Kiedy nowy rok nastanie to dwa lata nam zostanie czyli PM 2016! Cz. 4 :D

[lolusl]

Dzień dobry dziewczyny

Napisane przez agnieszka_2612

U mnie odwrotnie wpadka - ślub. Dla mnie nie pojęte

A co do zakładania rodziny w naszym kraju to cóż... brak słów. Większości nie stać na utrzymanie dzieci i dziwią się że niż jest... ja też bym nie chciala dziecka, jakbym nie była w stanie utrzymać... (np. jakbym miała taka syt jak teraz że ja nie pracuje a tż kokosow nie ma...).
Jakoś w innych krajach potrafią zadbać o obywateli "w drodze" lub nowych chociaż by mam przykład Norwegii (wiem, bogaty kraj nie ma co porównywać ale...). Mój chrzestny tam mieszka z żona - nie mają obywatelstwa a ona miała ginekologa, poród, ubranka (wiadomo, kilka śpiochow itp.) za darmo, a pampersy są tam za śmieszną cenę. Do tego dostali na nasze 18 tys "becikowego"... U nas to paranoja... już nie mówię o UK gdzie np. dostaje się kasę za każdy tydzień ciąży i za każde kolejne dziecko więcej (też mam tam rodzinę i opowiadali jak mają, ale akurat oni mają obywatelstwo- przy 2 dziecku dostawali bodajże 180 funtów/ tyg.)....
Ale cóż, jesteśmy w Polsce.

Z tym się nie zgodzę,że w Norwegii tak super,bo po mieszkaniu teraz pół roku w tym kraju pogadałam troche z ludźmi i nie jest tak różowo. Becikowe dla nich w przeliczeniu wynosi tyle co dla nas. Młodzi ludzie w wieku 27-28 lat mają TOTALNIE niepoukładane życie osobiste, zawodowe itp,co jest spowodowane tym,że po liceum idą na parę lat do bardzo słabej pracy,typu praca na kasie,która nie daje im doświadczenia, a potem dopiero na studia. Większosć Norwegów,którzy studiowali i mieszkali z nami w akademiku była w wieku 26-30 i dopiero na początku czy w połowie studiów,w kompletnej rozsypce osobistej. Sami mówili,że nie ma jak zakładać rodziny,bo nie stać ich na mieszkania,na dzieci. Co z tego,ze dla nas to jest AZ 18 tys,skoro dla nich to jest najniższa 2 msc pensja? Czyli równowartość naszego 3 tys. To nie jest aż tak dużo.Koszt życia jest tak tak wysoki,że cieżko porównywać suche kwoty

No i ja jestem zdania,że ludzie teraz za wiele chcą. Chcą mieć nie wiadomo jaką pracę,nie wiadomo jaką kasę i dopiero decydują się na dzieci,po czym często okazuje się,że jest za późno. Znam 2 kobiety,które w wieku 35-40 lat uznały,że chcą mieć dzieci,bo "dojrzały" tylko problem w tym,że to nie one dyktują warunki,tylko organizm,który pod tym względem się już zestarzał i przestał produkować komórki jajowe. Skończyło się na tym,że dzieci nie mają. Ja jestem zdania,ze wystarczy,że jest na papu i ubranka dla dziecko,nie trzeba mieć kokosów,chociażby jak widać bo tych biedniejszych rodzinach,żeby utrzymać czy wychować dziecko na dobrego i szczęśliwego człowieka. Strasznie mnie irytuje powiedzenie "Bo chcę zapewnić dziecku najlepsze co może być". Najlepsze co może być to nie kasa,a miłość i zaangażowanie rodziców, przy jednoczesnym "maciu" czegoś,co się włoży do garnka, ale niekoniecznie wyjazdach na Malediwy 3 razy w roku,czy korepetycjach "ze wszystkiego"

[agnieszka_2612]

Napisane przez mysza93

A u mnie WSZYSCY się pobrali. Moja przyjaciolka wpadla i wziela slub z chlopakiem, ktory juz mial slub koscielny, dziecko. rozwiodl sie i teraz wzieli cywilny. ale jeszcze sie nie rozstali

U mnie blogoslawienstwo bedzie napewno. Rodzice Tzta sa bardzo religijni, a poza tym to kilka milych slow i mi sie podoba
A na podziekowanie na weselu bedzie ta piosenka (chociaz ja nie mam ojcu za co dziekowac) http://syladance.wrzuta.pl/audio/4iH...sokfon_-_pawel

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

A i w Warszawie tez chyba niedlugo jakies targi sa

Ładna piosenka
My podziękowań nie chcemy bo rodzice nie chcą ale nie wiedzą że będą mieli po weselu a jako prezent chcielibyśmy im dać w antyramie na płótnie jakieś ładne zdjęcie ślubne z tego najbardziej się ucieszą.

[201604261006]

Moi tez nie chca ale u nas ZAWSZE jest podziekowanie na slubie i tez zrobimy nie bede im raczej kazala tanczyc w koleczku nie wiem jak to zrobimy i co im damy na prezent
edit: myslalam o takich spersonalizowanych koszach czyli kazdy by dostal co lubi ale... od mojego Tzta dowiedziec sie co lubia jego rodzice to tragedia

[agnieszka_2612]

Napisane przez lolusl

Dzień dobry dziewczyny


Z tym się nie zgodzę,że w Norwegii tak super,bo po mieszkaniu teraz pół roku w tym kraju pogadałam troche z ludźmi i nie jest tak różowo. Becikowe dla nich w przeliczeniu wynosi tyle co dla nas. Młodzi ludzie w wieku 27-28 lat mają TOTALNIE niepoukładane życie osobiste, zawodowe itp,co jest spowodowane tym,że po liceum idą na parę lat do bardzo słabej pracy,typu praca na kasie,która nie daje im doświadczenia, a potem dopiero na studia. Większosć Norwegów,którzy studiowali i mieszkali z nami w akademiku była w wieku 26-30 i dopiero na początku czy w połowie studiów,w kompletnej rozsypce osobistej. Sami mówili,że nie ma jak zakładać rodziny,bo nie stać ich na mieszkania,na dzieci. Co z tego,ze dla nas to jest AZ 18 tys,skoro dla nich to jest najniższa 2 msc pensja? Czyli równowartość naszego 3 tys. To nie jest aż tak dużo.Koszt życia jest tak tak wysoki,że cieżko porównywać suche kwoty

No i ja jestem zdania,że ludzie teraz za wiele chcą. Chcą mieć nie wiadomo jaką pracę,nie wiadomo jaką kasę i dopiero decydują się na dzieci,po czym często okazuje się,że jest za późno. Znam 2 kobiety,które w wieku 35-40 lat uznały,że chcą mieć dzieci,bo "dojrzały" tylko problem w tym,że to nie one dyktują warunki,tylko organizm,który pod tym względem się już zestarzał i przestał produkować komórki jajowe. Skończyło się na tym,że dzieci nie mają. Ja jestem zdania,ze wystarczy,że jest na papu i ubranka dla dziecko,nie trzeba mieć kokosów,chociażby jak widać bo tych biedniejszych rodzinach,żeby utrzymać czy wychować dziecko na dobrego i szczęśliwego człowieka. Strasznie mnie irytuje powiedzenie "Bo chcę zapewnić dziecku najlepsze co może być". Najlepsze co może być to nie kasa,a miłość i zaangażowanie rodziców, przy jednoczesnym "maciu" czegoś,co się włoży do garnka, ale niekoniecznie wyjazdach na Malediwy 3 razy w roku,czy korepetycjach "ze wszystkiego"

A to o tym nie wiedziałam, tylko jak gadałam z chrzestnym to się go pytałam czy dużo to jest dla nich... to mi powiedział że bardzo przyzwoicie...
Tylko wiesz... mi np. nie chodzi o zarabianie 5 tys. netto. Ale jak się nie nawet 1 300 do ręki, druga osoba bezrobotna, to na co taka pensja starczy? owszem, można liczyć na wsparcie rodziców itp. ale ile można? rok, dwa.. ok. ale nie chciałabym aby wiecznie rodzice się musieli dokładać do naszego życia.

[Meitsa]

Co do dbania państwa o obywateli to dla mnie największa różnica jest w możliwości znalezienia pracy. Najgorsza, bo najgorsza, ale od ręki jest i stać cię na jedzenie, ubranie, wynajem mieszkania, wycieczki od czasu do czasu i przyjemności. Tutaj nie martwię się, że jak stracę pracę to nowej przez rok nie znajdę. Przysługuje mi już zasiłek dla bezrobotnych i przez ten czas szybko znalazłabym coś nowego.
Jest dużo dotacji na kursy, więc jak ktoś ma chęci to pójdzie tu na angielski potem coś co go interesuje i już można szukać pracy lepiej płatnej. Najlepsze, że tu nie wszędzie patrzą czy masz studia wyższe, a odpowiednią wiedzę i kwalifikacje Państwo dba, ale trzeba też pamiętać z czym to się wiąże, niektóre zasiłki, które się pobrało trzeba oddać, chcąc wziąć kredyt, dostać mieszkanie czy jakąś zapomogę najpierw patrzą ile od państwa wyciągnęłaś i im więcej tym gorzej dla ciebie. Mieszkanie socjalne po odczekaniu w kolejce w 2 lata się dostaje, ALE nie możesz tego wykupić i w razie czego miasto może ci je zabrać, więc nie ma co się na nie rzucać jak 80% Polaków i inwestować w to pieniądze Przynajmniej to wszystko działa na uczciwych zasadach :brawo:

My chcemy mniej więcej takie obrączki:

[lolusl]

Napisane przez agnieszka_2612

A to o tym nie wiedziałam, tylko jak gadałam z chrzestnym to się go pytałam czy dużo to jest dla nich... to mi powiedział że bardzo przyzwoicie...
Tylko wiesz... mi np. nie chodzi o zarabianie 5 tys. netto. Ale jak się nie nawet 1 300 do ręki, druga osoba bezrobotna, to na co taka pensja starczy? owszem, można liczyć na wsparcie rodziców itp. ale ile można? rok, dwa.. ok. ale nie chciałabym aby wiecznie rodzice się musieli dokładać do naszego życia.

No i o tym mówię, że trzeba mieć co do garnka włożyć,wieść taki "przyzwoity" żywot,ale ja szczerze mówiąc nie rozumiem czekania na zostanie dyrektorem w banku,żeby mieć dziecko.Albo pojęcia "dziecko to luksus".Jakby był taki luksus,to nie byłoby tylu par z wózkiem. Prawda jest taka,że przychodzi taki czas,że chce sie mieć dziecko i wtedy nie patrzy się już na zera na koncie tylko na mieszkanie i stałą pracę i jak dla mnie to to jest to minimum

Meitsa,a słyszałam,że w GB jest dobra polityka prorodzinna,to prawda?Że sa duże zasiłki dla rodzin z dziećmi.

[agnieszka_2612]

Napisane przez lolusl

No i o tym mówię, że trzeba mieć co do garnka włożyć,wieść taki "przyzwoity" żywot,ale ja szczerze mówiąc nie rozumiem czekania na zostanie dyrektorem w banku,żeby mieć dziecko.Albo pojęcia "dziecko to luksus".Jakby był taki luksus,to nie byłoby tylu par z wózkiem. Prawda jest taka,że przychodzi taki czas,że chce sie mieć dziecko i wtedy nie patrzy się już na zera na koncie tylko na mieszkanie i stałą pracę i jak dla mnie to to jest to minimum

Meitsa,a słyszałam,że w GB jest dobra polityka prorodzinna,to prawda?Że sa duże zasiłki dla rodzin z dziećmi.

Ja z tż chcielibyśmy zarabiać tyle abyśmy mogli utrzymać siebie i dziecko. Czyli nie musimy mieć 10 tys na miesiąc razem. Jak ja bym pracowała to już by inaczej to wyglądało... ale na dzień dzisiejszy pracy znaleźc nie mogę, ale mam nadzieję że w tym roku zdołam znaleźć coś bo chciałam odkładać i się do ślubu dołożyć nie chcę rodziców obciążać wszystkim, mimo że oni bardzo chcą zapłacić za mnie ale ja się będę głupio czuła jak się nie dołożę...
A dziecko mimo wszystko chcę mieć przed 30, wiadomo po 30 to już czasami za późno może być na pierwsze dziecko
A mam przypadek w rodzinie to NAJPIERW KARIERA ZAWODOWA się liczyła a później dzieci... mają 2 dzieci... 6 i 2.5 lat i co? Ojciec dzieci po 40 a matka chyba 36... i widzę że za późno zdecydowali się na dzieci bo są strasznie nerwowi...

[lolusl]

A tak z innej beczki... Dziewczyny,co myślicie o takiej sytuacji. Mój kolega namiętnie lajkuje zdjęcia gołych bab, powypinanych tyłków,dużych cycków i innych tego typu na fb. Ma dziewczynę. Miałybyście coś przeciwko ? bo mnie szczerze mówiąc to zniesmacza jako osobę "z zewnątrz" i tak szczerze mówiąc,to dla mnie tak jakby trochę pokazuje,że nie bardzo zwraca uwagę na to,czy tej swojej dziewczyny nie ośmieszy,bo dla mnie komentowanie "Ale zaj*biste cycki!" "Taką to bym..." publicznie jest trochę ośmieszaniem jego kobiety

[Meitsa]

Napisane przez lolusl

Meitsa,a słyszałam,że w GB jest dobra polityka prorodzinna,to prawda?Że sa duże zasiłki dla rodzin z dziećmi.

Szczerze nie powiem ci, bo po prostu nie interesuję się tym, ale musi być coś na rzeczy skoro mężczyzna pracuje za najniższą krajową, a żona jest na wychowawczym i też mogą myśleć o kupnie mieszkanie i prawie wszyscy, których tu znam szybko na dzieci się decydują. Ludzie z Azji to mnożą się na potęgę. My nie decydujemy się nie dlatego, że chcemy zapewnić dzieciom warunki, ale po prostu nas nie ciągnie do tego

Przesłuchałam zespoły, które mi polecono i tragedia Facet z jednego zespołu strasznie zawodzi aż uszy boją, a drugi niby wygrał Opole i Szansę na Sukces, ale na moje sztywno śpiewa i jeszcze demo to 80% disco polo Jednak zostaje przy zespole, który jakiś czas temu znalazłam

[agnieszka_2612]

Napisane przez lolusl

A tak z innej beczki... Dziewczyny,co myślicie o takiej sytuacji. Mój kolega namiętnie lajkuje zdjęcia gołych bab, powypinanych tyłków,dużych cycków i innych tego typu na fb. Ma dziewczynę. Miałybyście coś przeciwko ? bo mnie szczerze mówiąc to zniesmacza jako osobę "z zewnątrz" i tak szczerze mówiąc,to dla mnie tak jakby trochę pokazuje,że nie bardzo zwraca uwagę na to,czy tej swojej dziewczyny nie ośmieszy,bo dla mnie komentowanie "Ale zaj*biste cycki!" "Taką to bym..." publicznie jest trochę ośmieszaniem jego kobiety

Ja bym tego nie tolerowała. Dla mnie jest to brak dojrzałości. Ok, ma potrzebę - niech sobie włączy i poogląda, ale nie muszą chyba wszyscy tego widzieć i wiedzieć że go takie zdj. jarają?
I też dla mnie jest to brak szacunku dla własnej kobiety. Ja wiem, to jest facet, niech czasami sobie popatrzy. Ale takie zachowanie jest chore,(pomijając że są sztuczne, w photoshopie przerobione) kobieta się kompleksów nabawi widząc jak się jej facet zachowuje.

Wiem po sobie jak to działa, miałam podobną sytuację ale nie z moim tż
Mój całe szczęście (przynajmniej tak mówi) nie "jara" się takimi zdjęciami. Ale pewnie nie raz sobie czasami kuknie!

[Zuziku]

Napisane przez lolusl

Dzień dobry dziewczyny


Z tym się nie zgodzę,że w Norwegii tak super,bo po mieszkaniu teraz pół roku w tym kraju pogadałam troche z ludźmi i nie jest tak różowo. Becikowe dla nich w przeliczeniu wynosi tyle co dla nas. Młodzi ludzie w wieku 27-28 lat mają TOTALNIE niepoukładane życie osobiste, zawodowe itp,co jest spowodowane tym,że po liceum idą na parę lat do bardzo słabej pracy,typu praca na kasie,która nie daje im doświadczenia, a potem dopiero na studia. Większosć Norwegów,którzy studiowali i mieszkali z nami w akademiku była w wieku 26-30 i dopiero na początku czy w połowie studiów,w kompletnej rozsypce osobistej. Sami mówili,że nie ma jak zakładać rodziny,bo nie stać ich na mieszkania,na dzieci. Co z tego,ze dla nas to jest AZ 18 tys,skoro dla nich to jest najniższa 2 msc pensja? Czyli równowartość naszego 3 tys. To nie jest aż tak dużo.Koszt życia jest tak tak wysoki,że cieżko porównywać suche kwoty

No i ja jestem zdania,że ludzie teraz za wiele chcą. Chcą mieć nie wiadomo jaką pracę,nie wiadomo jaką kasę i dopiero decydują się na dzieci,po czym często okazuje się,że jest za późno. Znam 2 kobiety,które w wieku 35-40 lat uznały,że chcą mieć dzieci,bo "dojrzały" tylko problem w tym,że to nie one dyktują warunki,tylko organizm,który pod tym względem się już zestarzał i przestał produkować komórki jajowe. Skończyło się na tym,że dzieci nie mają. Ja jestem zdania,ze wystarczy,że jest na papu i ubranka dla dziecko,nie trzeba mieć kokosów,chociażby jak widać bo tych biedniejszych rodzinach,żeby utrzymać czy wychować dziecko na dobrego i szczęśliwego człowieka. Strasznie mnie irytuje powiedzenie "Bo chcę zapewnić dziecku najlepsze co może być". Najlepsze co może być to nie kasa,a miłość i zaangażowanie rodziców, przy jednoczesnym "maciu" czegoś,co się włoży do garnka, ale niekoniecznie wyjazdach na Malediwy 3 razy w roku,czy korepetycjach "ze wszystkiego"

właśnie problem jest w tym, że niestety w polskich realiach ludzie nie odkładają dziecka, bo chcą jeździć na malediwy, tylko naprawdę nie mają na życie. kawalerka we Wrocławiu kosztuje od 1500zł miesięcznie, do tego samochód (z dzieckiem ani rusz bez auta) - benzyna, OC, utrzymanie auta - 500zł miesięcznie, a to auto też trzeba najpierw za coś kupić. i 2 tysiące z dochodu rodziny znikają, zanim zdążysz pomyśleć o jedzeniu, ubraniach, rzeczach dla dziecka, lekarzu i większych wydatkach typu wymiana lodówki albo kupno łóżeczka czy wózka, a takie wydatki zdarzają się co chwila, nie raz w roku. i jeśli 2 osoby zarabiają po 2,5 tysiąca, to są w stanie się utrzymać z dzieckiem bez drżenia o to, co będzie jutro, ale poniżej tego pułapu bywa różnie. poza tym, umowę na czas nieokreślony dostaje się po ładnych kilku latach, więc dziewczyna, idąc na macierzyński, często nie ma dokąd wracać po urodzeniu dziecka. i rodzina zostaje z 1 pensją, a matkę z dzieckiem w ręku nie bardzo chcą pracodawcy zatrudniać. a kto w ogóle ma umowę o pracę, to i tak jest szczęściarzem
ja zarabia dobrze, ale mam UoD, więc składek nie odprowadzam żadnych. w razie, gdybym musiała mieć przerwę w pracy, jestem bez środków do życia, więc jak tu myśleć o dzieciach
zgadzam się, że na zachodzie ludzie nie zakładają rodzin, bo mają za wysokie standardy i ciągle im brakuje, ale w Polsce to nie jest główny powód.

Napisane przez Meitsa

Co do dbania państwa o obywateli to dla mnie największa różnica jest w możliwości znalezienia pracy. Najgorsza, bo najgorsza, ale od ręki jest i stać cię na jedzenie, ubranie, wynajem mieszkania, wycieczki od czasu do czasu i przyjemności. Tutaj nie martwię się, że jak stracę pracę to nowej przez rok nie znajdę. Przysługuje mi już zasiłek dla bezrobotnych i przez ten czas szybko znalazłabym coś nowego.
Jest dużo dotacji na kursy, więc jak ktoś ma chęci to pójdzie tu na angielski potem coś co go interesuje i już można szukać pracy lepiej płatnej. Najlepsze, że tu nie wszędzie patrzą czy masz studia wyższe, a odpowiednią wiedzę i kwalifikacje Państwo dba, ale trzeba też pamiętać z czym to się wiąże, niektóre zasiłki, które się pobrało trzeba oddać, chcąc wziąć kredyt, dostać mieszkanie czy jakąś zapomogę najpierw patrzą ile od państwa wyciągnęłaś i im więcej tym gorzej dla ciebie. Mieszkanie socjalne po odczekaniu w kolejce w 2 lata się dostaje, ALE nie możesz tego wykupić i w razie czego miasto może ci je zabrać, więc nie ma co się na nie rzucać jak 80% Polaków i inwestować w to pieniądze Przynajmniej to wszystko działa na uczciwych zasadach :brawo:

My chcemy mniej więcej takie obrączki:

co będzie runami zapisane?

[lolusl]

no mój mówi,że woli czołgi No i mam podobne zdanie jak Ty,zastanawiałam się,czy to ja jestem taka bezkompromisowa,czy jednak koleś przegina

[Promyk03]

Dla mnie kolega bardzo przegina

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agnieszka_2612]

Napisane przez lolusl

no mój mówi,że woli czołgi No i mam podobne zdanie jak Ty,zastanawiałam się,czy to ja jestem taka bezkompromisowa,czy jednak koleś przegina

Oczywiście, że przegina.
Mój mowi ze woli pograć w FIFE i tak nie ma kiedy oglądać zbreźnych rzeczy bo się codziennie widzimy, więc jedynie to może na mnie popatrzeć

[Zuziku]

Napisane przez lolusl

A tak z innej beczki... Dziewczyny,co myślicie o takiej sytuacji. Mój kolega namiętnie lajkuje zdjęcia gołych bab, powypinanych tyłków,dużych cycków i innych tego typu na fb. Ma dziewczynę. Miałybyście coś przeciwko ? bo mnie szczerze mówiąc to zniesmacza jako osobę "z zewnątrz" i tak szczerze mówiąc,to dla mnie tak jakby trochę pokazuje,że nie bardzo zwraca uwagę na to,czy tej swojej dziewczyny nie ośmieszy,bo dla mnie komentowanie "Ale zaj*biste cycki!" "Taką to bym..." publicznie jest trochę ośmieszaniem jego kobiety

ja nie toleruję takich ludzi, to jest uprzedmiotowianie tych kobiet i z zasady staram się albo ignorować albo pacyfikować takich kolesi. ale raczej nie zadaję się z takimi. co sobie kto robi w domu, to jego sprawa, ale żeby tak afiszować się na FB swoim okropnym podejściem do kobiecej godności, intymności i w ogóle szacunku do kobiecego ciała, to jest niesmaczne.
a ta dziewczyna jego co na to? udaje, że nie widzi?

[Lilly Greace]

Napisane przez lolusl

A tak z innej beczki... Dziewczyny,co myślicie o takiej sytuacji. Mój kolega namiętnie lajkuje zdjęcia gołych bab, powypinanych tyłków,dużych cycków i innych tego typu na fb. Ma dziewczynę. Miałybyście coś przeciwko ? bo mnie szczerze mówiąc to zniesmacza jako osobę "z zewnątrz" i tak szczerze mówiąc,to dla mnie tak jakby trochę pokazuje,że nie bardzo zwraca uwagę na to,czy tej swojej dziewczyny nie ośmieszy,bo dla mnie komentowanie "Ale zaj*biste cycki!" "Taką to bym..." publicznie jest trochę ośmieszaniem jego kobiety

Mnie to by zniesmaczało i świadczyło o poziomie tego pana niezależnie od tego czy ma dziewczynę, żonę, konkubinę czy tez jest stanu wolnego. ;-)

[lolusl]

Napisane przez Zuziku

właśnie problem jest w tym, że niestety w polskich realiach ludzie nie odkładają dziecka, bo chcą jeździć na malediwy, tylko naprawdę nie mają na życie. kawalerka we Wrocławiu kosztuje od 1500zł miesięcznie, do tego samochód (z dzieckiem ani rusz bez auta) - benzyna, OC, utrzymanie auta - 500zł miesięcznie, a to auto też trzeba najpierw za coś kupić. i 2 tysiące z dochodu rodziny znikają, zanim zdążysz pomyśleć o jedzeniu, ubraniach, rzeczach dla dziecka, lekarzu i większych wydatkach typu wymiana lodówki albo kupno łóżeczka czy wózka, a takie wydatki zdarzają się co chwila, nie raz w roku. i jeśli 2 osoby zarabiają po 2,5 tysiąca, to są w stanie się utrzymać z dzieckiem bez drżenia o to, co będzie jutro, ale poniżej tego pułapu bywa różnie. poza tym, umowę na czas nieokreślony dostaje się po ładnych kilku latach, więc dziewczyna, idąc na macierzyński, często nie ma dokąd wracać po urodzeniu dziecka. i rodzina zostaje z 1 pensją, a matkę z dzieckiem w ręku nie bardzo chcą pracodawcy zatrudniać. a kto w ogóle ma umowę o pracę, to i tak jest szczęściarzem
ja zarabia dobrze, ale mam UoD, więc składek nie odprowadzam żadnych. w razie, gdybym musiała mieć przerwę w pracy, jestem bez środków do życia, więc jak tu myśleć o dzieciach
zgadzam się, że na zachodzie ludzie nie zakładają rodzin, bo mają za wysokie standardy i ciągle im brakuje, ale w Polsce to nie jest główny powód.


co będzie runami zapisane?

Ja sie zgadzam z tym co mówisz,ale ja mówię o sytuacji,gdy ktoś już MA tą pracę,ma to miejsce zamieszkania,chce mieć dzieci,ale czeka na jeszcze więcej i więcej. Może ja mam pecha,że spotykam takich ludzi i znam ich sporo.Malediwy to oczywiście przegięcie,ale nie raz słyszałam o tym,że dziecko może tylko w prywatnych szkołach za granicą się kształcić i jak ktoś,kto nie jest w stanie tego zapewnieć jest nieodpowiedzialnym rodzicem

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez Zuziku

ja nie toleruję takich ludzi, to jest uprzedmiotowianie tych kobiet i z zasady staram się albo ignorować albo pacyfikować takich kolesi. ale raczej nie zadaję się z takimi. co sobie kto robi w domu, to jego sprawa, ale żeby tak afiszować się na FB swoim okropnym podejściem do kobiecej godności, intymności i w ogóle szacunku do kobiecego ciała, to jest niesmaczne.
a ta dziewczyna jego co na to? udaje, że nie widzi?

Ponoć się z tego śmieje i olewa. Ale szczerze,to wydaje mi się,że po prostu boi się powiedzieć,że jej sie to nie podoba,bo są krótko razem (ok. pół roku) ,a on jest typem,który chciał z nią zerwać,bo mu egzamin nie poszedł Kompletnie niedojrzały facet. W każdym razie pewnie laska czuje się niepewnie,zakochała się i to akceptuje.

[agnieszka_2612]

Napisane przez lolusl

Ponoć się z tego śmieje i olewa. Ale szczerze,to wydaje mi się,że po prostu boi się powiedzieć,że jej sie to nie podoba,bo są krótko razem (ok. pół roku) ,a on jest typem,który chciał z nią zerwać,bo mu egzamin nie poszedł Kompletnie niedojrzały facet. W każdym razie pewnie laska czuje się niepewnie,zakochała się i to akceptuje.

Ja bym tego nie tolerowała, no kurcze... albo bym mu próbowała przetłumaczyć albo trudno - do widzenia panu i koniec.

[Meitsa]

Napisane przez lolusl

A tak z innej beczki... Dziewczyny,co myślicie o takiej sytuacji. Mój kolega namiętnie lajkuje zdjęcia gołych bab, powypinanych tyłków,dużych cycków i innych tego typu na fb. Ma dziewczynę. Miałybyście coś przeciwko ? bo mnie szczerze mówiąc to zniesmacza jako osobę "z zewnątrz" i tak szczerze mówiąc,to dla mnie tak jakby trochę pokazuje,że nie bardzo zwraca uwagę na to,czy tej swojej dziewczyny nie ośmieszy,bo dla mnie komentowanie "Ale zaj*biste cycki!" "Taką to bym..." publicznie jest trochę ośmieszaniem jego kobiety

Po pierwsze ja w ogóle nie rozumiem po co publicznie informować ludzi, że jara ich goły tyłek Mocno mnie to zniesmacza i najchętniej taką osobę bym usunęła ze znajomych, bo co ona chce przez to udowodnić? Dowartościować się? Mam kobietę, ale nikt mi nie zabroni ślinić się do innych? Nie rozumiem tego. Co innego gdy ogląda sobie gołe laski w zaciszu domowym i nie odnosi się z tym, bo służy to tylko zaspokojeniu.

Napisane przez Zuziku

co będzie runami zapisane?

osobiste wróżby na przyszłość np. dla mnie siła, zdrowe potomstwo itp. To mają być amulety na całe życie

[Zuziku]

lolusl, a tacy to są straszni, masz rację pecha masz, że na takich ludzi trafiasz. no ale dobrze, niech sobie wymrą z takim podejściem, zresztą nie można nikogo zmuszać, widocznie mają jakieś powody, które uważają za istotne. może też być tak, że jak teraz zrobi się przerwę w karierze, to potem się już nie wskoczy z powrotem na miejsce i zaprzepaści się wiele lat ciężkiej pracy, która bywa głównym priorytetem dla niektórych kobiet.

[lolusl]

Idę do lekarza i kupić mięso mielone,bo będę robić dla rodziców i siostry papryki faszerowane,a dla siebie coś innego musze wykombinować

[Zuziku]

a ja uciekam! jadę do TŻa, potem na zjazd, a we wtorek lecimy do Londynu, a potem mam znowu zjazd, więc na pewno tu zajrzę, ale na pewno nie nadrobię wszystkiego, co napiszecie :P do zobaczenia po 26.1.!!

[agnieszka_2612]

Napisane przez lolusl

Idę do lekarza i kupić mięso mielone,bo będę robić dla rodziców i siostry papryki faszerowane,a dla siebie coś innego musze wykombinować

Też niedawno robiłam papryczki
Dzisiaj robię piersi z kurczaka w zupie borowikowej

[turkusowapoziomka]

Dzień dobry

Ja bym tego kolesia od lajkowania lasek to bym go na palme wysłała żeby prostował banany

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez Zuziku

a ja uciekam! jadę do TŻa, potem na zjazd, a we wtorek lecimy do Londynu, a potem mam znowu zjazd, więc na pewno tu zajrzę, ale na pewno nie nadrobię wszystkiego, co napiszecie :P do zobaczenia po 26.1.!!

To miłego wyjazdu i w ogóle spędzonego czasu

Ja też bym się chciała pożegnac oficjalnie bo musze się wziąc za nauke i jade dziś do Warszawy, wrócę w przyszłym tyogdniu może... zobaczymy wrócę do was jak wrócę zaczyna mi się ciężki czas w szkole więc trzymajcie kciuki za mnie, wpadne tu może czasem do Was ale jak będziecie tak pędzic to nie dam rady byc na bieżąco

[Meitsa]

Ej, jak uciekacie to nie damy rady do końca tygodnia nowego wątku założyć

[201604261006]

Napisane przez lolusl

A tak z innej beczki... Dziewczyny,co myślicie o takiej sytuacji. Mój kolega namiętnie lajkuje zdjęcia gołych bab, powypinanych tyłków,dużych cycków i innych tego typu na fb. Ma dziewczynę. Miałybyście coś przeciwko ? bo mnie szczerze mówiąc to zniesmacza jako osobę "z zewnątrz" i tak szczerze mówiąc,to dla mnie tak jakby trochę pokazuje,że nie bardzo zwraca uwagę na to,czy tej swojej dziewczyny nie ośmieszy,bo dla mnie komentowanie "Ale zaj*biste cycki!" "Taką to bym..." publicznie jest trochę ośmieszaniem jego kobiety

Co za facet Ja bym była przeciwna. Na szczescie moj Tz takich rzeczy nie oglada i go nie kreca. Woli obejrzec połów szczupaka

[agnieszka_2612]

Napisane przez turkusowapoziomka

Dzień dobry

Ja bym tego kolesia od lajkowania lasek to bym go na palme wysłała żeby prostował banany

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------



To miłego wyjazdu i w ogóle spędzonego czasu

Ja też bym się chciała pożegnac oficjalnie bo musze się wziąc za nauke i jade dziś do Warszawy, wrócę w przyszłym tyogdniu może... zobaczymy wrócę do was jak wrócę zaczyna mi się ciężki czas w szkole więc trzymajcie kciuki za mnie, wpadne tu może czasem do Was ale jak będziecie tak pędzic to nie dam rady byc na bieżąco

!!!

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez lolusl

Strasznie mnie irytuje powiedzenie "Bo chcę zapewnić dziecku najlepsze co może być". Najlepsze co może być to nie kasa,a miłość i zaangażowanie rodziców, przy jednoczesnym "maciu" czegoś,co się włoży do garnka, ale niekoniecznie wyjazdach na Malediwy 3 razy w roku,czy korepetycjach "ze wszystkiego"

Zgadzam się. Teraz jest to popularne powiedzenie wśród rodziny i znajomych i w ten sposób dzieci "starszych" osób mają 3 razy w tyg angielski, 2 razy francuski, rytmikę, coś gimnastyka i oczywiście przedszkole językowe od 7 do 16.30 (autentyczny przykład 4latki). Rodzice w tym czasie (często też w weekendy wyjazdy) nia mają czasu dla dziecko, bo muszą pracować

Napisane przez lolusl

A tak z innej beczki... Dziewczyny,co myślicie o takiej sytuacji. Mój kolega namiętnie lajkuje zdjęcia gołych bab, powypinanych tyłków,dużych cycków i innych tego typu na fb. Ma dziewczynę. Miałybyście coś przeciwko ? bo mnie szczerze mówiąc to zniesmacza jako osobę "z zewnątrz" i tak szczerze mówiąc,to dla mnie tak jakby trochę pokazuje,że nie bardzo zwraca uwagę na to,czy tej swojej dziewczyny nie ośmieszy,bo dla mnie komentowanie "Ale zaj*biste cycki!" "Taką to bym..." publicznie jest trochę ośmieszaniem jego kobiety

Też mnie to mega denerwuje, ale jeżeli jej partnerce to nie przeszkadza to życzę szczęścia Ja podejrzewam, że nie byłabym z tym osobnikiem, bo nie lubię takich ludzi.

[201604261006]

Ja tez jade jutro do Tz i tylko czasem wpadne a wroce dopiero w poniedzialek. ale jeszcze dzis jestem

[agnieszka_2612]

Napisane przez mysza93

Ja tez jade jutro do Tz i tylko czasem wpadne a wroce dopiero w poniedzialek. ale jeszcze dzis jestem

My jutro do mnie jedziemy (bo dziś znów u niego) i na weekend cały