Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[celin10]

Napisane przez perfuzja

Teraz używamy Sucocreamu. Jak tylko pupa była lekko zaczerwieniona to uzywalismy Bepanthenu.jak wszystko było idealnie, to tylko zasypywalismy mąka ziemniaczana.

U nas to chyba kwestia 2 rzeczy - po pierwsze Emil robi kupy non stop, a po drugie chyba niewystarczająco dobrze osuszalismy przed jakiś czas pupe przed nalozeniem kremu i krem zamiast pomagać tylko kisil pupe

Ale teraz z dnia na dzien jest lepiej. Byliśmy już na etapie wybroczyn, więc niestety zanim sie zagoi zupełnie trochę czasu minie

moja córa miała wrażliwą skórę na pupie mimo że smarowałam kremami itp to nie pomagało-okazało sie że to od chusteczek nawilżanych,mogła mieć jedynie Huggies pure i żadnych innych i gdy tylko mogła leżała z gołą pupą przykryta tetrą teraz też zaopatruje się w chusteczki Huggies Pure,wg.mnie są najlepsze,delikatne,nawet gdy wytrzesz dłanie to sie nie kleją

[gosia261282]

Denerwuję się. Przez ostatnie 4 godziny Kacperek tylko raz się ruszył.
Tak bardzo delikatnie. Jak ja już bym chciała,żeby wylazł. No ciągle coś!

[Lusso]

Gratuleje porodow Milosz spory chlopak u nas 4 doba leci mialam wyjsc bo z mala dobrze ale niestety bilirubina wzrozla o 5 i musimy zostav jeszcze gdyby nie bylo tego konfliktu to by nas puscili bo lbo przy zdrowym nowordku taka ilosc nie jest zla. Nie naswietlaja jej bo nie. Ma takiej potrzeby a do domu puscic nie chca jutro powtorza badnia jezeli nie wzrasta to do domu jezeli wzrosnie o 2 to wyjde ale na 99% . Czuje sie okropnie ze nic nie moge zrobic sama na sali to chociaz poplakac mozna bo tyle zostaje. Coraz lepiej idzie karmienie piersia tylko jeszcze troszke boli.
I tak jak u Emmy moja mala w nocy chce spac tylko na rekach albo u mnie w lozku w dzien normalnie spi w tym wozeczku szpitalnym dla noworodkow
Trzymajcie kciuki aby jutro wyniki byly dobre

[lejdi_aga13]

Napisane przez gosia261282

Denerwuję się. Przez ostatnie 4 godziny Kacperek tylko raz się ruszył.
Tak bardzo delikatnie. Jak ja już bym chciała,żeby wylazł. No ciągle coś!

Jej wspolczuje Ci... a woda lodowata?ehhh moze spi ,taki dzien? tez czasem moja odwala numery. Z Natanielem ani razu nie byłam w szpitalu itp. A z Julka byłam w 17tyg , 2x byłam bo ruchow nie czułam, mała na USG 3x serduszka całego nie chciała pokazac.... Oj nie grzeczne nasze malenstwa sa w tych ciazach

[sadlaczyca]

Hej Kochane

My od wczoraj w domku Smerf jest bardzo absorbujący, nie mam czasu na nadrobienie wątku

Póki co malutki jest duuużo spokojniejszy niż w szpitalu, gdzie wył dniami i nocami a ja razem z nim W szpitalu dokarmiali go mm bo mało pokarmu miałam a inaczej nie chciał się uspokoić. Trafił mi się egzemplarz krzykliwy, on nie płakał jak reszta dzieci na oddziale, on wył jak zarzynane zwierzę. Ale od wczoraj już mam pokarm, nie dokarmiałam mm, chociaż kupiłam puszkę na wszelki wypadek. Smoczek jest naszym najlepszym przyjacielem, podobnie jak woombie dzięki któremu dziś w nocy mały spał po 3-4h ciurkiem. Nie wiem czy to może jakiś łut szczęścia nie był, dziś będziemy testować znowu.

Z rzeczy które pamiętam: majtki seni siatkowe są spoko, nie odparzają, można podciągnąć wysoko żeby nie uciskać rany po cc. Podkłady bella mamma - szału nie ma ale tragedii też nie. Od wczoraj przeszłam już na podpaski, w szpitalu zużyłam jakieś 1,5 paczki podkładów.

Gdzieś tak wsadziłam purelan, że nie mogę znaleźć, normalnie diabeł na ogonie poniósł. A suty bolą! Smaruję balsamem tisane (chyba perfuzja też tak robiła?), trochę pomaga.

Krzyś jest śliczny Dostał cyca pół h temu i śpi.
Mina mojego kota jak zobaczył małego - bezcenna Póki co kot przyszedł, powąchał go (cały czas patrząc na mnie pytającym wzrokiem czy może) i poszedł na swój dywanik spać. Zobaczymy co będzie dalej.


Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych mamusiek!

Dopingujący banan dla niecierpliwie oczekujących na rozwiązanie : sbanan:
gosia, biedaku! Widziałam, że jeszcze w dwupaku jesteś, banan dla Ciebie specjalnie : sbanan:

[mengazhu]

Napisane przez patrycjja

Em ma teraz zapobiegawczo ten paracetamol, moze jakiś rutinoscorbin, herbatkę z cytryna/malina (myślę, ze to nie takie ilości zeby cos miały wpłynąć na pokarm). Wapno z Wit c chyba tez będziesz mogla. Nogi w wodę z musztarda, parówkę z soli.

Się chwil ę zastanawiałam co to jest parówka z z soli. Może dlatego, ze na talerzu obok stoi parówka z szynki

Napisane przez gosia261282

Denerwuję się. Przez ostatnie 4 godziny Kacperek tylko raz się ruszył.
Tak bardzo delikatnie. Jak ja już bym chciała,żeby wylazł. No ciągle coś!

Może to już, za chwilę?

[_Kluska_]

Napisane przez katarzyniak

Bawią mnie te teksty wszystkich lekarzy na temat rzekomo bezpieczniejszego porodu sn... Tylko czemu wiekszosc żon lekarzy, ginekologow, połozne, pielegniarki chcą cc?? W dodtaku ostatnio jak bylam na usg w szpitalu, to gin tłumaczyla studentom, ze w moim przypadku zalecane jest cc, ze wzgledu na 3 wczesniejsze poronienia, zeby bezpiecznie dziecko wyjąć a nie narazac je jeszcze dodatkowo na poród naturalny. W Polsce potrafią ludziom bajki opowiadać...

a skąd znasz takie statystyki? to bardzo powszechna plotka, wiele razy ją słyszałam i postarałam się o weryfikację nie dość, że wiele z żon i córek ginekologów rodzi naturalnie to bez zzo! żona mojego gina - 2x sn bez zzo no ale jeden przypadek większości nie czyni. pytałam teściowej - jest położną z 17letnim stażem i odbierała porody rodzin lekarzy z oddziału - mówi, że cc wśród nich tylko wg wskazań, może kilka przypadków było bez wskazań ale 90% to sn. to statystyka z tylko jednego szpitala, ale zawsze lepsze takie dane niż żadne.
żeby było jasne - nie jestem przeciwko cc na życzenie, sama miałam moment zawahania i rozważałam załatwienie skierowania. nie lubię tylko szukania argumentów na siłę i tworzenia mitów.
co do sporu natura vs medycyna to równie dobrze mogę powiedzieć, że nie ma wątpliwości, że odchudzanie naturalne przez ćwiczenia i dietę jest zdrowsze i milion razy lepsze niż tabletki

[patrycjja]

Napisane przez mengazhu

Się chwil ę zastanawiałam co to jest parówka z z soli. Może dlatego, ze na talerzu obok stoi parówka z szynki

No wlasnie jak przeczytalam co napisalam to stwierdziłam, ze to może byc trochę mylące, bo tez od razu mi parowki do jedzenia do głowy przyszly

[Caillouu]

Mamy, czy Wasze dzieci mają/miały katar?
Kaja rzęzi od paru dni dość konkretnie, psikam jej wodą morską, smaruję maścią majerankową ale nie widzę wielkiej poprawy. Gorączki nie ma.
Martwię się..

[mengazhu]

Napisane przez Caillouu

Mamy, czy Wasze dzieci mają/miały katar?
Kaja rzęzi od paru dni dość konkretnie, psikam jej wodą morską, smaruję maścią majerankową ale nie widzę wielkiej poprawy. Gorączki nie ma.
Martwię się..

miał Po kąpieli, kiedy to rozgrzane gluty są, wyciągałam fridą z mózgu chyba

[gosia261282]

Napisane przez sadlaczyca

My od wczoraj w domku Smerf jest bardzo absorbujący, nie mam czasu na nadrobienie wątku

Póki co malutki jest duuużo spokojniejszy niż w szpitalu, gdzie wył dniami i nocami a ja razem z nim
gosia, biedaku! Widziałam, że jeszcze w dwupaku jesteś, banan dla Ciebie specjalnie : sbanan:

Fajnie,że już w domku.
I że maly spokojniejszy.
Dziekuję za banana

[_Shiloh_]

Napisane przez Caillouu

Mamy, czy Wasze dzieci mają/miały katar?
Kaja rzęzi od paru dni dość konkretnie, psikam jej wodą morską, smaruję maścią majerankową ale nie widzę wielkiej poprawy. Gorączki nie ma.
Martwię się..

U mnie tez woda nie pomagała, dopóki nie wyciągnęłam wielkich dwóch kip z noska zwykłym patyczkiem do ucha. Nie pchalam głeeboko, tylko ledwo do noska wlozylam i tak sie schowaly te kipy ze ich nie bylo widac a patyczek je wyciagnal. Wczoraj bylo to samo, teraz robie tak co dziennie i mały nie rzęzi.

[Nettk_a]

Witam się po nieprzespanej nocy Położyliśmy się spać ok. 24, a i tak karmienia były 1, 2:50 - 3:40 i później co 1,5 godz już u mnie w łóżku. Spaaaać!

Dzisiaj walczę z zatkanym noskiem Olka. Mam sól i aspirator. Jestem już po pierwszej próbie dzisiaj. Boję się, że Olek jest podziębiony, a w piątek mamy szczepienia... Olek już troszkę mniej ulewa, ale niestety nadal mu się to zdarza, pomimo odbijania. Widzę też i czuję, że przybiera na wadze. Nie wiem tylko, czy nie za mało, ale dowiem się tego w piątek. Zastanawiam się też, co zrobić ze spacerami. Czy do piątku nie zabierać Olka na dwór? Jak sądzicie? Wiem, że ten zapchany nosek może być spowodowany innymi czynnikami, jak za suche powietrze, ale boję się

Mamy, miałyście już wizyty popołogowe? W jakim czasie od porodu? Zaczęłyście już może ćwiczyć?

Widziałam, że niektóre z Was jedzą/jadły czosnek w ciąży, a cebulę? Bo ja akurat jestem maniakiem cebulowym i odkąd karmię, staram się jej nie jeść, a może skoro niektórym dzieciom nie przeszkadza czosnek, to może i cebulę dałoby radę jeść chociaż w jakiś ograniczonych ilościach.

Ambrella - szczerze Ci współczuje sytuacji i trzymam

za szybką przeprowadzkę! Mimo wszystko staraj się też nie denerwować, że jeszcze nie możecie się przeprowadzić, bo teraz Twoje Maleństwo jest najważniejsze, więc nie pozwól żeby odczuwało jakiekolwiek negatywne emocje.

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny Milosz przyszedl na swiat sn wczoraj o 23:05. Ma 4060 i 58 cm i straszny z niego lasuch co widac po pultynkach i faldeczkach

Gratulacje Duży chłopak! Szacun dla Ciebie, że urodziłaś go naturalnie

Napisane przez magnusia

oglądam DTVN aby o tych porodach posłuchać i widzę Żanet.... już mnie drażni ta kobita trochę. Czytałam kiedyś opinie o niej w necie i wcale nie były takie pochlebne ja bym jej nie wybrała na "swoją" położną

Jakoś też mnie ta Żanet nie przekonała... Jedyne co, to podzielam opinię Joanny Koroniewskiej, że między położną a kobietą, która rodzi tworzy się szczególna więź. I tu się zgodzę, chociaż zarówno panią dr, jak i położną miałam ochotę udusić w trakcie porodu To po porodzie byłam im niezmiernie wdzięczna. Zresztą, Żanet miała opowiadać o porodach. Opowiedziała chyba o 2, a tak to ble ble ble promocja książki...

Napisane przez Lusso

Trzymajcie kciuki aby jutro wyniki byly dobre

Emma - zdrówka! Trzymaj się! Znajomi kupili te szafki? Jak wrażenia?

Perfuzja i inne mamy używające chust do noszenia dzieci - jak teraz nosicie dzieci w zimie, to chusty wiążecie na kurtkach? Bo jak będzie ciepło, to jakoś to ogarniam, ale teraz w grubszej kurtce jakoś mi to ciężko sobie wyobrazić..

[lolita25]

Napisane przez _Kluska_

a skąd znasz takie statystyki? to bardzo powszechna plotka, wiele razy ją słyszałam i postarałam się o weryfikację nie dość, że wiele z żon i córek ginekologów rodzi naturalnie to bez zzo! żona mojego gina - 2x sn bez zzo no ale jeden przypadek większości nie czyni. pytałam teściowej - jest położną z 17letnim stażem i odbierała porody rodzin lekarzy z oddziału - mówi, że cc wśród nich tylko wg wskazań, może kilka przypadków było bez wskazań ale 90% to sn. to statystyka z tylko jednego szpitala, ale zawsze lepsze takie dane niż żadne.
żeby było jasne - nie jestem przeciwko cc na życzenie, sama miałam moment zawahania i rozważałam załatwienie skierowania. nie lubię tylko szukania argumentów na siłę i tworzenia mitów.
co do sporu natura vs medycyna to równie dobrze mogę powiedzieć, że nie ma wątpliwości, że odchudzanie naturalne przez ćwiczenia i dietę jest zdrowsze i milion razy lepsze niż tabletki

Dla mnie CC jest ingerencją, dziecko nie jest przygotowane do takiego przyjścia na świat, jeżeli są wskazania to lepiej zgodzić się na taką ingerencje ale świadoma decyzja pierworódki na CC jest dla mnie strachem przed nieznanym

[sharey]

Napisane przez Roane

Jest też topik "numery wykręcone przez teściowe". Krótki ale mocny

A apropo zabawnych topików na forach, ten zabija forever:
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4820467

Dzięki za linka, chociaż trochę się pośmiałam

Agoola naprawdę Ci współczuję i doskonale Cię rozumiem, ponieważ też coś podobnego przechodziłam. Mieszkałam z teściami 3 miesiące ( i o te 3 miesiące za dużo) i codziennie przechodziłam piekło. Z wyrzutami bezpośrednio do mnie raczej nie wyskakiwała (raczej uprzykrzała mi życie codzienne) ale za to mężowi potrafiła już nieźle pojechać, a jej ulubionym zajęciem było właśnie obrabianie nam doopy przed rodziną i sąsiadami
uważam tak jak Magnusia, ze powinnaś powiedzieć mężowi i razem na ten temat z nią pogadać. Powiedzieć w prost, ze sobie nie życzycie takiego traktowania, wtrącania i oczerniania.
Ja generalnie 2 razy wybuchłam przy mojej teściowej, po pierwszym razie uspokoiło się gdzieś na tydzień, a po drugim razie wyprowadziliśmy się. Najlepsze z tego wszystkiego było to, że jak w tej ostatniej awanturze powiedzieliśmy jej że się wyprowadzimy, bo tak dłuzej nie da się już funkcjonować, to nas wyśmiała, że nie mamy gdzie pójść i jesteśmy od niej zależni i że chyba nie pójdziemy mieszkać do mojego domu "do jednego pokoiczku" i na to mój mąż odpowiedział, ze właśnie że pójdziemy. Nie wierzyła w to do końca, aż się spakowaliśmy i tak zrobiliśmy. Widok jej miny - bezcenny. I mieszkaliśmy w tym "małym pokoiczku" przez 2 lata, a w między czasie zrobiliśmy sobie mieszkanie na piętrze u rodziców i jest super
Tak z perspektywy czasu patrząc na to, to myślę, (oprócz choroby psychicznej) ze ona jeszcze bardziej się nad nami pastwiła właśnie myśląc, że jesteśmy od niej zależni i nie mamy gdzie indziej pójść i czuła swą wyższość i władzę. Może u Ciebie jest podobnie? Tym bardziej po wcześniejszej nie przyjemniej sytuacji w Twojej rodzinie?

kootek_mamrotek powodzenia:sbanan :

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny Milosz przyszedl na swiat sn wczoraj o 23:05. Ma 4060 i 58 cm i straszny z niego lasuch co widac po pultynkach i faldeczkach
Wybaczcie ale nie opisze swojego porodu bo sama nie jestem w stanie sobie tego odtwarzac teraz, chce zapomniec i cieszyc sie synkiem
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

GRATULACJE

Napisane przez demonyianioly

Hej! Właśnie sobie poleguję i niedługo zbieram się z kuzynem do Lidla - są mega tanie dresiki
Chyba zakręcę sobie dziś loki na konfrontację. Mało co sprawi, że będę wyglądać dobrze na tym etapie ciąży, ale może chociaż nie będę straszyć.

Powodzenia na spotkaniu z ex

Napisane przez selena85

sharey: Mam również bardzo ciezka sytuację zdrowotną że swoją mama. Nieuleczalna niestety. Tak więc nie jesteś sama, wiem co czujesz i jak to jest...

Bardzo mi przykro... u mnie nic nie wiadomo, lekarze nie mają pojęcia, a inna sprawa jest taka, że trzeba by ją przebadać od A do Z, a w naszym państwie to nie jest możliwe.... Bo jak ma np problemy z sercem i idziemy do kardiologa to jego inne objawy już nie interesują, a przecież wszystkie te dolegliwości można by jakoś powiązać. Nawet jak trafiła do szpitala z powodu serca, a miała ogromne problemy z żołądkiem ( co może być powiązane) to nawet nie zawołali na konsultacje gastrologa. Powiedzieli, ze ich to nie obchodzi

Dziewczyny dziękuję Wam za słowa wsparcia i otuchy jakoś tak człowiekowi się robi lepiej
u mnie noc tragiczna, może przespane w sumie ze 3 godziny, ból brzucha i kości ogrooomny... no ale cóż zrobić... do tego strasznie się pocę, najbardziej to chyba głowa, rano mam mokre włosy i tak bardzo mnie pieką z gorąca stopy.
Muszę się dziś zabrać za dalsze pranie ciuszków i ich układanie, bo 9 miesiąc zawitał. I mąż mi kazał torbę spakować, ale nie mam do tego weny i przecież mam jeszcze duuużo czasu

[sweet_vintage]

Nadrobiłam kilka, straconych godzin snu z nocy i od razu lepiej sie czuje

Co do tej Żanet, to wywiad z nia jest w nowym Twoim Stylu i ona mnie tez tam nie przekonuje. Oczywiście jest tez temat tego, ze porod sn jest "lepszy", bo naturalny, bo oddziaływanie hormonów na dziecko, a nie wyrywanie z brzucha, na które dziecko nie jest wg tej pani przygotowane. Cóż, no mnie sie wydaje, ze na przeciskanie sie przez kanał tez nie jest przygotowane, a pozatym cesarki tez często następują po rozpoczętej akcji porodowej. Ja mam rodzic sn, bo skoro udałoby sie bez komplikacji, to nie chciałabym sie niepotrzebnie narażać na operacje i to wcale nie lekka, ale jeśli sie okaże, ze np mały jest za bardzo owinięty pępowina lub bedzie tak duży, ze porozrywa mnie na wszystkie strony, to oczywiście przed cc nie bede protestowała.

Takie bezsensowne jest to rozwazanie, a chodzi chyba tylko o to, ze gdyby więcej było cc niz porodów sn, to taka Pani Żanet nie miałaby pracy po prostu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Napisane przez Nettk_a

Widziałam, że niektóre z Was jedzą/jadły czosnek w ciąży, a cebulę? Bo ja akurat jestem maniakiem cebulowym i odkąd karmię, staram się jej nie jeść, a może skoro niektórym dzieciom nie przeszkadza czosnek, to może i cebulę dałoby radę jeść chociaż w jakiś ograniczonych ilościach.

Wszystko jadłam. Cebulę też.

[perfuzja]

samdlaczyca uzywam Tisane czasem tylko ścieram przed karmieniem.

Nettka noszę pod kurtka. Wiązania na kurtce nie wyobrażam sobie jeszcze.

Gosia biedna Ty jesteś - ciagle cos...

Zbieram sie na spacer i cos nie mogę sie wybrać...

[lolita25]

Ale zimno
Grzejniki dają równo ale jest mi tak zimno że szok, deszcz i mróz na zewnątrz, warunki drogowe koszmarne
Obiad mam od wczoraj ale chyba zaraz wstawię rosół, może się jakoś rozgrzeje

[guapissima]

Agoola- Kobieto, nawet jakbys miala sie w nocy wyprowadzac to sie nie zastanawiaj!!! Uciekaj tak szybko jak mozesz!!! Nie bierz jej slow do siebie! Tacy ludzie sa zwyczajnie chorzy z nienawisci! Ja kiedys pisalam o mojej babce- matce taty. Doszlo do takich paradoksow, ze chodzila po sasiadach i opowiadala, ze gloduje, bo my wolimy wyrzucic jedzenie do smieci,w nocy po kryjomu, albo zamykamy sie w toalecie i tam jemy, zeby ona nie widziala.

Napisane przez perfuzja

Mój maz jest absolutnie przerażony, jak mówię o drugim dziecku A mówię zupełnie niezobowiazujaco, typu: "No ale jak będziemy mieć drugie dziecko to musimy lepiej to przemyśleć, żebym nie musiała z noworodkiem brodzic po śniegu wózkiem" Ale to za 4-5 lat

Dziewczyny, jak jest z ulewaniami? Jak dziecko przybiera ładnie to może ulewac ile chce? Czy jednak są jakies granice przyzwoitości?

To ja mam nadzieje, ze moj bedzie mial podobna reakcje jak pojawi sie Leon, bo na chwile obecna ma cisnienie na 2, a ja wiecej dzieci nie planuje.

Napisane przez senira666

a takie pytanko mam --od kiedy macie robione KTG ?? bo u mnie już 39tc a lekarka mi nic o tym nie wspominała ... powiedziała tylko że jeżeli do czwartku nie urodzę to mam przyjść na wizytę ...

Ja nie mam wcale.

Bella, Lidka- gratulacje!!!!!

Ide zrobic sobie jakas maseczke, bo patrzec na siebie nie moge!!!
Wiecie moze ile czasu po porodzie sn musi uplynac, aby mozna bylo zaczac jakas aktywnosc fizyczna?? Chodzi mi o bieganie, albo cardio na silowni?

[selena85]

Oooołłł dzisiaj jest "Blue Monday" - niby najbardziej depresyjny dzień w roku. Słyszałyście o tym?

No to troszkę humoru:

[mengazhu]

Napisane przez sweet_vintage

Co do tej Żanet, to wywiad z nia jest w nowym Twoim Stylu i ona mnie tez tam nie przekonuje. Oczywiście jest tez temat tego, ze porod sn jest "lepszy", bo naturalny, bo oddziaływanie hormonów na dziecko, a nie wyrywanie z brzucha, na które dziecko nie jest wg tej pani przygotowane. Cóż, no mnie sie wydaje, ze na przeciskanie sie przez kanał tez nie jest przygotowane, a pozatym cesarki tez często następują po rozpoczętej akcji porodowej. Ja mam rodzic sn, bo skoro udałoby sie bez komplikacji, to nie chciałabym sie niepotrzebnie narażać na operacje i to wcale nie lekka, ale jeśli sie okaże, ze np mały jest za bardzo owinięty pępowina lub bedzie tak duży, ze porozrywa mnie na wszystkie strony, to oczywiście przed cc nie bede protestowała.

Takie bezsensowne jest to rozwazanie, a chodzi chyba tylko o to, ze gdyby więcej było cc niz porodów sn, to taka Pani Żanet nie miałaby pracy po prostu.

Mój pierwszy syn także pchał się przez drogi rodne. I to do tego stopnia, że główkę widziano już na zewnątrz. I jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zamknęłam się tak, że nic nie pomagało. Minęły skurcze, rozwarcie się zwarło, kroplówki nie działały a ja po kilkunastu godzinach męczarni (bo tak to trzeba nazwać) odpływałam. Więc w moim wypadku, pierworódki, cc było koniecznością. I to pod pełną narkozą, ponieważ ja nie kontaktowałam.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez selena85

Oooołłł dzisiaj jest "Blue Monday" - niby najbardziej depresyjny dzień w roku. Słyszałyście o tym?

No to troszkę humoru:

Ja nie wiedziałam. I jak patrzę na męża to rzeczywiscie się posypał lekko a ja nadal piękna i młoda.

[selena85]

Napisane przez sharey

Bardzo mi przykro... u mnie nic nie wiadomo, lekarze nie mają pojęcia, a inna sprawa jest taka, że trzeba by ją przebadać od A do Z, a w naszym państwie to nie jest możliwe.... Bo jak ma np problemy z sercem i idziemy do kardiologa to jego inne objawy już nie interesują, a przecież wszystkie te dolegliwości można by jakoś powiązać. Nawet jak trafiła do szpitala z powodu serca, a miała ogromne problemy z żołądkiem ( co może być powiązane) to nawet nie zawołali na konsultacje gastrologa. Powiedzieli, ze ich to nie obchodzi

Masakra z tymi lekarzami. Oczywiście, że wszystko może być ze sobą powiązane i oddziałowywać na siebie wzajemnie. Ech... ile to człowiek sam na własną rękę musi się naczytać, dowiedzieć, nauczyć - prawie, że samemu staje się lekarzem i specjalistą w danej dziedzinie...

[upadly_aniol00]

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny Milosz przyszedl na swiat sn wczoraj o 23:05. Ma 4060 i 58 cm i straszny z niego lasuch co widac po pultynkach i faldeczkach
Wybaczcie ale nie opisze swojego porodu bo sama nie jestem w stanie sobie tego odtwarzac teraz, chce zapomniec i cieszyc sie synkiem
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o duży chłopak gratuluję !

Napisane przez perfuzja

Lidka ogromne gratulacje

U nas noc całkiem niezła, Emil budził sie co 2 godziny, ale za to po przewijieciu i karmieniu od razu zasypial.

Nadrobilam trochę i z tego co pamietam:
- nieprzewijanie po zrobieniu kupy u nas nie wchodzi w grę, bo walczymy z odparzeniem
- próbowaliśmy nakarmić Emila z kubeczka, ale to jest droga przez mękę. Strasznie cieżko jest tym podać mleko, żeby je dostał i nie krztusil sie jednocześnie
- smoczek uspokajacz podajemy i nie zaburzyl ssania, więc mam nadzieje, ze z butelka tez tak będzie (jesli uda nam sie znaleźć taka, która książę zaakceptuje )
- chuste mam elastyczna (jakaś najtańsza - firmy Pentelka ) i porządna tkana - Nati Baby. Na razie używam elastycznej, bo łatwiej sie ja wiąże. Ale tkana jest zdecydowanie bardziej uniwersalna. Torby nazywane chustami zdecydowanie nie. W Stanach są zakazane, bo mieli ładnych pare zgonów niemowląt w nich noszonych

polecam butelki z TT mój mały spokojnie wcina cyca przy butelce .
I w ogóle butelke też ładnie je i nie łapczywie dzięki temu smoczkowi imitującemu pierś

Napisane przez em ma

Póki co do wieczora jestem sama bez samochodu, a do przychodni idzie sie godzine. no i nie mam co z małą zrobić. Blizej mam apteke-15 minut to moze jakos dojde z wozkiem (jesli go wtargam po schodach)..

A może syrop prenalen ?

Witam
Dziewczyny sama nie wiem co robić mój mały ulewa gdy pojedzeniu nim się wywija . Staram się go zawsze odbić po jedzieniu i trochę pionizować ale gdy zrobi kupę czekam te 30-40 minut i przewijam ale wczoraj i tak mi ulał/zwymiotował aż nosem mu poszło .Rzadko to się zdarza ale jednak . Tym bardziej jak wiem , że ma kupę to nie chce za długo czekać ale chyba nie mam innego wyboru bo aż serce mi pęka jak później płacze po tym ulaniu

[Le La]

Napisane przez guapissima

Wiecie moze ile czasu po porodzie sn musi uplynac, aby mozna bylo zaczac jakas aktywnosc fizyczna?? Chodzi mi o bieganie, albo cardio na silowni?

Minimum 6 tygodni, czyli tzw.połóg, po porodzie sn, a po cesarce to jeszcze dłużej. Najlepiej na wizycie kontrolnej po porodze zapytać gina

[lejdi_aga13]

Napisane przez lolita25

Dla mnie CC jest ingerencją, dziecko nie jest przygotowane do takiego przyjścia na świat, jeżeli są wskazania to lepiej zgodzić się na taką ingerencje ale świadoma decyzja pierworódki na CC jest dla mnie strachem przed nieznanym

ja bym nie chciała CC, sama z siebie nigdy bym sie nie zdecydowała na to. Jedynie gdyby było bardzo powazne zagrozenie np zycie matki,dziecka, duzy uszczerbek na zdrowiu itp rozumiem ale CC na zadanie albo kasa by rodzic CC kiedy mozna SN to dla mnie przesada..... I dla mnie to samo, duzo dziewczyn chce bo sie boi bolu itp a znam przypadki gdzie bol po CC byl wiekszy niz przy SN i ten bol utrzymywał sie dłuzej niz SN.



A ja wstawilam zeberka z piree beda i marchewka gotowana z zasmazka

[gosia261282]

Napisane przez upadly_aniol00

i tak mi ulał/zwymiotował aż nosem mu poszło .Rzadko to się zdarza ale jednak . Tym bardziej jak wiem , że ma kupę to nie chce za długo czekać ale chyba nie mam innego wyboru bo aż serce mi pęka jak później płacze po tym ulaniu

Ale zwymiotował czy ulał?
Bo ulewanie jest normalne,a wymioty nie. Jak sa takie chlustające to wymioty raczej.
Moja Wiki po jednym karmieniu potrafiła trzy razy ulać...

[sweet_vintage]

Napisane przez mengazhu

Mój pierwszy syn także pchał się przez drogi rodne. I to do tego stopnia, że główkę widziano już na zewnątrz. I jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zamknęłam się tak, że nic nie pomagało. Minęły skurcze, rozwarcie się zwarło, kroplówki nie działały a ja po kilkunastu godzinach męczarni (bo tak to trzeba nazwać) odpływałam. Więc w moim wypadku, pierworódki, cc było koniecznością. I to pod pełną narkozą, ponieważ ja nie kontaktowałam.[COLOR="Silver"]

No to sie biedna nameczylas. Właściwie przeszlas prawie przez cały porod sn + operacja cc. Dlatego właśnie te rozwazanie nad wyzszoscia któregoś sposobu sa bzdurne, bo niby nawet jak sie człowiek zakwalifikuje do sn to i tak nigdy nie wiadomo na czym sie skończy. A juz nie wspomnę ile tej wspaniałej natury jest w kleszczach lub proznociagu....

Lejdi_aga, ja mam rodzic sn, ale nie tyle boje sie bólu, co właśnie ewentualnych ingerencji w porod no i naciecia, a raczej tego co po tym nacieciu bedzie dalej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolita25]

Napisane przez upadly_aniol00

polecam butelki z TT mój mały spokojnie wcina cyca przy butelce .
I w ogóle butelke też ładnie je i nie łapczywie dzięki temu smoczkowi imitującemu pierś

O to super że mu TT przypasowały
Ja też zainwestowałam w te butelki więc mam nadzieję ze mała złapie smoczka, mam jeszcze avent natural ze SR
Mam zamiar karmić piersią, ale będę ściągać pokarm i butelki się przydadzą....mam nadzieję

[selena85]

Wiadomo - są zwolennicy i przeciwnicy CC.
Tak samo odnośnie PN.
Tak samo jak i szczepionek.
Tak samo jak wszystkiego innego na tym różnopoglądowym świecie.

Temat rzeka.

Nie rozkręcajcie się