![]() |
#31 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 593
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
![]() ![]()
__________________
“I don't know half of you half as well as I should like; and I like less than half of you half as well as you deserve.” J.R.R. Tolkien ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Ja mówiłam ale to tez chyba kompletnie nie dotarło. I cały czas czuję że cokolwiek bym nie zrobiła to on i tak po pierwsze chce mieć dobre stosunki, wesołe święta, a to co ja czuję jest jakby mniej ważne albo niezrozumiane.
Mam żal nawet teraz jak to piszę. Ostatnio była nawet taka sytuacja że jedna osoba z jego rodziny z którą muszę utrzymywać kontakt niestety bardzo po mnie jechała wiele miesięcy, a on mnie nie obronił. Nawet ostatnio mu to powiedziałam, że powinien bezwzględnie mnie bronić a nie zrobił nic. Tylko że co z tego ![]() To nie jest tak że on jest jakiś zły czy beznadziejny - nie. To jest wspaniały i kochany człowiek, bardzo mi pomaga, wiele dla mnie robi i wiem, czuję że bardzo mnie kocha, mówi mi to często. Tylko czasem te jego zagrania są dla mnie abstrakcyjne |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
![]() On sobie powinien pewne rzeczy uświadomić, jasne. Ale nie wiem czy metoda "ogarnij się chłopie bo żonę stracisz" będzie dla niego właściwa.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- I co, zrozumiał? Bo jeśli nie, to trzeba jeszcze raz.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 593
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
![]()
__________________
“I don't know half of you half as well as I should like; and I like less than half of you half as well as you deserve.” J.R.R. Tolkien ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
I nie, rozmowa nie polega na tym, że Ty się nagadasz, a on rzuci "wymyślasz" albo "roztrząsasz" i po temacie. Ma chłop ROZMAWIAĆ.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 593
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ---------- W momencie gdy wreszcie zacznie też rozmawiać zobaczysz jakie jest sedno problemu, on Ci tego wprost nie powie bo pewnie sam nie wie. Ale słuchaj go, może to ktoś go tak nastawia, może sam tak był wychowany, może coś jeszcze innego, i nie krzycz jak się o tym dowiesz tylko rozmawiajcie o tym i wtedy trzeba pracować nad kompromisem. Bo nawet jeśli ktoś go nastawia, to nie jest wina tej osoby, tylko Twojego męża, że słucha, z tym trzeba sobie poradzić.
__________________
“I don't know half of you half as well as I should like; and I like less than half of you half as well as you deserve.” J.R.R. Tolkien ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Bo jeśli chodzi o to że go niby chcę odciąć od rodziny czy znajomych to wydaje mi się że ma jakieś złe doświadczenia z poprzednich związków bo to jest już prawie histeria mimo że nigdy by mi na myśl nie przeszło żeby go od kogokolwiek odcinać. Ba, od tamtych znajomych o których Wam pisałam sam się odciął, ja powiedziałam że może sobie chodzić z kim chce i gdzie chce więc do nich też ale beze mnie bo mnie obrażali, przestał chodzić tak sam z siebie i potem okazało się że bardzo dobrze ale..... wypomina mi że go próbowałam odciąć:/
Taką samą histerię ma jak mówię mu że czegoś nie może - na przykład jak jest pijany po imprezie, wracamy do domu a on że idzie po piwo. Na co ja, która naprawdę niczego nie zabraniam, mówię "nigdzie nie pójdziesz w tym stanie" bo to głupota wypuścić z domu na ruchliwą ulicę kogoś pijanego(coś jak ten z Kamienia Pomorskiego, trzeźwa dziewczyna pozwoliła pijanemu facetowi prowadzić), on wtedy staje okoniem i demonstruje że on i tak idzie. Jasne że siłą go nie zatrzymam ale to jest totalna histeria i żaden argument nie przechodzi. Za to baby bluszcze powinny być palone na stosach ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | ||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
i mam dziwne wrażenie, że już gdzieś czytałam o tej szwagierce, która nawet życzeń nie złożyła. Cytat:
![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 593
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
Jeśli ma złe doświadczenia z poprzednich związków to już mamy punkt zaczepienia. Porozmawiaj z nim, że ty to nie inne kobiety, WYJAŚNIJ, ze nie ty mu zabroniłaś ze znajomymi się spotykać, podaj rzeczowe argumenty i będzie koniec z wypominaniem. Ja też kiedyś wypominałam ale ustaliliśmy, ze co było i zostało obgadane, przeproszone itd. już się nie pojawia w formie wypominek bo nie ma żadnego sensu.
__________________
“I don't know half of you half as well as I should like; and I like less than half of you half as well as you deserve.” J.R.R. Tolkien ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
nie przemawia do mnie hasło "złe doświadczenia z poprzednich związków" w momencie, kiedy obecny związek trwa 4 lata. i jest to związek "zalegalizowany".
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Ano. Też to do mnie nie przemawia. I dziwi mnie, że w ogóle przy takich hasłach, autorka się zgodziła na zalegalizowanie związku - jeśli facet wciąż żyje poprzednimi związkami, to nie powinien się pchać w kolejny.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 593
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Nowy związek nie wymazuje nam przeszłości i nie robi nam resetu, a 'zalegalizowanie' związku nie jest gwarancją, że zapomni się o poprzednich doświadczeniach. Tak działa ludzki umysł i nic na to nie poradzimy. W obecnej chwili, musisz go przekonać, że ty to nie inne. 'Zalegalizowanie' też nie zmienia nam pamięci nie gwarantuje, że związek będzie długi i szczęśliwy, mimo wszystko trzeba nad nim pracować i naprawiać niedociągnięcia, które się pojawiły.
__________________
“I don't know half of you half as well as I should like; and I like less than half of you half as well as you deserve.” J.R.R. Tolkien ![]() Edytowane przez Gosia X Czas edycji: 2014-01-10 o 10:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
No tak tylko ja nie mogę odrzucić wspaniałego człowieka którego pokochałam tylko ze względu na jego stosunek do rodziny, to samo ze ślubem. Po prostu wierzyłam i wierzę nadal musi być jakiś sposób żeby mu to wszystko rozjaśnić bo takie gadanie i obijanie słów o "ścianę" nic nie da.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Nie do rodziny, tylko do Ciebie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
A co z jego znajomymi? Jak poradziliście sobie z tą sprawą? Nie umiem znaleźć tego fragmentu, ale zdaje się, że wspominałaś, że i oni lubili go wykorzystywać (chyba, że mi się osoby mylą, jak coś to sorry). |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
No w sumie z drugiej strony niestety tak to wygląda
![]() Doris, bardzo mało się kłócimy tak że ściany drżą , to już tylko jakiś extreem musi być, więc jak nic nie da rady pokazać jakie to dla mnie ważne to pójdę tą drogą Jeśli chodzi o znajomych to on ma bardzo wpływową matkę, oni się koło niej kręcili a on często ułatwiał im wiele spraw. Ja go wtedy poznałam i zobaczyłam wszystko jako osoba z zewnątrz tak kompletnie na świeżo i miałam to zdanie od samego początku ale mówiłam raz, drugi, mówiłam że mnie obrażali na ślubie - wiem od przyjaciółki której ufam. Skończyło się na oskarżeniach i mnie i jej- że ona mu się nie podoba i on jej nie ufa a oni oczywiście na pewno tak nie mówili ![]() Dałam sobie spokój z mówieniem, ja się od nich odcięłam a co on zrobi to była jego broszka. W koncu okazało się że ci znajomi jego matkę w pewnym sensie "zdradzili"i pokazali tym samym im dziękują za pomoc i o co tak naprawdę chodziło Edytowane przez VintageRose Czas edycji: 2014-01-10 o 11:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
On sam się ogarnął i widzi że wykorzystywali jego i jego pomysły oczywiście jako własne. Skończyła się pomoc to skończyła się dobra passa i pomysły, teraz już lecą po prostej na sam dół
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Skoro sam się ogarnął w ich przypadku, to może jest szansa, że się ogarnie w tym. O ile to rzeczywiście było ogarnięcie się, a nie że sprawa się w sumie sama tak potoczyła. Chodzi mi o to, czy jakby Ci pseudo-przyjaciele nagle zadzwonili, to umiałby powiedzieć stanowcze "nie".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Co do tego że im nie pomoże i nie zaufa to nie mam wątpliwości, ale co do tego czy się znów nie będzie chciał z nimi spotykać to niestety nie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
On jest strasznie towarzyski to raz a dwa -on ma taką filozofię że zawsze z każdym trzeba żyć dobrze bo nigdy nie wiadomo czego od kogo będziemy potrzebować. Poza tym jest po prostu....za dobry i nie umie odmawiać innym
![]() Dla nas utrzymywanie takich kontaktów to głupota ale idę o zakład że znajdzie argumenty za. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Wiesz, mnie jakby ktoś tak potraktował - czyli bezwarunkowa pomoc zawsze za nóż w plecy - to nie miałby do mnie po co przychodzić, ja się zaraz odcinam. Jest takie fajne określenie "Plują na Ciebie a Ty myślisz że deszcz pada" - trzeba to umieć rozróżnić, z tym że żeby to zrobić trzeba założyć że istnieją źli ludzie którzy mają złe intencje. A Tż wierzy że są dobrzy, że nie można o nikim mówić źle i życzyć nikomu źle, jakby nie dopuszczając do siebie złych myśli bo tak łatwiej.
Wiecie, miałam ojca który obrażał się o wszystko na wszystkich więc zdecydowanie wolę wersję Tż + ewentualne czuwanie żeby nikt nigdy więcej go brzydko mówiąc znów nie wydymał |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Nie wiem ja sobie tej sytuacji w restauracji nie wyobrażam: jak Cię boli głowa/ chcesz odpocząć to proszę zostać w domu, a nie czepiać się cudzych dzieci, ew. iść do restauracji gdy tych dzieci już tam nie ma np. o 19-20. Naprawdę bardzo nie lubisz dzieci - jak będziesz miała własne to zamkniesz je w złotej klatce? Bo jak się spotka z koleżankami/ kolegami to będą się głośno bawić?
Dla mnie to zgrywasz taką trochę księżniczkę - przynajmniej tak wynika z pierwszego postu. On ma się domyśleć, najlepiej jakby obce dzieci nie istniały, jakby rodzina TŻ nie istniała. A może mu będzie przykro, że nie chcesz pojechać do jego rodziny? Jak dla mnie najlepszym rozwiązanie jest po prostu rozmowa i kompromis, bo związek to dwoje równych sobie ludzi, których potrafią się ze sobą komunikować. Czasami Ty możesz odpuścić, a czasami on. Tylko mu powiedz szczerze co nie gra, bo to facet on się sam nie domyśli.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie rozumiem Tż-a??????
Cytat:
Jeżdżę do jego rodziny zawsze, to wyjątkowa sytuacja bo mam inne plany. A nie każdy musi lubić dzieci i tolerować puszczone w samopas, krzyczące czy obrzucające piachem albo oblewające wodą. Miejsce publiczne to miejsce publiczne a nie plac zabaw czy przedszkole. Równie dobrze mogę napisać że jak rodzice chcą żeby ich dzieci się wywściekały to niech idą w przeznaczone do tego miejsca. I to nie jest kwestia niechęci do dzieci aż do tego stopnia tylko takiej bezmyślności rodziców którzy myślą że ich pociechy mogą wszystko, cóż poradzę że na świecie są też inni. A potem łażą takie zakapiory albo rozpuszczone panienki które z nikim i z niczym się nie liczą ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:32.