Nam się chce kreseczek dwóch, żeby dumnie wypiąć brzuch! Staraczki-mamusie cz. 11

[Zalamana_girl]

Napisane przez Luzia

Dziewczyny poczytałam Was ale nic nie dodam- kompletnie się na tym nie znam...

Ja sie przywitam
Dzien dobry babeczki ;*

A na temat soczewek niestety nie wypowiem sie, bo powinnam chodzic w okularach a jakos to odwlekam...mam okulary, ale sa gdzies u rodzicow.Chociaz ostatnio mysle, zeby je wziac od nich, bo mam wrazenie, ze mi sie wzrok pogorszyl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[brydziajones]

Dzien dobry piczki!

Juz o mnie zapomnialyscie?

Witam sie w niedzielny poranek.

Karoloo dobrze, ze juz lepiej sie czujesz.

Jak tam dziewczynki? Jakies nowe fasolki sa?

Ja od dwóch tygodni w nowej pracy i powiem Wam, ze zapierdziel mam niezły :/ a na dodatek ludzie z którymi pracuje notabene Polacy sa poprostu straszni. Knuja coś cały czas, nosy za darte ... No dali mi popalić na starcie

Z nowości to namówiłam Tzta na kolejna insemke prawdopodobnie w maju i czerwcu a jak sie nie uda to we wrześniu zaczniemy przygotowania do ivf.

Okres mi sie spóźnia drugi dzien i tak sie zastanawiam czy to te cholerne hormony z grudnia tak mi poprzestawialy.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maskora]

Witam Was Kobitki

Karoloo - dobrze, że jesteś już w domu! Leż sobie w łóziu, odpoczywaj

Co do soczewek nie pomogę Nie lubię grzebać sobie w oczach i ogólnie takiego kontaktu z oczami. nie znoszę jak ktoś mi macha rękoma tak zaraz przed twarzą Dlatego noszę okularki

Dziękuję Wam za opinie dotyczące regulacji cyklów po tabsach oraz te informacje dotyczące suplementów. Czytałam, że się któraś zastanawiała, po co suplementować jak badania są ok? Badania mam ok, a teraz taka okropna pogoda. W lecie nie stosuję takich tabletek, bo są świeże warzywa, owoce, a teraz? Banany i sztuczne pomidory. Nie dostarczam wszystkich witamin i jestem tego świadoma. I czuję się trochę taka osłabiona.

W tym cyklu mój wykres wygląda jakbym stosowała świadomą antykoncepcję z pomocą termometru Ale to dobrze, że tak się stało, na razie zawieszamy starania.

U nas śniegu a śniegu temperaturka -15 ale to nic, dziś mogę leżeć w łożu bo mężu zabiera mnie na obiad do restauracji, więc nie muszę stać przy garach

Miłego dnia Wam życzę!

[manieczka1]

Napisane przez brydziajones

Dzien dobry piczki!

Juz o mnie zapomnialyscie?

Witam sie w niedzielny poranek.

Karoloo dobrze, ze juz lepiej sie czujesz.

Jak tam dziewczynki? Jakies nowe fasolki sa?

Ja od dwóch tygodni w nowej pracy i powiem Wam, ze zapierdziel mam niezły :/ a na dodatek ludzie z którymi pracuje notabene Polacy sa poprostu straszni. Knuja coś cały czas, nosy za darte ... No dali mi popalić na starcie

Z nowości to namówiłam Tzta na kolejna insemke prawdopodobnie w maju i czerwcu a jak sie nie uda to we wrześniu zaczniemy przygotowania do ivf.

Okres mi sie spóźnia drugi dzien i tak sie zastanawiam czy to te cholerne hormony z grudnia tak mi poprzestawialy.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hej brydzia pipko!!! to straszne jak ludzie w pracy potrafią być wredni! I to jeszcze Polacy!!! ale nie daj się!!!
I fajnie, że jeszcze z insemką spróbujecie będziemy trzymać kciuki!!

Napisane przez maskora

W tym cyklu mój wykres wygląda jakbym stosowała świadomą antykoncepcję z pomocą termometru Ale to dobrze, że tak się stało, na razie zawieszamy starania.

U nas śniegu a śniegu temperaturka -15 ale to nic, dziś mogę leżeć w łożu bo mężu zabiera mnie na obiad do restauracji, więc nie muszę stać przy garach

Miłego dnia Wam życzę!

a czemu zawieszacie starania? Na długo?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

A jeszcze zapomniałam Wam powiedzieć. Wczoraj jak byliśmy u brata męża to trzymałam ich 2-miesięczną córcię nigdy szybciej nie trzymałam takiego maleństwa, bo zawsze czekałam aż będzie miało z pół roku nawet tż wziął!! Byłam w szoku!! I jak cudnie wyglądał

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zalamana_girl]

Napisane przez manieczka1

Hej brydzia pipko!!! to straszne jak ludzie w pracy potrafią być wredni! I to jeszcze Polacy!!! ale nie daj się!!!
I fajnie, że jeszcze z insemką spróbujecie będziemy trzymać kciuki!!






a czemu zawieszacie starania? Na długo?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

A jeszcze zapomniałam Wam powiedzieć. Wczoraj jak byliśmy u brata męża to trzymałam ich 2-miesięczną córcię nigdy szybciej nie trzymałam takiego maleństwa, bo zawsze czekałam aż będzie miało z pół roku nawet tż wziął!! Byłam w szoku!! I jak cudnie wyglądał

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiem co masz na mysli tez zawsze chcialam brac na rece dzidzie jak miala conajmniej 4 miesiace ale jak moja siostra urodzila synka w listopadzie, bralam go na rece juz gdy tylko sie urodzil a gdy mial 2 tygodnie zmienialam mu pieluche i przebieralam calego hihi teraz gdy ma 2 miesiace to dla mnie normalne ale nie powiem kiedys bym sie strasznie bala ; ( może ciaza wplynela na mnie w taki sposob, ze zaczelam pomagac przy tym maluchu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maskora]

Napisane przez manieczka1

Hej brydzia pipko!!! to straszne jak ludzie w pracy potrafią być wredni! I to jeszcze Polacy!!! ale nie daj się!!!
I fajnie, że jeszcze z insemką spróbujecie będziemy trzymać kciuki!!






a czemu zawieszacie starania? Na długo?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiesz co, ja mam takie ''napady instynktu macierzyńskiego''. Są momenty, że ciągle o tym myślę, chcę chcę chcę! Widzę jakieś małe bobo to się podniecam A teraz jakoś tak''para'' mi zeszła. Myślę też o przyszłości a nie tylko tu i teraz. Jest opcja, że przeprowadzimy się całkiem do innego miasta, mąż będzie zmieniał pracę. Mamy też trochę zobowiązań finansowych. Te 9 miesięcy byłyby teraz takie nerwowe, bo ciągle byśmy myśleli o tym. Wiem, że nigdy nie ma idealnego momentu na dziecko. Ale dobrze to przegadaliśmy, ja tez mam teraz rozregulowane cykle. Poobserwuję się, pomierzę temperaturę, w miarę możliwości unormuję. Na ile? Nie wiem, to się okaże.
Nie wiem czy mnie zrozumiecie, bo na forum tez nie da się opisać dokładnie takich przemyśleń, tych wspólnych rozmów z tżtem i tego co się w głowach kotłuje

[manieczka1]

Maskora! Tak jak piszesz - nie ma idealnego momentu na dziecko. Mój tż wczoraj powiedział, że on chce, ale ma czasem wątpliwości czy damy radę, czy ja podołam, bo on ma pracę zmianową itp.,ale właśnie przyznał mi rację, że zawsze będzie coś
No, ale to musi być Wasza decyzja i na pewno dobrze to przemyśleliście

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Zalamana! No wczoraj jak trzymałam małą to tylko utwierdziłam się w tym, że jestem gotowa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[brydziajones]

krewety zalozylam sobie Ovu zeby Was podgladac,moj nick tam to Miracle takze ide wysylac zaproszenia

[Jagatka_N]

Napisane przez vioris

No niee Gdzie to dawali, ja też chcę

Jak tylko malinOla to wkleiła, od razu wiedziałam że tak zareagujesz

Napisane przez manieczka1

Hej picze kłaki! wstałam, bo od wczoraj jakieś hałasy, przez całą noc i teraz... i nie wiem czy to sąsiad z parteru nie suszy jakimś urządzeniem murów, bo niedawno weszli na mieszkanie...czy to możliwe, że słychać taką właśnie pracę jakiejś maszyny?



hehe! chociaż Ty jedna!!!
wczoraj musieliśmy podjechać zabrać od siostry kartony z ciuszkami dla dziecka, bo ona się przeprowadziła i musiała opróżnić piwnicę...także musi być dziewczynka haha potem poćwiczyłam z Ewką, a wieczorem byliśmy u brata męża, bo miał imieniny. Wróciliśmy o 22 i byłam już taka padnięta, że nie dałam rady nadrobić


kochana! Ty już nic nie czytaj!!!:b acik:

w niedzielę hałas??? Oj nie wiem czy w moim bloku to by przeszło pewnie zaraz by zgłosili
Jak już ciuszki masz, to nie ma innej opcji, dziewczynka musi być i
Nie czytam, nie bij...

Napisane przez brydziajones

Dzien dobry piczki!

Juz o mnie zapomnialyscie?

Witam sie w niedzielny poranek.

Karoloo dobrze, ze juz lepiej sie czujesz.

Jak tam dziewczynki? Jakies nowe fasolki sa?

Ja od dwóch tygodni w nowej pracy i powiem Wam, ze zapierdziel mam niezły :/ a na dodatek ludzie z którymi pracuje notabene Polacy sa poprostu straszni. Knuja coś cały czas, nosy za darte ... No dali mi popalić na starcie

Z nowości to namówiłam Tzta na kolejna insemke prawdopodobnie w maju i czerwcu a jak sie nie uda to we wrześniu zaczniemy przygotowania do ivf.

Okres mi sie spóźnia drugi dzien i tak sie zastanawiam czy to te cholerne hormony z grudnia tak mi poprzestawialy.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hej pracusiu
To super że Tż dał się namówić, ale tak sobie myśle że byłoby mega, jakby to nie było już potrzebne...okres się spóźnia więc niech wcale nie przychodzi...


Maskora a dlaczegóż to zawieszacie?

Napisane przez maskora

Wiesz co, ja mam takie ''napady instynktu macierzyńskiego''. Są momenty, że ciągle o tym myślę, chcę chcę chcę! Widzę jakieś małe bobo to się podniecam A teraz jakoś tak''para'' mi zeszła. Myślę też o przyszłości a nie tylko tu i teraz. Jest opcja, że przeprowadzimy się całkiem do innego miasta, mąż będzie zmieniał pracę. Mamy też trochę zobowiązań finansowych. Te 9 miesięcy byłyby teraz takie nerwowe, bo ciągle byśmy myśleli o tym. Wiem, że nigdy nie ma idealnego momentu na dziecko. Ale dobrze to przegadaliśmy, ja tez mam teraz rozregulowane cykle. Poobserwuję się, pomierzę temperaturę, w miarę możliwości unormuję. Na ile? Nie wiem, to się okaże.
Nie wiem czy mnie zrozumiecie, bo na forum tez nie da się opisać dokładnie takich przemyśleń, tych wspólnych rozmów z tżtem i tego co się w głowach kotłuje

Rozumiem Kochana, my też rok po slubie się nie staraliśmy, bo szukaliśmy mieszkania żeby kupić, udało się po pół roku, potem drugie pół roku remontowalismy Tż mowi ze dobrze zrobiliśmy, mimo że ja mowię że mogliśmy jednak choc z 3m-ce wczesniej wyrzucić prezerwatywy wczesniej myślalam że robimy dobrze, było na spokojnie, bez nerwow remontowych no ale potem wyszło jak wyszło, jak uda nam sie za m-c to będzie 2 rocznica ślubu.....
Więc z czasem podejscie się zmienia, oby i Wam szybko zmieniło spowrotem
Ale seksik będzie bez zabezpieczenia? Czekacie na wpadkę jednym słowem?

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez brydziajones

krewety zalozylam sobie Ovu zeby Was podgladac,moj nick tam to Miracle takze ide wysylac zaproszenia

[Zalamana_girl]

Napisane przez manieczka1

Maskora! Tak jak piszesz - nie ma idealnego momentu na dziecko. Mój tż wczoraj powiedział, że on chce, ale ma czasem wątpliwości czy damy radę, czy ja podołam, bo on ma pracę zmianową itp.,ale właśnie przyznał mi rację, że zawsze będzie coś
No, ale to musi być Wasza decyzja i na pewno dobrze to przemyśleliście

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Zalamana! No wczoraj jak trzymałam małą to tylko utwierdziłam się w tym, że jestem gotowa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Najważniejsze, że jesteś tego pewna i chcesz
Takie maluchy dużo zmieniają w naszym życiu i to na lepsze

[maskora]

Jagacia- oczywiście, że bez zabezpieczenia gumek neznosimy, do tabletek nie wracam. Ale będę mierzyć tą temperaturę bo chcę rozgryźć moje cykle dokładnie

[manieczka1]

Brydzia! Masz zaproszenie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zalamana_girl]

brydziajones takie przemyślenia są potrzebne
A skoro @ się spóżnia to niech w ogóle spada na najbliższe 9 miesiecy

[brydziajones]

Napisane przez manieczka1

Brydzia! Masz zaproszenie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Zalamana_girl

brydziajones takie przemyślenia są potrzebne
A skoro @ się spóżnia to niech w ogóle spada na najbliższe 9 miesiecy

Zaakceptowalam dziewczynki

Zalamana no fajnie by bylo, ale mysle ze to przez te hormony jednak. Jak do jutra sie @ nie pokaze zrobie test we wtorek.

Ale mysle ,ze przyjdzie. Sprawdzilam szyjke i byla rozpulchniona nisko wiec tylko czekac az mnie zaleje

[Jagatka_N]

Napisane przez maskora

Jagacia- oczywiście, że bez zabezpieczenia gumek neznosimy, do tabletek nie wracam. Ale będę mierzyć tą temperaturę bo chcę rozgryźć moje cykle dokładnie

Obyś nie zdążyła


Brydzia - przyjęłam

[Zalamana_girl]

Napisane przez brydziajones

Zaakceptowalam dziewczynki

Zalamana no fajnie by bylo, ale mysle ze to przez te hormony jednak. Jak do jutra sie @ nie pokaze zrobie test we wtorek.

Ale mysle ,ze przyjdzie. Sprawdzilam szyjke i byla rozpulchniona nisko wiec tylko czekac az mnie zaleje

Jak ma zalać to niech zalewa i szybko spada na długi czas

[emagi]

Hej laseczki jak tam humorki na niedziele? torche jest tego nadrabiania
u mnie chyba cykl do d.... będzie, na tych testach paskowych LH nie ma nawet słabej kreski czyli żadna owulacja jeszcze sie szykuje ,poza tym sucho jak na pustyni, a według ovu teraz zaczną mi sie dni płodne, ale w sumie jakoś nie przeżywam bo i te serducha jakieś takie bez polotu

[brydziajones]

Piczki lece brac prysznic i z tztem do znajomych dzidzie zobaczyc,nawiedze Was pozniej

[Carmenaa_88]

Napisane przez mloda0802

Carmena nie rozumiem dlaczego Ty zajmujesz się tymi kominiarzami i piecem, gdzie jest właściciel/gospodarz mieszkania? To on powinien zadzwonić do spółdzielni, umówić wizytę i załatwić to! Powinnaś się z nim skontaktować szczególnie jak masz przy boku małe dziecko a jeszcze w ciąży jesteś. Jak Ci ze spółdzielni olewają to niech właściciel umówi kominiarza i zapłaci. Takie rzeczy nie są w waszej gestii żeby opłacać i pilnować. Jak rura pęknie to też będziesz sama naprawiać? Mieszkanie powinno być ubezpieczone i wszelkie usterki które nie były spowodowane złym użytkowaniem powinny być konserwowane za pośrednictwem i wiedzą właściciela!

Dlatego, ponieważ jak wcześniej były problemy z piecykiem gazowym to ja jemu kazałam wszystko załatwiać (bo wynajęliśmy z niesprawnym) i wyglądało to tak, że bywałam ciągle bez ciepłej wody, bo załatwiał dupiatych fachowców albo nie miał czasu. Po jakimś czasie wkur.wiłam się i zamówiłam swojego fachowca i odjęłam mu z wypłaty informując go i tym. W między czasie jeszcze wyszło, że trułam się spalinami, bo komin był nieszczelny czy tam zapchany, ale to już ja załatwiałam ze Spółdzielnią, bo przy nim to bym się 500razy zatruła.
Teraz się boję ponownej sytuacji, że jak ja czegoś nie załatwię to on tego nie załatwi, bo będzie zwlekał. A umówienie kominiarzy to kwestia jednego telefonu do Spółdzielni. No i potem te cholerne czekanie, aż się łaskawie zjawią.
Też bym chciała żeby on wszystko załatwiał, bo mam już dosyć tego mieszkania i ciągłych problemów z nim!!!

Napisane przez Karoloo

Lachony zyje :-D po 6h wypuscili mnie do domu :-D cale szczescie ze byl ze mna TŻ inaczej bym sie mega wynudzila dzisiaj jestem jeszcze slaba ale wazne ze nic nie boli. Nie mam pojecia co sie podzialalo w tym cyklu

Cloud ciesze sie ze nic nie stalo

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

żyjesz i proszę Nas tak więcej nie straszyć

Napisane przez vioris

Sprawa wynajmu to nie do końca tak jak mówisz Ja wynajmuję mieszkanie i nawet w umowie mam zapis, że wszelkie usterki, cokolwiek się zepsuje pokrywa najemca. Dlaczego ja jako właścicielka mam pokrywać koszty które u siebie musiałabym pokryć sama? Nawet spółdzielnia mieszkaniowa tego nie robi ot tak sobie, bo co miesiąc ja płacę opłatę remontową i oni z tych pieniędzy to naprawiają a wiele rzeczy trzeba robić z własnej kieszeni mimo to. Ja od najemcy nie pobieram opłaty którą odkładam na usterki które wynikną jak on mieszka w mieszkaniu. On tam mieszka i musi pokrywać koszty wszelkich napraw. Podobnie jak sprzęty w mieszkaniu się zepsują to on musi je naprawić, jakbyśmy szli takim tokiem rozumowania to by można powiedzieć, że przy normalnym użytkowaniu coś się zużyło i przez to nie działa i ja mam to naprawić Także to nie jest tak jak myślisz

To wytłumacz mi co jeśli wynajęłam niesprawne mieszkanie? Bo na tym mieszkaniu co rusz coś się psuje. Ten piec też wcześniej był pewnie zepsuty, ale dopiero jak zaczęłam w nim palić i kupiłam czujnik to wszystko wyszło. On się tłumaczy, a co on ma na to poradzić? A co ja mam na to poradzić??? Przecież ja nie jestem właścicielem tego mieszkania.

Napisane przez brydziajones

Ja od dwóch tygodni w nowej pracy i powiem Wam, ze zapierdziel mam niezły :/ a na dodatek ludzie z którymi pracuje notabene Polacy sa poprostu straszni. Knuja coś cały czas, nosy za darte ... No dali mi popalić na starcie

hej bo Polacy tacy po prostu są za granicą Każda inna nacja trzyma się razem a Polak to jeden drugiego sprzeda-taka prawda



U mnie na razie nic się nie dzieje z piecem, ale czekam dalej na zrobienie tego zdjęcia. Dzisiaj nie palę, więc kwestia czekania czy ten czad wyjdzie mimo niepalenia.

[marti_88]

Witam dzień dobry
Kochane mam takie pytanie. Wczoraj poszlam spac ok 23 obudziłam a raczej tz mnie obudził o 4:30 bo gala boksu a my każdy sport uwielbiamy oglądać. Zmierzylam wtedy temp i wyszło 36,28. A zwykle mierze o 6:30. Potem spalismy jeszcze od 5 do 10:30 i zmierzylam jeszcze raz i wyszło 36,71. Którą temp wziąć pod uwagę? Szczerze to na ovu zrobilam tak, że wpisalam temp 36,28 i zaznaczylam, że inna godz pomiaru. Co o tym myślicie?

Sent from my GT-I8190 using Wizaz Forum mobile app

[mloda0802]

Napisane przez Karoloo

Lachony zyje :-D po 6h wypuscili mnie do domu :-D cale szczescie ze byl ze mna TŻ inaczej bym sie mega wynudzila dzisiaj jestem jeszcze slaba ale wazne ze nic nie boli. Nie mam pojecia co sie podzialalo w tym cyklu

No nareszcie dałaś znak życia! Cieszę się że już wszystko dobrze ale jak tak pomyślę to kurde masakra jakaś, że tak Cię złapało wszystko na raz. Jak w ogóle znalazłaś się w tym szpitalu, Tż Cię zawiózł czy po pogotowie dzwonił?

Napisane przez Lea_ny

Na początku nosiłam iWear z Vision Express - były ok, ale tam się robi tylko drożej i drożej, więc zaczęłam szukać jakiejś alternatywy
No i tak trafiłam na stronę www.szkla.com i znalazłam tam soczewki Air Optix w bardzo fajnej cenie O takie: http://www.szkla.com/171_air-optix-aqua-6-szt.html (stacjonarnie nigdzie nie widziałam ich tak tanio). Już długo je noszę i bardzo mi pasują A może "nosiłam", bo... ostatnio po raz pierwszy weszłam do drogerii Hebe i odkryłam, że sprzedają tam tanie soczewki Kupiłam sobie w grudniu paczkę miesięcznych kolorowych za 35 zł - i też są ok Wczoraj kupiłam kolejne opakowanie, bo chciałam wypróbować większą moc (bo już dawno nie zmieniałam) - a za miesiąc kupię sobie chyba Acuvue, bo są w Hebe za ok. 70 zł na 3 miesiące (na szkla.com minimalnie taniej, a musiałabym dalej jechać po odbiór).

A płynu używam cały czas iWear z Vision Express, bo bałam się jego zmiany bardziej, niż zmiany soczewek

Dzięki za info muszę się wybrać zatem i dopasować jakieś soczewy, a u mnie to pewnie będzie trudniej bo ja jeszcze astygmatyzm mam

Napisane przez vioris

Sprawa wynajmu to nie do końca tak jak mówisz Ja wynajmuję mieszkanie i nawet w umowie mam zapis, że wszelkie usterki, cokolwiek się zepsuje pokrywa najemca. Dlaczego ja jako właścicielka mam pokrywać koszty które u siebie musiałabym pokryć sama? Nawet spółdzielnia mieszkaniowa tego nie robi ot tak sobie, bo co miesiąc ja płacę opłatę remontową i oni z tych pieniędzy to naprawiają a wiele rzeczy trzeba robić z własnej kieszeni mimo to. Ja od najemcy nie pobieram opłaty którą odkładam na usterki które wynikną jak on mieszka w mieszkaniu. On tam mieszka i musi pokrywać koszty wszelkich napraw. Podobnie jak sprzęty w mieszkaniu się zepsują to on musi je naprawić, jakbyśmy szli takim tokiem rozumowania to by można powiedzieć, że przy normalnym użytkowaniu coś się zużyło i przez to nie działa i ja mam to naprawić Także to nie jest tak jak myślisz

Co do serduch to wiem, że nawet jak trafisz to może wyjść dupa, ale przynajmniej jest szansa a jak wcale się nie wstrzelisz to nawet szansy nie było i cały 43dniowy cykl jest do dupy Jak sobie policzyć takie długie cykle to na rok mam 8-9 szans na zajście w ciążę a jak do tego nie trafię 3-4 razy w owulkę to zostaje 4-5 szans. A jak wiemy żeby doszło do zapłodnienia a potem do zagnieżdżenia to nie tak łatwo

Vioris ja też razem z Tż mamy drugie mieszkanie które wynajmujemy i gdy coś się psuje w sensie, walnie rura, bądź coś się będzie działo z grzejnikami itp. to my jako właściciele jesteśmy zobowiązani kontaktować się ze spółdzielnią. Mieszkanie jest ubezpieczone więc w razie gdyby było zalanie/pożar/awaria instalacji elektrycznej/gazowej/wodnej to my mamy w obowiązku to zgłosić i potem naprawić. Co innego jak przedmiotem usterki będą meble czy inne sanitariaty, wtedy za takie "mechaniczne" zepsucia odpowiedzialny jest wynajmujący.

Co do serduch to niestety takie życie, dlatego ja razem z Tż postanowiliśmy tak samo jak w tamtym cyklu maksymalizować szanse na dzidziusia jak tylko zobaczę dwie grube krechy na teście owulacyjnym to będzie przez kilka dni

Napisane przez manieczka1

ja nosiłam długie lata okulary i od około 5 czy 6 mam soczewki. jak najbardziej polecam. początkowo nosiłam air optix, a teraz mam eyeoxy duality (inna nazwa Biofinity) są świetne, delikatne, dobrze oddychające. mam soczewki na miesiąc, ale noszę ok 1,5 nieraz 2. w domu chodzę w okularach. Soczewki zamawiam ze strony szkla.com. musisz iść do okulisty i on po zbadaniu i wywiadzie dobierze Ci odpowiednie polecam zimą nic nie paruje, jak jest deszcz nie moknie, a latem można nosić okulary przeciwsłoneczne jak pływam czy ćwiczę to w końcu widzę świat haha

dzięki i faktycznie będzie można przeciwsłoneczne nosić, no nie pomyślałam o tym nawet! i na siłowni bym widziała ludzi he he

Napisane przez brydziajones

Dzien dobry piczki!

Juz o mnie zapomnialyscie?

Witam sie w niedzielny poranek.

Jak tam dziewczynki? Jakies nowe fasolki sa?

Ja od dwóch tygodni w nowej pracy i powiem Wam, ze zapierdziel mam niezły :/ a na dodatek ludzie z którymi pracuje notabene Polacy sa poprostu straszni. Knuja coś cały czas, nosy za darte ... No dali mi popalić na starcie

Z nowości to namówiłam Tzta na kolejna insemke prawdopodobnie w maju i czerwcu a jak sie nie uda to we wrześniu zaczniemy przygotowania do ivf.

Okres mi sie spóźnia drugi dzien i tak sie zastanawiam czy to te cholerne hormony z grudnia tak mi poprzestawialy.

Hey Brydzia
Nie zapomniałyśmy, fajnie że Nas odwiedziłaś! Wysyłam Ci zaraz zaproszenie, ja to viera yves.
Co do insemki to super, jeden raz nie przekreśla niczego. Oby się udało już w maju!!
Jak tam odchudzanie, ćwiczenia??

Napisane przez manieczka1

A jeszcze zapomniałam Wam powiedzieć. Wczoraj jak byliśmy u brata męża to trzymałam ich 2-miesięczną córcię nigdy szybciej nie trzymałam takiego maleństwa, bo zawsze czekałam aż będzie miało z pół roku nawet tż wziął!! Byłam w szoku!! I jak cudnie wyglądał

Napisane przez manieczka1

Zalamana! No wczoraj jak trzymałam małą to tylko utwierdziłam się w tym, że jestem gotowa

i zapach takiego malutkiego dzieciątka! uwielbiammmmmm

Napisane przez emagi

Hej laseczki jak tam humorki na niedziele? torche jest tego nadrabiania
u mnie chyba cykl do d.... będzie, na tych testach paskowych LH nie ma nawet słabej kreski czyli żadna owulacja jeszcze sie szykuje ,poza tym sucho jak na pustyni, a według ovu teraz zaczną mi sie dni płodne, ale w sumie jakoś nie przeżywam bo i te serducha jakieś takie bez polotu

co z tego że sucho... jutro może Cię zalać fala i co zrobisz

Napisane przez Carmenaa_88

Dlatego, ponieważ jak wcześniej były problemy z piecykiem gazowym to ja jemu kazałam wszystko załatwiać (bo wynajęliśmy z niesprawnym) i wyglądało to tak, że bywałam ciągle bez ciepłej wody, bo załatwiał dupiatych fachowców albo nie miał czasu. Po jakimś czasie wkur.wiłam się i zamówiłam swojego fachowca i odjęłam mu z wypłaty informując go i tym. W między czasie jeszcze wyszło, że trułam się spalinami, bo komin był nieszczelny czy tam zapchany, ale to już ja załatwiałam ze Spółdzielnią, bo przy nim to bym się 500razy zatruła.
Teraz się boję ponownej sytuacji, że jak ja czegoś nie załatwię to on tego nie załatwi, bo będzie zwlekał. A umówienie kominiarzy to kwestia jednego telefonu do Spółdzielni. No i potem te cholerne czekanie, aż się łaskawie zjawią.
Też bym chciała żeby on wszystko załatwiał, bo mam już dosyć tego mieszkania i ciągłych problemów z nim!!!

To wytłumacz mi co jeśli wynajęłam niesprawne mieszkanie? Bo na tym mieszkaniu co rusz coś się psuje. Ten piec też wcześniej był pewnie zepsuty, ale dopiero jak zaczęłam w nim palić i kupiłam czujnik to wszystko wyszło. On się tłumaczy, a co on ma na to poradzić? A co ja mam na to poradzić??? Przecież ja nie jestem właścicielem tego mieszkania.

U mnie na razie nic się nie dzieje z piecem, ale czekam dalej na zrobienie tego zdjęcia. Dzisiaj nie palę, więc kwestia czekania czy ten czad wyjdzie mimo niepalenia.

Eeehhh to jakiś pajac z tego właściciela. Bierz sprawę we własne ręce bo tak tego zostawić nie można. Oby naprawili i było wszystko dobrze

[marti_88]

Napisane przez Jagatka_N

Obyś nie zdążyła


Brydzia - przyjęłam

Hehe dokładnie obys nie zdążyła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wiecznie_pod_wiatr]

hej

Napisane przez Leine

Laski dziś się dowiedziałam od sąsiadki, że tych co złapali u nas to komuś podcięli gardło, ponakłuwali gościa w klatkę piersiową- ale przeżył.. masakra

ale tam u Was przygody masakryczne

Napisane przez Kamel

Kindzia super, że stymulacja działa
Carmena My też mamy piecyk gazowy, pisałam Ci kiedyś, u nas są częste kontrole przynajmniej 2x w roku i ostatnio w zimie gość powiedział nam to samo, że trzeba zawsze mieć okno na mikro... Fajnie szczególnie przy mrozach
A z kratki wentylacyjnej wali nam mroźnym powietrzem, gość twierdzi, że przez to, że nie dajemy na mikro to wyziębiliśmy komin... I też się boję tego piecyka.
Ale my mamy w łazience drzwi przesuwne i prawie zawsze trochę uchylone.

Ps. Byłam dziś rano u gin odebrać wyniki hormonów tarczycy i wyszły takie
TSH-0,119 norma 0,27-4,20 ( w dół)

FT3- 3,24 norma 2,60-4,50

FT4- 1,40 norma 1,00-1,60

Gin coś wspomniała o subklinicznej nadczynności chyba, dała skierowanie do endokrynologa.
Nie wiem czy to niższe TSH nie jest po tym, że miesiąc temu por.

Nie mam pojęcia, robiłam hormony w maju i były ok, tak jak przez ostatnie 10-12lat.

Myślałam, że to może to było przyczyną ale teraz już chyba nie, bo raczej niedoczynność powoduje por.

Pewnie pozostaje mi następny krok po endokrynologu histeroskopia w uśpieniu za 1200 zł
Kolejny zabieg, kolejne usypianie, mam tego powoli dość a to raczej dopiero początek...

Hej . Jak się czyjesz?

Napisane przez brydziajones

Dzien dobry piczki!

Juz o mnie zapomnialyscie?

Witam sie w niedzielny poranek.

Karoloo dobrze, ze juz lepiej sie czujesz.

Jak tam dziewczynki? Jakies nowe fasolki sa?

Ja od dwóch tygodni w nowej pracy i powiem Wam, ze zapierdziel mam niezły :/ a na dodatek ludzie z którymi pracuje notabene Polacy sa poprostu straszni. Knuja coś cały czas, nosy za darte ... No dali mi popalić na starcie

Z nowości to namówiłam Tzta na kolejna insemke prawdopodobnie w maju i czerwcu a jak sie nie uda to we wrześniu zaczniemy przygotowania do ivf.

Okres mi sie spóźnia drugi dzien i tak sie zastanawiam czy to te cholerne hormony z grudnia tak mi poprzestawialy.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

brydzia, a może to okaże się niespodzianka i będą II kreski

Napisane przez brydziajones

krewety zalozylam sobie Ovu zeby Was podgladac,moj nick tam to Miracle takze ide wysylac zaproszenia

a ja się zastanawiałam co to za nieznajoma picza mnie zaprasza

[manieczka1]

Napisane przez marti_88

Witam dzień dobry
Kochane mam takie pytanie. Wczoraj poszlam spac ok 23 obudziłam a raczej tz mnie obudził o 4:30 bo gala boksu a my każdy sport uwielbiamy oglądać. Zmierzylam wtedy temp i wyszło 36,28. A zwykle mierze o 6:30. Potem spalismy jeszcze od 5 do 10:30 i zmierzylam jeszcze raz i wyszło 36,71. Którą temp wziąć pod uwagę? Szczerze to na ovu zrobilam tak, że wpisalam temp 36,28 i zaznaczylam, że inna godz pomiaru. Co o tym myślicie?

Sent from my GT-I8190 using Wizaz Forum mobile app

ja bym wpisała tą z 4.30 (bo bliżej do 6.30 niż ta druga), ale należy wtedy unieważnić, bo 2 godziny różnicy to dużo

[vioris]

Hej babeczki

Napisane przez maskora

Wiesz co, ja mam takie ''napady instynktu macierzyńskiego''. Są momenty, że ciągle o tym myślę, chcę chcę chcę! Widzę jakieś małe bobo to się podniecam A teraz jakoś tak''para'' mi zeszła. Myślę też o przyszłości a nie tylko tu i teraz. Jest opcja, że przeprowadzimy się całkiem do innego miasta, mąż będzie zmieniał pracę. Mamy też trochę zobowiązań finansowych. Te 9 miesięcy byłyby teraz takie nerwowe, bo ciągle byśmy myśleli o tym. Wiem, że nigdy nie ma idealnego momentu na dziecko. Ale dobrze to przegadaliśmy, ja tez mam teraz rozregulowane cykle. Poobserwuję się, pomierzę temperaturę, w miarę możliwości unormuję. Na ile? Nie wiem, to się okaże.
Nie wiem czy mnie zrozumiecie, bo na forum tez nie da się opisać dokładnie takich przemyśleń, tych wspólnych rozmów z tżtem i tego co się w głowach kotłuje

Ja Cię rozumiem, bo miałam to samo 2 lata temu. Zaczęliśmy się starać, potem przerwaliśmy z tego powodu Co Wy. Ale teraz po 6 cyklach żałuję że już wtedy się nie staraliśmy... Także odpusccie ale stworzcie możliwość wpadki, ja nie stworzyłam

Napisane przez brydziajones

krewety zalozylam sobie Ovu zeby Was podgladac,moj nick tam to Miracle takze ide wysylac zaproszenia

Proszę robić taki sam nick jak tutaj potem sie myli wszystko :p

Napisane przez Jagatka_N

Jak tylko malinOla to wkleiła, od razu wiedziałam że tak zareagujesz

Widzisz Jak Ty mnie znasz

Napisane przez Carmenaa_88

Dlatego, ponieważ jak wcześniej były problemy z piecykiem gazowym to ja jemu kazałam wszystko załatwiać (bo wynajęliśmy z niesprawnym) i wyglądało to tak, że bywałam ciągle bez ciepłej wody, bo załatwiał dupiatych fachowców albo nie miał czasu. Po jakimś czasie wkur.wiłam się i zamówiłam swojego fachowca i odjęłam mu z wypłaty informując go i tym. W między czasie jeszcze wyszło, że trułam się spalinami, bo komin był nieszczelny czy tam zapchany, ale to już ja załatwiałam ze Spółdzielnią, bo przy nim to bym się 500razy zatruła.
Teraz się boję ponownej sytuacji, że jak ja czegoś nie załatwię to on tego nie załatwi, bo będzie zwlekał. A umówienie kominiarzy to kwestia jednego telefonu do Spółdzielni. No i potem te cholerne czekanie, aż się łaskawie zjawią.
Też bym chciała żeby on wszystko załatwiał, bo mam już dosyć tego mieszkania i ciągłych problemów z nim!!!

To wytłumacz mi co jeśli wynajęłam niesprawne mieszkanie? Bo na tym mieszkaniu co rusz coś się psuje. Ten piec też wcześniej był pewnie zepsuty, ale dopiero jak zaczęłam w nim palić i kupiłam czujnik to wszystko wyszło. On się tłumaczy, a co on ma na to poradzić? A co ja mam na to poradzić??? Przecież ja nie jestem właścicielem tego mieszkania.

Do mnie wprowadziła się babeczka i po 3 dniach walnal piecyk gazowy. On już wcześniej troche szwankowal. Zadzwoniła do mnie i zamówiłam mechanika i 350zl nie moje. Poprosilam żeby na to wyłożyła a potem zapłaciła mniej o tą kwote. Aleee z drugiej strony jest tak, ze spisuje się protokul zdawczo-odbiorczy i najemca oznajmia ze zapoznał się ze stanem mieszkania i go akceptuje. Ja sama powiedziałam tej babce ze jakby coś to do kilku dni niech da znać jeśli coś wyjdzie, no i wyszło. Jakby się to zdarzyło później to bym za to nie płaciła. W Twoim wypadku jeśli pierwszy raz tego pieca uzywacie to mozesz próbować z właścicielem negocjowac. Ale prawda taka że jak mieszkanie przyjelas to się może wypiac na Ciebie Zależy od człowieka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[emagi]

Napisane przez mloda0802

co z tego że sucho... jutro może Cię zalać fala i co zrobisz

wtedy zrobie rodeo fajnie, że też robisz testy owu

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez vioris

Hej babeczki




Ja Cię rozumiem, bo miałam to samo 2 lata temu. Zaczęliśmy się starać, potem przerwaliśmy z tego powodu Co Wy. Ale teraz po 6 cyklach żałuję że już wtedy się nie staraliśmy... Także odpusccie ale stworzcie możliwość wpadki, ja nie stworzyłam







Proszę robić taki sam nick jak tutaj potem sie myli wszystko :p







Widzisz Jak Ty mnie znasz






Do mnie wprowadziła się babeczka i po 3 dniach walnal piecyk gazowy. On już wcześniej troche szwankowal. Zadzwoniła do mnie i zamówiłam mechanika i 350zl nie moje. Poprosilam żeby na to wyłożyła a potem zapłaciła mniej o tą kwote. Aleee z drugiej strony jest tak, ze spisuje się protokul zdawczo-odbiorczy i najemca oznajmia ze zapoznał się ze stanem mieszkania i go akceptuje. Ja sama powiedziałam tej babce ze jakby coś to do kilku dni niech da znać jeśli coś wyjdzie, no i wyszło. Jakby się to zdarzyło później to bym za to nie płaciła. W Twoim wypadku jeśli pierwszy raz tego pieca uzywacie to mozesz próbować z właścicielem negocjowac. Ale prawda taka że jak mieszkanie przyjelas to się może wypiac na Ciebie Zależy od człowieka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a można popatrzeć na to też z innej strony . Wiedziałaś, że piecyk szwankuje, szukałaś nowego lokatora, a nie naprawiłaś tego na swój koszt od razu, tylko dopiero jak zepsuł się jak wprowadziła się ta nowa osoba (i to z zastrzeżeniem wyjścia usterek przez kilka dni). Też trochę takie nie fer . Bo jakby nie wyszło to w ciągu tych kilku dni to byś się na nią wypieła i kazała robic to na własny koszt. Jak dla mnie co innego jak samemu się cos zepsuje na wynajmowanym mieszkaniu, a co innego jak wyjdą rzeczy od nas niezależne. Dajmy na to, okna by zaczęły przepuszczać, to co kazałabyś komuś wymienić okna w swoim mieszkaniu?

[Zalamana_girl]

Czy któraś z przyszłych mam planuje chodzenie do szkoły rodzenia?
Albo, któraś z obecnie starających się mam we wcześniejszej ciąży chodziła na takie zajęcia?

[Carmenaa_88]

Napisane przez vioris

Do mnie wprowadziła się babeczka i po 3 dniach walnal piecyk gazowy. On już wcześniej troche szwankowal. Zadzwoniła do mnie i zamówiłam mechanika i 350zl nie moje. Poprosilam żeby na to wyłożyła a potem zapłaciła mniej o tą kwote. Aleee z drugiej strony jest tak, ze spisuje się protokul zdawczo-odbiorczy i najemca oznajmia ze zapoznał się ze stanem mieszkania i go akceptuje. Ja sama powiedziałam tej babce ze jakby coś to do kilku dni niech da znać jeśli coś wyjdzie, no i wyszło. Jakby się to zdarzyło później to bym za to nie płaciła. W Twoim wypadku jeśli pierwszy raz tego pieca uzywacie to mozesz próbować z właścicielem negocjowac. Ale prawda taka że jak mieszkanie przyjelas to się może wypiac na Ciebie Zależy od człowieka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

a można popatrzeć na to też z innej strony . Wiedziałaś, że piecyk szwankuje, szukałaś nowego lokatora, a nie naprawiłaś tego na swój koszt od razu, tylko dopiero jak zepsuł się jak wprowadziła się ta nowa osoba (i to z zastrzeżeniem wyjścia usterek przez kilka dni). Też trochę takie nie fer . Bo jakby nie wyszło to w ciągu tych kilku dni to byś się na nią wypieła i kazała robic to na własny koszt. Jak dla mnie co innego jak samemu się cos zepsuje na wynajmowanym mieszkaniu, a co innego jak wyjdą rzeczy od nas niezależne. Dajmy na to, okna by zaczęły przepuszczać, to co kazałabyś komuś wymienić okna w swoim mieszkaniu?

mam to samo myślenie co wiecznie. Skąd miałam wiedzieć, że np. dwa kominy są nieszczelne?Jak niby miałam to sprawdzić? tym bardziej, że remontowałam te mieszkanie, że elektryka jest tak dupiata, że co chwilę coś się z nią dzieje? jak to sprawdzić? Sprawdzić można lodówkę czy chłodzi i czy meble nie są porysowane. A chociażby to, że piecyk był zepsuty dowiedziałam jak się wprowadziłam, bo przecież gaz musiałam przełączyć na mnie, tak samo prąd, bo było wyłączone na stałe.

W takim razie właściciel wynająć mi ma prawo mieszkanie w stanie zagrażającym mi życia i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności?Ja mam mu płacić czynsz za niesprawne mieszkanie z usterkami i nie mogę nic z tym zrobić? no bez sensu...

[emagi]

Napisane przez Zalamana_girl

Czy któraś z przyszłych mam planuje chodzenie do szkoły rodzenia?
Albo, któraś z obecnie starających się mam we wcześniejszej ciąży chodziła na takie zajęcia?

ja planuję, ale jeszcze daleka droga do tego, u mnie szpital prowadzi takie bezpłatne kursy 2 razy w tyg są spotkania z położnymi