Gaworze i piszczę całe dnie, bo chcę powiedzieć, że kocham cię! Mamy IX-X 2013, cz.IV

[ewacia85]

Maharet nie potrafie nic napisac.................. ..jesteśmy z wami

[kasiuni_a]

Przepraszam, ja Was tylko podczytuję od kilku miesięcy, ale w tej sytuacji chciałam również przekazać ogromne wyrazy współczucia Maharet. Żadne słowa teraz nie pomogą, ale łączymy się z Wami w bólu. Całą noc myślałam o tej sytuacji, to jest takie niesprawiedliwe

[cotynato]

[kaska87]

hej
nadrobiłam tylko jedną stronę, więcej mi się nie chce

Bajka takie samo wrażenie odniosłam, jeśli chodzi o TZ Larysy

mój Tz czyta Mikiemu Tuwima niemal od urodzenie i tak fajnie stymuluje głosem

ważyłam się i jestem podjaran a w ciąży przytyłam 8kg, a dzisiaj waga pokazała -13,5kg

[butterfly20]

Napisane przez misia332

gdybyś nas czytała, a nie tylko wpadała i się chwaliła co u Was, to byś wiedziała. Każda z nas ma małe dziecko, ale jak wchodzi to stara się chociaż trochę nadrobić. A nie jak za przeproszeniem stara dewotka spod bloku w obliczu tragedii wpada i "co się stało"/

Moze ostro, ale to pytanie mnie strasznie wkurzyło.




Maharet..... łaczymy się z Tobą w bólu.

ciężko się nie zgodzić, to naprawdę było nie na miejscunawet gdybym nigdy nie była na bieżąco to nadrabiając,że coś się stało po prostu próbowałabym znaleźć te posty, a nie tak pytać...

Napisane przez niebede

Maharet ściskam mocno. Na pewno wiesz, że nie możesz się poddać...

Wiem jak jeżdżą tirowcy, pracuję przecież w firmie transportowej i miałam kiedyś chłopaka tirowca, więc czasem jeździłam z nim w trasę. Dobrze, że mają te ograniczniki prędkości, bo by pędzili ile wlezie. Czasami za kółko wsiądą takie głąby, że aż boli.

no tak, oni jeżdżą wielkimi autami to sobie myślą,że są niezniszczalni...
tak jak był ten wypadek, bodajże w Oleśnie (rok temu?) co auto zostało zgniecione z obu stron przez tiry Boże

[nena_milka]

Maharet cały czas jesteśmy z wami i jutro też będziemy o was myśleć.

[butterfly20]

Napisane przez kaska87

hej
nadrobiłam tylko jedną stronę, więcej mi się nie chce

Bajka takie samo wrażenie odniosłam, jeśli chodzi o TZ Larysy

mój Tz czyta Mikiemu Tuwima niemal od urodzenie i tak fajnie stymuluje głosem

ważyłam się i jestem podjaran a w ciąży przytyłam 8kg, a dzisiaj waga pokazała -13,5kg

może nadrób chociaż od godziny 10.30?

[inezka92]

czesc...


udzielam sie malo ,czesciej was podczytuje, ale wczoraj na wiadomosc od maharet lzy stanely mi w oczach, zycze ci bardzo duzo sily kochana... slowa nic nie pomoga, ale wszyskie jestesmy z wami ...

misia dobrze zareagowala, jeszcze ten usmieszek w poscie... wystarczylo cofnac sie jedna strone, a nie wypalac z takim pytaniem...

lullaby, tassia


a my dzisiaj jedziemy do urologa

[misia332]

Napisane przez kaska87

hej
nadrobiłam tylko jedną stronę, więcej mi się nie chce

Bajka takie samo wrażenie odniosłam, jeśli chodzi o TZ Larysy

mój Tz czyta Mikiemu Tuwima niemal od urodzenie i tak fajnie stymuluje głosem

ważyłam się i jestem podjaran a w ciąży przytyłam 8kg, a dzisiaj waga pokazała -13,5kg

ja w ciąży przytyłam 10 kg, teraz jestem 17 kg na minusie.... nie pytajcie jak.


Motylku dokładnie o to mi chodziło, ale jest tak sfrustrowana, że ujęłam to ostro.

TŻ chyba bedzie musiał iść na zwolnienie, bo ja nie wyrobię.

[papuga_69]

Napisane przez kaska87

hej
nadrobiłam tylko jedną stronę, więcej mi się nie chce

Bajka takie samo wrażenie odniosłam, jeśli chodzi o TZ Larysy

mój Tz czyta Mikiemu Tuwima niemal od urodzenie i tak fajnie stymuluje głosem

ważyłam się i jestem podjaran a w ciąży przytyłam 8kg, a dzisiaj waga pokazała -13,5kg

nadrób..

[gorgulek]

Maharet ja również jestem sercem i myślami przy Was

[kaska87]

przeleciałam na szybko
nie wiem co napisać, nic nie ukoi ich straty bądźcie silni

[Aaamelkaa]

hej
wczoraj miałam cały czas włączony komputer, spoglądałam w nadziei ...
nic więcej oprócz wyrazów współczucia nie byłam w stanie napisać,dziś nie jest lepiej, Maharet śniła mi się w nocy że potrzebuje wsparcia i że jej ciężko

Maharet pamiętaj że jesteśmy tu o każdej porze dnia i nocy gotowe pomóc,czasem dobrze jest wyrzucić wszystkie emocje

[teacherka]

Maharet, jesteśmy z Wami myślami!

[Aaamelkaa]

u nas możliwe że skok się kończy albo moje podejście całkowicie inne po wczorajszym dniu.
zabieram Małego na spacer, "przewietrzę "trochę myśli

[misia332]

rusałko teraz doczytałamm kciuki za wizytę.

[Aaamelkaa]

Napisane przez matallewar

Dziewczyny, ja wiem, że to niewiele, ale widzę, że kilka z Was już to zrobiło... Może niech każda z nas symbolicznie zapali w podpisie światełko za Wiki?

popieram

[bajka1807]

trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty


nie trawie zimy, wczoraj padal jakis deszczopodobny syf wieczorem a rano caly samochod oblodzony, polamalam skrobaczke i pol godziny sie meczylam poki auto sie nie rozgrzalo.

[misia332]

Napisane przez Aaamelkaa

u nas możliwe że skok się kończy albo moje podejście całkowicie inne po wczorajszym dniu.
zabieram Małego na spacer, "przewietrzę "trochę myśli

moj mały albo wyczuł nastroj, albo coś, bo spi sobie i chyba nie myśli się budzić.

w ogóle to widzę, ze reguluje mu się dzień.

jedzenie, 50 minut zabawy, godzinka spania, i znów jedzenie, zabawa, sen...

[Aaamelkaa]

prószy u nas śnieg, zastanawiam się czy iśc na dwór,zimno nie jest, -1 stopień,może jakbym założyła folię ?
wczoraj nie byliśmy na spacerze

edit:teraz to już pada śnieg a temperatura wcale nie -1 tylko -6
póki co nie idę ,może za godzine -dwie

[misia332]

Napisane przez bajka1807

trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty


nie trawie zimy, wczoraj padal jakis deszczopodobny syf wieczorem a rano caly samochod oblodzony, polamalam skrobaczke i pol godziny sie meczylam poki auto sie nie rozgrzalo.

webasto ??

[Aaamelkaa]

Napisane przez misia332

moj mały albo wyczuł nastroj, albo coś, bo spi sobie i chyba nie myśli się budzić.

w ogóle to widzę, ze reguluje mu się dzień.

jedzenie, 50 minut zabawy, godzinka spania, i znów jedzenie, zabawa, sen...

mi dziś przespał całą noc 9 h, od dwóch tygodni noce były niespokojne

[misia332]

Napisane przez Aaamelkaa

mi dziś przespał całą noc 9 h, od dwóch tygodni noce były niespokojne

u nas młody zawsze się budzi raz na szamkę :P

[inwersja]

Napisane przez maharet1092

Dzieki Wam za słowa wsparcia. Niestety nie pomogły.Pogrzeb jest jutro na mijscu, wszystko załatwia znajoma Niemka, nikt z nas nie ma do tego sily,ani głowy.Sniło mi sie ze wszystko było ok, ze mala wrocila cala i zdrowa, wstaje a jej nie ma w łózeczku.Czekam moze jakims magicznym sposobem to sie odwroci, moze zaszla jakas pomylka i moje dziecko jest jest dalej w tym szpitalu, a to co zmarlo to inne.
Mam ochote lezec plakac,upic sie nacpac i polozyc sie na torach, ale musze byc mama dla Janka i musze dla niego zyc.Nawet jak patrze na niego to mysle o tym ze nawet nie bedzie pamietal siostry.Nie wiem czy to nie lepiej, nie bedzie pamietal nie bedzie bolalo.Jemu sie udziela nastroj jest smutny.
Maz mysli o ukzyzowaniu kierowcy tira, mi to wisi i tak nic nie zmieni.Kirowca, rumun odpowie za spowodowanie wypadku za skutkiem smiertelnym.Nawet za soba nie rozmawiamy, w domu grobow cisza.
Czuje, sie martwa, pusta, nie wiem jak to odpisac, wolalabym nie zyc zeby tego nie czuc.Oni pojechali tylko do sklepu malej po buty, moglam ja zapiac na przednim siedzieniu, ale ponoc z tylu bezpieczniej.
Tesc sie obwinia, ale nie ma kompletnie za co, nic nie mogl zrobic.Opieka medyczna tez byla najsprawniejsza jak tylko mogla. Totalna bezsilnosc

Napisane przez maharet1092

Nawet nie zdazylam z nia sie pozegnac, jak dotarlam do szpitala to juz byla operowana.

Wszedzie sa jej rzeczy, kazdy kat mi ja przypomina, wszedzie rozowe hello kitty na mnie patrza.Nie wiem co ze soba zrobic.

Ja wiem, że nic nie pomoże i nie ulży, ale jeśli masz potrzebę to pisz do nas
Kochacie się i synka i mam nadzieję, że dzięki niemu odnajdziecie jakoś drogę do siebie.

Cokolwiek napiszę więcej będzie głupie. Nie napisać nic też jakoś nie potrafię

Napisane przez m.a.r.t.a

No to ostro pojechałaś



Dziwna atmosfera się zrobiła...

ehh.. bo miała racje misia. zwłaszcza jeśli widzi się, że cały wątek tym żyje. no nie chodzi o coś co wydarzyło się w poprzednim wątku (bo to można byłoby jeszcze zrozumieć), ale zaledwie wczoraj.




U sb bylismy u kardiologa, wygląda na to,że jest ok. Jest jakiś lekki szmer w serduszku, ale wytłumaczyła nam lekarka, że u maluchów coś tam (nie pamiętam dokładnie) jest niezrośnięte. Mamy pokazać się za ok pół roku, sprawdzimy jeszcze raz jak dojrzeje wszystko to co ma dojrzeć.

I wczoraj u gastrologa. W sumie jego kupki są już ok, ale zapytałam o to ulewanie. Zwłaszcza, że po marchewce zdarzyło mu się ulać ją dopiero po następnym karmieniu, czyli marchew wyleciała z mm po jakiś 3-4h. Nie ulewa za każdym razem, ale przy większości karmien i sporo. W kałużach to idzie. A babol to jakaś durna pała, zapytała czy taką strawioną treścią. No jak po 3-4h to raczej, że już strawiona. Spojrzała na USG brzuszka i coś tam zaczęła gadać o tym, że nie ma czegoś zwężonego (nie pamiętam nazwy). Pytam się jej co to i o czym to świadczy, a ta pinda tłumaczy tymi samymi słowami. "Że nie jest zwężony.. blablabla" tępa dzida
Dała skierowania na mocz posiew i ogólny, za miesiąc znów wizyta. Na razie kazała "dać mu jeszcze trochę czasu".
Jak nic się nie zmieni to skierowanie do szpitala na badania... ehh..

[tassia]

serce normalnie mi peka jak mysle o tej tragedii

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bajka1807]

Napisane przez misia332

webasto ??

Webasto szybciej by silnik rozgrzalo. Owszem mamy ale ostatnio cos sie spierdzielilo i nie działa tz wroci to niech jedzie naprawiac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tassia]

inwersja chrzesniak tz mial cos tam zwezone i do roku ulewal
siostra tz grubo sie z nim.nameczyla bo musiala go w jakichs dziwnych pozycjach karmic itp.

edit
jak chcesz to dopytam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[shure]

Powiedziam Tz o tej tragedii zaszklily mu sie oczy. Nie byl w stanie nic powiedziec... tylko przytulil J

[Aaamelkaa]

u nas ulewanie jest po każdym karmieniu i to dość spore
lekarz mówi że póki co nie ma się co martwić bo przybiera na wadze prawidłowo
wczoraj czytałam trochę w Internecie to mówią że do 6 miesięcy a nawet roku to jeszcze nie ma co się martwić
ja odczekam do 6 miesięcy jak się nie poprawi to ruszamy po lekarzach
teraz gdy Misiek ma 3,5 miesiąca uważam że nie ma powodów do zmartwień

[inwersja]

Napisane przez tassia

inwersja chrzesniak tz mial cos tam zwezone i do roku ulewal
siostra tz grubo sie z nim.nameczyla bo musiala go w jakichs dziwnych pozycjach karmic itp.

edit
jak chcesz to dopytam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no ja moge spojrzec na to usg tylko nie chce grzebac w drugim pokoju, bo Miłosza obudze
czytałam,że refluks nie zawsze widać w usg
kurcze, mam wokół za dużo ekstremalnych przypadków żeby to olać. synek koleżanki tak ulewał sobie, ulewał, ona zgłaszała to lekarzowi, a pediatra to olewała. dzis ma 4 latka, ma wrzody, polipy nadrzerki, bo kwasy, które cofały mu sie z żołądka podrażniały przełyk. do kompletu ma jadłowstręt, bo ciężko nie miec jak go wszystko w środku boli

juz te babe nawet nie pytałam o to jakie badanie, wspomniala tylko pod nosem, ze po to zeby sprawdzic droge tego pokarmu
to juz wiedzialam o co kaman, bo miałam to samo badanie w dzieciństwie tyle tylko, że mi sprawdzali droge moczu-tak wykryli,ze mocz cofa sie sie do cewki
podaje sie dziecku kontrast do wypicia i sprawdza czy tresc zoładka cofa sie do przełyku. ja to miałąm tyle tylko, że cewnikiem mi ten kontrast podawali.. brrr..
nie zapytałam tylko jak długo musialby byc w takim w takim szpitalu, mam nadzieje,ze max 1 noc, a jakby sie dało to moze bez spania. choc ta baba to taka widac mało do dogadania. bylam tam a wyszłam jakbym nie bylo, zero jakiegos wyjasnienia sytuacji.
najlepiej mam nadzieje,ze wcale nie bedzie trzeba.