Kobiety mężczyzn mundurowych:) - część już IV

[FarFromHere]

Odnośnie ćwiczeń to się pochwalę że ostatnio na zajęciach (na ABT!) tak sobie mięsień w udzie naciągnęłam że dwa dni chodzić nie mogłam! Ale na szczęście już przeszło

Laurka1011 Też miałam takie podejście, po co ćwiczyć, waga ok a ja się będę męczyć, dobrze że nam się to podejście zmieniło Jakoś po aktywności fizycznej czuję się od razu lepiej, tak "lekko"

[loveemptypeople]

Az mi zle jak was czytam, ze siedze dalej na tylku i tyje

[aania_20]

Napisane przez FarFromHere

aania_20 Stan wojny na szczęście zakończony, ale trwał tydzień. Generalnie, mój TŻ i ja to takie dwa przeciwieństwa i ciągłe różnice zdań - tym razem poszło o sylwestra

Moja mama za to ostatnio zabiła mnie tekstem: "No i będziesz mieszkać w jakiejś wiosce, zamknięte towarzystwo gdzie każdy każdego zna, nawet pierdnąć nie będziesz mogła żeby nikt o tym nie wiedział"

No to wesoło macie

Po co się mama na zapas martwi, może aż tak źle nie będzie

Napisane przez Alyssum

u mnie Wigilia i Święta w ogóle tragicznie minęły jedynie Sylwester jeszcze udał się wyjazdem.

Ehh teraz na dniach tż będzie miał te testy do policji, stresuję się chyba bardziej od niego.

Dlaczego tragicznie? Stało się coś?

Jak tam TŻ? Jeszcze przed, czy już po testach?

Napisane przez loveemptypeople

Współczuję dziewczynom przeprowadzek - i wypowiem się, że ja chętnie bym się gdzieś wyprowadziła! Nienawidzę rutyny i taka przeprowadzka do nowego miasta i poznawanie nowych ludzi to dla mnie wyzwanie - i jestem chyba na to gotowa. Ale trzymam za Was kciuki i na pewno będzie dobrze

Pod warunkiem że trafiłabyś do miasta A nie zapominaj o tym, że nie przeprowadzasz się tam, gdzie Ty chcesz, tylko tam, gdzie rozkażą.

Napisane przez FarFromHere

luska46 Gdzie znajdujesz motywacje żeby w domu ćwiczyć? Ja tez zaczynam ćwiczyć, ale musiałam wykupić karnet na fitness, bo inaczej nic by z tego nie było - wiem bo próbowałam z Mel B kiedyś - wytrwałam jakieś dwa tygodnie

Ja też trochę ćwiczę w domu, ale dla mnie to akurat niezłe wyjście, bo przy maluchach znaleźć czas na wyjście, ćwiczenie i powrót jest gorzej niż wygospodarować chwilę na miejscu

[FarFromHere]

Napisane przez aania_20

No to wesoło macie

Po co się mama na zapas martwi, może aż tak źle nie będzie

Bo ja z moją mamą mam bardzo dobry kontakt, myślę że po prostu wolałaby żebym mieszkała gdzieś blisko, trochę egoistyczne ale w pewnym sensie ją rozumiem. Pewnie będzie jej (i mnie) brakować naszych wieczornych pogaduszek o wszystkim i o niczym

[luska46]

Wczoraj zawiozlam mojego tż do Poznania na szkółke.Teraz samotnie z dzieckiem spedzam czas. Smutmo mi bez mojego chłopaka. Wczoraj jeszcze miał telefon a dzisiaj już wyłączony nawet nie wiem jak mu tam jest, bardzo tęsknię za nim choć dopiero minął dzień. Ma być tam do końca kwietnia a to jeszcze baardzo daleko. Teraz wy bedziecie moim wsparciem

[vonka7]

luska dasz rade Pamiętam moje początki Jemu pewnie też jest ciężko się z Wami rozstawać więc postaraj się mu nie płakać przez słuchawkę, ucz się na moich/naszych błędach Jak będziemy mogły tak pomożemy

[luska46]

Nawet nie możemy porozmawiac bo ma wyłączony tel pewnie im zabrali telefony. Czy jak bd przysięga to dostaną jakieś wolne już po przysiedze żeby do domu przyjechać. Nie było by tak źle gdyby można było pogadać ale niestety nawet nie ma jak.

[nadalka]

Eeee telefony zabrali? Wąpię. Może zasięgu nie ma?

[vonka7]

Ja też wątpię, że zabrali. My mieliśmy pierwszy kontakt na drugi dzień, jak się później okazało tyle TŻ miał zajęć typu odbieranie munduru, itp że po prostu nie miał kiedy nawet napisać. A po przysiędze na pewno dostaną wolny weekend. Musisz ten msc przetrzymać, a później już co weekend będzie mógł przyjeżdżać

[luska46]

caly dzien ma wylaczony tel, wczoraj chwile rozmawialismy doslownie 2 minuty bo nie miał czasu. Raczej z Poznania co weekend nie opłaca sie przyjezdzac bo to 300 km do nas. Polaczenia tez sa lipne, dlatego jechaliśmy samochodem go zawieźć. Mam nadzieję że jutro sie odezwie i zda relacje jak mu tam jest...

[Laurka1011]

Mój drugiego dnia na szkoleniu poszedł bez pozwolenia na fajkę i jak go ktoś przyuwazyl to zaraz mu wlepili służbę na 24 h i też przez cały dzień nie mógł zadzwonić, także nie martw się jutro na pewno się odezwie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[luska46]

wczoraj w koncu nawiazalismy kontaky, wiec juz jest lepiej. Przysiege ma 7 lutego potem w marcu 4 dni wolnego. Dzisiaj ma wreczenie broni. Mowi ze zywia ich dobrze w pokoju jest ich 10 takze warunkivtez w miarę ok.

[vonka7]

No widzisz z czasem pewnie będzie się odzywał coraz więcej Trzymam za Was kciuki

[przytuLaska]

.

[luska46]

przytulaska ja bym chyba mojego zabiła gdyby stwierdził, że jak wychodzimy to nie jestesmy parą. Pewnie było Ci bardzo przykro...
My żadko wychodziliśmy bo nie mieliśmy kasy, ale tdraz się odmieni.
Dziecko moje śpi więc siedzę i totalnie nic nie robie, miałam ćwiczyć i codziennie mówię sobie twardo OD JUTRA ZACZYNAM!!! lecz to jutro nie nadchodzi, jakoś tak nie mogę się zebrać...

w ogóle wcześniej to forum tętniło życiem, a teraz chyba umiera.

[vonka7]

Napisane przez przytuLaska

luska46 trzymaj się wkrótce na pewno będziecie mieli częstszy kontakt i przywykniecie do, bądź co bądź, nowej dla Was sytuacji. Będzie dobrze

i jak Wam idzie, ćwiczące Dziewczyny? ja na fali noworocznych dobrych chęci też postanowiłam zadbać o formę, ale z motywacją ciężko, oj, ciężko... dobrze, że nie rozstałam się ze swoim hula hop, to akurat przyjemne ćwiczenie, jak się dobrze "rozkręcę", to mogę kręcić 40min i czytać jednocześnie gazetę.

a na froncie...jak to na froncie, stan wojny. Hm, po nadzwyczaj "miłym" wczorajszym wieczorze wśród mundurowych mam ochotę opuścić to towarzystwo, najlepiej tak z przytupem. choć mundury nie mają z tym wiele wspólnego. Raczej to, że TŻ zostawił mnie samą sobie, bo wg niego, jak wychodzimy gdzieś razem, to nie jesteśmy parą i sama muszę się jakoś odnaleźć, nawet, jak nikogo nie znam. Przepraszam, musiałam się wyżalić, ostatnio wybitnie nam nie wychodzi

oj dziwne podejście ma Twój TŻ, bardzo dziwne. Wyobrażam sobie jak musiałaś się czuć - współczuje. A TŻa bym dusiła albo więcej nigdzie z Nim nie poszła.

Napisane przez luska46

przytulaska ja bym chyba mojego zabiła gdyby stwierdził, że jak wychodzimy to nie jestesmy parą. Pewnie było Ci bardzo przykro...
My żadko wychodziliśmy bo nie mieliśmy kasy, ale tdraz się odmieni.
Dziecko moje śpi więc siedzę i totalnie nic nie robie, miałam ćwiczyć i codziennie mówię sobie twardo OD JUTRA ZACZYNAM!!! lecz to jutro nie nadchodzi, jakoś tak nie mogę się zebrać...

w ogóle wcześniej to forum tętniło życiem, a teraz chyba umiera.

Tak się tylko wydaje Takich "postój" trochę już tu było ale dajemy radę Najważniejsze, że coraz więcej nowych mundurówek do Nas dołącza

[przytuLaska]

.

[FarFromHere]

przytuLaska Jak by mi mój TŻ z takim tekstem wyjechał to bym na nim suchej nitki nie zostawiła... Na początku kiedy nie znałam jego znajomych z wojska to wciągał mnie do rozmowy, tłumaczył na ucho o czym mówią i takie tam (ach te ich lotnicze tematy). Ja zresztą to samo - choć tu było łatwiej bo on znał wcześniej sporo moich znajomych. I tu wcale przecież nie chodzi o publiczne okazywanie czułości - tylko o zwykłe zainteresowanie i wprowadzenie w towarzystwo!

Aaaa i ćwiczenia idą mi dobrze - 4 razy w tygodniu jestem na fitnessie!

[luska46]

a ja mam pytan7e dotyczące żołdu, bo teraz 15 dostaniemy pieniądze wle ogólnie jest na szkokeniu wypłacane na początku miesiąca czy na końcu, musxe jakoś wydatki rozplanować.
co do ćwiczeń chętnie odwiedzilabym siłownie lub poszła na fitness lecz niestety nie mam warunków do tego. a samej ciężko zacząć ćwiczyć

[vonka7]

Oj luska nie pamiętam szczerze, wydaje mi się, że na początku msc TŻ dostawał ale pewna nie jestem. Może dziewczyny, których TŻowie są na szkółce teraz napiszą to będzie najrzetelniejsza informacja

[Tigris]

Mój TŻ dostaje na początku miesiąca, ale to uczelnia, więc może być inaczej

Ćwiczcie Dziewczyny, ćwczcie! Trochę wysiłku fizycznego i podnosi się poziom endorfin w organizmie, nawet spokojny spacer wystaczy. I nie trzeba długo ani męcząco, byle systematycznie

[Laurka1011]

luska46 mój jak był na takiej szkółce to zawsze dostawał kasę na początku miesiąca, jakoś tak między 1 a 5 pieniążki zawsze były, także się nie martw u was też na pewno tak będzie Ale mam dla Ciebie jeszcze jedną dobrą wiadomość, chociaż może o tym to już wiesz, po zakończonej szkółce, jakoś tak w ostatnich dniach, wpłynęła jeszcze tak zwana odprawa, w naszym przypadku to było dodatkowe 1400 zł, podejrzewam że u was też tyle będzie. Oczywiście ta odprawa przyszła niezależnie od żołdu także w czwartym miesiącu mój dostał na początku żołd a na końcu odprawę

A tak w ogóle to powiem Wam że mój tż właśnie palenie rzuca makabra, jest tak drażliwy, kompletnie nie da się z nim dogadać, wszystko jest moją winą i normalnie już mi cierpliwości brakuje do niego. Ale oczywiście głaskam i wspieram bo palił już 8 lat, teraz chcielibyśmy dziecko więc stwierdził że się musi wziąć za siebie. Jeszcze trochę takich humorów to ja się za niego wezmę

[aania_20]

Napisane przez przytuLaska

a na froncie...jak to na froncie, stan wojny. Hm, po nadzwyczaj "miłym" wczorajszym wieczorze wśród mundurowych mam ochotę opuścić to towarzystwo, najlepiej tak z przytupem. choć mundury nie mają z tym wiele wspólnego. Raczej to, że TŻ zostawił mnie samą sobie, bo wg niego, jak wychodzimy gdzieś razem, to nie jesteśmy parą i sama muszę się jakoś odnaleźć, nawet, jak nikogo nie znam. Przepraszam, musiałam się wyżalić, ostatnio wybitnie nam nie wychodzi

Ty nie masz za co nas przepraszać, raczej on powinien Ciebie w trybie natychmiastowym przeprosić za takie szczeniackie zachowanie. Ile on ma lat? 12? Chyba ciut więcej, a zachował się naprawdę poniżej krytyki....

Napisane przez Laurka1011

A tak w ogóle to powiem Wam że mój tż właśnie palenie rzuca makabra, jest tak drażliwy, kompletnie nie da się z nim dogadać, wszystko jest moją winą i normalnie już mi cierpliwości brakuje do niego. Ale oczywiście głaskam i wspieram bo palił już 8 lat, teraz chcielibyśmy dziecko więc stwierdził że się musi wziąć za siebie. Jeszcze trochę takich humorów to ja się za niego wezmę

życzę powodzenia!

[luska46]

tak o odprawie juz slyszalam. Tylko zebysmy dostali 1400 to trzeba zaswiadczeneie o tym ze nie pracuje nikt mi tego nie chciał wydac bo jestem zawieszona w UP dostalam z US zaswiadczenie ze w 2012 nie mialam zadnych dochodow, do tego napisalam sama oswiadczenie o braku pracy i bez prawa do zasilku. Jemu mialam Alatwic swistek o tym ze jest jedynym zywicielem rodziny ale tego ja nie koglam zalatwic wiec ku kazalam napisac to wlasnorecznie albo dowiedziec soe jeszcze raz dokladnie skad to wziac. I przez to ze nie zalatwilam tego to nawrzeszczal na mnie zwyzywal pisal chore teksty az sie wczoraj prze niego poplakalam. nie dosc zenjakikolwiek kontakt mam z nim 21:30to jeszcze tak mnie potraktowal, a ja naprawde zrobilam wszystko co moglam żeby jakos zalatwic. wogole wysylajac list zapomnialam dopisac ltory to batalion i nie wiem czy list dojdzie masakra

[Laurka1011]

Napisane przez luska46

tak o odprawie juz slyszalam. Tylko zebysmy dostali 1400 to trzeba zaswiadczeneie o tym ze nie pracuje nikt mi tego nie chciał wydac bo jestem zawieszona w UP dostalam z US zaswiadczenie ze w 2012 nie mialam zadnych dochodow, do tego napisalam sama oswiadczenie o braku pracy i bez prawa do zasilku. Jemu mialam Alatwic swistek o tym ze jest jedynym zywicielem rodziny ale tego ja nie koglam zalatwic wiec ku kazalam napisac to wlasnorecznie albo dowiedziec soe jeszcze raz dokladnie skad to wziac. I przez to ze nie zalatwilam tego to nawrzeszczal na mnie zwyzywal pisal chore teksty az sie wczoraj prze niego poplakalam. nie dosc zenjakikolwiek kontakt mam z nim 21:30to jeszcze tak mnie potraktowal, a ja naprawde zrobilam wszystko co moglam żeby jakos zalatwic. wogole wysylajac list zapomnialam dopisac ltory to batalion i nie wiem czy list dojdzie masakra

Ale mój mi mówi właśnie że u nich wszyscy bez wyjątku dostali odprawę, chyba nawet bez żadnych zaświadczeń. A ten świstek że jest jedynym żywicielem rodziny to niestety nie wiem jak załatwić ani gdzie, my czegoś takiego nie załatwialiśmy, ale wiem że warto żeby Twój się tym zajął jak najwcześniej, bo to jednak większa kasa dla was. I nie przejmuj się nim a już na pewno nie płacz!! Lepiej nam się tutaj wyżal i wygadaj, będzie Ci raźniej. Łatwo tak siedzieć w Poznaniu, wszystko Ci podają na tacy i tylko wrzeszczeć przez telefon, na pewno miał czas żeby się tym zająć przed wyjazdem na szkółkę!!

[luska46]

tylko on sie dowiedzial o tym na szkolce... a jq latam i robie z siebie debilke wszędzie. niby tak mu kazali zalatwic zeby dostac wiecej kasy, sama nie wiem

[luska46]

wiecie co jak kobieta nie wezmie spraw w swoje rece to umarl w butach, no ale do zeczy na poczatek fakt iz wydalam na telefony lekko liczac jakies 20 zl ale dowiedzialam sie w 3 roznych miejsach innych rzeczy. W Urzedzie miejskim daliby mi odrazu oswiadczenie o jedynym zywicielu rodziny ale gdyby byl zameldowany w slupsku, nasza gmina jak zwykle nic nie wie. dzwonilam tez bezposrednio do wojska tam bardzo uprzejmy Pan wojskowy powiedzial pare odpowiednich okreslen na osoby pracujace w naszej gminie i dokladnie wytlumaczyl co musimy dostarczyc i gdzie i jak to zalatwic. Rece mi opadaja na tych wszytkich urzednikow tylko pod gorke robia i zero jakiej kolwiek pomocy z ich strony. mojemu delikwentowi tez sie oberwie ze nie potrafi niczego zalatwic lub sie dowiedziec. Tylko se w leb strzelic przez to wszystko, jednak baba to baba. facet nie dalby razy bez nas

[FarFromHere]

luska46 Też odnoszę wrażenie, że kobieta to wszystko załatwi, a chłopy to jakieś nieogarnięte w tej kwestii.

Dziewczyny, ratujcie! Wiecie czego mi się zachciało? Podróżowania po świecie... W skrócie - pracuje w szkole językowej gdzie uczą sami native speakerzy. Wyciągnęli mnie wczoraj na piwo i to było niesamowite... Chłopak młodszy ode mnie zwiedził już pół świata, reszta , niewiele zresztą starszych ode mnie, to samo. Chiny, Wenezuela, Albania, mogłabym tak jeszcze długo wymieniać. Siedziałam z opadniętą szczęką cały czas jak opowiadali swoje historie.

Szkoda że wojsko TŻ nas bardzo ogranicza jeśli chodzi o miejsce zamieszkania - a o zagranicy to mogę sobie pomarzyć tylko, ehhhh

[przytuLaska]

.

[vonka7]

Napisane przez przytuLaska

Jest mi bardzo, bardzo źle, ale dojrzewam do myśli o tym, że nie powinnam być z kimś, kto wydziela mi samego siebie łyżeczką...jak syrop - w dawce raz na tydzień...z poleceniem, żeby się nie zakrztusić...bo to tak dużo...

A ja bym poświęciła wszystko, gdyby trzeba było.

Tak mi trudno. Kocham go, ale dalej sobie tego nie wyobrażam. Po prostu we mnie coś pękło, jak wyjechał mi z tym nie jesteśmy parą, gdy... . Nie potrafię tak, on ma potrzebę widzieć mnie raz na tydzień, przez telefon w ogóle nie ma potrzeby rozmawiać... Droga od niego do mnie to 17min, ale on wiecznie nie ma czasu. Twierdzi, że widzimy się aż za dużo, boli mnie, jak mi tak precyzyjnie wylicza czas - np. że piątkowy wieczór + noc + sobotni ranek to całe 16 godzin, więc powinnam być usatysfakcjonowana.

Co ja mam zrobić...

Przykro mi wiesz my u chyba Ci nie pomożemy. To musi być przede wszystkim Twoja decyzja. Rozmawiałaś z Nim o tym? Mówiłaś co czujesz? Jeśli faktycznie masz się tak męczyć to może potrzebne są jakieś radykalne działania? Broń Boże nie chce Ci niczego doradzać, może jedynie szczerą rozmowę z TŻem. Sprawa faktycznie nie wygląda kolorowo, ja bym swojemu TŻowi postawiła jasne warunki a jeśli nie to narazie. Mino wszystko mam nadzieję, że wszystko się ułoży po Twojej myśli