Panny Młode 2015 cz.12

[pati0090]

Napisane przez existence

eeee tam mnie się Wilk bardzoooo podobał ale fakt ten statek a my z tż od razu "no nie! on się już raz utopił!"

[Kelpie]

Napisane przez princeseczka

Hej dziewczyny ja byłam na zakupach. Jaka ślizgawica na drodze
wieczorem mamy iść zaklepać termin w Kościele i nie wiem czy nie zostawimy samochodu u mnie i nie przejdziemy się pieszo.

Btw.mam pytanie odnośnie tego załatwiania. Czy Wy jak szłyście do księdza pierwszy raz to miałyście jakaś kasę dla niego? jeśli tak to ile?

bo kompletnie nie wiem czego się spodziewać..jak pójdziemy i powiemy że chcemy zaklepać termin a on od razu nam 500 zł to chyba omdlejemy

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

ja mam tydzień przymusowego urlopu, więc spamuje z Wami i wypoczywam ile wlezie

My ślub bierzemy u franciszkanów i dowiedziałam się, że u nich co łaska i przy zaklepaniu terminu nic nie biorą. Kolezanka na koledzie zapytala ile kosztuje slub to ksiadz sie oburzyl i powiedzial, ze ma sie zaja przygotowania, i a nie o kasie myslec.
Za to u TŻ zaplacimy półślubek, ktory pewnie bedzie wiekszy niz koszt slubu samego.
W ogole zastanawialam sie ile dac jak naprawde co laska. Ile byscie daly?

Majsterka jutro w ddtvn ma byc o 5 latku, ktory odziedziczyl dlugi po dziadku. Dokladnie nie wiem co i jak ale cos pisalas ze mialas z tym problemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[existence]

Napisane przez Kelpie

My ślub bierzemy u franciszkanów i dowiedziałam się, że u nich co łaska i przy zaklepaniu terminu nic nie biorą. Kolezanka na koledzie zapytala ile kosztuje slub to ksiadz sie oburzyl i powiedzial, ze ma sie zaja przygotowania, i a nie o kasie myslec.
Za to u TŻ zaplacimy półślubek, ktory pewnie bedzie wiekszy niz koszt slubu samego.
W ogole zastanawialam sie ile dac jak naprawde co laska. Ile byscie daly?

Majsterka jutro w ddtvn ma byc o 5 latku, ktory odziedziczyl dlugi po dziadku. Dokladnie nie wiem co i jak ale cos pisalas ze mialas z tym problemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

u mnie też jest co łaska i w tym ponoć organista i kościelny więc damy 600/700zł.

[princeseczka]

czyli jak szłyście pierwszy raz to nic nie dawałyście? myślę żeby wziąć chociaż 100 zł żeby nie było głupio jak ksiądz coś tam o kasie jednak napomni..

[tunia89]

My się zapytalismy na kolędzie. Kazał nam przyjść jak będzie kalendarz na nowy rok

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[pati0090]

Napisane przez existence

u mnie też jest co łaska i w tym ponoć organista i kościelny więc damy 600/700zł.

u nas ok 500zł tak powiedział podczas kolędy

[existence]

Napisane przez pati0090

u nas ok 500zł tak powiedział podczas kolędy

moim zdaniem jak w tym ma być kościelny i organista już to gdybym dała 500zł byłoby mało ale jak dla samego księdza i osobno tym dodatkowym to wtedy spoko.
U nas zaliczkę 50zł idziemy wpłacić w czerwcu bo teraz jest za wcześnie jeszcze, narazie jesteśmy zapisami na okładce kalendarza na 2014

[Malwina_89]

Dzień dobry

Miałam wstać o 9. Obudziłam się przed, pomyślałam "jeszcze 10 minut" i ocknęłam się jakieś pół godziny temu

[pati0090]

Napisane przez existence

moim zdaniem jak w tym ma być kościelny i organista już to gdybym dała 500zł byłoby mało ale jak dla samego księdza i osobno tym dodatkowym to wtedy spoko.
U nas zaliczkę 50zł idziemy wpłacić w czerwcu bo teraz jest za wcześnie jeszcze, narazie jesteśmy zapisami na okładce kalendarza na 2014

ja nie wiem czy będę chciała organistę, wolałabym jakąś skrzypaczkę czy oprawę kościelną przez zespół jakiś

[Bziuma]

Witam

Napisane przez princeseczka

Hej dziewczyny ja byłam na zakupach. Jaka ślizgawica na drodze
wieczorem mamy iść zaklepać termin w Kościele i nie wiem czy nie zostawimy samochodu u mnie i nie przejdziemy się pieszo.

Btw.mam pytanie odnośnie tego załatwiania. Czy Wy jak szłyście do księdza pierwszy raz to miałyście jakaś kasę dla niego? jeśli tak to ile?

bo kompletnie nie wiem czego się spodziewać..jak pójdziemy i powiemy że chcemy zaklepać termin a on od razu nam 500 zł to chyba omdlejemy

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

ja mam tydzień przymusowego urlopu, więc spamuje z Wami i wypoczywam ile wlezie

My jak pójdziemy zaklepać to nic nie dajemy. A tak w ogóle to chcemy, aby ślub dawał nam przyjaciel mojej rodziny, więc muszę jakość dojść do porozumienia czy się w ogóle na coś takiego godzi. Później mamy spotkanie 2 tyg przed ślubem. W tedy damy kasę w kopertę. Nie wiem. Pewnie 300 zł. Nie mam zamiaru dać więcej. A jak coś będzie skuczał to mu wypomnę o przypowieść o wdowim groszu

[existence]

Napisane przez pati0090

ja nie wiem czy będę chciała organistę, wolałabym jakąś skrzypaczkę czy oprawę kościelną przez zespół jakiś

ja chcę na pewno skrzypce ale razem z organistą nasz ładnie gra bardzo

[pati0090]

Napisane przez existence

ja chcę na pewno skrzypce ale razem z organistą nasz ładnie gra bardzo

mój smęci dlatego szukam jakiejś alternatywny na niego

[n91adine]

Dziewczyny - mam problem życia.

Otóż, moi rodzice mogą kupić nam mieszkanie, ale to będzie kawalerka w krakowie. Kro wie kiedy będziemy w stanie wymienić je na większe. Mieszkanie byłoby kupione w tym roku.

Za to rodzice TŻ zaproponowali, że sprzedadzą swoje mieszkanie w centrum krakowa i kupią pod krakowem dom - bliźniak albo jeden duży, który możemy podzielić. Na początku powiedziałam kategoryczne NIE, ale teraz coraz bardziej myślę nad tym, czyby nie wziąć tego bliźniaka...
Dom byłby większy niż kawalerka, mielibyśmy podwórko, i dziecko można by podrzucić dziadkom... Tyle, że teściowa jest cholernie upierdliwa i musielibyśmy mieć bardzo jasne reguły gry - ona lubi mieć wszystko pod siebie.

Co byście wybrały na moim miejscu?

[princeseczka]

Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi

[existence]

Napisane przez n91adine

Dziewczyny - mam problem życia.

Otóż, moi rodzice mogą kupić nam mieszkanie, ale to będzie kawalerka w krakowie. Kro wie kiedy będziemy w stanie wymienić je na większe. Mieszkanie byłoby kupione w tym roku.

Za to rodzice TŻ zaproponowali, że sprzedadzą swoje mieszkanie w centrum krakowa i kupią pod krakowem dom - bliźniak albo jeden duży, który możemy podzielić. Na początku powiedziałam kategoryczne NIE, ale teraz coraz bardziej myślę nad tym, czyby nie wziąć tego bliźniaka...
Dom byłby większy niż kawalerka, mielibyśmy podwórko, i dziecko można by podrzucić dziadkom... Tyle, że teściowa jest cholernie upierdliwa i musielibyśmy mieć bardzo jasne reguły gry - ona lubi mieć wszystko pod siebie.

Co byście wybrały na moim miejscu?

w życiu bym się nie zdecydowała na opcję nr 2

[Malwina_89]

Napisane przez n91adine

Dziewczyny - mam problem życia.

Otóż, moi rodzice mogą kupić nam mieszkanie, ale to będzie kawalerka w krakowie. Kro wie kiedy będziemy w stanie wymienić je na większe. Mieszkanie byłoby kupione w tym roku.

Za to rodzice TŻ zaproponowali, że sprzedadzą swoje mieszkanie w centrum krakowa i kupią pod krakowem dom - bliźniak albo jeden duży, który możemy podzielić. Na początku powiedziałam kategoryczne NIE, ale teraz coraz bardziej myślę nad tym, czyby nie wziąć tego bliźniaka...
Dom byłby większy niż kawalerka, mielibyśmy podwórko, i dziecko można by podrzucić dziadkom... Tyle, że teściowa jest cholernie upierdliwa i musielibyśmy mieć bardzo jasne reguły gry - ona lubi mieć wszystko pod siebie.

Co byście wybrały na moim miejscu?

Ja absolutnie nie zdecydowałabym się na mieszkanie z rodzicami, czy to moimi, czy TŻ, nawet jeżeli dzielić nas by miała tylko ściana.

[princeseczka]

Napisane przez n91adine

Dziewczyny - mam problem życia.

Otóż, moi rodzice mogą kupić nam mieszkanie, ale to będzie kawalerka w krakowie. Kro wie kiedy będziemy w stanie wymienić je na większe. Mieszkanie byłoby kupione w tym roku.

Za to rodzice TŻ zaproponowali, że sprzedadzą swoje mieszkanie w centrum krakowa i kupią pod krakowem dom - bliźniak albo jeden duży, który możemy podzielić. Na początku powiedziałam kategoryczne NIE, ale teraz coraz bardziej myślę nad tym, czyby nie wziąć tego bliźniaka...
Dom byłby większy niż kawalerka, mielibyśmy podwórko, i dziecko można by podrzucić dziadkom... Tyle, że teściowa jest cholernie upierdliwa i musielibyśmy mieć bardzo jasne reguły gry - ona lubi mieć wszystko pod siebie.

Co byście wybrały na moim miejscu?

kawalerkę

[existence]

Napisane przez Malwina_89

Dzień dobry

Miałam wstać o 9. Obudziłam się przed, pomyślałam "jeszcze 10 minut" i ocknęłam się jakieś pół godziny temu

przynajmniej się wyspałaś

[iixi]

nadine - ja w życiu nie zdecydowałabym się na mieszkanie z teściami. już wolałabym mieszkać tylko we 2 w mniejszym mieszkanku.

[princeseczka]

Napisane przez iixi

nadine - ja w życiu nie zdecydowałabym się na mieszkanie z teściami. już wolałabym mieszkać tylko we 2 w mniejszym mieszkanku.

ja tak samo. Tym bardziej że przyszła teściowa jest osóbką która lubi się wtrącać, rządzić i wszystkich podporządkowywać pod jej zasady..podobnie zresztą jest z moją mamą

[meesha]

Napisane przez Edebedowa

Ja tylko się witam i nie nadrabiam. Mam dzisiaj 23 urodziny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wszystkiego najlepszego

Napisane przez princeseczka

Hej dziewczyny ja byłam na zakupach. Jaka ślizgawica na drodze
wieczorem mamy iść zaklepać termin w Kościele i nie wiem czy nie zostawimy samochodu u mnie i nie przejdziemy się pieszo.

Btw.mam pytanie odnośnie tego załatwiania. Czy Wy jak szłyście do księdza pierwszy raz to miałyście jakaś kasę dla niego? jeśli tak to ile?

bo kompletnie nie wiem czego się spodziewać..jak pójdziemy i powiemy że chcemy zaklepać termin a on od razu nam 500 zł to chyba omdlejemy

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

ja mam tydzień przymusowego urlopu, więc spamuje z Wami i wypoczywam ile wlezie

u mnie przy zamawianiu terminu nic sie nie placi, mamy przyjsc z papierami z usc 3 miesiace przed slubem i wtedy bedziemy placic za "zapowiedzi"

u mnie swiadkiem bedzie brat, a u TZ siostra wiec sie wymieniamy

[pati0090]

Napisane przez n91adine

Dziewczyny - mam problem życia.

Otóż, moi rodzice mogą kupić nam mieszkanie, ale to będzie kawalerka w krakowie. Kro wie kiedy będziemy w stanie wymienić je na większe. Mieszkanie byłoby kupione w tym roku.

Za to rodzice TŻ zaproponowali, że sprzedadzą swoje mieszkanie w centrum krakowa i kupią pod krakowem dom - bliźniak albo jeden duży, który możemy podzielić. Na początku powiedziałam kategoryczne NIE, ale teraz coraz bardziej myślę nad tym, czyby nie wziąć tego bliźniaka...
Dom byłby większy niż kawalerka, mielibyśmy podwórko, i dziecko można by podrzucić dziadkom... Tyle, że teściowa jest cholernie upierdliwa i musielibyśmy mieć bardzo jasne reguły gry - ona lubi mieć wszystko pod siebie.

Co byście wybrały na moim miejscu?

ja mieszkam z teściami w przedzielonym domu ale jakbym miała wybór wolałabym kawalerkę

[Bziuma]

Napisane przez n91adine

Dziewczyny - mam problem życia.

Otóż, moi rodzice mogą kupić nam mieszkanie, ale to będzie kawalerka w krakowie. Kro wie kiedy będziemy w stanie wymienić je na większe. Mieszkanie byłoby kupione w tym roku.

Za to rodzice TŻ zaproponowali, że sprzedadzą swoje mieszkanie w centrum krakowa i kupią pod krakowem dom - bliźniak albo jeden duży, który możemy podzielić. Na początku powiedziałam kategoryczne NIE, ale teraz coraz bardziej myślę nad tym, czyby nie wziąć tego bliźniaka...
Dom byłby większy niż kawalerka, mielibyśmy podwórko, i dziecko można by podrzucić dziadkom... Tyle, że teściowa jest cholernie upierdliwa i musielibyśmy mieć bardzo jasne reguły gry - ona lubi mieć wszystko pod siebie.

Co byście wybrały na moim miejscu?

Ja bym się zgodziła, ale to wszystko zależy od charaktery i jacy są twoi teściowie.




Mówicie dziewczyny, że nie mieszkałybyście z teściowa a ja bardzo chętnie. Moja przyszła teściowa ma za☠☠☠isty charakter . Jest bardzo wygadana, miła i w ogóle. Wstyd mi się przyznać, ale z nią bardziej się dogaduję niż z własną matką Ona też w przeszłości mieszkała w takim al'a bliźniaku z własną teściową i sama wie jak to było. Po ślubie chciałabym zamieszkać w domu u TŻ i odkładać kasę na działkę.

Nie wiem co czas pokażę, ale u nas w domu zdecydowanie nie. W tamtym roku dziadkowie TŻ zmarli i dom został pusty. Tam gdzie mieszkali moim przyszli teściowie w tym bliźniaku, mieszka teraz siostra TŻ, ona to dostała w spadku bo babci natomiast drugi bliźniak idzie na sprzedaż. Rodzice TŻ tak nam zasugerowali, abyśmy to kupili. Jeżeli będzie dobra cena to czemu nie, ale bardziej mnie martwi siostra TŻ i jej mąż. To są specyficzni ludzie i nie wyobrażam sobie z nimi mieszkać za ścianą.

[pati0090]

Napisane przez Bziuma

Mówicie dziewczyny, że nie mieszkałybyście z teściowa a ja bardzo chętnie. Moja przyszła teściowa ma za☠☠☠isty charakter . Jest bardzo wygadana, miła i w ogóle. Wstyd mi się przyznać, ale z nią bardziej się dogaduję niż z własną matką Ona też w przeszłości mieszkała w takim al'a bliźniaku z własną teściową i sama wie jak to było. Po ślubie chciałabym zamieszkać w domu u TŻ i odkładać kasę na działkę.

ja mieszkam z teściami już rok i dopiero teraz się odgradzamy
nie jest źle ale co swoje to swoje

[n91adine]

Napisane przez pati0090

ja mieszkam z teściami w przedzielonym domu ale jakbym miała wybór wolałabym kawalerkę

I jak wrażenia? Dajecie radę? Czuć obecność teściów na każdym kroku?

[existence]

a moim zdaniem charakter tutaj nie ma nic do rzeczy...ja i z moją mamą i z teściami dogaduję się bardzo dobrze ale nie bo nie i już, no nie wyobrażam sobie po prostu mamy założyć nową oddzielną rodzinę i dla nas to jest jedyna opcja, mieszkanie z którąkolwiek z rodzin nie wchodziło nigdy w grę.

[Bziuma]

Napisane przez pati0090

ja mieszkam z teściami już rok i dopiero teraz się odgradzamy
nie jest źle ale co swoje to swoje

Wiesz tak jak wcześniej napisałam to zależy od charakteru człowieka.


n91adine ja bym po prostu zaryzykowała, zobaczysz co będzie po roku. Jak nie będzie ci to odpowiadało to szukajcie kawalerki.

[pati0090]

Napisane przez n91adine

I jak wrażenia? Dajecie radę? Czuć obecność teściów na każdym kroku?

jakoś dajemy rade chociaż Tż już nie może wytrzymać ich obecności. Ciągle się kłócą. Ja stoję obok i słucham tylko ;/ Za kolorowo nie jest. Teściowa jest super ale bardzo narzeka. Ciągle ją coś boli a ja naprawdę nie chce tego słuchać, a musze bo chodzi za mną i marudzi

[Bziuma]

Napisane przez existence

a moim zdaniem charakter tutaj nie ma nic do rzeczy...ja i z moją mamą i z teściami dogaduję się bardzo dobrze ale nie bo nie i już, no nie wyobrażam sobie po prostu mamy założyć nową oddzielną rodzinę i dla nas to jest jedyna opcja, mieszkanie z którąkolwiek z rodzin nie wchodziło nigdy w grę.

Oj myliłabyś się. Dużo w mierze zależy jaki jest człowiek. To, że się dogadujesz z teściową ok, ale to jaki ma charakter podejście do życia chyba okazuję to codziennie więc wiesz jaka jest.

[iixi]

zgadzam się z ex ja nawet jakbym z moimi miała okazję mieszkać na stałe to chyba bym podziękowała. choć moi wiem, że by się nie wtrącali i daliby nam żyć własnym życiem. ale noo, po prostu nie chce. no i Tż też by nie chciał - przez to że jego rodzice mieszkali z teściową to od paru lat już ze sobą nie są i wszyscy wiedzą dobrze, że gdyby nie teściowa, jej charakter i nastawienie do taty Tż byłoby ok. brat mojej mamy z żoną i dziećmi też mieszka w jednym domu z moją babcią - mają całą góre swoją ale i tak wiecznie się o coś kłócą, szczególnie jego żona z moją babcią.. jednym się nie podoba jedno, innym drugie.. w każdym razie wieczne problemy.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez Bziuma

n91adine ja bym po prostu zaryzykowała, zobaczysz co będzie po roku. Jak nie będzie ci to odpowiadało to szukajcie kawalerki.

łatwo powiedzieć. a wyłożone pieniądze na kupienie/remont ich części to skad by się zwróciło?