Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-06-19, 01:00   #1
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka

Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;)


Coś mnie ostatnio wzięło na wspominki i nie wiedzieć czemu przypomniały mi się dwie historie, w które poza mną uwikłani byli zakochani do szaleństwa chłopcy

Pierwszy z nich nosił wdzięczne imię Janusz. Chodziliśmy razem do jednego liceum, ja do drugiej klasy, on był już maturzystą. Gdyby nie przypadek pewnie nawet bym go nie zauważyła. Przez dziwny zbieg okoliczności, zmuszona byłam później wypatrywać go na korytarzu, żeby przypadkiem mnie nie upolował
Zaczęło się od tego, że grałam w szkolnej drużynie siatkówki. A że po którymś meczu J odwoził swoją koleżankę, która mieszkała w mojej okolicy, zabrał i mnie. No i stało się Zaprosił mnie do kina, a ja pomyślałam sobie "czemu nie" i z entuzjazmem zgodziłam się. Jemu pomyliły się godziny, a ja nie kwapiłam się do wyczekiwania na spóźnialskiego randkowicza. Wróciłam do domu i oddałam się zabiegom upiększającym. Wtedy on pojawił się z bukietem róż, a ponieważ zażywałam wtedy kąpieli, nie mogłam go przyjąć. Dyplomatycznie wysłałam mamę w celu wyjaśnienia sprawy. Następnego dnia w szkole powiedziałam mu, że nie mam już ochoty się z nim widzieć. (Wiem wiem, nie ma to jak zdecydowanie ) Mimo to, on łaził za mną jak cień i jeździł za mną swoim samochodem. Kilka razy, w trakcie wieczornego spaceru z moim psem, nieźle się wystraszyłam. Po kilku miesiącach na szczęście mu przeszło.

Drugi miał na imię Dominik. Chodziliśmy razem na kurs do CAE. Często lądowaliśmy w jednej parze w trakcie konwersacji, no i go trafiło. Okazało się, że wraca tym samym autobusem do domu (a mieszkał w drugiej części miasta i o dziwo jechał w tę samą stronę). Jeździłam chyba 4 trasami i za każdym razem było mu "po drodze". Kiedyś wyśledził gdzie mieszkam i po adresie znalazł numer. Zaczął do mnie wydzwaniać. Któregoś razu, gdy się spił, powiedział, że mnie kocha. Nieźle już wtedy wystraszona dałam mu wyraźnie do zrozumienia, że mnie nie interesuje. Od tej pory nie pojawił się na zajęciach, chociaż do końca semestru były jakieś 3 miesiące. Mimo to cały czas czułam na sobie jego cień.

Zastanawiam się czy tylko ja mam takie "szczęście" do tego typu facetów, czy może Wam też się takie "przygody" przytrafiają
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-19, 01:31   #2
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;)

Z jednym pisałam w podstawówce na ławce, nie znaliśmy się. On coś pisał na swojej lekcji, ja odpisywałam na mojej... cała ławka była zapisana. Nie wiedziałam, kto to, ale okazało się, że on mnie zna z widzenia. Potem zaczął próbować nawiązać kontakt, wypytywał moje koleżanki, przyszedł raz do mnie - nie wiem, skąd dowiedział się, gdzie mieszkam. Ale nie przypadł mi do gustu i w końcu się odczepił, uff

Drugiego świra poznałam za czasów studenckich, w pubie. Ja byłam z moją paczką, on z kumplami, tak się spotkaliśmy ze dwa razy. Stwierdziłam, że to kompletnie nie to. Musieliśmy się zrywać do domu, pożegnałam się z nim, wszystko ok... jedziemy do domu, a ten nas ściga samochodem, jechał jak wariat! Udało mi się wysiąść z samochodu kumpla w dość ciemnym miejscu i umknąć do domu tak, że mnie nie widział. Podobno potem jechał za kumplem, przekonany, że jestem w środku. Kolega odwoził jeszcze koleżankę, gadał z nią pół godziny pod jej domem, a ten stał za nimi uparcie. Dziś go czasem widzę, to aż mam ciarki, brrr.
Zdecydowanie to wszystko nie było dla mnie romantyczne
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-19, 02:55   #3
201606201122
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
Dot.: Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;)

ja miałam taką przygodę tylko raz.Kiedyś na stronie typu fotka.pl czy jeszcze innej już nie pamiętam,wypatrzyłam fotkę faceta który mi się spodobał i napisałam do niego.Gadaliśmy chyba z miesiąc na gg i nawet go polubiłam! Postanowilismy się spotkać przyszłam w szpilkach taka odstawiona hehe ,czekam i czekam a jego ciagle niema! Poczekałam pół godziny i dostałam sms-a "wybacz ale nie moge się z Tobą spotkać, może spotkajmy się w .....(jakis tam dzien) "pisał że cos tam mu wypadło i mnie bardzo przeprasza.Wściekła poszłam do domu.Później rozmawiałam z nim na gg i przyznał się że się schował i nie miał odwagi do mnie podejść bo niby jest dla mnie za brzydki i za nizki a jeszcze powiedział z wyrzutem miałaś wysokie obcasy! Wtedy już mnie tym lekko zdenerwował.No ale cóż zapomniałam o nim.Po kilku dniach zaczął mi wysyłam kilkanaście sms-ów dziennie żebyśmy się spotkali.Grzecznie odpisałam że się nie spotkamy bo trzeba było skorzystać jak miał okazje.Na co on w ogóle nie zareagował a zaczął mi wysyłać jeszcze większą ilość sms-ów ciągle męcząc mnie żebyśmy się spotkali a ja przestałam odpisywać ,miałam nadzieję że jak go oleje to zrezygnuje no i nic z tego.Codziennie wysyłał mi te sms-y już mnie to doprowadzało do furii ,pogadałam z nim na gg ale żadne argumenty do niego nie trafiały stwierdził że się we mnie zakochał chociaż widział mnie tylko raz na ulicy to mnie już utwierdziło w przekonaniu że jakiś chory jest! Powiedziałam ostatecznie że nie będę się z nim spotykać ewentualnie może być moim kolegą ale on w kołko zachowywał się tak samo tak jakby był głuchy! Męczył mnie albo na gg albo na kom ,teraz śmiać mi się chce ale wtedy byłam bardzo wkurzona Wcześniej przed tą całą akcją zaprzyjaźnił się na gg też z moją przyjaciółką i oczywiście potem zaczął ją też męczyć żeby mnie namówiła do tego żebym się z nim spotykała gdy przyjaciółka mu tłumaczyła wszystko to do niego też nic nie docierało tak samo ją męczył jak mnie w kółko pisał to samo żeby mnie przekonała itp. w końcu skończyło się to tak że go zablokowałyśmy bo czułyśmy się tak jakby nie dawał nam oddychać w końcu ile można grzecznie tłumaczyć ?
201606201122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-19, 06:03   #4
sylwia18
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia18
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
Dot.: Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;)

za mną jakieś dziwne typki nie łażą ale jest taki jeden w szkole który doprowadza mnie do szału!kiedy tylko znalazłam sie w pobliżu potrafił całą przerwę stać i się na mnie gapić a co w tym najlepsze że nawet jak ja się na niego spojrzałam żeby wreszcie przestał to on nic! gapi mi się bezczelnie w oczy!przechodzę pół metra od niego a on się gapi, dosłownie już szlag mnie trafiał!w końcu powiedziałam żeby przestał a on dalej swoje tylko że już teraz głowę odwraca jak się na niego spojrzę...nienawidzę takich psycholi
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages...
sylwia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-19, 08:41   #5
Beauty1984
Zakorzenienie
 
Avatar Beauty1984
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 4 014
GG do Beauty1984
Dot.: Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;)

Rety, jak miałam kilka przejść z prześladowcami.
W liceum jeden maniak nękał mnie długi okres czasu swoją osobą. Były głuche telefony, sygnały, masa sms-ów.
Łaził za mną gdzie się dało. Na zakupy, ze szkoły.
Czasem wychodziłam z domu, a on sobie siedział na moich schodach, wracałam pare godzin póżniej, a on dalej tam siedział. Albo zaglądałam przez okno, a on stał pod blokiem i patrzył do góry.

Był jeszcze inny, który nie mógł się pogodzić, że dostał ode mnie kosza.
Nękał mnie telefonami jak to mu ciężko, że chyba ze sobą skończy, pisał codziennie list, który mi przynosił.

Nigdy więcej nie chcę takich psycholi.
__________________
Korzystaj z czasu póki czas!
Beauty1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-19, 11:04   #6
Mojra87
Zadomowienie
 
Avatar Mojra87
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 398
Dot.: Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;)

No ja to chyba mam szczęscie do takich właśnie typów....Już od podstawówki miałam takie przygody!! Pierwsza taka sytuacja była na koloniach...koleś miał pokój blisko mojego..ja byłam wtedy strasznie głupia, młoda i wogóle piekielnie wstydliwa (co zreszta zostało mi do dzis). Wogóel nie wiedziałabym o tym chłopaku, gdybym pewnego wieczora nie znalazła liściku pod drzwiami swojego pokoju. Owy chłoppak napisał jak to mnie kocha i chce zebysmy ze sobą chodzili a ja głupia (za namową jeszcze głupszych koleżanek) się zgodziłam a póżniej chowałam się przed nim w szafie . Kolejny taki chłopka mieszka w mojej klatce...ta historia także obejmuje czasy podstawówki Normalnie on łaził za mną wszędzie!! Do tego raz zostawił liścik do mnie (chyba mam szczęscie do takich sytuacji) przed moimi drzwiami do mieszkania!! Ciekawe co by było, jakby któryś z sąsiadów to przeczytał Innym razem owy chłopak dał mojej koleżance misiaczka dla mnie, a ona do mnie przyszła, wrzuciła tego misia i uciekła No ale w koncu się chłopak odczepił, ale usłyszałam od niego kiedys "zobaczysz, i tak ja wygram"..niestety do dziś nie wiem co dokładnie miał na mysli . No ale najgorsza z najgorszych historii zdarzyła mi się ostatnio. Syn koleżanki mojej mamy z pracy naprawiał mi komputer no i już wtedy powiedział ze w ramach rewanżu zabierze mnie kiedyś na kebaba albo kawe (nie jadam ani nie pijam ale to sie wytnie ). No ja grzecznie mu odmówiłam, bo jest totalnie nie w moim stylu a poza tym o glowe niższy!! (bo ja wysoka dziewczyna jestemi lubie wysokich facetów) . Miałam długi czas spokój, niesteyty to się skończyło, gdy owa koleżanka mamy odwiedziła nas kiedys ze swoim drugim synem..no i tak na drugi dzień dostałam sms z zaoproszeniem na spacer, pozniej drugiego, i kielka kolejnych..na każdego grzecznie odpisywałam, ze nie moge bo to albo bo tamto No i raz jakos mam w trakcie rozmowy z kolezanka jakos tak powiedziałą ze spotykam się z jednym chłopakiem( no ale miała na myśłi mojego przyjaciela) i odtego czasu mam spokój

Ufff ale się rozpisałam
__________________
Asia 28.09.2014
Bąbelek TP 23.02.2017 - 33/40
Mojra87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-19, 11:36   #7
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;)

Niestety tez mialam do czynienia z takimi typkami...
Szczegolnie jeden zapadł mi w pamieć.
Nie chce jednak o tym pisac bo cala ta historia teraz zupelnie inaczej wyglada w moich oczach. Wtedy nie zdawalam sobie sprawy z tego, ze ten czlowiek jest zdolny do wszystkiego.
Od okolo dwoch miesiecy siedzi w wiezieniu za bardzo brutalne morderstwo. Prawdopodobnie dostal/dostanie dożywocie.
Jak sie o tym dowiedzialam bylam w ogromnym szoku.
Żal mi go. Trudno mi sie pogodzic z tym ze jego historia tak sie konczy, ze dopuscil sie takiego czynu... Jednoczesnie obudzila sie we mnie nienawisc do tego czlowieka - przeciez jest mordercą.
Wlasciwie to nie potrafie opisac co czuje.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-06-19, 12:22   #8
201606201122
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
Dot.: Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;)

oj sylwia18 w tym akurat nie widzę nic złego bardzo mu się spodobałaś poprostu że aż nie mógł oderwać od Ciebie wzroku
201606201122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-30, 16:47   #9
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Zabawny romantyk czy niebezpieczny prześladowca? ;)

No coz widze, ze musze odswiezyc watek...
Mam przesladowce, niestety juz od maja nie daje mi spokoju.
Moze napisze wszystko od poczatku...
A wlasciwie nie wiem jak mu sie to uroilo i kiedy?
W kazdym badz razie ja dowiedzialm sie od kolezanki barmanki, ze przychodzi tu(znaczy do baru) jakis facet i sie o ciebie wypytujei mialam akurat to szczescie z on wszedl. Okazalo sie, ze mieszka w domu niedaleko mnie, jest bylym listonoszem, jednym slowem faceta kojarzylam. Facet, tak nawiasem ,jest strasznym oblechem.Na cale szczescie nie bylam sama. Calyy czas sie wtedy patrzyl, a ja z moimi znajomymi nic tylko sie smialam, wtedy. Potem zdarzylo sie, ze czesto spotykalam go tak w barze. Na niesczecie na tym sie nie skonczylo. Zaczal mnie sledzic, gdy wychodzialm z pracy i nie tylko. zdarzylo sie tak kilka razy. Co sie okazalo chcial mnie poznac, gdyz po jednym takim sledzeniu podszedl do mnie i sie przestawil, ja grzecznie mu powiedzialam, ze nie rozmawiam z nieznajomymi i sobie poszedl. Pomyslalam wtedy, ze napewno da mi teraz spokoj. Znow sie mylilam. Zaczal pisac lisciki i kateczki. W liscie napisal miedzy innymi to, ze nie dopusci do mojego slubu, ktory niebawem mial sie odbyc. Moj wtedy jeszcze chlopak, (bo doszlo do slubu )chcial mu po prostu wpier..., ale dowiedzialam sie, ze ma zolte papiery... A w takich wypadkach lepiej nic nie robic. Znalam jego siostrzenice, wiec mimo tego, ze bylo mi niezrecznie, postanowialm z nia porozmawiac. Dowiedzialm sie, ze ma on rozne takie napady, raz jest mu lepiej raz gorzej, ale o takim czyms to by nawet nie pomyslala... Tak czy siak rozmowa pomogla, gdyz mialam spokoj. Ale tylko pozorny, gdyz lazil za mna na dyskoteki, a na nich staral sie byc jak najblizej mnie, no ale nic do mnie nie mowil i mnie nie zaczepial, co mnie cieszylo. Myslalam, ze juz bedzie ok. A dzis dzwonek do drzwi, patrze stoi dziewczyna, pzryniosla mi roze z kartka...
I co mam zrobic?? Juz sama nie wiem. Poradzcie cos.
Ps. troszke to chaotycznie napisalam,ale mam nadzieje, ze mi wybaczycie
Pozdrawiam
buena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.