Nasz świat BDSM - cz. II

[201612280917]

Napisane przez bzebze

U nas na początku to ja byłam bardziej za bdsm niż on. Teraz chyba oboje za tym szalejemy Wprowadzaniem nowych przedmiotów, praktyk zajmuje się mój Pan. Ja jedynie coś czasem zasugeruje.
Ostatnio dostałam prezent Knebel z pompką i plug analny z pompką Powiem Wam, że to cudowne uczucie mieć w sobie oba przedmioty. Oczywiście najpierw ćwiczyliśmy pojedyńczo, Pan zna moje możliwości
Uwielbiam to. Oglądamy razem film. Pan na kanapie, ja na podłodze z pompka w tyłku I nie wiadomo kiedy kolejny zastrzyk powietrza

Cudownie kiedyś namiętnie fantazjowałam o takim pompowaniu

[bzebze]

Napisane przez RozowaKotka

Cudownie kiedyś namiętnie fantazjowałam o takim pompowaniu

Polecam Do dzieła Kotko.
Ja też fantazjowałam, także prezent podwójnie mnie ucieszył.
Nie próbowałam jeszcze do tej pory podwieszania, jako że w mieszkaniu nie mam za bardzo ku temu warunków. Nie wiem w sumie czy jest to coś co mnie jakoś bardzo kręci.
Samo wiązanie w sumie jest całkiem ok, ale nie jest dla mnie konieczne, nie podnieca mnie jakoś szczególnie. Gdy jestem związana nie czuję się tak uległa -Gdy klęczę i wiję się na podłodze czuję większą uległość i pokorę w sobie(Mogłabym uciec, a ja jednak wolę się poniżać). A tak to jestem związana, siedzę, leżę i tyle

[patiasym]

Nadmuchiwany plug analny to jest to

bzebze - są czasem pozycje w których unieruchomienie na dłuższą metę staje się cudownie nieznośne, a których bez wiązania nie jesteś w stanie dłużej utrzymać

[bzebze]

Napisane przez patiasym

Nadmuchiwany plug analny to jest to

bzebze - są czasem pozycje w których unieruchomienie na dłuższą metę staje się cudownie nieznośne, a których bez wiązania nie jesteś w stanie dłużej utrzymać

Szczerze mówiąc nie interesowałam się tym nigdy specjalnie, musimy trochę poeksperymentować Zazwyczaj to były jakieś mega proste wiązania. Może odkryję swoją nową miłość, kto wie. Tym bardziej, że zazwyczaj to co wydawało mi się zdecydowanie nie dla mnie(np. anal) po czasie stawało się tym za czym przepadam.

[patiasym]

Napisane przez bzebze

Szczerze mówiąc nie interesowałam się tym nigdy specjalnie, musimy trochę poeksperymentować Zazwyczaj to były jakieś mega proste wiązania. Może odkryję swoją nową miłość, kto wie. Tym bardziej, że zazwyczaj to co wydawało mi się zdecydowanie nie dla mnie(np. anal) po czasie stawało się tym za czym przepadam.

Bo też nie trzeba znać sztuki wiązania wszystkich węzłów żeglarskich Pomysłowość dotyczyć może zarówno techniki wiązań jak i samych pozycji, a tu już zostaje pole dla fantazji.

[paulinika]

Bzebze

Aneszna pewnie sie szykuje na swoje holiday

[slaaave13]

Napisane przez patiasym

Na czym ten lęk polega? Lubisz ale się boisz?

z racji tego, że nigdy nie wykonywałam lewatywy tylko lecieliśmy 'na żywca' to ból u mnie ma dwa poziomy, jeden jest taki, że po prostu się NIE DA. W sensie, że może nie jestem wypróżniona tak jak trzeba i sprawia mi to taki ból/dyskomfort nie do przeskoczenia, zdarzyło się to może góra 5 razy. A drugi ból to taki, który boli, ale jest przyjemny, bo czuję to 'rozciąganie się' od środka i jak wchodzi we mnie - jest cudownie.
Więc nigdy nie wiem na który ból trafię, że tak to ujmę, więc jakiś lęk się pojawia, ciaarki na całe plecy. A najgorzej jest gdy się pieprzymy długo, a nagle tż wyskoczy ze mnie przez przypadek i ponowne wejście jest dla mnie jakoś zawsze boleśniejsze od pierwszego, więc zawsze chcę by wszedł powoli a on zawsze to robi szybko...

Napisane przez bzebze

U nas na początku to ja byłam bardziej za bdsm niż on. Teraz chyba oboje za tym szalejemy Wprowadzaniem nowych przedmiotów, praktyk zajmuje się mój Pan. Ja jedynie coś czasem zasugeruje.
Ostatnio dostałam prezent Knebel z pompką i plug analny z pompką Powiem Wam, że to cudowne uczucie mieć w sobie oba przedmioty. Oczywiście najpierw ćwiczyliśmy pojedyńczo, Pan zna moje możliwości
Uwielbiam to. Oglądamy razem film. Pan na kanapie, ja na podłodze z pompka w tyłku I nie wiadomo kiedy kolejny zastrzyk powietrza

! ekstra!
poza tym to witam

Napisane przez bzebze

Nie próbowałam jeszcze do tej pory podwieszania, jako że w mieszkaniu nie mam za bardzo ku temu warunków. Nie wiem w sumie czy jest to coś co mnie jakoś bardzo kręci.

My może będziemy mieć do tego warunki ale w garażu, więc trzeba by było mnie od razu zakneblować, bo to podziemny garaż i echo jest straszne. Na razie tylko plany ale fajnie by było spróbować.

Napisane przez paulinika

Aneszna pewnie sie szykuje na swoje holiday

o właśnie chyba dziś leci? zazdroszczę jeej

ja moze w marcu lece gdzieś za granice na wakacje

[patiasym]

Napisane przez slaaave13

z racji tego, że nigdy nie wykonywałam lewatywy tylko lecieliśmy 'na żywca' to ból u mnie ma dwa poziomy, jeden jest taki, że po prostu się NIE DA. W sensie, że może nie jestem wypróżniona tak jak trzeba i sprawia mi to taki ból/dyskomfort nie do przeskoczenia, zdarzyło się to może góra 5 razy. A drugi ból to taki, który boli, ale jest przyjemny, bo czuję to 'rozciąganie się' od środka i jak wchodzi we mnie - jest cudownie.

Też wiele razy było bez przygotowania, no i zdarzało mi się zanieczyścić, ale ja tego tak nie przeżywam, traktuję zwyczajnie. Bólu zaś nie czuję.

Napisane przez slaaave13

Więc nigdy nie wiem na który ból trafię, że tak to ujmę, więc jakiś lęk się pojawia, ciaarki na całe plecy. A najgorzej jest gdy się pieprzymy długo, a nagle tż wyskoczy ze mnie przez przypadek i ponowne wejście jest dla mnie jakoś zawsze boleśniejsze od pierwszego, więc zawsze chcę by wszedł powoli a on zawsze to robi szybko...

U mnie po długiej akcji i wyjęciu członka dupa wygląda jak otwarty krater Drugiego wejścia prawie nie czuję, facet może od razu wpakować go po same jaja

Napisane przez slaaave13

My może będziemy mieć do tego warunki ale w garażu, więc trzeba by było mnie od razu zakneblować, bo to podziemny garaż i echo jest straszne. Na razie tylko plany ale fajnie by było spróbować.

Echo jest mega, robi wrażenie lochów

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Dla mnie seks analny jest zarówno stresujący i powoduje dyskomfort, jak i przyjemny zarówno ze względów fizycznych jak i psychicznych Wiem, że TŻ też bardzo lubi, szczególnie gdy ma ochotę na coś ostrzejszego.

[patiasym]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44763616]Dla mnie seks analny jest zarówno stresujący i powoduje dyskomfort, jak i przyjemny zarówno ze względów fizycznych jak i psychicznych Wiem, że TŻ też bardzo lubi, szczególnie gdy ma ochotę na coś ostrzejszego.[/QUOTE]
A co, Ty niby nie lubisz? Sporo z nas lubi tylko wstydzi/boi się przyznać.

[azbra]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44763616]Dla mnie seks analny jest zarówno stresujący i powoduje dyskomfort, jak i przyjemny zarówno ze względów fizycznych jak i psychicznych Wiem, że TŻ też bardzo lubi, szczególnie gdy ma ochotę na coś ostrzejszego.[/QUOTE]

mam dokladnie tak samo

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez patiasym

A co, Ty niby nie lubisz? Sporo z nas lubi tylko wstydzi/boi się przyznać.

Lubię, a co Tylko jak mówię - wywołuje czasem sprzeczne uczucia.

[azbra]

ja tez sie przyznaje ze lubie ...

juz jutro juz jutro ...

[patiasym]

Lekarz seksuolog pyta się na terapii grupowej kto uprawia seks raz dziennie - podnosi się kilka rąk. Potem pyta kto raz w tygodniu - sporo. Potem kto raz w miesiącu - kilka rąk w górze. A potem kto raz na rok - i w tym momencie jeden facet zaczyna się cieszyć, skakać do góry i krzyczeć: "panie doktorze, to ja!". Patrzą na niego jak na wariata; lekarz pyta: "czemu się pan tak cieszy?"

Bo to już jutro!

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez patiasym

Lekarz seksuolog pyta się na terapii grupowej kto uprawia seks raz dziennie - podnosi się kilka rąk. Potem pyta kto raz w tygodniu - sporo. Potem kto raz w miesiącu - kilka rąk w górze. A potem kto raz na rok - i w tym momencie jeden facet zaczyna się cieszyć, skakać do góry i krzyczeć: "panie doktorze, to ja!". Patrzą na niego jak na wariata; lekarz pyta: "czemu się pan tak cieszy?"

Bo to już jutro!

Haha dobre

Swoją drogą - uprawiać seks raz na miesiąc :O (wiem, że to kawał, ale też dosyć prawdziwy) Smutno mi jak myślę o tych ludziach Mi by brakowało bardzo.

[patiasym]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44766096]Swoją drogą - uprawiać seks raz na miesiąc :O (wiem, że to kawał, ale też dosyć prawdziwy) Smutno mi jak myślę o tych ludziach Mi by brakowało bardzo.[/QUOTE]
Ja po tygodniu bez seksu chodzę po ścianach Masturbuję się wtedy codziennie, ale to nie to samo

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez patiasym

Ja po tygodniu bez seksu chodzę po ścianach Masturbuję się wtedy codziennie, ale to nie to samo

No ja właśnie tak samo Chyba, że mam taki okres że nie myślę o seksie bo nie ma kiedy i jak, ale to rzadko bardzo.

Ale mnie tyłek piecze Jeszcze nie miałam tak długotrwałych śladów

[patiasym]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44766227]No ja właśnie tak samo Chyba, że mam taki okres że nie myślę o seksie bo nie ma kiedy i jak, ale to rzadko bardzo.[/QUOTE]
Ja takich okresów nie mam., Czy to już oznacza, że jestem seksoholiczką?
[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44766227]Ale mnie tyłek piecze Jeszcze nie miałam tak długotrwałych śladów [/QUOTE]

[azbra]

Napisane przez patiasym

Lekarz seksuolog pyta się na terapii grupowej kto uprawia seks raz dziennie - podnosi się kilka rąk. Potem pyta kto raz w tygodniu - sporo. Potem kto raz w miesiącu - kilka rąk w górze. A potem kto raz na rok - i w tym momencie jeden facet zaczyna się cieszyć, skakać do góry i krzyczeć: "panie doktorze, to ja!". Patrzą na niego jak na wariata; lekarz pyta: "czemu się pan tak cieszy?"

Bo to już jutro!

hi hi ... ja nie raz na rok ... ale mimo to to juz jutro :P

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez patiasym

Ja takich okresów nie mam., Czy to już oznacza, że jestem seksoholiczką?

Pati, po prostu jesteś zdrową, energiczną kobietą i byle stres Ci nie straszny

azbra Zazdroszczę! Ja to bym chciała już następny piątek...

[paulinika]

Napisane przez patiasym

Ja po tygodniu bez seksu chodzę po ścianach Masturbuję się wtedy codziennie, ale to nie to samo

Ja po paru dniach

[another_way]

Napisane przez bzebze

Wczoraj bardzo intensywna sesja(bdsm, dziś egzaminacyjna ). Klamerki, troche wosku i dzisiaj CUDOWNIE siny tyłek! Kocham.
Natomiast najbardziej chyba kręci mnie dominacja psychiczna.

Tyle o mnie

Hej! Mnie dokładnie tak samo-kręci dominacja psychiczna
Co do planowania sesji - ja czasami podrzucam pomysły, wysyłam zdjęcia, opisuję co bym chciała itd. ale dla mnie najważniejszy jest element zaskoczenia. Uwielbiam adrenalinę, porywanie mnie, zaciąganie do garażu, albo gdzieś w ciemne miejsce w parku.
Sama też czasem coś przygotowuję, jakieś gadżety, ale to się zdarza powiedzmy raz w miesiącu

[bzebze]

Dziewczyny, to ja chyba jestem najbardziej nienormalna. Mogę spokojnie nie uprawiać seksu przez miesiąc.

Oczywiście jak wpadnę w ciąg() to cały czas się coś dzieje, ale generalnie kiedyś myślalam, że jestem wręcz aseksualna.

[azbra]

Napisane przez bzebze

Dziewczyny, to ja chyba jestem najbardziej nienormalna. Mogę spokojnie nie uprawiać seksu przez miesiąc.

Oczywiście jak wpadnę w ciąg() to cały czas się coś dzieje, ale generalnie kiedyś myślalam, że jestem wręcz aseksualna.

ja tez tak mialam ...
nie jestes sama "nienormalna"

[bzebze]

Napisane przez azbra

ja tez tak mialam ...
nie jestes sama "nienormalna"

Miałaś? Przeszło Ci?

[Hibiku]

Co do planowania sesji - gdybym spróbowała, dostałabym lanie stulecia;p nie i już. Suka ma prawo rozmawiać przed, po, podsyłać pomysły, ale nigdy inicjować.
Nadawałabym się na seksoholiczkę. Na dobrą sprawę ZAWSZE mam ochotę i potrafię chodzić po ścianach kilka godzin po seksie... stresy na tyle silne by całkiem odebrać tę chęć zwykle pojawiają się baaaaaardzo rzadko, takie niezwiązane z bezpośrednim problemem z partnerem pojawiły się u mnie jak dotąd 4 razy - w kontekście śmierci (kogoś lub czegoś), albo poważnej choroby. Niestety pan czasem ma jakiś zastój jeśli chodzi o potrzeby łóżkowe... więc bywam straszną, morderczą bombą nerwową;p

Pau - przyznaj się. Zarażasz przez internet. Ni z tego ni z owego obudziłam się z 40 stopniami;p

[Margot45]

Hibiku,nie choruj!

Hmmm...ja uprawiam seks mniej więcej raz w miesiącu i nie czuję potrzeby,żeby mi współczuć z tego powodu...

[Hibiku]

Napisane przez Margot45

Hibiku,nie choruj!

Hmmm...ja uprawiam seks mniej więcej raz w miesiącu i nie czuję potrzeby,żeby mi współczuć z tego powodu...

Dziękuję za głasie, mam nadzieję, że trochę pomogą
Każdy ma inne potrzeby i patrzy przez swój pryzmat - dla mnie miesiąc bez seksu to też gro czasu, ale gdybym nie była w stałym związku z współspaczem co noc spychającym mnie z łóżka, pewnie patrzyłabym na sprawę całkiem inaczej

[bzebze]

Ja jestem w związku od 3 lat. Powiem tak: mamy sezon, że kochamy się na okrągło, ale mamy też okresy, że przez tydzień jestem nietknięta i niewinna niczym stokrotka

A teraz lecę do nauki, jutro egzamin. Gdyby mnie tu ktoś jeszcze dziś zobaczył- przywalić w tyłek!

[slaaave13]

Napisane przez patiasym

Też wiele razy było bez przygotowania, no i zdarzało mi się zanieczyścić, ale ja tego tak nie przeżywam, traktuję zwyczajnie. Bólu zaś nie czuję.

U mnie po długiej akcji i wyjęciu członka dupa wygląda jak otwarty krater Drugiego wejścia prawie nie czuję, facet może od razu wpakować go po same jaja

Echo jest mega, robi wrażenie lochów

ja zanieczyszczeniami nie przejmuję bo to normalne dla mnie

Pati, jak udało Ci się zobaczyć jak wygląda twoja dupa od razu po wyjęciu członka?!

Echo tak, ale nie chciałabym byśmy mieli kłopoty

Napisane przez azbra

ja tez sie przyznaje ze lubie ...

juz jutro juz jutro ...

ja tez lubie hihi

i tez czekam do jutra mimo ze wczoraj było cudownie to dziś też chciałam, lecz zmęczenie nas obojga przerosło ..

jutro sie zapowiada fajnie

Napisane przez patiasym

Lekarz seksuolog pyta się na terapii grupowej kto uprawia seks raz dziennie - podnosi się kilka rąk. Potem pyta kto raz w tygodniu - sporo. Potem kto raz w miesiącu - kilka rąk w górze. A potem kto raz na rok - i w tym momencie jeden facet zaczyna się cieszyć, skakać do góry i krzyczeć: "panie doktorze, to ja!". Patrzą na niego jak na wariata; lekarz pyta: "czemu się pan tak cieszy?"

Bo to już jutro!

Napisane przez patiasym

Ja po tygodniu bez seksu chodzę po ścianach Masturbuję się wtedy codziennie, ale to nie to samo

ja tak samo po jednym dniu (jak dziś) mam nerwa małego z tego powodu ...

Napisane przez bzebze

Ja jestem w związku od 3 lat. Powiem tak: mamy sezon, że kochamy się na okrągło, ale mamy też okresy, że przez tydzień jestem nietknięta i niewinna niczym stokrotka

A teraz lecę do nauki, jutro egzamin. Gdyby mnie tu ktoś jeszcze dziś zobaczył- przywalić w tyłek!

Tydzień to dla mnie maksymalnie! Ale nawet jak mam @ to po maxymalnie 3-4 dniach coś się wymyśla... Ale nasz staż jest 2 lata krótszy od twojego hehe.

Ja też mam jutro i w sobote egzaminy więc powodzenia trzymam i trzymajcie za mnie też

Poza tym... wiecie jak fajnie w końcu obejrzeć porno na laptopie normalnie?
ostatnio oglądałam w telefonie ale mnie wkurzało trzymanie go, bo nie dało się nigdzie go dobrze postawić