Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[kootek_mamrotek]

Napisane przez ejani

W niedzielę nie powinno być korków, ja bym poczekała, bo jak się wydłużyły to jest 50% czy to to...

A są coraz dłuższe i boleśniejsze, czy takie same? (mnie o to pytali)

Przestalam krążyć po domu, usiadlam przed tv i skurcze są rzadziej. Jeżeli są to są dłuższe i bolesne ale jednak są rzadziej. Mam plan zjeść na spokojnie obiad, odespac troszkę nie przespana noc i na wieczór zrobię sie bardziej aktywna.. powinno ruszyć, albo i nie

[SunShineDoll]

Napisane przez lidkaa82

Ja nadal w szpitalu,rozwarcie nie postepuje niestety. Wrocilam na przedporodowa i leze z dwiema laskami, jedna tak jeczy ze mam ochote jej przylozyc. Moje poklady empati sa na wyczerpaniu tym bardziej ze mnie tez boli ;D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hehehe trzymaj się lidka

[kukurydzianaa]

Napisane przez selena85

O nie....znowu mnie łapie...
ałaaaa
ale to głupie.... ten skurcz łapie mnie nad biodrem i promieniuje na plecy do tyłu i na połowę brzucha do przodu.... dziwne

Może to nerwobóle? Ja wczoraj coś takiego zaliczyłam, ale na rychle zbliżający się poród to to nie wygląda.

Napisane przez lolita25

Mój mąż miał dziś sen....ponoć urodziłam 8 dzieci za jednym razem

U mnie już pół rodziny śni, że ja rodzę i dzwonią pytać się czy to już (no kogo jak kogo, ale rodzone siostry powiadomiłabym w pierwszej kolejności )

A mi się śniło jakiś czas temu, że urodziłam pięcioraczki - jedno było takie duże, a czworo maleńkich. I to duże zasłaniało na usg te malutkie, dlatego nic o nich nie wiedzieliśmy

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Miałam nawet pomysł, żeby przy pomocy męża przyspieszyć akcję co nieco, ale jak sobie pomyślę, że wszystko mnie boli, pachwiny baaardzo utrudniają chodzenie, a spojenie strzela niemiłosiernie, to chyba sobie daruję

[gosia261282]

Napisane przez lejdi_aga13

a mozna ja przedawkowac? Mi niby wtedy polozna gadała, ze jak dziecko wychodzi na dwor, mama dobrze sie odzywia i tylko jest na piersi to poza D nic sie nie powinno dawacco polozna to opinia i badz tu madry

Jak w takiej dawce jak zalecają to nie. Jutro zadzwonię do zaufanej pediatry z Polski i zapytam o tą K,to napiszę co mi powiedziała.

Napisane przez lidkaa82

Ja nadal w szpitalu,rozwarcie nie postepuje niestety. Wrocilam na przedporodowa i leze z dwiema laskami, jedna tak jeczy ze mam ochote jej przylozyc. Moje poklady empati sa na wyczerpaniu tym bardziej ze mnie tez boli ;D

A coś przeciwbólowego mogą dać? Może masuj sutki albo niech ci zrobią masaż szyjki. Może to co przyspieszy.

[selena85]

Humorystycznie

Z racji, że odsypiając swoje poranne skurcze, śnił mi się czop - który wyglądał zupełnie jak kulinarna galaretka drobiowa - ułożyłam wierszyk.
Oto on:

Czopie! Co siedzisz tam w rowie
Ile się ciężarna Ciebie naszuka, ta tylko się dowie
Która Cię straciła. Dziś ważność Twą w całej ozdobie
Widzę we śnie i opisuję, bo nici po Tobie.
Galaretko zbita, co jasnej bronisz bramy
I świecisz na końcu długiej łabędziej drogi
Kojarzysz mi się z galaretką mego męża mamy
Którą dała mu do zjedzenia zamiast drobiowej nogi.

Jak się podoba?

[lolita25]

Napisane przez ejani

Eej, jak sporo to może wody? Ile już poleciało? (w sensie potrzebujesz podpasek, czy wkładki dają radę? Często zmieniasz?)
Moje wody też były kiślowate, tyle że z krwią (ale to krew może po "badaniu" lekarza bo uprzedził że może być i może ruszyć po tym poród).

Na razie wkładki stosuje, rano jak byłam w toalecie i się ubierałam to pociekły może z 2 łyżki, teraz też czuje ale już mniej

Napisane przez lidkaa82

Ja nadal w szpitalu,rozwarcie nie postepuje niestety. Wrocilam na przedporodowa i leze z dwiema laskami, jedna tak jeczy ze mam ochote jej przylozyc. Moje poklady empati sa na wyczerpaniu tym bardziej ze mnie tez boli ;D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A już myślałam ze urodziłaś, trzymamy kciuki a koleżance przywal to się zamknie

Napisane przez kukurydzianaa

Miałam nawet pomysł, żeby przy pomocy męża przyspieszyć akcję co nieco, ale jak sobie pomyślę, że wszystko mnie boli, pachwiny baaardzo utrudniają chodzenie, a spojenie strzela niemiłosiernie, to chyba sobie daruję

Ja też chciałam przyspieszyć ale z takim bólem romantycznie nie będzie

[forester]

Napisane przez katarzyniak

W ogóle mam pytania do Was apropo dziecka:
2. Jak często kąpie sie dziecko? Bo są różne teorie ze np.co dwa/trzy dni a raz dziennie lub w razie potrzeby myć wacikiem...
3. Czy po kąpieli zawsze trzeba dziecko czymś posmarować-w sensie oliwka/balsam?
4. Jak jest z podnoszeniem dziecka po cc? Można normalnie podnosić na drugi dzien np.takie 3,5kg dziecko? Czy dopiero po jakimś czasie?
5. Jak to jest "technicznie" z podnoszeniem /noszeniem dziecka? Bo ja boje sie ze nie bede umiała bezpiecznie podnosić/trzymać dziecka..mam wyobrażenie ze główka jest bardzo niewładna i trzeba ją zawsze PEWNIE podtrzymywać...

2. Kąpiemy codziennie, Mała to lubi i to tworzy chociaż jakiś schemat dnia.
3. U nas na sr mówili by smarować za uszkami, szyjkę, pod paszkami, i różne fałdki, więc smaruje i na razie jest ok. Nie codziennie kąpie w emolientach.
4. Ja podnosiłam normalnie, nie czułam dyskomfortu z powodu cięcia. Gorzej było z podniesieniem samej siebie, ale dość szybko dałam rade.
5. Podnosisz instynktownie

Ejani mała nie płaczę podczas przebierania, jak już się masakrycznie zanosi, wtedy dajemy na sekundę smoczka i wyciągamy zaraz przed przyłożeniem do piersi.

Lidka oby szybko poszło

Dziewczyny karmiące: czy u Was też była faza na jedną pierś? u mnie lewa jest ok, prawa od dziś w nocy jest fee... próbowałam z nakładkami na sutki itp. ale i tak pręży się wypycha sutek i nic się nie da zrobić. Próbowałam różnych pozycji, ale i tak nic, przerzucona na lewa pierś je chętnie.

W ogóle mam mega spadek nastroju, wiem, że to hormony, ale jakoś tak ciężko mi uporządkować sobie w głowie te zmiany w moim życiu.

[gosia261282]

Napisane przez selena85

Humorystycznie

Z racji, że odsypiając swoje poranne skurcze, śnił mi się czop - który wyglądał zupełnie jak kulinarna galaretka drobiowa - ułożyłam wierszyk.
Oto on:

Czopie! Co siedzisz tam w rowie
Ile się ciężarna Ciebie naszuka, ta tylko się dowie
Która Cię straciła. Dziś ważność Twą w całej ozdobie
Widzę we śnie i opisuję, bo nici po Tobie.
Galaretko zbita, co jasnej bronisz bramy
I świecisz na końcu długiej łabędziej drogi
Kojarzysz mi się z galaretką mego męża mamy
Którą dała mu do zjedzenia zamiast drobiowej nogi.

Jak się podoba?

Selena wymiatasz!!

Mickiewicz się chowa

[Muminek1991]

Gratulacje dla nowej mamusi !!

isia- przykro mi ,że źle się czujesz. Mam nadzieję ,że jeszcze trochę i będzie lepiej

lidkaa-

selena- powinnaś zacząć pisać wiersze

Dla wszystkich cierpiących i chcących już porodów


Witam się i ja nie aż tak leniwie mimo niedzieli. Dzisiaj ogarniamy z TŻ dokumenty i inne badziewia Od 8 buszujemy już po domu. Noc dobra było tylko jedno siusiu, ale ciężko mi się oddychało i nie wiedziałam jak leżeć.

[magnusia]

Napisane przez lolita25

Brzuch mnie zaczął boleć jak na okres i wylatuje ze mnie biały kisiel, ten co zawsze ale rzadki, czuje że normalnie leci na wkładkę
No ale z tego co pisałyście to czop jest żółtawo-brązowy z nitkami krwi więc chyba biały kisiel to nie to?????

czopuś

ale czekaj, czekaj- chcesz rodzić beze mnie?

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez kootek_mamrotek

Dzien dobry Nadrabiam na tel wczorajszy dzien i idzie mi to topornie. Od 4 rano mam bolesne skurcze, trwają tak po 5-6 sekund. Najpierw były co 20-30 min. O 8 rano były już co 5-7 min i zdecydowałam że ide pouprawiac "akrobatyke lazienkowa" żeby już być gotowa do wyjazdu. Po ciepłej wodzie skurcze są co 10-15 min. Czekać aż sie dalej rozkreci czy jechać już? Wody nie pociekly, krwawienia nie ma. Do szpitala mam 30 km...

dzwoniłaś na IP?

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez lejdi_aga13

tez mam taki kisiel juz od hmm 1,5tygodnia? To polozna mowila ,ze to nie czop tylko sluzowe uroki ciazy hmmm... teraz mam zamiast kisielku budyn

u mnie po wczorajszym niezidentyfikowanym cipnym obiekcie cisza- nic się nie powtórzyło więc to pewnie upławik

[gosia261282]

Tak mnie napieprza podbrzusze i krzyż,że nie mogę skurczów liczyć,bo tamte bóle są zbyt mocne.
Oj coś czuję,że w chacie urodzę

[magnusia]

Napisane przez lidkaa82

Ja nadal w szpitalu,rozwarcie nie postepuje niestety. Wrocilam na przedporodowa i leze z dwiema laskami, jedna tak jeczy ze mam ochote jej przylozyc. Moje poklady empati sa na wyczerpaniu tym bardziej ze mnie tez boli ;D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

trzymam kciuki aby dziś dzieć wyszedł na naszą stronę

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez selena85

Humorystycznie

Z racji, że odsypiając swoje poranne skurcze, śnił mi się czop - który wyglądał zupełnie jak kulinarna galaretka drobiowa - ułożyłam wierszyk.
Oto on:

Czopie! Co siedzisz tam w rowie
Ile się ciężarna Ciebie naszuka, ta tylko się dowie
Która Cię straciła. Dziś ważność Twą w całej ozdobie
Widzę we śnie i opisuję, bo nici po Tobie.
Galaretko zbita, co jasnej bronisz bramy
I świecisz na końcu długiej łabędziej drogi
Kojarzysz mi się z galaretką mego męża mamy
Którą dała mu do zjedzenia zamiast drobiowej nogi.

Jak się podoba?

no nie mogę

[patrycjja]

Czopy, śluzy :p spokojnie
Ze mnie w święta takie białe budyniowate kulki wyleciały, a 1 stycznia śluz "kurzy" znaczy białko, brązowo - żółto - przezroczyste. I nadal siedzę i skurcze są i wszystko boli, męża mecze i guzik :p to chyba nie takie hop siup niestety. A tak jak wczoraj pisalam już zaczynam mieć powoli dosyć tego całego ciążowego interesu lekarz obiecywał nie doczekac wtorkowego ktg, ale wiecie obiecanki - cacanki, a głupiemu radość

Już nie wspomnę, że koleżanki męczą żeby się "meldować", a każdy telefon do kogos z rodziny po coś zaczyna się pytaniem (w zależności które z nas dzwoni) "rodzisz/patrycja rodzi!?"

Lidka
I Gosia motywująco

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

Tak mnie napieprza podbrzusze i krzyż,że nie mogę skurczów liczyć,bo tamte bóle są zbyt mocne.
Oj coś czuję,że w chacie urodzę

może pojedź na IP? Kurde Ty się już tak długo męczysz, że mogli by coś zadziałać...

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez patrycjja

Już nie wspomnę, że koleżanki męczą żeby się "meldować", a każdy telefon do kogos z rodziny po coś zaczyna się pytaniem (w zależności które z nas dzwoni) "rodzisz/patrycja rodzi!?"

u mnie to samo przestanę chyba odbierać telefony

[katarzyniak]

Dziękuje wam kochane za odpowiedzi! ! !
Jutro zaczynam 38 tydzień...w czwartek wieczorem szpital, już chyba ostatni 7 raz...
Boję się wszystkiego .... ! Jak ja dam sobie rade ! W dodatku tz tez zaczyna myśleć, że on sie nie zna na dziecku, on nie da rady .

Gosia - oj współczuje Ci tych bóli...może faktycznie zgłoś sie do szpitala...nameczysz sie biedna

[selena85]

Napisane przez katarzyniak

W ogóle mam pytania do Was apropo dziecka:
1. Jak jest z tym wyparzaniem akcesorii/butelek dla dziecka? Mam np.antykolkową TT i co po każdym jednym karmieniu trzeba ją gotować? Czy np.wystarczy raz dziennie wygotowac a w ciągu dnia tylko umyć/polać wrzątkiem?

2. Jak często kąpie sie dziecko? Bo są różne teorie ze np.co dwa/trzy dni a raz dziennie lub w razie potrzeby myć wacikiem..

3. Czy po kąpieli zawsze trzeba dziecko czymś posmarować-w sensie oliwka/balsam?

4. Jak jest z podnoszeniem dziecka po cc? Można normalnie podnosić na drugi dzien np.takie 3,5kg dziecko? Czy dopiero po jakimś czasie?

5. Jak to jest "technicznie" z podnoszeniem /noszeniem dziecka? Bo ja boje sie ze nie bede umiała bezpiecznie podnosić/trzymać dziecka..mam wyobrażenie ze główka jest bardzo niewładna i trzeba ją zawsze PEWNIE podtrzymywać...

6. Czy moż mi ktoś krótko napisać o szczepionkach?

1. Odp: Na opakowaniu butelki zawsze jest napisane co zrobić przed pierwszym użyciem. Z tego co czytałam na swoich to wygotować przez 5 min. A później po każdym użyciu myć gorącą wodą z płynem do naczyń. Przed każdym użyciem też należy je myć.

2. Odp: Połozne mówiły mi, że dawniej kąpano dziecko codziennie i jednak nie trzeba tego dzień w dzień robić. Można co 2-3 dni ze spokojem.

3. Odp.: Nie zawsze. Zależy czego użyjesz do kąpieli. Ja np. będę używać Oilatum Emulsja do kąpieli (białe opakowanie) i po tym nie trzeba niczym smarowac skóry dziecka - z wyjątkiem kremu do pupy.

4. Odp: Przez pierwsze dni, lepiej nie dźwigać, nie podnosić (szwy mogą się rozejść?). Dlatego położne w szpitalu podają matce dziecko po cc lub osoba towarzysząca.

5. Odp.: Dokładnie jest tak jak mówi Ci Twoje wyobrażenie - główka jest bardzo niewładna i trzeba ją zawsze pewnie podtrzymywać.
Wklejam Ci świetny instruktaż do tego jak bezpiecznie podnosić/odkładać i przekładać dziecko - oglądałam i uczyłam się na lalce :

1. http://www.youtube.com/watch?v=W7dcFTuHbek
2. http://www.youtube.com/watch?v=KqzeZ-it5Zk
3. http://www.youtube.com/watch?v=MChM-CR0Vvs

+ Jeżeli mogłabym dodać ogólną cenną informację to - dziecko wg. specjalistów powinno się zawsze podnosić jak i odkładać skierowane lekko bokiem do podłoża. Ono wie wtedy co się z nim robi, nie czuje, że traci kontrolę nad ruchami jakie nim wykonujemy, czuje się bezpieczniej i nie napina ani nie pręży się.

6. Odp: Tutaj jest cały kalendarz szczepień ze wszystkimi opcjami szczepionek do wyboru: http://www.szczepienia.pl/Kalendarz_.../0-3_lata.aspx

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

Tak mnie napieprza podbrzusze i krzyż,że nie mogę skurczów liczyć,bo tamte bóle są zbyt mocne.
Oj coś czuję,że w chacie urodzę

To może jednak wycieczka na IP?

[senira666]

Napisane przez selena85

Humorystycznie

Z racji, że odsypiając swoje poranne skurcze, śnił mi się czop - który wyglądał zupełnie jak kulinarna galaretka drobiowa - ułożyłam wierszyk.
Oto on:

Czopie! Co siedzisz tam w rowie
Ile się ciężarna Ciebie naszuka, ta tylko się dowie
Która Cię straciła. Dziś ważność Twą w całej ozdobie
Widzę we śnie i opisuję, bo nici po Tobie.
Galaretko zbita, co jasnej bronisz bramy
I świecisz na końcu długiej łabędziej drogi
Kojarzysz mi się z galaretką mego męża mamy
Którą dała mu do zjedzenia zamiast drobiowej nogi.

Jak się podoba?

Rewelacja
Jestes miszczen


Send from my IPhone

[yummi_mummy]

Hej Mamuśki Ja już w Poznaniu u rodziców i czekam nadal na Synka... leci 41 tydzień... i oczywiście wszyscy pytają, czy juuuż ????
We wtorek idę do szpitala na Polną, oczywiście - o ile Antuś wcześniej nie postanowi opuścić brzuszka ... a mógłby trzymajcie kciuki

Jeśli macie, to jak sobie radzicie ze skurczami w pachwinach/ górnej części ud ? Ja mam takie okropne i częste... ,że naprawdę trudno mi się poruszać a ból zgina mnie i stopuje nawet kilka minut i ta bezsilność...

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

może pojedź na IP? Kurde Ty się już tak długo męczysz, że mogli by coś zadziałać...

Nie bardzo mam jak,sama jestem z dzieciakami w domu.
Nie chcę męzowi robić fałszywego alarmu,bo jest w pracy. Ściągnę go jeśli skurcze będą robić się silne,regularne,albo już z bólu nie będę mogła wyrobić. Z Erykiem jak jechałam to bolało mnie mocniej niż teraz.

A coś mam przeczucie,że to kolejny fałszywy alarm,ale boli strasznie.
Już mi brak siły.

[selena85]

Napisane przez gosia261282

Nie bardzo mam jak,sama jestem z dzieciakami w domu.
Nie chcę męzowi robić fałszywego alarmu,bo jest w pracy. Ściągnę go jeśli skurcze będą robić się silne,regularne,albo już z bólu nie będę mogła wyrobić. Z Erykiem jak jechałam to bolało mnie mocniej niż teraz.

A coś mam przeczucie,że to kolejny fałszywy alarm,ale boli strasznie.
Już mi brak siły.

Gosia Ty masz taki wysoki próg bólu z tego co widzę, że po męża zadzwonisz dopiero wtedy gdy już będziesz leżeć i zwijać się na podłodze...

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez yummi_mummy

Hej Mamuśki Ja już w Poznaniu u rodziców i czekam nadal na Synka... leci 41 tydzień... i oczywiście wszyscy pytają, czy juuuż ????
We wtorek idę do szpitala na Polną, oczywiście - o ile Antuś wcześniej nie postanowi opuścić brzuszka ... a mógłby trzymajcie kciuki

Czekamy na wieści!
Powodzenia

[Ważka]

Witajcie
Nareszcie sie wyspalam,cora sie w nocy nie budzila,skurcze tez jakos strasznie nie dokuczaly. Fajnie by bylo przetrzymac jeszcze ten tydzien,zebym zdazyla meza doleczyc
Rosolek na kaczce ugotowany,mielone zrobione,pozamiatalam i pomylam podlogi,jakis mam przyplyw energii dzisiaj

Napisane przez selena85

Humorystycznie

Z racji, że odsypiając swoje poranne skurcze, śnił mi się czop - który wyglądał zupełnie jak kulinarna galaretka drobiowa - ułożyłam wierszyk.
Oto on:

Czopie! Co siedzisz tam w rowie
Ile się ciężarna Ciebie naszuka, ta tylko się dowie
Która Cię straciła. Dziś ważność Twą w całej ozdobie
Widzę we śnie i opisuję, bo nici po Tobie.
Galaretko zbita, co jasnej bronisz bramy
I świecisz na końcu długiej łabędziej drogi
Kojarzysz mi się z galaretką mego męża mamy
Którą dała mu do zjedzenia zamiast drobiowej nogi.

Jak się podoba?

Hahaha Ty to masz talent kobieto

Napisane przez magnusia

u mnie po wczorajszym niezidentyfikowanym cipnym obiekcie cisza- nic się nie powtórzyło więc to pewnie upławik

Powiem wam,ze ja to juz nawet zatesknilam za okresem-3 dni cos poleci,zaloze tampon i jest spokoj, a teraz ciagle jak nie jakis kisiel to budyn i z wkladkami to sie przez cala ciaze nie rozstaje :/

Napisane przez gosia261282

Tak mnie napieprza podbrzusze i krzyż,że nie mogę skurczów liczyć,bo tamte bóle są zbyt mocne.
Oj coś czuję,że w chacie urodzę

Ty to sie biedna wymeczysz moze to juz dzis? Ale lepiej zebys zdazyla do szpitala

[selena85]

Gosia & Lidka - zawsze mylą mi się ich Avatary
I teraz one obie na "polu walki".
Cóż za zbieg okoliczności

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Dziękuję za pochwały na temat mojego skromnego wierszyka o czopie hehehe

[magnusia]

ja dziś też mam dzień żarcia... no cały czas bym jadła i to takie rzeczy co normalnie nie jadałam
np od 3 dni jem banany- po 2-3 dziennie a nigdy za nimi nie przepadałam, to samo z serkiem wiejskim- codziennie muszę jeden zjeść a wcześniej jadłam rzadko. Nie wiem co mi się poprzestawiało...

[selena85]

Niezwykłe porody (w wozie strażacki, w urzędzie w wagonie PKP):
http://www.mjakmama24.pl/ciaza-i-por...,245_4962.html

[gosia261282]

Dziewczyny patrzyłam na pierwszą stronę i z terminem na 7.01 jest agacia_cz która nie odzywa się od 12.12 kiedy pisała,że boi się,bo plami. Więcej się nie odezwała. Może by przenieść ją so zaginionych,skoro tak długo się nie odzywa.
Mam nadzieję,że u niej wszystko dobrze...

[selena85]

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny patrzyłam na pierwszą stronę i z terminem na 7.01 jest agacia_cz która nie odzywa się od 12.12 kiedy pisała,że boi się,bo plami. Więcej się nie odezwała. Może by przenieść ją so zaginionych,skoro tak długo się nie odzywa.
Mam nadzieję,że u niej wszystko dobrze...

Dokładnie. Też właśnie na to lukałam.
Tam chyba nie tylko ona zaginęła nam z tej listy

Ni widu ni słychu kilku osób od jakiegoś czasu już.

Senirko - trzeba będzie chyba tam zrobić znowu selekcję na tej liście

[_Shiloh_]

Gosia podałam mu już dziś zamiast D, to D+K.
Tak się przejęłam ehh...https://wizaz.pl/Mama-z-klasa/Porod-...dek-witamina-K

Mam taką:http://aptekacentrum.lublin.pl/witam...s.,i29394.html

[SunShineDoll]

Ja mam dzisiaj jakiegoś doła, czemu nie mogę "jak człowiek" zacząć akcji porodowej i urodzić tylko jakies wywoływania i nawet nie wiem do końca co mój lekarz jutro planuje, najbardziej obawiam się, ze będe kilka godzin męczona oksytocyną a i tak szyjka będzie bez zmian i zakończy się cesarką. Nawet napisalam sobie zestaw pytań o co jutro zapytam - jakie jest rokowanie w moim kroczu co do porodu.

[gosia261282]

Napisane przez _Shiloh_

Gosia podałam mu już dziś zamiast D, to D+K.
Tak się przejęłam ehh...https://wizaz.pl/Mama-z-klasa/Porod-...dek-witamina-K

Mam taką:http://aptekacentrum.lublin.pl/witam...s.,i29394.html

Też właśnie zamówiłam D+K,bo w domu mam tylko D.
Erykowi podawałam tylko D,na szczescie nic się nie stało z braku tej witaminy,a wtedy zawierzyłam jakoś,ze nie trzeba jak w szpitalu mu podali...