Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[bella7]

Ajakasia i Migotka ślicznych macie chłopaków.

To ja miałam 2450g a tz coś koło 3200g. Liczę że synek będzie miał koło 3 kg.

Gosia i jak tam Kacperek?

Do nas zimą podobno idzie,a dziś w tv pokazywali paczki na drzewach i kwiatki w ogrodach. Mojej cioci róża zakwitła.

[lidkaa82]

Napisane przez gosia261282

Dawaj!! Niech moc będzie z tobą

Ciekawe jak Lidka??

Lidka to jest załamana i zmęczona bo cały dzień męczą ją skurcze co 10-20 min. Nie są jakieś bardzo bolesne ale męczy mnie to ze nic nie rusza do przodu. Że nie wiem czy sie zaczyna czy nie zaczyna. Ogólnie bola mnie plecy na dole, spojenie, ledwo chodze i calutki dzień zalegam na kanapie. Pocieszajace jest że mąż zaczął weekend i przynajmniej mam towarzystwo

[magnusia]

Napisane przez lidkaa82

Lidka to jest załamana i zmęczona bo cały dzień męczą ją skurcze co 10-20 min. Nie są jakieś bardzo bolesne ale męczy mnie to ze nic nie rusza do przodu. Że nie wiem czy sie zaczyna czy nie zaczyna. Ogólnie bola mnie plecy na dole, spojenie, ledwo chodze i calutki dzień zalegam na kanapie. Pocieszajace jest że mąż zaczął weekend i przynajmniej mam towarzystwo

oj bidulka weź sobie może ciepłą długą kąpiel

[souris5]

_Kluska_ bardzo Ci współczuje przeżyć z tą głupią babą, bo z pewnością to miało bardzo negatywny wpływ na Twoje odczucia. Ale byłaś mega dzielna i podziwiam Cię bardzo I kiedyś rozmawiałam z oddziałową na położnictwie, mówiła że warto wspominać o takich przypadkach bo upomnienie czasem wystarczy, żeby taka krowe do porządku przywołać, a nie potem po internecie wyczytuje jak kobiety krytykują przez jedną babę cały oddział i psują reszcie opinie.

Napisane przez PawMaj13

Co do polemiki na temat upierania sie orzy cc czy sn. Ja sie upieram przy sn, bo z ginekologicznego punktu widzenia jestem w stanie urodzic dziecko do 4500, tak stwierdzila babeczka ktora mnie mierzyla cyrklem z kazdej strony. Gdybym miala przeciwwskazania ginekologiczne, nie upieralabym sie na sile. Upieram sie przy probie sn, bo wiem ze ich obawy o wydolnosc mojego serca sa bezpodstawne. Nie po to biegalam do kardiologa w diazy na kontrole i czekalam w kolejkach na usg serca i od kardiolog uzyskalam info, ze wszystko ze mna ok w tej materii, zeby teraz podwazal to ginekolog i wwierca, mi chorobe w brzuch. Chora bylam przed zabiegiem, teraz jestem zdrowa. Ambrella - wlasnie z ordynatorem na ten temat dyskutowalam. Ostatecznie po podpisaniu, ze zgadzam sie na wywolanie porodu przy uzyciu oxy, bede miala jutro podejscie nr 2. Tak jakby na swoja odpowiedzialnosc.

Mogłaś poprosić o pisemną zgodę od kardiologa. Tego ode mnie wymaga mój lekarz prowadzący i pisemne zaświadczenie mam nadzieje o braku przeciwwskazań do sn. dostanę za tydzień.

PawMaj13 super z tą szyją, niech postępuje, rozmiękczaj ją dalej

Napisane przez Amberella

Mój w 35tc miał podobną wagę. W 37/38tc ważył już 3000g. Kolosem nie będzie, bo i nie ma po kim. Ważne żeby był zdrowy. Ja urodziłam się malutka 2550g 47cm i nie byłam wcześniakiem. Nie mam kłopotów zdrowotnych, alergii itp. Jestem silna i bardziej odporna niż ktokolwiek z mojego otoczenia. Nie przesadzam. Dopiero ciąża troszkę popsuła mi odporność i już 3 raz jestem przeziębiona. Wcześniej nie pamiętam kiedy mi się zdarzyło. Więc nie martw się, nie ma reguły. Jak pisała Roane jeśli o siebie dbasz i dobrze się odżywiasz będzie dobrze

Dzięki Amberella za słowa pociechy i Roane Tobie też dziękuję

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez PawMaj13

A i najwazniejsze - moja szyja nareszcie drgnela plamie na brazowo i lekarz orzekl, ze to czop wsadzil palucha i oznajmil iz szyja jest bardziej miekka i orzepuszcza palec. Dobre i to

Do dzieła!!

[Amberella]

Napisane przez PawMaj13

Ostatecznie po podpisaniu, ze zgadzam sie na wywolanie porodu przy uzyciu oxy, bede miala jutro podejscie nr 2. Tak jakby na swoja odpowiedzialnosc.

No to będziemy trzymać kciuki i tańczyć bananem . A tak w ogóle jak odchodzi czop to może urodzisz sobie w nocy przed oksytocyną. Wymasuj suty i kto wie...

Napisane przez PawMaj13

Mialam dzis do jedzonka slawny makaron z serem na szczescie jestem na bezsolnej diecie wiec dostalam go w wersji neutralnej posypalam cukrem i jadlam az mi sie uszy trzesly

On chyba w innej nie istnieje . A skąd cwaniaro cukier miałaś?
Jeszcze sławetny talerzyk "służba zdrowia" musisz dostać i wszystkie kuchenne atrakcje z klinik będą zaliczone .

Napisane przez PawMaj13

Mama sie dzis ogarnela, jak rozmawiamy przez tel to przyjela strategie entuzjastyczna, ktora mi pasuje. Pewnie bije sie z myslami, ale robi to juz bez mojego udzialu, za co jestem jej wdzieczna.

dla mamy. TŻ mógłby się jeszcze ogarnąć

Napisane przez PawMaj13

Co do obecnosci stazystow w szpitalu - ogromny atut, zagladaja czesto, interesuja sie, nie sa wypalone. Chce im sie

Moje odczucia były identyczne, o czym już tu pisałam. Do lekarzy nie miałam zastrzeżeń z jednym wyjątkiem. Ciśnienie podniosła mi pewna pani doktor, która niewybrednie i nieprofesjonalnie skomentowała mój makijaż. Zaczęła mi walić androny o ołowiu przenikającym do płodu i takie tam. Potem stwierdziła, że dla niej nie muszę się malować, a na koniec poszedł tekst o moim TŻcie, że jak mnie kocha, to nieumalowaną też powinien . Powstrzymywałam się, by jej nie odpyskować, bo stwierdziłam, że nie ma sensu.

Trzymaj się dzielnie, olej "świerzbowca" i wyśpij się, bo nie wiadomo, co przyniesie noc. Oby szybki porodzik

[Muminek1991]

Napisane przez PawMaj13

A i najwazniejsze - moja szyja nareszcie drgnela plamie na brazowo i lekarz orzekl, ze to czop wsadzil palucha i oznajmil iz szyja jest bardziej miekka i orzepuszcza palec. Dobre i to

No to masuj masuj te suciątka i może ruszy bez oxy nawet

Napisane przez gosia261282

Ciekawe jak Lidka??

No właśnie u niej coś jakby drgnęło, ciekawe . Już trochę czasu nie pisała


A jak u ciebie Gosia ? nadal bolące skurcze ?

[Roane]

Napisane przez pilotka86

(...)
co do cc jak dla mnie powinno być na życzenie. skoro chcemy standardów zachodnich w szpitalach to razem ze wszystkim tam cc są na życzenie i nikogo nie obchodzi jak która rodzi. u nas najwięcej mają do powiedzenia inne kobiety o cudzej macicy, karmieniu, dziecku itp
mnie to bawi, bo sama miałam cc ze wskazaniem ale nie opowiadam jakim i miałam różne komentarze ale szczerze to mam to w bo nawet bez wskazań poszłąbym na cc mimo, że tak mocno później wszystko boli. nawet mimo tego, że miałam te komplikacje i źle podane znieczulenie. moja znajoma zrobiła sobie na życzenie tzn w sumie miała wskazanie bała się porodu i jeszcze o tym mówiła to co ona się dopieoro nasłuchała od ciekawskich. osobiście cc nie uważam za poród.
w Polsce jest presja do porodu naturalnego szczególnie przez położne tak samo jest z karmieniem piersią. A jak już się karmi to dalej znajdą się życzliwi z jakimiś głupimy docinkami typu "słaby pokarm"
to jest taki mental ludzi którzy całe życie są nieszczęsliwi z zajmują się obabianiem tyłka innych i wpierdzielaniem nosa gdzie nie trzeba
w życiu nie dałabym sobie wmówić że jestem gorsza z takich powodów. a nawet jak ktoś tak myśli to co mnie to obchodzi.
(...)

Amen. Gdyby wszyscy zamiast pilnować naszych wagin, zajmowali się sobą, świat byłby dużo szczęśliwszy.

Napisane przez Akkma

(...)
Chyba pobiłam dziś mój rekord spania . Wstałam o 15.30 . 2 godz nadrabiałam forum i dopiero teraz mogę rozpocząć dzień
Cholera nooo, a obiecywałam sobie, że w końcu się przestawię Ale cóż z tego jak przed 4 za cholerę usnąć nie mogę ;/

Korzystaj póki możesz. Ja też miałam wyrzuty sumienia że pół dnia przesypiam, ale poczytałam co Perfuzja o Emilowych zwyczajach nocnych pisze i teraz magazynuję sen

Napisane przez souris5

Przed ciążą miałam 2 kg. nadwagi więc to nie tak znowu dużo mi się wydaje (cud że zaszłam w ciążę bo ciągle miałam problemy z hormonami, 4 lata temu miałam niedowagę), przez dłuższy czas tyłam tak w miarę- 9kg miałam na plusie aż nagle bach + 5kg. w ciągu jednego tygodnia kostki przestały istnieć, paluszki zrobiły się jak serdelki a twarz jak wielka pyza. I od tego czasu już niestety moja opuchlizna a wraz z nią waga rośnie mocniej i teraz mam 18 kg. Jem bardzo dużo owoców, warzyw też sporo i jogurty, wiadomo że śmieciowe też się czasem coś trafi i słodycze też.... Ale nie w nadmiarze!
A ten program to bardzo chętnie poznam tytuł!!!

Jak znajdę to podam, miałam gdzieś ten film nagrany chyba, bo przez google go nie widzę, nie pamiętam tytułu.
A 18 kg to nie jest dużo ponad normę dla dziewczyny przeciętnego wzrostu, raczej nie ma się czym martwić. Chodziło raczej o sytuacje, kiedy ktoś przed ciążą ma zauważalną nadwagę i wysokie BMI, i tyje kolejne 30 kg.

Napisane przez PawMaj13

(...)
Co do polemiki na temat upierania sie orzy cc czy sn. Ja sie upieram przy sn, bo z ginekologicznego punktu widzenia jestem w stanie urodzic dziecko do 4500, tak stwierdzila babeczka ktora mnie mierzyla cyrklem z kazdej strony....

Czy to nie jest aby tak, że wszystko zależy od obwodu główki, a nie wagi?

Napisane przez _Kluska_

(...)
Justien, zazdroszczę home spa tż mi a groponie kupił pakiet z masażem i zabiegami, muszę się zapisać
(...)

Grzeczny TŻ

Napisane przez Amberella

(...)
Powiedziała Roane alias Puchatek
(...)

Herbatę sobie słodzę zawsze miodem, bo cukier to biała śmierć A że pragnienie mam jak smok wawelski ostatnio, to i miód wziął i zniknął błyskawicznie

Napisane przez PawMaj13

A i najwazniejsze - moja szyja nareszcie drgnela plamie na brazowo i lekarz orzekl, ze to czop wsadzil palucha i oznajmil iz szyja jest bardziej miekka i orzepuszcza palec. Dobre i to

Napisane przez gosia261282

(...)
No właśnie nie wiem jaki był mąż,ale raczej standardowy,a ja mała 2200.

Malutka się urodziłaś, więc nic dziwnego że Twoje skabry też nie są małymi słoniątkami

[kefii]

Zaraz ponadrabiam. Dzis byłam na KTG i najadłams ie strachu. Mały tak sie wiercił ze cięzko go było złapać i na dokładkę mam sporo wód wiec cięzko złapać zapis. Jak sie udało to wychodzi arytmia. JA już strach w oczach bo bedzie CC ale potem zapis wyszedł dobry. Na dokładkę przychodzi połozna patrzy na zapis (bo piszczało co chwilę że coś nie tak) i mówi ze skurcze co 7 min A ja że nic nie czuje. Za chwile mój lekarz patrzy na zapis i sie pyta czy rodzimy. Ja że nic na ten temat nie wiem i naprawdę nic nie czuje. Potem patrze na zapis i faktycznie skurcze są a ja nic. Jak szliśmy do auta to coś poczułam ale nic za bardzo dużego.
Lekarz skwitował że juz nie długo i jak sie nic nie podzieje to we wtorek na KTG.

[selena85]

[gosia261282]

Napisane przez bella7

Gosia i jak tam Kacperek?

Teraz rusza się całkiem sporo.
Mam nadzieję,że w nocy uda mi się spać i nie będę znów schizować.

Napisane przez lidkaa82

Lidka to jest załamana i zmęczona bo cały dzień męczą ją skurcze co 10-20 min. Nie są jakieś bardzo bolesne ale męczy mnie to ze nic nie rusza do przodu. Że nie wiem czy sie zaczyna czy nie zaczyna. Ogólnie bola mnie plecy na dole, spojenie, ledwo chodze i calutki dzień zalegam na kanapie. Pocieszajace jest że mąż zaczął weekend i przynajmniej mam towarzystwo

Ja myślę,że u ciebie wkrótce rozkręci się na całego

Napisane przez Muminek1991

A jak u ciebie Gosia ? nadal bolące skurcze ?

No właśnie dzisiaj jakoś nie. W nocy trochę miałam,a w dzień teraz nie mam...

[Roane]

Napisane przez souris5

(...)
Dzięki Amberella za słowa pociechy i Roane Tobie też dziękuję Oczywiście szczególnie teściowa naciska i ciągle pyta co lekarz mówi, że dziecko za małe i dziwi się że nic. Sama mojego męża urodziła to miał 35 cm. i wagę 2070 a mnie się czepia że pewnie coś robię nie tak że on taki mały Ach te teściowe nam krwi napsują

To ją zapytaj co ona robiła nie tak że dziecko takie małe urodziła, może to sprawi że się przytka.

Napisane przez Amberella

(...)
Do lekarzy nie miałam zastrzeżeń z jednym wyjątkiem. Ciśnienie podniosła mi pewna pani doktor, która niewybrednie i nieprofesjonalnie skomentowała mój makijaż. Zaczęła mi walić androny o ołowiu przenikającym do płodu i takie tam. Potem stwierdziła, że dla niej nie muszę się malować, a na koniec poszedł tekst o moim TŻcie, że jak mnie kocha, to nieumalowaną też powinien . Powstrzymywałam się, by jej nie odpyskować, bo stwierdziłam, że nie ma sensu.
(...)

Ooo, jaka Ty spokojna jesteś, ja bym na takie idiotyczne osobiste komentarze zareagowała raczej ostro. Durne babsko, jak śmie wogóle?

[Amberella]

Napisane przez Roane

Herbatę sobie słodzę zawsze miodem, bo cukier to biała śmierć A że pragnienie mam jak smok wawelski ostatnio, to i miód wziął i zniknął błyskawicznie

Twój avatarek wywołał u mnie szeroki uśmiech, jest boski .
Też słodzę miodzikiem. Cukru od dawna nie używam.

Napisane przez kefii

Lekarz skwitował że juz nie długo i jak sie nic nie podzieje to we wtorek na KTG.

No to jazda rodzimy kefii, rodzimy

[Muminek1991]

Napisane przez lidkaa82

Lidka to jest załamana i zmęczona bo cały dzień męczą ją skurcze co 10-20 min. Nie są jakieś bardzo bolesne ale męczy mnie to ze nic nie rusza do przodu. Że nie wiem czy sie zaczyna czy nie zaczyna. Ogólnie bola mnie plecy na dole, spojenie, ledwo chodze i calutki dzień zalegam na kanapie. Pocieszajace jest że mąż zaczął weekend i przynajmniej mam towarzystwo

O jesteś, biedna ale się też namęczysz. Popieram idź nalej ciepłej wody do wanny i weź długą relaksującą kąpiel .

Roane- sliczny Avatarek


Ja się urodziłam 4500g , mąż 3300 i wolałabym ,żeby Benjamin wdał się w tatusia.

[magnusia]

Roane-- super avatarek

[Muminek1991]

Napisane przez kefii

Zaraz ponadrabiam. Dzis byłam na KTG i najadłams ie strachu
Lekarz skwitował że juz nie długo i jak sie nic nie podzieje to we wtorek na KTG.

kefii

Napisane przez selena85

Napisane przez gosia261282

No właśnie dzisiaj jakoś nie. W nocy trochę miałam,a w dzień teraz nie mam...

Hmm, czyżby skurcze zbierały siły na noc ?

[magnusia]

kefii kefii kefii kefii

[Amberella]

Napisane przez Roane

Ooo, jaka Ty spokojna jesteś, ja bym na takie idiotyczne osobiste komentarze zareagowała raczej ostro. Durne babsko, jak śmie wogóle?

Wiesz, ja pracuję w szkole i jak trzeba to bardzo szybko potrafię uruchomić autocenzurę . Bywa, że czasem mechanizm zawodzi, ale z czasem jest coraz lepiej. Oczywiście od czasu do czasu muszę odreagować, ale to już inna inszość .
Poza tym mój gin mnie lojalnie ostrzegł przed tą panią, więc wiedziałam, że lepiej się nie spinać. A jak poczytałam o niej opinie na znanylekarz to stwierdziłam, że i tak jest pokarana przez los

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Chyba pada mi na mózg i łapie mnie OZM - wszystko zaczynam zdrabniać

[sadlaczyca]

Napisane przez katarzyniak

Mam ochote przyje***bratowej tak zeby jej sie doopa na dwa rozpołowiła

Dobrze, że obyło się bez przemocy

Napisane przez mengazhu

Ja miałam z dwóch dziurek

Ja też. U mnie napisano "bakterii nie wyhodowano".

Napisane przez magnusia

czy Wy tez się tak pocicie?
Wykąpałam się, natarłam balsamami, umalowałam i co- musiałam pod skrzydłem podchlapkę strzelić bo masakra jakaś pod bufetem to samo- niagara.
Kurde odwodnię się w ten sposób

Też tak mam..

Kluska, opis porodu świetny bez lukru to na pewno. Jesteś niesamowicie dzielna, chylę czoła

migotka, ajakasia, śliczne dzieciaczki


PawMaj, dajesz! : sbanan:

Dziękuję serdecznie za życzenia

Dopiero teraz nadrobiłam bo cały dzień miałam gości, telefony.. Z tego wszystkiego mój plan wiszenia na sutach zostaje wcielony dopiero teraz w życie Jakieś skurcze są, niebolesne albo mało bolesne. Idę poskakać na piłce zaraz Jestem zdeterminowana, żeby urodzić do poniedziałku Poza tym tż od pon do pracy, ma na drugą zmianę (14-22) więc jakby mi się udało wypopsnąć Smerfa w weekend to byłoby świetnie. Zabroniłam mu brać wolnego na mój poród jakby co, poprosiłam za to moją przyjaciółkę - pielęgniarkę żeby w razie czego mi potowarzyszyła. Boję się, o tą jego pracę.. Taka szansa w naszym regionie rzadko kiedy się zdarza. Dobra, spadam masturbować suty na piłce

[kefii]

Napisane przez Amberella

No to jazda rodzimy kefii, rodzimy

Napisane przez Muminek1991

kefii
Hmm, czyżby skurcze zbierały siły na noc ?

Napisane przez magnusia

kefii kefii kefii kefii

Spokojnie termin mam na 19 to w zasadzie blisko ale jak to mój maż stwierdził dzis nie rodzimy bo jutro on ma sporo roboty i zepsuje mu plany.
Ale doping sie przyda Swoja drogą banan jest świetny

[vacuity]

PawMaj13 Niech będzie z Tobą!

Napisane przez Amberella

Ciśnienie podniosła mi pewna pani doktor, która niewybrednie i nieprofesjonalnie skomentowała mój makijaż. Zaczęła mi walić androny o ołowiu przenikającym do płodu i takie tam.

O cholercia, czego to ludzie nie wymyślą



Roane siedzę sobie na wizażu, a tu co? Gapi się na mnie jakiś żółty Miś. Przyznaj się, masz z tym coś wspólnego?

[gosia261282]

Napisane przez Muminek1991

Hmm, czyżby skurcze zbierały siły na noc ?

No coś czuję,że tak właśnie będzie... tylko oby to były juz porodowe,a nie kolejny fałszywy alarm

[souris5]

Napisane przez Roane

Jak znajdę to podam, miałam gdzieś ten film nagrany chyba, bo przez google go nie widzę, nie pamiętam tytułu.
A 18 kg to nie jest dużo ponad normę dla dziewczyny przeciętnego wzrostu, raczej nie ma się czym martwić. Chodziło raczej o sytuacje, kiedy ktoś przed ciążą ma zauważalną nadwagę i wysokie BMI, i tyje kolejne 30 kg.



Czy to nie jest aby tak, że wszystko zależy od obwodu główki, a nie wagi?

Nie, no 30 kg, to mi jeszcze brakuje a brakuje, teraz mam nadzieję że już więcej nie przytyję albo może jakoś ta woda ze mnie ujdzie, mnie też by było mniej. Mam na myśli tą z opuchlizny a nie tą drugą

A z tą wagą to różnie musi być, moja znajoma naturalnie urodziła 6100 swojego synka. Podziwiam.

Napisane przez kefii

Zaraz ponadrabiam. Dzis byłam na KTG i najadłams ie strachu. Mały tak sie wiercił ze cięzko go było złapać i na dokładkę mam sporo wód wiec cięzko złapać zapis. Jak sie udało to wychodzi arytmia. JA już strach w oczach bo bedzie CC ale potem zapis wyszedł dobry. Na dokładkę przychodzi połozna patrzy na zapis (bo piszczało co chwilę że coś nie tak) i mówi ze skurcze co 7 min A ja że nic nie czuje. Za chwile mój lekarz patrzy na zapis i sie pyta czy rodzimy. Ja że nic na ten temat nie wiem i naprawdę nic nie czuje. Potem patrze na zapis i faktycznie skurcze są a ja nic. Jak szliśmy do auta to coś poczułam ale nic za bardzo dużego.
Lekarz skwitował że juz nie długo i jak sie nic nie podzieje to we wtorek na KTG.

Jak nie czujesz skurczy to musisz bardzo uważać, koleżanka też nie czuła i robili jej cc, bo w ogóle bólu nie czuła nie wiedziała że poród się zaczął. Jest jakiś procent kobiet które mają taką przypadłość.

Tak sobie jeszcze myślę, że będę jednak styczniową mamusią, a nie lutową, więc się będę Wam w kolejkę wcinać. Mój lekarz przewiduje że spotkamy się teraz w szpitalu.

[kootek_mamrotek]

Napisane przez mengazhu

A takie zpaiekane jab łka możńa robić np. w foremce muffinkowej? Bo nie mam specjalnej do zapiekania

oj nie wiem.. ja w tych miseczkach, w których to upiekę, będę od razu podawać. Nie mam pojęcia jak ten spód się zachowa jeżeli będziesz chciała wywalić ciasto z foremek. Może lepiej w naczyniu/pokrywce żaroodpornej?
Ale póki co moje ciasto w rozsypce, bo mąż pojechał po cynamon, wstąpił do firmy i przepadł a ja naiwna chciałam mu podwieczorek robić w nagrodę za kończenie łazienki... a on w kulki sobie zwyczajnie leci

Napisane przez _Kluska_

hej, wkońcu się zebrałam i napisałam
oto spóźniony opis mojego porodu:

dziękujemy za opis no lekko to z położną nie miałaś
ja bym jej teraz narobiła ciepło koło tyłka, zemsta najlepiej smakuje na zimno, małe gorzkie żale, opisać jak miło się odnosiła, że to powinny pracować osoby z powołaniem/misją a nie za karę.. Może się nauczy szanować swoją pracę i pacjentki a przynajmniej się będzie musiała tłumaczyć.

Napisane przez PawMaj13

A i najwazniejsze - moja szyja nareszcie drgnela plamie na brazowo i lekarz orzekl, ze to czop wsadzil palucha i oznajmil iz szyja jest bardziej miekka i orzepuszcza palec. Dobre i to

huuraaa dalej trzymamy kciuki

Napisane przez selena85

[ejani]

Witam po drzemce i zakończeniu spraw szpitalnych naszykowałam wreszcie torbę z ubraniem na wyjście (mama mnie oświeciła, że jak mi wody odejdą to ubranie w którym pojadę niezbyt będzie się nadawać) i naszykowałam wstępnie dla małego (mamy coś dostać na dniach więc jak będzie lepsze to podmienię a w razie czego są gotowe 2 komplety- na 56 i 62 i już mam z głowy), szkoda tylko że mały nadal nie ma kombinezonu, ale zanim mi nie przejdzie nie pojadę, najwyżej mąż sam kupi- już ma wszystkie instrukcje

Kluska- niezły opis, trzyma w napięciu, a tej połżnej to bym chyba coś powiedziała na wyjście

Napisane przez Roane

Jeśli dużo za dużo przybiera się w ciąży na wadze, to otyłość może być powodem niskiej wagi urodzeniowej. Takie to nie do końca logiczne, ale bardzo otyłe matki rodzą malutkie dzieci, i dlatego lekarze i położne czepiają się żeby za dużo nie tyć, bo to naprawdę może zaszkodzić dziecku.
Wydaje mi się też, że im wyższe BMI przed ciążą, tym mniej lekarz pozwala przytyć, więc jeśli kobieta o normalnej wadze ma przykazane przytyć 9 do 16 kilo, to przy dużej nadwadze można mieć powiedziane że nie powinno się przytyć więcej niż 7 kilo albo coś koło tego. Właśnie żeby waga urodzeniowa była jak najwyższa.

Kiedyś widziałam o tym program, o tej korelacji wagi urodzeniowej i odporności na choroby cywilizacyjne. Generalnie jeśli matka marnie się odżywia w ciąży - nie pod względem ilościowym, tylko jakościowym, to bardzo ważna różnica - to dziecko rodzi się małe. Czyli nawet jeśli je się dużo, ale śmieciowo, ubogo w witaminy, mikroelementy i wapń, to dziecko i tak rozwija się na ubogiej diecie, i przez to ma mniejszą odporność, jest słabsze i łatwiej zapada na choroby cywilizacyjne. W tym programie mówili że przebadali tysiące dzieci urodzonych w okresie wojny i głodu powojennego, i różnice między nimi a dziećmi urodzonymi kilka lat później, kiedy jedzenia już nie brakowało, były kolosalne - różnice przy zachorowalności na niektóre choroby były nawet kilkukrotne. I właśnie mówiono tam, że te różnice dobrze obrazuje właśnie waga urodzeniowa.
Wogóle spróbuje znaleźć ten program na necie, to podam tytuł. Bardzo ciekawy był.

Dzięki Ci za Twoje posty (ten i poprzedni) - mój syn raczej nie będzie mniejszy niż 3500, więc przywracasz mi wiarę, że ani nie zrobiłam mu krzywdy tak przybierając na wadze, i potwierdzasz moje przekonanie, że większym dzieciom jest łatwiej.

zresztą któraś z dziewczyn wrzucała jakiś czas temu artykuły w "drugą stronę" że mniejsze dzieci muszą nadrobić i przy gwałtownym przybieraniu/rosnięciu może się coś przyplątać (pamiętam cukrzycę i coś kardiologicznego)

Napisane przez magnusia

ja pier**** ja bym tą położną zwolniła a na pewno skargę napisała tacy ludzie nie powinni pracować w służbie zdrowia bo tylko krzywdę mogą zrobić i fizyczną i psychiczną
Dobrze że masz już to za sobą- byłaś bardzo dzielna

dokładnie, nie musi to być oficjalna skarga do władz, zarządu czy ministerstwa, ale mejl do szpitala z opisem sytuacji mógłby pomoc następnym dziewczynom (moze ktoś zwróciłby na nią uwagę)

Napisane przez PawMaj13

Co do polemiki na temat upierania sie orzy cc czy sn. Ja sie upieram przy sn, bo z ginekologicznego punktu widzenia jestem w stanie urodzic dziecko do 4500, tak stwierdzila babeczka ktora mnie mierzyla cyrklem z kazdej strony. Gdybym miala przeciwwskazania ginekologiczne, nie upieralabym sie na sile. Upieram sie przy probie sn, bo wiem ze ich obawy o wydolnosc mojego serca sa bezpodstawne. Nie po to biegalam do kardiologa w diazy na kontrole i czekalam w kolejkach na usg serca i od kardiolog uzyskalam info, ze wszystko ze mna ok w tej materii, zeby teraz podwazal to ginekolog i wwierca, mi chorobe w brzuch. Chora bylam przed zabiegiem, teraz jestem zdrowa.

no właśnie, nie można przeginac w żadną stronę, jeżeli masz solidne podstawy do tego że jesteś w stanie urodzić (a pogrubione na to wskazyuje) i masz na to ochotę to jakim prawem ktokolwiek Ci coś narzuca????

do Twojego tżta brak mi słów (on ma być przy porodzie?) ale dobrze, że chociaż mama się ogarnęła

i fajna sprawa z tymi stażystami- zawsze to ktoś po "naszej" stronie

Napisane przez lidkaa82

Lidka to jest załamana i zmęczona bo cały dzień męczą ją skurcze co 10-20 min. Nie są jakieś bardzo bolesne ale męczy mnie to ze nic nie rusza do przodu. Że nie wiem czy sie zaczyna czy nie zaczyna. Ogólnie bola mnie plecy na dole, spojenie, ledwo chodze i calutki dzień zalegam na kanapie. Pocieszajace jest że mąż zaczął weekend i przynajmniej mam towarzystwo

jeśli są regularne, to myślę że lada chwila się rozkręci

Napisane przez kefii

Zaraz ponadrabiam. Dzis byłam na KTG i najadłams ie strachu. Mały tak sie wiercił ze cięzko go było złapać i na dokładkę mam sporo wód wiec cięzko złapać zapis. Jak sie udało to wychodzi arytmia. JA już strach w oczach bo bedzie CC ale potem zapis wyszedł dobry. Na dokładkę przychodzi połozna patrzy na zapis (bo piszczało co chwilę że coś nie tak) i mówi ze skurcze co 7 min A ja że nic nie czuje. Za chwile mój lekarz patrzy na zapis i sie pyta czy rodzimy. Ja że nic na ten temat nie wiem i naprawdę nic nie czuje. Potem patrze na zapis i faktycznie skurcze są a ja nic. Jak szliśmy do auta to coś poczułam ale nic za bardzo dużego.
Lekarz skwitował że juz nie długo i jak sie nic nie podzieje to we wtorek na KTG.

to może będzie poród bezbolesny? tego Ci życzę, już się dosyć nacierpiałaś


---

dziewczyny, czekam na potwierdzenie z tym przewijakiem i jeszcze mam wątpliwości co do materaca (tak to bym wczoraj zamówiła i po ptakach, a tu jeszcze muszę czekac :/)

jak myślicie, czemu ten materac jest o tyle tańszy od innych (prawie 20 zł) jest w czymś gorszy, czy można zamawiać?

http://allegro.pl/materac-kokos-pian...831579797.html

[selena85]

Napisane przez sadlaczyca

Dobra, spadam masturbować suty na piłce

ahahahaha
Ale to musi być super widok patrząc z boku

Skakanie na piłce + masturbowanie sutów + masaż krocza jeszcze do tego dołożyć = jakże uroczo

[Roane]

Napisane przez Amberella

Wiesz, ja pracuję w szkole i jak trzeba to bardzo szybko potrafię uruchomić autocenzurę . Bywa, że czasem mechanizm zawodzi, ale z czasem jest coraz lepiej. Oczywiście od czasu do czasu muszę odreagować, ale to już inna inszość .
Poza tym mój gin mnie lojalnie ostrzegł przed tą panią, więc wiedziałam, że lepiej się nie spinać. A jak poczytałam o niej opinie na znanylekarz to stwierdziłam, że i tak jest pokarana przez los
(...)

Bez kitu, nauczyciele to zimnokrwiste bestie. Jak ja sobie przypominam teksty jakie czasem w szkole leciały, to się dziwię że czasem nas te nauczycielki nie wystrzelały

Napisane przez vacuity

(...)
Roane siedzę sobie na wizażu, a tu co? Gapi się na mnie jakiś żółty Miś. Przyznaj się, masz z tym coś wspólnego?

Od kiedy wczoraj przyszedł mi do głowy Kubuś, widzę u siebie coraz więcej objawów skubusienia. Mordka mi się zrobiła taka pucołowata, okrągła, mam buzię jak księżyc w pełni. No centralnie mam tłustą twarz. Przysięgam, jeszcze kilka tygodni temu nie miałam tego sadła wokół twarzy. No centralnie wyglądam jak cholerny miś puchatek, oboje mamy mordy jak piłki do kosza. Jak chomik z "puckami" wyładowanymi pod korek. Są policzki, długo długo nic, i potem ewentualnie ja. To i avatar zmieniłam, w sumie do mojego aktualnego zdjęcia niedużo mi brakuje

[Sheperdess]

Napisane przez Soleil_Rouge

Cześć dziewczyny.
ja tak na szybko, bez nadrabiania bo nie mam siły.
W każdym razie:
POLECAM PORZĄDNY MASAŻ SUTKOW!!

Zaczęłam go ok 12, a o 14:30 pojawiły się pierwsze skurcze.
O 18:45 byłam w szpitalu a o 22:56 powitałam na świecie moja malutką córeczkę!!!



Więcej napisze jak będę w stanie i przestanę się ciągle gapic na to słodkie maleństwo co obok mnie leży!!!!

Gratuluję efektywnej akcji sutkowej i narodzin córci.

Dziś miałam pierwszy raz wychodne. Mąż został z synem, a ja pojechałam na małe zakupy. Super jest spacerować bez brzucha, nawet trochę się przeforsowałam i brzuch bolał, ale to nic w porównaniu z bólami ciążowymi.
Wstąpiłam do kawiarni na kawkę, pożyczyłam książkę z biblioteki, kupiłam sobie bluzkę do karmienia na wyprzedaży i trochę kosmetyków. I prowadziłam auto, pierwszy raz od początku ciąży i pierwszy raz bez męża. Dumna jestem z siebie.

Zaraz wrzucę opis porodu, ale najpierw muszę zająć się Młodym, bo coś kwęka. I czas najwyższy, bo spał 3 godziny.

[PawMaj13]

Ejani- nie, nie chcial byc przy porodzie. W sumie ja tez juz bym nie chciala, zeby byl. Bedzie moja przyjaciolka - na pewno jej obecnosc wniesie wiecej pozytywnych emocji do porodu, niz jego. Dam mu znac jak porod bedzie u schylku, a w zasadzie magda da mu znac, ze jak ma ochote zobaczyc syna to moze przyjechac a jak nie, to nie.

[Akkma]

Napisane przez Nemezis23

Jak zdecydujesz się na umowę z położną to na pewno Cię nie wyrzucą

Niestety umowa z położną nei gwarantuje przyjęcia do szpitala Dlatego płaci się dopiero po porodzie.

Napisane przez Amberella

Ciśnienie podniosła mi pewna pani doktor, która niewybrednie i nieprofesjonalnie skomentowała mój makijaż.

Sama pewnie była śliczna A mogłabyś podać jej inicjały ?



Zaczęłam gotować gulasz, wszystko sobie pięknie przygotowałam. Siedzę już od godziny i patrzę, że nie włączyłam gazu
Blanka oddaj matce mózg!