Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[misia1505]

Napisane przez pstryczek84

Kuba zasnal
biedulek ma taki czerwony policzek. i nie wiem czy go cos uczulilo czy sie uderzyl czy jeszcze co innego nigdy nie mielismy zadnych problemow skornych, zadnych a teraz to... zobaczymy jutro jak wstanie... moze to jogurt? no nie wiem...


malz pojechal po kebaby

Pstryczku o tej porze?

Napisane przez ILLUSION

Zakupy

udane w 100%

Napisane przez gochaa_p

Ewcia zaliczyła dziś pierwsze sanki Co prawda tylko po podwórku , ale zawsze to coś

udana zabawa

[karusia_2007]

Hej dziewczyny.
Nie udzielam sie tu ostatnio ale jakoś tak nie mam ochoty na nic. Przytłacza mnie ostatnio wszystko, w ogóle rok jakoś ciężko się zaczął ale mam nadzieję, że minie niedługo zła passa i te czarne chmury które nad nami krążą się rozejda Bo jeszcze styczeń się nie skończył a ja mam już dość
Ehh nie smęce już

Z czytaniem jestem prawie na bieżąco.
Gratuluję kolejnych skończonych roczków i miesięcy. Wielkie brawa za nowe umiejętności Naszych Szkrabów.

Z tego co jeszcze pamietam. Fewcia fajnie, że zmieniłaś pracę. Teraz jesteś zmęczona ale przynajmniej zadowolona.

Bokeh, Neti super dekoracje robicie.

Hope szkoda że t nie chce zostawać z wnukiem. Chociaż powiem Ci, że moja też ma opory Z Michasią zostawała bez problemu a teraz kręci nosem i od razu pyta czy na długo. Chociaż podejrzewam, że to dlatego, że Młody bardzo mamusiowy jest i z nikim innym nie uśnie a z jedzeniem od innych tez jest różnie. No i Ona się chyba boi, ze Młody będzie jej ryczał.

Całuski dla wszystkich chorowitków

Poza tym rozglądamy się za oknami do domu. Wymieniała albo wstawiała ostatnio któraś z Was? Możecie coś polecić???

[sarah67]

Napisane przez neti1

Sarah a co ma sie jej stac? Zachorowac może wszędzie, no może jest większe prawdobodobienstwo choroby, ale będzie miała kontakt z dziećmi,a może tego potrzebuje skoro się tak za dziećmi ogląda.Ty też może zyskasz jakieś znajomości..no u troszkę czasu będziesz miała dla siebie, myślę se to dobry pomysł.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no tak wiem, tylko Ona nie chodzi tylko raczkuje,a jak Ja dzieci nadepna, uderzą czy coś, nie mówię, że chcący, ale wiadomo jak dzieci

Napisane przez bijkora

Od 3 miesięcy już wprowadzone, jak nie więcej


Bardzo fajny pomysł.
Tylko jak Mała na to zareaguje, piszesz ze spedza czas tylko z Tobą i mężem. żeby nie było tak że zachwyci się innymi dziećmi przez jakiś czas, a po tem za Tobą zatęskni Moja Nadia tak samo lgnie do innych dzieci.

mysle, ze Jej sie spodoba, jak bylismy teraz w domu, to nie widziala tesciowej kupe czasu nawet Jej nie pamietala i z checia zostawala i jak wrcalismy nawet do nas nie biegla a tutaj tylko maz wraca z pracy to ta jak wchodzi pisk z radosci i leci i sie cieszy i zaraz na raczki do Tatusia
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44818377]papierowa ładniejsza o wiele




o kurczaki, zdrowiej! i oby Yae się uchowała



daj, pewnie, no i może łatwiej dzięki temu język złapie?



wojsko

A jaki rozmiar gąsienicy bierzesz?



bardzo przystojny [/QUOTE]


no wlasnie o tym jezyku tez myslalam bo od nas nie zalapie

Napisane przez Kija80

Oglądałyście "Kwiat pustyni"? Czytałam kiedyś ale nie oglądałam wcześniej. Masakra z tym obrzezaniem rytualnym kobiet, kilkulatkom wycinają łechtaczkę i wargi sromowe mniejsze i większe a powstałą ranę zszywają zostawiając malutką dziurkę żeby miała jak sikać czy miesiączkować. A podczas nocy poślubnej małżonek bierze nóż albo brzytwę, rozcina co zostało zeszyte i bierze kobietę siłą. Brrr, chyba mi się przyśni I jeszcze te liczby które podawali na końcu - dziennie 6 tysięcy dziewczynek zostaje w ten sposób okaleczonych...

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ----------



Obstawiam że chodzi o dzieciowo.pl

ogladalam, straszne to, a ten facet w szpitalu jak miala miec operacje co Ja zbluzgała zabiłabym

Napisane przez nancykenator

hope Dadolowi się widać podoba na sankach
powiem Ci, że widok straszny, pokłute obie rączki ma i jeszcze z zgięciu łokciowym :/ wszyscy wyszliśmy z zabiegowego spoceni a z Kuby się po prostu lało :/
a co t. i tego, że "nie te lata" to

bieduleczek malutki :9


litlee
moze cos fajnego wybiora, a te drawniene wozki to sliczne sa ale troche racji maja, bo takiego na dwor nie wezmiesz


charlizz
a jak dajesz mleko takie samo do picia czy z czyms??

mi tu brakuje biedronki

[charlizz]

sarah, mleko do picia? znaczy mm? bo ja krowiego tak samego w czystej postaci nie daje. Robię mleko w butli normalnie i do tego daje zawsze jedną miarkę kleiku ile by go nie było, czy 180 czy 240ml. I pije taka miksturę z butli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hope01]

OGŁOSZENIE PARAFIALNE:
Dziewczyny mam do odsprzedania trzewiczki zimowe dla chłopca. Rozmiar 20. Nie chodzone, ubieraliśmy do wózka kilka razy. Dadolowi wczoraj do chodzenia kupiłam nowe, bo te 20 już maławe, tzn w sumie dobre, ale on podbicie ma wysokie i musimy miec rozmiar większe.

[charlizz]

sarah, jak Was stać, to bym dała Małą do złobka. 3 godzinki to w sam raz żeby się pobawiła i dla Ciebie sporo czasu, a jeśli chodzi o choroby-no może będzie na nie bardziej narażona ale ja wychodzę z założenia że i tak prędzej czy później będzie musiało dziecko "swoje odchorować'' bo i tak do rówieśników pójdzie, czy to w wieku 2och lat czy pięciu. Ty teraz nie pracujesz i jesteś w domu więc tym lepiej, w razie czego, tfu tfu, bez problemu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sarah67]

Meneq

zdrowiej szybciutko

Hope
przykre co piszesz o t. ja zawsze sie tak wkurza na te t. jak kts pisze, ze nie chce zostawac czy ze robi roznice, jak to piszecie to mnie tez to boli, jak tak mozna, moja t. zawsze zostawala zero problemow, ale np. to taki dzikus, ze sama do mnie ot tak sobie nie przyszla tylko jak zadzwonilam ze potrzebuje pomocy, ale to taki typ, najlepiej u siebie w domu sie czuje, tylko nie wiem, bo Natusia teraz najmlodsza, starszy od Niej ma 8 lat, ale nie wiem czy jakby nie urodzila, teraz ktoras z corek to czy nie byloby roznicy ale pewnie sie nie dowiem b o juz tam nie mieszkamy


Buziaczki roczkowe dla Hanuli i Marcinka, i miesięcznicowe Kubusiowi


Wlasnie Dziewczyny chrzesniak tz. ma w tym roku komunie i co kupic, On niestety z tych dzieci co bajki, komputer i xbox, zabawek ma full, teraz jak bylismy na roczki to maz kupil Jemu pod choinke prezent, to otworzyl na drugi dzien, wiem, ze chcial bmx ale to juz chrzestna zaklepala


Fewciu
mam do Ciebie pytanko i jesli ktoras z Was ma tez dziecko w zlobku ale chyba nie

1. Dzieci, ktore nie chodza tylko raczkują, czy są i jak sobie radzą?
2. Co mają na nóżkach jakies kapciuszki czy skarpetki z abs? bo moja w domu tylko w takich skarpetach
3. a Twoja Blanusia bo juz chodzi to co Jej zakładasz?
4. I jak ubierasz? bo jeśli np na wyjsie rajstopki plus spodnie to w przedszkolu jak bym te rajstopki sciagnela bo wydaje mi sie, ze za gorąco bedzie

Nawet jeszcze pytac nie bylam o przedszkole czy Ja przyjmą, a juz chce wiedziec wszystko no ale taka juz jestem

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez charlizz

sarah, jak Was stać, to bym dała Małą do złobka. 3 godzinki to w sam raz żeby się pobawiła i dla Ciebie sporo czasu, a jeśli chodzi o choroby-no może będzie na nie bardziej narażona ale ja wychodzę z założenia że i tak prędzej czy później będzie musiało dziecko "swoje odchorować'' bo i tak do rówieśników pójdzie, czy to w wieku 2och lat czy pięciu. Ty teraz nie pracujesz i jesteś w domu więc tym lepiej, w razie czego, tfu tfu, bez problemu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana tu za przedszkole płaci się podobno niewiele uzaleznione od finansow rodzicow, dlatego rozwazam, jak pojdziemy ale pewnie najwczesniej w piatek to napisze, bo tutaj niestety takie przedszkole od 7 do 12 tylko, to mala iejscowosc, i sama nie pojde, bo boje sie, ze nic nie zrouzmiem i poznoej to juz wcale nie pojde drugi raz bo bede sie wstydzila, takze wole z mezem,




w ogole tak sie wstydze, ze jezyka nie znam, ze masakra
teraz czekma na info o kursie, ale nie wiem czy on mi co da, bo to tylko 10 lekkcji po 1,5 godziny raz w tygodniu koszt 40 euro,
sa intensywne kursy i nawet dla matek z dziecmi, ale w duzhc miastach niestety

[Ifwka]

Napisane przez neti1

Pstryku..dzięki ze pytasz-rano jeszcze Antonio miał temperature i daliśmy mu nurofen..od tamtej.pory nie ma, nic nie dawalam..więc w sumie 1,5 doby..więc to chyba zębiszcza?

U mnie na zęby darcie ii gorączka to tak z 5 dni trzyma Oliwkę.

Napisane przez nafiyqa

Moj chyba nigdy nie zasnal na noc wczesniej niz po 20...

fewciu, ten Twoj maz to jakis nadmezczyzna jest - zdecydowanie mu sie naleza

Dokładnie
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44804191]
Dorotka to samo! lewy polik czerwony z krostkami, a NIC nowego nie jadła.[/QUOTE]
U mnie to samo tylko że wczoraj, plama czarwona na policzku z krostkami.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44804320]Pokażę wam najbrzydszy tort świata [/QUOTE]
Szaja - piekny

Napisane przez bokeh

Neti, zrobiłam te pompony teraz w okól ksiązki, sa o wiele wieksze i ładniejsze ! i jestem zła że jedna rolkę zmarnowałam.....




sory za dwa zdjęcia ale wizaz mi nie pokazuje że je umieścił :/

Kurde Bokeh tak kusisz tymi pomponami że chyba i ja zrobie kilka.
Trelka boska

Napisane przez neti1

a ja jakiś czas temu wygrałam na lisytacji za 18 zł z przesyłką taką kurtkę z H&M , co sądzicie?

Superancka

Napisane przez s i l v e r

Witam się bardzo bardzo niewyspana
Daria w nocy znów urządziła od 2 do 5
Kiedy to się skończy?
Nie wiem co to będzie jak wrócę w marcu do pracy w nocy tugeza a rano wstać do pracy (czasem na cały dzień)

Przyzwyczaisz się, wiem co mówię, czasem kilka pobudek na smoczka w nocy, pobudka o 5, do pracy...i jakoś funkcjonujesz

Napisane przez ILLUSION

Jeszcze napiszę w temacie drzemek. Przez kilka dni Igor miał jedną drzemkę. Teściowa kładła go 11-12 i spa 2,5 do 3 godzin. Teraz znowu przeszliśmy na dwie drzemki bo jeszcze nie jest gotowy na jedną moim zdaniem. Mimo że spał te 3 godziny np od 11:30 do 14:30 to od 18 już marud, tarł oczy...no widać że zmęczony. I ta jedna drzemka nie powodowała wcale że jak zasnął na noc o 20 to spał lepiej, nie budził się. Teraz znowu śpi dwa razy, pierwszy raz zwykle o 10, drugi raz o 16, na noc 20-21. Teraz np. śpi już 2 godziny od 10. Druga drzemka zwykle 1,5 godziny. Za jakiś czas może już tyle nie będzie potrzebował ale nie mam zamiaru go męczyć. Będę obserwowała i za jakiś czas zobaczymy czy już jest gotowy na jedną drzemkę.

U mnie są teraz dwie: 9-10, zwykle 1-1.5 h, i potem przed 14, max 1.5h.

Napisane przez hope01

słuchajcie jaka jestem wyrodna matka... Dawid złośliwiec zakłada sobie pieluchę na łep i biega przed siebie. Ja mu ją ściagam tłumaczę, że tak nie wolno, zrobi bęc a ten się śmieje i dalej swoje i bezczelnie patrzy czy ja patrzę. To obczaiłam że idzie prosto na łóżko to nie ściągnęłam mu tej pieluchy. Wpadł na łóżko, klapną dupskiem na ziemię, ściągnąl pieluchę i patrzy na mnie co ja na to. Ja poważnie, że było bęc. Boli pupalo.
Dawid...
-"Nie".

Ale zazdroszczę tych sanek, u nas sanki zostały u Tż a dzisiaj taka nawet względna pogoda i mogłaby Oliwka poszaleć.

Co do samotności... ja do pracy chodzę a i tak wydaje misie ze jestem sama. Ale sama bo Tż się nie interesuje mną, co myśle,jakie mam marzenia itd. Oliwką też sie zajmuje mało jak ja jestem w domu, a najlepiej to on chce ją uspypiac i jak Mała śpi to buja noga wózek i na necie siedzi. A ja wtedy gary, pranie, sprzątnia itd i to jeszcze na palcach żeby przypadkiem Małej nie obudzić bo musiałby się wtedy wysilić.
Teraz mam obawy że stwierdzi że jednak super jestmu samemu, bomu nie ględzę i dziecko nie płacze iw ogóle ful wolnego czasu. Wczoraj miałam nadzieję że odpuści narty i jednak jakoś dojdziemy do porozumienia ale on nawet nie potraktował poważnie tego co mówiłam...

[misiaeel]

Dzień dobry

Moc buziaków dla Haneczki i Marcinka:roza :

ale nas zasypiało muszę w końcu sanki kupić

Napisane przez charlizz

MA SA KRA!
zasypiałam z uczuciem,że chyba mi się jakiś katar zaczyna, a budzę się o 3 w nocy z zatkanym,bolącym uchem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zdrowia!!

Napisane przez nancykenator

a my byliśmy rano na badaniach, Kubusiowi z żyłki pobierały panie krew , cztery osoby i nie mogliśmy dać rady Kubuśkowi tak się wyrywał i płakusiał

oj biedactwo wiem co czułaś, Hani przy dwóch pobieraniach nie mogli żyły znaleźć i straszliwie płakała. tak Ją ponakuwali, że potem się krwiaki porobiły

Napisane przez hope01

Cześć poniedzielne

I od razu dla naszych solenizantów WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO

nadrobiłam Was ale nie mam weny coś napisać, taki dzień ospały że masakra!
Nancy przeraża mnie to pobieranie krwi z żyłki.. A nie wiem czy żelaza nie będe robić Młodemu.

Wczoraj byliśmy u t (niedzielny standard), tyle śniegu nagle to kazałam jechać po sanki dla Dawida (wiecie że ona nam robi teraz problem że z Dawidem nie zostanie sama? bo że babka leży to nic, bo ona jej jeść da i koniec (uwierzcie że przebiera jej pampersa tylko 2x dziennie...) ale że ona już NIE TE LATA! rozumiecie? Baba 47 lat i ona już za stara żeby chwilę z dzieckiem zostać... )
wracając do tematu:
koniec końców pojechalismy po sanki do carrefoura Dawid urzeczony był!

a: opatulony bo po pierwsze było już mroźno, słonko zachodziło, a po drugie t. nie miała cieńszego koca - tzn miała ale skindlony przez psa, wiec tak - dziecko opatulone

no się chyba podoba kawalerowi
t. nie będę komentować
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44823978]ooo różki pokazuje

Dorce chyba zęby lezą, marudna bardzo, kupsko rzadkie poszło rano takie, że pod prysznic w ciuchach ją wsadziliśmy! i dopiero tam rozbieraliśmy polewając wodą już, dałam ibum i położyłam spać.[/QUOTE]
oby szybko wyszły!

[hope01]

Napisane przez Ifwka

Co do samotności... ja do pracy chodzę a i tak wydaje misie ze jestem sama. Ale sama bo Tż się nie interesuje mną, co myśle,jakie mam marzenia itd. Oliwką też sie zajmuje mało jak ja jestem w domu, a najlepiej to on chce ją uspypiac i jak Mała śpi to buja noga wózek i na necie siedzi. A ja wtedy gary, pranie, sprzątnia itd i to jeszcze na palcach żeby przypadkiem Małej nie obudzić bo musiałby się wtedy wysilić.
Teraz mam obawy że stwierdzi że jednak super jestmu samemu, bomu nie ględzę i dziecko nie płacze iw ogóle ful wolnego czasu. Wczoraj miałam nadzieję że odpuści narty i jednak jakoś dojdziemy do porozumienia ale on nawet nie potraktował poważnie tego co mówiłam...

co do pogrubionego to u mnie jest tak samo.. Jak planowaliśmy dziecko, jak byłam w ciaży do opowiadał, że on mu będzie rosołki gotował, że będzie mu czytał bajeczki, oglądał Kubusia Puchatka itp. Tymczasem już w pierwszym tygodniu po szpitalu musiałam jego nerwy znosić, bo Dawid w nocy płakał na cyca, późno spać chodził,na początku trzeba mi go było podawać bo cieżko mi było wstawać. I wiesz ja TŻ winię za koniec kp.. TŻ i t. Jak Dawid się przy cycu denerwował płakał, nie najadał się i często budził, to on od razu butla? butla? Tak nalegał bo raz zobaczył jak dziecko przez mm przespało niemal całą noc (pierwsza noc w domu) i t. nagabywała że mam niewartościowy pokarm, dziecko sie nie najada, ja się denerwowałam tym i tylko widziałam jak ten pokarm mi zanika. Jak nie raz przez pół dnia walczyłam z laktatorem i nic
I Dawidem to się mało co zajmuje.. jak z nim siądzie i pobawi, poogląda książeczkę to super! Inaczej nasz tydzień wyglada tak, że ja z Dadusiem do 16 jestem sama. Jak G. wraca to Młody leci do niego żeby go naręce wział od razu i później obiad, kawa i je.budup na łózko przed TV z laptopem.. Ja Młodego idę kąpać tak ok 19 i przychodzimy do pokoju, Dawid zje i zależy, albo się jeszcze pobawi albo przychodzi do łózka spać. No i co. I my też w końcu spanie.
Jakma wolne to go muszę prosić żeby coś zrobił. Wczoraj sobie spał do 9 (jak w każdy wolny dzień) a ja od 7 z Dadusiem.
W ogóle moja mama wczoraj mnie zdołowała bo się non stop z ojcem kłócą, jedno drugiemu każe wypi.erdalac, ojcu się po 40 w głowie przewraca jak Ibiszowi. Robi z matki przed kolegami idiotke, ona na niego do mnie nagaduje,a TŻ zero wsparcia. Wchodze wieczorem do kuchni a tam wszystko wyciągniete, nic nie schowane. Śmieci drugi dzień wynosi. No musiałam żałośnie wyglądać bo gołą dupą siedziałam na płytkach i ryczałam jak debil.
Za dużo tego. Dawid na mojej głowie, dom, w sumie to nawet siostra (oni sobie z nią nie radza) i jeszcze oni - rodzice.
Obowiązki TŻ: praca, zakupy( bo on nas brać nie lubi), butelki w nocy i pretensje bo on zmęczony po pracy a ja sobie w domu siedzę...
Sorry Iwfka, że tak Ci się wpierniczyłam w temat.

[charlizz]

hope,

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Delicjanka]

Hope, biedulo...;*

u mnie też cięzko było na początku z kp, a moze to wlasnie nie najada sie dziecko glodne, czemu tak placze, pewnie glodne i tak w kółko..ale zaparłam się mega a teraz.. nie umiem z tym skonczyc


Sto lat dla naszych roczników Hanusia i Marcinek! , ale zimno!! byłam z Amelka na większych zakupach, przyjechałyśmy i od razu kimnęła !! a ja własnie poprawiam prace na zajęcia.

[Ifwka]

Napisane przez hope01

co do pogrubionego to u mnie jest tak samo.. Jak planowaliśmy dziecko, jak byłam w ciaży do opowiadał, że on mu będzie rosołki gotował, że będzie mu czytał bajeczki, oglądał Kubusia Puchatka itp. Tymczasem już w pierwszym tygodniu po szpitalu musiałam jego nerwy znosić, bo Dawid w nocy płakał na cyca, późno spać chodził,na początku trzeba mi go było podawać bo cieżko mi było wstawać. I wiesz ja TŻ winię za koniec kp.. TŻ i t. Jak Dawid się przy cycu denerwował płakał, nie najadał się i często budził, to on od razu butla? butla? Tak nalegał bo raz zobaczył jak dziecko przez mm przespało niemal całą noc (pierwsza noc w domu) i t. nagabywała że mam niewartościowy pokarm, dziecko sie nie najada, ja się denerwowałam tym i tylko widziałam jak ten pokarm mi zanika. Jak nie raz przez pół dnia walczyłam z laktatorem i nic
I Dawidem to się mało co zajmuje.. jak z nim siądzie i pobawi, poogląda książeczkę to super! Inaczej nasz tydzień wyglada tak, że ja z Dadusiem do 16 jestem sama. Jak G. wraca to Młody leci do niego żeby go naręce wział od razu i później obiad, kawa i je.budup na łózko przed TV z laptopem.. Ja Młodego idę kąpać tak ok 19 i przychodzimy do pokoju, Dawid zje i zależy, albo się jeszcze pobawi albo przychodzi do łózka spać. No i co. I my też w końcu spanie.
Jakma wolne to go muszę prosić żeby coś zrobił. Wczoraj sobie spał do 9 (jak w każdy wolny dzień) a ja od 7 z Dadusiem.
W ogóle moja mama wczoraj mnie zdołowała bo się non stop z ojcem kłócą, jedno drugiemu każe wypi.erdalac, ojcu się po 40 w głowie przewraca jak Ibiszowi. Robi z matki przed kolegami idiotke, ona na niego do mnie nagaduje,a TŻ zero wsparcia. Wchodze wieczorem do kuchni a tam wszystko wyciągniete, nic nie schowane. Śmieci drugi dzień wynosi. No musiałam żałośnie wyglądać bo gołą dupą siedziałam na płytkach i ryczałam jak debil.
Za dużo tego. Dawid na mojej głowie, dom, w sumie to nawet siostra (oni sobie z nią nie radza) i jeszcze oni - rodzice.
Obowiązki TŻ: praca, zakupy( bo on nas brać nie lubi), butelki w nocy i pretensje bo on zmęczony po pracy a ja sobie w domu siedzę...
Sorry Iwfka, że tak Ci się wpierniczyłam w temat.

Coś Ty, nie wpierniczasz się. Pogrubione: miało tak być, i jeszcze spacery cuda wianki. Nigdy przez 11 miesięcy nie wstał w nocy zamiast mnie, ani żeby mi podac małą do karmienia, ani potem żeby ją butelką nakarmić czy smoczka podać. Z 10 razy wstał rano żebym ja mogła godzinkę jeszcze pospać. Nigdy nie kąpał sam i nie usypiał. Od jakiegoś czasu jest tak że ja kąpię, karmię i usypiam a potem ide ogarniać chałupę a on przed Tv zalega. I jeszcze głupia żeby mu pomóc z dzieckiem w wózku teściową do spania ogarniam.
A do tego Mała jak waraitaka jak go widzi to ciągnie do niego ręce wyciąga a on w niedzielę nawet 5 min dla niej nie miał.

[Aga8484]

Ifwka podziwiam Cie ze to wszystko ogarniasz. I współczuję całej sytuacji.
Rozumiem ze pojechalas do mamy ??? Bo chyba przeoczyłem. Może tż się ogarnie. Tego Ci życzę.


Hope współczuję

Mnie moj też czasami wkurza, bo on chce w spokoju obiad zjeść, a Zuzka biegnie do niego i stoi przy nodze. Ale tak po za tym bardzo dużo się nią zajmuje. I nie mam żadnych zastrzeżeń. Wiadomo on też może mieć gorszy dzień i być normalnie zmęczony po pracy.


No właśnie znowu go przenoszą. I będzie znowu na zmiany chodził :banghead:


A Zuzka dalej biegunka, odparzenia się już zrobiło. Jeść nie chce, pic nie chce. Dziś na siłę strzykawka ja poilam. Na szczęście piła i sika.
Dzwoniłam do lekarza, powiedział mi to co już wiem. Na wizytę domowa dziś nie przyjedzie mam dzwonić jutro. Najważniejsze by się nie odwodnila.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[meneq]

hope
iffwka
Biedne jestescie, ale mam nadzieje, ze jak jeszcze troche dzieci podrosna, zaczna mowic i tatusiowe beda mieli lepszy kontakt, to sie zmieni

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

hje o to Ci chodzilo?
http://dzieciowo.pl/1-rok-zycia

[Aga8484]

A co tu taka cisza :conf used:

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[aniolekKB]

Hello girls
Witam po przerwie
Wszystkiego naj naj naj dla wszystkich roczniaków

Odzywam się, że żyjemy z Marti Za dwa dni kończy roczek Jak to się zleciało... M. super się rozwija. Broi na potęgę, wywala wszystko z półek, szuflad itd. Póki co nadal ma napęd na 4. Wstaje przy meblach, moich nogach, ale nie chce chodzić. To pewnie po tatusiu, bo zaczął chodzić, gdy miał 15 miesięcy dopiero Za to jest bardzo ostrożna i rzadko upada (to po mamusi ) Poza tym remont nowego mieszkania na tapecie i w niedalekim czasie przeprowadzka. Wyprawianie roczku dopiero pewnie w połowie lutego, ale co się odwlecze...
Pozdrowionka dla wszystkich

[Ifwka]

Napisane przez Aga8484

Ifwka podziwiam Cie ze to wszystko ogarniasz. I współczuję całej sytuacji.
Rozumiem ze pojechalas do mamy ??? Bo chyba przeoczyłem. Może tż się ogarnie. Tego Ci życzę.

No dokłądnie, wczoraj wziełam co się zmieściło do samochodu i pojechałam. Jeszcze na koniec to najbardziej m nie wkurza że np oboje wstajemy rano do pracy ale to ja całą noc wstaje do małej, albo teraz był na chorobowym, ja na rano do pracy a Mała ząbkuje, kto spał a kto nie?? Oczywiście że to ja ją bujałam na zmianę na rękach i w wózku a on spał .
Jest wyjazd na narty na który jesteśmy zapisani, ja z oczywistych względów nie pojadę, Tz pisze że on woli Oliwkę zobaczyć....

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez Aga8484

A Zuzka dalej biegunka, odparzenia się już zrobiło. Jeść nie chce, pic nie chce. Dziś na siłę strzykawka ja poilam. Na szczęście piła i sika.
Dzwoniłam do lekarza, powiedział mi to co już wiem. Na wizytę domowa dziś nie przyjedzie mam dzwonić jutro. Najważniejsze by się nie odwodnila.

Współczuję, ale dobrze ze pije. Moja przez te zęby nic prawie nie jadła, mleko raz wieczorem zwymiotowała i się chyba przestraszyła bo tylko na spani umogłam jej podać, na widok łyżeczki miała znowu odruch wymiotny, i w sumie to jadła kromke chleba z masłem, chrupka i jogurt. No i w nocy mleko. Brzuszek od razu zmalał.
Już teraz się to z powrotem na szczęscie normuje.
Ale zawsze w takich sytuacjach kontroluje czy pije i czy sika.

[mala_19kw]

Cześć laski Mam straszne tyły na forum ale zanim zacznę nadrabiać melduje się że żyje i wracam do Was.

Mąż dzisiaj ma ostatni dzień urlopu (szybko zleciał ten tydzień),poza tym było trochę załatwiania przed urodzinami małego,wczoraj jeszcze mieliśmy gości (teście jednak przyjechali i chrzestna z mężem)-no i tak czas zapieprzał przez palce,że nawet nie miałam czasu wejść poczytać.

Nie pisałam Wam o tych rękach. Byłam u lekarza(rodzinnego póki co) i wiem tylko tyle że to na tle alergicznym. Dostałam maść (jedną z wymienionych przez Krowę ),jakieś tabletki i antybiotyk (końską dawkę). Są efekty ale teraz walczę z bardzo wysuszoną skórą.
Poza tym u lekarza wyszły jeszcze choroby sercowe (mam przez dwa tygodnie mierzyć ciśnienie,puls), no i moje bóle głowy też okazały się czymś co trzeba sprawdzić u specjalisty i mam skierowanie do neurologa. Także chyba przychodnia lekarska to teraz będzie mój drugi dom:/

To by było tyle ode mnie,wrócę jak nadrobie milion stron
Ciao!

[hope01]

Mała zapomniałam wtedy Ci polecić jednej maści, teraz sama miałam masakrę na twarzy po maseczce która mnie uczuliła
Wyciągnęłam się z tego bedicortem G. Kiedyś miałam liszaj pod pachami czy co to byłą, od antyprespirantu i pomogło i teraz na twarzy też to i właśnie nie została mi sucha skóra po nim.
Współczuję lekarzy i życzę zdrowia

[marta00537]

hej co tu taj taka cisza?
Filip robi sobie drzemkę,ja już ogarnęłam mieszkanie, ale co z tego, Filip wstanie i od nowa będzie bałagan
Za nami nocka nawet, nawet, były pobudki, ale nie w hurtowej ilości więc się wyspałam. U nas sypie śnieg, jeszcze dzisiaj przychodzi do nas pierwszy raz ksiądz po kolędzie i się trochę tej wizyty obawiam, cykora mam

A i kochane dzieciaczki Haniu i Marcinku wszystkiego naj, naj, dużo zdrówka i radości
Dla Kubusia też buziaki

[misia1505]

Napisane przez karusia_2007

Hej dziewczyny.
Nie udzielam sie tu ostatnio ale jakoś tak nie mam ochoty na nic. Przytłacza mnie ostatnio wszystko, w ogóle rok jakoś ciężko się zaczął ale mam nadzieję, że minie niedługo zła passa i te czarne chmury które nad nami krążą się rozejda Bo jeszcze styczeń się nie skończył a ja mam już dość
Ehh nie smęce już

Z czytaniem jestem prawie na bieżąco.
Gratuluję kolejnych skończonych roczków i miesięcy. Wielkie brawa za nowe umiejętności Naszych Szkrabów.

Z tego co jeszcze pamietam. Fewcia fajnie, że zmieniłaś pracę. Teraz jesteś zmęczona ale przynajmniej zadowolona.

Bokeh, Neti super dekoracje robicie.

Hope szkoda że t nie chce zostawać z wnukiem. Chociaż powiem Ci, że moja też ma opory Z Michasią zostawała bez problemu a teraz kręci nosem i od razu pyta czy na długo. Chociaż podejrzewam, że to dlatego, że Młody bardzo mamusiowy jest i z nikim innym nie uśnie a z jedzeniem od innych tez jest różnie. No i Ona się chyba boi, ze Młody będzie jej ryczał.

Całuski dla wszystkich chorowitków

Poza tym rozglądamy się za oknami do domu. Wymieniała albo wstawiała ostatnio któraś z Was? Możecie coś polecić???

oby zaświeciło wreszcie słonko w waszym życiu.

[marta00537]

dziewczyny przepraszam, ze nie cytuje, ale to już 42 dzień cyklu a @ jak nie ma tak nie ma, robiłam test ale wyszła I. Stracha mam ogromnego

[misia1505]

Napisane przez hope01

co do pogrubionego to u mnie jest tak samo.. Jak planowaliśmy dziecko, jak byłam w ciaży do opowiadał, że on mu będzie rosołki gotował, że będzie mu czytał bajeczki, oglądał Kubusia Puchatka itp. Tymczasem już w pierwszym tygodniu po szpitalu musiałam jego nerwy znosić, bo Dawid w nocy płakał na cyca, późno spać chodził,na początku trzeba mi go było podawać bo cieżko mi było wstawać. I wiesz ja TŻ winię za koniec kp.. TŻ i t. Jak Dawid się przy cycu denerwował płakał, nie najadał się i często budził, to on od razu butla? butla? Tak nalegał bo raz zobaczył jak dziecko przez mm przespało niemal całą noc (pierwsza noc w domu) i t. nagabywała że mam niewartościowy pokarm, dziecko sie nie najada, ja się denerwowałam tym i tylko widziałam jak ten pokarm mi zanika. Jak nie raz przez pół dnia walczyłam z laktatorem i nic
I Dawidem to się mało co zajmuje.. jak z nim siądzie i pobawi, poogląda książeczkę to super! Inaczej nasz tydzień wyglada tak, że ja z Dadusiem do 16 jestem sama. Jak G. wraca to Młody leci do niego żeby go naręce wział od razu i później obiad, kawa i je.budup na łózko przed TV z laptopem.. Ja Młodego idę kąpać tak ok 19 i przychodzimy do pokoju, Dawid zje i zależy, albo się jeszcze pobawi albo przychodzi do łózka spać. No i co. I my też w końcu spanie.
Jakma wolne to go muszę prosić żeby coś zrobił. Wczoraj sobie spał do 9 (jak w każdy wolny dzień) a ja od 7 z Dadusiem.
W ogóle moja mama wczoraj mnie zdołowała bo się non stop z ojcem kłócą, jedno drugiemu każe wypi.erdalac, ojcu się po 40 w głowie przewraca jak Ibiszowi. Robi z matki przed kolegami idiotke, ona na niego do mnie nagaduje,a TŻ zero wsparcia. Wchodze wieczorem do kuchni a tam wszystko wyciągniete, nic nie schowane. Śmieci drugi dzień wynosi. No musiałam żałośnie wyglądać bo gołą dupą siedziałam na płytkach i ryczałam jak debil.
Za dużo tego. Dawid na mojej głowie, dom, w sumie to nawet siostra (oni sobie z nią nie radza) i jeszcze oni - rodzice.
Obowiązki TŻ: praca, zakupy( bo on nas brać nie lubi), butelki w nocy i pretensje bo on zmęczony po pracy a ja sobie w domu siedzę...
Sorry Iwfka, że tak Ci się wpierniczyłam w temat.

dziewczyny ja czasami mam wrażenie ze oni wiedzą że bez nich sobie doskonale poradzimy, barany jedne

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez aniolekKB

Hello girls
Witam po przerwie
Wszystkiego naj naj naj dla wszystkich roczniaków

Odzywam się, że żyjemy z Marti Za dwa dni kończy roczek Jak to się zleciało... M. super się rozwija. Broi na potęgę, wywala wszystko z półek, szuflad itd. Póki co nadal ma napęd na 4. Wstaje przy meblach, moich nogach, ale nie chce chodzić. To pewnie po tatusiu, bo zaczął chodzić, gdy miał 15 miesięcy dopiero Za to jest bardzo ostrożna i rzadko upada (to po mamusi ) Poza tym remont nowego mieszkania na tapecie i w niedalekim czasie przeprowadzka. Wyprawianie roczku dopiero pewnie w połowie lutego, ale co się odwlecze...
Pozdrowionka dla wszystkich

Witaj

Napisane przez mala_19kw

Cześć laski Mam straszne tyły na forum ale zanim zacznę nadrabiać melduje się że żyje i wracam do Was.

Mąż dzisiaj ma ostatni dzień urlopu (szybko zleciał ten tydzień),poza tym było trochę załatwiania przed urodzinami małego,wczoraj jeszcze mieliśmy gości (teście jednak przyjechali i chrzestna z mężem)-no i tak czas zapieprzał przez palce,że nawet nie miałam czasu wejść poczytać.

Nie pisałam Wam o tych rękach. Byłam u lekarza(rodzinnego póki co) i wiem tylko tyle że to na tle alergicznym. Dostałam maść (jedną z wymienionych przez Krowę ),jakieś tabletki i antybiotyk (końską dawkę). Są efekty ale teraz walczę z bardzo wysuszoną skórą.
Poza tym u lekarza wyszły jeszcze choroby sercowe (mam przez dwa tygodnie mierzyć ciśnienie,puls), no i moje bóle głowy też okazały się czymś co trzeba sprawdzić u specjalisty i mam skierowanie do neurologa. Także chyba przychodnia lekarska to teraz będzie mój drugi dom:/

To by było tyle ode mnie,wrócę jak nadrobie milion stron
Ciao!

Mała weź ty się za siebie, ogarnij męża żenyś się nie złościła na niego to i serducho się uspokoi zdrówka życzę, oby to nic powaznego i żeby ręce szybo się wykurowały. Ucałuj Oskarka

Napisane przez marta00537

hej co tu taj taka cisza?
Filip robi sobie drzemkę,ja już ogarnęłam mieszkanie, ale co z tego, Filip wstanie i od nowa będzie bałagan
Za nami nocka nawet, nawet, były pobudki, ale nie w hurtowej ilości więc się wyspałam. U nas sypie śnieg, jeszcze dzisiaj przychodzi do nas pierwszy raz ksiądz po kolędzie i się trochę tej wizyty obawiam, cykora mam

A i kochane dzieciaczki Haniu i Marcinku wszystkiego naj, naj, dużo zdrówka i radości
Dla Kubusia też buziaki

ja delej nie wiem czy u nas był czy będzie, sąsiadów nie znam

[LadyWhisper]

Mialam pocytowane ze wczoraj i szlag trafil

Haneczko, Marcinku, wszystkiego najlepszego nasze skarbeczki malenkie

Mlody pospal mi dzisiaj 3godz (zeszlismy z dwoch 1,5h drzemek na jedna dluga - system sie bardzo sprawdza) dzisiaj znowu mi kaszlal strasznie, myslalam, ze bedzie powtorka z rozrywki ale na szczescie nie, wcisnelam z babla litry syropkow i padl jak mucha no i te 3godz spal. Teraz buszuje:P

Mi juz lepiej, oczy sa czerwone tylko zaraz po spaniu, grypa chyba tez juz odpuscila, dzisiaj w koncu ide na wybieganie <3

No i problem mamy z tym jedzeniem zuczka w nocy, no 2 butle 210ml, nie mam zielonego pojecia jak z tego zejsc.... Zdarzaja sie noce, kiedy sie budzi tylko raz, ale to sporadycznie. Nie przeszkadza mi sam fakt wstawania, bo przywyklam juz i w porownaniu z tym co bylo przez pare miesiecy jak mlody byl na uu to jest bajka, tylko no martwie sie, ze mu to nie wiem.... Zaszkodzi w jakis sposob

Meneq, trzymaj sie tam jelitowka to takie cholerstwo straszne....wspolczuje

Mala, trzymaj sie, mam nadzieje, ze to tylko profilaktycznie tak

Wysłane z mojego HTC ChaCha A810e

[misia1505]

Napisane przez marta00537

dziewczyny przepraszam, ze nie cytuje, ale to już 42 dzień cyklu a @ jak nie ma tak nie ma, robiłam test ale wyszła I. Stracha mam ogromnego

a odczekałaś chwilę? ja zobaczyłam II kreskę jak był już w koszu. ja też ostatnio robiłam, tylko ze ja sobie uroiłam że jestem przez te jelita, na szczęście I, okres jest. piszę na szczęście bo:
-Lenka tylko mama i mama, wymęczy mnie przez cały dzień
-pewnie by była zagrożona więc ciężko mi by było akurat teraz uważać.
-Lenka ciągle choruje. jeszcze troszkę chciałabym zaczekać, choć pewnie jak by były II szybko bym się przestawiła

[LadyWhisper]

Profilaktycznie tak Cie wysylaja do lekarzy

Wysłane z mojego HTC ChaCha A810e

[misia1505]

Haniu i Marcinku 100 lat :róża:

Lady fajnie że zdrowiejecie.
Ja od kąd nie daję Lence mleka tylko kaszę na noc, nie karmię przez sen, ona od kąd rzuciła mleko nigdy mi się nie upomniała w nocy jeść, wcześniej co zaczęła się kręcić to ja mleko, ona nie chciała albo wypiła z 60ml i złościła się że jej wciskam, ja schizowałam że głodna, teraz daję jej kaszę na noc, też często przez sen (ale jakoś muszę) i dopiero rano, co prawda często się budzi w nocy- wiesci ale daję tylko pić. nie wiem czy dobrze robię ale ona mi się sama nie upominała, jeszce jak piła mleka a dałam jej kaszę na noc to wytrzymała spokojnie noc więc wychodzę z założenia że jej starcza. jemy tak już 3 miesiąc więc żołądek się przyzwyczaił.

tak w ogóle to nigdy nie myślałam że dziecko może nie chcieć mleka.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Mała moja przyjaciółka też robiła sobie badania, przez te bóle głowy ale chyba nic jej nie wyszło, u niej raczej na tle nerwowym-pracuje w ZUSie

[LadyWhisper]

Ifwka, hope, strasznie wspolczuje sytuacji z tztami

Misia, no moj sie praktycznie nie przebudza w nocy, w sensie, ze tak o, chyba, ze chory czy przesikany. Tak to od dluzszego czasu juz tylko po polnocy i w okolicach 4 rano na mleko. Na noc zawsze kaszki dostaje. I tak nie dajemy mu pelnej porcji mleka, na 210ml dostaje ok 4-5 miarek, ale jak dostaje wody to pobudki co godzine, a jak za ktoryms razem mleka nie dostanie to histeria

Wysłane z mojego HTC ChaCha A810e

[misia1505]

Lenka na roczek wybrała kasę i długopis chciała różaniec-czerwony i przed nią ale ciocia szybko zareagowała zmieniła troszkę dała czas do namysłu i jednak zmieniła zdanie ;-)