Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XX

[Kucyk_Truskawkowy]

Zamówiłam detektor tętna....Jakby się mąż dowiedział to by mnie udusił. mam nadzieje że mnie tu nie podczytuje

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez pani22ka

super piękny. te sówki
tttaaaaakkkk, obniżenie to jak wysłanie dziecka na studia. Z Lunką bardzo to przeżywałyśmy

Nooo nie wiedziałam, że to będzie aż tak...

Czy ja wiem, czy te pieluszki są tańsze i bardziej ekologiczne? A woda, prąd, więcej prania=więcej środków czystości, to już chyba lepiej znaleźć jakieś dobre i tanie pieluszki marketowe (dziewczyny chwalą lidlowe i biedronkowe dady, książęca pupa toleruje najlepiej pampki, więc my po prostu szukamy promocji).

[201704210903]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Zamówiłam detektor tętna....Jakby się mąż dowiedział to by mnie udusił. mam nadzieje że mnie tu nie podczytuje

kucyku też sobie zamówię, bo inaczej to idzie zwariować ze stresu

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez Mlebidakin

kucyku też sobie zamówię, bo inaczej to idzie zwariować ze stresu

Zachęciło mnie to jak w piątek położna ładnie szybko wyłapała tetno i kopniaki było słychać

[201704210903]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Zachęciło mnie to jak w piątek położna ładnie szybko wyłapała tetno i kopniaki było słychać

ojej jak szybko

[ciociami]

A czasami to mi rece opadaja.
Niby mam w nim wsparcie ale sa takie momenty gdzie nie mozemy sie dogadac.
Jeszcze oboje mamy takie charakterki ze ho ho.
No I jego ego wtedy nie miesci sie w drzwi.
Słowo przepraszam to abstrakcja.
I jeszcze od jakiegos czasu non stop powtarza ze juz jest za stary na dzieci.

Takze moje jedyne marzenie odpłynelo.
To po co ja żyje?

[201704210903]

Napisane przez ciociami

A czasami to mi rece opadaja.
Niby mam w nim wsparcie ale sa takie momenty gdzie nie mozemy sie dogadac.
Jeszcze oboje mamy takie charakterki ze ho ho.
No I jego ego wtedy nie miesci sie w drzwi.
Słowo przepraszam to abstrakcja.
I jeszcze od jakiegos czasu non stop powtarza ze juz jest za stary na dzieci.

Takze moje jedyne marzenie odpłynelo.
To po co ja żyje?

kochana a ile masz lat? założe się że są tu starsze mamusie tak więc głowa do góry i wracaj do walki o swoje marzenia, czy jedno zdanie przekreśla Twoje marzenia?

[ciociami]

Tu nie chodzi o mnie tylko o niego.
Ja w kwietniu 31.
Ja narazie tez jeszcze nie jestem gotowa.
Ale co mu zrobie?
Chyba ze go wykorzystam I porzuce.

[Hosenka*]

Kupcie jeszcze w aptece zel do usg butla kosztuje ok 5 zł.

Co do pieluch to mamy Babydream. Jedynki kosztują 12 zł za 30 sztuk,a dobrze służą Kacprowi więc nie eksperymentujemy z innymi.
Dady są teraz w promocji - 2 paczki za 50 zł zamiast 60 zł. Bez szału ale zawsze coś.

[edytte]

Napisane przez rena5

parą nie będę ja - wczoraj przyszła @ a dziś mam mega doła

Rena a tak bardzo wierzyłam, że się teraz uda

Napisane przez jojla

Jak ja bym chciała znów cieszyć się tym stanem

Zobaczysz już niedługo i Ty będziesz tuliła swojego dzieciaczka.

Napisane przez moni_ka.g

zazdroszczę Wam tych pozytywnych testów

Tu nie trzeba zazdrościć tylko brać się za starania o rodzeństwo dla dziecka

Napisane przez zebrawpaski

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:28 ----------

[/COLOR]

też chciałam parę rzeczy poprawić
szczerze nie jestem przygotowana :

-ani fizycznie- (bez foliku, bez eutyroxu, bez badań na tarczycę, z kilkoma zębami do leczenia - które miałam zacząć leczyć w lutym lub marcu)

-ani psychicznie - mam wrażenie, że jeszcze nie "odreagowałam" ciąży z Kasią. "samotnego macierzyństwa" i bardzo szybkiego powrotu do pracy, planowaliśmy latem polecieć na wczasy, w zeszłym roku się nie udało nigdzie pojechać chociaż od miesięcy "żyłam" tym, że pojedziemy do Zakopanego na kilka dni- potem trzeba było pieniądze włożyć w remont i "odchorowałam" to psychicznie bardzo

-ani ekonomicznie- w lutym - a może nawet już końcem stycznia -mieliśmy się przeprowadzić więc wiadomo z czym się to wiąże...

a jednak dzidziuś stwierdził, że chce zamieszkać w brzuchu u takiej "nieprzygotowanej" mamy, czuję się jakby przyszli do mnie fajni goście z daleka a ja mam pustą lodówkę i bałagan w domu...

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Tz-et się ogromnie ucieszył ale mam wrażenie, że dla niego liczy się tylko sam fakt, że rodzina nam się powiększy, konsekwencje to już moja sprawa
- chociaż to moja 4 ciąża nie rozumie, że nie mam leków i to mnie martwi (a po co Ci leki, może teraz nie trzeba będzie żadnych leków)
- nie rozumie, że mycie podłóg i okien, polerowanie nowego domu stoi pod znakiem zapytania (czemu miałabyś nie sprzątać, przecież nie będziesz leżeć)
- że potrzebujemy teraz mnóstwo kasy na lekarza i badania, której nie mamy (po co będziesz zmieniać lekarza i iść do przychodni na NFZ przecież z tamtej lekarki byłaś zadowolona...)
i chociaż micha mu się cieszyła od rana a mnie łzy z lęku lały to mam wrażenie, że "organizacyjnie" zostanę z tą ciążą sama...
gdy leżałam w ciazy z Kasią to praktycznie robił za mnie "wszystko" ale on tego chyba nie pamięta

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

jutro/znaczy dzisiaj idziemy na roczek a od poniedziałku na przemian z pracą zapowiada mi się szukanie lekarzy na NFZ i poprawa pracy podyplomowej bo przyszła odpowiedź i mam trochę do poprawy

wiem, że te moje posty takie mało radosne "staraczki"- nie "zjedźcie" mnie ale ja się po prostu ogromnie boję cieszyć, szkoda, że dzisiaj nie udało się dostać na USG bo myślę, że po takim badaniu miałabym zupełnie inny nastrój

Może tak miało być życie samo pisze scenariusz. Zobaczysz wszystko się jakoś poukłada. Ja pamiętam moich rodziców, którzy wprowadzali się do nowego domu gdzie niczego nie było. Byłam ja i brat, siostra w drodze i jakoś rodzice dali radę, bo musieli. Teraz z perspektywy czasu miło to wspominam, chociaż nie było łatwo.

[QUOTE=Mlebidakin;44561986]FT4
ja też w poniedziałek idę na prolaktyne, bo w pt @ przyszła[COLOR="Silver"]

Ja się zastanawiam nad tym badaniem, bo słyszałam, że jeśli jest za wysoka to nie można zajść w ciążę.
Może tu jest problem? Tak mi się przypomniało, że jak byłam w ciąży tak gdzieś w 8 tc to miałam dużo takiej wydzieliny typu siara. Miałam się zapytać gina czy wszystko ok, ale nie dałam rady bo okazało się że #. Do tej pory zastanawiam się czy to istotny szczegół.

Napisane przez ciociami

Cześć


A ja wczoraj tak sie pokłuciłam z tż że już sie miałam wyprowadzać.
Dzisiaj mam do bani poranek.
I zostałam bez marzeń.

Ehhh jakie to życie czasami jest ciężkie.

Trzymajcie sie kochane.

Nie pisz tak. Jeszcze nie wiesz co Cię czeka. Ja ze swoim też się kłócę ostro, przeżyliśmy w tamtym roku mega kryzys, u nas to już rzeczy były spakowane, a jednak jakoś się udało. Wydaje się to banalne, ale rozmowa działa cuda.

Napisane przez jojla

Znów miałam koszmarną noc czuję się w ciągu dnia w miarę ok - ale jak mam iść spać to dostaję ataku kaszlu i nie ma opcji zasnąć - znów męczyłam się do grubo po 2 w nocy... a potem spałam z przerwami do południa...

Ja też miałam koszmarną.... śniło mi się, że zaszłam w ciążę i poroniłam

Napisane przez ciociami

A czasami to mi rece opadaja.
Niby mam w nim wsparcie ale sa takie momenty gdzie nie mozemy sie dogadac.
Jeszcze oboje mamy takie charakterki ze ho ho.
No I jego ego wtedy nie miesci sie w drzwi.
Słowo przepraszam to abstrakcja.
I jeszcze od jakiegos czasu non stop powtarza ze juz jest za stary na dzieci.

Takze moje jedyne marzenie odpłynelo.
To po co ja żyje?

a może on zwyczajnie się boi i nie chcę się do tego przyznać, nie chce przechodzić drugi raz tego samego. U nas my nie rozmawiamy wcale o staraniach - temat tabu . Jest działanie . Czasami jak coś wypije to dopiero język mu się rozwiązuje i są teksty " że on chce drugie dziecko a najlepiej dziewczynkę" albo jakby on jej nie nazwał....

[iza243]

Napisane przez ciociami

A czasami to mi rece opadaja.
Niby mam w nim wsparcie ale sa takie momenty gdzie nie mozemy sie dogadac.
Jeszcze oboje mamy takie charakterki ze ho ho.
No I jego ego wtedy nie miesci sie w drzwi.
Słowo przepraszam to abstrakcja.
I jeszcze od jakiegos czasu non stop powtarza ze juz jest za stary na dzieci.

Takze moje jedyne marzenie odpłynelo.
To po co ja żyje?

Kochana tak mi przykro że ci się wszystko waliSpróbujcie porozmawiać na spokojnie o waszych oczekiwaniach.Może nie wszystko stracone?

Domiś śpi a my czekamy na teściów.

[ciociami]

Wiem ze sie boi ja tez tylko ze dziecko to moje marzenie.
Wychowywalam 2 dzieci mojej siostry. Wiem co to znaczy cieszyc sie kazdym postepem dziecka. Wiec jakie to musi byc uczucie patrzac na swoje dziecko.
Ja bardzo kocham dzieci.

Miesiac po tym jak zaczelismy sie spotykac zspytal sie mnie kiedy najpozniej chcialabym miec dziecko a teraz pomyslal tylko o sobie.

Tylko widzisz on juz ma corke z pierwszego zwiazku.
Ale chyba glupi nie jest I wie ze kazda kobieta chce byc mama zwlaszcza gdy juz jest mama aniolkow.

Wiem ze sie pogodzimy. Podobno kłotnie oczyszczaja atmosfere. Przynajmniej wywalilismy sobie wszystko co nas meczy.
I to nie w nas tylko z czym sobie nie radzimy.
Bedzie dobrze musi byc.

[pani22ka]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Zamówiłam detektor tętna...

podziwiam

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44567113] książęca pupa toleruje najlepiej pampki, więc my po prostu szukamy promocji[/QUOTE]
my też chyba bez promocji jeszcze nie kupilismy. jak jest korzystna cena to kupujemy więcej
ale lecimy na dadach i pamperakach. zamiennie. nawet w pudełku na pampki mam i jedne, i drugie.

Napisane przez jojla

A faceci to chyba już tak mają, dla nich życie jest o wiele prostsze

a masz coś na kaszel?

Napisane przez Hosenka*

a tu się okazało, że w pieluszcze mega kupa

hehe. tak to jest. doszukujemy się drugiego dna a tu taka prosta odpowiedź

Napisane przez ciociami

Chyba ze go wykorzystam I porzuce.

Napisane przez edytte

pamiętam moich rodziców, którzy wprowadzali się do nowego domu gdzie niczego nie było.

taaaakkkkk, opowieść mojej ciotki. jak nie mieli nic i kupili patelnię. i ile radości zniej mieli

[edytte]

Napisane przez pani22ka

taaaakkkkk, opowieść mojej ciotki. jak nie mieli nic i kupili patelnię. i ile radości zniej mieli

Coś w tym jest , bo jak się ma mało to cieszy wszystko. Ja pamiętam czasy, początki naszego związku, gdzie musieliśmy wyżyć ze stawką dzienną 20 zł na dwoje i byliśmy tak szczęśliwi, beztroscy. Miłością chyba żyliśmy... na starym materacu z parą sztućców, talerzami które były każdy z innej parafii gdzie luksusem było wino raz na jakiś czas....eh piękne czasy studenckie .

A jak się cieszyliśmy z pierwszego zakupu... telewizor na raty

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Wykończymy pewnie dzisiaj albo jutro do południa watek ?

[agatkaa1]

Napisane przez edytte

Ja się zastanawiam nad tym badaniem, bo słyszałam, że jeśli jest za wysoka to nie można zajść w ciążę.
Może tu jest problem? Tak mi się przypomniało, że jak byłam w ciąży tak gdzieś w 8 tc to miałam dużo takiej wydzieliny typu siara. Miałam się zapytać gina czy wszystko ok, ale nie dałam rady bo okazało się że #. Do tej pory zastanawiam się czy to istotny szczegół.

bardzo istotne!!! Powiedz na najbliższej wizycie!!

Napisane przez edytte

Wykończymy pewnie dzisiaj albo jutro do południa watek ?

Pewnie tak! a z nowym wątkiem nowe nadzieje



Zrobiłam test i kreska równie mocna jak wczoraj....

[IMG][/IMG]

[edytte]

Agatko mi się wydaje, że dzisiaj kreska mocniejsza.
Bierz Tż do łóżka i działaj . Powodzenia

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez agatkaa1

bardzo istotne!!! Powiedz na najbliższej wizycie!!




Pewnie tak! a z nowym wątkiem nowe nadzieje

, zobaczysz będzie on szczęśliwy dla Ciebie.
Coś mam czuja, że będziesz mamą październikową . Ja mam synia z tego miesiąca nawet gdzieś w tych dniach 5 lat temu został spłodzony .

[201704210903]

[QUOTE=edytte;44568259]Rena a tak bardzo wierzyłam, że się teraz uda

Napisane przez Mlebidakin

FT4
ja też w poniedziałek idę na prolaktyne, bo w pt @ przyszła[COLOR="Silver"]

Ja się zastanawiam nad tym badaniem, bo słyszałam, że jeśli jest za wysoka to nie można zajść w ciążę.
Może tu jest problem? Tak mi się przypomniało, że jak byłam w ciąży tak gdzieś w 8 tc to miałam dużo takiej wydzieliny typu siara. Miałam się zapytać gina czy wszystko ok, ale nie dałam rady bo okazało się że #. Do tej pory zastanawiam się czy to istotny szczegół.

a może on zwyczajnie się boi i nie chcę się do tego przyznać, nie chce przechodzić drugi raz tego samego. U nas my nie rozmawiamy wcale o staraniach - temat tabu . Jest działanie . Czasami jak coś wypije to dopiero język mu się rozwiązuje i są teksty " że on chce drugie dziecko a najlepiej dziewczynkę" albo jakby on jej nie nazwał....

to może zrób to badanie? wg mnie ja go nie potrzebuje, ale endo sie uparła, żebym zrobiła - czytałam o nim w necie i od tej prolaktyny to może być niewydolność ciałka żółtego i wtedy są problemy z ciążą....

chyba Twoj TZ też się boi i dlatego woli działać niż gadać

AGATKO - pewno jutro będzie owulka; ja miałam kiedyś taką ciemną kreskę w sobotę, w pon miałam monitoring i było już po

CIOCIA - może on ma gorszy dzień? nie denerwuj się.... planujesz starania czy jeszcze czekasz?

[agatkaa1]

Napisane przez Mlebidakin

AGATKO - pewno jutro będzie owulka; ja miałam kiedyś taką ciemną kreskę w sobotę, w pon miałam monitoring i było już po

tylko ja mam wrażenie że mój gin jak jest wcześnie po owu to on nie widzi na usg tego albo nie dopuszcza myśli że już może być po....dziś coś "letko" czuję blisko lewej pachwiny takie pulsowanie....tzn taki ból pulsacyjny...

[Luna0]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Eliza ja kupiłam magnezin 500mg (130mg jonów magnezu) i biore 1 dziennie o ja durna pipa :/ Lekarz na recepcie wypisał mi magne b6 (48mg jonów magnezu) 3x1 ale nie mieli w aptece. Wiec policzyłam że skoro zalecił brać 48mg jonów x3, no to jak jeden magnezin. Wczoraj wzięłam dwa magneziny bo tak mnie bolało i trzy nospy forte przez cały dzień. Czyli mogę spokojnie brać więcej?? Mam w domu b6 ale jedna tabletka ma 50mg..! A Ty ile bierzesz?

A skurcze mnie bolą... Lekarz powiedział że nie wie co mi odpowiedzieć bo łożysko ok, szyjka też.... Mam brać nospe i magnez i tyle. W dodatku mały pięknie szalał w piątek przez cały dzień a wczoraj i dzisiaj cisza... Może trochę wczoraj wieczorem czułam.

ja brałam 3x2 a pod koniec chyba nawet 3x3 asmagu (magnezu) i nospę 3x1 albo więcej. Pamiętaj żeby brać magnez bez wit b6 bo ją możesz przedawkować a magnezu nie. Dlatego lepiej sam magnez, ewentualnie 2 tabl dziennie z b6

a skurcze nic nie mają w sumie do ruchów czy łożyska ja też miałam wszystko wporządku a jednak skurcze mocne. Jak Cię bolą na takim etapie to koniecznie zwiększ magnez. Jak nadal będą boleć to zmień lekarza, bo wydaje się zbyt wyluzowany jeśli chodzi o skurcze. Za wcześnie na nie...

Napisane przez fiolusiek

Luna Nawet nie wiedziałam, że miód uczula, podobno dobrze działa na chore gardło.

Ja jak mnie boli gardło to natychmiast robię sobie z nim herbatkę, mi pomaga ale niemowlakom podobno jak najpozniej wprowadzać

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44564675]A co do kocyków, ja nasz ulubiony kupiłam za 25 zł w Netto, jest na misiu

(na zdjęciu w nóżkach A.)

BTW Łóżeczko obniżone... Jak ten czas leci [/QUOTE]
aaaa już?! Dopiero co ja z Paniką opłakiwałyśmy że nam dzieci wyrosły

Napisane przez agatkaa1

kto Ci przywozi?? taki w czerwonym opakowaniu??

rodzina TŻ, my ten w niebieskim

Napisane przez BERBIE

czy któraś mamuśka uzywa pieluszek wielorazowych?

nie i nie wyobrażam sobie... co jak co ale jednorazówki to naprawdę ułatwienie życia. Nie rozumiem po co sobie je utrudniać bo finansowo wcale tak tanio nie wychodzi

Napisane przez pani22ka

tttaaaaakkkk, obniżenie to jak wysłanie dziecka na studia. Z Lunką bardzo to przeżywałyśmy

Napisane przez Alfahelisa

W zaleźnos i od metody gdzies od 1800zl do 2800zl za oko
Ja mimo, że mam kasę myślę wziąc na raty (10x0%)
póki co musze zadzwonić i sie umówic na wizyte kwalifikacyjną (200zl)

o matko! zostaje przy soczewkach

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44567113]

Czy ja wiem, czy te pieluszki są tańsze i bardziej ekologiczne? A woda, prąd, więcej prania=więcej środków czystości, to już chyba lepiej znaleźć jakieś dobre i tanie pieluszki marketowe (dziewczyny chwalą lidlowe i biedronkowe dady, książęca pupa toleruje najlepiej pampki, więc my po prostu szukamy promocji).[/QUOTE]
zgadzam się
wolałabym najtańsze jednorazówki

[agatkaa1]

lunka a to chyba inny bo nasz jest kupowany w sklepie tureckim pokażesz ten Twój??

my taki
https://www.google.pl/search?q=s%C5%...ml%3B450%3B506

[edytte]

A ja mam pytanko ile kosztują badania na tarczycę i prolaktynę?

Planuję wizytę u gina po @ nfz mam szansę je dostać, czy może szkoda pytać?

[agatkaa1]

Napisane przez edytte

A ja mam pytanko ile kosztują badania na tarczycę i prolaktynę?

Planuję wizytę u gina po @ nfz mam szansę je dostać, czy może szkoda pytać?

u mnie każde tarczycowe po 17zł a prolaktyna to nie wiem ale przypuszczam że jakieś 25zł-30zł.....ja na nfz bym nie liczyła ale np ogólny może i by Ci dał skierowanie na tarczycowe....

[Alfahelisa]

Napisane przez Luna0

o matko! zostaje przy soczewkach

ja soczewki przestałam tolerować 3 lata temu po 5 latach noszenia....

[edytte]

Napisane przez agatkaa1

u mnie każde tarczycowe po 17zł a prolaktyna to nie wiem ale przypuszczam że jakieś 25zł-30zł.....ja na nfz bym nie liczyła ale np ogólny może i by Ci dał skierowanie na tarczycowe....

I tak muszę jeszcze poczekać, bo prolaktynę to po @, skonsultuję z ginem i zrobię wszystko razem. Nie ma co się bawić w lekarza. Ciekawe co mi powie może mnie wyśmieje?

[jojla]

Napisane przez ciociami

Tu nie chodzi o mnie tylko o niego.
Ja w kwietniu 31.
Ja narazie tez jeszcze nie jestem gotowa.
Ale co mu zrobie?
Chyba ze go wykorzystam I porzuce.

Spróbujcie na spokojnie porozmawiać, o swoich oczekiwaniach, marzeniach. Powalczcie o siebie - później w najgorszym wypadku możesz wykorzystać

Napisane przez edytte

Zobaczysz już niedługo i Ty będziesz tuliła swojego dzieciaczka.

Napisane przez edytte

Ja też miałam koszmarną.... śniło mi się, że zaszłam w ciążę i poroniłam

Napisane przez edytte

U nas my nie rozmawiamy wcale o staraniach - temat tabu . Jest działanie . Czasami jak coś wypije to dopiero język mu się rozwiązuje i są teksty " że on chce drugie dziecko a najlepiej dziewczynkę" albo jakby on jej nie nazwał....

Bo tu działań trzeba a nie rozmów a tak poważnie, to mi się wydaje, że każdy do sprawy podchodzi na swój sposób i na swój sposób przeżywa. Cieszę się, że u Was lepiej i kryzys zażegnany

Napisane przez iza243

Domiś śpi a my czekamy na teściów.

Napisane przez ciociami

Wiem ze sie pogodzimy. Podobno kłotnie oczyszczaja atmosfere. Przynajmniej wywalilismy sobie wszystko co nas meczy.
I to nie w nas tylko z czym sobie nie radzimy.
Bedzie dobrze musi byc.

No i takie podejście mi się podoba

Napisane przez pani22ka

a masz coś na kaszel?

Czasem chciałabym być facetem

Miałam syrop ale wczoraj wieczorem się skończył, dziś wybrałam się do apteki i wzięłam inny - mam nadzieję, że będzie bardziej skuteczny

Napisane przez agatkaa1

Zrobiłam test i kreska równie mocna jak wczoraj....

mi się wydaje, że mocniejsza niż wczoraj... do roboty!

Napisane przez edytte

I tak muszę jeszcze poczekać, bo prolaktynę to po @, skonsultuję z ginem i zrobię wszystko razem. Nie ma co się bawić w lekarza. Ciekawe co mi powie może mnie wyśmieje?

A dlaczego miałby Cię wyśmiać? Masz wątpliwości co do swojego stanu zdrowia i lekarza zadaniem jest je rozwiać

[Wika28]

zeberko kochana, gratuluję z całego serca : roza:

Napisane przez pani22ka

c
tttaaaaakkkk, obniżenie to jak wysłanie dziecka na studia. Z Lunką bardzo to przeżywałyśmy

oplułam monitor

Napisane przez pani22ka

taaaakkkkk, opowieść mojej ciotki. jak nie mieli nic i kupili patelnię. i ile radości zniej mieli

Heh, ja pamiętam pierwszą noc w moim mieszkaniu, gdy je kupiłam. Spałam na podłodze na dmuchanym materacu a w nocy powietrze wyszło. Wstałam rano tak obolała, że chodzić nie mogłam, ale cały dzień towarzyszyła mi myśl, że to przecież od mojej "własnej, osobistej, kochanej podłogi" nie wspomnę o szafie z kartonów ustawionych jeden na drugim - nigdy później już z żadnych mebli tak się nie cieszyłam

[ciociami]

Mleb my dostalismy zielone swiatlo na maj.
Ale jeszcze tak dokladnie to sobie nigdy dni plodnych nie wyliczalam.
Moj organizm to jednak porzadna fabryka I daje mi znaki ze musialabym byc slepa zeby nie wiedziec.

Tez jestem ciekawa czy przy starankach bedzie latwiej.

[edytte]

Jojla a jak u Ciebie? Dostałaś @, bo coś pisałaś, że się spóźnia?

[ciociami]

Ponawiam pytanie
Czy w ciazy organizm moze nie tolerowac produktow nabialowych?
Jak ktoras wie prosze o odpowiedz.

[jojla]

Napisane przez edytte

Jojla a jak u Ciebie? Dostałaś @, bo coś pisałaś, że się spóźnia?

jak skończę brać antybiotyk to wracam do metforminy a potem dołączy duphaston zgodnie z zaleceniem lekarki - no i chyba od razu będę się umawiać na wizytę bo do tej nowej mojej gin dłużej się czeka na wizytę a będę potrzebować następnej recepty na to wszystko - mam zapas tylko na jeden cykl.