Z naszymi dziećmi nudy nie mamy, bo z nocnikami za nimi biegamy! Styczeń/Luty 2011r.

[Patrilla]

u pana B tez po chorobie kryzys ze spaniem ok 17 ma koszmarny humor spac mu sie chce placze o wszystko masakra
nie moge uwierzyc ze za chwile 3 latka dla mnie on caly czas malutki Api w tym wieku juz w przedszkolu byla i mega dorosla mi sie wydawala

[magda-lenka*]

Miszi imprezka urodziniowa spokojnie, w gronie najbliższych, kawa, ciasto i oczywiście tort. Żadnej kolacji nie robiłam.

Faktycznie, niedługo Dzień Babci i Dziadka! Nie mam kompletnie żadnego pomysłu na prezent. Gdyby Rozala chodziła do przedszkola to pewnie nie było by problemu, bo tam zawsze wymyślą jakieś upominki, uroczystość dla babć i dziadków. Może zrobę z Rozalą jakąś laurkę, dokupię słodkości...

[stalowamagnolia]

Elizziak, też myślę, że to raczej przyzwyczajenie niż głód, bo Marcel kładzie się spać najedzony i opity...mlekiem rzecz jasna Szczerze to boję się mu odmawiać, bo wiem, że się wścieknie (już próbowałam). Spróbuję z podtykaniem mu mleka krowiego, którego za bardzo nie lubi. Może wtedy stwierdzi, że nie ma sensu się przebudzać, bo i tak Bebiko nie dostanie

Miszi, no to mnie pocieszyłaś, czyli "tylko" jeszcze jakieś trzy lata i może się odzwyczai

Ja w ogóle zapomniałam o Dniu Dziadka Dzięki za przypomnienie

[palinka0489]

Hej! wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i oczywiście dla wszystkich Trzylatków!
U nas Świeta minęły pod znakiem rotawirusa, jak Kubę złapało w sobote przed tak minęło mu tak na dobre w piątek tydzień później, masakra była. schudł 1.5kg i tak dobrze że tylko biegunka go męczyła i pił więc jakoś obyło się bez szpitala

Mój był uzależniony od butelki, tzn mleka z niej nie pił tylko wodę, nie mogłam już patrzeć jak takie duże dziecko z butlą chodzi i mu ucięłam smoczka, bałam się strasznie jego płaczu i histerii bo mieszkamy z rodzicami, nie chciałam żeby i oni się męczyli ale o dziwo Kuba miał tylko jeden kryzys- płakał że on tak kocha tą butelkę ale wytłumaczyłam mu że jest już duży i nie powinienen z niej pić bo to dla maluchów a i jeszcze w zamian kupiliśmy mu pistolet <bo to zabawka dla dużych dzieci>
Stalowa- Kuba też czasami w nocy potrafi się przebudzić i np woła żeby mu bajke włączyć albo np przypomina mu się że nie pomachał komuś na do widzenia czy buziaka nie dał i też płacze i ciort wie co z nim zrobić. Na szczęście teraz to się zdarza mega rzadko, a wcześniej to 3 razy w tygodniu musiały być takie akcje. Histerie o byle co też się skończyły i nareszcie czuję że żyje- mam nadzieje że nieprędko się to powtórzy
Na dzień Babci i Dziadka to pewnie nic nie damy, jakoś u nas w domu się nie przykłada uwagi do tego święta, pójdzie Kuba do przedszkola to może jakąś laurke przyniesie

[gosiaczek071]

heja laski, witajcie w nowym roku
najlepszego dla wszytskich 3 latkow!!!!!

moj bąk dzisiaj konczy zaniosl do przedszkola cukierki, rano dostal harolda, a imprezy w weekend. w sobote imreza dla dzieciaków z najblizszej rodziny i sasiadów, a w niedziele dla rodziny męza. Na sobote robie mu ten tort z zygzakiem http://www.wielkiezarcie.com/recipe60945.html a na niedziele chyba ciasto porzeczkowe, jeszcze nie wiem. moze macie przepisy na szybkie, a dobre ciasto?

kuba nie budzi sie w nocy juz, za to wstaje ok 6 codziennie. spi w pieluszce
niedawno w nocy zawolal meza, wreczyl mu piotrusia (swoja lokomotywe) i kazal mu pilnowac, zasnal ponownie. wsyztsko robil na autopilocie :P:P czasai zadzra sie ze cos gada przez sen, np "moje wszystkie zygzaki" (ma ich 6) i zasypia dalej do spania ciagle zabiera zabawki, autka, ciuchcie a potem w nocy musze spod niego wyciagac.
'strasznie sie bije z hanką, szarpią sie itp i od jakis 2-3 miesiecy mowi coagle KUPA DUPA albo KUPSKO DUPSKO, jak mu cos sie nie podoba to jest BLE KUPCIA DUPCIA. no masakra, nie moge go tego oduczyc, a najgorsze ze hanka sie przez niego cofnela w rozwoju i zamiast dawac mu dobry przyklad to robi to samo i sie wyzywaja, ty jestes kupcia dupcia a ty kupsko dupsko... oszalec idzie, staram sie to olewac, (kiedys pediatra mi tak polecil, by nie zwracac uwagi na to) ale szlag mnie trafia jak slysze to NON STOP

[metkaa]

czesc

magda-lenka, sura2, gosiaczek sto lat dla dzieciakow,

Napisane przez Miszi

Ja planuje zrobić na weekendzie, tylko musze pomyslec co dobrego przygotować. Może macie jakies pomysły ?

Stalowa powiem Ci ze masz przerabane z tym budzeniem nocnym. Mojego tz kuzynka tez nie odzwyczaila dziecka nocnego jedzonka i teraz dzidzia ma 6 lat i nadal w nocy budzi się na mleko

Co planujecie kupic (bądź zrobić) na Dzien Babci i Dziadka ? W tamtym roku robiliśmy dziadkom kalendarz ze wszystkimi wnukami, a w tym może kupimy jakies witaminki

my bedziemy robic urodziny chyba 2 lutego, planuje zrobic szaszłyki, paszteciki i krokiety, barszczyk czerwony, nad salatkami mysle jeszcze

boziu 6 lat i jesc mleko w nocy to to juz przeginka,

my pewnie jakies słodycze kupimy i postaramy sie zrobic laurki

gosiaczek fajny tort, ja nie lubie takiej slodkiej masy i robie tort z bita smietana, wymyslilam sobie w tym roku ciezarowke

Patrilla dobrze, ze obeszło sie bez szpitala,

u nas tak sobie, mlodego ciagle mecza bąki, masakra jest, spie srednio po 4-5 godz, nie latwo ogarnac dwojeczke

[sura2]

stalowa, ja od ponad 4 miesięcy wstaję do dwóch i trzeba przyznać, że człowiek do wszystkiego może się przyzwyczaić. Grzesiu wstaje na mleko, potem na sikanie, w tym czasie budzi Michałka, który wybudza się i na godzinę i jest całkiem aktywny, "gada", więc Grzesiu nie może zasnąć, a jeśli wyjdę z Michałkiem do innego pokoju, to Grzesiu płacze, że wyszłam i tak w koło macieju

[stalowamagnolia]

Pociesza mnie fakt, że nie tylko moje dziecko jest tak aktywne w nocy , jak widać wszystkie maluchy coś tam przeżywają przez sen. Dzisiaj obudził mnie tekstem: " ta bajka nie, inna!" Często też gada o swoich autkach, podobnie jak Kuba Gosiaczka lubuje się w Zygzaku, Złomku itp. Mamrotanie przez sen jeszcze bym zniosła, ale z tym mlekiem to już przegięcie, przytyło mu się, bo jednak sporo go pije, ale ostatnio zaczęliśmy dbać o formę i ćwiczymy razem Wiecie jak on mnie motywuje? Codziennie każe mi włączyć płytę z panią co ćwiczy i dajemy czadu Właściwie to dzięki niemu zaczęłam systematycznie ćwiczyć, mój mały motywator

Gosiaczku, Wszystkiego Najlepszego dla Kuby! Dużo zdrówka i uśmiechu!

sura, życzę Ci dużo wytrwałości! Ja z jednym ledwo ogarniam ,a co dopiero z dwoma

[palinka0489]

Hej
Mój Kuba też gada przez sen, dzisiaj popłakiwał, że nie chciał pizzy z ogórkiem tylko z samym kebabem

[metkaa]

czesc

Napisane przez palinka0489

Hej
Mój Kuba też gada przez sen, dzisiaj popłakiwał, że nie chciał pizzy z ogórkiem tylko z samym kebabem

dzieci sa cudowne

sura mam podobnie, oszalec mozna

[gosiaczek071]

Metkaa wlasnie to ciasto ńie jest słodkie, dziś robiłam. Masa jest z bitej śmietany i tylko 3 łyżki cukru pudru na prawie 1,5 litra śmietany, plus dzem brzoskwiniowy na 1 warstwie a brzoskwinie z puszki na drugiej. Dekorowalismy go jakieś 2 godz ale wyglada super! Jest strasznie wielki, musiałam wyjmowac polke z lodówki, zeby sie zmieścił.

Stalowa dziękujemy za życzenia z ktora ćwiczysz? Ja sie ńie mogę ni cholerę zebrać w sobie, od sierpnia przytyłam jakieś 4 kg, m.in przez zmianę metody antykoncepcyjnej, teraz wróciłam do tabletek ale zapas został... Daje sobie czas do lata wiec nie jest złe, we wtorek idę na analizę składu ciała, mam zamiar zaczac regularne treńingi, ale nie wiem jak to będzie. Poki co od 2 miesięcy jesteśmy non stop chorzy z przerwami tygodniowymi, ja miałam 3 anginy maz 2 i nie może wyjść z tego... Masakra mowię wam. Dziś miałam migrenę rano o 8, miałam raz w życiu jak Kuba zwalił sobie laptopa na nogę i musieliśmy na pogotowie jechać, wtedy sie strasznie zdenerwowałam ale dziś...? Zeby sie z migrena budzić, te wzorki, ból głowy... Masakra. Na nic nie mam siły, mam dość takiej durniejszego pogody, z jednej strony fajnie ze nie ma mrozu bo na ogrzewaniu oszczędzamy ale wole normalna zimę, potem normalnA wiosnę i lato, wszystko po kolei jak należy a nie takie nie wiadomo co...

Idę spać, jutro i pojutrze imprezy.

Mam ostatnie pytanie do mam chłopców- odchodzi waszym synkom napletek? U nas nie, zatrzymał sie i nie idzie dalej, a Kuba nie chce dawać ściągać i dupa. Lekarka mówiła ze jeszcze 2-3 miesiące i powinien zaczac schodzić cały a jak nie to będziemy myślec albo o maści albo o wizycie u specjalisty. Kuba nie chciał jej pokazać wiec tyle co z moich opowieści, skarżył sie tez ze go piecźe wiec maczamy w rywanolu

[asiuk]

Cześć!

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! I dla naszych solenizantów!

Odnośnie snu - ja się wyłamię, moja Ewa śpi spokojnie, bywają noce, że się przebudzi i do nas przyłazi, ale to trwa kilka minut i śpi z powrotem. Natomiast wieczorem jest bardzo aktywna, wręcz nadaktywna, bardzo się wygłupia i szaleje. Jakieś 2 miesiące temu zaczęła wyłazić z łóżeczka, już po położeniu jej spać. Teraz, niestety, znowu z nią siedzimy, póki nie uśnie, ale ja zabieram ze sobą książkę i nadrabiam
Pieluch nie używamy wcale od ponad 6 miesięcy, ale miewa gorsze okresy, kiedy popuszcza w majteczki i muszę jej zmieniać.

[sura2]

pieluchy - przed świętami skończyła mi się ostatnia paczka, stwierdziłam, że już nie będę kupować, bo już się budził z suchą lub wołał w nocy. Tydzień było ok, ale potem raz się zesikał (cała pościel do prania), następnej nocy znowu i to dwa razy raz 0 3, potem o 5, więc czym prędzej poleciałam do sklepu po pieluchy no i znowu budzi się z suchą lub woła
mettka - widzę światełko w tunelu. Raz usypiałam Grzesia (trzymam mu butelkę), a Michałek się przebudził i Grzesiu sam powiedział :"Michał się obudził. Idź do niego, żeby nie płakał!"

[stalowamagnolia]

Gosiu, ja ćwiczę (ćwiczymy ) z Chodakowską. Kupiłam kiedyś tam Shape'a z płytką. Mam jej książkę "Zmień swoje życie z E.Ch." i tam też są ćwiczenia, tylko wkurza mnie, bo nie jestem w stanie z samej nazwy zapamiętać jak dane ćwiczenie wykonać i zamiast cały czas być w ruchu to ja wertuje kartki i patrzę jak ma to zrobić, więc mój trening zamiast założonych 30 minut trwa godzinę Prócz ćwiczeń są w niej fajne przepisy i full pomysłów na przekąski Ja też przytyłam i to całkiem spoko ...a tak się zarzekałam, że będę się pilnować
p.s. tort jest mega! Mam nadzieję, że wstawisz kilka fot z imprezy na FB
A zapomniałabym, Marcel od jakiegoś czasu też nie pozwala mi się zbliżać do pindola, więc na razie odpuściłam, ale boje się, że mu się nie odklei i będzie musiał mieć zabieg...

Odnośnie migreny to znam ten ból, kiedyś dość często mnie dopadała, nie byłam w stanie wstać z łóżka tak okropnie się czułam. Na szczęście (odpukać) już jakiś czas mam spokój. Nie wiem skąd to się bierze

[gosiaczek071]

Stalowa a to ja tez mam jej płyty i książkę. A masz juz jakieś efekty?

Wrzuciłam zdjecia na FB

[metkaa]

czesc

Napisane przez gosiaczek071

Metkaa wlasnie to ciasto ńie jest słodkie, dziś robiłam. Masa jest z bitej śmietany i tylko 3 łyżki cukru pudru na prawie 1,5 litra śmietany, plus dzem brzoskwiniowy na 1 warstwie a brzoskwinie z puszki na drugiej. Dekorowalismy go jakieś 2 godz ale wyglada super! Jest strasznie wielki, musiałam wyjmowac polke z lodówki, zeby sie zmieścił.

Mam ostatnie pytanie do mam chłopców- odchodzi waszym synkom napletek? U nas nie, zatrzymał sie i nie idzie dalej, a Kuba nie chce dawać ściągać i dupa. Lekarka mówiła ze jeszcze 2-3 miesiące i powinien zaczac schodzić cały a jak nie to będziemy myślec albo o maści albo o wizycie u specjalisty. Kuba nie chciał jej pokazać wiec tyle co z moich opowieści, skarżył sie tez ze go piecźe wiec maczamy w rywanolu

torcik bardzo ładnie wyszedł a mi chodzi o ta mase z wierzchu, to nie taka cukrowa?
u nas napletek odchodzi ładnie,

a za cwiczenia tez musze sie zabrac, niby pociazowych kg nie ma ale moze z 5 kg przydalo by sie zrzucic, postanowilam dzialac od lutego

[gosiaczek071]

lukier plastyczny, bardzo smaczny (kupilam) ale to sie przeciez zawsze sciaga.

[stalowamagnolia]

Gosiu, ćwiczę dopiero od ok. tygodnia, więc na razie efektów nie widzę, no może poza tym, że nie męczę się tak i nie mam już zakwasów jak za pierwszym razem
Tort Ci wyszedł mega, wygląda jakby wyjechał z prawdziwej cukierni Marcel byłby zachwycony, uwielbia Zygzaka, ale ja chyba zamówię gotowy <leń>

[la'Mbria]

Napisane przez stalowamagnolia

Elizziak, też myślę, że to raczej przyzwyczajenie niż głód, bo Marcel kładzie się spać najedzony i opity...mlekiem rzecz jasna Szczerze to boję się mu odmawiać, bo wiem, że się wścieknie (już próbowałam). Spróbuję z podtykaniem mu mleka krowiego, którego za bardzo nie lubi. Może wtedy stwierdzi, że nie ma sensu się przebudzać, bo i tak Bebiko nie dostanie

Miszi, no to mnie pocieszyłaś, czyli "tylko" jeszcze jakieś trzy lata i może się odzwyczai

Ja w ogóle zapomniałam o Dniu Dziadka Dzięki za przypomnienie

Stalowa, u nas młody sam się odstawił od mleka, czasem jeszcze pomarudzi na wieczór, ze chciałby "mlesio z butelki jak dzidziuś" ale staramy się mu dawać jego ulubione rzeczy na kolację tzn. tosty z żółtym serem...tak wiem zdrowe jadło my mleka krowiego nie dajemy wcale Leonowi, w sumie sami tez praktycznie nie pijemy, tyle co w jogurcie naturalnym i trochę do kawy.

My notorycznie zapominamy o Dniu Dziadka,bo niby Leon ma 1 "dziadka",ale nie widzial go od ponad 2 lat, tak samo jak mojej mamy, więc nie ma o czym przypominać. Za to babci czyli mamie TŻa coś trzeba koniecznie wymyślić, bo widzę, że coraz lepiej jej wychodzi bycie babcią

Napisane przez gosiaczek071

Metkaa wlasnie to ciasto ńie jest słodkie, dziś robiłam. Masa jest z bitej śmietany i tylko 3 łyżki cukru pudru na prawie 1,5 litra śmietany, plus dzem brzoskwiniowy na 1 warstwie a brzoskwinie z puszki na drugiej. Dekorowalismy go jakieś 2 godz ale wyglada super! Jest strasznie wielki, musiałam wyjmowac polke z lodówki, zeby sie zmieścił.

Stalowa dziękujemy za życzenia z ktora ćwiczysz? Ja sie ńie mogę ni cholerę zebrać w sobie, od sierpnia przytyłam jakieś 4 kg, m.in przez zmianę metody antykoncepcyjnej, teraz wróciłam do tabletek ale zapas został... Daje sobie czas do lata wiec nie jest złe, we wtorek idę na analizę składu ciała, mam zamiar zaczac regularne treńingi, ale nie wiem jak to będzie. Poki co od 2 miesięcy jesteśmy non stop chorzy z przerwami tygodniowymi, ja miałam 3 anginy maz 2 i nie może wyjść z tego... Masakra mowię wam. Dziś miałam migrenę rano o 8, miałam raz w życiu jak Kuba zwalił sobie laptopa na nogę i musieliśmy na pogotowie jechać, wtedy sie strasznie zdenerwowałam ale dziś...? Zeby sie z migrena budzić, te wzorki, ból głowy... Masakra. Na nic nie mam siły, mam dość takiej durniejszego pogody, z jednej strony fajnie ze nie ma mrozu bo na ogrzewaniu oszczędzamy ale wole normalna zimę, potem normalnA wiosnę i lato, wszystko po kolei jak należy a nie takie nie wiadomo co...

Idę spać, jutro i pojutrze imprezy.

Mam ostatnie pytanie do mam chłopców- odchodzi waszym synkom napletek? U nas nie, zatrzymał sie i nie idzie dalej, a Kuba nie chce dawać ściągać i dupa. Lekarka mówiła ze jeszcze 2-3 miesiące i powinien zaczac schodzić cały a jak nie to będziemy myślec albo o maści albo o wizycie u specjalisty. Kuba nie chciał jej pokazać wiec tyle co z moich opowieści, skarżył sie tez ze go piecźe wiec maczamy w rywanolu

Gosiaczku, tort przecudny...eh...Leon by sie pewnie na niego rzucił z łapkami od razu niestety u nas na urodzinach tort będzie pewnie jakiś "lodowy" albo cos sklecę z "cudacznych przepisów" bezglutenowych
Tak w ogóle to nie mam ochoty organizować w tym roku urodzin dla rodziny. Chyba zrobimy tylko dla dzieci znajomych ze żłobka- w żłobku poprosimy o godzinkę czy dwie zabaw urodzinowych i jesli się opiekunki zgodzą to babcię zaprosimy, a jak nie,to trudno- będzie bez babci...

My w zeszłym roku się nachrowalismy, praktycznie non stop albo angina, albo zapalenie gardła, ucha i tak całą zimę. Cały czas...Teraz odpukać- jeszcze nie chorowalismy poważniej.

co do napletka-ostatnio probowalam troszkę ściągnąć, nie schodzi cały, TŻ mówił, że to nic złego, ale zauważyłam, ze mu się troszkę mastki zbiera, więc leciusieńko sciągamy w kąpieli- młody protestuje i mówi "łap swojego siusiaka! sam sobie umyję"
w ogóle ostatnio zrobił sie panem 'sam sobie' i wszystko musi sam robić, sam chce się myć, sam podciera, zeby szczotuje, włosy- na żel jak tato (bo do fryzjera nie chce iść za nic w świecie) i jeszcze przed wyjściem do "pracy" każe się TŻowi popsikać perfumami. Ostatnio wpadł na pomysł, że musi się ogolić przed wyjściem "do pracy"- małpuje TŻa niestety powtarza tez wszystko co usłyszy łącznie z "ja pie.r.dolę! zaraz mnie coś trafi!"

Co do odchudzania- ja w 2013 roku zeszłam o 18kg z wagi no ale bylam już waga ciężka- 86kg, więc nie ma co porównywać do was szczuplaczki . Obecnie jest 67 i spada nadal.
Jesteśmy całą rodziną na bezglutenowej diecie i to w sumie jej zawdzięczam największy spadek kilogramów i powrót do zdrowia, bo już miałam stwierdzone Hashimoto (tarczyca) i PCO (jajniki), teraz nie mam nic
Za to Leon w końcu zaczął przybierac na wadze odkąd nie jemy pszenicy i glutenu.
TŻowi wyszło w badaniach stłuszczenie wątroby i kamienie w nerkach- na diecie bezglutenowej spadło mu parę kilo i raptem się stłuszczenie cofnęło, a kamieni nie widać
Nie mam żadnych medycznych przesłanek żeby tego glutenu nie jeść( nie wyszła nam żadna alergia na pewno), postanowiłam spróbować, bo poczytałam, ze to niezdrowe, no i Leon strasznie narzekał na zatwardzenia, nawet gdy nie jadł słodyczy. Teraz dostaje codziennie kostkę lub dwie czekolady (tylko gorzką lubi) a mimo to, nie ma żadnego problemu z załatwianiem się.

Wszystkiego naj, naj, najlepszego dla naszych urwisów...jej to już 3 lata...a ja na Leona nadal patrzę jak na niemowlaczka

[gosiaczek071]

lambria no z nieba mi spadłas... dzis moj maz byl u gastrologa, bo od dluzszego casu ma OKROPNE wzdecia, boli go brzuch, wyproznia sie nieregularnie (sorry) no i robi inne brzydkie rzeczy az za czesto (na prawde sorry, ale chce zobrazowac o co mi chodzi) i po usg brzucha wyszlo ze wewnatrz ma wsyztsko ok, a PRAWDOPODOBNIE nie toleruje glutenu lub laktozy. wiec po badaniu kazalam mu jechac do LAB i robic badanie na alergie na gluten, jutro wyniki. Maz nie je duzo, je to co ja mu zrobire, a ja gotuje zdrowo, zadnych smazonych rzeczy itp. mimo to ma nadwage, ale to w duzej mierze wynik tego, ze po kontuzji i operacji kolaan nic nie cwiczy i malo sie rusza. no wiec jutro sie okaze czy odstawiamy produkty glutenowe czy nie.

jecie jakies pieczywo?
co w ogole jecie, wiem ze mozna ryz, kasze gryczana, jaglana, platki ryzowe kukurydze... mozesz jakis jadlospis podac jak ci sie chce?

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

lambria korzystasz z jakis stronek, przepisów?

[Patrilla]

Gosiaczku ja korzystam z forum celiakia.pl genialne przepisy ogólnie teraz jets tego sporo w sieci musi ci cos podpasować.
badania z krwi robią męzowi a nie zalecili gastroskopi usg i badanie to pierwszy krok najlepsza i miarodajna 100% jest gastro.
pieczywo mozesz piec sama, możesz kupowac np schar. albo bazowac na ryżowym i kukurydzianym tzw suchym
mąki mogą byc stricte bezglutenowe ryzowa, gryczana, jaglana, kukurydziana, ziemniaczana i oczyszczona owsiana
La mibra my niestety na bezglutenowej nie chudniemy wręcz odwrotnie hihi

[stalowamagnolia]

la'Mbria, świetny wynik, brawo! Uprawiasz jakiś sport czy sama dietka?
Miło słyszeć, że babcia się poprawiła
Odnośnie samodzielności, Marcel ma dwa oblicza. Raz chce robić wszystko sam, bo jak twierdzi: "ja jestem już taki duzi", a innym razem: "mamo, pomók (nie mówi pomóż ) mi, ja jestem taki mały,a ty taka duzia" Tak czy siak jest to urocze

Spokojnej nocy!

[la'Mbria]

Napisane przez gosiaczek071

lambria no z nieba mi spadłas...Maz nie je duzo, je to co ja mu zrobire, a ja gotuje zdrowo, zadnych smazonych rzeczy itp. mimo to ma nadwage, ale to w duzej mierze wynik tego, ze po kontuzji i operacji kolaan nic nie cwiczy i malo sie rusza. no wiec jutro sie okaze czy odstawiamy produkty glutenowe czy nie.

jecie jakies pieczywo?
co w ogole jecie, wiem ze mozna ryz, kasze gryczana, jaglana, platki ryzowe kukurydze... mozesz jakis jadlospis podac jak ci sie chce?

lambria korzystasz z jakis stronek, przepisów?

Gosiu...my jesteśmy dość ortodoksyjni że tak powiem jesli chodzi o jedzenie i pogłębia się nam to tzn. znajomi się mocno pukają w czoła, rodzina śmieje się z TŻa, że siedzi pod pantoflem u mnie i je tylko to, na co mu pozwalam...ale prawda jest taka, że zdrowi tak jak teraz to chyba nie byliśmy od dzieciństwa Młody przybiera nareszcie na wadze, ja chudnę, TŻ też trochę schudł, wyniki moje i TZ się polepszyły...więc niech sobie gadają co chcą.
Nawet jesli twojemu mężowi nic nie wyjdzie z tych badań, według mnie warto spróbować z tą dietą- miesiąc/dwa, bo wcześniej może nie być znaczących rezultatów tzn. mogą być przejściowe problemy z odstawieniem pszenicy, albo problem typu "o rany! nie ma co jeść chociaz pełna lodówka!" u nas w sumie mi zależało, zeby sprobowac, ale to problemy zdrowotne TŻa zadecydowały o tym, że udało mi się całą rodzinę przestawić. Teraz moi chłopcy nie narzekają w kazdym razie, ale na początku szczególnie TZ marudził, ze za dużo mięsa mu każę jeść i surówek, a za mało daję kanapek

ja korzystam z przepisów z książki Williama Daviesa "Kuchnia bez pszenicy", jesli masz chwilę czasu to przeczytaj na początek ten artykuł- http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/ u nas w sumie od tego się zaczęło tzn. ja już wcześniej domniemywałam, że gluten może mi szkodzić tzn. miałam wzdęcia i problemy z obniżeniem wagi po ciąży...no ale jak przeczytałam ten artykuł, to poszłam po książkę...a gdy przeczytałam ksiązkę to stwierdziłam "a co mi tam, nie umrę bez chleba, spróbować można" no i jak spróbowałam tak nie ma szans, zebym do "normalnego" jedzenia wróciła
Jeśli zechcesz to podeslę ci podstawowe przepisy, np. na chleb bez mąki smakuje nie najgorzej, moje chłopaki "ratują" się jeszcze waflami ryżowymi i czasem dostają tosty na chlebie bezglutenowym (ale staram się tego jak najmniej wprowadzać, bo uważam, ze te bezglutenowe mąki tez nie są najrozsądniejsze jeśli chodzi o skład).

Jemy teraz bardzo dużo owoców, sporo warzyw, dużo kaszy gryczanej i trochę ryżu.
Nie jemy innych kasz (też zawierają gluten),dość często chłopaki dostają smazone kotlety, do nich bułka tarta bezglutenowa, albo dla mnie- mączka migdałowa. Co do kukurydzy to ja jestem na nie- pewnie jest GMO, a nawet jeśli nie, to ja się zawsze kiepsko czułam po kukurydzy i nie przepadam za nią.
Chleb taki na codzień piekę sama, jest to prościzna- zrobienie zajmuje 15 min, a jak dojdziesz do wprawy to pewnie i mniej , piecze sie ze 40 min w piekarniku. Bułki też robię swojskie, spody do pizzy ostatnio robiłam- pychota piekłam tez przed świętami ciastka typu pieguski i korzenne- wyszły takie dobre, że nie zdążyłam dowieźć ich do tesciowej nawet na spróbowanie- zjedliśmy po 4 blachy jednych i drugich w pociągu (tak- ja też jem te słodycze).
Przykładowy jadłospis dla mnie i TŻa:
śniadanie- jogurt naturalny 150g(kubeczek mały)+ banan, kiwi, inne owoce wedle upodobania, ziarenka amarantusa i siemię lniane mielone (bardzo dobrze robi na wypróznienia), kawa z mlekiem (dla TŻa jeszcze ksylitol zamiast cukru)
2 śniadanie- serek wiejski+ ogórek świeży lub pomidor, kiełki np. brokuła/rzodkiewki, pestki z dyni, siemię lniane mielone, jajko na miękko, wafle ryżowe, chleb swojski z mięsem pieczonym albo wędliną (ja nie jem wafli)
obiad- kasza gryczana (pół torebki), kotlet z fileta z piersi indyka w bułce bezglutenowej + 3 ogórki kiszone/ surówka
podwieczorek- ciastka, czekolada gorzka, kawa z mlekiem (i ksylitolem), 2-3 mandarynki albo pomelo, jabłko.
kolacja- sałatka "grecka" czyli feta z warzywami i sosem z oliwy i przypraw, do tego 2-3 wafle ryżowe z żółtym serem i wędliną (to dla TŻa) ja samą sałatkę zjadam, albo same kanapki.

Leon je właściwie to samo co TŻ, od nowego roku nie dostaje mleka MM wcale (wczesniej jadł na śniadanie i na kolacje a czasem też w nocy butlę wyprosił- mimo to nie tył dopóki mu pszenicy nie odstawiliśmy, teraz przybiera ok.100 g w miesiąc)

Ja oprócz tego, że nie jem pszenicy omijam jak się da
ziemniaki, pomidory, wszystko co zawiera w składzie syrop glukozowo-fruktozowy, słodycze mające w składzie E-476 i ogólnie konserwanty. Moje chłopaki jedza sporo frytek więc ziemniory jedzą.
A...no i nie napisałam tego w przykladowym jadłospisie- jemy bardzo dużo orzechów wszelkich i ziarek. Leon uwielbia migdaly, nerkowce, wloskie, czekoladę z laskowymi, ziarka słonecznika i dyni.

Napisane przez Patrilla

Gosiaczku ja korzystam z forum celiakia.pl genialne przepisy ogólnie teraz jets tego sporo w sieci musi ci cos podpasować.
badania z krwi robią męzowi a nie zalecili gastroskopi usg i badanie to pierwszy krok najlepsza i miarodajna 100% jest gastro.
pieczywo mozesz piec sama, możesz kupowac np schar. albo bazowac na ryżowym i kukurydzianym tzw suchym
mąki mogą byc stricte bezglutenowe ryzowa, gryczana, jaglana, kukurydziana, ziemniaczana i oczyszczona owsiana
La mibra my niestety na bezglutenowej nie chudniemy wręcz odwrotnie hihi

Ja miałam badania i Leon- nic nam nie wyszło tzn. gluten jeść możemy, ale dobrowolnie sie go pozbylismy z diety
Patrilla, z tego co piszesz to wy chyba sporo używacie mąk bezglutenowych, tych białych takich "pszennych-bezglutenowych", tak?
Wiesz to może być przyczyną tego, ze nie chudniecie, a tyjecie.
Spróbuj podczytać tego linka, którego wstawiłam wyżej dla Gosi, może i ty się przekonasz, ja jestem zachwycona rezultatami, no i według mnie przepisy są o niebo smaczniejsze niż np. chleb z mąki Schar'a (a wyrobienie ciasta zajmuje 5 min i nie klnę przy tym jak szewc)
Ja najwięcej obecnie korzystam z mąki i mączki migdałowej (nie kupuję gotowych, miele w młynku do kawy migdały i już mam mąkę), do tego bardzo dużo używamy siemienia lnianego- to jest cudowna roslina!Szczegolnie dla osób, które miały problem z "posiedzeniem" regularnym

Jedyne z czym mam ewentualny problem to brak pierogów ale przyzwyczailismy się, a na święta- zrobiłam z gryczanej mąki trochę i jakoś daliśmy radę.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez stalowamagnolia

la'Mbria, świetny wynik, brawo! Uprawiasz jakiś sport czy sama dietka?
Miło słyszeć, że babcia się poprawiła
Odnośnie samodzielności, Marcel ma dwa oblicza. Raz chce robić wszystko sam, bo jak twierdzi: "ja jestem już taki duzi", a innym razem: "mamo, pomók (nie mówi pomóż ) mi, ja jestem taki mały,a ty taka duzia" Tak czy siak jest to urocze

Spokojnej nocy!

Dziękuję
Sport...hm...no nie wiem czy to już można sportem nazwać, ale cos tam się ruszam
mam orbitreka z którego korzystam średnio 3 razy w tygodniu po ok.godzince, do tego dywanówki (ale Chodakowskiej jakoś nie lubię) ostatnio upodobałam sobie Zuzkę Light- ma boooskie ciało (dla mnie, bo TŻ mówi, ze to "babo-chłop-z mega-cycem"), no i zdaża mi się biegać na niewielkich dystansach tj. 5-7km ale to tak bardziej "jak mi się przypomni" czyli powiedzmy raz w tygodniu. Jak jest pogoda to jeżdzę na rowerze (minus 5 to nadal "pogoda") ale też krótkie dystanse- zakupy itp, czyli powiedzmy w tygodniu wyciągnę nie więcej jak 30-50km. I codziennie robię trochę pompek, robiłam po 50 męskich, ale dziewczyny z wątku o odchudzaniu mi wybiły taką ilość z głowy, bo zaczynałam mieć 'pudzianowe' rączki teraz robię po 20-30 max.
Leon mówi czasem "chce być jesce dzidziusiem, mogie?' i ładuje się na kolana...albo tekst miesiąca- będe dzidziusiem, a ty mi das cysia possać z mleckiem ...ale też Leon regularnie bawi się w tatusia-w tym celu wykorzystywany jest nasz kot (właściwie kotka) która jest "córunią" albo 'maleństwem" tatusia (kot ma ogromne pokłady cierpliwości więc znosi wszystko, nawet podnoszenie za tylną łapę)

[gosiaczek071]

La'mbria no to jemy trochę podobnie z tego co widzę, tylko u nas gości tez pelnoziarnisty makaron i pieczywo. Dzieci jedzą tez "bułki z krzyzykiem" bo lubią. Dlaczego nie jesz ziemniaków? Chyba nie wierzysz w mit, ze "ziemniaki tuczą"? A na bezglutenowej mozna je jesc chyba? One maja duzo witaminy c

Patrilla nie lekarz zlecił, tylko ja zlecilam on poszedł do gastrologa (ja go zapisałam) bo bolał go brzuch często i ma brzuch jak kobieta w 8 miesiącu ciazy. Stwierdziłam zeby poszedł sprawdzić o co chodzi, bo moze akurat cos wyjdzie i na szczęście nic nie wyszło, jednak lekarz zasugerował, ze moze to byc reakcja na gluten. Nie ma żadnych ostrych objawów, wiec wg mnie lepiej zrobic badanie z krwi niż od razu gastroskopie... Zobaczymy czy cos wyjdzie, nawet jak nic to ograniczę mocno produkty pszenne i zobaczymy jaki będzie rezultat.

Robiłam kiedyś mąkę z migdałów do ciasteczek. Siemienia tez używałam (dokładnie to chyba lnu mielonego) jako "panierka" do "schabowych" (kurczak lub indyk) z piekarnika. Wyszły bardzo smaczne.

Ja dziś idę do poradni dietetycznej na badanie składu ciała, juz miałam kiedyś takie badanie na konferencji z dietetyki ale wtedy na szybko i nie wytłumaczyli mi co i jak. A dziś mam normalna wizytę, to mi na spokojnie wyjaśni co w tym moim cielsku siedzi i czego jest za duzo.

La'mbria ja bym chętnie dołączyła do tamtego waszego wątku ale za duzo piszecie, nie będę ogarniać na bieżąco i pewnie pozostanę niezauważona wiec chyba odpuszcze. Coraz wiecej nas sie tutaj bierze za siebie, to moze tu pogadamy o walce z kg? Ja chce zrzucić do lata 10 kg. Przytyłam od sierpnia 4 kg dziś wydrążam plan treningowy, narazie głownie mel b, przysiady i skakanka.

[asiuk]

Cześć!

Widzę, że o diecie bezglutenowej gadacie Ja na razie nie umiem się przełamać, bo wprost kocham makarony. Pieczywo można jakoś samemu zorganizować, ale z makaronem gorzej.
Też się skłaniam ku mocnemu ograniczeniu glutenu, ponieważ mam stwierdzoną "niedoczynność tarczycy na tle choroby autoimmunologicznej" (nie jest to typowe Hashimoto).

Nie tyję, ale mam wyraźnie zmniejszony metabolizm. Ograniczam nabiał do minimum i odżywiam się zdrowo. Polecam kupić olej kokosowy, nierafinowany najlepiej. Smażę na nim placki owsiane (musiałabym zamienić na coś bezglutenowego) z bananem i cynamonem, bez cukru. Ewa uwielbia
I ostatnio kupiłam komosę ryżową, ale jeszcze nic z niej nie przyrządzałam.

Odnośnie ćwiczeń - teraz miałam dłuższą przerwę, ale znowu powróciłam. Ćwiczę w domu siłowo, z ciężarami, 4 dni w tygodniu, planuję w jeden dzień wpleść coś innego, żeby urozmaicić treningi, np. Mel B.

[la'Mbria]

Napisane przez gosiaczek071

La'mbria no to jemy trochę podobnie z tego co widzę, tylko u nas gości tez pelnoziarnisty makaron i pieczywo. Dzieci jedzą tez "bułki z krzyzykiem" bo lubią. Dlaczego nie jesz ziemniaków? Chyba nie wierzysz w mit, ze "ziemniaki tuczą"? A na bezglutenowej mozna je jesc chyba? One maja duzo witaminy c

Patrilla nie lekarz zlecił, tylko ja zlecilam on poszedł do gastrologa (ja go zapisałam) bo bolał go brzuch często i ma brzuch jak kobieta w 8 miesiącu ciazy. Stwierdziłam zeby poszedł sprawdzić o co chodzi, bo moze akurat cos wyjdzie i na szczęście nic nie wyszło, jednak lekarz zasugerował, ze moze to byc reakcja na gluten. Nie ma żadnych ostrych objawów, wiec wg mnie lepiej zrobic badanie z krwi niż od razu gastroskopie... Zobaczymy czy cos wyjdzie, nawet jak nic to ograniczę mocno produkty pszenne i zobaczymy jaki będzie rezultat.
zobacz sobie tego linka co ci podawałam- ja byłam w szoku jak to przeczytałam, no i korzystam z przepisów tego gościa, są bardzo smaczne.
Robiłam kiedyś mąkę z migdałów do ciasteczek. Siemienia tez używałam (dokładnie to chyba lnu mielonego) jako "panierka" do "schabowych" (kurczak lub indyk) z piekarnika. Wyszły bardzo smaczne.
len mielony, czy siemię mielone to jest to samo. Ja teraz kupuję cale ziarenka, bo są tansze sporo i miele samodzielnie.
Ja dziś idę do poradni dietetycznej na badanie składu ciała, juz miałam kiedyś takie badanie na konferencji z dietetyki ale wtedy na szybko i nie wytłumaczyli mi co i jak. A dziś mam normalna wizytę, to mi na spokojnie wyjaśni co w tym moim cielsku siedzi i czego jest za duzo.
tez bym poszla chetnie na takie badanie, bo ciekawa jestem jak mi się teraz stosunek masy tluszczu do miesni rozkłada
La'mbria ja bym chętnie dołączyła do tamtego waszego wątku ale za duzo piszecie, nie będę ogarniać na bieżąco i pewnie pozostanę niezauważona wiec chyba odpuszcze. Coraz wiecej nas sie tutaj bierze za siebie, to moze tu pogadamy o walce z kg? Ja chce zrzucić do lata 10 kg. Przytyłam od sierpnia 4 kg dziś wydrążam plan treningowy, narazie głownie mel b, przysiady i skakanka.

Gosiu, ja szukałam jakiejś pomocy medycznej gdy mi zaczęły wlosy wypadać hurtem, dosłownie garść w garść, a mam prawie do pasa, więc wiesz jak to wygląda...takie resztki wiszące na skalpie
No i endokrynolog zrobił mi pełen zestaw badań- wyszło Hashimoto. chciał mnie leczyć euthyroxem...a ja sie uparłam, że nie wezme hormonów, bo poczytałam, że jak się zaczyna leczyć tarczycę,to praktycznie potem do końca życia są z nia problemy i leki się bierze na coraz to nowe choroby związane z "powikłaniami' po Hashimoto.
Dotarłam do takiego "cudacznego" bloga, gdzie dziewczyna opisywała jak się wyleczyc z niedoczynności tarczycy, z Hashimoto i innych chorób z autoagresji. Przeszłam na tą dietę, ktorą ona tam opisywała- dlatego nie jem ziemniaków.
Przeszlam tak zwany protokół autoimmunologiczny i wykluczyłam z diety gluten, pszenice w kazdej postaci, mleko (nabiał mogę jeść np. jogurty, smietanę- ale ograniczam, dopóki sama nie bede umiała jej zrobić), ziemniaki i inne psiankowate (pomidory, paprykę), kukurydzę i strączkowe ograniczam mocno. No i ryż ograniczam ale to ze względu na wysoki indeks glikemiczny. Jem go, ale raz w tygodniu.
Moje chłopaki sa na lightowej wersji więc jedza tylko bezglutenowo, a i tak są w dużo lepszym zdrowiu niż byli w zeszłym roku.

Ja mam do zgubienia jeszcze ok. 17 kg...ale jak wyjdzie to zobacze. Ważę 67 kg, ale ja z tych niskich- 165 cm wzrostu, więc załozenie mialam, zeby w tym roku dojść do 50kg....zobaczymy jak wyjdzie w praktyce, na tą chwilę noszę rozmiar 38 ale już w stronę 36 zaczynam spogladac więc nie wiem czy te 50kg to nie będzie za mało. Chciałabym zejść z wagi na tyle, zeby spokojnie ten 36 nosić....no i całkiem cycków nie stracić

Napisane przez asiuk

Cześć!

Widzę, że o diecie bezglutenowej gadacie Ja na razie nie umiem się przełamać, bo wprost kocham makarony. Pieczywo można jakoś samemu zorganizować, ale z makaronem gorzej.makarony ryżowe sa ponoć super, nie jadłam i nie znam ale ten gościu od książki o bezpszennym zyciu pisze o makaronie "shiritaki" czy jakoś tak ?! nie jadłam takiego nigdy (albo nie wiem, ze jadłam)...ja kupuje Leonowi makaron bezglutenowy z mąki gryczano-kukurydzianej. Pyszny nie jest, ale znów ja makaronu az tak nigdy nie kochałam, więc może po prostu nie umiem docenić walorów smakowych
W sumie mi było łatwo przejść na tą diete właśnie dlatego, ze ja nigdy nie byłam bardzo "kluskowa' ani "chlebowa" zawsze w domu królowała kasza gryczana, tona surówki i zupy wszystkie mozliwe. A makaron był tylko do rosołu, którego niecierpiałam
Też się skłaniam ku mocnemu ograniczeniu glutenu, ponieważ mam stwierdzoną "niedoczynność tarczycy na tle choroby autoimmunologicznej" (nie jest to typowe Hashimoto).
Jak chcesz to odszukam tego bloga o zdrowym zywieniu, tam co prawda laska pisze o witarianiżmie (jedzenie surowego i bez mięsa), ale można to dostosować do swoich potrzeb. Mi bardzo pomogło przy Hashimoto.
Nie tyję, ale mam wyraźnie zmniejszony metabolizm. Ograniczam nabiał do minimum i odżywiam się zdrowo. Polecam kupić olej kokosowy, nierafinowany najlepiej. Smażę na nim placki owsiane (musiałabym zamienić na coś bezglutenowego) z bananem i cynamonem, bez cukru. Ewa uwielbia
I ostatnio kupiłam komosę ryżową, ale jeszcze nic z niej nie przyrządzałam.

Odnośnie ćwiczeń - teraz miałam dłuższą przerwę, ale znowu powróciłam. Ćwiczę w domu siłowo, z ciężarami, 4 dni w tygodniu, planuję w jeden dzień wpleść coś innego, żeby urozmaicić treningi, np. Mel B.

ja się zakochałam w oleju kokosowym...kurcze, wiecie, ze nawet kotlety schabowe z indyka na nim wychodzą pyszne...nie czuć tego słodkiego zapachu po usmazeniu, ale mają delikatnie inny smak- bardzo nam się podoba...niestety cena powala na kolana

A gdzie kupiłaś komosę? Ja szukam i szukam i pewnie zostanie mi internet.
Co siłowo ćwiczysz? jakieś programy masz, czy "machanie hantelkami" ?Ja bym bardzo chciała trafic do jakiegoś ogarniętego dietetyka-trenera, zeby mi ustawił dietkę pod moje potrzeby (bezglutenowo) a jednoczesnie poinstruowal jak ćwiczyć na siłowni, zeby ładną rzeźbę zrobić

[metkaa]

czesc

wszystkiego naj dla kolejnych dzieciaczkow,

la'Mbria za utrate wagi, super wynik,

[Patrilla]

La Mibra my nie jemy prawie wcale pszenicy jemy chleby bez mąki schara też są bez pszenicy ja z kukurydzą nie ma problemów. Nie jemy cytrusow, wieprzowiny, nabialu z krowy.
ja poprostu jem za dużo.
my jemy ryż, kasze gryczana biala i palona, jaglaną, kukurydzę najczęsciej w makaronie i mąkach ale te biorę do pieczenia, ziemniaki tez jemy,ale mało. ja nawiększy problem mam z przedszkolem totalnie nie popieram diety przedszkolnej sporo tam glutenu i pszenicy
wafle ryżowe uwielbiam te w wersji wielozairnistej z biedronki
la mibra idę czytać stronę od Ciebie dzięki

[gosiaczek071]

Ja jeszcze nie czytałam tych linków, ńie mam kiedy na razie na dłużej przy kompie usiąść. Moze jutro, o ile Kuba pójdzie do przedszkola bo gole ma nadal i kaszle.

Ja tez używam oleju kokosowego
A dziś zamiast masła użyłam na kanapki pasty z awokado, tez polecam

Po tej analizie powiem wam, ze trochę sie rozczarowalam. Fakt, ze na tej konferencji byłam badana sprzętem za 14.000 i było duzo parametrów. Tutaj takie sobie to urzadzeńie, chyba 4- elektrodowe (tamto 8) i przez foto wynik mniej miarodajny. Wg niego mój wiek metaboliczny to 39 lat, a wg tamtego miałam tylko 1 rok do przodu. I któremu wierzyć... Muszę prownac resztę parametrów. Jednak daje do myślenia, powinnam pic wiecej wody i musze imię pozbyć tłuszczu-przekroczyłam normę

Spodpwiadam sie z cwiczen:poki co 5 min nas kakance, prawie 500 podskoków, w plamach miałam mel b ale dzieci nie dały wiec cżekam aż pójdą spać.

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

dupa, nie powiczylam.
zjadlam na obiad pierogi tesciowej, a ona wali cebule do srodka. teraz mam zgage i zaraz haftne. wiec na pewno nie bede juz cwiczyc dzis.

la/mbria cos bezlgutenowego dla ciebie, nie wiem czy znasz, wyglada smakowicie

Jaglanka z pomarańczą i kakao to posiłek bezglutenowy, który idealnie sprawdzi się również w diecie odchudzającej, gdyż syci na długo i zawiera wiele cennych witamin z grupy B oraz żelazo.

Składniki na 1 porcje:

-kasza jaglana- na porcję nie więcej niż 50 g

-kakao- łyżeczka

-miód (ew. cukier)- łyżeczka, no chyba, że wolicie słodsze śniadania

-pomarańcza – mała

-cynamon

-można dodać również rodzynki (wybierajmy sprawdzony produkt, nieobsypywany mąką pszenną) lub podprażone migdały



Jak zrobić?



1. Kaszę jaglaną gotujemy wg wskazań producenta, do wody możemy dodać startą skórkę z pomarańczy (tylko pamiętajcie, żeby ją dobrze umyć przed tym).

2. Gdy kasza wchłonie cały płyn studzimy ją lekko, dodajemy kakao, miód i cząstki pomarańczy.

3. Wszystko doprawiamy do smaku imbirem i cynamonem.

[Miszi]

My juz po imprezie urodzinowej. Zrobilam tort z masa z serkow mascarpcone, a tz zrobil dekoracje - traktor z przyczepa z masy marcepanowej, wyszedl super. Pieklam sernik(gotowany) z jablkami -pyszny polecam. Zrobilam 3 salatki, kurczaczki pieczone, pasztet z watrobki i koreczki z tortilli.

Moje dzieci naszczescie bardzo rzadko budza sie w nocy, czasami cos "zajojcza" i spia dalej.

Oj, mi tez pasowaloby pocwiczy, ale brak mi "tego kopa" i nie moge zejsc z wagi. Waze 60 kg, zawsze wazylam 55-56, po ciazy bylo 53

Dziewczyny mam pytanie- jaka stosujecie antykoncepcje ? Ja stosuje tabketki, ale przyznam szczerze, ze wolalabym czegos innego. Raz aby nie obciazac zoladka, 2 zaby nie myslec codziennie o tabletce.