Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11

[Roane]

Napisane przez Shizu48

(...)
A z bardziej realnych aspektów życiowych - nigdy nie poznałam czym jest uczucie zgaga, a wczoraj - DWA TYGODNIE PRZED TERMINEM - poczułam ten ból na początku myślałam ze jest mi niedobrze ale dziwilam sie co tak mnie pali i skojarzylam wszystkie wasze opisy, 3h mnie trzymała zanim ustąpiła. No po prostu na sam koniec to juz przesada
(...)

Kup sobie syropek. Ja się męczyłam prawie całą ciążę, do 8 miesiąca codziennie prawie, taka twarda byłam, coby chemią się nie faszerować, i mówię Ci - nie było warto. Odkąd jestem szczęśliwą posiadaczką syropku, jest mi dużo lżej

Napisane przez malaMigotkAaa

Dziewczyny moge zjesc cammemberta na cieplo jak karmie?
Kupilam na obiad planuje zjesc polowe z warzywkami i ryzem.
(...)

Jeśli z mleka pasteryzowanego to chyba tak, skoro produkty mleczne jesz.


perfuzja jaki pączuś piękny

Napisane przez PawMaj13

(...)
A co do Pan na noworodkach, ktore karmia sztucznym mimo, ze nosisz wlasne mleko - tez zal sie wypowiadac. Musisz glosno artykulowac i kazdej powtarzasz, ze dziecko ma byc karmione naturalnie, nastrasz, ze po sztucznym zle reaguje i nie chcesz pozniej szukac winnego. Ja tezprzeszlam z nimi droge przez meke, szlag mnie trafil jak jednego ranka po 16 g naswietlaniu wrocily do mnie wszystkie butelki z moim mlekiem jakie im zanioslam przez cala noc co 2 h regularnie, a w malego dyliżansie znalazlam polowe butelki bebiko...

Napisane przez kukurydzianaa

(...)
Normalnie nóż się w kieszeni otwiera Jeżeli wyczaję coś takiego, to nie puszczę tego płazem żadnej paniusi

Mam dokładnie takie samo podejście jak Kukurydziana, zamierzam od razu uprzedzić że jak mi ktoś dziecko spróbuje mieszanką podkarmić to zamorduję, odkopię i zamorduję jeszcze raz. Nie po to zastawiam się psychicznie że będę karmić a dziecko będzie chętnie jeść (), żeby mi jakaś leniwa bździąkwa psuła cały genialny plan

Napisane przez Muminek1991

Ja się lenie codziennie oprócz robienia obiadu i pozmywania garnków po gotowaniu to w sumie nic tak nie robię, więc raz można się napracować
(...)

Też przestałam w sumie cokolwiek robić, ewentualnie obiady robię ale i to nie codziennie - staram się robić porcje na dwa dni A TŻ aż sam się pali do roboty, jak tylko usłyszy że stęknę czy cokolwiek to od razu "połóż się" i "wszystko w porządku?". Zaczynam odnosić wrażenie że to od tego leżenia w nadmiarze wszystko mnie boli, nie wierzę że to ciąża taka okrutnie straszna jest


SunShineDoll Róża ślicznotka, jakie włoski ma długie

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

Kurcze dziewczyny zmierzyłam sobie ciśnienie bo mnie coś głowa rozbolała mam 150\80 myślicie że powinnam cos z tym zrobić?
Lekarka mi kiedyś mówiła ze powyżej 140 już jest nie zdrowo w ciąży i teraz się zastanawiam

Ja bym zadzwoniła do lekarza czy do szpitala i spytała co robić.

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

No właśnie od kiedy wróciłam ze szpitala to Eryk coś gorzej je,nie wiem czy to ma związek... tzn nie bardzo np chciał obiad czy kolację,ledwo skubnął,a wymyślał,że chce suche płatki śniadaniowe czy mandarynkę...

a to faktycznie dziwne bo z tego co mówiłaś to Eryczek żarłoczek jest...
może to taka reakcja na nową sytuację

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez lolita25

Kurcze dziewczyny zmierzyłam sobie ciśnienie bo mnie coś głowa rozbolała mam 150\80 myślicie że powinnam cos z tym zrobić?
Lekarka mi kiedyś mówiła ze powyżej 140 już jest nie zdrowo w ciąży i teraz się zastanawiam

a dobrze sobie to ciśnienie zmierzyłaś?
tzn czy posiedziałas spokojnie choć z 5 minut i dopiero zmierzyłaś- to ważne aby nie mierzyć po tym jak cos się zrobi- nawet nie powinno się mówić i wykonywac gwałtownych ruchów przy pomiarze.
posiedź chwile spokojnie i jeszcze raz zmierz- w razie czego zawsze możesz na IP zadzwonić o ile jest to jednorazowa sytuacja bo jeśli to się powtórzyło to lepiej pojechać

[lolita25]

Dzwoniłam na pogotowie, jeżeli nie mam problemów na co dzień z ciśnieniem i nie gorączkuje to spokojnie, mam kontrolować i jak będzie 170 to już jest cos nie tak, za 20 min zmierzę ponownie.

[iwantyou99]

Napisane przez lolita25

Dzwoniłam na pogotowie, jeżeli nie mam problemów na co dzień z ciśnieniem i nie gorączkuje to spokojnie, mam kontrolować i jak będzie 170 to już jest cos nie tak, za 20 min zmierzę ponownie.

Hmm a moze zadzwoń do innego szpitala i potwierdź informacje. Bo mi lekarka mówiła ze przy prawidłowym ciśnieniu. Taki skok jest niepokojący.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Napisane przez Kuapouszka

M
(...)
A i jeszcze mam głupie pytanie : można mieć do porodu pomalowane paznokcie ?!? Nie że zamierzam celowo tylko jak nie zdążę zmyć albo coś... Chiba na głowę mi się już rzuca....
(...)

Kiedyś nie było można bo musieli móc widzieć czy nam aby pazkoncie nie sinieją, to oznaczało coś tam niedobrego, nie pamietam co. Teraz już niby można, bo jakoś inaczej to rozpoznają, ale ja i tak mam w torbie spakowany mały zmywacz i waciki, bo zamierzam zmyć w razie czego. Któraś z dziewczyn pisała o tym dokładniej parę wątków temu, ale szczegółów nie pamietam.

Napisane przez nattalli

Roane jesli chodzi o temperatury to mysle ze 18-19 stopni jest ok.dla nas te temperatury sa najlepsze. No i norwedzy raczej dzieci tez nie przegrzewaja wiec mala musi sie dostosowac.ja w ogole mamzamiar ja troche zachartowac niech sie przystosuje. Poza tym mi samej ostatnio jakos tak goraco ciagle a ja zmarzluch bylam odkad pamietam.nie wiem co mi sie tak odmienilo.za bledy przepraszam z tabletu pisze i wychodzi pokracznie.
A mam pytanie jeszcze krwawicie z nosa? Bo ja ostatnio mam krwotoki i nie wiem czy to ciazowa sprawa czy zatoki. No i mam dziwne wodniste uplawy i raczej to nie saczace sie wody bo moje podobno w normie

Z nosa i z dziąseł - np jak smarkam, to mam krwawe smarki. Dużo i regularnie

Napisane przez gosia261282

Ja mam 18-20.
Lepiej chłodniej niż za gorąco. Mały ma body z krótkim,pajaca i średnio gruby koc.

A śpi w czapeczce?
Bo ja śpię idealnie w takiej temperaturze koło 18 stopni, tyle że jestem otulona kołdrą pod sam nos, a pod kołdrą jestem przytulona do TŻa i gorącego termoforu. Więc zastanawiałam się jak dziecko ubrać.

Napisane przez gosia261282

No właśnie od kiedy wróciłam ze szpitala to Eryk coś gorzej je,nie wiem czy to ma związek... tzn nie bardzo np chciał obiad czy kolację,ledwo skubnął,a wymyślał,że chce suche płatki śniadaniowe czy mandarynkę...

Kurcze to już rzeczywiście niedobrze brzmi, pamiętam jak pisałaś o jego apetycie. A ma jeszcze jakiekolwiek objawy czegokolwiek? Osowiały jest czy coś? Może marudzi w związku z tym że Ty głównie małym się zajmujesz?

[lolita25]

Teraz mam 138\80 chyba chwila relaxu pomogła, zamierzam jeszcze 10x zmierzyć dzisiaj bo się naprawdę zdenerwowałam, ostatnio na wizycie miałam 140\90 i mówiła właśnie ze trzeba uważać, może tymi dzisiejszymi skurczami się zdenerwowałam, mała się normalnie rusza więc chyba nic jej nie jest

[selena85]

Napisane przez lolita25

Teraz mam 138\80 chyba chwila relaxu pomogła, zamierzam jeszcze 10x zmierzyć dzisiaj bo się naprawdę zdenerwowałam, ostatnio na wizycie miałam 140\90 i mówiła właśnie ze trzeba uważać, może tymi dzisiejszymi skurczami się zdenerwowałam, mała się normalnie rusza więc chyba nic jej nie jest

Nic jej nie jest napewno spokojnie
Nie denerwuj się bo nerwy podnoszą ciśnienie.

Ja myślę, że ono Ci tak podskoczyło chwilowo bo Ty narwana z natury jesteś i nie usiedzisz z dupskiem na miejscu z tego co widać
Tu sprzątasz, tu gotujesz, tam latasz, to to, to tamto - wiec jak tu mieć niski puls

[_Shiloh_]

Napisane przez Kuapouszka

Macie na myśli Tescowe w Uk ? Pogubiłam sie



A i jeszcze mam głupie pytanie : można mieć do porodu pomalowane paznokcie ?!? Nie że zamierzam celowo tylko jak nie zdążę zmyć albo coś... Chiba na głowę mi się już rzuca....

Tak dokłądnie mamy na myśli Tescowe UKejowskie.
Ja rodziłam z pomalowanymi paznokciami, ale położna nie widziala bo miałam cały poród skarpetki na stopach. U rąk nie miałam pomalowanych.

U mnie była burza haha

[sadlaczyca]

Moje dziecko wyje 3 godzinę. Nie mogę się doczekać aż skończy 2 tyg - położna mówiła, że od tego wieku można zacząć podawać coś od kolek. Jeszcze 5 dni.. Z naszej sympatycznej, rodzinnej soboty wyszło noszenie małego na rękach na zmianę i przeróżne próby uspokojenia go.

[Muminek1991]

Napisane przez Inw

Muminek1991 nie wygłupiaj się, Tobie jeszcze daleko do terminu

No właśnie daleko, ale jakoś mnie energia dopadła i chęć sprzątania naszła. Ogarnęłam wszystko na błysk, TŻ padnie jak wejdzie do domu

SunShineDoll- Róża śliczności

Napisane przez lolita25

Ja mam w nosie te przepowiadacze, na razie stanęło na tym że bolą mnie plecy a skurczy brak....pierdziele nie rodzę dzisiaj, idę robić faworki

Ja już się do faworków chyba z miesiąc zbieram i jakoś mi nie wychodzi

Napisane przez magnusia

posiedzieć to mogą na tyłkach w tramwaju a do Was to w odwiedziny na 15 minut i koniec.
Ludzie to na prawdę nie mają wyczucia...

Dokładnie. Ja nie rozumiem ludzi co przesiadują godzinami. Jeśli chcą przyjść i zobaczyć nowego członka rodziny ok, wypić herbatkę i tyle, a nie męczyć wizytą jeszcze ledwo żyjącą mamę po porodzie i takiego szkraba.

senira- napisałam Ci w klubie , ale tutaj zrobię to jeszcze raz. Prześliczne zdjęcia i super avatarek

Napisane przez gosia261282

No właśnie od kiedy wróciłam ze szpitala to Eryk coś gorzej je,nie wiem czy to ma związek... tzn nie bardzo np chciał obiad czy kolację,ledwo skubnął,a wymyślał,że chce suche płatki śniadaniowe czy mandarynkę...

Może on w tej sposób reaguje na nową sytuację. Jakby nie było to na pewno zainteresowanie głownie z niego jako najmłodszego, przeszło na Kacperka, i musi się oswoić ,że jednak będzie musiał uwagą rodziców i innych się podzielić.


Mieszkanko posprzątane idę się szykować, bo jedziemy z TŻ na wyprzedażowe zakupy. Szkoda tylko ,że nic sobie nie kupię, bo dupe w spodnie po ciąży nie zmieszczę , a bluzki też nie kupię. Ale może coś fajnego dla małego znajdę

[sweet_vintage]

Senira, a wrzucisz tez tu fotki z sesji lub na FB??? Jestem bardzo ciekawa


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[guapissima]

Witam sie sobotnio Przez pol dnia nie moge sie zebrac, zeby cos napisac....Moj Tz oswiadczyl mi radosnie, ze moze tak za 3- 4 mc moglibysmy przeniesc sie np do Londynu, albo Szkocji,albo gdziekolwiek w Europie, wiec hormony gora- pol ranka przeryczalam jak my to ogarniemy z Leonem. Za rok, dwa planowalismy Chiny, ale dla mnie to jak powrot do domu, ale to.....

Napisane przez nattalli

Roane jesli chodzi o temperatury to mysle ze 18-19 stopni jest ok.dla nas te temperatury sa najlepsze. No i norwedzy raczej dzieci tez nie przegrzewaja wiec mala musi sie dostosowac.ja w ogole mamzamiar ja troche zachartowac niech sie przystosuje. Poza tym mi samej ostatnio jakos tak goraco ciagle a ja zmarzluch bylam odkad pamietam.nie wiem co mi sie tak odmienilo.za bledy przepraszam z tabletu pisze i wychodzi pokracznie.
A mam pytanie jeszcze krwawicie z nosa? Bo ja ostatnio mam krwotoki i nie wiem czy to ciazowa sprawa czy zatoki. No i mam dziwne wodniste uplawy i raczej to nie saczace sie wody bo moje podobno w normie

U nas jest podobnie, jak jest wiecej to wydaje mi sie, ze sie roztopie

Napisane przez Roane

Nie wydaje mi się żeby ktokolwiek śmiał Co innego przypierdzielać się do głośnych większych dzieci/psów/telewizora/imprezy/za głośnego seksu/czegokolwiek, ale trudno chyba do noworodka się uczepić
Znasz kogoś kto ma aż tak walniętych sąsiadów?

Ja czekam tylko, az nasza sie pojawi Kiedys o niej pisalam, mieszka 2 pietra nizej, a przyszla marudzic, ze za glosno chodzimy.... Sasiad pod nami mowil, ze w jego sprawie zadzwonila kiedys na policje, hmmmm ciekawe czy o ten glosny seks

Perfuzja,SunShine- cudne maluchy!!!

[kukurydzianaa]

Wiecie co? Chyba tylko rodzicom / bliskiej rodzinie, a także ciężarnym mogą naprawdę podobać się takie brzydale jak noworodki I choć dalej uważam, że są to małe, pomarszczone żabki, to już wiem, że moje będzie najcudniejsze

Napisane przez Roane

Widzę że piszecie o temperaturach w domu. Czy któraś z Was ma w domu chłodno, koło 17-18 stopni? Bo ja z TŻem tak lubimy, nigdy nie grzejemy mocniej, i zastanawiam się jakby to się miało do dziecka - nie chcę żeby marzło, ale Irlandczycy tak chowają dzieci i żyją.

Znajomi-Polacy z Irlandii spokojnie odchowali swoją dwójkę w 18-19 stopniach - dzieciaki są zahartowane i nie chorują. W ogóle wydaje mi się, że Irlandczycy to nieco zdrowsi ludzie

Napisane przez selena85

jakaś morfina czy coś ?

Nie wiem, co to było, ale było boskie. Odpłynęłam z taką błogością, że ciężko to do czegoś porównać
No ale byłam prywatnie operowana - nie wiem, czy ci z NFZ też to dostali, ani tym bardziej, czy przyszłe matki karmiące mogłyby to dostać...

[jin]

Napisane przez perfuzja

Mój Bąbel sam zasnął w łóżeczku jak go odlozylam

Kochany, wygląda już jak niemowlaczek, widać że dojada.

Dopiero teraz was nadrobiłam. Rano byłam na usg, syn w 37+5 waży 2700, wiec jest trochę maławy, w dodatku wody są w dolnej granicy AFI 5, ma któraś z was problemy z wodami? Jak nic się nie zmieni to czeka mnie patologia ciąży, a wolałabym domek, bo szkoda mi starszego synka zostawiać.
Trzeba chatę ogarnąć.

[Roane]

Napisane przez lolita25

Teraz mam 138\80 chyba chwila relaxu pomogła, zamierzam jeszcze 10x zmierzyć dzisiaj bo się naprawdę zdenerwowałam, ostatnio na wizycie miałam 140\90 i mówiła właśnie ze trzeba uważać, może tymi dzisiejszymi skurczami się zdenerwowałam, mała się normalnie rusza więc chyba nic jej nie jest

I jak tam, lepiej już?

Napisane przez guapissima

(...)
Ja czekam tylko, az nasza sie pojawi Kiedys o niej pisalam, mieszka 2 pietra nizej, a przyszla marudzic, ze za glosno chodzimy.... Sasiad pod nami mowil, ze w jego sprawie zadzwonila kiedys na policje, hmmmm ciekawe czy o ten glosny seks
(...)

Przecież nie poskarży się nikomu że Wam dziecko płacze, bo zostanie wyśmiana
A jak przyjdzie Wam marudzić, to otwieraj jej z płaczącym dzieckiem na ręku, może konfrontacja ze źródłem hałasu ją odstraszy

Napisane przez kukurydzianaa

(...)
Znajomi-Polacy z Irlandii spokojnie odchowali swoją dwójkę w 18-19 stopniach - dzieciaki są zahartowane i nie chorują. W ogóle wydaje mi się, że Irlandczycy to nieco zdrowsi ludzie
(...)

Irlandczycy lubią przesadzać w drugą stronę i na ogrzewaniu oszczędzać - w zeszłą zimę pomagałam TŻowi na zleceniu bo termin bardzo gonił i malowałam w takim domu gdzie właśnie właścicielka oszczedzała na ogrzewaniu. Któregoś dnia z rzędu aż z ciekawości przynieśliśmy termometr i było tam 14 stopni. Ja czołgałam się po podłodze malując listwy przypodłogowe na dwóch kartonach w ramach izolacji i ciągle czułam jak wali zimnem od podłogi. Nie wiem jak babka tam chodziła w samych skarpetkach, ale jak na to patrzyłam to czułam jak mi smarki w nosie zamarzają I wielu ichnich ludzi tak ma zimno w domu - mają kiepsko zaizolowane domy, oszczedzają w ogrzewaniu, i siedzą w domach w kurtkach
Ale fakt, dzieci zimna się nie boją. Dziewczynki w mundurkach szkolnych chodzą z gołymi nogami, mają skarpetki do pół łydki, spódnice do kolan, a kolana nagie. Styczeń, około 10 stopni, a one tymi kolanami świecą Ciarki mnie przechodzą jak to widzę

[Akkma]

Napisane przez jin

Kochany, wygląda już jak niemowlaczek, widać że dojada.

Dopiero teraz was nadrobiłam. Rano byłam na usg, syn w 37+5 waży 2700, wiec jest trochę maławy, w dodatku wody są w dolnej granicy AFI 5, ma któraś z was problemy z wodami? Jak nic się nie zmieni to czeka mnie patologia ciąży, a wolałabym domek, bo szkoda mi starszego synka zostawiać.
Trzeba chatę ogarnąć.

Ja też miałam AFI 5, ginka kazała mi przez tydzień pić co najmniej 2 litry płynów dziennie. Po tygodniu AFI wzrosło do 7

[PawMaj13]

Napisane przez Roane

PawMaj fajnie że się odezwałaś, już myślałam że rzuciłaś nad dla Bruna
Uwielbiam Twój opis porodu. Na serio. Krwawa jatka i bułki z dżemem

no... Bruno pochłonął mnie w 80%, ale 20% nadal mam dla siebie w tym jakiś odsetek na wizaż, reszta to czas na kupę, siku, kąpiel i czas żeby wrzucić coś na ruszt paznokcie u nóg obcinam sobie od 3 dni i obciąć nie mogę

a to wszystko przez/dla niego za 9 i pół h skończy 2 tygodnie

[jin]

Napisane przez Akkma

Ja też miałam AFI 5, ginka kazała mi przez tydzień pić co najmniej 2 litry płynów dziennie. Po tygodniu AFI wzrosło do 7

Właśnie pytałam o picie płynów, to powiedział, że to nie ma nic wspólnego. Ja piję chyba z 5 litrów

Napisane przez PawMaj13

no... Bruno pochłonął mnie w 80%, ale 20% nadal mam dla siebie w tym jakiś odsetek na wizaż, reszta to czas na kupę, siku, kąpiel i czas żeby wrzucić coś na ruszt paznokcie u nóg obcinam sobie od 3 dni i obciąć nie mogę

a to wszystko przez/dla niego za 9 i pół h skończy 2 tygodnie

śliczny, taki długaśny się wydaje

[Le La]

Napisane przez senira666

a o co chodzi ?? może będę umiała pomóc ...

Po pierwsze to super avaterek, sliczny brzusio.

A co do wlosow, to po porodzie zrobila mi sie z nimi masakra. Mam dlugie i proste naturalnie, nie farbuje i zawsze mialam ladne, blyszczace i nie przetluszczaly mi sie. Teraz sa mega suche na koncach i masakrycznie sie przetluszczaja. Musialabym je 2x dziennie myc, zeby jakos wygladaly, dodatkowo zaczely wypadac W ogole sa takie oklapniete. No i pytanie co z nimi zrobic, zeby jakos doszly do siebie. Uzywam profesjonalnych kosmetykow z salonu, teraz Loreal. Moze cos polecisz odzywki, maski, domowe sposoby, bo juz mnie szlag z nimi trafia.

[Roane]

Napisane przez PawMaj13

no... Bruno pochłonął mnie w 80%, ale 20% nadal mam dla siebie w tym jakiś odsetek na wizaż, reszta to czas na kupę, siku, kąpiel i czas żeby wrzucić coś na ruszt paznokcie u nóg obcinam sobie od 3 dni i obciąć nie mogę

a to wszystko przez/dla niego za 9 i pół h skończy 2 tygodnie

Jaki piękny
Mam taką samą flanelkę z owieczkami

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez Le La

Po pierwsze to super avaterek, sliczny brzusio.

A co do wlosow, to po porodzie zrobila mi sie z nimi masakra. Mam dlugie i proste naturalnie, nie farbuje i zawsze mialam ladne, blyszczace i nie przetluszczaly mi sie. Teraz sa mega suche na koncach i masakrycznie sie przetluszczaja. Musialabym je 2x dziennie myc, zeby jakos wygladaly, dodatkowo zaczely wypadac W ogole sa takie oklapniete. No i pytanie co z nimi zrobic, zeby jakos doszly do siebie. Uzywam profesjonalnych kosmetykow z salonu, teraz Loreal. Moze cos polecisz odzywki, maski, domowe sposoby, bo juz mnie szlag z nimi trafia.

Może to przez zmiany hormonalne, to przetłuszczanie się? W sensie burza hormonów przejdzie i włosy wrócą do normy

[PawMaj13]

Napisane przez jin

śliczny, taki długaśny się wydaje

jest długaśny... niektóre wdzianka juz poszły w odstawkę, bo nie mógł w nich rozprostwać nóżek, więc kilka pajacyków i śpiochów miał na sobie 1 (słownie: jeden) raz i wyrósł. Ledwo mi się już na przewijaku mieści zastanawiam się, gdzie ja go będę oprawiać za chwilę...

[magnusia]

Napisane przez PawMaj13

a to wszystko przez/dla niego za 9 i pół h skończy 2 tygodnie

świetny maluszek

[JustiLbn]

Napisane przez Le La

Po pierwsze to super avaterek, sliczny brzusio.

A co do wlosow, to po porodzie zrobila mi sie z nimi masakra. Mam dlugie i proste naturalnie, nie farbuje i zawsze mialam ladne, blyszczace i nie przetluszczaly mi sie. Teraz sa mega suche na koncach i masakrycznie sie przetluszczaja. Musialabym je 2x dziennie myc, zeby jakos wygladaly, dodatkowo zaczely wypadac W ogole sa takie oklapniete. No i pytanie co z nimi zrobic, zeby jakos doszly do siebie. Uzywam profesjonalnych kosmetykow z salonu, teraz Loreal. Moze cos polecisz odzywki, maski, domowe sposoby, bo juz mnie szlag z nimi trafia.

Kochana masz tzw. kryzys hormonalny po porodzie. Mając wiele klientek po porodach wiem już z doświadczenia, że musisz te okres przetrwać. Jedyne czym możesz się wspomóc , to odpowiednia dieta, ale to przy KP już ciężka sprawa. Proponuję wyjście jakim jest obcięcie końcówek maksymalnie i stosowanie odżywki nawilżającej, ale tylko na kocówki. Jeśli znajdziesz czasem dla siebie chwilę , tak z godzinkę przed myciem włosów, to wetrzyj w kocówki olejek rycynowy, ew. migdałowy, nałóż folię i potem dokładnie wymyj przy kąpieli. Z domowych sposobów proponuję wcierki. Nacieranie skóry głowy wodą brzozową lub pokrzywową, na prawdę skuteczne na przetłuszczanie. Kupisz w zielarskim za ok 10 zł, stosuje się maczając wacik, także zużycie niewielkie. Życzę cierpliwości, to trudne, ale minie

[nattalli]

Gosia - ja powiem z własnego doświadczenia dzieci są o siebie bardzo zazdrosne a im młodszego dziecka to dotyczy tym gorzej. Ja do tej pory slyszę że mojej mamie piekło na ziemi zgotowałam po urodzeniu brata bo długo byłam sama i przez calą ciążę mama opowiadała że będe mieć rodzeństwo ja się cieszyłam i opowiadalam wszystkim a jak przyszła z bratem do domu to po pierwsze wiecznie płakałam nic nie chciałam jeść i siedziałam pod stołem prze długie tygodnie i tam się bawiłam i ewentualnie coś łaskawie zjadłam, siłą nikt mnie nie wyciągnął, a na dodatek po paru dniach pobiłam brata bo mama przykryła go moją kołderką! Na pocieszenie dodam że mój bunt minął i przerodził się w wielką miłość do brata i do tej pory jesteśmy ze sobą bardzo związani i nie dajemy nikomu na siebie nic powiedzieć w ogien byśmy za sobą skoczyli z resztą braci nie mam takiego dobrego kontaktu jak z tym pierwszym który zabrał mi mamę i kołderkę;p tak tak to moje słowa: "nie dość że zabrał mi mamę to jeszcze kołderkę";p hehh po prostu musisz mieć dużo cierpliwości, ja się buntowałam jako 4 latka a Ty masz synka dużo mlodszego. Ale jakoś to będzie dasz radę bo Ty super babka jesteś

[perfuzja]

Sunshinedoll Róża jest śliczna!

Emil zazwyczaj nie zasypia sam Czaasem zdarza mu sie, ze jak go odłoże pod karuzelkę to zasypia.

Niestety przy piersi już nie da sie go uśpić w ogóle. Bo co z tego, ze zasypia, spoko odłożony budzi sie od razu.
Wiec w nocy karmie go, potem odkladam do łóżeczka, daje smoczek, włączam burze i głaszcze po głowie dłuugo. Nad ranem karmie go w naszym łóżku na leżąco i wtedy zasypia od razu, ale ja sie nie wysypiam jak cala noc spimy razem

[Akkma]

Napisane przez PawMaj13

a to wszystko przez/dla niego za 9 i pół h skończy 2 tygodnie

Ale cudo

Napisane przez jin

Właśnie pytałam o picie płynów, to powiedział, że to nie ma nic wspólnego. Ja piję chyba z 5 litrów

O popatrz, to znowu co lekarz/położna to inna opinia

[pilotka86]

cześć
może nadrobię te dwa dni
po pierwsze gratuluję noworozpakowanym!!!
oraz opisy porodów! zdążyłam tylko zerknąć, zaraz doczytam.
po drugie łączę się w bólu z dziewczynami w skurczach i bólach

wczoraj byłam u tego lekarza-nefrologa/pediatry i na szczęście wszytsko z nerką ok, wchłonęło się. pan doktor był tak miły zaproponował i zrobił nam od razu za jednym zamachem również usg bioderek, główki, serca, brzucha i tarczycy. wszytsko w normie. więc bioderka mi już odpadają , tarczyca też zostaje mi tylko wizyta u endokrynologa i krew.
od dwóch dni mam kryzysy wieczorne, córka wierzga i wygina się . chyba zaczynają się kolki
daję jej krople sab i jest lepiej.
w dodatku coraz więcej słyszę doradców i specjalistów od karmienia .

u lekarza oprócz udanej wizyty nic nie było dobrze. byliśmy godzinę wcześniej żeby założyć kartę (tak nam nakazano - co za głupota) a lekarz spóźnił się ponad godzinę, modliłam się tylko żeby córka się nie rozdarła... czyli w poczekalni z dzieckiem czekaliśmy ponad 2 godziny:/ w dodatku w rejestracji powiedziano mi wczesniej, że noworodki mają pierszeństwo - ale gdzie tam nikt mnie nie wpuścił aż w końcu weszłam do gabinetu między pacjentami i upomniałam się, na co pielęgniarka powiedziała "zaraz" i ktoś się wepchał nie miałam żadnej postawy rozczeniowej, ale córka nie jadła już chwilę i obawiałam się co zrobić czekać pod gabinetem czy iść karmić...
a to był dopiero początek..
córka tak się rozkrzyczała podczas usg (ponieważ wraz z mężem musieliśmy ją przytrzymać na siłę....) .. była aż sina z krzyku i ochrypnięta... myslałam że już się nie uspokoi! była też głodna i zamoczona, okupkana, poszliśmy do pokoju matki karmiącej (swoją drogą był żenująco urządzony), przebraliśmy a była zabrudzona po pachy, dobrze że wzięłam ubranka na przebrania:/ dałam pierś żeby się uspokoiła i w międzyczasie mąż podgrzał butelkę z odciągniętym w podgrzewaczu. w końcu się uspokoiła. ale stwierdziłam że muszę kupić jakieś termoopakowanie, bo to niewygodnie z podgrzewaczem chodzi. w ogóle to żałuję że nie kupiłam tych butelek termo z usa, było mi szkoda 85zł na butelkę a byłyby jak znalazł na wyjazdy i na noc.

[selena85]

Napisane przez PawMaj13

no... Bruno pochłonął mnie w 80%, ale 20% nadal mam dla siebie w tym jakiś odsetek na wizaż, reszta to czas na kupę, siku, kąpiel i czas żeby wrzucić coś na ruszt paznokcie u nóg obcinam sobie od 3 dni i obciąć nie mogę

a to wszystko przez/dla niego za 9 i pół h skończy 2 tygodnie

Wytłuszczone mnie powaliło

Bruno jest cudny Wysoki przystojniak z niego będzie!

[magnusia]

pilotka-- cieszę się że z nerką małej jest OK i wszystko się wchłonęło. Sytuacja w przychodni- hm... powinni albo noworodki jakos osobno zapisywać albo jasno respektować pierwszeństwo w wizycie takiego dziecka- to by wszystkim ułatwiło życie i wizyty przebiegałyby sprawnie