Problem z dominujacym facetem

[ulicznica]

Nie wiem, co Ty jeszcze z tym gościem robisz.

[Tedd]

Trzeba było znaleźć jakiegoś miłego polaka a nie szkota-psychopate.

[forsvinn]

Money, money, money, must be honey ;]

[201607040940]

Napisane przez pffe

łódzkie

pomorskie

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez Lennnaaa

Byłam z podobnym facetem. W jednej chwili, pod wpłyewm jednego zdania, jednej sytuacji jego zachowanie mogło się zmienić o 180 stopni. Najpierw był słodki jak miód, potem wyzywał od głupich i nie tylko. Był bardzo wybuchowy. Ja z charakteru jestem bardzo spokojna i ugodowa, rozwalały mnie jego wahania i agresja. Na szczęście się z nim rozstałam.

Teraz już jestem z kimś innym i wiem, że byłam bardzo głupia tkwiąc w tym związku. Teraz wiem, że miłość nie polega na tym. Nie polega na zaciskaniu zębów i wytrzymywaniu chamskich odzywek. Polega na uszczęśliwianiu siebie nawzajem. I nikt nie ma prawa sprawiać, żebyś czuła się jak śmieć, niepotrzebna czy niewystarczająca. A zwłaszcza ktoś, kto "niby" Cię kocha.

[Fleur_D]

Napisane przez Gosiaczek1969

On nie jest dominujący - to pi....ny psychopata. Jeżeli masz możliwość wymiksuj się z tego związku zanim Cię zacznie bić.

Trzeba naprawdę mieć klapki na oczach i złe wzorce, żeby nazwać tego pana "dominującym".

Napisane przez cava

Nie też, tylko "tylko"!
Tylko Ty go kochasz. On Ciebie nie. On ma darmowego robola.

Ty go głupia kochasz a on ma darmową (no nie całkiem, czasami musi pobyć milutki) pomoc domowo-pracową.

Dokładnie.

Wśród niektórych Brytyjczyków panuje pogląd, że Polki są naiwne, świetnie nadają się na służące i powinny być wdzięczne, że rodowity Brytyjczyk się nimi zainteresował. Coś podobnego nasi otępiali umysłowo wizażowi trolle myślą o Ukrainkach.
Co najlepiej zrobić? Nie powielać stereotypów i uciekać. Masz choć odrobinę honoru i godności? Żaden mężczyzn, któremu zależy, albo taki któremu nie zależy, ale nie jest skończonym draniem, nie będzie się tak zachowywał.

[natash88]

Napisane przez kasienkakl

Witam,
Od pol roku jestem ze starszym ode mnie o 11 lat Szkotem. Mam obecnie 31 lat. Spotkalismy sie na czacie i wszystko potoczylo sie dosc szybko i zamieszkalismy razem w jego mieszkaniu w Glasgow. Jak to zazwyczaj bywa, na poczatku wszystko bylo super. Wypady za miasto, sniadania w lozku itp. Z czasem zauwazylam ze ukochany ma bardzo trudny charakter i byle co potrafi go wyprowadzic z rownowagi. Mamy wlasnego vana i robimy przeprowadzki ( ja dodatkowo pracuje na pelen etat) i on oczekuje, ze nie tylko bede prowadzic rachunkowosc, ale i pomagac mu w przenoszeniu roznych rzeczy, jak zle cos uchwyce, nie mam dosc sily to mi potrafi powiedziec, ze jestem glupia. Dodam, ze nie chodzi tutaj o male rzeczy, ale o lodowko-zamrazarki, pralki, duze kanapy, szafy itp. Wszystko jest zawsze nie tak. Dzwonie do banku, on specjalnie przyslychuje sie rozmowie i zaraz opr ze jestem przez telefon zbyt uprzejma i przez to nic nie potrafie zalatwic. Ostatnio przeprowadzilismy sie do wiekszego mieszkania i przez pierwsze dni bylo beznadziejnie. Wszystko nie tak. Mamy dwa psy i jeden ma -biegunke grozil, ze sie jej pozbedzie. Nie, ze ja sprzedamy, ze sié jej POZBEDZIE. Ja pracuje na pelen etat dojezdzam po 2h dziennie. Kilka dni temu wyslalam mu z pracy smsa-obrazony, ze go nékam i mam przestac do niego pisac bo zablokuje moj numer. Zostawilam telefon w kuchni i ktos do mnie zadzwonil, zniosl mi go do sypialni i powiedzial, ze jak jeszcze raz zostawie telefon, to mi go rozwali. Wszystkie te sytuacje to chwilowe wybuchy. Za 10 minut jest slodki jak miod. Robi mi obiadki, przytula mnie, mowi ze kocha itp. Byly rozmowy juz, nie raz plakalam, a on mi zawsze powtarza, ze chce dla mnie jak najlepiej...Ja tez go kocham.

chyba jednak nie bez powodu Pan Szkot do 42go roku zycia mial nieuregulowana sytuacje w zyciu osobistym (nie obrazajac ludzi, ktorzy w tym wieku sobie to zycie osobiste ukladaja)

ale tu akurat taki piekny przyklad psychopaty, z ktorym jak widac nikt za dlugo nie mial ochoty przebywac.

oprocz naiwnej Polki.

[_Supernova_]

Skup sie na rozwiazaniu problemu, a nie na problemie. Wg mnie zbyt szybko z nim zamieszkałas, w sumie z własciwie obcym facetem. 50 na 50 % było, ze to sie uda i wyjdzie dobrze. Troszke sie uzalezniłas od niego, razem pracujecie, razem mieszkacie, dopiero sie poznajecie, zaczyna sie tworzyc zaleznosc miedzy wami, a partner zaczyna przekraczac granice. Nie pozwalaj mu na to, nie trac niezaleznosci, walcz o siebie. Jesli to relacja zbyt toksyczna, zakoncz ją. Moim zdaniem pomineliscie wazny dla zwiazku okres poznawania sie, randkowania, ale nie mieszkania ze sobą. Ciezko cos wiecej doradzic, bo wszystko zalezy od Ciebie.

[Pazurka]

Ja to się dziwię, że pół roku minęło i jeszcze ani razu Cię nie uderzył? No więc jeśli jeszcze trochę z nim pomieszkasz to wkrótce to nastąpi...
Wybór należy do Ciebie, ale moja rada jest taka: uciekaj jak najdalej, zerwij wszelkie z nim kontakty. A jeśli będzie próbował słodko Cię przepraszać i namówić do powrotu - nie daj się nabrać.

[Shira Yuki]

twój facet nie jest dominujący,ale jest brutalem i tyranem,który znęca się nad toba psychicznie.
poczytaj o tym i zastanów się,czy z takim czlowiekiem chcesz budowac przyszłość,rodzić mu dzieci i wychowywać w takie atmosferze.
http://parenting.pl/portal/przemoc-p...-w-malzenstwie

[Niezmienna]

Co Ty jeszcze z nim robisz???

[Shira Yuki]

Napisane przez Niezmienna

Co Ty jeszcze z nim robisz???

wybacza mu z miłości

[Mijanou]

Napisane przez kasienkakl

Witam,
Od pol roku jestem ze starszym ode mnie o 11 lat Szkotem. Mam obecnie 31 lat. Spotkalismy sie na czacie i wszystko potoczylo sie dosc szybko i zamieszkalismy razem w jego mieszkaniu w Glasgow. Jak to zazwyczaj bywa, na poczatku wszystko bylo super. Wypady za miasto, sniadania w lozku itp. Z czasem zauwazylam ze ukochany ma bardzo trudny charakter i byle co potrafi go wyprowadzic z rownowagi. Mamy wlasnego vana i robimy przeprowadzki ( ja dodatkowo pracuje na pelen etat) i on oczekuje, ze nie tylko bede prowadzic rachunkowosc, ale i pomagac mu w przenoszeniu roznych rzeczy, jak zle cos uchwyce, nie mam dosc sily to mi potrafi powiedziec, ze jestem glupia. Dodam, ze nie chodzi tutaj o male rzeczy, ale o lodowko-zamrazarki, pralki, duze kanapy, szafy itp. Wszystko jest zawsze nie tak. Dzwonie do banku, on specjalnie przyslychuje sie rozmowie i zaraz opr ze jestem przez telefon zbyt uprzejma i przez to nic nie potrafie zalatwic. Ostatnio przeprowadzilismy sie do wiekszego mieszkania i przez pierwsze dni bylo beznadziejnie. Wszystko nie tak. Mamy dwa psy i jeden ma -biegunke grozil, ze sie jej pozbedzie. Nie, ze ja sprzedamy, ze sié jej POZBEDZIE. Ja pracuje na pelen etat dojezdzam po 2h dziennie. Kilka dni temu wyslalam mu z pracy smsa-obrazony, ze go nékam i mam przestac do niego pisac bo zablokuje moj numer. Zostawilam telefon w kuchni i ktos do mnie zadzwonil, zniosl mi go do sypialni i powiedzial, ze jak jeszcze raz zostawie telefon, to mi go rozwali. Wszystkie te sytuacje to chwilowe wybuchy. Za 10 minut jest slodki jak miod. Robi mi obiadki, przytula mnie, mowi ze kocha itp. Byly rozmowy juz, nie raz plakalam, a on mi zawsze powtarza, ze chce dla mnie jak najlepiej...Ja tez go kocham.

Facet najwyraxniej ma problem z kontrolowaniem agresji. Obym była złym prorokiem, ale jak zacznie Cię tłuc i powie, że to dla Twojego dobra, to też mu uwierzysz i dalej będziesz kochać lecząc siniaki?

Na moje oko to facet ma darmową siłę roboczą i pomoc domową w Twojej osobie. I jeszcze rozrywkę w nocy. Daruj mi brutalne słowa, ale w jednym ten Szkot ma rację. Zgadnij, w czym.

To TYLKO pół roku. Jeszcze masz szansę uwolnić się z chorego ukladu, zanim on Cię zniszczy.

[Rena]

Napisane przez Niezmienna

Co Ty jeszcze z nim robisz???

Moze szuka mieszkania (oby) a psy sa czyje i jaka jest szansa ze van bedzie Twoj po podziale kasy? Mysle ze w takim Glascow Szkotow nie brakuje wiec jeszcze sie uda wybrac jakas ciekawsza partie.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez Niezmienna

Co Ty jeszcze z nim robisz???

Moze szuka mieszkania (oby) a psy sa czyje i jaka jest szansa ze van bedzie Twoj po podziale kasy? Mysle ze w takim Glascow Szkotow nie brakuje wiec jeszcze sie uda wybrac jakas ciekawsza partie.

[Mijanou]

Napisane przez Rena

Moze szuka mieszkania (oby) a psy sa czyje i jaka jest szansa ze van bedzie Twoj po podziale kasy? Mysle ze w takim Glascow Szkotow nie brakuje wiec jeszcze sie uda wybrac jakas ciekawsza partie.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------



Moze szuka mieszkania (oby) a psy sa czyje i jaka jest szansa ze van bedzie Twoj po podziale kasy? Mysle ze w takim Glascow Szkotow nie brakuje wiec jeszcze sie uda wybrac jakas ciekawsza partie.

Fakt, Glasgow jest pełne Szkotów^^

A tak poważnie: psychopata to psychopata, zjawisko raczej międzynarodowe. Osobiście znam kilku Szkotów i to są naprawdę prostolinijni, serdeczni ludzie. Wszelkie bajki o skąpstwie Szkotów i kawały o Szkotach ( jak pozabijać grupę Szkotów? Rzucić między tłum Szkotów drobną monetę) uważam za bujdę.

[Hayley__]

Napisane przez kasienkakl

Witam,
Od pol roku jestem ze starszym ode mnie o 11 lat Szkotem. Mam obecnie 31 lat. Spotkalismy sie na czacie i wszystko potoczylo sie dosc szybko i zamieszkalismy razem w jego mieszkaniu w Glasgow. Jak to zazwyczaj bywa, na poczatku wszystko bylo super. Wypady za miasto, sniadania w lozku itp. Z czasem zauwazylam ze ukochany ma bardzo trudny charakter i byle co potrafi go wyprowadzic z rownowagi. Mamy wlasnego vana i robimy przeprowadzki ( ja dodatkowo pracuje na pelen etat) i on oczekuje, ze nie tylko bede prowadzic rachunkowosc, ale i pomagac mu w przenoszeniu roznych rzeczy, jak zle cos uchwyce, nie mam dosc sily to mi potrafi powiedziec, ze jestem glupia. Dodam, ze nie chodzi tutaj o male rzeczy, ale o lodowko-zamrazarki, pralki, duze kanapy, szafy itp. Wszystko jest zawsze nie tak. Dzwonie do banku, on specjalnie przyslychuje sie rozmowie i zaraz opr ze jestem przez telefon zbyt uprzejma i przez to nic nie potrafie zalatwic. Ostatnio przeprowadzilismy sie do wiekszego mieszkania i przez pierwsze dni bylo beznadziejnie. Wszystko nie tak. Mamy dwa psy i jeden ma -biegunke grozil, ze sie jej pozbedzie. Nie, ze ja sprzedamy, ze sié jej POZBEDZIE. Ja pracuje na pelen etat dojezdzam po 2h dziennie. Kilka dni temu wyslalam mu z pracy smsa-obrazony, ze go nékam i mam przestac do niego pisac bo zablokuje moj numer. Zostawilam telefon w kuchni i ktos do mnie zadzwonil, zniosl mi go do sypialni i powiedzial, ze jak jeszcze raz zostawie telefon, to mi go rozwali. Wszystkie te sytuacje to chwilowe wybuchy. Za 10 minut jest slodki jak miod. Robi mi obiadki, przytula mnie, mowi ze kocha itp. Byly rozmowy juz, nie raz plakalam, a on mi zawsze powtarza, ze chce dla mnie jak najlepiej...Ja tez go kocham.

ło matko
jaki psychol !
uciekaj gdzie pieprz rośnie, zanim zacznie Cię jeszcze lać, bo widzę że niedaleka droga do tego..
i przeczytaj sobie kilka razy co sama napisałaś, moze wroci rozum..

p.s. jak dziecko dostanie biegunki/wymiotów, to tez bedzie chciał sie go pozbyć?

[laisla]

Autorko, gdzie się zawieruszyłaś?

[Hayley__]

autorka to pewnie troolololoollool ;p

[Mijanou]

Napisane przez Hayley__

autorka to pewnie troolololoollool ;p

Albo Szkot jej odciął net. Dla jej dobra, oczywiście. Jeśli to nie jest trollo to aż żal czytać, ze kobieta, która ma lat 31 tak dobrowolnie daje sobą pomiatać i rozstawiać po kątach.

[_ema_]

Znowu weszłam, bo myślałam, że problem z dominującym facetem, a tu po raz kolejny zwykły problem z chamem i prostakiem

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez Fleur_D

Wśród niektórych Brytyjczyków panuje pogląd, że Polki są naiwne, świetnie nadają się na służące i powinny być wdzięczne, że rodowity Brytyjczyk się nimi zainteresował. Coś podobnego nasi otępiali umysłowo wizażowi trolle myślą o Ukrainkach.
Co najlepiej zrobić? Nie powielać stereotypów i uciekać. Masz choć odrobinę honoru i godności? Żaden mężczyzn, któremu zależy, albo taki któremu nie zależy, ale nie jest skończonym draniem, nie będzie się tak zachowywał.

I nie tylko Brytyjczykow, ogolnie wsrod ludzi z krai, ktore uwazaja sie za "lepsze", bogatsze itp. od Polski, jest sporo osob, ktore tak mysla...
To tak samo jak sporo osob w Polsce mysli w ten sposob, o ludziach z krai, ktore my uwazamy za od naszego "gorsze", biedniejsze, przyklad z Ukraina, calkiem trafiony. Taka jest calkiem spora czesc ludzi w wielu krajach... Wiec trzeba na to uwazac szukajac kogos za granica...

Ten pan ma taki charakter, ze do tej pory nikogo nie znalazl, bo zadna z nim nie wytrzymala, wiec sobie pomyslal, ze taka z takiej "gorszej" Polski moze z nim wytrzyma. Ale, to jest blad, bo z takim nikt nie wytrzyma. Poza tym takie wachania nastrojow, popadanie w zlosc, agresje zupelnie bez powodow, czesto jest charakterystyczne dla osob uzaleznionych od alkoholu lub narkotkow, wtedy kiedy sa na glodzie, staja sie takie agresywne bez powodu i wszystko je denerwuje. Powinnas zwrocic uwage na to, czy ten pan nie ma przypadkiem tego problemu?

A jezeli chodzi o pieska, ktory ma biegunki, to moze sprobuj dawac mu to, 61MTV4nSDVL._SL1500_[1].jpg

jak jeszcze nie probowalas