Do zrzucenia 5 kg.

[lilv]

Napisane przez carmelova

No to mamy podobny wzrost i plany na luty To olbrzymia motywacja! My wylatujemy 26 lutego, a Ty? Gdzie lecisz? Może się gdzieś spotkamy na trasie

My lecimy na razie do Bagkoku 24 lutego... i... to jest na razie tyle co wiemy... trzeba będzie coś zaplanować...

Ja na razie 0.5kg to tyłu, ale myślę, że to tylko woda na zachętę..

Ja staram sie po prostu ograniczyć jedzenie węglowodanów do minimum... ale wczoraj wieczorem byłam na urodzinach koleżanki i niestety wpadł torcik i trochę wina... :/ Dzisiaj też dosyć obfite śniadanko.. Ale spokojnie wracam do diety Muszę przyznać, że to forum działa na mnie bardzo motywująco..

Co do sportu to staram się chociaż 3 razy w tygodniu ruszyć tyłeczek... ehh...

Dziewczyny a stosujecie jakieś szczotkowanie ciała albo coś ? tak dodatkowo...

[Aniiaa22]

Hej ja również mam do zrzucenia ok 5 kg. Moim problemem jest to, że tłuszczyk odkłada się najbardziej na brzuchu Póki co nie stosuję żadnej konkretnej diety tylko wykluczyłam słodycze i chipsy ( od których jestem mówiąc wprost uzależniona), piję dużo zielonej herbaty oraz staram się jeść 5 posiłków. Niestety plan zajęć na studiach bardzo to utrudnia. Co do ruchu jak na razie śmigam piechotką na uczelnię (w sumie w obie strony 3 km). Natomiast cały luty mam wolny tak więc planuję dołączyć do tego skakankę i jakieś ćwiczonka . Zobaczymy czy da to jakikolwiek efekt...

[isiaczekk]

Hej, mogę dołączyć?
Mam 169 wzrostu i 62,2 kg, chce schudnąć do 56 kg czyli jakies 6 kg.
Dziś jest mój 3 dzień diety. Staram się pić duzo wody i po prostu zdrowo odżywiać. Chcę, żeby zmiana diety nie była tylko chwilowa. teraz jestem na diecie MŻ Na śniadanie zjadłam 2 kromki ciemnego pieczywa z szyną z indyka, pomarańczkę, makaron pełnoziarnisty z pomidorami z puszki(przyprawione ostra papryką, czosnkiem i bazylią), na kolację owsianka, w międzyczasie jak jeszcze zgłodnieję to jakiś owoc. Ćwiczę z Chodakowską, ale byłam kołkiem i mam zakwasy. Wczoraj byłam z TŻtem trochę pobiegać, nawet deszcz nie popsuł mi planów

[carmelova]

Napisane przez lilv

My lecimy na razie do Bagkoku 24 lutego... i... to jest na razie tyle co wiemy... trzeba będzie coś zaplanować...

Ja na razie 0.5kg to tyłu, ale myślę, że to tylko woda na zachętę..

Ja staram sie po prostu ograniczyć jedzenie węglowodanów do minimum... ale wczoraj wieczorem byłam na urodzinach koleżanki i niestety wpadł torcik i trochę wina... :/ Dzisiaj też dosyć obfite śniadanko.. Ale spokojnie wracam do diety Muszę przyznać, że to forum działa na mnie bardzo motywująco..

Co do sportu to staram się chociaż 3 razy w tygodniu ruszyć tyłeczek... ehh...

Dziewczyny a stosujecie jakieś szczotkowanie ciała albo coś ? tak dodatkowo...

My też do Bangkoku na 4 noclegi, potem Ao Nang (4 noclegi), Ko Tao (4 noclegi), Ko Phangan (3 noclegi) i powrót z Bangkoku 16 marca
Też staram się ruszać 3 razy w tygodniu. Co do szczotkowania, to nie stosuję.

isiaczek, Aniiaa witamy

[isiaczekk]

Najgorzej, że mam takie zachcianki na niezdrowe jedzenie, męczy mnie to strasznie, ale wiem, że jak raz ulegnę to już koniec;/
A tak uwielbiam makarony z sosami, pizze, hamburgery i słodkości...
Myślicie, że keidyś mi to przejdzie? Bo czuje, że długo tak nie wytrzymam i zwariuję.

[anuszka21]

Witam, ja rowniez mam do zrzucenia około 5kg. Pizza, chipsy, slodycze, to rowniez moja zmora

[gaia]

To i ja się dołączę
"Nowy rok- nowa ja"- banalne hasło, ale może tym razem się uda

Mam 169,5 cm wrostu i ważę ciut mniej niż 67 kg (teraz 67,2, ale dla porównania napisze rano. Tak czy siak 67,2 po świętach...meeega pozytywne zaskoczenie!)

Z największą radością powitałabym 5 z przodu ale tak na prawdę to ucieszę się z każdego kg mniej, bo w moim przypadku strasznie ciężko i wolno spadają, więc już 64 będzie wielkim sukcesem

Jem tak około 1200 kcal dziennie (czasem wiecej, czasem mniej) i staram się jeść dość zdrowo, ale wiadomo że czasem wpadnie jakiś grzeszek...No i nie do końca dobrze blansuje posiłki- brak czasu. Dodtkowo jem spirulinę dla oczyszczenia organizmu. Zaczęłam od listopada, ale przerwałam w grudniu niestety...zrzuciłam około 2kg

Dzisiaj:
I. 9:00 Duży czerwony grapefruit, jajko smażone na teflonie, kawa z mlekiem = 300
II. 12.00 Mały brizol (90g) z cebulą smażony na oleju kokosowym, 7 łyżek szpinaku, 3 łyżki surówki z marchewki z jabłkiem=500
III. 15.00 2 mandarynki, mały banan, 1 wieloziarnista wasa z 2 plastrami wędliny drobiowej, kawa z mlekiem=380
IV. Wieśniak light=120

1300

Napisane przez loloo

heloł

66,5kg, 168cm. do zrzucenia 6,5 na dobry początek, od dziś.

Podobnie jak ja

[isiaczekk]

Byłam wczoraj z TŻtem i znajomymi na kręglach i skusiłam sie na kawałęk pizzy
Nie poddaje się i walczę dalej. Dziś na sniadanko zjem jak zwykle ciemny chleb, z wędliną z indyka , ogórek, papryka. Na obiad myślę o bakłażanie zapiekanego z warzywami i może piersią z kurczaka, w międzyczasie owoce, a na kolację jakiś jogurt może...
Poza tym poćwiczę dziś z Chodakowską, wczoraj zacząłam wyzwanie na piękny tyłeczek czyli 55 przysiadów musze zrobić i pójdę pobiegac z Tżtem.

Niech moc będzie z Wami

[Aniiaa22]

O ile na tygodniu staram się jeść zdrowo to problem pojawia się gdy wracam na weekend do domu bo wiadomo domowe obiadki itd...

Mógłby mi ktoś podsunąć jakieś pomysły na obiad i kolacje? Gdyż warzywa, filet z kurczaka i ryż naprawdę zaczyna mi się nudzić

[anuszka21]

Napisane przez Aniiaa22

O ile na tygodniu staram się jeść zdrowo to problem pojawia się gdy wracam na weekend do domu bo wiadomo domowe obiadki itd...

Mógłby mi ktoś podsunąć jakieś pomysły na obiad i kolacje? Gdyż warzywa, filet z kurczaka i ryż naprawdę zaczyna mi się nudzić

ja dzis zjadlam makaron ze szpinakiem
na kolacje chyba zjem rybe albo serek wiejski.

[isiaczekk]

Aniiaa22, może coś z mojego menu Cie zainteresuje
- gulasz warzywny (ja dziś zrobiłam - pychota)
- wszelkiego rodzaju niezabielane zupy
-sałatka-tuńczyk, białko, ogórek, czosnek
- makaron ciemny z pomidorami (ja biore pomidorty z puszki - doprawiam bazylia, czosnkeim troche soli i pieprzu)
- kasza kus kus ze świeżym ogórkiem, czosnkiem, oliwkami i czym tam chcesz
- makaron z brokułami w sosie jogurtowym
- róznego rodzaju sałatki
- twarożek z ogórkiem/ szczypiorkiem

[isiaczekk]

Dziewczyny ważyłam się dziś i na wadze niecałe 60 kg! Zapomniałam dodać, że jeszcze wspomagam się ThermLine Wiem, że te pierwsze kg szybko lecą, ale ja już cały czas chce prowadzić zdrowy tryb życia. Mam ogromne wsparcie TŻta, razem ćwiczymy.
Dziś 3 dzień z 30 dni wyzwania z przysiadami, żeby mieć piekny tyłeczek

[Agatka1231]

Dzień dobry przy kawce ;-)

decyzja zapadła. Mniej jako noworoczne postanowienie, bardziej jako potrzeba wynikająca z ciasnych spodni. Dżinsy z lycrą (nienawidzę, ale innych nie było) zaczęły być ciasne...
Mój znajomy, po 40-tce, facet, bez ćwiczeń, bez specjalnej diety, w ciągu 6 miesięcy schudł 19 kg!!!
Pomyślałam, że przez połowę tego czasu tam radę schudnąć połowę- czyli 10kg. Wspierajcie mnie, bo moja silna wola jest słaba

Na razie trzymam się. Od 2.01.2014 codziennie wchodzę na wagę. Jeśli utrzymam tempo, to na koniec stycznia będzie -ok. 6 kg czyli -9,23% wagi wyjściowej (BMI 21,97?). Docelowo BMI 20.

Acha- tryb życia- siedzący, ale niespokojny- Polska Baba (nie mylić z "matką polką"), praca w domu
wzrost 164 cm, waga wyjściowa 65,1 kg, BMI 24,20.
Po 10 dniach- 62,1 kg, - 3 kg, BMI 23,09.
Ale już dziś było + 0,7 kg, choć się wcale nie objadałam. Może to wieczorne wino? dwa kieliszki :-/

Postanowiłam, że nie zafunduję organizmowi terapii wstrząsowej, czyli mniej kalorii plus znacznie większy wysiłek fizyczny, że najpierw trochę zrzucę (50% zaplanowanych kg), a potem dopiero dołożę ćwiczenia. Bo ja leniwa jestem ;-)
Ma to sens?

[isiaczekk]

Napisane przez Agatka1231

Dzień dobry przy kawce ;-)

decyzja zapadła. Mniej jako noworoczne postanowienie, bardziej jako potrzeba wynikająca z ciasnych spodni. Dżinsy z lycrą (nienawidzę, ale innych nie było) zaczęły być ciasne...
Mój znajomy, po 40-tce, facet, bez ćwiczeń, bez specjalnej diety, w ciągu 6 miesięcy schudł 19 kg!!!
Pomyślałam, że przez połowę tego czasu tam radę schudnąć połowę- czyli 10kg. Wspierajcie mnie, bo moja silna wola jest słaba

Na razie trzymam się. Od 2.01.2014 codziennie wchodzę na wagę. Jeśli utrzymam tempo, to na koniec stycznia będzie -ok. 6 kg czyli -9,23% wagi wyjściowej (BMI 21,97?). Docelowo BMI 20.

Acha- tryb życia- siedzący, ale niespokojny- Polska Baba (nie mylić z "matką polką"), praca w domu
wzrost 164 cm, waga wyjściowa 65,1 kg, BMI 24,20.
Po 10 dniach- 62,1 kg, - 3 kg, BMI 23,09.
Ale już dziś było + 0,7 kg, choć się wcale nie objadałam. Może to wieczorne wino? dwa kieliszki :-/

Postanowiłam, że nie zafunduję organizmowi terapii wstrząsowej, czyli mniej kalorii plus znacznie większy wysiłek fizyczny, że najpierw trochę zrzucę (50% zaplanowanych kg), a potem dopiero dołożę ćwiczenia. Bo ja leniwa jestem ;-)
Ma to sens?

Cześć
Są ludzie, którzy chudna bez ćwiczen ale jednak ćwiczenia pomagają zachować elastyczną skórę. Myślę, że nawet takie 8 minutowe ćwiczonka to już coś. Pierwszy tydzien bedziesz musiala sie pilnowac, a pozneij wejdzie ci juz to w nawyk

[Agatka1231]

Misiaczekk, dzięki za radę. Leniwa jestem :-( Jaki krótki zestaw ćwiczeń proponujesz? może faktycznie zacznę, 8 min da się przeżyć...
Nie jest źle. Po 10 dniach są już jakieś efekty. Sąsiadka powiedziała mi, że SKUTECZNIE i bez efektu jojo chudnie się 2 kg na m-c, bo jak szybciej- to kilogramy mogą wrócić A mojemu znajomemu zgubione 19 nie wróciło...

[Miska Fiska]

Witam was Wsystkie, Kobietki, moja upragniona waga 52,w tej chwilii jakies 62 przy wzroscie 151 wiec zdecydowanie za duzo, Brak totalnej motywacjii i z 3 dzieci brak czasu na cwiczenia,choc w moim przypadku , poprostu ograniczyc JEDZENIE....pomozcie..... ...

Napisane przez Antiopa7

Witam.
Zapraszam wszystkie dziewczyny pragnące w 2014 zrzucić ok. 5 kg.
Wspierajmy się wzajemnie i dążymy do celu.
Ja mam 164 i mam 55 kg. Chce 50.
Opiszmy wszystkie ile mamy wzrostu ile wazymy i jak 5 kg zgubimy.:-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[greta_s]

Napisane przez Miska Fiska

Witam was Wsystkie, Kobietki, moja upragniona waga 52,w tej chwilii jakies 62 przy wzroscie 151 wiec zdecydowanie za duzo, Brak totalnej motywacjii i z 3 dzieci brak czasu na cwiczenia,choc w moim przypadku , poprostu ograniczyc JEDZENIE....pomozcie..... ...

Zacznij od zamiany jasnego pieczywa na razowe, bialego ryzu na brazowy, jedz duzo warzyw, owocow, kaszy np gryczanej. Gazowane napoje i soki do odstawienia ! duzo wody, 5 posilkow dziennie co 3-4 h i na pewno 30 minut dziennie na cwiczenia, nie wierze w brak czasu.Znam wiele zabieganych, zapracowanych mam, ktore jakos znajduja pol godzinny dziennie na trening, wystarczy chciec

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Agatka1231

Dzień dobry przy kawce ;-)wzrost 164 cm, waga wyjściowa 65,1 kg, BMI 24,20.
Po 10 dniach- 62,1 kg, - 3 kg, BMI 23,09.
Ale już dziś było + 0,7 kg, choć się wcale nie objadałam. Może to wieczorne wino? dwa kieliszki :-/

Postanowiłam, że nie zafunduję organizmowi terapii wstrząsowej, czyli mniej kalorii plus znacznie większy wysiłek fizyczny, że najpierw trochę zrzucę (50% zaplanowanych kg), a potem dopiero dołożę ćwiczenia. Bo ja leniwa jestem ;-)
Ma to sens?

Jak dla mnie, to zbyt szybki spadek wagi. 3kg w 10 dni przy Twojej wadze, to stanowczo za duzo. Mozna sie od tego nabawic jo-jo. Poza tym, w 10 dni 3 kg tluszczu sie nie spalilo - to zapewne byl spadek wody. Nie chce dolowac, aczkolwiek takie sa realia. Prawidlowe zrzucanie kilogramow zajmuje duzo wiecej czasu. Najoptymalniej jest zrzucac od 0.5 do 1kg tygodniowo - i tutaj duza role przy tym ma rowniez intensyfikacja aktywnosci fizycznej.

A tak w ogole, to do watku sie dolaczam. Diete i cwiczenia rozpoczelam 2 tygodnie temu. Rozpoczynalam z prawie 62, a aktualnie jestem na 60/60.4. Rano 59,5. Chce zrzucic do 55/54, a dalej sie zobaczy Spaceruje szybko codziennie z pracy 30 minut, a wieczorami robie workout z Cindy Crawford, ktory jest bardzo zachwalany - zajmuje mi on jakies 50 minut. Chce dorzucic 30-minutowe bieganie jakies 2/3 razy w tygodniu. Mierzyc sie nie mierzylam, ale dzisiaj kupie metr.

Co macie w planach dzisiaj na kolacje?

[greta_s]

Zrzuciłam już 4 kg

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez greta_s

Zrzuciłam już 4 kg

Super, gratulacje! Napisz co dokladnie robilas!

Moja waga wyjsciowa, to prawie 62. Teraz jestem na jakos 60,5, albo 60, czasami 59,5 - jeszcze dosc mi sie waha.

A dziewczyny, wazycie sie rano czy wieczorem? Bo ja wieczorami. Rano, to jakies 59 waze. Czyli jakies1,5kg zeszlo ze mnie w te 2 tygodnie.

[greta_s]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;44738658]Super, gratulacje! Napisz co dokladnie robilas!

.[/QUOTE]

Dziekuje

Ćwiczyłam cardio z fitness blenderem, tabatę, do tego mel b i czasami chodakowska Jesli chodzi o diete, to jadlam ciemne pieczywo, duzo jogurtow naturalnych, owoce, warzywa, kasza gryczana, mieso z kurczaka, brazowy ryz, pilam zielona herbate, pokrzywe, wode z cytryna na czczo, ale raz np skusilam sie i zjadlam pizze, w drugim tygodniu odchudzania zjadlam czekolade takze nie katowalam sie zbytnio

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez greta_s

Dziekuje

Ćwiczyłam cardio z fitness blenderem, tabatę, do tego mel b i czasami chodakowska Jesli chodzi o diete, to jadlam ciemne pieczywo, duzo jogurtow naturalnych, owoce, warzywa, kasza gryczana, mieso z kurczaka, brazowy ryz, pilam zielona herbate, pokrzywe, wode z cytryna na czczo, ale raz np skusilam sie i zjadlam pizze, w drugim tygodniu odchudzania zjadlam czekolade takze nie katowalam sie zbytnio

Co do diety, to bardzo podobna do mojej Ile msc-y Ci to zajelo?

[kami_165]

Hej
Czy mogę dołączyć do wątku ? <prosi>
W zeszłym roku na początku udało mi się schudnąć 10 kg, niestety kg powróciły z nawiązką...
Widziałam, żę tyję i omijałłam wagę z daleka. Ale w końcu postanowiłam z tym skończyć moja waga aktualna to 68 kg przy wzroście 172 cm. A w zeszłym roku było 54 ! Zastanawiam się jak to możliwe, że dopiero teraz się obudziłam. Ale działam od dzisiaj Skakanka, brzuszki i boczki Tiffany wykonane ...

[carmelova]

Hej! Ja tez zaniedbałam trochę wątek Ale to nie znaczy że się poddałam!
W 4 tygodnie zrzuciłam 3 kg. Może nie ma wielkiego szału, ale waga wreszcie pokazuje poniżej magicznej 60! A nawet 57,6 Do wakacji jeszcze 4 tygodnie, wierzę, że uda się zrzucić kolejne 2 kg, a 2,6kg byłoby super

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Cześć kami jasne że możesz dołączyć

[cvbdsgfdkdssasw]

Napisane przez carmelova

Hej! Ja tez zaniedbałam trochę wątek Ale to nie znaczy że się poddałam!
W 4 tygodnie zrzuciłam 3 kg. Może nie ma wielkiego szału, ale waga wreszcie pokazuje poniżej magicznej 60! A nawet 57,6 Do wakacji jeszcze 4 tygodnie, wierzę, że uda się zrzucić kolejne 2 kg, a 2,6kg byłoby super

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Cześć kami jasne że możesz dołączyć

Bez szału? To super wynik. jak to osiągnęłaś? Ja mam taki problem, że waga mi nie schodzi Przez 3 tygodnie straciłam może kilogram, ale to i tak wielki sukces. A naprawdę wystrzegam się z jedzeniem, ćwiczę i tak słabo mi idzie. Pochwal się receptą na sukces.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Carmelova, poszlas jak burza - ksiazkowo Chudniesz po prostu w zdrowym tempie! Tak trzymaj!

Napisane przez Unperfect

Bez szału? To super wynik. jak to osiągnęłaś? Ja mam taki problem, że waga mi nie schodzi Przez 3 tygodnie straciłam może kilogram, ale to i tak wielki sukces. A naprawdę wystrzegam się z jedzeniem, ćwiczę i tak słabo mi idzie. Pochwal się receptą na sukces.

Moze za malo jesz i organizm sie broni? Tak czy inaczej, nie poddawaj sie!

[carmelova]

Napisane przez Unperfect

Bez szału? To super wynik. jak to osiągnęłaś? Ja mam taki problem, że waga mi nie schodzi Przez 3 tygodnie straciłam może kilogram, ale to i tak wielki sukces. A naprawdę wystrzegam się z jedzeniem, ćwiczę i tak słabo mi idzie. Pochwal się receptą na sukces.

Ja też nigdy nie mogłam schudnąć. Przy 171 cm waga oscylowała zawsze w okolicach 61-63 kg, mimo chodzenia na siłownię. Od 1 stycznia wzięłam się porządnie za dietę i przez 7 dni byłam na I fazie SB (zero węgli i cukrów, głównie warzywa, chude mięso, nabiał i jajka). Potem wprowadziłam węgle złożone - pełnoziarnisty makaron czy pieczywo, brązowy ryż, płatki owsiane. Zdarzały mi się też grzeszki - pierogi, gulasz z ziemniakami, kawałek pizzy czy 2 ciastka. Ale słodyczy praktycznie nie jem w porównaniu z tym co kiedyś. Do tego piję 2-3 zielone herbaty dziennie, sporo wody, ale nie zawsze 2 litry.
Jeśli chodzi o treningi to najpierw 5-10 minut rozgrzewki i rozciągania, potem trening siłowy ok 35-40 minut (martwy ciąg, przysiady ze sztangą, wykroki z obciążeniami, TRX) a na koniec 10-15 minut cardio (szybki masz pod górę lub bieg interwałowy).
Wiem, że daleko mi do ideału, ale efekt jest, po miesiącach przestoju, i z tego się bardzo cieszę

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Cindarella dziękuję

[piankai]

Witam kochane
dolaczam do Was
odchudzam sie juz prawie 3 tydzien (dokladnie bedzie w sobote )
Moj wzrost 160 na poczatku wazylam 58 kg ,dzisiaj rano 55.8 kg
Chce wazyc 50 kg
powoli do celu
Melduje cwiczenia dzisiejsze:
-1min 50sek krzeselko
-50x nozyce poziome/50x nozyce pionowe
-40x brzuszki
-40 min hula hop
-25 min skalpel (jak dla mnie to za trudne ,wiec moze po miesiacu uda mi sie zrobic caly..)

[Veiovis]

I ja się dołączam
Do zrzucenia mam trochę wiecej niż 5 kg, ale myślę że na początek będzie to bardzo dobry cel.
Waga w której czułam się najlepiej to ok 62 kg. Niestety od 3 miesięcy mamy remont w mieszkaniu, brak kuchni, jedzenie na mieście, fastfoody... Obawiam się, że aktualnie ważę koło 70 kg.
Tak więc do dzieła

[kami_165]

Hej
Ja mam taką przemianę, że udaje mi się szybko gubić kg, ale też równie szybko wracają...
A co robiłam, najważniejsze to wykluczenie słodyczy, obiadki na parze, lekkie kolacje, zero cukru- jedynie miód (w małych ilościach).
I ćwiczenia, ale w porównaniu do dziewczyn tutaj to średnio wypadają: bo była to skakanka, brzuszki i hula-hop razem pół godziny dziennie ale mi efekty dało ogromne...
Teraz podobnie będę jeść i ćwiczyć.
Przy moim systemie pracy 3 zmianowym ciężko o 5 regularnych posiłków.
I czasem jadam za mało, ale muszę to zmienić.

---------- Dopisano o 01:44 ---------- Poprzedni post napisano o 01:40 ----------

Napisane przez Veiovis

I ja się dołączam
Do zrzucenia mam trochę wiecej niż 5 kg, ale myślę że na początek będzie to bardzo dobry cel.
Waga w której czułam się najlepiej to ok 62 kg. Niestety od 3 miesięcy mamy remont w mieszkaniu, brak kuchni, jedzenie na mieście, fastfoody... Obawiam się, że aktualnie ważę koło 70 kg.
Tak więc do dzieła

To mamy podobnie waga moja to 68 kg ijak na razie chciałabym zejść do 62, a dalej zobacze...



A co sądzicie o różnych "wspomagaczach" typu: zielona kawa lub inne?
Producenci zapewniaj, że są dla zdrowia bezpieczne, ale ile w tym prawdy ?