W Nowy Rok wkraczamy i offtopowo o włosy nadal dbamy - cz. XXIX

[deszczowypies]

Napisane przez edytah10

Zainspirowana Tobą kupiłam tę Ziaję (w ogóle to chyba brakuje mi zakupu jednej czy dwóch żeby mieć całą kolekcję ) i kuuuuurde... mój Kosmetyk Wszech Czasów, kocham!

Ja to jej używam głównie dla zapachu, bo poza tym to niewiele zaobserwowałam .

Mam komercjalizację, sposób powoływania prezesa NBP i postępowanie antymonopolowe w głowie, zaraz zwariuję .

[kascysko]

Napisane przez deszczowypies

Mam komercjalizację, sposób powoływania prezesa NBP i postępowanie antymonopolowe w głowie, zaraz zwariuję .

Przy tym też bym zwariowała

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez deszczowypies

Mam komercjalizację, sposób powoływania prezesa NBP i postępowanie antymonopolowe w głowie, zaraz zwariuję .

Skąd ja to znam

Napisane przez kascysko

Przy tym też bym zwariowała

Przy tym nie da się nie zwariować

Odpuszczam naukę na dziś, co ma być to będzie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deszczowypies]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44752248]Skąd ja to znam




Przy tym nie da się nie zwariować

Odpuszczam naukę na dziś, co ma być to będzie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Ten NBP jest najgorszy, nie rozumiem ani jednego z poszczególnych zadań .
Może i masz rację, mam egzamin na 10:30, i tak pojadę wcześniej i jeszcze przejrzę te notatki .

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez deszczowypies

Ten NBP jest najgorszy, nie rozumiem ani jednego z poszczególnych zadań .
Może i masz rację, mam egzamin na 10:30, i tak pojadę wcześniej i jeszcze przejrzę te notatki .

Przed egzaminem należy się wyspać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XminorXlosX]

Napisane przez agamaa12

Inżynieria środowiska w Gliwicach

Budownictwo pozdrawia

Napisane przez kascysko

Przy tym też bym zwariowała

I ja!

Dziewczyny, błagam o magiczne kciuki, czary, modlitwy i co Wam tylko jeszcze do głowy przyjdzie, dzisiaj fizyka mnie czeka

[deszczowypies]

Napisane przez XminorXlosX

Dziewczyny, błagam o magiczne kciuki, czary, modlitwy i co Wam tylko jeszcze do głowy przyjdzie, dzisiaj fizyka mnie czeka

ja niedługo uciekam na swój! O dziwo, obudziłam się nawet z usystematyzowaną wiedzą .

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez XminorXlosX

Budownictwo pozdrawia



I ja!

Dziewczyny, błagam o magiczne kciuki, czary, modlitwy i co Wam tylko jeszcze do głowy przyjdzie, dzisiaj fizyka mnie czeka

i

Napisane przez deszczowypies

ja niedługo uciekam na swój! O dziwo, obudziłam się nawet z usystematyzowaną wiedzą .

Powodzenia!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[delightful_]

Napisane przez Natalia093

Mam egzamin na 16.30, więc trzymajcie kciuki
Jak zaliczę to idę w sobotę na łowy olejkowe

Trzymam

Napisane przez izaa29

Też już nigdy tam butów nie kupię w nosie ich mam teraz niech mi jeszcze tylko moje piniądze zwrócą bo nowe buty już mam stanardow z ryneczku eleganckie

Dziewczyny wasze kciuki w połączeniu z kciukami TŻta miały przeogromną moc, modliłam się o 4,5 a dostałam 5 na koniec i zwolnienie z egzaminu !

I dobrze
Gratuluję !

Napisane przez deszczowypies

Brawo !

To jutro o 10:30 trzymajcie kciuki za mnie, bo w życiu nie byłam tak spokojna przed egzaminem i boję się, że mnie to zgubi .

Napisane przez miranda122

Nie wiem czy mi się podobają

Macie przedpremierowo
Zalałam skórkę, a tak się starałam

Kosmiczne ! Świetne !

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44749981]ok, bo ja 01.02 będę w rodzinnych stronach, a tam kupiłam rimmela a h&m to do przyszłego czwartku czekam na znak, bo u mnie nie ma h&m

proszę o kciuki jutro od 18.30 [/QUOTE]

Napisane przez edytah10

Zainspirowana Tobą kupiłam tę Ziaję (w ogóle to chyba brakuje mi zakupu jednej czy dwóch żeby mieć całą kolekcję ) i kuuuuurde... mój Kosmetyk Wszech Czasów, kocham!

Mnie Ziaja puszyła, fruwajkowała, aż tu nagle przy dwóch ostatnich użyciach gładkość, blask i zero puchu Ale dłuugo ją męczyłam, może włosy zmieniły porowatość

Napisane przez deszczowypies

ja niedługo uciekam na swój! O dziwo, obudziłam się nawet z usystematyzowaną wiedzą .

Powodzenia !

Kas, uwielbiam, kocham wręcz takie historie. Trzymam kciuki, by Twoja rozwijała się w taki sposób, by dawała Ci szczęście, satysfakcję, poczucie spełnienia, bezpieczeństwa i by to na prawdę okazało się być TO

Mam dwanaście kartek samych zagadnień z historii na sprawdzian, który będzie we wtorek po feriach . Jak to rozwinę miną wieki i powstanie gruba księga. O nauce nie mówiąc. Ferie. Kocham mojego wychowawcę .

[deszczowypies]

Bansuję przy Florence, chyba jest dobrze .

A na tyłek grube rajty, legginsy i dopiero spódnica, sorry, ale kto robi ustne jak jest taki mróz .

[201704240919]

Deli, nie przesadzaj. Chciałabym dostać zagadnienia na sprawdzian, a moją jedyną wiedzą był przerobiony materiał. Na sprawdzian z historii wiedza z podręcznika była na 2, czytałam po nocach podręczniki akademickie, na przerwach teksty źródłowe, a Ty narzekasz na kilka stron. Trochę denerwuje mnie takie podejście, bo dostajesz jak na tacy informacje o tym, co bedzie na sprawdzianie i jeszcze masz pretensje. Równie dobrze bez zadnych rozpisek mógł zrobić sprawdzian tydzien po feriach. Może chciał by klasa dobrze wypadła ?

Kupię dziś ten krem przeciwgrzybiczy, znalazłam go na blogu Anwen i używała go, by przyśpieszyć porost chyba. Mam nadzieję, że pomoże. Kas, dziękuje Ci za rady

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kwrobel2]

Napisane przez deszczowypies

Bansuję przy Florence, chyba jest dobrze .

A na tyłek grube rajty, legginsy i dopiero spódnica, sorry, ale kto robi ustne jak jest taki mróz .

Racja...
Ja właśnie kończę pić moją wodę z cytryną i miodem i zaraz zorganizuję sobie jakieś śniadanie...

A potem nauka i praca... Już mi się nie chce...

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez deszczowypies

Bansuję przy Florence, chyba jest dobrze .

A na tyłek grube rajty, legginsy i dopiero spódnica, sorry, ale kto robi ustne jak jest taki mróz .

Florence jest dobra na wszystko

ja wczoraj znalazłam w szufladzie jakieś grube, ocieplane rajty, myślę skąd ja je mam. Pytałam się współlokatorki, czy czasami przez pomyłkę przy zbieraniu rzeczy z prania jej nie zabrałam, mówi, że nie Zakładam, a krok jest w połowie uda Pamiętam jak mi je mama kupiła na bazarku i już wiem, dlaczego ich nigdy nie nosiłam

[delightful_]

Napisane przez Ewuniaa16

Deli, nie przesadzaj. Chciałabym dostać zagadnienia na sprawdzian, a moją jedyną wiedzą był przerobiony materiał. Na sprawdzian z historii wiedza z podręcznika była na 2, czytałam po nocach podręczniki akademickie, na przerwach teksty źródłowe, a Ty narzekasz na kilka stron. Trochę denerwuje mnie takie podejście, bo dostajesz jak na tacy informacje o tym, co bedzie na sprawdzianie i jeszcze masz pretensje. Równie dobrze bez zadnych rozpisek mógł zrobić sprawdzian tydzien po feriach. Może chciał by klasa dobrze wypadła ?

Nie, nie, nie Kochana Właśnie chodzi o to, że to jest facet, który jest postrachem szkoły . Nie podaje nam nic na tacy, wszyscy się go boją i mimo, że ostatnie zagadnienia miałam w jednym paluszku, na sprawdzianie-na złość- dał rzeczy, których w zagadnieniach nie było . Cała klasa poległa, a on się z nas śmiał Pyta w taki sposób, że podczas odpowiedzi ustnej potrafi doprowadzić moje koleżanki do łez . Potrafi docinać jak nikt . Zresztą Moniek coś o tym wie, facet jest znany na całą moją miejscowość . Gdyby dał faktycznie to, co będzie-okej. Ale jest nieobliczalny i nie można opisać tego, jaką atmosferę wytwarza.

[edytah10]

Napisane przez delightful_

Nie, nie, nie Kochana Właśnie chodzi o to, że to jest facet, który jest postrachem szkoły . Nie podaje nam nic na tacy, wszyscy się go boją i mimo, że ostatnie zagadnienia miałam w jednym paluszku, na sprawdzianie-na złość- dał rzeczy, których w zagadnieniach nie było . Cała klasa poległa, a on się z nas śmiał Pyta w taki sposób, że podczas odpowiedzi ustnej potrafi doprowadzić moje koleżanki do łez . Potrafi docinać jak nikt . Zresztą Moniek coś o tym wie, facet jest znany na całą moją miejscowość . Gdyby dał faktycznie to, co będzie-okej. Ale jest nieobliczalny i nie można opisać tego, jaką atmosferę wytwarza.

Malowałam wczoraj paznokcie o 21 czerwonym winem. Potem rodzina tak mnie wurwiła, że pościerałam wszystkie podłogi w całym trzypiętrowym domu, ze świeżym lakierem na paznokciach jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam tylko lekko starte końcówki. Fakjetycznie szybkoschnący

Co do tej Joaśki - mnie puszyła i robiła takie szorstkie włosy - ale ona to ponoć bezsilikonowa?

Moją pierwszą Ziają była Miodowa - rok temu była najlepsza, ostatnio mnie spuszyła jak żadna a po zestawie Kakaowa + płukanja z naftą mam tak gładkie włosy, że a w dodatku dawniej po suszeniu miałam jedną wielką grzywę lwa. I zazdrościłam wszystkim dziewczynom, że mogą umyć włosy, wysuszyć i pójść w rejs. Teraz sama mogę tylko że po wysuszeniu strasznue szybko mam nieświeże. Taka magia


A jeszcze o tym nauczycielu - miałam przez rok taką panią, która uczyła WOKu. I faktycznie miała doktorat, a nie tylko magisterkę. Na lekcji potrafiła zwyzywać od sierót obrzyganych (jej ulubiony tekst), gadała o wszystkim - od kupy do seksu A jej córka chodziła kiedyś z moim Lubym. Wszyscy ją lubią, ja osobiście ją kocham - dlaczego WOK jest tylko w 1 klasie?!

[kwrobel2]

Napisane przez delightful_

Nie, nie, nie Kochana Właśnie chodzi o to, że to jest facet, który jest postrachem szkoły . Nie podaje nam nic na tacy, wszyscy się go boją i mimo, że ostatnie zagadnienia miałam w jednym paluszku, na sprawdzianie-na złość- dał rzeczy, których w zagadnieniach nie było . Cała klasa poległa, a on się z nas śmiał Pyta w taki sposób, że podczas odpowiedzi ustnej potrafi doprowadzić moje koleżanki do łez . Potrafi docinać jak nikt . Zresztą Moniek coś o tym wie, facet jest znany na całą moją miejscowość . Gdyby dał faktycznie to, co będzie-okej. Ale jest nieobliczalny i nie można opisać tego, jaką atmosferę wytwarza.

No to facet jest niepoważny... Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby na sprawdzianie czy nawet egzaminie pojawiło się coś z poza przerobionego materiału, jeśli tak, to było na wyższą ocenę... To jest liceum! Nikt nie powinien wymagać od ucznia wiedzy akademickiej, a skoro Ty mówisz, że na jeden sprawdzian masz 12 stron samych zagadnień, to chyba jest coś nie halo!
Nie rozumiem takich nauczycieli! Przecież to oni są dla uczniów, a nie uczniowie dla niego! Czy nie przyjemniej stawiałoby mu się dobre oceny, a nie same dwóje i pały?! Sama uczę i gdy moi uczniowie czegoś nie umieją, to jest mi zwyczajnie przykro, że się tego nie nauczyli, nie zrozumieli, a może to we mnie jest coś nie tak, bo źle im wytłumaczyłam.
Ciśnienie mi się podniosło, ale to może i lepiej... Pzrynajmniej nie zasnę nad literaturą

[kascysko]

Napisane przez XminorXlosX

Dziewczyny, błagam o magiczne kciuki, czary, modlitwy i co Wam tylko jeszcze do głowy przyjdzie, dzisiaj fizyka mnie czeka

Napisane przez deszczowypies

ja niedługo uciekam na swój! O dziwo, obudziłam się nawet z usystematyzowaną wiedzą .

Sen wszystko systematyzuje

Napisane przez delightful_

Kas, uwielbiam, kocham wręcz takie historie. Trzymam kciuki, by Twoja rozwijała się w taki sposób, by dawała Ci szczęście, satysfakcję, poczucie spełnienia, bezpieczeństwa i by to na prawdę okazało się być TO

Mam dwanaście kartek samych zagadnień z historii na sprawdzian, który będzie we wtorek po feriach . Jak to rozwinę miną wieki i powstanie gruba księga. O nauce nie mówiąc. Ferie. Kocham mojego wychowawcę .

Dziękuję kochana, ale ja się staram ostudzić - na razie jest fajnie i miło

Tak się zastanawiam jak bardzo zmieniło się szkolnictwo w ciągu 7 lat, odkąd sama zaczynałam liceum. Bo ja swoje pierwsze notatki napisałam na studiach, wcześniej nieszczególnie były potrzebne...

Napisane przez Ewuniaa16

Deli, nie przesadzaj. Chciałabym dostać zagadnienia na sprawdzian, a moją jedyną wiedzą był przerobiony materiał. Na sprawdzian z historii wiedza z podręcznika była na 2, czytałam po nocach podręczniki akademickie, na przerwach teksty źródłowe, a Ty narzekasz na kilka stron. Trochę denerwuje mnie takie podejście, bo dostajesz jak na tacy informacje o tym, co bedzie na sprawdzianie i jeszcze masz pretensje. Równie dobrze bez zadnych rozpisek mógł zrobić sprawdzian tydzien po feriach. Może chciał by klasa dobrze wypadła ?

Ej, ej! Teraz są takie czasy, że uczniowie (kupą, mości panowie!) i rodzice mogą bardzo dużo. Dzięki temu np. moja była wychowawczyni nie uczy już klas rozszerzonych z biologii i chemii, bo się do tego nie nadaje, a obecny rok jest prawdopodobnie jej ostatnim na posadzie

Tylko nie mówcie, że jest nie do ruszenia i że będziecie mieć tylko problemy. Byle kupą - to jest niezgodne że wszystkim, co możliwe. Macie wiedzieć, czego się nauczyć na sprawdzian. To nie są studia...

Napisane przez delightful_

Nie, nie, nie Kochana Właśnie chodzi o to, że to jest facet, który jest postrachem szkoły . Nie podaje nam nic na tacy, wszyscy się go boją i mimo, że ostatnie zagadnienia miałam w jednym paluszku, na sprawdzianie-na złość- dał rzeczy, których w zagadnieniach nie było . Cała klasa poległa, a on się z nas śmiał Pyta w taki sposób, że podczas odpowiedzi ustnej potrafi doprowadzić moje koleżanki do łez . Potrafi docinać jak nikt . Zresztą Moniek coś o tym wie, facet jest znany na całą moją miejscowość . Gdyby dał faktycznie to, co będzie-okej. Ale jest nieobliczalny i nie można opisać tego, jaką atmosferę wytwarza.

No, moja była wychowawczyni też taka była, i borze zielony, jak ona mnie nie lubiła Teraz uczy moją bratanicę w I klasie, a że cycu wypisz wymaluj ja z charakteru, to znów ma szkołę życia

[moooniek]

Napisane przez delightful_

Mam dwanaście kartek samych zagadnień z historii na sprawdzian, który będzie we wtorek po feriach . Jak to rozwinę miną wieki i powstanie gruba księga. O nauce nie mówiąc. Ferie. Kocham mojego wychowawcę .

Tak, masz sie przewalone z nim, ja bym u niego nie zdala, to wiecej niz pewne. Ale porownaj sobie wyniki matury ludzi, ktorych uczyl JF, a ludzi, ktorych on nie uczyl i nie tylko chodzi mi o osoby z Twojej szkoly
Jego zona za to jest swietna polonistka, uczyla mnie w gimnazjum i z wieeeelka checia zamienilabym mojego poloniste na nia, no ale co zrobic...
Ja JF znam tez prywatnie i to naprawde swietny czlowiek, ja nie wiem czemu on was tak gnebi...
U nas postrachem jest pani z fizyki i tu znow Xminor cos o tym wie, choc jej to raczej nie dotyczy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez kwrobel2

No to facet jest niepoważny... Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby na sprawdzianie czy nawet egzaminie pojawiło się coś z poza przerobionego materiału, jeśli tak, to było na wyższą ocenę... To jest liceum! Nikt nie powinien wymagać od ucznia wiedzy akademickiej, a skoro Ty mówisz, że na jeden sprawdzian masz 12 stron samych zagadnień, to chyba jest coś nie halo!
Nie rozumiem takich nauczycieli! Przecież to oni są dla uczniów, a nie uczniowie dla niego! Czy nie przyjemniej stawiałoby mu się dobre oceny, a nie same dwóje i pały?! Sama uczę i gdy moi uczniowie czegoś nie umieją, to jest mi zwyczajnie przykro, że się tego nie nauczyli, nie zrozumieli, a może to we mnie jest coś nie tak, bo źle im wytłumaczyłam.
Ciśnienie mi się podniosło, ale to może i lepiej... Pzrynajmniej nie zasnę nad literaturą

Ja tak mialam z biologia, kulam wszystko, co bylo w podreczniku, a to nawet na 2 nie wystarczylo, ona nam dawala sprawdziany z rozszerzenia, tlumaczac "specyficzny sprawdzian, dla specyficznej klasy", ale faktem jest, ze juz na poczatku 1. klasy jej podpadlismy, wiec to przez to... jak dobrze, ze biologia juz za mna...



Ale chociaz wychowawce mam swietnego!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kwrobel2]

Napisane przez moooniek

Ja tak mialam z biologia, kulam wszystko, co bylo w podreczniku, a to nawet na 2 nie wystarczylo, ona nam dawala sprawdziany z rozszerzenia, tlumaczac "specyficzny sprawdzian, dla specyficznej klasy", ale faktem jest, ze juz na poczatku 1. klasy jej podpadlismy, wiec to przez to... jak dobrze, ze biologia juz za mna...


Ale chociaz wychowawce mam swietnego!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale ja nie rozumiem czemu nauczyciel tak robi... Dla swojej satysfakcji chyba... Uczniowie go nie lubią i przez to nie lubią też przedmiotu... A nauczyciel swoim podejściem powinien inspirować uczniów do nauki, a nie zniechęcać... Uczniowie, zakują, zdadzą i zapomną zamiast poszerzać swoją wiedzę w danym kierunku. Wiem, ze to idylliczny obraz szkoły i nauczyciela... Ale chciałabym, żeby moi uczniowie kiedyś do mnie podeszli i powiedzieli, że ich nie gnębiłam i czegoś się u mnie nauczyli i to zapamiętali...
Moja klasa była bardzo rozrywkowa i często uciekaliśmy z lekcji przez co mieliśmy problemy u dyrekcji, ale nikt nas za to nie gnębił na lekcjach. Od dyrekcji mieliśmy mieć zakaz wyjazdu na wszystkie wycieczki, a okazało sie, że jako jedyni z całego rocznika byliśmy co roku na wycieczce 5-cio dniowej, i raz na 2-3 miesiące chodziliśmy do kina czy muzeum, innym klasom udało się o raz albo 2 w ciągu 3 lat.

[XminorXlosX]

Napisane przez deszczowypies

ja niedługo uciekam na swój!

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44753196] i
[/QUOTE]

Napisane przez kascysko

Dziękuję
Zadania pewnie zaliczone, bo wszystkie zrobiłam ale teoria... No nie powiem, że na pewno oblana, bo jednak napisałam wszystko, ale trochę improwizowałam uznajmy, że są szanse

Czas na zakupy miałam iść do galerii, ale chyba się skończy na drogerii, bo pizga złem

[kascysko]

Moje nowe paznokcie

[agamaa12]

Napisane przez XminorXlosX

Budownictwo pozdrawia



I ja!

Dziewczyny, błagam o magiczne kciuki, czary, modlitwy i co Wam tylko jeszcze do głowy przyjdzie, dzisiaj fizyka mnie czeka

Hehe, świat jest taki mały
A co do teorii, to cuda się zdarzają, sprawdzone

[201704240919]

Napisane przez delightful_

Nie, nie, nie Kochana Właśnie chodzi o to, że to jest facet, który jest postrachem szkoły . Nie podaje nam nic na tacy, wszyscy się go boją i mimo, że ostatnie zagadnienia miałam w jednym paluszku, na sprawdzianie-na złość- dał rzeczy, których w zagadnieniach nie było . Cała klasa poległa, a on się z nas śmiał Pyta w taki sposób, że podczas odpowiedzi ustnej potrafi doprowadzić moje koleżanki do łez . Potrafi docinać jak nikt . Zresztą Moniek coś o tym wie, facet jest znany na całą moją miejscowość . Gdyby dał faktycznie to, co będzie-okej. Ale jest nieobliczalny i nie można opisać tego, jaką atmosferę wytwarza.

Aha... ja mialam taką nauczycielkę, że na lekcjach nie przekazywała niczego konkretnego, a sprawdziany robiła takie, ze miałam wrażenie, ze piszę arkusz maturalny do tego 45 minut, czasem nawet 30. Pamiętam, ze nie moglam spac przez nią po nocach, bo nie miałam pojęcia co może być na sprawdzianie... no ale miałam przeszlo 90% na historii rozszerzonej, więc chociaż ten stres i nauka nie poszla na marne.

Dla mnie akurat byla mila, może przez to, ze jako jedna z nielicznych odzywalam się do jej córki. Terror to był na geografii, pamiętam, ze bałam chodzic się do szkoły i przeżywałam to przez cały tydzien. Na szczęście nie podpadłam nauczycielce, ale za każdym razem miałam serce w gardle jak wchodzilam na lekcję. Nie wspomnę już o dyskryminacji, z racji tego, ze jestem dziewczyna nie chciała postawić mi nigdy 5. Umialam więcej niż niejeden facet w naszej klasie, a zawsze byłam gorzej oceniana. W tym roku została zwolniona, bo ma jakieś choroby psychiczne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[izaa29]

Napisane przez kascysko

Moje nowe paznokcie

lemax

Napisane przez kascysko

Tak się zastanawiam jak bardzo zmieniło się szkolnictwo w ciągu 7 lat, odkąd sama zaczynałam liceum. Bo ja swoje pierwsze notatki napisałam na studiach, wcześniej nieszczególnie były potrzebne...
Ej, ej! Teraz są takie czasy, że uczniowie (kupą, mości panowie!) i rodzice mogą bardzo dużo. Dzięki temu np. moja była wychowawczyni nie uczy już klas rozszerzonych z biologii i chemii, bo się do tego nie nadaje, a obecny rok jest prawdopodobnie jej ostatnim na posadzie
Tylko nie mówcie, że jest nie do ruszenia i że będziecie mieć tylko problemy. Byle kupą - to jest niezgodne że wszystkim, co możliwe. Macie wiedzieć, czego się nauczyć na sprawdzian. To nie są studia...

Co do notatek też jedynie robiłam je na polskim bo babeczka w sumie robiła sprawdziany z tego co mówiła na zajęciach a co niekoniecznie było w książkach
Pamiętam raz w gimnazjum i raz w liceum próbowaliśmy z klasą wymóc zmianę nauczyciela nooo niestety obie pani zostały a cały bunt, podania itp obrócił się przeciwko nam



Postanowiłam dziś po myciu spróbować stylizacji i sprawdzić jak zachowa się moja lwia grzywa aale to jak wrócę od dentysty

[201704240919]

Napisane przez kwrobel2

Ale ja nie rozumiem czemu nauczyciel tak robi... Dla swojej satysfakcji chyba... Uczniowie go nie lubią i przez to nie lubią też przedmiotu... A nauczyciel swoim podejściem powinien inspirować uczniów do nauki, a nie zniechęcać... Uczniowie, zakują, zdadzą i zapomną zamiast poszerzać swoją wiedzę w danym kierunku. Wiem, ze to idylliczny obraz szkoły i nauczyciela... Ale chciałabym, żeby moi uczniowie kiedyś do mnie podeszli i powiedzieli, że ich nie gnębiłam i czegoś się u mnie nauczyli i to zapamiętali...
Moja klasa była bardzo rozrywkowa i często uciekaliśmy z lekcji przez co mieliśmy problemy u dyrekcji, ale nikt nas za to nie gnębił na lekcjach. Od dyrekcji mieliśmy mieć zakaz wyjazdu na wszystkie wycieczki, a okazało sie, że jako jedyni z całego rocznika byliśmy co roku na wycieczce 5-cio dniowej, i raz na 2-3 miesiące chodziliśmy do kina czy muzeum, innym klasom udało się o raz albo 2 w ciągu 3 lat.

Ja największy szacunek mam do nauczycielki matematyki. Zasypywała nas ilością zadań, siedzieliśmy kilka godzin po lekcjach, ale zawsze na sprawdzianie było to, co z nami przerabiala. Wymagała od nas duzo, ale wszystko przekazała. Nie było osoby w mojej klasie, która zdalaby podstawę z matematyki na mniej niz 60%. Za każdym razem gdy ja widzę, to zagaduję i ogólnie super z niej babka. Natomiast mam traumę do historii i geografii, bardziej do geografii. Pamiętam, ze z tego strachu i stresu aż wymiotowałam w szkole. Zawsze umialam na 5, a dostawałam najwyżej na 3. Kiedyś nawet z ocen dostateczych, wystawiła mi zagrożenie. Bałam się isc do domu z tą kartką...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deszczowypies]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44753897]Florence jest dobra na wszystko

ja wczoraj znalazłam w szufladzie jakieś grube, ocieplane rajty, myślę skąd ja je mam. Pytałam się współlokatorki, czy czasami przez pomyłkę przy zbieraniu rzeczy z prania jej nie zabrałam, mówi, że nie Zakładam, a krok jest w połowie uda Pamiętam jak mi je mama kupiła na bazarku i już wiem, dlaczego ich nigdy nie nosiłam [/QUOTE]

Ja też zawsze wyciągam i zastanawiam się ile mam tych par, a połowa pozaciągana albo dziurawa .

Wiem, zabrzmię jak dziewczynka z podstawówki, ale dostałam 4,5 i jestem zła . Zagiął mnie na bardzo szczegółowym pytaniu dodatkowym, ale na podstawowe odpowiedziałam bardzo dobrze. Koleżanka obok mnie też 4,5, chociaż w moim odczuciu poszło jej gorzej, bo potknęła się na podstawach... No nic.

Z tego wszystkiego poszłam na ciacho .

[kwrobel2]

Napisane przez Ewuniaa16

Ja największy szacunek mam do nauczycielki matematyki. Zasypywała nas ilością zadań, siedzieliśmy kilka godzin po lekcjach, ale zawsze na sprawdzianie było to, co z nami przerabiala. Wymagała od nas duzo, ale wszystko przekazała. Nie było osoby w mojej klasie, która zdalaby podstawę z matematyki na mniej niz 60%. Za każdym razem gdy ja widzę, to zagaduję i ogólnie super z niej babka. Natomiast mam traumę do historii i geografii, bardziej do geografii. Pamiętam, ze z tego strachu i stresu aż wymiotowałam w szkole. Zawsze umialam na 5, a dostawałam najwyżej na 3. Kiedyś nawet z ocen dostateczych, wystawiła mi zagrożenie. Bałam się isc do domu z tą kartką...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chyba nigdy nie zrozumiem takich sytuacji...

[Scarrabeo]

Napisane przez Ewuniaa16

Terror to był na geografii, pamiętam, ze bałam chodzic się do szkoły i przeżywałam to przez cały tydzien. Na szczęście nie podpadłam nauczycielce, ale za każdym razem miałam serce w gardle jak wchodzilam na lekcję. Nie wspomnę już o dyskryminacji, z racji tego, ze jestem dziewczyna nie chciała postawić mi nigdy 5. Umialam więcej niż niejeden facet w naszej klasie, a zawsze byłam gorzej oceniana. W tym roku została zwolniona, bo ma jakieś choroby psychiczne.

Haha, też miałam taką kobitę z geografii, przygotowywała nas do rozszerzenia. Młoda siksa, zaraz po studiach. Chłopakom najchętniej powstawiałaby piątki za nic, mnie najchętniej by uwaliła, ale wiedziała, że dyrektor mnie lubi, a ja też nie jestem taka, coby cicho siedzieć, jak mnie we dupie coś lub ktoś uwiera. A muszę przyznać, że sam jej widok doprowadzał mnie do dzikiego szału, więc zrobiłam sobie rozpiskę na kalendarzu- wyliczyłam na ilu zajęciach muszę być, żeby być klasyfikowana, ile zajęć muszę odbębnić, żeby zrobić obowiązkowe case study, jakieś kartkówki, klasówki, sprawdziany, pierdu-pierdu. Wtedy, kiedy mnie nie musiało być, nie było. Szłam na kawę do McDonalda.
A że wychowawca mnie lubił bardzo to przymykał chłop oko i sam usprawiedliwiał moje nieobecności. Takie piękne czasy.

[deszczowypies]

Napisane przez Scarrabeo

Haha, też miałam taką kobitę z geografii, przygotowywała nas do rozszerzenia. Młoda siksa, zaraz po studiach. Chłopakom najchętniej powstawiałaby piątki za nic, mnie najchętniej by uwaliła, ale wiedziała, że dyrektor mnie lubi, a ja też nie jestem taka, coby cicho siedzieć, jak mnie we dupie coś lub ktoś uwiera. A muszę przyznać, że sam jej widok doprowadzał mnie do dzikiego szału, więc zrobiłam sobie rozpiskę na kalendarzu- wyliczyłam na ilu zajęciach muszę być, żeby być klasyfikowana, ile zajęć muszę odbębnić, żeby zrobić obowiązkowe case study, jakieś kartkówki, klasówki, sprawdziany, pierdu-pierdu. Wtedy, kiedy mnie nie musiało być, nie było. Szłam na kawę do McDonalda.
A że wychowawca mnie lubił bardzo to przymykał chłop oko i sam usprawiedliwiał moje nieobecności. Takie piękne czasy.

Ja z kolei miałam prześwietną babkę od geografii - w pierwszej klasie wszyscy się jej bali, bo strzelała jedynkami równo, ale od drugiej już było coraz lepiej. Dzięki niej dowiedziałam się jak powiązać wysoki poziom uprawy ziemniaków w Chinach z sytuacją polityczną w Libanie .
Najlepsze pytania: no, wy, humaniści, to który polski poeta napisał pierwszy tomik poezji o pogodzie? Albo: kto był najsłynniejszym konferansjerem pochodzenia polskiego w latach 20. XX wieku na Węgrzech?

[kwrobel2]

Napisane przez Scarrabeo

Haha, też miałam taką kobitę z geografii, przygotowywała nas do rozszerzenia. Młoda siksa, zaraz po studiach. Chłopakom najchętniej powstawiałaby piątki za nic, mnie najchętniej by uwaliła, ale wiedziała, że dyrektor mnie lubi, a ja też nie jestem taka, coby cicho siedzieć, jak mnie we dupie coś lub ktoś uwiera. A muszę przyznać, że sam jej widok doprowadzał mnie do dzikiego szału, więc zrobiłam sobie rozpiskę na kalendarzu- wyliczyłam na ilu zajęciach muszę być, żeby być klasyfikowana, ile zajęć muszę odbębnić, żeby zrobić obowiązkowe case study, jakieś kartkówki, klasówki, sprawdziany, pierdu-pierdu. Wtedy, kiedy mnie nie musiało być, nie było. Szłam na kawę do McDonalda.
A że wychowawca mnie lubił bardzo to przymykał chłop oko i sam usprawiedliwiał moje nieobecności. Takie piękne czasy.

W liceum moje usprawiedliwienia wyglądały następująco: "Proszę o usprawiedliwienie moich nieobceności w dniach.... ponieważ mnie nie było" Rodzice o wszystkim wiedzieli, w szkole nie bywali, zdawałam ze wszystkich przedmiotów i nikt się nie czepiał... Wychowawca też przymykał oko na wszystko... był spoko... Na wycieczce w Krakowie puścił całą klasę samą, bez opieki na imprezę do klubu... Wróciliśmy dobrze nad ranem, pijani i wszyscy byli zadowoleni... Wychowawca też się nie czepiał...