłę, żeby je realizowac. Szczęście - wszechogarniająca, wielka tajemnica. Trzymam kciuki za wszystkie starające się, przyszłe mamusie. Uda się trzeba tylko w to uwierzyc.
cytrynka 1976 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-05, 11:17   #621
patka118
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 54
Dot.: In Vitro

HeJ Cytrynka,jak dobrze ze napisalas,co za historia ze wspanialaym zakonczeniem!Gratuluje dzieciaczkow!Jestes osoba ktora sie nie poddala choc tak sie wydawalo na poczatku.My kobiety jestesmy silne i nawet czasami nie wyobrazamy sobie jak.
Ja podeszlam raz do in vitro i zaszlam w ciaze,wczoraj zaczal sie 11 tydzien,i dziekuje Bogu za to.Ciezko mi bylo wyobrazic sobie co czuly dziewczyny ktorym sie nie powiodlo.Ale jest nadzieja ze nastepnym razem sie uda i trzeba w to wierzyc

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Juleczka trzymam kciuki za Ciebie!
patka118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 14:13   #622
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

hej, u mnie jak się okazało, lekarz się pomylił. Wszystko jest ok, mamy już 6,5 tygodnia i bije nam serduszko!
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 12:58   #623
patka118
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 54
Dot.: In Vitro

Hej Kasia ogromne gratulacje!!!Co za konowal ze sie tak pomylil!Ale najwazniejsze ze jest dzidzia,super!

Ja jutro robie nifty test a we wtorek usg genetyczne,tak ze mam nadzieje ze wszystko bedzie ok.

Kasia to jak to bylo?Odstawilas leki,tak jak Ci zalecili,i kiedy zorientowalas sie ze jednak jestes w ciazy?Ale jaja
patka118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 13:54   #624
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

Patka z grubsza było tak, że ciąża była potwierdzona badaniem bety, ale ta przyrastała bardzo kiepsko i na tej podstawie lekarz stwierdził, że ciąża nie rozwija się prawidłowo, kazał mi odstawić leki i czekać na "oczyszczenie organizmu". To było dzień przed Wigilią. Odczekałam 5 dni i powtórzyłam betę, która zaczęła rosnąć, umówiłam się na usg, było widać pęcherzyk i w końcu wczoraj poszłam do tego mojego lekarza i już bylo widać serduszko. Za wcześnie nas skreślił, ale dzidzia chyba jest twardym zawodnikiem wszystko jest ok, odstawienie leków mi nie zaszkodziło, teraz tylko lutinus mam zalecony 2x dziennie no i kwas foliowy oczywiście. Wszyscy mnie namawiają, żebym poszła na zwolnienie, ale ja chcę chodzić do pracy...
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 17:14   #625
espaniolaola
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 33
Dot.: In Vitro

Witam jestem tutaj nowa...szukam wsparcia w trudnym czasie jakim jest procedura Invitro.....jestesmy w trakcie "zalatwiania" wszystkich papierkow i szukam kogos kto moglby sie podzielic doswiadczeniami jak to bylo ?...ile czasu trwala cala procedura itp...ja jestem zalamana ogolnie ze musze przez to przejsc..ale czytajac wasze posty ze sie udaje opawa mnie to optymizmem...mam 26 lat moj M 25 i to on jest nieplodny..dzieki Bogu szybko na to wpadlismy ze jest jakis problem...mamy troche czasu ale i tak dlaczego taki wyrok na nas padl...
espaniolaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 19:54   #626
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: In Vitro

Espaniolaola a podchodzicie z refundacji rządowej, czy na własną rękę? Bo to spora różnica. My robiliśmy na własną rękę w InviMed Warszawa. Wyglądało to tak: Pierwszy miesiąc po podjęciu decyzji brałam tabletki antykoncepcyjne, żeby wyciszyć pracę jajników. Potem zastrzyki. Cała stymulacja trwała u mnie 9 dni: menopur (8 dawek), cetronide (4 dawki, brałam razem z menopurem od 6 dnia), a na koniec jeden zastrzyk z choragonu. Dzień później miałam pobranie (15 komórek), a po 2 dobach transfer dwóch zarodków. I jeszcze dwa mamy zamrożone. Po 12 dniach test ciążowy- pozytywny. Po drodze pewne problemy, jak widać w ostatnich wiadomościach, ale już w porządku, jestem w 6. tygodniu ciąży. Z tego, co wiem, przy robieniu tego w programie rządowym jest ograniczenie w zapładnianych komórkach- max 6 można w cyklu. U nas wszystko poszło baaardzo szybko: we wrześniu zgłosiliśmy się do kliniki z problemem niepłodności, a już w grudniu byłam w ciąży

W sumie na leki wydaliśmy ok 3 500 zł, ale w tym już lutinus i estrofem, które dostałam na podtrzymanie ciąży. Plus oczywiście koszty w klinice- ok 9 tyś.

Nie bój się procesu, to wcale nie takie straszne, jak to się często przedstawia. Najtrudniejszy moment to stymulacja, ale to naprawdę do przeżycia i nie trwa długo. Jeśli masz jakieś pytania, dawaj. Postaram się pomóc, na ile będę umiała.
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 20:16   #627
annaantonina
Raczkowanie
 
Avatar annaantonina
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 101
GG do annaantonina
Dot.: In Vitro

Kasiu gratuluje
Espaniolaola u mnie było trochę ciężej niż u Kasi, przechodziłam procedury przed programem refundacji w 2010 i 2011 r. problemem u nas też było nasienie, dwie pierwsze procedury i crio niestety zakończyły się porażką, przy problemie z nasieniem ciężej jest uzyskać zarodki, pomimo iż miałam po 11, 15 zapładnianych komórek, słabo się zapładniały i rozwijały, dwie pierwsze procedury robiliśmy w Szczecinie metodą ICSI, trzecią procedurę zrobiłam w Białystoku w Bocianie głównie ze względu na metodę IMCI która przy problemie z nasieniem jest jak najbardziej wskazana, niestety ta metoda obecnie nie podlega refundacji:/ wiem tez jedno że warto korzystać ze wszystkiego co proponuje obecna medycynai może przyczynić się do sukcesu tak jak wrzeciono komórki czy AH czyli nacięcie otoczki...
Jeśli będziesz chciała mozesz mi napisać jakie parametry nasienia ma Twój mąż, do suplementacji polecam proxeed plus u nas trochę pomógł, inne suplementy nie pomagały, a bywało ze było jeszcze gorzej choć wydawać się mogło że i tak początkowo było tragicznie...
w sierpniu 2011 roku przeszłam procedure IMSI, 13-go sierpnia miałam transfer dwóch zarodków 8B, 26-go zobaczyłam po raz pierwszy w zyciu pozytywną betę - 216 , 6 września pokazały się na usg dwa pęcherzyki ciążowe, 13 września zobaczyłam dwa serduszka!!!, 4 kwietnia urodziłam dwa swoje największe skarby J i K )
Nie napisałam Ci tego po to by Cię dołować, ale prawda jest taka, że nie zawsze udaje sie zapierwszym, czy drugim razem, ale warto walczyć bo nigdy nie wiadomo kiedy właśnie do nas zapuka szczęście!!!
Trzymaj się Młoda, dasz rade!!
__________________
IMSI BS BOCIAN - VIII/2011 Julia i Ksawery od 4 IV2012 są z nami, 3 Skarby czekają na zimowisku!!!
Crio Vitrolive- VI/2011 - ;(
II ICSI Vitrolive- II/2011r.-maluszki odeszły;(
I ICSI Vitrolive- X/2010r.- niestety nieudane;(
Kariotypy - prawidłowe
eMek -oligoasthenoteratozoosper mia
annaantonina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 20:37   #628
yssmay
Wtajemniczenie
 
Avatar yssmay
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Islandia, Reykjavik
Wiadomości: 2 466
GG do yssmay
Dot.: In Vitro

espaniolaola Hej! Postanowiłam się odezwać jak przeczytałam twojego posta. Widzę, że bardzo to przechodzisz, ale nie możesz tak myśleć. To jest realna szansa dla Was i wielu innych par aby mieć dziecko.
Jesteśmy na przegranej pozycji ze względu na podejście Polskiego społeczeństwa do In Vitro. Jak dowiadujemy się, że należy zastosować takie leczenie to traktujemy to jak wyrok. Niepotrzebnie! Głowa do góry, papierologia szybko pójdzie i niedługo zaczniecie. Dobrze, że się zdecydowaliście na In Vitro, zamiast marnować wasz czas i pieniądze na bezskuteczne formy leczenia.
Dla niektórych kobiet decyzja o IVF to tak jak dla faceta przysłowiowe "ucięcie jaj". Ja wiem, że to na początku spada jak grom z jasnego nieba, ale to jest dobra decyzja. Kiedyś napisałam o swoich przemyśleniach na wątku gdzie dziewczyny walczą o swoje dzieci wiele lat i wydają fortuny na znalezienie rozwiązania dlaczego nie są w ciąży. Jak napisałam o IVF to żadna się słowem nie odezwała, jakby nabrały wody w usta. Bo zaraz im się pewnie jarzy w głowie: "O patrz taką, co ona mi będzie gadać. Ja! In Vitro! Nigdy!". A takie myślenie jest bezsensu!!! Czasem widzę taką reakcje jak się mówi, że będziemy podchodzić do IVF, takie: "aaaa no tak, no dobrze". Jak mnie to szalenie wkurza. Bo te osoby w swoich głowach skreślają mnie jako pełnosprawną kobietę. Co za bzdura! To co lepiej marnować czas, pieniądze a co najważniejsze nasze zdrowie psychiczne (negatywne testy ciążowe, przepłakane noce) w imię ideologi, czyli co to nie ja!? Ja nie mieszkam w Polsce i tutaj nie ma takiego podejścia do tej formy leczenia. Tutaj nikt nie robi z tego wielkiego halo. Niestety w Polsce pokutuje bardzo złe podejście do In Vitro, na samym szczycie z obłąkanym klerem wyzywającym nas od morderców. To sięga takich rozmiarów, że jeśli kobieta decyduje się chociaż by na pierwszą wizytę w klinice leczenia niepłodności to i tak myśli, że to się skończy "wyrokiem śmierci" = In Vitro . A moim zdaniem to ważny krok, który zbliża nas do naszego marzenia.
Problemy z płodnością są w Polsce nadal tematem tabu, nawet najbliższej rodzinie nie potrafimy powiedzieć, że coś jest nie tak. Świadomie skazujemy się na coroczne życzenia świąteczne abyśmy w końcu zostali rodzicami. Głupie docinki u "cioci na imieninach", że oni nam pokarzą jak to się robi . A moim zdaniem najlepiej jest powiedzieć wprost, prawdę i często można znaleźć oparcie o które byśmy nigdy naszych bliskich nie podejrzewali.
Ale Ty musisz być silniejsza od tego, to oni tracą nie Ty! Bez względu na to jaki macie problem, teraz macie szansę że go rozwiążecie. Ta walka nie będzie łatwa i przyjemna, czasami trzeba próbować po kilka razy, ale warto! I nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.

No to się rozpisałam, a nawet się nie przywitałam na wątku. Już was od dłuższego czasu podczytuję, ale jakoś nie miałam co napisać.
Ja do In Vitro mam nadzieję podejdę w przeciągu następnych 2-3 miesięcy. Zdecydowaliśmy się na IVF, ponieważ potrzebujemy wykonać diagnostykę preimplantacyjną zarodka, bo cierpię na chorobę genetyczną i mam 50% szans przekazania jej na moje dziecko. Mam za sobą ciążę pozamaciczną i jedną biochemiczną. Do IVF podchodzimy w Invicie w Gdańsku, ale na stałe mieszkamy na Islandii. Trochę nam to utrudnia sprawy, ale część kosztów pokryje Islandzki "ZUS".
yssmay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 16:49   #629
espaniolaola
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 33
Dot.: In Vitro

witam dziewczyny!dziekuje za odpisanie i slowa otuchy Ja podchodze do invitra na narodowy undusz zrdowia;/ i zaczynaja mi newy puszczac...bo milion badan, genetyczne, na hiv, na cos tam badania nasienia itp i ciagle trzeba czekac na wyniki ...ogolnie jesli chodzi o cala prcedure to sie jej nie boje, jesli mi ma dac dzidziusia a co widze i sledze troszke Wasze forum to jednak jest mozliwe !wiec musi byc dobrze !strasznie gratuluje TYM KTORYM SIE UDAJEogolnie jestem z Wroclawia i podchodzimy do invitra w Opolu...a jesli chodzi o problem mojego M to troszke sie przerazilam ze jak jest slabe nasienie to do invitra tez zle...ogolnie u mojego M wynik nasienia to POJEDYNCZE PLEMNIKI.. stosowalismy pregny promolan androvit uroslo chyba do 4 mln i nawet do inseminacji sie nie nadawalo...i jeszcze jakies zylaczki sa ,niezstepujace jadra...na ktore mial operacje ...po roku leczenia to ja podjelam decyzje o invitro...bo juz mam dosc czekania za duzo to kosztuje nerwow a co najgorsze to miedzy nami jest napiecie, pretensje (w szczeglnosci moje do mojego M( za to ze musze to przechodzic ...egoistyczne wiem...
espaniolaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 20:04   #630
yssmay
Wtajemniczenie
 
Avatar yssmay
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Islandia, Reykjavik
Wiadomości: 2 466
GG do yssmay
Dot.: In Vitro

espaniolaola Nie wiem w jakiej klinice podchodzicie do IVF, ale wiele z nich oferuje możliwość konsultacji z psychologiem. Taka rozmowa może pomóc z związku z tymi spięciami. Ja przy najbliższej wizycie w Polsce, zamierzam pogadać ze specjalistą, czasem mam problem żeby uwierzyć w to czy się uda.
Widzisz u mnie sytuacja wygląda na odwrót, to przeze mnie zdecydowaliśmy się na In Vitro. Jestem chora na wrodzoną łamliwość kości i mam 50% szans na przekazanie tej choroby swoim dzieciom. To nie jest jakaś śmiertelna choroba, jak widać. Ja żyję, skończyłam 2 kierunki studiów, mam kochającego męża, pracę, chodzę samodzielnie itp. Ale jednak po pewnych wydarzeniach jakie miały miejsce w moim życiu zrozumiałam, że nie mogę być taką egoistką. To znaczy, nie mogę skazywać swojego dziecka na chorobę, bo ja chcę być w ciąży. Także pomimo to, że żadne z nas nie ma problemów z płodnością, zdecydowaliśmy się na całą procedurę, która jest poszerzona o badanie genetyczne zarodków, po to aby to dziecko było zdrowe i mogło cieszyć się życiem.
Czasami kiedy problemy z tym IVF się mnożą, koszty wzrastają i mi brak siły, to wypłakuje się mężowi, że gdybym nie była chora to nic z tego nie miało by miejsca. Ale on mi zawsze powtarza, że jestem głuptas i nie mogę tak myśleć. Nigdy nie ma do mnie pretensji o tą całą sytuację. Przyjmuje tą sytuacje taką jaka jest i nie kwestionuje tego. A nasze oczekiwanie na In Vitro trwa od kwietnia i nadal nie wiele się ruszyło. Uwierz mi jak bardzo jest to frustrujące. A najgosze są dla mnie takie sytuacje, że gdybym była w Polsce to już byśmy pewnie byli po. Często jestem tu uwiązana, prawie na końcu świata i nic nie mogę zrobić. Ale z inntej strony, gdybyśmy nie wyprowadzili się z Polski to pewnie ciężko by nam było zebrać środki na tak kosztowne leczenie (samo IVF kosztuje nas 13 000 zł, badanie zarodków 15 000 zł). Zwrócą nam za leczenie, ale na początku to my musimy wyłożyć pieniążki.
Mi też z oswojeniem się z IVF pomógł bardzo serial na TLC "In Vitro. Czekając na dziecko", wiem że go powtarzają nadal. Jest tam para gdzie aby uzyskać żywe plemniki, mężczyzna musiał przejść biopsję jądra i udało się! Także też macie spore szanse.
Najważniejsze to to sobie wszystko poukładać w głowie. Musicie znaleźć w sobie pokłady cierpliwości i pozytywnego nastawienia. Tak jak dla Ciebie jest ta sytuacja nieprzyjemna, to pomyśl jak twój mąż to przechodzi. Dla facetów problem z płodnością to o wiele gorsza trauma niż dla kobiety. Musicie się teraz wspierać nawzajem i walczyć o wasze marzenie. Powodzenia!
yssmay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-09-11 15:01:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.