Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[_Kluska_]

Sheperdess piękny opis.
Też spodziewałam się większej kontroli nad tym co się ze mną będzie działo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kukurydzianaa]

Napisane przez Le La

kukurydziana przy skurczach partych, czyli przy koncowce porodu, jedna noge mi maz dociskal do ramienia, a potem lekarz, a druga polozna. Sama nie dasz rady tak sie rozlozyc Tak sie lepiej dziecko "wypycha"

Napisane przez gosia261282

Tak pomagały mi trzymać nogi,bo nie idzie wytrzymać w takiej pozycji,z tak mocno rozszerzonymi.

Tego się właśnie obawiam... Ja mam wg lekarza niewielki kąt bezpiecznego rozchylenia nóg

[Akkma]

Ja po ciąży też będę musiała w staniki przyinwestować. Te co mam podczas ciąży (jakieś duże, stare mojej mamy) są tragiczne :/ Ja mam takie rozlazłe cycki, prawie pod pachy sięgają więc wszystkie cyckonosze wbijają mi się od zewnętrznej strony . Mam nadzieję, że trafię na jakieś idealne, które zbiorą mi cycochy z pod paszek
W ciąży kupiłam sobie jeden na fiszbinach, ale miękki. Dopasowany jest idealnie, ale za to tak paskudny, że tżtowi wstydzę się go pokazać

A poza tym to mam nadzieję, że cycki szybko mi zmaleją do rozmiaru sprzed ciąży i będę mogła hasać w moich starych, idealnie dopasowanych

[gosia261282]

Napisane przez kukurydzianaa

Tego się właśnie obawiam... Ja mam wg lekarza niewielki kąt bezpiecznego rozchylenia nóg

Ale dlaczego bezpiecznego? Jak mocniej to będzie złe skutki miało?

[kukurydzianaa]

Napisane przez gosia261282

Ale dlaczego bezpiecznego? Jak mocniej to będzie złe skutki miało?

Chodzi o stawy biodrowe. Myślałam do tej pory, że tylko z kolanami mam problemy, ale dla wszelkiej pewności zaliczyłam wczoraj też wizytę u ortopedy i podczas badania okazało się, że może być problem.... Zrobił solidny wywiad, uprzedził, że jak podczas porodu sn położnik postanowi użyć siły względem moich bioder (w sensie za bardzo rozchyli mi nogi), to może się to skończyć długoterminowymi problemami biodrowymi, a nawet przeciwwskazaniem do następnej ciąży.
Mam skierowanie na rtg bioder (po porodzie oczywiście, bez względu jakim) i jeżeli jego podejrzenia się sprawdzą, to chyba zaczniemy oprócz kolan "monitorować" też i biodra A jak znam życie, to za chwilę i kręgosłup...

[gosia261282]

Kukurydzianaa to oby wszystko dobrze poszło!

Uciekam spać. Dobranoc!

[kukurydzianaa]

Dziękuję
Ehh, podsumowując wszystkie za i przeciw (łącznie z rodzinnymi przypadłościami), nawet nie powinnam się zastanawiać


Aaaa! Jak mnie wkurza ten ciążowy katar! Zwykle zaczynał się wieczorami, a ostatnio większość dnia się męczę - i siedzę jak ten przygłup z uchylonymi ustami, bo oddychać nie mogę...

Dobranoc!

[Akkma]

Napisane przez kukurydzianaa

Aaaa! Jak mnie wkurza ten ciążowy katar! Zwykle zaczynał się wieczorami, a ostatnio większość dnia się męczę - i siedzę jak ten przygłup z uchylonymi ustami, bo oddychać nie mogę...

o to, to! Do połowy ciąży męczyło mnie kichanie, a teraz ciągły katar

Biorę się za ostatnią turę prasowania małej

[The light]

Też mam problem ze stanikiem teraz. Z tabeli mi wychodzi 75J a ciężko taki rozmiar dostać.
Z alles 75I a takich na allegro nie ma.
Myślałam, ze mam jeszcze trochę do porodu ale czytam to w przypadku miednicowego robią cc w 38 albo 39tc. To by mi wychodziło za 2 tygodnie.

Naturalnie chciałam rodzić na inflanckiej ale opieka po porodzie podobno tam jest średnia a nie wiem w jakim stanie będę po cięciu dlatego zaczęłam interesować się cc w innych szpitalach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ejani]

Napisane przez The light

Też mam problem ze stanikiem teraz. Z tabeli mi wychodzi 75J a ciężko taki rozmiar dostać.
Z alles 75I a takich na allegro nie ma.
Myślałam, ze mam jeszcze trochę do porodu ale czytam to w przypadku miednicowego robią cc w 38 albo 39tc. To by mi wychodziło za 2 tygodnie.

Naturalnie chciałam rodzić na inflanckiej ale opieka po porodzie podobno tam jest średnia a nie wiem w jakim stanie będę po cięciu dlatego zaczęłam interesować się cc w innych szpitalach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Alles ma trochę mniejsze miseczki niż inni producenci

A na ich stronie sprawdzałaś? Wrzuciłam wczoraj linka- ja też mam rozmiar z granicy, już kupiony, ale zapas mi się zgubił i sprawdzałam większe-zauważyłam, że w innych sklepach, czy stacjonarnych czy internetowych rozmiarówka wcześniej się kończy niż w tym ich a ceny są takie same lub niższe (nie wiem jak na allegro, bo tam dla mnie nie było-ja mam 65 pod biustem)

[iwantyou99]

http://kashuwmiescie.blogspot.com/20...rodka.html?m=1


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Akkma]

Napisane przez iwantyou99

http://kashuwmiescie.blogspot.com/20...rodka.html?m=1


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oo właśnie nasza położna na SR ostatnio mówiła o tym samym! Że lekarze za wszelką cenę wpajają kolki, a to niestety czasami jest 'po prostu' nietolerancja laktozy.

[The light]

Napisane przez ejani

Alles ma trochę mniejsze miseczki niż inni producenci

A na ich stronie sprawdzałaś? Wrzuciłam wczoraj linka- ja też mam rozmiar z granicy, już kupiony, ale zapas mi się zgubił i sprawdzałam większe-zauważyłam, że w innych sklepach, czy stacjonarnych czy internetowych rozmiarówka wcześniej się kończy niż w tym ich a ceny są takie same lub niższe (nie wiem jak na allegro, bo tam dla mnie nie było-ja mam 65 pod biustem)

Tak, właśnie na ich stronie bo sprzedawcy z allegro w ogóle wymiarów nie podają.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Muminek1991]

Napisane przez senira666

Moj malzonek mnie dzis rozpiescil swtierdzil ze nalezy mi sie przed porodem cos dla mnie i kupil mi aparacik Załącznik 5539741

No to małżu się postarał

Napisane przez magnusia

chciałam małża za jajka ścisnąć bo chrapie potwornie- ale podskoczył przerażony i oczy jak 5 zł zawału mi chłopina dostanie

chroni klejnoty po prostu

Sheperdess- za cudny opis porodu. Też widzę się namęczyłaś, ale fakt matka dla dziecka zniesie na prawdę wiele

Shizu- po prostu popełniałas najczęstrzy błąd za duży obwód za mała miseczka. Ale jestem zdania co dziewczyny, trochę i przyzwyczaisz się a potem bedziesz myśleć , jak mogłaś tak długo chodzić w źle dobranym staniku

A my o 22:30 jechaliśmy na IP, bo nasz mały zrobił nas w bambuko. Nie ruszał się od 3 w nocy do 12. Potem od 12 czułam jakieś lekkie ruchy, gdzie znowu od 16 nic. Poruszałam brzuchem, postukałam, wypiłam zimne, zjadłam słodkie, i syta kolację,powyginałam się a on nawet nie drgnął i chwile po 22 zadzwoniłam do szpitala gdzie kazali mi przyjechać na ktg. No więc zebraliśmy się z TŻ w szpitalu podłączyli mnie, pomacali brzuch jak mały leży, bo szczerze to sama nie wiedziałam, tak gdzieś inaczej się dzisiaj ruszał, następnie miałam usg i wyszło ,że z małym wszystko w porządku. Ktg i usg wzorowe, mały leży jak nietoperek tylko obrócił się i teraz leży pleckami do przodu a nóżkami do kręgosłupa, dlatego mimo iż zanotowano ruchy i na usg widziałam jak się ruszał nic nie czułam.
Strachu się najadłam, ale ,że wszystko ok to wróciliśmy do domku. Teraz przynajmniej wiem dlaczego tak dziwnie go odczuwam i mogę czuć tych ruchów mniej ze względu na jego położenie. No i Benio ma 2300 g , lekarka stwierdziła ,że jest cudnie w samym środeczku
A teraz jest chwila przed 2 , a ja po tej wyprawie nie mogę spać

[Shizu48]

Napisane przez selena85

Ja też mam sadzone.
To okazało się, że zamiast A/B masz rozmiar D ???

Sadzone najlepsze! ;DD Tak, dalej patrzę na nie z ogromnym (hehe) zaskoczeniem, ale tak naprawdę - jaka by to nie była literka są dalej kształtne i małe wiec po początkowym zawale już jednak wracam do starej wersji siebie zartujacej z tego, ze nawet biegając po schodach ledwo drgną ;D

Napisane przez J0zefina

któraś pisała, chyba Senira że na koniec ciąży zrobił jej się pryszcz na nosie, dołączam się do zmagających się z dżordżem całą ciążę buzia jak marzenie a na koniec, pryszcz na czole, obok nosa i jeszcze opryszczka na dolnej wardze na która nie działa nic
no właśnie tu pytanie:
jak się pozbyc tego cholerstwa?!!!

Dołączam sie do pytania z tą różnicą że ja wczoraj sie dowiedziałam ze kaszaki mogą ystepowac nie tylko w okolicach oczu, ale jeden ogromny kaszak moze wskoczyć nagle na sam środek policzka a po tym jak starałam sie dziadostwa pól dnia pozbyć wyglądam jakbym zeszła co dopiero z ringu.. To nie mogła byc mała subtelna ranka możliwa do zatuszowania makeupem, nie nie, lepiej zeby spuchło pól twarzy nabierajac buraczkowatego odcienia a że obejmuje polowe twarzy to dziś starałam sie mowić do ludzi "od lewej"

Napisane przez magnusia

chciałam małża za jajka ścisnąć bo chrapie potwornie- ale podskoczył przerażony i oczy jak 5 zł zawału mi chłopina dostanie

Ahahahha biorąc pod uwagę Twoje pomysły dziw że w ogóle przy Tobie potrafi zasnąć diablico

Napisane przez ejani

a co tż na nowy stanik, bo nie wierzę, że nie zauważył różnicy?

Musiałam go trochę poturbować, bo zawsze tylko słyszałam z jego ust jakie mam idealne najcudowniejsze piersi, ale jakoś jak usłyszał ze D to mu uśmiech z pyska nie schodził T_T faceci..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 01:56 ----------

Napisane przez Akkma

Ja po ciąży też będę musiała w staniki przyinwestować. Te co mam podczas ciąży (jakieś duże, stare mojej mamy) są tragiczne :/ Ja mam takie rozlazłe cycki, prawie pod pachy sięgają więc wszystkie cyckonosze wbijają mi się od zewnętrznej strony . Mam nadzieję, że trafię na jakieś idealne, które zbiorą mi cycochy z pod paszek

Moja wyobraźnia właśnie szaleje




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Muminek1991]

Napisane przez Shizu48

Musiałam go trochę poturbować, bo zawsze tylko słyszałam z jego ust jakie mam idealne najcudowniejsze piersi, ale jakoś jak usłyszał ze D to mu uśmiech z pyska nie schodził T_T faceci..

Faceci wszyscy tacy sami hehe , w sumie nic się nie zmieniło, ale jednak D to D

[Shizu48]

Napisane przez kukurydzianaa

Chodzi o stawy biodrowe. Myślałam do tej pory, że tylko z kolanami mam problemy, ale dla wszelkiej pewności zaliczyłam wczoraj też wizytę u ortopedy i podczas badania okazało się, że może być problem.... Zrobił solidny wywiad, uprzedził, że jak podczas porodu sn położnik postanowi użyć siły względem moich bioder (w sensie za bardzo rozchyli mi nogi), to może się to skończyć długoterminowymi problemami biodrowymi, a nawet przeciwwskazaniem do następnej ciąży.
Mam skierowanie na rtg bioder (po porodzie oczywiście, bez względu jakim) i jeżeli jego podejrzenia się sprawdzą, to chyba zaczniemy oprócz kolan "monitorować" też i biodra A jak znam życie, to za chwilę i kręgosłup...

O kurczę, to brzmi naprawdę poważnie a nie powinnaś miec przy takich wskazaniach cc? Zeby Ciebie podczas porodu nie uszkodzili :/ trzymam kciuki i informuj nas na bieżąco


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 02:12 ---------- Poprzedni post napisano o 02:05 ----------

Napisane przez iwantyou99

http://kashuwmiescie.blogspot.com/20...rodka.html?m=1


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzięki iwantyou, warto wiedzieć!

Ja juz Nastawiam sie na pożegnanie z białkiem na dłuższy czas - i ja i mój men mieliśmy skazy bialkowe (on wyrósł, ja cały czas mam ale objawia sie tylko czerwonymi policzkami), wiec nie zdziwi mnie jeżeli Gutek będzie miał problemy z przyswojeniem nabiału.. Ale nie ma co sie martwić na zapas, a do tego nie jest to nic strasznego


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 02:17 ---------- Poprzedni post napisano o 02:12 ----------

Napisane przez Muminek1991

A my o 22:30 jechaliśmy na IP, bo nasz mały zrobił nas w bambuko. Nie ruszał się od 3 w nocy do 12. Potem od 12 czułam jakieś lekkie ruchy, gdzie znowu od 16 nic. Poruszałam brzuchem, postukałam, wypiłam zimne, zjadłam słodkie, i syta kolację,powyginałam się a on nawet nie drgnął i chwile po 22 zadzwoniłam do szpitala gdzie kazali mi przyjechać na ktg. No więc zebraliśmy się z TŻ w szpitalu podłączyli mnie, pomacali brzuch jak mały leży, bo szczerze to sama nie wiedziałam, tak gdzieś inaczej się dzisiaj ruszał, następnie miałam usg i wyszło ,że z małym wszystko w porządku. Ktg i usg wzorowe, mały leży jak nietoperek tylko obrócił się i teraz leży pleckami do przodu a nóżkami do kręgosłupa, dlatego mimo iż zanotowano ruchy i na usg widziałam jak się ruszał nic nie czułam.

Biedna, pewnie sie nastresowalas.. Ale dzięki temu przynajmniej sie dowiedziałaś ze wszystko w idealnym porządku a do tego zobaczyłaś swoje maleństwo! sama juz nie mogę sie doczekać 16




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Napisane przez iwantyou99

http://kashuwmiescie.blogspot.com/20...rodka.html?m=1

Szlag mnie trafia jak czytam takie artykuły. Wiecie co jest najgorsze? Babka podała nawet źródło, z którego zaczerpnęła informacje. Poważne, konkretne źródło - stronkę NHSu. Tyle że albo się w nią nie wczytała, albo nie zrozumiała co czyta. Strona mówi o nietolerancji laktozy u dorosłych - która jest czymś stuprocentowo normalnym, większość ssaków zatraca zdolność tolerancji laktozy po okresie ssania, to normalne. Nie ma tam ani słowa o nietolerancji laktozy u niemowląt.
Artykuł spod linku:
1. nie wspomina, że nietolerancja laktory u niemowląt często stanem przejściowym wynikającym z zakażenia pokarmowego i w większości przypadków po jakimś czasie można wrócić do karmienia piersią, jeśli udało się utrzymać laktację.
2. prawdziwy, wrodzony niedobór laktozy występuje natychmiast po urodzeniu i nie dałoby się utrzymać przy życiu dziecka na mleku matki przez dwa miesiące, jeśli miałoby ten typ nietolerancji laktozy, toteż dziecko wspomniane w artykule raczej nie jest takim przypadkiem.
3. nie wspomina też o tym, że większości dzieci pomaga karmienie mieszane, nie trzeba od razu rezygnować z karmienia piersią.
4. przede wszystkim zaś artykuł pomija bardzo istotny fakt - żeby stwierdzić nietolerancję laktozy, wystarczy zrobić jedno badanie kału, lub badanie wodoru w wydychanym powietrzu. Każda matka, zanim jeszcze kupi puszkę proszku, może iść, zrobić to badanie, poczekać na wynik i dopiero wtedy decydować.
5. artykuł skupia się przede wszystkim na jechaniu po lekarzach, że "Żaden nie zagłębił się w temat, nie zaproponował innych rozwiązań takich jak przejście na mleko modyfikowane, żaden nie pomyślał, że dziecko po prostu nie toleruje mleka matki, a dokładnie zawartej w nim laktozy". Szkoda, że autorka artykułu nie odszukała statystyk na ten temat. Nietolerancja laktozy to cholernie rzadkie zjawisko, w przeciwieństwie do kolek. Pewnie mogli na to wpaść szybciej, ale trudno im się dziwić że nikt nie zaproponował bez powodu przejścia na sztuczne mleko. Na szczęście rzadko trafiają się tacy lekarze jak ten Emmy, którzy wciskają ludziom żeby przeszli na mm bez konkretnego powodu.
6. cytat z artykułu:
"Nietolerancja laktozy to częsty problem związany z trawieniem, polegający na niemożności trawienia laktozy przez organizm ją przyjmujący."
to jest niedopowiedzenie, które ma na celu dopasowanie tego co autorka przeczytała na stronie NHSu pod to co chce powiedzieć. Nietolerancja laktozy jest czesta u dorosłych i BARDZO RZADKA u niemowląt.

Szkoda że ta pani która ten artykuł napisała, nie sprawdziła wszystkich faktów, zamiast rozsiewać po internecie dezinformację. Moim zdaniem ten artykuł nie jest nawet bezwartościowy, on jest szkodliwy - jest pełen błędów merytorycznych na dość ważny i drażliwy temat.

Oczywiście to co napisałam powyżej w większości przypadków nie odnosi się do wcześniaków, występująca u nich nietolerancja laktoze ma charakter rozwojowy.

Edit: jakby ktoś był ciekawy źródła, powyższe oparte jest na stanowisku Amerykańskiej Akademii Pediatrii z 2006 roku.

[Shizu48]

Roane, skąd Ty wiesz takie rzeczy? <pod bardzo dużym wrażeniem>


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Napisane przez Muminek1991

(...)
A my o 22:30 jechaliśmy na IP, bo nasz mały zrobił nas w bambuko. Nie ruszał się od 3 w nocy do 12. Potem od 12 czułam jakieś lekkie ruchy, gdzie znowu od 16 nic. Poruszałam brzuchem, postukałam, wypiłam zimne, zjadłam słodkie, i syta kolację,powyginałam się a on nawet nie drgnął i chwile po 22 zadzwoniłam do szpitala gdzie kazali mi przyjechać na ktg. No więc zebraliśmy się z TŻ w szpitalu podłączyli mnie, pomacali brzuch jak mały leży, bo szczerze to sama nie wiedziałam, tak gdzieś inaczej się dzisiaj ruszał, następnie miałam usg i wyszło ,że z małym wszystko w porządku. Ktg i usg wzorowe, mały leży jak nietoperek tylko obrócił się i teraz leży pleckami do przodu a nóżkami do kręgosłupa, dlatego mimo iż zanotowano ruchy i na usg widziałam jak się ruszał nic nie czułam.
Strachu się najadłam, ale ,że wszystko ok to wróciliśmy do domku. Teraz przynajmniej wiem dlaczego tak dziwnie go odczuwam i mogę czuć tych ruchów mniej ze względu na jego położenie. No i Benio ma 2300 g , lekarka stwierdziła ,że jest cudnie w samym środeczku
A teraz jest chwila przed 2 , a ja po tej wyprawie nie mogę spać

Super że z małym wszystko gra. I jak ładnie ułożony, nic tylko wziąć i urodzić

Napisane przez Shizu48

(...)
Dołączam sie do pytania z tą różnicą że ja wczoraj sie dowiedziałam ze kaszaki mogą ystepowac nie tylko w okolicach oczu, ale jeden ogromny kaszak moze wskoczyć nagle na sam środek policzka a po tym jak starałam sie dziadostwa pól dnia pozbyć wyglądam jakbym zeszła co dopiero z ringu.. To nie mogła byc mała subtelna ranka możliwa do zatuszowania makeupem, nie nie, lepiej zeby spuchło pól twarzy nabierajac buraczkowatego odcienia a że obejmuje polowe twarzy to dziś starałam sie mowić do ludzi "od lewej"
(...)

Też kiedyś miałam pod okiem, centralnie na samym środku. Kosmetyczka mi go wycisnęła, bolało jak diabli, wyglądałam jakbym dostała sierpowego

Napisane przez Muminek1991

Faceci wszyscy tacy sami hehe , w sumie nic się nie zmieniło, ale jednak D to D

Sama świadomość wystarczy żeby od razu widzieć świat w różowszych barwach

---------- Dopisano o 03:32 ---------- Poprzedni post napisano o 03:30 ----------

Napisane przez Shizu48

Roane, skąd Ty wiesz takie rzeczy? <pod bardzo dużym wrażeniem>
(...)

Od września, w mojej chatynce na końcu świata siedzę w domu wysiadując dziecko Mam czas dokształcać się na ten temat.
I lubię czytać

[Shizu48]

Napisane przez Roane

Od września, w mojej chatynce na końcu świata siedzę w domu wysiadując dziecko Mam czas dokształcać się na ten temat.
I lubię czytać

Jutro z rana lecę na śmietnik z moimi ukochanymi kryminałami i romansidłami!



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Napisane przez Shizu48

Jutro z rana lecę na śmietnik z moimi ukochanymi kryminałami i romansidłami!

Głupio mi przy TŻie wyciągać durne książki, więc wszelkiej maści odmóżdżającą literaturę śmieciową czytam na kompie. I fanfiction

[Akkma]

Napisane przez Muminek1991

Faceci wszyscy tacy sami hehe , w sumie nic się nie zmieniło, ale jednak D to D

haha ja przed ciążą miałam D, a ostatnio jak wyjechałam tżtowi z literką G to nie powiem, ale miał lekkie przerażenie w oczach


Uff.. skończyłam prasować rzeczy małej. Jutro dokończę układać w je w szafie i ogarnę pokoik. A później - niech się dzieje wola nieba!
Dzisiaj urodziła mojego tżta, kolegi -żona. Termin miała na 8 lutego czyli dokładnie ten sam co ja. Wpadliśmy z tżtem w lekką panikę

Jak teraz mi czegoś brakuje, a nie jest to 'must have' to dopisuję do listy prezentowej

[Amberella]

Wiadomość od Forester z FB:

"Dziewczynki kochane, wczoraj o 13:40 przez cc na swiat przyszla Marysia wazy 3020 g mierzy 54 cm .
Na razie jestesmy jeszcze osobno, ze wzgledu na spadki tetna Malutkiej i zielone wody plodowe (jest w inkubatorze) ale licze ze dziś się zobaczymy. Sama cesarka przebiegla u mnie dosc dramatycznie bo cisnienie spadlo mi do wartosci 70/20 i nie mogli go podniesc, ale teraz już mi lepiej, wstalam i nawet chodzilam"

Gratuluję i życzę zdrowia!!!!

[iwantyou99]

Napisane przez Amberella

Wiadomość od Forester z FB:

"Dziewczynki kochane, wczoraj o 13:40 przez cc na swiat przyszla Marysia wazy 3020 g mierzy 54 cm .
Na razie jestesmy jeszcze osobno, ze wzgledu na spadki tetna Malutkiej i zielone wody plodowe (jest w inkubatorze) ale licze ze dziś się zobaczymy. Sama cesarka przebiegla u mnie dosc dramatycznie bo cisnienie spadlo mi do wartosci 70/20 i nie mogli go podniesc, ale teraz już mi lepiej, wstalam i nawet chodzilam"

Gratuluję i życzę zdrowia!!!!

Gratulacje!!
Mam nadzieje ze z dziewczynami bedzie wszystko ok!!


Dodam tylko swoją prywatna opinie odnosnie szpitala w ktorym rodziła Forester. DNO!
Dziecko ma spadki tetna na ktg od właściwie 4 dni i wszyscy czekają co sie wydarzy bo NATURA wie co robi. Ehh


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Amberella]

Napisane przez iwantyou99

Dodam tylko swoją prywatna opinie odnosnie szpitala w ktorym rodziła Forester. DNO!
Dziecko ma spadki tetna na ktg od właściwie 4 dni i wszyscy czekają co sie wydarzy bo NATURA wie co robi. Ehh

Też o tym pomyślałam.

Shepp, świetny opis! Jesteś kolejną dzielną kobietą.

Senira, ale mąż się postarał. Super prezent.

Muminek, ale masz w brzuszku małego oszusta . Ale przynajmniej go zobaczyłaś i dowiedziałaś się szczegółów.

A w ogóle to dziś śniło mi się, że urodziła Forester i PawMaj13. Jedno się sprawdziło, więc teraz czekam na wieści od Paw.

I miałam jeszcze tyle napisać, ale zapomniałam...

[perfuzja]

U nas dziś była impreza od 1h30 do 4h30 :pała: W końcu zapakowalam Emila w otulacz niezwazajac na wrzaski, włączylam burze, położyłam do łóżeczka i... nawet nie kweknal aż do teraz.


Sheperdess za opis porodu. Co przeżyłas to Twoje...

kukurydziana mnie trzymali nogi. Ale wcześniej próbowałam przec w kleczkach i kucajac, tylko totalnie mi nie wychodziło. Dopiero na plecach z trzymanymi nogami (czyli tak jak sie zarzekalam, ze rodzic nie będę) jakos szło.

forester gratulacje

[iwantyou99]

Napisane przez Roane

Szlag mnie trafia jak czytam takie artykuły. Wiecie co jest najgorsze? Babka podała nawet źródło, z którego zaczerpnęła informacje. Poważne, konkretne źródło - stronkę NHSu. Tyle że albo się w nią nie wczytała, albo nie zrozumiała co czyta. Strona mówi o nietolerancji laktozy u dorosłych - która jest czymś stuprocentowo normalnym, większość ssaków zatraca zdolność tolerancji laktozy po okresie ssania, to normalne. Nie ma tam ani słowa o nietolerancji laktozy u niemowląt.
Artykuł spod linku:
1. nie wspomina, że nietolerancja laktory u niemowląt często stanem przejściowym wynikającym z zakażenia pokarmowego i w większości przypadków po jakimś czasie można wrócić do karmienia piersią, jeśli udało się utrzymać laktację.
2. prawdziwy, wrodzony niedobór laktozy występuje natychmiast po urodzeniu i nie dałoby się utrzymać przy życiu dziecka na mleku matki przez dwa miesiące, jeśli miałoby ten typ nietolerancji laktozy, toteż dziecko wspomniane w artykule raczej nie jest takim przypadkiem.
3. nie wspomina też o tym, że większości dzieci pomaga karmienie mieszane, nie trzeba od razu rezygnować z karmienia piersią.
4. przede wszystkim zaś artykuł pomija bardzo istotny fakt - żeby stwierdzić nietolerancję laktozy, wystarczy zrobić jedno badanie kału, lub badanie wodoru w wydychanym powietrzu. Każda matka, zanim jeszcze kupi puszkę proszku, może iść, zrobić to badanie, poczekać na wynik i dopiero wtedy decydować.
5. artykuł skupia się przede wszystkim na jechaniu po lekarzach, że "Żaden nie zagłębił się w temat, nie zaproponował innych rozwiązań takich jak przejście na mleko modyfikowane, żaden nie pomyślał, że dziecko po prostu nie toleruje mleka matki, a dokładnie zawartej w nim laktozy". Szkoda, że autorka artykułu nie odszukała statystyk na ten temat. Nietolerancja laktozy to cholernie rzadkie zjawisko, w przeciwieństwie do kolek. Pewnie mogli na to wpaść szybciej, ale trudno im się dziwić że nikt nie zaproponował bez powodu przejścia na sztuczne mleko. Na szczęście rzadko trafiają się tacy lekarze jak ten Emmy, którzy wciskają ludziom żeby przeszli na mm bez konkretnego powodu.
6. cytat z artykułu:
"Nietolerancja laktozy to częsty problem związany z trawieniem, polegający na niemożności trawienia laktozy przez organizm ją przyjmujący."
to jest niedopowiedzenie, które ma na celu dopasowanie tego co autorka przeczytała na stronie NHSu pod to co chce powiedzieć. Nietolerancja laktozy jest czesta u dorosłych i BARDZO RZADKA u niemowląt.

Szkoda że ta pani która ten artykuł napisała, nie sprawdziła wszystkich faktów, zamiast rozsiewać po internecie dezinformację. Moim zdaniem ten artykuł nie jest nawet bezwartościowy, on jest szkodliwy - jest pełen błędów merytorycznych na dość ważny i drażliwy temat.

Oczywiście to co napisałam powyżej w większości przypadków nie odnosi się do wcześniaków, występująca u nich nietolerancja laktoze ma charakter rozwojowy.

Edit: jakby ktoś był ciekawy źródła, powyższe oparte jest na stanowisku Amerykańskiej Akademii Pediatrii z 2006 roku.

Zastanawilam sie czy wogole rozpoczynac dyskusje bo wyraznie widac ze jesli chodzi o kp to niestety dyskusja jest dosc trudna , zwlaszcza z osoba ktora raczej mm uznaje za winne calemu zlu swiata i raczej nie przyjmuje do wiadomosci ze kp jest najlepsze dla dziecka , ale nie zawsze.
Absolutnie nie twierdze ze artykul ten powinien byc podstawowym zrodlem wiedzy matek odnosnie nietolernacji. I tu chcialabym zaznaczyc , ze nietolerancja laktozy to zupelnie co innego niz skaza bialkowa. Artykul mial na celu naswietlnie problemu , ktory niewatpliwie istnieje , ze lekarze usilnie na wszystkie problemy brzuszkowe zapisuja bobotic i twierdza , ze dziecko wyrosnie. Moje pytanie jest bardzo proste... Po co czekac? I skazywac dziecko niejednokrotnie na cierpienie. Jezeli to kolki to niema sily , ktoras z dostepnych i tak chetnie propagowanych przez lekarzy metod napewno zadziala. Nie dzila? Trzeba szukac dalej.

Ad 1. Owszem po 2-3 miesiacach mozna probowac podawac produkty laktozowe i obserwowac dziecko. Powiem wiecej , a sadzilam ze sama doszukasz sie tych informacji , mozna nawet probowac pozostac przy mleku matki odciagajac poprostu pierwsze jego partie najabardziej bogate w laktoze.
Ad 2. Gdzie autorka podaje informacje , ze nietolrencja w tym opprzypadku byla wrodzona?
Ad 3. Tak jak pisalam w punkcie pierwszym...mozna calkowicie zostac przy kp.
Ad 4. Mysle , ze lekarz niewysuwal by zbyt daleko idacych wnioskow tylko na podstawie opowiesci zapewne rozstrzesionej matki. Nietolerancjr nalezy potwierdzic badaniem laborytoryjnym.
Ad 5. No i tu moje cisnienie zdecydowanie podskoczylo. Niestety ze wzgledu na ten spoleczny nacisk na karmienie piersia lekarze zazwyczaj absolutnie nie biora pod uwage faktu ze mleko mamy moze niesluzyc dziecku tak jak powinno. I gratuluje kazdemu lekarzowi ktory ma odwage sprawdzac czy aby napewno pokarm mamy jest dla dziecka najlepszy! Nie mam tu na mysli pediatry do ktorego chodzi em ma bo tam zdaje sie opini zostala wydana ot tak. Nie mam tez konkretnie na mysli lekarza opisanego w blogu. Mowie ogolnie o lekarzach , ktorych decyzuja sie podjac polemike z natura i z mamusiami prokp w celu po ocy im wlasnym malenstwom.
Ad 6. Ale mozliwa! I jesli sa ku temu obawy nalezy to sprawdzic.

I dodam jeszcze od siebie , nadal uwazam ze mleko matki jest najlepszym pokarmem dla naszych dzieci , niestety zdarzaja sie przypadki gdzie organizm malego czlowieka nie radzi sobie z laktoza. Moze to np. Wynikac z alergizacji ukladu pokarmowego i wcale nie musi byc cecha wrodzona dziecka.
Czesto tez jak juz zreszta pisalam milion razy dzieci wytwarzaja za malo laktazy i nalezy ja dodatkowo sublementowac.
Moj wywod sprowadza sie wiec do dwoch mysli przewodnich:
1. Jesli dziecko cierpii to nalezy znalezc przyczyne i nieorpierac sie tylko na tym ze kazde dziecko kolki ma i wyrosnie i ze skoro juz kp to musi byc doskonale. Nie musi.
2. Dieta matki karmiacej ma jednak znaczenie. Czeste sa u niemowlat te niedobory laktazy i np. Mama karmiaca piersia i jedzaca spote ilosci nabialu dodatkowo doklada do swojego mleka laktoze. Takze sadze , ze trzeba uwazac.

Odnosnie tego co napisalas na temat wczesniakow. 73% dzieci urodzonych o czasie ma nierozwiniety uklad pokarmowy , ktory sprzyja tego typu nietolerancja,



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Napisane przez Amberella

Też o tym pomyślałam.

Shepp, świetny opis! Jesteś kolejną dzielną kobietą.

Senira, ale mąż się postarał. Super prezent.

Muminek, ale masz w brzuszku małego oszusta . Ale przynajmniej go zobaczyłaś i dowiedziałaś się szczegółów.

A w ogóle to dziś śniło mi się, że urodziła Forester i PawMaj13. Jedno się sprawdziło, więc teraz czekam na wieści od Paw.

I miałam jeszcze tyle napisać, ale zapomniałam...

Powiem jeszcze tylko , ze to ten sam szpital z ktorego mnie odeslano bez podania sterydow na rozwoj pluc dziecka i gdzie połzna mi powiedziala , ze histeryzuje kiedy nie czulam ruchow Dominika.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vacuity]

Gratulacje forester! Witamy kolejnego maluszka na świecie!

[Amberella]

Napisane przez iwantyou99

Powiem jeszcze tylko , ze to ten sam szpital z ktorego mnie odeslano bez podania sterydow na rozwoj pluc dziecka i gdzie połzna mi powiedziala , ze histeryzuje kiedy nie czulam ruchow Dominika.

nóż w kieszeni się otwiera. A co to konkretnie za szpital?