Płeć dzidziusiów poznajemy i imiona nadajemy. Mamusie V-VI 2014 cz.V

[Ramona_85]

Napisane przez beatusia10

no to dobry ten fotelik jest? z tego, co wyczytałam, to foteliki produkuje ta nania, ale są sygnowane przez Fisher Price, więc chyba pod jakąś chałą by się nie podpisali, prawda?

nie ważne czy FP czy nie, jeśli dostał 4 gwiazdki ADAC, to nie może być chała


dziewczyny, jak znajdziecie fotelik 9-18 kg, powyżej 3 gwiazdek ADAC, tańszy niż Maxi Cosi Priori, to dajcie znać

[Aldrin]

Napisane przez Myska0

Gratulacje

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------



To prawda Czas leci jak szalony i mam wrażenie, że nie jestem przygotowana na przyjście dzieciątka na świat.. Nie mam jeszcze żadnych pieluszek i innych i w tym miesiącu już nie kupimy. Zaczynam być przerażona..

spokojnie damy radę z wyprawką, nawet jak się od lutego zacznie. Jeszcze jest sporo czasu, dużo rzeczy można zamówić przez internet a te które lepiej pooglądać to też znajdzie się czas. Tylko tej kasy tyle potrzeba że szok

[Ramona_85]

Napisane przez Light Limara

Ja dziś zaczynam 26 tc

Która już zapisała się lub chodzi do szkoły rodzenia?

gratulacje

dziewczyny jak to jest z tą szkołą rodzenia, jest płatna/bezpłatna, bo ostatnio mówili w TV, że NFZ nie refunduje

muszę dziś dodzwonić się do położnej tu od nas, podobno zaje...ta babka, a mam wybraną tą z miasta, bo jeszcze nie zmieniłam
a i tak pewnie by nie dojechała do mnie
podobno od 20tc można chodzić do położnej na wizyty i ona wszystko mówi tak, jak w szkole rodzenia

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez Magdi555

A ja zapomniałam się wczoraj pochwalić, że zaczęłam 6m

gratulacje

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez Light Limara

martuszka o wiele za dużo 1 800 zł na SN, 2 300 zł za CC. Jak dotrwam do tego 36 tc

oj chyba każda z nas chciałaby dotrwać minimum do 36 tc, potem to juz z górki

[Myska0]

Napisane przez Aldrin

spokojnie damy radę z wyprawką, nawet jak się od lutego zacznie. Jeszcze jest sporo czasu, dużo rzeczy można zamówić przez internet a te które lepiej pooglądać to też znajdzie się czas. Tylko tej kasy tyle potrzeba że szok

Zaczynam chyba trochę panikować....

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez Ramona_85

gratulacje

dziewczyny jak to jest z tą szkołą rodzenia, jest płatna/bezpłatna, bo ostatnio mówili w TV, że NFZ nie refunduje

muszę dziś dodzwonić się do położnej tu od nas, podobno zaje...ta babka, a mam wybraną tą z miasta, bo jeszcze nie zmieniłam
a i tak pewnie by nie dojechała do mnie
podobno od 20tc można chodzić do położnej na wizyty i ona wszystko mówi tak, jak w szkole rodzenia

Ja u siebie znalazłam, dzięki koleżance, która tam chodzi bezpłatną szkołę rodzenia. Próbuję się tam dodzwonić, ale coś mi nie wychodzi.. Mamy zamiar tam chodzić

Co dziś robicie na obiadek? Tylko bez mięsa.. Szukam inspiracji.....

[monijaaa]

Nie dam rady Was nadrobic, postaram sie pozniej.

Zauwazylam tylko ze lolitka zaczyna III trymestr, Kochana gratuluje



Co myslicie o tym zestawie butelek, podobno sa dobre i maja dobre opinie

http://allegro.pl/zestaw-do-karmieni...806318721.html

[Aldrin]

Napisane przez Myska0

Zaczynam chyba trochę panikować....


Ja u siebie znalazłam, dzięki koleżance, która tam chodzi bezpłatną szkołę rodzenia. Próbuję się tam dodzwonić, ale coś mi nie wychodzi.. Mamy zamiar tam chodzić

Co dziś robicie na obiadek? Tylko bez mięsa.. Szukam inspiracji.....

nie panikuj, pare wizyt w lumpeksie a może uda ci się coś od dziewczyn naszych wątkowych zakupić i jakoś pójdzie wszystko


dzisiaj mamy lasagne ale to niestety mięsne

[Carmenaa_88]

Napisane przez JJJustynAAA

Co do SN a CC - różne opinie słyszałam... jedne mówią że tylko cesarka bo przy naturalnym mega ból, druga że tylko naturalne rodzenie ale ze znieczuleniem... A jeszcze inna że tylko naturalne z pełnym czuciem... I bądz tu człowieku mądry...

Ja to chyba się skłaniam ku SN - ale jeszcze mam trochę czasu więc może mi się zmieni

prawda jest taka, że każda kobieta ma inny poród i nigdy nie da się dojść do ładu z tym. Ja mimo ciężkiego porodu i bólu szwów po nim nie zdecydowałabym się na CC, bo nie wyobrażam sobie chodzić zgięta w pół, bać się kichnąć czy leżeć pierwsze 3 dni w łóżku i nie móc normalnie zająć się swoim dzieckiem.
Jedynie co jest dobre to w CC jeśli chodzi o dziecko to nie ma takich komplikacji jak zaklinowanie, niedotlenienie (no chyba, że wcześniej był normalnie SN), łamania barku gdy się zaklinuje więcej problemów za to może mieć matka.

Napisane przez Myska0

O porodzie nawet na razie nie myślę. Ja sobie tłumaczę, że kiedyś kobiety w polu rodziły i pracowały dalej, więc muszę dać radę Planuję naturalnie oczywiście urodzić, ale zobaczymy jak to będzie. Mam nadzieję, że pójdzie mi szybko jak mojej mamie w trzech porodach i tego się trzymam..

no i na pewno nie były wtedy szczęśliwe. Człowiek wszystko przeżyje, ale w psychice zostaje co zostaje
A to ile z nich z wycięczenia umierało czy z jakiś komplikacji bo się oberwały, dostawały krwotoków, to już nikt nie mówi Ważne, że dały radę, a no dały, nie miały wyjścia.
Także ja wolę sobie tego nawet nie wyobrażać i nie porównywać

Napisane przez ab_cd

A mam jeszcze pytanie - dostalam zwolnienie na 4 tygodnie, z mozliwościa chodzenia. U nas bardzo straszą kontrolami z Zusu co w przypadku jesli pojde do sklepu, na miasto.... przeciez cały czas nie bede siedziała w mieszkaniu, a bede miała kontrole? Czy ktoras z Was na zwolnieniu była skontrolowana? Znajoma miała kontrole u siebie w pracy ale ona prowadzi własną działalnośc - jest fryzjerka, na szczescie tego dnia jej nie bylo w pracy ale zazwyczaj na zwolnieniu i tak od czasu do czasu pracowała.

tak możesz chodzić normalnie tak jak dziewczyny piszą.

Napisane przez lolitka888

tak w ogóle to witam się w nowym wątku i dziś 27t1d czyli wkraczam w III TRYMESTR

gratuluję już bliżej jak dalej

Napisane przez agus7ia

Madziula, u mnie jest ten problem, ze wszystkie mobilne osoby beda w maju po za zasiegiem. Mowie oczywiscie o srodku tygodnia. W weekend nie bedzie problemu. Nie mam kompletnie zadnej innej mozliwosci dojazdu w tygodniu i to mnie najbardziej przeraza w calym porodzie Maz pracuje w miescie, w ktorym zamierzam rodzic, do pracy jezdzi pociagami wiec nim dotrze do domu to moze nawet 3 h minac, jesli to bedzie srodek dnia. A ja musze jeszcze ta trase w druga strone pokonac.

a ja się martwię, że sama z dzieckiem jestem i męża nie będzie jak się zacznie lepiej obmyśl dobry plan

Napisane przez Ramona_85

napiszę, jaka sytuacja była u mnie na wsi 2 miesiace temu

kobieta zaczęła rodzić i nie miała czym dojechać do szpitala, to było wieczorem, do miasta jest 15km, nie było akurat karetki wolnej i kazali jej czekać. Nie wiem, ile czekała, bo ktoś od niej szybko pobiegł do sąsiada, który był weterynarzem i odebrał jej poród, zanim karetka przyjechała, ale przyjechała

o mamo!





A więc dzisiaj ten sądny dzień, doczekałam się połówkowego jeszcze tylko wytrwać do 19 i będzie super

[Aldrin]

Napisane przez monijaaa

Nie dam rady Was nadrobic, postaram sie pozniej.

Zauwazylam tylko ze lolitka zaczyna III trymestr, Kochana gratuluje



Co myslicie o tym zestawie butelek, podobno sa dobre i maja dobre opinie

http://allegro.pl/zestaw-do-karmieni...806318721.html

dziewczyny tutaj polecały TT ale tam te smoczki do butelek nie są na +3 miesiące?

[Magdi555]

Napisane przez Carmenaa_88

prawda jest taka, że każda kobieta ma inny poród i nigdy nie da się dojść do ładu z tym. Ja mimo ciężkiego porodu i bólu szwów po nim nie zdecydowałabym się na CC, bo nie wyobrażam sobie chodzić zgięta w pół, bać się kichnąć czy leżeć pierwsze 3 dni w łóżku i nie móc normalnie zająć się swoim dzieckiem.
Jedynie co jest dobre to w CC jeśli chodzi o dziecko to nie ma takich komplikacji jak zaklinowanie, niedotlenienie (no chyba, że wcześniej był normalnie SN), łamania barku gdy się zaklinuje więcej problemów za to może mieć matka.

Nikt Ci nie pozwoli po CC leżeć 3 dni...wstajesz po 24h.

[Pallas Ril]

Napisane przez ab_cd

Nikii właśnie czytałam Twoją wypowiedź na temat porodów, nie ukrywam że sama się tego bardzo boję, ale takie wpisy na ten temat mogę czytać jakos bedzie trzeba dać rade. No i sama tez bym chciała rodzić naturalnie.

Ty robisz mielone, a ja chyba schabowe z piersi kurczaka i marchewka z jablkem do tego. Tylko nie wiem czy wszystko w domu jest :/
Dziś czeka mnie jeszcze ogarnianie mieszkania - weekend byli gosci nie bylo kiedy zrobić prania i posprzątać.

A mam jeszcze pytanie - dostalam zwolnienie na 4 tygodnie, z mozliwościa chodzenia. U nas bardzo straszą kontrolami z Zusu co w przypadku jesli pojde do sklepu, na miasto.... przeciez cały czas nie bede siedziała w mieszkaniu, a bede miała kontrole? Czy ktoras z Was na zwolnieniu była skontrolowana? Znajoma miała kontrole u siebie w pracy ale ona prowadzi własną działalnośc - jest fryzjerka, na szczescie tego dnia jej nie bylo w pracy ale zazwyczaj na zwolnieniu i tak od czasu do czasu pracowała.

Ten temat byl juz wielokrotnie poruszany i doszlysmy do tego, ze chodzic do sklepu czy na spacer na pewno mozna, ale ja wam powiem inna ciekawostke Myslalam sobie, zeby np w kwietniu jak bedzie ladna pogoda, pojechac sobie na miesiac nad morze do znajomych. Wiadomo, ladne widoki, lepsze powietrze. No i zastanawialam sie co w razie kontroli. Okazuje sie, ze mozna nawet do USA leciec jakby ktos chcial, tylko trzeba ZUS powiadomic o miejscu pobytu.

Inna sprawa, ze z tymi kontrolami to nie jest tak, ze oni Ci wpadaja do domu i lapia na tym jak myjesz gary, tylko chyba sie musza jakos zapowiedziec i ty masz kilka dni, zeby sie zglosic od nich, ze tak owszem jestes i siedzisz na dupie

Moim zdaniem najwiekszy problem by byl jakby ktos w tym czasie jezdzil sobie no na nartach i mial wypadek. Wtedy moga odmowic refundacji kosztow leczenia, bo przeciez miala Pani odpoczywac.

Napisane przez Ramona_85

ja mam póki co 6 tetrowych, 2 tetrowe kolorowe, 2 flanelowe białe i 1 flanelową kolorową, dokupię jeszcze z 4 tetrowe i 2 kolorowe i na tyle, reszta wyjdzie w praniu jak to będzie moja szwagierka miała 6 tetrowych białych i 6 kolorowych i to jej wystarczyło


dzięki
to jest firma nania - dobra, a FP to chyba jakiś model czy coś




dzień dobry
wzięłam tabletkę, teraz czekam, aż będę mogła coś zjeść, wypić

A ze tak spytam, do czego sie uzywa tych flanelowych? Pamietam, ze Magdi je strasznie polecala, ale ja bym ne wiedziala do czego uzyc

Napisane przez kasian86

Cześć dziewczyny

U nas dzisiaj straszna noc, najpierw nie mogłam zasnąć i się walałam do 24, a potem od 1 się zaczął koncert Hani, który ostatecznie zakończył się o 4.20.. potem nie spałam do 5, bo czuwałam, żeby ostatecznie Hania obudziła się o 6.20.. także umieram mówiąc krótko
I tu moje pytanie: brałyście może apap w ciąży?

Trzymam kciuki za wizyty

Apap mozesz smialo brac. Ja juz bralam kilka razy w ciazy. Nwet wczoraj, bo mnie te porzadki w domu przerosly i tak mnie glwa rozbolala, ze myslalam, ze ja rozsadzi

Napisane przez madziuuula

Ewentualnie kilka ulic dalej mieszka kolega brata, pracuje w pogotowiu ratunkowym przy naszym osiedlu, a do tego ma własną karetkę Bo ogólnie karetki nie chcą brać rodzących
Ja akurat zaplanowałam przed ciażą
)

Wlasnie chcialam pisac Agusi, ze przeciez moze zadzwonic po karetke, ale to mnie zszokowalas! Dlaczego karetka nie przyjedzie po ciezarna? Przeciez porod to czasem wieksze zagrozenie zycia niz inne ☠☠☠☠☠☠☠y do ktorych ludzie wzywaja karetki... Czasem czytam, ze do zwyklego bolu brzucha przyjezdzaja :/

Napisane przez agus7ia

Madziula, u mnie jest ten problem, ze wszystkie mobilne osoby beda w maju po za zasiegiem. Mowie oczywiscie o srodku tygodnia. W weekend nie bedzie problemu. Nie mam kompletnie zadnej innej mozliwosci dojazdu w tygodniu i to mnie najbardziej przeraza w calym porodzie Maz pracuje w miescie, w ktorym zamierzam rodzic, do pracy jezdzi pociagami wiec nim dotrze do domu to moze nawet 3 h minac, jesli to bedzie srodek dnia. A ja musze jeszcze ta trase w druga strone pokonac.

No to skoro juz ustalilysmy, ze nie karetka to moze taksowka?

Napisane przez Ramona_85

słyszałam, że właśnie TT mają takie smoczki anatomicznie przypominające sutki, może dlatego
ja na pewno zaopatrzę się na wszelki wypadek w Dr Brown's może ze 2 sztuki, albo jedną, tą większą 250 ml

Dziewczyny, to naprawde tak jest, ze jak sie dziecku da butelke to potem nie chce z cyca? Slyszalam kilka takich opinii i strasznie mnie to marwi, bo ja planowalam odciagac pokarm jak gdzies wychodze i zeby ktos karmil potem z butelki.
W sumie nie zastanawialam sie nad rodzajem butelki. Myslalam, zeby kupic laktator aventa i tam do niego sa butelki i smoczki w komplecie...

[martuszka0]

Napisane przez Light Limara

martuszka o wiele za dużo 1 800 zł na SN, 2 300 zł za CC. Jak dotrwam do tego 36 tc

dużo dlaczego chcesz tam rodzić?

Napisane przez Ramona_85

gratulacje

dziewczyny jak to jest z tą szkołą rodzenia, jest płatna/bezpłatna, bo ostatnio mówili w TV, że NFZ nie refunduje

ja idę dziś na pierwsze zajęcia i własnie w ramach NFZ

[Lucynka20xd]

A ja mam pytanie do mamuś podwójnych..
Czy u Was w szpitalach itp rzucałyście 'coś' położnym ??

[Ramona_85]

Napisane przez Myska0

Zaczynam chyba trochę panikować....

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------



Ja u siebie znalazłam, dzięki koleżance, która tam chodzi bezpłatną szkołę rodzenia. Próbuję się tam dodzwonić, ale coś mi nie wychodzi.. Mamy zamiar tam chodzić

Co dziś robicie na obiadek? Tylko bez mięsa.. Szukam inspiracji.....

nie denerwuj się
najwaznijesze to mieć listę zakupów, a jak kasa będzie, to raz dwa wszystko kupicie
nawet ktoś trzeci może kupić, byle było określone dokładnie co ma być, tak jak moja siostra zrobiła mi listę i chodziłam i kupowałam jej, bo ona leżała po 6 mc z przerwami w szpitalu

ja dziś bez mięsa robię zupę pomidorową
poszła po kości i nie mieli już, kurka a tak to dopiero o 10 przywożą, chyba dzis wszyscy w wiosce zupę gotują dam za to skrzydełko


no i dodzwoniłam się do położnej, ale przyjemna babka
pogratulowała ciąży i powiedziała, że po tej wizycie skontaktuj się ze mną jakoś na początku lutego, spotkamy się, poznamy itd. nigdzie nie musze latać zmieniać sama, ona załatwi, kazała dbać o siebie i nie przeziębić się w taką pogodę

[Zytus]

hej
Pospalam dzis do 10, ale nie wiem czy to dobrze bo teraz łepetyna mnie troche boli.
co do porodu to sie zgadzam,nie jest tak zle.Ja sie strasznie bałam, a jak jeszcze sobie poczytalam troche opisów to juz w ogole mówiłam że sie rozmyślilam i nie bede rodzić Ale jak tylko Igora urodzilam, to mówiłam że zaraz bierzemy sie za rodzenstwo, bo nie bylo tak źle, mimo że poród miałam wywoływany.

A jesli chodzi o butelki, to u nas Avent sie sprawdzil, więc teraz tez bede tych uzywala.

[carolyna86]

Napisane przez Ramona_85

dziewczyny jak to jest z tą szkołą rodzenia, jest płatna/bezpłatna, bo ostatnio mówili w TV, że NFZ nie refunduje

muszę dziś dodzwonić się do położnej tu od nas, podobno zaje...ta babka, a mam wybraną tą z miasta, bo jeszcze nie zmieniłam
a i tak pewnie by nie dojechała do mnie
podobno od 20tc można chodzić do położnej na wizyty i ona wszystko mówi tak, jak w szkole rodzenia

ja będę chodzić do takiej na fundusz, przy mojej przychodni, wiem że jest jeszcze SR przy szpitalu (również bezpłatna); musiałabyś faktycznie dowiedzieć się jak to jest w twoim mieście, bo co miasto to inne zwyczaje

[Myska0]

Napisane przez Carmenaa_88

no i na pewno nie były wtedy szczęśliwe. Człowiek wszystko przeżyje, ale w psychice zostaje co zostaje
A to ile z nich z wycięczenia umierało czy z jakiś komplikacji bo się oberwały, dostawały krwotoków, to już nikt nie mówi Ważne, że dały radę, a no dały, nie miały wyjścia.
Także ja wolę sobie tego nawet nie wyobrażać i nie porównywać

Niestety tak było.. My na szczęście mamy ten plus, że opieka jest w naszych czasach o wiele lepsza

Napisane przez Carmenaa_88

A więc dzisiaj ten sądny dzień, doczekałam się połówkowego jeszcze tylko wytrwać do 19 i będzie super

Gratulacje i trzymam mocno kciuki.

[Ramona_85]

Napisane przez Carmenaa_88

A więc dzisiaj ten sądny dzień, doczekałam się połówkowego jeszcze tylko wytrwać do 19 i będzie super

tez siedzę jak na skazanie
patrzę tylko na zegarek, a tu obiad trzeba zrobić nie chce mi się, za bardzo podekscytowana chyba jestem

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez Magdi555

Nikt Ci nie pozwoli po CC leżeć 3 dni...wstajesz po 24h.

a niekiedy każa juz po 8 h i głowe podnosić, a później wszystko wiruje - niektóre położne to sa niepoważne

[carolyna86]

Napisane przez Lucynka20xd

A ja mam pytanie do mamuś podwójnych..
Czy u Was w szpitalach itp rzucałyście 'coś' położnym ??

ja nie podwójna, ale wiem że u nas nie ma takiego "zwyczaju"...
moja mama mi opowiadała że jak rodziła te ponad 20 lat temu, to koleżanka doradziła jej wziąć dla położnej kawę i czekoladę, ale ostatecznie nikomu nic nie dała, bo stwierdziła że praktycznie to sama rodziła i nikt jej nie pomógł

[Ramona_85]

Napisane przez Pallas Ril

A ze tak spytam, do czego sie uzywa tych flanelowych? Pamietam, ze Magdi je strasznie polecala, ale ja bym ne wiedziala do czego uzyc

hmm... na pewno przydadzą się do okrycia na spacerze, w sumie też nie wiem do czego, od pieluszkowania się odchodzi, chyba sobie zrobię szmatę do mycia podłóg, bo dobrze się nią myje tzn. tą białą zwykłą wezmę, bo tej w żyrafki nie
albo jako przescieradełko mamy podkładają do wózka

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez Lucynka20xd

A ja mam pytanie do mamuś podwójnych..
Czy u Was w szpitalach itp rzucałyście 'coś' położnym ??

u mnie się kupuje bombonierkę, kawę i takie tam

[Lucynka20xd]

Napisane przez carolyna86

ja nie podwójna, ale wiem że u nas nie ma takiego "zwyczaju"...
moja mama mi opowiadała że jak rodziła te ponad 20 lat temu, to koleżanka doradziła jej wziąć dla położnej kawę i czekoladę, ale ostatecznie nikomu nic nie dała, bo stwierdziła że praktycznie to sama rodziła i nikt jej nie pomógł

Pytam bo teściowa mi opowiadała że jak ona rodziła to zawsze miała i dawała i była lepiej traktowana... ciekawe jak jest w szpitalu gdzie mam zamiar rodzić, muszę siostry zapytać..

[Emilia 25]

Melduję się w nowym wątku.


Byliśmy dziś na wizycie u innego lekarza, z polecenia (koleżanka z liceum mojej cioci), a okazuje się że ona przyjmuje też na Łuckiej, tam gdzie chodzimy. Uspokoiła nas troszkę, mimo że nie powiedziała nic nowego. Jest źle, trudna ciąża, muszę bardzo na siebie uważać. Kontrolować ciśnienie, jeść bardzo zdrowo, spacerować trzy godziny dziennie i się nie stresować. Oczywiście zero pracy.
Przed wizytą weszłam zmierzyć ciśnienie. No i się złapali za głowę. 160/88. Kazała wrócić po wizycie na drugi pomiar. Po wizycie tak samo. Położna wzywa lekarza, bo jest źle. Ale pani dr kazała wrócić do domu, uspokoić się, zmierzyć i zadzwonić jakie mam. Byliśmy w ziko kupować leki i tam sobie zmierzyłam, już było lepiej bo koło 150 na 80. Zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy zmierzyć jeszcze raz i 137/67. Także już ok. A teraz w domu to już w ogóle 120/ na 60.
Mąż chciał wziąć na mnie zwolnienie. Ale pani dr mówi: niech pan sobie zostawi to zwolnienie, przyda się na pewno później. Bo na 100% będzie taka konieczność.
Mimo wszystko jestem jakoś tak lekko podbudowana. Co nie zmienia faktu, że proszę cały czas trzymać magiczne kciuki i się pomodlić za Emilkę i Juleczka.

[Ramona_85]

Napisane przez Myska0

Niestety tak było.. My na szczęście mamy ten plus, że opieka jest w naszych czasach o wiele lepsza
.

taaa... a później przyjdzie ci taki mądry i bełkocze, że teraz opieka dobra, wszystkie kaleki się rodzą normalnie, z wadami genetycznymi i nie tylko, które w tamtych czasach nie miałyby racji życia i że społeczeństwo się robi coraz bardziej chore, chore rodzą chorych itd.

[Lucynka20xd]

Napisane przez Emilia 25

Melduję się w nowym wątku.


Byliśmy dziś na wizycie u innego lekarza, z polecenia (koleżanka z liceum mojej cioci), a okazuje się że ona przyjmuje też na Łuckiej, tam gdzie chodzimy. Uspokoiła nas troszkę, mimo że nie powiedziała nic nowego. Jest źle, trudna ciąża, muszę bardzo na siebie uważać. Kontrolować ciśnienie, jeść bardzo zdrowo, spacerować trzy godziny dziennie i się nie stresować. Oczywiście zero pracy.
Przed wizytą weszłam zmierzyć ciśnienie. No i się złapali za głowę. 160/88. Kazała wrócić po wizycie na drugi pomiar. Po wizycie tak samo. Położna wzywa lekarza, bo jest źle. Ale pani dr kazała wrócić do domu, uspokoić się, zmierzyć i zadzwonić jakie mam. Byliśmy w ziko kupować leki i tam sobie zmierzyłam, już było lepiej bo koło 150 na 80. Zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy zmierzyć jeszcze raz i 137/67. Także już ok. A teraz w domu to już w ogóle 120/ na 60.
Mąż chciał wziąć na mnie zwolnienie. Ale pani dr mówi: niech pan sobie zostawi to zwolnienie, przyda się na pewno później. Bo na 100% będzie taka konieczność.
Mimo wszystko jestem jakoś tak lekko podbudowana. Co nie zmienia faktu, że proszę cały czas trzymać magiczne kciuki i się pomodlić za Emilkę i Juleczka.

Trzymam mocno kciuki , będzie dobrze!!!! Dbaj o siebie i staraj się nie denerwować

[gosius91]

Cześć


Ja już załatwiłam sprawy, w innym mieście Byłam w UP, miałam podpis, i następny pokrywa mi się z TP Mówiłam, żeby mi przesunęli - ale ona MUSI mi akurat wyznaczy ten podpis. No i jeśli nie urodzę, to ma ktoś dostarczyć zaświadczenie od lekarza, a jeśli urodzę to ze szpitala papierek o urlopie macierzyńskim. To pierwsze to rozumiem, ale to drugie - nie wystarczyło by tylko to zaświadczenie od lekarza ? (Ktoś mi to wytłumaczy po Polsku - żebym skumała - bo język urzędowy do mnie nie dociera )

[Light Limara]

Napisane przez Ramona_85

gratulacje

dziewczyny jak to jest z tą szkołą rodzenia, jest płatna/bezpłatna, bo ostatnio mówili w TV, że NFZ nie refunduje

oj chyba każda z nas chciałaby dotrwać minimum do 36 tc, potem to juz z górki

Mi znajoma mówiła ostatnio, że jak wybrała X kobietę jako swoją położną to szkołę rodzenia, którą prowadziła X miała za darmo.
Ale sama nie orientuję się czy się płaci czy nie. W ogóle to jeszcze zastanawiam się czy chodzić do szkoły rodzenia. Jak co to myślałam, że w połowie lutego się zapiszę

Napisane przez Pallas Ril

T
Wlasnie chcialam pisac Agusi, ze przeciez moze zadzwonic po karetke, ale to mnie zszokowalas! Dlaczego karetka nie przyjedzie po ciezarna? Przeciez porod to czasem wieksze zagrozenie zycia niz inne ☠☠☠☠☠☠☠y do ktorych ludzie wzywaja karetki... Czasem czytam, ze do zwyklego bolu brzucha przyjezdzaja

Bo w naszym wspaniałym kraju karetki przyjeżdżają po pijaków. Kasę z Mopsu też prędzej dostanie pijak i alkoholik niż potrzebujący.
Pamiętam jak ostatnio znajoma była świadkiem sytuacji w której pijaczek domagał się zmiany miejsca wydawania obiadów. Dostawał karnet do stołówki do której mu nie pasowało, bo za daleko. Wykrzyczał, że co oni sobie myślą, żeby tak daleko musiał chodzić i mają mu to zmienić...

Napisane przez martuszka0

dużo dlaczego chcesz tam rodzić?

ja idę dziś na pierwsze zajęcia i własnie w ramach NFZ

Bo szpital w moim mieście to koszmar. Za dużo się nasłuchałam od znajomych i koleżanek co tam rodziły. A nawet w pracy od obcych przychodzących ludzi. Więcej złych rzeczy niż dobrych. Sam TŻ stwierdził, że mnie tam nie puści. A po drugie specjalnie chodzę do gin. na NFZ, żeby trochę pieniędzy się zaoszczędziło

Idziesz z mężem czy sama?

[VwVampirka]

Witam

Znowu mi nie pocytowało większości osób, a już nie pamiętam wszystkiego... co mi się przypomni, to odp bezosobowo...

Kasian, ja też od jakiegoś czasu codziennie muszę robić w lapku przywracanie systemu, bo mi przeglądarki nie działają będziemy musieli oddać go do serwisu, by porządnego formata zrobili i wgrali wszystko jak trzeba...

Pytałyście o szkoły rodzenia. Na razie 1 mamuśka była raz, druga idzie chyba dziś i ja może pójdę w piątek, ale moja grupa będzie nowa i mam przedzwonić i się spytać, czy się już zawiązała. No i to będzie refundowane z NFZ, ale nazywa się edukacją przed porodową, nie szkołą. Bratowa chodziła w innym mieście do szkoły rodzenia i też miała to za free.

Napisane przez lolitka888

Ja kupiłam butelke TT bo czytałam,że łatwiej później skakać między piersią a butelką,niż w przypadku innych butelek,a na tym mi bardzo zależy bo jak Leoś będzie miał przed 4 miesiące to mamy ślub i będzie wtedy musiał już chcieć pić również z butelkiZobaczymy jak to będzie,co butelka to wiele opinii bo każdy dzidziuś jest inny i jednym pasują TT innym Avent itp..

Chciałam zamówić ten niebieski ale na dole maczkiem jest notatka dodana z 3 stycznia,że niebieskich sówek brak
a Wy w ogóle będziecie kupowały rożek?bo siostra mi coś gadała,że to zbędne jest
Taktroszke już nakupowałam,ale wiecie ja rodze w kwietniu,także mam mniej czasu heh a jeszcze tyle rzeczy przede mną,że później cięzko to wszysko z jednej wypłaty kupić Straszne są te ceny kosmetyków,leków itp..

Poczytałam co pisałyście o porodzie i od razu lepiej na duszy Damy rade!!

tak w ogóle to witam się w nowym wątku i dziś 27t1d czyli wkraczam w III TRYMESTR

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

Gratuluję III trymestru jak ten czas leci...

Napisane przez agus7ia

Madziula, u mnie jest ten problem, ze wszystkie mobilne osoby beda w maju po za zasiegiem. Mowie oczywiscie o srodku tygodnia. W weekend nie bedzie problemu. Nie mam kompletnie zadnej innej mozliwosci dojazdu w tygodniu i to mnie najbardziej przeraza w calym porodzie Maz pracuje w miescie, w ktorym zamierzam rodzic, do pracy jezdzi pociagami wiec nim dotrze do domu to moze nawet 3 h minac, jesli to bedzie srodek dnia. A ja musze jeszcze ta trase w druga strone pokonac.

Ja też mam podobny problem, bo jestem jedyną mobilną osobą
Teściowie nie mają samochodu, TŻ nie ma prawka... jest jeszcze kolega TŻ, ale On nie ma samochodu i piechotą dotarł by do mnie w 20 min, chyba że byłby w pracy... Wychodzi na to, że pewnie sama będę się wieźć na IP (w korkach 15 min bez poniżej 10 min), a kolega najwyżej po pracy odstawi mój samochód pod dom (za opłatę parkingową po 3 dniach to całą wyprawkę kupię).

Napisane przez Ramona_85

napiszę, jaka sytuacja była u mnie na wsi 2 miesiace temu

kobieta zaczęła rodzić i nie miała czym dojechać do szpitala, to było wieczorem, do miasta jest 15km, nie było akurat karetki wolnej i kazali jej czekać. Nie wiem, ile czekała, bo ktoś od niej szybko pobiegł do sąsiada, który był weterynarzem i odebrał jej poród, zanim karetka przyjechała, ale przyjechała

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------


słyszałam, że właśnie TT mają takie smoczki anatomicznie przypominające sutki, może dlatego
ja na pewno zaopatrzę się na wszelki wypadek w Dr Brown's może ze 2 sztuki, albo jedną, tą większą 250 ml

Biedna kobieta... ale lepszy weterynarz niż nikt...

Napisane przez Myska0

Gratulacje

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------



To prawda Czas leci jak szalony i mam wrażenie, że nie jestem przygotowana na przyjście dzieciątka na świat.. Nie mam jeszcze żadnych pieluszek i innych i w tym miesiącu już nie kupimy. Zaczynam być przerażona..

Też się boję, że nie zdążę... a jak dzidziuś się uprze i przyjdzie na świat przed terminem koleżanka tak miała dużo czasu... urodziła w 6 m-cu i nie miała zupełnie nic, pieluch, ubranek, wózka, łóżeczka itp...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ramona_85]

Napisane przez Emilia 25

Przed wizytą weszłam zmierzyć ciśnienie. No i się złapali za głowę. 160/88. Kazała wrócić po wizycie na drugi pomiar. Po wizycie tak samo. Położna wzywa lekarza, bo jest źle. Ale pani dr kazała wrócić do domu, uspokoić się, zmierzyć i zadzwonić jakie mam. Byliśmy w ziko kupować leki i tam sobie zmierzyłam, już było lepiej bo koło 150 na 80. Zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy zmierzyć jeszcze raz i 137/67. Także już ok. A teraz w domu to już w ogóle 120/ na 60.
Mąż chciał wziąć na mnie zwolnienie. Ale pani dr mówi: niech pan sobie zostawi to zwolnienie, przyda się na pewno później. Bo na 100% będzie taka konieczność.
Mimo wszystko jestem jakoś tak lekko podbudowana. Co nie zmienia faktu, że proszę cały czas trzymać magiczne kciuki i się pomodlić za Emilkę i Juleczka.

Emi trzymam kciuki
nie denerwuj się, widzisz w domu ciśnienie spadło, bo już się tak nie denerwowałaś
mój teśc tak ma, że jak ma w przychodni zmierzyc mu ciśnienie i od tego zależy czy trafi do szpitala, to zawsze ma takiego stresa, że wychodzi mu kosmiczne, bo się dodatkowo denerwuje
dbaj o siebie, zero wysiłku, kontroluj ciśnienie...

[muffinka90]

lolitko gratki za III trymestr
co do rozka to ciezko trafic, moj mial na niego 'alergie' na zime do wyscielania gondolki uzywalam

Kasian mi gin mowil, ze paracetamol mozna jest spokojnie, bo nie wpywa na dziecko, ale ja mimo wszystko biore w ostatecznosci

[Light Limara]

Napisane przez Emilia 25

Melduję się w nowym wątku.


Byliśmy dziś na wizycie u innego lekarza, z polecenia (koleżanka z liceum mojej cioci), a okazuje się że ona przyjmuje też na Łuckiej, tam gdzie chodzimy. Uspokoiła nas troszkę, mimo że nie powiedziała nic nowego. Jest źle, trudna ciąża, muszę bardzo na siebie uważać. Kontrolować ciśnienie, jeść bardzo zdrowo, spacerować trzy godziny dziennie i się nie stresować. Oczywiście zero pracy.
Przed wizytą weszłam zmierzyć ciśnienie. No i się złapali za głowę. 160/88. Kazała wrócić po wizycie na drugi pomiar. Po wizycie tak samo. Położna wzywa lekarza, bo jest źle. Ale pani dr kazała wrócić do domu, uspokoić się, zmierzyć i zadzwonić jakie mam. Byliśmy w ziko kupować leki i tam sobie zmierzyłam, już było lepiej bo koło 150 na 80. Zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy zmierzyć jeszcze raz i 137/67. Także już ok. A teraz w domu to już w ogóle 120/ na 60.
Mąż chciał wziąć na mnie zwolnienie. Ale pani dr mówi: niech pan sobie zostawi to zwolnienie, przyda się na pewno później. Bo na 100% będzie taka konieczność.
Mimo wszystko jestem jakoś tak lekko podbudowana. Co nie zmienia faktu, że proszę cały czas trzymać magiczne kciuki i się pomodlić za Emilkę i Juleczka.

To wysokie ciśnienie mogłaś mieć przed wizytą ze stresu. Kup sobie melisę- ja piję. Trzymam kciuki.
Kiedy masz następna wizytę?

[muffinka90]

Magdi gratki za 6 mies

za wizyty

Kasiu teraz to juz musisz sie wyleczyc, ale Cie trzyma masakra