Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[iwantyou99]

Napisane przez Akkma

Nasza położna powiedziała żeby samemu sobie w domu lewatywy nie robić. Ponoć czasami potrafi bardzo szybko przyspieszyć akcję.



Jestem w szoku! Pozostaje tylko urwać wszelkie kontakty.


Super! Gratuluję



Nasza powiedziała, że tylko w przypadku zielonych wód trzeba dzwonić po karetkę, a tak jeżeli odejdą nagle, ale są przezroczyste to należy się położyć na 5-10 min i dopiero zacząć ogarniać.


O właśnie to samo mówiła nasza położna na SR

Ja tez słyszałam ze jak wody sa ok to sie należy położyć na płaskim zeby dziecko sie ładnie wstawilo w kanał i po paru minutach zaczac sie szykować.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mengazhu]

Napisane przez iwantyou99

Widze ze jest mu głupio.

Nie jemu powinno być głupio. Nie jemu. Rodziców się nie wybiera

Gosia, co Ty tu robisz??

[lolita25]

Napisane przez selena85

Widziałyście ten uroczy filmik, przedstawiający spacer chłopca ze swoim malutkim przyjacielem? : http://www.wimp.com/playpuddle/

Przyjaciel jakże wiernie czeka aż "pan" się wyhasa po kałuży

Alllllleeeeee fajowy ten filmik
Już nie mogę się doczekać kiedy Lenka będzie się naszą spanielką zajmować

[gosia261282]

Napisane przez selena85

Widziałyście ten uroczy filmik, przedstawiający spacer chłopca ze swoim malutkim przyjacielem? : http://www.wimp.com/playpuddle/

Przyjaciel jakże wiernie czeka aż "pan" się wyhasa po kałuży

Boskie!
Jaki grzeczny piesek

[sharey]

Napisane przez Amberella

Tak ja . U mnie w szpitalu podczas cc nie można mieć soczewek i tu nie robią wyjątków.
Jeśli chodzi o sn to z tego co wiem od znajomych, okulary miały. Co do soczewek to nie wiem na pewno. Wydaje mi się, że Perfuzja coś o tym pisała.
Perfuzja, napisz jak to jest .

Muszę się wywiedzieć jak to u mnie wygląda, ale pewnie przy cc odpada... o ja biedna wtedy będę. Dzięki za odpowiedź.

Napisane przez Nettk_a

Gratka dla wszystkich mam, które lubią zwierzęta i będą z nimi wychowywać swoje pociechy: http://www.boredpanda.com/animal-chi...ena-shumilova/

Ale bajeczne już się nie mogę doczekać relacji naszego synka z psiurem

IWANTYOU współczuję naprawdę.... ale myślę, że to chyba jednak jakaś choroba, bo człowiek przy normalnych zmysłach w życiu by czegoś takiego nie wymyślił

[gosia261282]

Napisane przez mengazhu

Gosia, co Ty tu robisz??

No jak widać nie rodzę jeszcze

[selena85]

Napisane przez gosia261282

No jak widać nie rodzę jeszcze

Jak to nie rodzisz jeszcze?
Nie ma ociągania się!!!
Dalej Gosia! Do dzieła!



Czekamy

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez lolita25

Alllllleeeeee fajowy ten filmik
Już nie mogę się doczekać kiedy Lenka będzie się naszą spanielką zajmować

Ooo właśnie!

[mengazhu]

Napisane przez selena85

Jak to nie rodzisz jeszcze?
Nie ma ociągania się!!!
Dalej Gosia! Do dzieła!

Otóż to!

[perfuzja]

Filmik boski!

Tak zastanawiam sie, czy te harce Emila z ostatnich dni to nie był kryzys laktacyjny Bo dzisiaj pierwszy raz od dawna zalewam sie mlekiem. A Emil nie wkurza sie przy piersi i śpi jak zabity cały dzień (zobaczymy co będzie w nocy, buhaha ).

[sadlaczyca]

Hej, nie dam rady nadrobić. W skrócie: akcja się rozwijała od wczoraj od rana w sumie ale gdzieś koło 15 zaczęły się lepsze skurcze. O 16 mialam 2 cm rozwarcia, o 23 3 cm, o ,1 7cm aa godz później pełne.
Małemu tetno spadało 2 razy, raz o 23 ale się rozkrecilo i pozniej o 2 po odejściu wód. W 15 min mały był już a świecie - blyskawiczna cc. Dostał 9/10 bo wody były żółte. Skurcze masakra. Całe szczęście że był że mną mąż. Dziś na przemian spaam i uspokajałam alsynka, smerf maruda z niego brzuch boli. Idę znowu spać.buziaki*
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Dzięki dziewczyny.
Ja się nie ociągam,miałam spacer dzisiaj,po schodach pobiegałam,kąpiel wzięłam ciepłą,w czasie kąpieli masaż sutków.
To Kacper się ociąga. Nie wiem czemu,ponoć ładnie rośnie,duży chłop z niego,to czemu wyjść nie chce

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Sadlaczyca odpoczywaj kochana
Zasłużyłaś sobie

[kefii]

Napisane przez lolita25

O kurczę, jak to tak będzie przychodzić i odchodzić to można się wykończyć
Macica ostro trenuje, pewnie dlatego tak jest
Dziewczyny też tak mają

U mnie niestety tak to wygląda i ja i mały sie szykujemy ale wybrać sie nie możemy.

Napisane przez gosia261282

Ja ciebie naprawdę bardzo dobrze rozumiem. Mam to samo już w drugiej ciąży.

Gosiu wiem że Ciebie tez tak męczy.
Ja już probowalam wszytkiego skakania na pilce, spacer, kąpiel, sex i dalej wielka .
Mąż smacznie spi od godziny (chory więc go zmogło) a ja sie mecze.

[Muminek1991]

Napisane przez iwantyou99

A ukladalas na macie?! Moze pidczytal o czym tu plotkujmy i doszedł do wniosku ze lepiej bedzie spał niz maja mu matę zabrać
.

Napisane przez selena85

Widziałyście ten uroczy filmik, przedstawiający spacer chłopca ze swoim malutkim przyjacielem? : http://www.wimp.com/playpuddle/

Przyjaciel jakże wiernie czeka aż "pan" się wyhasa po kałuży

Ale cudowny psi przyjaciel

Napisane przez sadlaczyca

Hej, nie dam rady nadrobić. W skrócie: akcja się rozwijała od wczoraj od rana w sumie ale gdzieś koło 15 zaczęły się lepsze skurcze. O 16 mialam 2 cm rozwarcia, o 23 3 cm, o ,1 7cm aa godz później pełne.
Małemu tetno spadało 2 razy, raz o 23 ale się rozkrecilo i pozniej o 2 po odejściu wód. W 15 min mały był już a świecie - blyskawiczna cc. Dostał 9/10 bo wody były żółte. Skurcze masakra. Całe szczęście że był że mną mąż. Dziś na przemian spaam i uspokajałam alsynka, smerf maruda z niego brzuch boli. Idę znowu spać.buziaki*
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Najważniejsze ,że wszystko dobrze się skończyło, i możesz już tulić smerfa

Napisane przez gosia261282

Dzięki dziewczyny.
Ja się nie ociągam,miałam spacer dzisiaj,po schodach pobiegałam,kąpiel wzięłam ciepłą,w czasie kąpieli masaż sutków.
To Kacper się ociąga. Nie wiem czemu,ponoć ładnie rośnie,duży chłop z niego,to czemu wyjść nie chce

No to pomasuj może te suty jeszcze, albo weź się za męża niech cię porządnie weźmie za ciebie

[magnusia]

Napisane przez iwantyou99

No nie możliwe.
Jesteśmy po wizycie w przychodni mojavtesciowa zadzwoniła do mojej mamy i zaczęła ja wyzywać jaka su** i kur** wychowała i wogole. Tak sie zdenerwowalam i rozryczslsm ze niemoglam oddechu złapać serce waliło i Tz wsadził mnie w auto i do przychodni dostałam coś na uspokojenie i jest lepiej.
Dochodzimy do wniosku ze ona jest chora.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

do psychiatry z nią- serio mówię.... co za baba

[perfuzja]

Napisane przez kefii

U mnie niestety tak to wygląda i ja i mały sie szykujemy ale wybrać sie nie możemy.

Gosiu wiem że Ciebie tez tak męczy.
Ja już probowalam wszytkiego skakania na pilce, spacer, kąpiel, sex i dalej wielka .
Mąż smacznie spi od godziny (chory więc go zmogło) a ja sie mecze.

A masaż sutkow?

[Ważka]

Dobrywieczor

Lusso gratulacje!

Napisane przez patrycjja

a w ogóle właśnie zrobiłam zdjęcie to się "pochwalę" domkiem mojej małej lokatorki
39/40tc

Fajny,zgrabny domek podobny do mojego

Napisane przez yummi_mummy

I na koniec się pochwalę Mój Małżonek wczoraj skończył kołyskę dla Antka !! Uwaga w pełni hand made !!! Dodam, że to jego pierwsze dzieło w drewnie - i jak dla mnie jest cudowne Jeśli można być przedumną z Męża... to ja jestem baaaardzo

O jaaa! Extra,maż sie naprawde postaralPiekna kolyska!

Napisane przez mengazhu

Własnie zastanawiam się czy nie jechać do Twojego szpitala rodzić. Opinie ma dobre, sam ordynator kiedyś był moim lekarzem. W moim nie ma miejsc A mi sie nie dzieje nic szczególnego. Tak się zastanawiam jednak czy jak na skierowaniu jest konkretny szpital do którego na cc mam się zgłosić to wezmą mnie bez akcji porodowej gdzie indziej...

Mowimy o tym "Na Wyspie" tak? Nie mam pojecia jak by to wygladalo w przypadku cc. Moze przedzwon do swojego gina czy moze wystawic nowe skierowanie?A gdzie wlasciwie masz blizej? Kolezanka rodzila 2 razy wlasnie w wojewodzkim i byla zadowolona. A pisalam Ci wczesniej na priva,nie wiem czy widzialas

Napisane przez iwantyou99

Dobra co do teściowej.

Jejku,jestem w szoku. Wspolczuje szczerze takiej sytuacji Dobrze,ze masz wsparcie w mezu i mamie. Moze faktycznie tesciowa ma ze soba jakis problem?

Napisane przez selena85

Tak patrzę i patrzę i do końca tego tyg, powinniśmy mieć tutaj wysyp :

A mnie tu zabraklo ale ja jestem chyba na liscie zaginionych


Mojego meza rozklada jakies chorobsko nafaszerowalam go lekami,nasmarowalam amolem i wygrzewa sie biedak pod koldra. Chyba sie zalamie jak mu nie przejdzie,no bo z kim ja w razie co bede rodzic buuu

[lolita25]

Cały czas sobie leżałam na kanapie pod kocykiem i jak wstałam to strasznie zaczęła mnie boleć lewa część no wiecie czego .....ale jak mnie zaczęło rwać
Poszłam do kuchni po płatki z mlekiem usiadłam i czekam aż przejdzie....rany z dnia na dzień co raz gorzej

[gosia261282]

Ja to już tak wyczekuję tego porodu. Ciągle jakieś dolegliwości,ciągle coś.
A mój mąż ze mnie się czasem nabija.
Dzisiaj pytam się go : gdzie idziesz?
A on: do wc,chyba czyści mnie przed porodem...

[Muminek1991]

Napisane przez lolita25

Cały czas sobie leżałam na kanapie pod kocykiem i jak wstałam to strasznie zaczęła mnie boleć lewa część no wiecie czego .....ale jak mnie zaczęło rwać
Poszłam do kuchni po płatki z mlekiem usiadłam i czekam aż przejdzie....rany z dnia na dzień co raz gorzej

Starość nie radość kochana ... no cóż sypiesz się

[kefii]

Napisane przez perfuzja

A masaż sutkow?

O tego jeszcze nie próbowałam.
Musze spróbować

Napisane przez Ważka

Mojego meza rozklada jakies chorobsko nafaszerowalam go lekami,nasmarowalam amolem i wygrzewa sie biedak pod koldra. Chyba sie zalamie jak mu nie przejdzie,no bo z kim ja w razie co bede rodzic buuu

Mam to samo maż chory na antybiotyku i też boje sie co to bedzie jak zaczne rodzić. Pewnei go nie wpuszcza.

Spadam leżeć już bo jutro trzeba zabrać tyłek na KTG. A i jutro nie mam proadu prawie cały dzień.

[Muminek1991]

Napisane przez gosia261282

Ja to już tak wyczekuję tego porodu. Ciągle jakieś dolegliwości,ciągle coś.
A mój mąż ze mnie się czasem nabija.
Dzisiaj pytam się go : gdzie idziesz?
A on: do wc,chyba czyści mnie przed porodem...

No to niezły żartowniś z niego.....
biedna

[mengazhu]

Napisane przez gosia261282

Ja to już tak wyczekuję tego porodu. Ciągle jakieś dolegliwości,ciągle coś.
A mój mąż ze mnie się czasem nabija.
Dzisiaj pytam się go : gdzie idziesz?
A on: do wc,chyba czyści mnie przed porodem...

mają sie te nasze chłopy, mają

Ważka, tak myślę o "Na wyspie". Zobaczę w czwartek czy mnie u nas przyjmą. Priva widziałam; przeczytałam na szybko i zamknęłam Wybacz. Ze Sz. nie znam chyba nikogo

[milka-pilka]

Cześć!
Znów mam dzień do nadrobienia, wiec na razie tylko pogratuluje

Napisane przez sadlaczyca

Dziś o 2.15 w nocy przyszedł na świat mój syn Krzyś, przez cc, 3600 i 56 cm. Dam znać później. Wszystko w porządku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

GRATULACJE !!!!!

Napisane przez kOmorowska

Witam
może ktoś mnie kojarzy, na forum pisałam kilka razy, mój termin porodu wyznaczony był na 06.02.2014. Postanowiłam napisać ponieważ na świecie już jest nasza córka.
Ostatnio na Wizaż zajrzałam 16 grudnia rano - po południu trafiłam do szpitala na patologię ciąży z sączącymi się wodami płodowymi i po odejściu czopa śluzowego z rozwarciem na opuszek palca. Mnóstwo badań, leki na podtrzymanie, ktg 3 razy dziennie i czekaliśmy. W dniu 23 grudnia wody zaczęły już całkowicie odchodzić ale byłyśmy z maleństwem monitorowane 24h na dobę. W wigilię rano podczas ktg małej zaczęło spadać tętno-szybka decyzja lekarzy -zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu -szybkie cięcie. W 34 tygodniu ciąży w wigilię 24.12.2013 o godzinie 9.45 na świat poprzez cc przyszła Natalia, ważyła 2400 i miała 51 cm-dostała 10 punktów w skali Apgar.


Podczas pobytu w szpitalu miałam powikłania po cc, a Natalia musiała nauczyć się dobrze jeść i w dodatku zarażono nas gronkowcem. Przy wypisie Natalka ważyła 3100. W poniedziałek w końcu wróciłyśmy do domu.

GRATULUJE NARODZIN CÓRECZKI!!!!
I współczuje zarażenia gronkowcem słyszałam już o takich przypadkach (kilka lat temu moja koleżanka przy cc została zarażona gronkowcem w szpitalu na Starynkiewicza )

[lolita25]

Napisane przez gosia261282

Ja to już tak wyczekuję tego porodu. Ciągle jakieś dolegliwości,ciągle coś.
A mój mąż ze mnie się czasem nabija.
Dzisiaj pytam się go : gdzie idziesz?
A on: do wc,chyba czyści mnie przed porodem...

[Nettk_a]

Napisane przez perfuzja

Aaa, jeszcze co do wód. Mnie położna mówiła, ze przy normalnym położeniu dziecka należy zupełnie nie panikowac, ogarniac sie normalnie i jesli nie ma skurczy to do 6 godzin po odejściu wód pojawić sie w szpitalu.

Mi wody zaczęły odchodzić ok. 13:30. Na IP byłam już ok. 14. Urodziłam 22:40 i przez to, że tyle to trwało zarówno ja, jak i Olek dostaliśmy antybiotyk.

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44646546]
Moja znajoma tam teraz leży, i chyba to prawda że w styczniu najwięcej dzieci się rodzi. Ostatnio słyszałam jak facet, świeży tatuś, mówił przez telefon że na Madalińskiego mega tłok.

A dzisiaj dostałam sms od znajomej co urodziła wczoraj na Żelaznej, i leżą po 5 osób na salach (są 3-4 osobowe), i ona leży na łóżku takim do porodu bo innych już nie było. Ale mówi że opieka super.[/QUOTE]

Mój Syn to miał jednak nosa, żeby wyjść w grudniu, kiedy były pustki na porodówce

Napisane przez iwantyou99

A ukladalas na macie?! Moze pidczytal o czym tu plotkujmy i doszedł do wniosku ze lepiej bedzie spał niz maja mu matę zabrać


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez selena85

Widziałyście ten uroczy filmik, przedstawiający spacer chłopca ze swoim malutkim przyjacielem? : http://www.wimp.com/playpuddle/

Przyjaciel jakże wiernie czeka aż "pan" się wyhasa po kałuży

Słodki duet Oglądając filmik zastanawiałam się, czy mój Olek też będzie tak chodził przez kałuże

[Roane]

Napisane przez Muminek1991

Selena ja pisałam ci wyżej ale może nie zauważyłaś. Nam położna mówiła ,że gdy jest ułożenie miednicowe i nam nagle odejdą wody to trzeba się położyć wezwać pogotowie i karetka na leżąco trzeba dojechać do szpitala , bo wtedy może wypaść pępowina po prostu jak maluch leży dupką w dół,a przy normalnym ułożeniu jest to niemożliwe można na spokojnie się ogarnąć i przyjechać spokojnie do szpitala .

Oo, uspokoiłaś mnie. Już zaczynałam rozkminiać

Napisane przez selena85

Jak to nie rodzisz jeszcze?
Nie ma ociągania się!!!
Dalej Gosia! Do dzieła!

Gosia

Gosia

Gosia

[perfuzja]

Napisane przez Nettk_a

Mi wody zaczęły odchodzić ok. 13:30. Na IP byłam już ok. 14. Urodziłam 22:40 i przez to, że tyle to trwało zarówno ja, jak i Olek dostaliśmy antybiotyk.

Hm, mnie przebili pęcherz właśnie o 13h30, urodziłam o 20h45 i nikt sie nie zajaknal, ze to za długo

[iwantyou99]

Em ma jakos dzisiaj milczy- ciekawe co u nich.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[marieee]

Gratulacje dla nowych mamus!


Ubrałam swoją Zuzanke na różowo pierwszy raz wygląda jak słodki, różowy cukierek

[magnusia]

eeee nie mogę przestać myśleć o bitej śmietanie.... względnie o rurce ze śmietaną nie wiem co mnie naszło