Panny Młode 2015 cz.12

[princeseczka]

ja np. wyobrażam sobie to, żeby z moją przyszłą teściową mieszkał TŻ brat wraz ze swoją narzeczoną, bo:
TŻ brat umie walczyć o swoje, nie da sobie w kaszę dmuchać, no i ogólnie jest cwany
natomiast jego narzeczona jest spokojna, nie odezwie jeśli coś jej przeszkadza itp.

Także myślę że nie byłoby zbyt wielkich konfliktów między nimi.
Natomiast u nas wygląda to tak, że TŻ na wiele rzeczy przymyka oko a mnie po prostu nosi i nie potrafię siedzieć jak mysz pod miotła. Wkurza mnie to jak teściowa gada coś nie mając racji i nigdy nie pozwoliłam i nie pozwolę, żeby coś było "po jej" wtedy gdy nie ma racji. Szanuję ją, jestem jej wdzięczna za to jak wychowała TŻ ale chyba byśmy się pozagryzały
TŻ czasem daje sobie wejść na głowę co ona sprytnie potrafi wykorzystać. Natomiast z bratem TZ wie że nie pogra. I mimo tego, że na TŻ zawsze może liczyć,nie miała z nim nigdy problemów (czego nie można powiedzieć o bracie TZ) to brat TŻ jest jej pupilkiem co mnie tak wku*wia że aż mnie czasem nosi.

Noo wygadałam się

[Bziuma]

Napisane przez iixi

zgadzam się z ex ja nawet jakbym z moimi miała okazję mieszkać na stałe to chyba bym podziękowała. choć moi wiem, że by się nie wtrącali i daliby nam żyć własnym życiem. ale noo, po prostu nie chce. no i Tż też by nie chciał - przez to że jego rodzice mieszkali z teściową to od paru lat już ze sobą nie są i wszyscy wiedzą dobrze, że gdyby nie teściowa, jej charakter i nastawienie do taty Tż byłoby ok. brat mojej mamy z żoną i dziećmi też mieszka w jednym domu z moją babcią - mają całą góre swoją ale i tak wiecznie się o coś kłócą, szczególnie jego żona z moją babcią.. jednym się nie podoba jedno, innym drugie.. w każdym razie wieczne problemy.

Wiesz każdy najlepiej chciałby być na swoim

My chcielibyśmy, zamieszkać u któryś z rodziców po ślubie, bo chcemy mieć w przyszłości swój własny dom a z skąd niby to odłożymy ? Nie śpimy na kasie. Więc pomału, pomału będziemy odkładać. Jak kogoś stać to stać

[existence]

Napisane przez Bziuma

Oj myliłabyś się. Dużo w mierze zależy jaki jest człowiek. To, że się dogadujesz z teściową ok, ale to jaki ma charakter podejście do życia chyba okazuję to codziennie więc wiesz jaka jest.

ale mnie chodziło o to, że dla mnie nie ważne jaki kto jest bo bym tego nie wzięła pod uwagę nawet po prostu nigdy za nic w świecie nie rozważałabym nawet przez chwilę zamieszkania z teściami albo rodzicami nie ważne czy byliby do rany przyłóż czy wredni, biedni czy bogaci, z ogromnym domem czy małym mieszkankiem itp. Po prostu moja odpowiedź brzmi nie, więc te rzeczy są mi w tej kwestii obojętne jedyna taka sytuacja to jest choroba któregoś z nich bo wtedy wszystko się zmienia diametralnie i pomóc trzeba ale poza tym dylematów innych bym nie miała

[Bziuma]

Napisane przez existence

ale mnie chodziło o to, że dla mnie nie ważne jaki kto jest bo bym tego nie wzięła pod uwagę nawet po prostu nigdy za nic w świecie nie rozważałabym nawet przez chwilę zamieszkania z teściami albo rodzicami nie ważne czy byliby do rany przyłóż czy wredni, biedni czy bogaci, z ogromnym domem czy małym mieszkankiem itp. Po prostu moja odpowiedź brzmi nie, więc te rzeczy są mi w tej kwestii obojętne jedyna taka sytuacja to jest choroba któregoś z nich bo wtedy wszystko się zmienia diametralnie i pomóc trzeba ale poza tym dylematów innych bym nie miała

Źle Cię zrozumiałam Po prostu nie bierzesz opcji mieszkania z teściowa

[Malwina_89]

Napisane przez existence

a moim zdaniem charakter tutaj nie ma nic do rzeczy...ja i z moją mamą i z teściami dogaduję się bardzo dobrze ale nie bo nie i już, no nie wyobrażam sobie po prostu mamy założyć nową oddzielną rodzinę i dla nas to jest jedyna opcja, mieszkanie z którąkolwiek z rodzin nie wchodziło nigdy w grę.

Mam tak samo. Dobrze dogaduję się i z moimi rodzicami i teściami, ale nie zamieszkałabym z nimi. TŻ ma tak samo. Dlatego nawet nie bierzemy pod uwagę takiej opcji.

[Bziuma]

Napisane przez iixi

zgadzam się z ex ja nawet jakbym z moimi miała okazję mieszkać na stałe to chyba bym podziękowała. choć moi wiem, że by się nie wtrącali i daliby nam żyć własnym życiem. ale noo, po prostu nie chce. no i Tż też by nie chciał - przez to że jego rodzice mieszkali z teściową to od paru lat już ze sobą nie są i wszyscy wiedzą dobrze, że gdyby nie teściowa, jej charakter i nastawienie do taty Tż byłoby ok. brat mojej mamy z żoną i dziećmi też mieszka w jednym domu z moją babcią - mają całą góre swoją ale i tak wiecznie się o coś kłócą, szczególnie jego żona z moją babcią.. jednym się nie podoba jedno, innym drugie.. w każdym razie wieczne problemy.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------



łatwo powiedzieć. a wyłożone pieniądze na kupienie/remont ich części to skad by się zwróciło?

Wiem , łatwo jest mówić, bo nie wiadomo co będzie w przyszłości. A jak teściowa zmieni się w potwora ? Żartuję Myślę, że musisz z TŻ rozważyć plusy i minusy tego .

[existence]

Napisane przez Bziuma

Źle Cię zrozumiałam Po prostu nie bierzesz opcji mieszkania z teściowa

mhm

[Malwina_89]

Napisane przez Bziuma

Źle Cię zrozumiałam Po prostu nie bierzesz opcji mieszkania z teściowa

Ex nie bierze również pod uwagę opcji mieszkania z własną mamą

[Vivienne]

Ja w życiu nie zgodziłabym się na mieszkanie z rodzicami i teściami. Nie, i już. Dostać kawalerkę to i tak bardzo dużo, bez kredytu na start. Kiedyś możecie dołożyć , albo właśnie wziąć kredyt i zmienić na większe.

[princeseczka]

Napisane przez iixi

zgadzam się z ex ja nawet jakbym z moimi miała okazję mieszkać na stałe to chyba bym podziękowała. choć moi wiem, że by się nie wtrącali i daliby nam żyć własnym życiem. ale noo, po prostu nie chce. no i Tż też by nie chciał - przez to że jego rodzice mieszkali z teściową to od paru lat już ze sobą nie są i wszyscy wiedzą dobrze, że gdyby nie teściowa, jej charakter i nastawienie do taty Tż byłoby ok. brat mojej mamy z żoną i dziećmi też mieszka w jednym domu z moją babcią - mają całą góre swoją ale i tak wiecznie się o coś kłócą, szczególnie jego żona z moją babcią.. jednym się nie podoba jedno, innym drugie.. w każdym razie wieczne problemy.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Dokładnie moi rodzice też mieszkali ( i do tej pory mieszkają co prawda tylko z dziadkiem, bo babcia zmarła w czerwcu)z teściami i dziadek od strony mamy od zawsze miał i ma złe nastawienie do mojego ojca, co się na ich związków baaardzo odbiło i odbija do tej pory. Moglibyśmy z TŻ mieszkać właśnie u mnie, ale boję się że może dziać się tak jak w przypadku małżeństwa moich rodziców. O tatę się nie boję, bo czasem jak pokłócę się z TŻ to nie broni mnie tylko łagodzi wszystko.Mówi że TŻ np. miał trochę racji że ja źle zrobiłam to czy tamto. A mamusia jest gorsza, potrafi jeszcze bardziej mnie podkręcać itp...do naszych kłótni potrafi wmieszać TŻ

[Bziuma]

To jakie plany macie dziewczyny, gdzie mieszkać po ślubie ?

[princeseczka]

Napisane przez Vivienne

Ja w życiu nie zgodziłabym się na mieszkanie z rodzicami i teściami. Nie, i już. Dostać kawalerkę to i tak bardzo dużo, bez kredytu na start. Kiedyś możecie dołożyć , albo właśnie wziąć kredyt i zmienić na większe.

Też jestem tego zdania. Później kawalerkę można zostawić np. dla własnego dziecka

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez Bziuma

To jakie plany macie dziewczyny, gdzie mieszkać po ślubie ?

my będziemy starali się o kredyt i mieszkanie w bloku

[Vivienne]

Ja szukam mieszkania do kupna. Właśnie mi zostało jedno sprzątnięte sprzed nosa i jestem załamana

[existence]

Napisane przez Malwina_89

Ex nie bierze również pod uwagę opcji mieszkania z własną mamą

a i owszem

[iixi]

swoją drogą moi rodzice prędzej nam pomogą kupić mieszkanie swoje/wybudować dom niż pozwolić nam zamieszkać z nimi. oni sami by tego nie chcieli i uważają, że każde małżeństwo powinno mieszkać samo a nie z rodzicami bo potem by się to odbiło i na nas i na nich (mimo, ze tak jak mówię, moi by się nie wtrącali ale na mieszkaniu różnie by mogło być). Choć w sumie nas i tak nie czeka mieszkanie z teściami bo nie wracamy już do rodzinnej miejscowości

[existence]

Napisane przez Bziuma

To jakie plany macie dziewczyny, gdzie mieszkać po ślubie ?

miszkanie już na nas czeka, w lipcu jak dobrze pójdzie i będziemy obronieni bierzemy się za remont a do tego czasu nadal w wynajmowanym bo do domów naszych osobno nie wrócimy na pewno. Jak już będzie nasze w stanie używalności to w nim będziemy mieszkać i kończyć remont

[pati0090]

Napisane przez Bziuma

To jakie plany macie dziewczyny, gdzie mieszkać po ślubie ?

my remontujemy górę, robimy osobne wejście i będziemy mieszkać u Tż na pięterku. W jednym domu z teściami niestety

[Bziuma]

Napisane przez existence

miszkanie już na nas czeka, w lipcu jak dobrze pójdzie i będziemy obronieni bierzemy się za remont a do tego czasu nadal w wynajmowanym bo do domów naszych osobno nie wrócimy na pewno. Jak już będzie nasze w stanie używalności to w nim będziemy mieszkać i kończyć remont

To gratuluję oczywiście mieszkania, na obronę czas pokaże

[existence]

Napisane przez Bziuma

To gratuluję oczywiście mieszkania, na obronę czas pokaże

póki co nie ma czego ten remont mnie przeraża ale póki co mam bardziej bieżące zmartwienia w postaci studiów więc nie myślę o tym ale dzięki

[tunia89]

My będziemy się starać o mieszkanie na naszym osiedlu. A ja e przyszłości mam dostać mieszkanie po babci. Z rodzicami mieszkać nie chcemy

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Bziuma]

Napisane przez existence

póki co nie ma czego ten remont mnie przeraża ale póki co mam bardziej bieżące zmartwienia w postaci studiów więc nie myślę o tym ale dzięki

Mówisz remont Cię przeraża ? A co tam studia , są chyba gorsze sprawy ?

[pati0090]

Napisane przez tunia89

My będziemy się starać o mieszkanie na naszym osiedlu. A ja e przyszłości mam dostać mieszkanie po babci. Z rodzicami mieszkać nie chcemy

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

ja też mam przepisane testamentem mieszkanie babci.
Kiedyś więc mamy alternatywę jakąś

[viva91]

Napisane przez Edebedowa

Ja tylko się witam i nie nadrabiam. Mam dzisiaj 23 urodziny

Niech TŻ dziś miło Cię zaskoczy

Napisane przez MajsterkaANB

też tak mamy często ... i zazwyczaj kończy sie tym, że ja mu powiem coś ta wybitnego, że w końcu się zamyka i obraża.... ja za to nie mogę się za "głupie żarty" obrażać

mój mi odpisał, że teraz taki nerwowy czas i żebyśmy sie nie kłócili, na spokojnie o tym porozmawiamy... ale to trwa od 6 lat, a nie "teraz"

Napisane przez joasia-a

I chciałam powiedzieć że wczoraj oglądaliśmy Wilka z Wall Street.. i oczekiwałam czegoś więcej.. koniec końców uważam że film wcale nie jest jakiś fenomenalny.. Leoś dobrze gra, fakt, niech dostanie oskara (aczkolwiek sztorm i zalany statek od razu mi się z Titanic'iem skojarzył ^^) no. także tego
Gatsby nadal zostaje w moich najulubieńszych filmach Leosia :P

O rany, ja do momentu przeczytania Twojego posta nie pomyślałam, żeby skojarzyć tamtą scenę z Titanic'iem W ogóle jak słyszę Leonardo DiCaprio to Titanic nie jest pierwszym filmem jaki przychodzi mi na myśl

Wilk dla mnie rządzi Swoją drogą patrzcie jakie myki, jak go nagrywali: http://www.pudelek.tv/video/Zobacz-j...l-Street-4360/

Napisane przez n91adine

Dziewczyny - mam problem życia.

Otóż, moi rodzice mogą kupić nam mieszkanie, ale to będzie kawalerka w krakowie. Kro wie kiedy będziemy w stanie wymienić je na większe. Mieszkanie byłoby kupione w tym roku.

Za to rodzice TŻ zaproponowali, że sprzedadzą swoje mieszkanie w centrum krakowa i kupią pod krakowem dom - bliźniak albo jeden duży, który możemy podzielić. Na początku powiedziałam kategoryczne NIE, ale teraz coraz bardziej myślę nad tym, czyby nie wziąć tego bliźniaka...
Dom byłby większy niż kawalerka, mielibyśmy podwórko, i dziecko można by podrzucić dziadkom... Tyle, że teściowa jest cholernie upierdliwa i musielibyśmy mieć bardzo jasne reguły gry - ona lubi mieć wszystko pod siebie.

Co byście wybrały na moim miejscu?

Hmm, na wątku w większości miłośniczki bloków, a ja na tyle wolę mieszkanie w domu, że choć sama nie chciałabym mieszkać z teściami czy rodzicami, to też bym miała rozterki takie jak Ty, to w końcu dom, podwórko

Napisane przez existence

póki co nie ma czego ten remont mnie przeraża ale póki co mam bardziej bieżące zmartwienia w postaci studiów więc nie myślę o tym ale dzięki

TŻ i jego szwagier w sobotę mieli chwilę grozy, jak nakładali fugę w łazience, zagadali się i za bardzo przyschła przed wytarciem Teraz są umorusane płytki i trzeba będzie każdą płytkę szczoteczką czyścić

[okaro]

nadine lepsze ciasne, ale wlasne

[viva91]

A no i jak większość już wie, bo jest męczona tym tematem od wakacji, to my kupiliśmy mieszkanie w lipcu, teraz robimy remont, w połowie lutego przeprowadzka

[pati0090]

Napisane przez okaro

nadine lepsze ciasne, ale wlasne

[Samer]

Napisane przez iixi

swoją drogą moi rodzice prędzej nam pomogą kupić mieszkanie swoje/wybudować dom niż pozwolić nam zamieszkać z nimi. oni sami by tego nie chcieli i uważają, że każde małżeństwo powinno mieszkać samo a nie z rodzicami bo potem by się to odbiło i na nas i na nich (mimo, ze tak jak mówię, moi by się nie wtrącali ale na mieszkaniu różnie by mogło być). Choć w sumie nas i tak nie czeka mieszkanie z teściami bo nie wracamy już do rodzinnej miejscowości

Moi rodzice mają takie samo zdanie Jeśli nie uda nam się przed ślubem wybudować domu to na pewno pomogą przy wynajmowaniu mieszkania jeśli będzie taka potrzeba. Nie chcieliby żebyśmy z nimi mieszkali i my też nie chcemy, bo to ani się pokłócić bo zaraz będą słyszeli i jeszcze się wtrącą, ani imprezy zrobić bo to za głośno, ani się normalnie pobzykać :P

[meesha]

my bedziemy w przyszlym roku kupowac ( o ile zdolnosc kredytowa bedziemy miec ), myslelismy zeby nawet w tym, ale zmienilam prace i mam umowe na rok :/ wiec musimy sie wstrzymac, ale jak trafi sie cos fajnego do kupienia w 2015 i bedziemy mogli od razu remont robic i zamieszkac (zeby nie placic za wynajem i kredyt zbyt dlugo) to moze nawet przed slubem kupimy... jak bedzie trzeba to sie cywilny wezmie wczesniej

[MajsterkaANB]

Napisane przez Kelpie

My ślub bierzemy u franciszkanów i dowiedziałam się, że u nich co łaska i przy zaklepaniu terminu nic nie biorą. Kolezanka na koledzie zapytala ile kosztuje slub to ksiadz sie oburzyl i powiedzial, ze ma sie zaja przygotowania, i a nie o kasie myslec.
Za to u TŻ zaplacimy półślubek, ktory pewnie bedzie wiekszy niz koszt slubu samego.
W ogole zastanawialam sie ile dac jak naprawde co laska. Ile byscie daly?

Majsterka jutro w ddtvn ma byc o 5 latku, ktory odziedziczyl dlugi po dziadku. Dokladnie nie wiem co i jak ale cos pisalas ze mialas z tym problemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dzięki za pamięć sprawa chyba skońxzy się tak, że będzie dziedziczył z dobrodziejstwem inwentarza, bo sąd zawalił z terminami no i lipa

[Malwina_89]

Viva widziałam kiedyś podobny filmik, jak kręcili Wielkiego Gatsby'ego. Tam jest jeszcze większe wow

o, tutaj:
http://www.pudelek.tv/video/Wielki-G...CJALNYCH-2816/