Mamusie sierpień 2014

[malutka100]

Napisane przez mysia111

Ja pisałam parę dni temu że jestem 3kg na minusie. Też przez mdłości i wymioty. Ale brzuszek minimalnie widać. Moja mama będąc w ciąży bliźniaczej wymiotowała po 2-3 razy dziennie do samego dnia porodu, mało co przytyła a brzuch miała ogromny. Ludzie myśleli w 5 miesiącu że już termin się zbliża.

Napisane przez twin--maid

Byłoby zbyt wiele tego szczęścia


Ja jestem 1,5kg na minusie. Na początku ciąży może tak być
W pierwszej ciąży do 18 tygodnia nie przytyłam ani grama mimo, że brzuszek już wtedy się pojawił.

Napisane przez ewelajna25

Malutka100 u mnie na poczatku waga lekko poszla w dol, ale do przez mdlosci, odrzut od wiekszosci jedzenia- tak bylo przez okres pobytu w Pl u rodzinki. Po powrocie do domu apetyt stopniowo mi wrocil i waga z dnia na dzien rosnie. Takze, jak pisza dziewczyny, tak moze byc, szczegolnie na poczatku ciazy jak sa mdlosci czy wymioty. Dobrze, ze jesz duzo warzyw i owocow, bo to najlepsze zrodlo witamin ;-)

to pocieszyłyście mnie dziewczyny bo już zaczęłam się stresować, że coś jest nie tak. Ale pewnie apetyt niedługo mi się poprawi, to wszystko wróci do normy

Napisane przez UmiZumi

pewnie dziewczyny, tak jak piszecie - lekarz chce się zabezpieczyć na wszelki wypadek. Wczoraj naczytałam się o badaniach prenatalnych, że aż głowa boli i wyczytałam, że testy nieinwazyjne powinno się robić wszystkim kobietom w ciąży, a mnie się wydawało, że robi się je, jak coś złego się dzieje - o ja głuuupia tak więc z Waszą ogromną pomocą - uspokoiłam się

któraś pytała o koszt badań prenatalnych - tam gdzie ja będę miała robione: 240 zł sobie cenią, ale można na NFZ, a to wszystko zależy, co jest napisane na skierowaniu od lekarza prowadzącego ciążę. Z tego co rozmawiałam wczoraj przez telefon z rejestratorką na te badania, to będę miała na NFZ robione.

Też dzisiaj nie spałam pół nocy. Zasnąć nie mogłam, a potem siku latałam co chwilę... Za to wstałam z łóżka o godzinie 10:05

Dziewczyny to jak w to końcu jest??
z tego co ja wyczytałam, bo też mnie ten temat interesuje, badania prenatalne nieinwazyjne nie są obowiązkowe dla każdej kobiety.
Czy jeśli usg wykazało, że wszystko jest w porządku, to mimo to powinnam takie badanie wykonać?

o tych testach dowiedziałam się podczas pierwszej wizyty, wtedy miałam też robione usg, które nie wykazało nic niepokojącego. Lekarz wbił taką pieczątkę do książeczki " pacjentce zaproponowano wykonanie badań prenatalnych nieiwazyjnych"
jednocześnie poifnormował mnie że takie badanie jest robione jedynie jakieś 150 km od miejscowości wktórej mieszkam i kosztuje ok.450 złotych. Nie jest refundowane przez nfz. Nie wystawił mi żadnego skierownia ani nie powiedzial wyraźnie że powinnam to zrobić.

Jak więc myślicie, czy było to powiedziane tylko informacyjne, że jest taka możliwość, i tak samo jak z tym L-4 , takie "ubezpieczanie się" w razie jakieś przyszłych kłopotów, że on mi przeciez mówił?

[anius_7]

Napisane przez mysia111

Przyjście do pracy chyba było błędem. Cały czas zbiera mi się na wymioty. Siedzę przy biurku a obok mnie leży reklamówka bo mamy tu 1 toaletę damską na 5 biur i boję się że w razie potrzeby będzie ona zajęta a nie mam jak na razie wrócić do domu bo przyjechałam z mężem 1 autem a on pojechał na spotkanie z klientem i muszę na niego czekać. Do autobusu nie wsiądę w takim stanie. Zostaje jeszcze taksówka...

biedna mnie tylko mdłości męczą, wymiotować nie umiem nie mam po prostu odruchu wymiotnego, wymiotowałam kilka razy w życiu jako dziecko, a później już nigdy, nawet przy najgorszych zatruciach, przepiciach czy nudnościach.

A dziś mam krótką wizytę kontrolną w celu potwierdzenia wieku ciąży, bo jest duża rozbieżność między OM a wynikiem usg. Tak w ogóle to będzie już moja 4 wizyta w ciąży, średnio co tydzień jestem u lekarza

[mysia111]

Napisane przez anius_7

biedna mnie tylko mdłości męczą, wymiotować nie umiem nie mam po prostu odruchu wymiotnego, wymiotowałam kilka razy w życiu jako dziecko, a później już nigdy, nawet przy najgorszych zatruciach, przepiciach czy nudnościach.

Mi np te wymioty pomagają tzn jak zwymiotuję to czuję się przez jakiś czas lepiej i mdłości przechodzą na ok godzinę.

[anius_7]

Napisane przez mysia111

Mi np te wymioty pomagają tzn jak zwymiotuję to czuję się przez jakiś czas lepiej i mdłości przechodzą na ok godzinę.

a mi na moje nudności pomaga jedzenie... Jest to dziwne jak dla mnie, ale jak coś zjem to mnie nie mdli. A jak trochę zgłodnieje to od razu jest tragedia.

[anafora12345]

Napisane przez M_aria

U nas to też będzie rok dużych zmian, chciałabym też zmienić nazwisko jeszcze przed sierpniem ale nie wiem czy się uda bo nawet najskromniejszy ślub cywilny pociąga za sobą pewne koszty a nam kasa potrzebna jest na remont i wykończenie, a musimy kupić dosłownie wszystko

Pamiętam ten czas jak my urządzaliśmy swój dom a teraz żeby mieć modne wnętrze co roku trzeba by wszystko wymieniać . A pieniądze po prostu się rozpływały w dłoniach .

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Ja to wczoraj przeszlam sama siebie bo od prawie dwoch miesiecy zjadlam bez wymiotowania pizze zupe pomidorowa itp. mialam mega apetyt

Moze juz powoli mi sie koncza gorsze dni, ale wole sie nie cieszyc bo zawsze to moze sie szybko zmienic

Ja też się cieszyłam ze na 2 dni przeszło a potem jak wróciło to ledwo żyłam . Choć przyznam się ze ostatnio coraz mniej mnie mdli

Napisane przez mysia111

To życzę aby remont zakonczył się jak najszybciej i żebyście już mogli zamieszkać w pięknym mieszkaniu. Ja generalny remont własnego mieszkania robiłam będąc w 1 ciąży w 6-7 miesiącu. Pamiętam jak później z brzuszkiem czyściłam wszytko dokładnie i jaką miałam z tego radochę. A po remoncie przez jakieś pół roku to latałam ze ścierką co 2-3 dni bo chciałam aby wszystko było czyste i lśniło. Później mi przeszło

He mi to do dzisiaj zostało Wszyscy twierdzą że straszną pedantką się zrobiłam. A ja lubię mieć czysto i wtedy tak świeżością pachnie dlatego teraz mnie nerwica bierze jak ktoś z rodziny przychodzi i pomaga tż sprzątać bo wszystko robią nie tak jak powinni Teraz mi już troszkę przeszło i nie pokazuję palcem tu jeszcze odkurz . Tż już powiedziałam że jak po 1 trymestrze będę mogła chodzić to generalne sprzątanie robimy ale po mojemu

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez anius_7

a mi na moje nudności pomaga jedzenie... Jest to dziwne jak dla mnie, ale jak coś zjem to mnie nie mdli. A jak trochę zgłodnieje to od razu jest tragedia.

Napisane przez anius_7

biedna mnie tylko mdłości męczą, wymiotować nie umiem nie mam po prostu odruchu wymiotnego, wymiotowałam kilka razy w życiu jako dziecko, a później już nigdy, nawet przy najgorszych zatruciach, przepiciach czy nudnościach.

A dziś mam krótką wizytę kontrolną w celu potwierdzenia wieku ciąży, bo jest duża rozbieżność między OM a wynikiem usg. Tak w ogóle to będzie już moja 4 wizyta w ciąży, średnio co tydzień jestem u lekarza

Mnie też pomaga jedzenie i dlatego pewnie mam tyle na wadze ale jak bym nie zjadła to jest jeszcze gorzej a tak przez jakiś czas są do zniesienia . Ja też nie wymiotuje choć czasami mam odruch wymiotny ale tylko ślina zejdzie.

[izka-1987]

Napisane przez anafora12345

Jak byłam ostatnio to miałam krwawienie i powiedział że nie będzie mi bardziej drażnił a teraz od razu kazał pod usg się położyć Kurczę i teraz mam miesiąc czasu czekać Badania miałam robione w 5 t i myślałam że też da mi skierowanie na kolejne a tu nic myślałam że co miesiąc się badania krwi i moczu robi

Ja mam wizyty co 3 tygodnie, a wyniki mam mieć raz na 2 wizyty(czyli raz na 6 tygodni robię badania- bo zagmatwałam trochę)

Napisane przez mysia111

Przyjście do pracy chyba było błędem. Cały czas zbiera mi się na wymioty. Siedzę przy biurku a obok mnie leży reklamówka bo mamy tu 1 toaletę damską na 5 biur i boję się że w razie potrzeby będzie ona zajęta a nie mam jak na razie wrócić do domu bo przyjechałam z mężem 1 autem a on pojechał na spotkanie z klientem i muszę na niego czekać. Do autobusu nie wsiądę w takim stanie. Zostaje jeszcze taksówka...

Biedna to może weź tą taksówkę, albo jak TŻ nie długo wróci to poczekaj na niego
Ja tam teraz mam reklamówkę w każdej torebce na wszelki wypadek

Napisane przez malutka100

to pocieszyłyście mnie dziewczyny bo już zaczęłam się stresować, że coś jest nie tak. Ale pewnie apetyt niedługo mi się poprawi, to wszystko wróci do normy



Dziewczyny to jak w to końcu jest??
z tego co ja wyczytałam, bo też mnie ten temat interesuje, badania prenatalne nieinwazyjne nie są obowiązkowe dla każdej kobiety.
Czy jeśli usg wykazało, że wszystko jest w porządku, to mimo to powinnam takie badanie wykonać?

o tych testach dowiedziałam się podczas pierwszej wizyty, wtedy miałam też robione usg, które nie wykazało nic niepokojącego. Lekarz wbił taką pieczątkę do książeczki " pacjentce zaproponowano wykonanie badań prenatalnych nieiwazyjnych"
jednocześnie poifnormował mnie że takie badanie jest robione jedynie jakieś 150 km od miejscowości wktórej mieszkam i kosztuje ok.450 złotych. Nie jest refundowane przez nfz. Nie wystawił mi żadnego skierownia ani nie powiedzial wyraźnie że powinnam to zrobić.

Jak więc myślicie, czy było to powiedziane tylko informacyjne, że jest taka możliwość, i tak samo jak z tym L-4 , takie "ubezpieczanie się" w razie jakieś przyszłych kłopotów, że on mi przeciez mówił?

Z tego co ja wiem to nie są obowiązkowe wykonuje się je jeżeli są jakieś podejrzenia nieprawidłowości, najpierw są te nieinwazyjne potem jeżeli jest taka potrzeba to robi się amniopunkcję, ale to chyba muszą już być konkretne wskazania bo to badanie niesie ze sobą ryzyko.
Ogólnie w pierwszej ciąży czytałam o tym teście pappa(chyba tak to się piszę) i on nie do końca jest taki wiarygodny. Jeżeli coś pokręciłam to niech mnie dziewczyny poprawią
I pewnie to jest "ubezpieczanie się".
Ja się na to nie wybieram o ile lekarz mi nie zaleci.
A odnośnie usg jako badań prenatalnych to nie wiem, ja w pierwszej ciąży nie miałam skierowania nigdzie moja lekarka u siebie oglądała wszystkie narządy bobasa, a czy robiła tą przezierność karkową to też nie wiem bo mi nie mówiła nic na ten temat, po badaniu tylko stwierdziła, że wszystko jest ok.

Napisane przez anafora12345

Pamiętam ten czas jak my urządzaliśmy swój dom a teraz żeby mieć modne wnętrze co roku trzeba by wszystko wymieniać . A pieniądze po prostu się rozpływały w dłoniach .


He mi to do dzisiaj zostało Wszyscy twierdzą że straszną pedantką się zrobiłam. A ja lubię mieć czysto i wtedy tak świeżością pachnie dlatego teraz mnie nerwica bierze jak ktoś z rodziny przychodzi i pomaga tż sprzątać bo wszystko robią nie tak jak powinni Teraz mi już troszkę przeszło i nie pokazuję palcem tu jeszcze odkurz . Tż już powiedziałam że jak po 1 trymestrze będę mogła chodzić to generalne sprzątanie robimy ale po mojemu

Ja też byłam pedantką, bo tak fajnie jak świeżo wyremontowane, wszystko czyste i lśniące, potem jak zaszłam w ciąże to pierwsze tygodnie tylko ogarniałam bo nie miałam siły na takie drobiazgowe sprzątanie, a teraz to szkoda słów Ania jest wszędzie podobnie jak jej zabawki, jeszcze nie zdążę sprzątnąć jednego pomieszczenia a ona chodzi za mną i też "sprząta" Kiedyś wieczorami jak zasnęła to sprzątałam więc rano był jeszcze porządek, ale teraz nie mam siły, może w 2 trymestrze mi się włączy sprzątanie gniazdka

[M_aria]

Napisane przez malutka100

Dziewczyny to jak w to końcu jest??
z tego co ja wyczytałam, bo też mnie ten temat interesuje, badania prenatalne nieinwazyjne nie są obowiązkowe dla każdej kobiety.
Czy jeśli usg wykazało, że wszystko jest w porządku, to mimo to powinnam takie badanie wykonać?

o tych testach dowiedziałam się podczas pierwszej wizyty, wtedy miałam też robione usg, które nie wykazało nic niepokojącego. Lekarz wbił taką pieczątkę do książeczki " pacjentce zaproponowano wykonanie badań prenatalnych nieiwazyjnych"
jednocześnie poifnormował mnie że takie badanie jest robione jedynie jakieś 150 km od miejscowości wktórej mieszkam i kosztuje ok.450 złotych. Nie jest refundowane przez nfz. Nie wystawił mi żadnego skierownia ani nie powiedzial wyraźnie że powinnam to zrobić.

Jak więc myślicie, czy było to powiedziane tylko informacyjne, że jest taka możliwość, i tak samo jak z tym L-4 , takie "ubezpieczanie się" w razie jakieś przyszłych kłopotów, że on mi przeciez mówił?

Ja zostałam skierowana na te badanie z dwóch powodów:
1- mam za sobą dwie nie udane ciąże i byłam już kierowana na badania karotypu w poradni genetycznej. Zrezygnowałam jednak z tych badań bo w tej ciąży pojawił się zarodek i jak na razie jest wszystko w porządku
2- mam już 30lat


Dostałam skierowanie na NFZ i też musiałabym bardzo daleko jechać, zmarnować cały dzień, zrezygnowałam z tego skierowania i znalazłam lekarza dużo bliżej który robi to badanie prywatnie za 240zł. Warto się zorientować bo z pewnością można to zrobić bliżej twojego miejsca zamieszkania.
Wydaje mi się, choć nie jestem pewna że warto szukać gabinetu gdzie można zrobić badanie 3D, bo to jest zwykłe usg tyle że dużo wyrażniejsze i dokładniejsze. Różnica w jakości usg lekarza który prowadzi moją ciążę a badaniem które miałam jest ogromna, widziałam takie szczegóły jak nosek i paluszki.

[zaczarowanadlaniego]

ja na razie mialam tylko jedna wizyte potwierdzajaca ciaze jak bylam w 10tc+1d teraz wizyte mam 05.02 i juz bede 14 tc i nie mialam robionego zadnego badania tylko usg, nie mialam pobranej krwi ani moczu a jak bylam we wrzesniu w ciazy to w 6 tc kazala mi zrobic jak najszybciej badania na przeciwciala na hiv itd a nie zdazylam ich zrobic bo poronilam.

teraz zaczynam sie martwic bo jak tu czytam to nie ktore badania robi sie w okreslonym tygodniu ciazy

[izka-1987]

Narobiłyście mi apetytu na zupę pomidorową to teraz proszę o przepis jakiś, bo ja zawszę gotowałam na kostce rosołowej a ona niezdrowa jest

[UmiZumi]

Napisane przez malutka100

Dziewczyny to jak w to końcu jest??
z tego co ja wyczytałam, bo też mnie ten temat interesuje, badania prenatalne nieinwazyjne nie są obowiązkowe dla każdej kobiety.
Czy jeśli usg wykazało, że wszystko jest w porządku, to mimo to powinnam takie badanie wykonać?

wiesz co, możliwe, że ja coś źle przeczytałam albo źle zrozumiałam... Lekarzem nie jestem, pierwszy raz jestem w ciąży, zawsze jest możliwość, że coś źle rozumiem.

To na podstawie czego się wypowiedziałam wcześniej, mówię cały czas o badaniach NIEINWAZYJNYCH:

rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego dotyczące postępowania w zakresie diagnostyki prenatalnej, punkt pierwszy: http://www.femmed.com.pl/wp-content/...e-PTG-2009.pdf

Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w zakresie opieki przedporodowej w ciąży o prawidłowym przebiegu http://www.femmed.com.pl/wp-content/...dporodowa.pdf:

"Polskie Towarzystwo Ginekologiczne rekomenduje test PAPP-A jako badanie skriningowe dla wszystkich kobiet ciężarnych bez względu na wiek." - http://badania-prenatalne.info/badan...ie-prenatalne/

"W Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach europejskich test PAPP-A stanowi standard opieki dla każdej ciężarnej" - http://www.genetyka.hg.pl/test_PAPPA.htm

w poprzedniej wiadomości nie miałam użyć słów "powinno się" - przepraszam Was najmocniej, wprowadziłam niepotrzebne zamieszanie. Ponieważ to co zalecane, nie zawsze jest obowiązkowe. Jeszcze raz PRZEPRASZAM.

Dziewczyny jeżeli jestem w błędzie, co do badań prenatalnych nieinwazyjnych - PROSZĘ wyprowadźcie mnie z niego i sprowadźcie na dobrą drogę

Przypuszczam, że lekarz chce żebym miała właśnie badania nieinwazyjne - na skierowaniu jest "proszę o I badanie prenatalne", ale dla pewności dopytam w poniedziałek.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez izka-1987

Narobiłyście mi apetytu na zupę pomidorową to teraz proszę o przepis jakiś, bo ja zawszę gotowałam na kostce rosołowej a ona niezdrowa jest

Mi ' tesciowa ' ugotowala wczoraj caly garnek zupy pomidorowej

i jeszcze z zartem napisala ' a co ty w ciazy jestes '
jeszcze jej nie powiedzielismy, jakos nie bylo okazji

[UmiZumi]

malutka100 a może po prostu nie ma żadnych wskazań żebyś miała badania prenatalne.

Ja miałam robiony rentgen ręki na początku ciąży- nie miałam osłoniętego brzucha, brałam też dwa rodzaje leków przeciwzapalnych: jedne od ortopedy, a drugie od dermatologa i stosowałam też leki na skórę, bo mam od kilku miesięcy większe problemy ze skórą niż kiedykolwiek (może to wina, że brałam tabletki antykoncepcyjne przez ponad 2 lata- odstawiłam w lipcu) - a były to rzeczy, których w ciąży brać, stosować się nie powinno. Miałam też kiedyś problemy z jajnikiem. Na skierowaniu mam pisane tylko o rtg. Ale z tych leków ginekolog też zadowolony nie był, bo brałam to do 6 tygodnia ciąży (według usg).
12 listopada miałam też testy wziewne na alergie, ale to było na szczęście przed zajściem. Resztę testów odwołałam.

[malutka100]

Napisane przez UmiZumi

wiesz co, możliwe, że ja coś źle przeczytałam albo źle zrozumiałam... Lekarzem nie jestem, pierwszy raz jestem w ciąży, zawsze jest możliwość, że coś źle rozumiem.

To na podstawie czego się wypowiedziałam wcześniej, mówię cały czas o badaniach NIEINWAZYJNYCH:

rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego dotyczące postępowania w zakresie diagnostyki prenatalnej, punkt pierwszy: http://www.femmed.com.pl/wp-content/...e-PTG-2009.pdf

Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w zakresie opieki przedporodowej w ciąży o prawidłowym przebiegu http://www.femmed.com.pl/wp-content/...dporodowa.pdf:

"Polskie Towarzystwo Ginekologiczne rekomenduje test PAPP-A jako badanie skriningowe dla wszystkich kobiet ciężarnych bez względu na wiek." - http://badania-prenatalne.info/badan...ie-prenatalne/

"W Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach europejskich test PAPP-A stanowi standard opieki dla każdej ciężarnej" - http://www.genetyka.hg.pl/test_PAPPA.htm

wydaje mi się, że to iż coś jest polecane niekoniecznie jest od razu obowiązkowe...

Dziewczyny jeżeli jestem w błędzie, co do badań prenatalnych nieinwazyjnych - PROSZĘ wyprowadźcie mnie z niego i sprowadźcie na dobrą drogę

Przypuszczam, że lekarz chce żebym miała właśnie badania nieinwazyjne - na skierowaniu jest "proszę o I badanie prenatalne", ale dla pewności dopytam w poniedziałek.

UmiZumi jak broń boże nic złego nie miałam na myśli
ja też czuję się w tym temacie zielona, to również moja pierwsza ciąża...

czytałam to wszystko co Ty, że DIAGNOSTYKA PRENATALNA NIEINWAZYJNA jest rekomendowana przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, choć równocześnie na forach roi się od opinii kobiet, że ten cały test PAPPA jest nie do końca wiarygodny itd itd.

W Twoim przypadku jakieś wskazania są, więc może to i dobrze że Twój lekarz dmucha na zimne i dostałaś to skierowanie.
U mnie jest to tak, że nie dostałam żadnego skierowania od mojego gina, bo powiedział że to badanie jest refundowane tylko kobietom po 35 roku życia, więc sie nie kwalfikuje.
Dodatkowo zniechęciło mnie, że powiedział że jest robione najbliżej w tym konkretnym mieście ( podał mi nawet nr telefonu tam) i ta cena 450 złoty to dla mnie dość dużo, od początku ciąży na wizyte +badania krwi wydałam już prawie taką samą kwotę.

Zastanawia mnie jednak po co przybił tę pieczątkę że pacjentce zaproponowano wykonanie badań prenatalnych nieinwazyjnych, skoro nie mam do niego przesłanek? po prostu sama się pogubiłam

[mamuska11]

Cześć dziewczyny czytam was cały czas ale jakoś nie mam siły pisać poprostu ten tydzien leżę w łóżku i czuje sie okropnie mam straszne zawroty głowy i bol w podbrzuszu jak w pierwszym dniu okresu i wszystko mnie drażni leżę zwinieta w kłębek i modlę sie zeby to sie juz skończyło.....jakiś skok hormonów czy co? Jeszcze do mdlosci zgaga straszna doszła stwierdzam chyba ze każda kolejna ciaza jest gorsza od poprzedniej jeśli chodzi o samopoczucie.....odliczam tylko dni do usg Jeszcze tylko 8 dni


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[UmiZumi]

malutka100 wiem, że nie miałaś nic złego na myśli ja też nie, ale wprowadziłam zamieszanie

Ja wczoraj dzwoniłam do miejsca, gdzie można zrobić badania, do którego podał mi numer telefonu - w mieście oddalonym o 20 km od mojego domu i tam jest to 240 zł (lekarz mi ceny nie podał, mówił żebym się zapytała, czy będę miała refundowane, czy muszę zapłacić, bo się nie orientował) . U mnie w mieście też od niedawna robią badania prenatalne, ale więcej sobie cenią (do miejsca u mnie w mieście, gdzie mogłabym zrobić te badania też jakieś 10 km musiałabym przejechać, mieszkam na obrzeżach) Dlatego udam się w miejsce polecone przez lekarza. Też najpierw mówił tylko o tym jednym miejscu, ale zapytałam, czy gdzieś indziej też można, to z kajecika wyciągnął listę adresów i nie upierał się, że muszę tam i koniec.

A może poszukaj na internecie, czy gdzieś bliżej Ciebie robią takie badania. Podzwoń, dopytaj

Z tego co ja wczoraj rozmawiałam z panią rejestratorką, to ważne co jest napisane na skierowaniu, jeżeli takowe się ma. Z tego co mi mówiła, mają mi refundować.

[mamuska11]

Dodam jeszcze ze moja Zuza tez przechodzi sama siebie przez ostatnie dni taka niedobra sie zrobiła jak nigdy wogole sie nie słucha staram sie sprzątać w jednym końcu domu a ona taki syf mi robi w drugim końcu i jeszcze te cholerne psy biegają po całym domu sie gonią zwariuje chyba i nie ma mi kto pomoc bo moi rodzice mieszkają dość daleko a TZ cały czas praca zajęty ciagle go nie ma a jak juz jest to tez ciagle coś chce a to zeby klientom odpisać albo zeby jakiś program mu zainstalować lub narzędzia do pracy update zrobic i tylko słyszę ciaza to nie choroba i ze jego babcia to w polu hakala aż do porodu Nienawidze tego tekstu chciałabym zeby on chociaz przez jeden dzien czuł sie jak ja teraz .....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[UmiZumi]

mamuska11 trzymaj się! bóle brzucha na pewno się zmniejszą!

niemiło ze strony Twojego TŻ, że Cię takim tekstem potraktował... dla niego

[pentuerka]

Cześć Dziewczyny.
Podczytuje tylko bo sil nie miałam na pisanie. Mdłości mijają, czuje sie znacznie lepiej.
Mi lekarz zalecił badania inwazyjne ponieważ są szczególnie zalecane dla kobiet po 35 roku życia. Czy się zdecyduję nie wiem? Rozważam test PAPP-A .

Co do badań to na początku ciąży jest ich sporo. Ważna jest też toksoplazmoza, ponoć bagatelizowana, a bardzo niebezpieczna dla płodu.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez mamuska11

Dodam jeszcze ze moja Zuza tez przechodzi sama siebie przez ostatnie dni taka niedobra sie zrobiła jak nigdy wogole sie nie słucha staram sie sprzątać w jednym końcu domu a ona taki syf mi robi w drugim końcu i jeszcze te cholerne psy biegają po całym domu sie gonią zwariuje chyba i nie ma mi kto pomoc bo moi rodzice mieszkają dość daleko a TZ cały czas praca zajęty ciagle go nie ma a jak juz jest to tez ciagle coś chce a to zeby klientom odpisać albo zeby jakiś program mu zainstalować lub narzędzia do pracy update zrobic i tylko słyszę ciaza to nie choroba i ze jego babcia to w polu hakala aż do porodu Nienawidze tego tekstu chciałabym zeby on chociaz przez jeden dzien czuł sie jak ja teraz .....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oj mojemu TŻ oberwałoby sie za taki test.

[mamuska11]

Napisane przez UmiZumi

mamuska11 trzymaj się! bóle brzucha na pewno się zmniejszą!

niemiło ze strony Twojego TŻ, że Cię takim tekstem potraktował... dla niego

Wzięłam paracetamol bo juz wytrzymać nie mogłam strasznie męczące te bole....w ostatniej ciazy zaczęły mi sie po 20 tygodniu takie bole i to była macica rozciągała sie.... A co do mojego TZ to on nie mowi tego złośliwie, według niego to ma mnie pocieszyć ze ja mam tak dobrze ze sobie leżę w łóżeczku i nic nie muszę robić (teoretycznie) a kiedyś kobiety miały gorzej i nie narzekały...jakoś mnie to nie pociesza a raczej drażni ze to my kobiety musimy przez to wszystko przechodzić a facet nawet pewnie nie umie sobie wyobrazic jak my sie czujemy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[TheFall]

Napisane przez twin--maid

Może podczas tego 3d będziesz miała sprawdzaną m.in. przezierność karkową. Czy usg 3d będziesz miała między 11 a 13t6d ciąży?

Chyba nie bo to usg 3d mam mieć ok. 20 tc. Dał mi już teraz kontakt bo trzeba się zapisywać z 5-tygodniowy wyprzedzeniem.

Napisane przez mysia111

Przyjście do pracy chyba było błędem. Cały czas zbiera mi się na wymioty. Siedzę przy biurku a obok mnie leży reklamówka bo mamy tu 1 toaletę damską na 5 biur i boję się że w razie potrzeby będzie ona zajęta a nie mam jak na razie wrócić do domu bo przyjechałam z mężem 1 autem a on pojechał na spotkanie z klientem i muszę na niego czekać. Do autobusu nie wsiądę w takim stanie. Zostaje jeszcze taksówka...

Moje biuro jest obok biura Urzędu Pracy i wiecznie są kolejki na korytarzu, oczywiście obok łazienki. Nie dość, ze zajęte to jeszcze mi głupio, że może ktoś usłyszeć jak wymiotuję.

Napisane przez anius_7

a mi na moje nudności pomaga jedzenie... Jest to dziwne jak dla mnie, ale jak coś zjem to mnie nie mdli. A jak trochę zgłodnieje to od razu jest tragedia.

Mam tak samo i już się martwię o swoją wagę. Większość z was pisze, ze nie może nic zjeść a u mnie odwrotnie, jedzenie pomaga na mdłości i na ssanie w żołądku.

[White Cafe]

Dziewczyny, a powiedzcie jak Wasze relacje z partnerami? Ja w ogóle nie mam teraz cierpliwosci i często sie drę i msm pretensje ale moj mąż nie traktuje mnie w cale ulgowo. Potem ja rycze a on nie zamierza mnie oczywiście po cieszac. Nie mam juz na to siły. Wydawało mi sie ze kobieta w ciąży zasługuje na specjalne traktowanie ale jak widac sie mylilam

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Moze dlatego ze gdyby bylo cos nie tak to bedzie mial podkład kę? A genetyczne robisz?

[h4linka]

Napisane przez White Cafe

Dziewczyny, a powiedzcie jak Wasze relacje z partnerami? Ja w ogóle nie mam teraz cierpliwosci i często sie drę i msm pretensje ale moj mąż nie traktuje mnie w cale ulgowo. Potem ja rycze a on nie zamierza mnie oczywiście po cieszac. Nie mam juz na to siły. Wydawało mi sie ze kobieta w ciąży zasługuje na specjalne traktowanie ale jak widac sie mylilam

Mnie mój narzeczony traktuje jak jajko, ale fakt, że ja nie jestem ani trochę humorzasta, zachowanie w normie, raz na czas zdarzy mi się dzień płaczu, ale wtedy też zawsze przytula i pociesza.

Byliśmy dzisiaj na wizycie, 10t4d na usg dokładnie się pokrywa z OM. Młodziak ma 3,69 cm, serduszko bije 178, machał do nas rączkami
Za dwa tygodnie idę na usg, pooglądamy go z każdej strony
Lekarz jest zachwycony moimi wynikami badań, ślad po krwiaku zaginął, ogólnie wszystko super i wspaniale. I najprawdopodobniej do pracy już nie wrócę, ale tylko dlatego, żeby znowu nie zrobić sobie krzywdy. Przytyłam tylko kilogram.

[zuken]

Napisane przez White Cafe

Dziewczyny, a powiedzcie jak Wasze relacje z partnerami? Ja w ogóle nie mam teraz cierpliwosci i często sie drę i msm pretensje ale moj mąż nie traktuje mnie w cale ulgowo. Potem ja rycze a on nie zamierza mnie oczywiście po cieszac. Nie mam juz na to siły. Wydawało mi sie ze kobieta w ciąży zasługuje na specjalne traktowanie ale jak widac sie mylilam[COLOR="Silver"]

Mi się wydaje, że trochę wykorzystujesz to, że jesteś w ciąży... Ja też mam więcej nerwów i bardziej mnie wszystko drażni ale nie wyżywam się na tż-cie Nie można przykładowo na kogoś krzyczeć o byle co i oczekiwać, że on nas przytuli bo przecież jesteśmy uprzywilejowane
Tż-ci mogą nas specjalnie traktować jak się źle czujemy, jak nam niedobrze albo nas coś boli a nie jak mamy humorki nie z tej ziemi
Każdy ma swoje granice cierpliwości

[malutka100]

Napisane przez White Cafe

Dziewczyny, a powiedzcie jak Wasze relacje z partnerami? Ja w ogóle nie mam teraz cierpliwosci i często sie drę i msm pretensje ale moj mąż nie traktuje mnie w cale ulgowo. Potem ja rycze a on nie zamierza mnie oczywiście po cieszac. Nie mam juz na to siły. Wydawało mi sie ze kobieta w ciąży zasługuje na specjalne traktowanie ale jak widac sie mylilam

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Moze dlatego ze gdyby bylo cos nie tak to bedzie mial podkład kę? A genetyczne robisz?

oj współczuję Ci, to zapewne wina hormonów, że masz zmienne humory też czasami czuję, że mam ochotę wybuchnąć, ale staram się uspokoić, bo jednak jak jestem spokojna i się nie denerwuje to lepiej się czuję

szczerze mówiąc, to moje relacje z Tż, są nawet lepsze niż wcześniej. Mam w nim naprawdę duże oparcie, gotuje mi obiadki, sprząta dużo więcej niż kiedyś... nie mogę narzekać, bo stanął na wysokości zadania. Opiekuje się mną i często pociesza jak mam gorsze dni Cieszę się, że go mam.

[twin--maid]

Napisane przez TheFall

Chyba nie bo to usg 3d mam mieć ok. 20 tc. Dał mi już teraz kontakt bo trzeba się zapisywać z 5-tygodniowy wyprzedzeniem.

Koło 20tc to już za późno na sprawdzanie przezierności karkowej i kości nosowej.
a wcześniej koło 13tc będziesz jeszcze u swojego gina? Może on Ci to sam będzie sprawdzał?

Napisane przez White Cafe

Dziewczyny, a powiedzcie jak Wasze relacje z partnerami? Ja w ogóle nie mam teraz cierpliwosci i często sie drę i msm pretensje ale moj mąż nie traktuje mnie w cale ulgowo. Potem ja rycze a on nie zamierza mnie oczywiście po cieszac. Nie mam juz na to siły. Wydawało mi sie ze kobieta w ciąży zasługuje na specjalne traktowanie ale jak widac sie mylilam[COLOR="Silver"]

Zdarzyło mi się pary razy wybuchnąć bez przyczyny na TŻ. Jako doświadczony mąż ciężarnej wiedział o co chodzi i po chwili przyszedł i mówi:"kocham Ciebie i te Twoje hormony" .
Pamiętam, że podczas pierwszej ciąży bardzo zbliżyliśmy się do siebie. TŻ we wszystkim mnie wyręczał. Rozpieszczał mnie okropnie teraz z racji tego, że mamy w domu zbuntowanego dwulatka trochę ciężej o rozpieszczanie żony

Napisane przez h4linka

Byliśmy dzisiaj na wizycie, 10t4d na usg dokładnie się pokrywa z OM. Młodziak ma 3,69 cm, serduszko bije 178, machał do nas rączkami
Za dwa tygodnie idę na usg, pooglądamy go z każdej strony
Lekarz jest zachwycony moimi wynikami badań, ślad po krwiaku zaginął, ogólnie wszystko super i wspaniale. I najprawdopodobniej do pracy już nie wrócę, ale tylko dlatego, żeby znowu nie zrobić sobie krzywdy. Przytyłam tylko kilogram.

super, że po krwiaku nie ma śladu! Oby tak dalej


Dopadł mnie katar

[Aisog1987]

Napisane przez mysia111

A z remontami to niestety jest tak, że wyliczy się np koszt remontu na 30000zł a w praktyce wyjdzie 40000zł, bo w trakcie remontu się okazuje że przydałoby się jeszcze to wymienić, to wyrównać itp.

My też zaczynamy remont generalny jak skończy się okres grzewczy.

Napisane przez White Cafe

Dziewczyny, a powiedzcie jak Wasze relacje z partnerami? Ja w ogóle nie mam teraz cierpliwosci i często sie drę i msm pretensje ale moj mąż nie traktuje mnie w cale ulgowo. Potem ja rycze a on nie zamierza mnie oczywiście po cieszac. Nie mam juz na to siły. Wydawało mi sie ze kobieta w ciąży zasługuje na specjalne traktowanie ale jak widac sie mylilam

Humorów za bardzo nie mam, choć czasem zdarza mi się "otworzyć buzię" na TŻ ale ogólnie On pierw udaje obrażonego a po 5 minutach mów: Też Was kocham - także narzekać nie mogę.
Bardzo mi sie podoba jak rano lub potem w ciągu dnia głaszcze mnie po brzuchu czuję się wtedy wyjątkowa


PS. A tak poza tym to mam zatkany nos i troszkę bolące gardło

[mamuska11]

Ja jestem tu całkiem sama rodzina daleko i wogole nie mam kontaktu z ludźmi prawie siedze całe dnie w domu z dziećmi i juz sie nie moge doczekać aż urodzę odchowam do 2 roku życia i do pracy bo zwariować mozna będąc kura domowa na pełny etat dlatego tez jak mam humory i to naprawdę ciężkie to strasznie sie wyzywam sie na moim TŻ i strasznie krzycze na niego ale na szczęście on wie co jest grane i tylko mi przytakuje i czeka aż mi minie wie ze to nie jestem ja tylko hormony.....przerasta mnie juz czasem to wszystko jak sie zle czuje mała chce sie bawić gdzieś wyjść do dzieci syf w domu nieugotowane psy piszcza na dwór a mojemu Tż wogole to nie przeszkadza nic nie zrobi w domu a jak nawet coś zacznie robić to ja nerwicy dostaje bo wszystko nie tak robi i powoli na przykład ja odkurzam cały dom 10min a on to robi 2 godziny bo jak juz zacznie to zaczyna wszystko odkurzać za meblami pod kanapa itp i jak tu szału nie dostać ja przez 2 godziny to cały dom sprzątne.....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Tasia34]

Cześć babsztylki!
Ale żeście stron narobiły, nie nadrobię. Na pewno nie dziś
Chciałam tylko napisać, że mdłości mi chyba mijają Od razu inaczej się żyje Jeszcze mam, ale powoli zaczynam normalnie jeść
Dobranoc laski i do jutra

[Angels2708]

hej Kochaniutkie u mnie też nie co lepiej mdłości troszkę mijają ale nadal jeszcze coś jest :P a dziś sprzątanie i imprezowanie :P jutro powtórka + szkoła i w niedziele tylko szkoła więc roboty mam że hej :P a imprezowanie dlatego że mój men ma urodzinki ( w zasadzie dopiero we wtorek ale robi je w ten weekend)

Wczoraj Mój TŻ był u swojej rodzinki.. poinformował o dzidzi
Siostra bardzo się ucieszyła natomiast jego brat lekko się uśmiechnął (nie cierpimy się z bratem :P) i poinformował mojego że jego żona też w ciąży na lipca :P haha ale jaja :P tylko że to jej druga ciąża bo za pierwszym razem w 3 miesiącu poroniła, bo dzidzia miała wadę serca. Ala mam nadzieję że u niej wszystko ok. Nie rozmawiam z nią bo jest fałszywa i dwulicowa a szkoda bo fajnie by się nam wspierało wzajemnie no ale cóż
miłego weekendu dziewczynki wam życzę uważajcie na siebie

[anius_7]

Napisane przez White Cafe

Dziewczyny, a powiedzcie jak Wasze relacje z partnerami? Ja w ogóle nie mam teraz cierpliwosci i często sie drę i msm pretensje ale moj mąż nie traktuje mnie w cale ulgowo. Potem ja rycze a on nie zamierza mnie oczywiście po cieszac. Nie mam juz na to siły. Wydawało mi sie ze kobieta w ciąży zasługuje na specjalne traktowanie ale jak widac sie mylilam

U nas szczerze mówiąc nie układa się najlepiej. Nie wiem czy to dlatego, że nie planowaliśmy jeszcze dziecka czy z innej przyczyny, ale nie możemy się dogadać. Ja jestem nerwowa, czuję się jak nadmuchany balon, ciągle chce mi się spać, a muszę wstawać przed 6 do pracy codziennie, nie mam kiedy odpocząć i przez to moje nerwy są jeszcze większe. A TŻ mam wrażenie w ogóle tego nie rozumie i często twierdzi, że przesadzam. Ja czasem mam wrażenie, że do nas jeszcze nie dotarło tak do końca, że naprawdę będziemy rodzicami, że jeszcze w szoku jesteśmy. Oby szybko się to zmieniło i było już coraz lepiej...