Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[piadina]

Tym razem chciałabym w Trzebnicy. Mam tam lekarza, a szpital ma dobre opinie. Na Kamienskiego tez było dobrze, oczywiście po wykupieniu cegiełki z tego, co sie nasluchalam, to szpital na Borowskiej, mimo ze piękny i nowy ma jakieś kiepskie opinie.
Postaram sie udzielać,ale jakoś lepiej mi wychodzi czytanie niż pisanie

[isia4891]

Sadlaczyca spełnienia marzeń!!!!

Ja już po masażu...teraz czekam

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Aaaaa pobrali mi 6 fiolek krwi!! Patrzyłam! To już moje ostatmie badania przed CC. Aż się łezka zakręciła w oku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[senira666]

tak w ogóle nie w temacie to przez parę miesięcy nie miałam żadnego pryszcza a teraz mi na środku nosa wyskoczył :/

[magnusia]

co do dylematu sn czy cc uważam, że kobieta powinna mieć wybór.
Zakładając że wszystko przebiega prawidłowo bo jeśli są wskazania do cc to nie ma co dyskutować.
Każda powinna zdecydować jak chce rodzić czy sn czy cc bo są kobiety, które się boją, mają jakieś jazdy itp i chcą cc i niech mają- stres wywołany koniecznością sn jest silny i skutecznie może zablokowac akcję porodową, ba nawet zaburzyć późniejsze relacje matka-dziecko po przebytej przez matkę traumie.
Przy takim rozwiązaniu konieczne by tylko było dokładne poinformowanie (np obowiązkowe zajęcia w szpitalu czy SR, warsztaty ) kobiet o przebiegu sn i cc łącznie ze wszystkimi komplikacjami i najlepiej filmami poglądowymi. Bez narzucania zdania- suche fakty, plusy i minusy.
Każda ma swój rozum i każda zdecyduje o ile powtarzam wszystko jest OK bo jak wystąpią komplikacje przy sn to nie ma się co zastanawiac tylko pod nóż- życie i zdrowie matki i dziecka jest najważniejsze

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44530264]Aaaaa pobrali mi 6 fiolek krwi!! Patrzyłam! To już moje ostatmie badania przed CC. Aż się łezka zakręciła w oku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

szalona

[katarzyniak]

Weźcie mnie trzymajcie, bo zaraz nie wyrobie . Dwa dni temu mówiłam swojej mamie jak wygląda w szpitalu w ktorym chce rodzic procedura cc, kiedy dają dziecko itp.to oczywiscie mi nie wierzyła i mówiła, ze to niemozliwe ze po 24 godz.dają dziecko matce. A dzis co slysze???? A ze bratowa dowiedziala sie od znajmego ze dziecko daja po 24godz i ogolnie to samo co ja mowilam i mama stwierdzila ze "faktycznie tak jest" . A no i bratowa dodała, ze te kobity po cc nie były w stanie zajmować sie swoimi dziecmi, tylko te co byly po sn w pokoju to sie pomagaly zajmowac ich dziećmi.(cwaniara jak nakreca wszystkich ze se nie dam rady) Nosz ku*** bratowa w oczach mojej mamy to zbiorowisko wiedzy, a ze je lezalam tam juz 5 razy to ja i tak nic nie wiem.

Mam ochote przyje***bratowej tak zeby jej sie doopa na dwa rozpołowiła

[tajeczka]

SADLACZYCA najlepszego spełnienia marzeń i szybkiego porodu i nie smutaj nam

[magnusia]

Napisane przez katarzyniak

Weźcie mnie trzymajcie, bo zaraz nie wyrobie . Dwa dni temu mówiłam swojej mamie jak wygląda w szpitalu w ktorym chce rodzic procedura cc, kiedy dają dziecko itp.to oczywiscie mi nie wierzyła i mówiła, ze to niemozliwe ze po 24 godz.dają dziecko matce. A dzis co slysze???? A ze bratowa dowiedziala sie od znajmego ze dziecko daja po 24godz i ogolnie to samo co ja mowilam i mama stwierdzila ze "faktycznie tak jest" . A no i bratowa dodała, ze te kobity po cc nie były w stanie zajmować sie swoimi dziecmi, tylko te co byly po sn w pokoju to sie pomagaly zajmowac ich dziećmi.(cwaniara jak nakreca wszystkich ze se nie dam rady) Nosz ku*** bratowa w oczach mojej mamy to zbiorowisko wiedzy, a ze je lezalam tam juz 5 razy to ja i tak nic nie wiem.

Mam ochote przyje***bratowej tak zeby jej sie doopa na dwa rozpołowiła

a przyj** bratowej- co se będziesz żałować

[gosia261282]

Karolinabib i piadina zapraszamy do udzielania się

Katarzyniak wdech,wydech. Nie ma co nerwów tracić.

[magnusia]

pensja mi wpłynęła jednak się zbiorę na te zakupy bo aż żal idę cielsko wymoczyć co by pachnąca jechać

[selena85]

Napisane przez Soleil_Rouge

Zaczęłam go ok 12, a o 14:30 pojawiły się pierwsze skurcze.
O 18:45 byłam w szpitalu a o 22:56 powitałam na świecie moja malutką córeczkę!!!

OOoo!! GRATULACJE Soleil_Rouge !
Mamy kolejną panienkę

[lidkaa82]

Cześć Dziewczyny
Melduje sie juz odczopowana ale nadal w domu. Wczoraj 20-00:30 pojawiały sie skurcze ale potem minęły i noc spokojna. Przed chwilą dopiero pojawiły się dwa bolesne skurcze, przeczyściło mnie i zaczęłam plamić na brązowo
Miłosz się rusza, a ja jestem sama w domu i zastanawiam sie w którym momencie zacząć panikować w razie czego.
W ogóle założyłam podkład z baby ono bo sobie wkręciłam że jak czop odszedł to zaraz mi mogą wody odejść i powiem wam ze w porównaniu do belli to mega wygodne te podkłady.

[Amberella]

Napisane przez mala098

Gdyby się działo coś nieprzewidzianego jak bardzo ciężka pacjantka czy natłok kilku rodzących w jednej chwili- to już tak dobrze nie będzie. A jak na legalu opłacisz swoją położną- możesz mieć pewność, że Cię nie zostawi i nie poleci nie wiadomo gdzie i na jak długo.
Więc żeby sobie <puk puk> w razie czego nie pluć w brodę, ostatecznie 6. stycznia podpisałam umowę z położną.
A taka opłacona "do kieszeni"- w zasadzie żadnych zobowiązań wobec Ciebie nie ma, więc ja albo bym płaciła legalnie, albo w ogóle.

Też tak mi się zdaje. A jak wykupienie położnej ma zapewnić rodzącej spokój, są na to finanse to myślę, że to dobra inwestycja. Zwłaszcza przy pierwszym porodzie, gdy wszystko jest nowe i niewiadome.

Mamy ten sam termin, więc u mnie też 2 tygodnie zostały i ani widu, ani słychu. Dzieć, który pchał się na świat od 28tc nagle zmienił zdanie .

Napisane przez The light

Tak właśnie mnie to wczoraj pocieszylo.
Najważniejsze, żeby Malutka była zdrowa.

Resztę da się przeżyć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jasne. I tak trzeba myśleć .

Napisane przez Karolinabib

Witam, i tak co prawda na końcówce ale chciałam się na chwile aktywnie dołączyć. Podczytuje od początku ale z doskoku. To moja druga ciąża termin mam na 19 stycznia i będzie drugi chłopak. Chciałam wypowiedzieć się na temat cc. Moja pierwsza ciąża się tak zakończyła. Bardzo chciałam urodzić naturalnie i nawet po 8 godzinach bólu płakałam jak lekarz powiedział, że trzeba zrobić cc. Strasznie to na początku przeżyłam, że jestem gorszą matką, bo nie umiałam urodzić naturalnie. Teraz z perspektywy czasu wiem, że mój stan psychiczny to wina mediów i położnych, które wpajają że tylko naturalny poród i karmienie piersią da zdrowe i inteligentne dziecko radość i niesamowitą więź. Ale tak nie jest moje dziecko jest okazem zdrowia chodząc do żłobka choruje mniej niż niektóre dzieci urodzone sn. Super się rozwija i cieszę się, że dzięki cc urodził się w pełni zdrowy. Jeśli więc zachodzi taka potrzeba wykonania cc to nie martwcie się najważniejsze zdrowie dziecka.
Gratuluje wszystkim, które urodziły. Ja osobiście nastawiam się że urodzę po terminie, tak jak pierwsze dziecko i czekam cierpliwie do końca stycznia.

Właśnie taką presję miałam na myśli, pisząc poprzedniego posta. Przecież z tego nie wynika nic dobrego. Sama mam mieć cc ze wskazań medycznych i wkurza mnie jak ludzie potrafią komentować ten fakt. Już nawet nie dyskutuję z nikim i olewam jakieś głupie przytyki, bo normalnie ręce opadają.
Przykro mi, że cierpiałaś przez ten głupi nacisk na sn. Mam nadzieję, że teraz już jesteś dobrze nastawiona i nie czujesz się źle z powodu cięcia .

Napisane przez piadina

Tym razem chciałabym w Trzebnicy. Mam tam lekarza, a szpital ma dobre opinie. Na Kamienskiego tez było dobrze, oczywiście po wykupieniu cegiełki z tego, co sie nasluchalam, to szpital na Borowskiej, mimo ze piękny i nowy ma jakieś kiepskie opinie.
Postaram sie udzielać,ale jakoś lepiej mi wychodzi czytanie niż pisanie

Ja też o Borowskiej nie słyszałam zbyt dobrych opinii (w zasadzie to żadnej dobrej nie słyszałam) . A w Trzebnicy rodziła żona szwagra i była bardzo zadowolona. Zresztą porodówka w Trzebnicy ma u nas w okolicy najlepszą opinię. I oby Twój poród ją potwierdził .

Napisane przez senira666

tak w ogóle nie w temacie to przez parę miesięcy nie miałam żadnego pryszcza a teraz mi na środku nosa wyskoczył :/

Ja już się boję, co będzie z moją cerą po ciąży. Teraz mam lepszą niż zwykle i boję się efektu odbicia .

magnusia, zgadzam się z Tobą w 100% co do cc.

Napisane przez katarzyniak

Mam ochote przyje***bratowej tak zeby jej sie doopa na dwa rozpołowiła

To weź jej przy*** póki jeszcze możesz zwalić winę na hormony ciążowe . A z mamą, skoro w Ciebie nie wierzy, ograniczyłabym rozmowy na tematy ciąży i macierzyństwa.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez lidkaa82

Cześć Dziewczyny
Melduje sie juz odczopowana ale nadal w domu. Wczoraj 20-00:30 pojawiały sie skurcze ale potem minęły i noc spokojna. Przed chwilą dopiero pojawiły się dwa bolesne skurcze, przeczyściło mnie i zaczęłam plamić na brązowo
Miłosz się rusza, a ja jestem sama w domu i zastanawiam sie w którym momencie zacząć panikować w razie czego.
W ogóle założyłam podkład z baby ono bo sobie wkręciłam że jak czop odszedł to zaraz mi mogą wody odejść i powiem wam ze w porównaniu do belli to mega wygodne te podkłady.

O jaaa, to dzieje się u Ciebie. Zatem:

Lidka Lidka Lidka

[mengazhu]

selena85 - detektyw na fb?
też Wam się musze przyznać, że każdą z Was przeleciałam na fb Oczywiście te, które nie mają zablokowanej galerii. Powrót do spzilek mnie powalił
Nie wiem czy nadrobię te kilka stron. Został w domu mój starszak: jelitówkę biedak załapał. Męczy się na dwa końce, leki coś średnio pomagają. Jak wyrodna matka teraz powiem ale żebym tylko ja nie załapała od niego...
Pytałyście o depilację po cc. Ja - przyznam szczerze - zapuściłam się. Jakoś się bałam, że coś mi się tam naruszy. Chyba 1,5 mi łącznie wyszło po porodzie zanim zdobyłam się iść na wosk. A i tak się nie bzykaliśmy przez ten okres wiec tylko ja widziąłam swój busz
I kolejne. U nas przytulanie po cc zaczęło się właśnie po dokonanej depilacji. Oczywiscie nie były to orgie tylko takie lekkie. Tż się bał, a mnie rzeczywiscie ciągnęło coś lekko. Właściwie jak się tak zastanowić to do dziś lekko ciągnie, np. przy zmianie pogody, deszczu.
Najgorsze w trakcie bzykania się był... deszcz cyckowy Doszło nawet do tego, że robiłam to kompletnie opatulona na górze, aby nie pochlapać wszystkiego dookoła
Zęby u dzieci - u starszaka wyszły późno; miał jakieś 8 m-cy. Już zaczynałam sobie wkręcać rózne rzeczy. I z każdym kolejnym zębem przeziębiony był. Organizm osłabiony łapał infekcję. Lekką na szczęscie.
Roane utożsamianie się z Kubusiem Puchatkiem jest bardzo donbre. Przecież on jest milusi

[kootek_mamrotek]

Napisane przez san_g

witajcie,
u mnie nic nie ruszyło samo z siebie. Spakowana jestem i dzisiaj idę do szpitala walczyć aby ten mój bąbelek chciał wyjść na świat. Boję się ale wiem, że sama nie wyjdę już ze szpitala i muszę być silna. Dziewczyny, które były po terminie i już są po dają mi sporo otuchy, że wszystko będzie dobrze. Niestety raczej nie będę miała internetu-zapisałam dwa nr do Was i będę pisać sms po porodzie (jak ja Was nadrobię?). Gratuluję Cicici

3majcie się ciepło kochane

to trzymamy kciuki

Napisane przez Soleil_Rouge

Cześć dziewczyny.
ja tak na szybko, bez nadrabiania bo nie mam siły.
W każdym razie:
POLECAM PORZĄDNY MASAŻ SUTKOW!!
Zaczęłam go ok 12, a o 14:30 pojawiły się pierwsze skurcze.
O 18:45 byłam w szpitalu a o 22:56 powitałam na świecie moja malutką córeczkę!!!



Więcej napisze jak będę w stanie i przestanę się ciągle gapic na to słodkie maleństwo co obok mnie leży!!!!

Gratulacje dla mamusi i maleństwa
Przedstawiłam Twój wczorajszy plan działania mężowi i się tym bardzo zainteresował, ale zaznaczył jednocześnie, żebym tak to rozplanowała, żebyśmy na noc nie jechali rodzić, bo noc jest do spania ... naaaaiwnnnyyy

Napisane przez sadlaczyca

Witam się urodzinowo

Zawsze w ten dzień łapię doła i dziś też za wesoło mi nie jest.

Żeby już Smerf zechciał wyjść.. Będę dziś chyba cały dzień wisieć na sutach

Wszystkiego co najlepsze, dużo szczęścia, zdrówka, pomyślności i miłości, która już lada dzień będzie się do Ciebie mocno przytulać

Dzień dobry dziś o 4:08 zarejestrowałam pierwszy prawdziwy bolesny skurcz z emocji nie mogłam zasnąć, tak czekałam na kolejny i tu duuupa Za to mąż zabronił mi wstawać rano z nim na śniadanie i tym sposobem obudziłam się po 9. Czuje się jak "młody Bóg" Dawno nie spałam tak długo

[lidkaa82]

Gosia wariacie zamiast sie cieszyc ze Kacperek w nocy spi co dobrze wrózy na przyszłosć że bedzie ładnie spał po porodzie to ty narzekasz

[selena85]

Napisane przez tajeczka

Dziewczyny GBSa miałyście z pochwy, czy z pochwy i odbytu pobierane?

Ja miałam tylko z pochwy.
Nie czułam żeby mi tam w `wydechu` grzebał..

[katarzyniak]

Niby nie powinnam sie denerwować, ale już naprawde nie moge w kółko słuchać tych głupot... Bo o ile raz czy dwa moge zignorowac, to enty raz człowieka krewa zalewa...kiedy własna matka słucha bratowej jak boga, a ja co powiem to pewnie nieprawde mówie...i tak dowiedzialam sie od mamy, ktorej bratowa powiedziala ze powinnam:
- do szpitala nie brac rzeczy dla dziecka bo oni dają w szpitalu,
- jesli JUZ jakies ubranka wezme to MUSZE je uprac w płatkach mydlanych (w niczym innym)
- nie kupować w ogole kosmetyków dla dziecka, bo w szpitalu dają próbki
- po cc nie bede w stanie zajmowac sie dzieckiem, i bede zdana na koleżanki z pokoju zeby mi pomogly przy dziecku
- jesli juz bede chciala jechac do szpitala to MUSZE jechac na 7 bo pozniej to miejsc nie bedzie i mnie nie przyjmą
- kobiety po cc wypuszczaja po tym samym czasie co kobiety po porodzie sn

I te wszystkie inf.mam przekazywane od szanownej mamy, ktorej o tym mówi bratowa- ktora nigdy w zyciu nie rodziła, nigdy w zyciu nie byla w ciazy, nigdy w zyciu nie była w Żadnym szpitalu!

No nie wiem, ale ja to chyba swieta jestem, bo nie wiem czy ktoś by inny na moim miejscu nie opier*** porządnie. !!

[lidkaa82]

Czy brązowe plamienie powinno mnie niepokoic?? Czy to raczej pozostałosci czopa?? Wczoraj odchodził sam czop, plamienia nie było. A dzis pojawiło się plamienie z takimi brązowymi nitkami śluzu

[Amberella]

Napisane przez mengazhu

I kolejne. U nas przytulanie po cc zaczęło się właśnie po dokonanej depilacji. Oczywiscie nie były to orgie tylko takie lekkie. Tż się bał, a mnie rzeczywiscie ciągnęło coś lekko. Właściwie jak się tak zastanowić to do dziś lekko ciągnie, np. przy zmianie pogody, deszczu.
Najgorsze w trakcie bzykania się był... deszcz cyckowy Doszło nawet do tego, że robiłam to kompletnie opatulona na górze, aby nie pochlapać wszystkiego dookoła

A widzisz, o tym to nie pomyślałam . To faktycznie może być problem, by w pełni oddać się igraszkom .

Coś Perfuzja się dziś nie melduje.

[SunShineDoll]

Sadlaczyca 100 lat ! Wszystkiego dobrego

[lidkaa82]

Napisane przez katarzyniak

Niby nie powinnam sie denerwować, ale już naprawde nie moge w kółko słuchać tych głupot... Bo o ile raz czy dwa moge zignorowac, to enty raz człowieka krewa zalewa...kiedy własna matka słucha bratowej jak boga, a ja co powiem to pewnie nieprawde mówie...i tak dowiedzialam sie od mamy, ktorej bratowa powiedziala ze powinnam:
- do szpitala nie brac rzeczy dla dziecka bo oni dają w szpitalu,
- jesli JUZ jakies ubranka wezme to MUSZE je uprac w płatkach mydlanych (w niczym innym)
- nie kupować w ogole kosmetyków dla dziecka, bo w szpitalu dają próbki
- po cc nie bede w stanie zajmowac sie dzieckiem, i bede zdana na koleżanki z pokoju zeby mi pomogly przy dziecku
- jesli juz bede chciala jechac do szpitala to MUSZE jechac na 7 bo pozniej to miejsc nie bedzie i mnie nie przyjmą
- kobiety po cc wypuszczaja po tym samym czasie co kobiety po porodzie sn

I te wszystkie inf.mam przekazywane od szanownej mamy, ktorej o tym mówi bratowa- ktora nigdy w zyciu nie rodziła, nigdy w zyciu nie byla w ciazy, nigdy w zyciu nie była w Żadnym szpitalu!

No nie wiem, ale ja to chyba swieta jestem, bo nie wiem czy ktoś by inny na moim miejscu nie opier*** porządnie. !!

Najbardziej podoba mi się to co wytłusciłam

[selena85]

Napisane przez lidkaa82

Cześć Dziewczyny
Melduje sie juz odczopowana ale nadal w domu. Wczoraj 20-00:30 pojawiały sie skurcze ale potem minęły i noc spokojna. Przed chwilą dopiero pojawiły się dwa bolesne skurcze, przeczyściło mnie i zaczęłam plamić na brązowo

Ja bym już biegła na IP
Podziwiam Cię za spokój ducha

[senira666]

Napisane przez katarzyniak

No nie wiem, ale ja to chyba swieta jestem, bo nie wiem czy ktoś by inny na moim miejscu nie opier*** porządnie. !!

ja nie wiem na co ty czekasz w ogóle ... ja bym mamie powiedziała do słuchu głośno i dosadnie co myślę o takim jej zachowaniu i najwyżej niech się obraża - trudno.

[magnusia]

Napisane przez lidkaa82

Cześć Dziewczyny
Melduje sie juz odczopowana ale nadal w domu. Wczoraj 20-00:30 pojawiały sie skurcze ale potem minęły i noc spokojna. Przed chwilą dopiero pojawiły się dwa bolesne skurcze, przeczyściło mnie i zaczęłam plamić na brązowo
Miłosz się rusza, a ja jestem sama w domu i zastanawiam sie w którym momencie zacząć panikować w razie czego.
W ogóle założyłam podkład z baby ono bo sobie wkręciłam że jak czop odszedł to zaraz mi mogą wody odejść i powiem wam ze w porównaniu do belli to mega wygodne te podkłady.

super, że się czopa pozbyłaś ja bym jeszcze poczekała tylko zadzwoniłabym do gina lub na IP z tymi plamieniami choć może to nic niepokojącego skoro to małe plamienia a nie krwawienie

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez mengazhu

Najgorsze w trakcie bzykania się był... deszcz cyckowy Doszło nawet do tego, że robiłam to kompletnie opatulona na górze, aby nie pochlapać wszystkiego dookoła

sorka ale moja wyobraźnia

[AgatkaL]

Witam się i ja w nowym wątku, ale dajecie czasu z tymi postami

Witam również maluszki, które pojawił się na świecie.

Ostatnio ciągle bym spała, nie wiem co mi się stało, ale jestem strasznie przymulona.

Kupiłam sobie ten stanik bezszwowy w Pepco...faktycznie bardzo fajny.
Zamówiłam też na allegro ten do karmienia z Canpolu, ale coś z rozmiarem nie trafiłam, wzięłam swój standardowy rozmiar i o ile miseczka może być, to w obwodzie niestety za mały, będę musiała zakupić do niego taką przedłużkę do obwodu.

[lidkaa82]

Napisane przez selena85

Ja bym już biegła na IP
Podziwiam Cię za spokój ducha

A bo tak mi sie wkręciło że brązowe plamienia nie są złe tylko czerwona krew. Mam nadzieję że to nie wymysł mojego zelka

[selena85]

Napisane przez katarzyniak

...i tak dowiedzialam sie od mamy, ktorej bratowa powiedziala ze powinnam:
- do szpitala nie brac rzeczy dla dziecka bo oni dają w szpitalu,
- jesli JUZ jakies ubranka wezme to MUSZE je uprac w płatkach mydlanych (w niczym innym)
- nie kupować w ogole kosmetyków dla dziecka, bo w szpitalu dają próbki
- po cc nie bede w stanie zajmowac sie dzieckiem, i bede zdana na koleżanki z pokoju zeby mi pomogly przy dziecku
- jesli juz bede chciala jechac do szpitala to MUSZE jechac na 7 bo pozniej to miejsc nie bedzie i mnie nie przyjmą
- kobiety po cc wypuszczaja po tym samym czasie co kobiety po porodzie sn

I te wszystkie inf.mam przekazywane od szanownej mamy, ktorej o tym mówi bratowa- ktora nigdy w zyciu nie rodziła, nigdy w zyciu nie byla w ciazy, nigdy w zyciu nie była w Żadnym szpitalu!

No to nieźle Cię tam "sterują"... masakra.
- w szpitalach fakt - dają często ubranka dla maluszka
- jak prać ubranka dziecięce to sama dobrze wiesz i nie muszą Cię pouczać
- kosmetyki dla dziecka do szpitala to jedynie: krem do pupu i krem do buzi. To dużo miejsca w torbie nie zajmuje.
- nie jest wcale powiedziane, że po cc nie będziesz miała siły ani możliwości zajmowania się maleństwem. Dużo dziewczyn się zajmuje i maluchy są z nimi cały czas. Chyba, że nie ma się faktycznie siły np. po narkozie czy ogólnie, to prosi się położne o zabranie maleństwa na czas drzemki/wypoczynku.
- jak jedziesz do szpitala do porodu to szpital ma obowiązek Cię przyjać obojętnie o której godzinie.
- Kobiety po cc wychodzą ze szpitala przeważnie później niż po pn.

[em ma]

Witajcie u nas dziś deszczowo...

Napisane przez kootek_mamrotek

mi od godziny co chwilę sztywnieje cały brzuch nie boli to, ale zastanawiam się czy taki skurcz nie ściska Zosi

Kotku w szpitalu położne mówiły, że właśnie taki skurcz ściska malucha, ale po prostu taka kolej rzeczy. Na tym etapie ciąży bez sensu przecież hamować takie skurcze.

Napisane przez PawMaj13

Witam sie nierozpakowana.

Zamiast oxy mialam zrobiony jedynie test otc, przez ten brak zaswiadczenia od kardiologa zabieraja sie za moj porod jak pies do jeza. Caly oddzial patologii i poloznictwa huczy, ze sie jakas "dziwna laska nie zgodzila na cc chociaz ma ciezko chore serce" :/ cytat zaslyszany od jakiejs pacjentki na korytarzu, zenua. Nie wiem jak takie wiesci sie rozchodza, dobrze, ze mnie palcami nie wytykaja, tylko jestem poki co anonimową dziwną laska z ciezko chorym sercem. Eh...

Test otc wyszedl prawidlowo, lozysko dobrze sie spisuje, maly w stabilnej, dobrej kondycji. Ja takze. Chociaz psychicznie coraz gorzej. Od tza zero wsparcia, moja mama tez przechodzi samą siebie, wyje mi do tsluchawki w telefonie, zamiast sie wziac w garść i gadać po ludzku, ktos jej naopowiadal drastycznych chistorii o SN i mi wyje do telefonu i je opowiada. Doszlo do tego, ze to ja ja pocieszalam i rozsmieszalam lezac na lozku porodowym, zaznaczajac, ze musze ja chyba wymienic na lepszy model razem z TZem, w pakiecie ich wymienie, bo nie takiego ich zachowania oczekiwalam.

Potwierdzam, ze masowanie sutkow dziala, polozna podczas testu otc kazala mi robic masaz sutkow, skurcze podskoczyly do 100%. Szyja niestety zero reakzji, zero rozwarcia. Nawet czop nie odszedł jak się okazalo.

Ciesze sie, ze mnie nie pokroili, pewnie za 2 dni zrobią próbę oxy.

Plotka siłą na takim kobiecym oddziale. Zapewne współlokatorka rozniosła wieści dalej tylko dodała do tego nieco dramatyzmu

Napisane przez kukurydzianaa

Ja już sama nie wiem.... Zaświadczenie jest tylko "sugestią", chociaż z rozmowy wynikało, że gdyby on miał decydować, to nawet by się nad cc nie zastanawiał Poza tym jeżeli faktycznie się zdecyduję, a lekarz prowadzący będzie kręcił nosem na ustawienie mnie (z kimś z tego jego "zaprzyjaźnionego" szpitala) na konkretny termin cc, to co mam zrobić? Dać w łapę komuś? Komu, kiedy, ile i jak? W życiu tego nie robiłam

Kukyrydziana bez obrazy ale czytam coś takiego to mam ochotę pobić...i jak ma być dobrze skoro sami pacjenci chcą dawać łapówki?
Mnóstwo dziewczyn leżało ze mną po cc i żadna nie musiała się o nie prosić. Jeśli były wskazania (dobrze mieć wówczas zaświadczenie to wtedy z automatu jest się wpisywanym do cc) lub podczas sn okazało się, że nie da rady urodzić naturalnie nikt nie trzymał ich i nie było sn "bo to najlepsze".

Napisane przez Soleil_Rouge

Cześć dziewczyny.
ja tak na szybko, bez nadrabiania bo nie mam siły.
W każdym razie:
POLECAM PORZĄDNY MASAŻ SUTKOW!!

Zaczęłam go ok 12, a o 14:30 pojawiły się pierwsze skurcze.
O 18:45 byłam w szpitalu a o 22:56 powitałam na świecie moja malutką córeczkę!!!



Więcej napisze jak będę w stanie i przestanę się ciągle gapic na to słodkie maleństwo co obok mnie leży!!!!

GRATULACJE!!!

Napisane przez Karolinabib

Witam, i tak co prawda na końcówce ale chciałam się na chwile aktywnie dołączyć. Podczytuje od początku ale z doskoku. To moja druga ciąża termin mam na 19 stycznia i będzie drugi chłopak. Chciałam wypowiedzieć się na temat cc. Moja pierwsza ciąża się tak zakończyła. Bardzo chciałam urodzić naturalnie i nawet po 8 godzinach bólu płakałam jak lekarz powiedział, że trzeba zrobić cc. Strasznie to na początku przeżyłam, że jestem gorszą matką, bo nie umiałam urodzić naturalnie. Teraz z perspektywy czasu wiem, że mój stan psychiczny to wina mediów i położnych, które wpajają że tylko naturalny poród i karmienie piersią da zdrowe i inteligentne dziecko radość i niesamowitą więź. Ale tak nie jest moje dziecko jest okazem zdrowia chodząc do żłobka choruje mniej niż niektóre dzieci urodzone sn. Super się rozwija i cieszę się, że dzięki cc urodził się w pełni zdrowy. Jeśli więc zachodzi taka potrzeba wykonania cc to nie martwcie się najważniejsze zdrowie dziecka.
Gratuluje wszystkim, które urodziły. Ja osobiście nastawiam się że urodzę po terminie, tak jak pierwsze dziecko i czekam cierpliwie do końca stycznia.

Witaj!
Ja tam chyba jestem odporna na media i pierdzielenie położnych i lekarzy w tym temacie Rodziłam cc, sn ciekawa nie jestem, nigdy się gorszą matką nie czułam

Napisane przez mengazhu

I kolejne. U nas przytulanie po cc zaczęło się właśnie po dokonanej depilacji. Oczywiscie nie były to orgie tylko takie lekkie. Tż się bał, a mnie rzeczywiscie ciągnęło coś lekko. Właściwie jak się tak zastanowić to do dziś lekko ciągnie, np. przy zmianie pogody, deszczu.
Najgorsze w trakcie bzykania się był... deszcz cyckowy Doszło nawet do tego, że robiłam to kompletnie opatulona na górze, aby nie pochlapać wszystkiego dookoła

Dzięki temu zobaczyłam że z moich cycków mleko może lecieć samoistnie

[perfuzja]

Napisane przez Amberella

Coś Perfuzja się dziś nie melduje.

Perfuzja odsypiala wieczór

Emil znów wczoraj włączył opcje "jestem hardcorem". Nie organiam go czasem tego mojego syna. Ryczal od 21 do 23h30. Wszystko uspokajalo na 2 minuty. W końcu noszenie przodem do swiata z bujaniem pomogło, ale oczywiście oczy jak 5 złotych, mimo, ze w zasadzie od 17h nie spał. Koniec bujania oznaczal poczatek ryku. W końcu lekko uspokojonego odlozylam go do łóżeczka na zasadzie: zaraz eksploduje. I co? Leżał sam przez pól godziny bez ani jednego kwekniecia. Nie ogarniam, serio.

Za to w nocy doszłam już do Gosiowego etapu pt. Karmiłam czy mi sie wydawało?

Soleil gratulacje

sadlaczyca wszystkiego najlepszego!