Rozstanie z facetem XXX

[YouStynka88]

Napisane przez Malla

Niesamowity przykład 3 różnych reakcji na motyw przeprosin:

Może to być przykładem dziewczyny. Przyznaję przed sobą, że dopóki był cicho nie bolało teraz mąci mi w głowie.
Udźwignę to, bo nie potrafiłabym chyba zaryzykować znów. Wiem jedno sama nie będę do niego pisać.

[smutnaja88]

Napisane przez Malla

smutnaja88 - czemu się mu narzucasz? Telefony, maile, smsy... On nie chce o tym rozmawiać i to jest najwyraźniej jego odpowiedź. Tak "bardzo" mu zależy na przyjaźni z Tobą, że nie odniesie się do sytuacji, która zburzyła Twój spokój, choć gdyby prawda była po jego stronie, wyjaśnienie byłoby proste i krótkie.

Swoim zachowaniem dał Ci 2 odpowiedzi:
- "odwal się"
- "nie twoja sprawa, z kim się spotykam"

Jeśli odczytałaś go jako "tak bardzo zraniły mnie te pomówienia, że zamknę się w pokoju i nie będę się do nikogo odzywał przez tydzień", to skończ z naiwnością.

Czy ta dziewczyna rozmawiała już ze swoją cnotliwą przyjaciółką?

Nie wiem. Koleżanka się nie odzywa. Więc albo zapadly się obie pod ziemię, bo na serio naściemniały.... albo mają focha. Nie wiem. Ja na serio nic nie wiem. I właśnie ta niewiedza mnie mega mega mega męczy.
Wiesz też bym tak odebrała jego milczenie, ale niestety akurat w tym aspekcie go znam. Czemu? Ano np. w czasie związku potrafił się zachować jak pajac, nie odzywać się 3 dni, mimo że pierwszego już go skręcało...ale po prostu - się nie odzywał. Albo czeka na spotkanie z nią by coś wyjaśnić. Nie wiem. Chodzą mi różne myśli po głowie i nie wiem co robić.Czekać i się już nic nie odzywać? Jak odpisze to odpisze jak nie to nie? Napisać, że musi jak zawsze musi postawić na swoim, nie licząc się z moimi emocjami, więc nie chce mieć z nim kontaktu - zerwać znajomość? Czy co???? Co radzicie?

[Vaineth]

Napisane przez YouStynka88

Nie wiem Kochane, wczoraj z nerwów pół nocy nie spałam.
Tak zakończył podle, z takimi słowami jakbym nic NIGDY nie znaczyła.
Wiem jedno nie zapomniałam o nim jeszcze, dalej coś czuję.
Zaklinam się na wszystko co ważne dla mnie ...w życiu nie spodziewałabym się, ze on się jeszcze odezwie.
Nie wiem czemu to zrobił może ma wyrzuty sumienia, napisałam mu niepotrzebne mi współczucie, już nie.

Jedyne co wynikło z tego, że się do Ciebie odezwał to to, że czujesz się gorzej.
Osobiście uważam, że powinnaś zostawić całą tą sprawę za sobą. Zaczynało już być dobrze - postaraj się do tego wrócić. To, że odezwał się raz, nie znaczy, że odezwie się jeszcze kiedyś. A jeżeli to zrobi i powiedzmy będzie zabiegał o Ciebie, to wtedy będziesz mogła zacząć się zastanawiać nad wybaczeniem mu, czy czymkolwiek innym.
W tej chwili bądź silna, staraj się uspokoić.

[roar5]

Napisane przez kawa_o

ehh,tak na prawdę ja tez ciągle mam nadzieje,ze eks kiedys zatęskni.
wiem,ze nie jestem mu obojętana,bo jednak to 3 lata,no ale ksoro do siebie nie pasujemy...

Też bym bardzo chciała. Ale znów muszę długo czekać ale skoro już chce wyjeżdżać i układać sobie życie na nowo z kimś innym to została mi tylko nadzieja, że kiedyś mu tam w przyszłości nie wyjdzie

[smutnaja88]

YouStynka88 a mieliście kontakt w tym czasie?

[Malla]

Napisane przez smutnaja88

Nie wiem. Koleżanka się nie odzywa. Więc albo zapadly się obie pod ziemię, bo na serio naściemniały.... albo mają focha. Nie wiem. Ja na serio nic nie wiem. I właśnie ta niewiedza mnie mega mega mega męczy.
Wiesz też bym tak odebrała jego milczenie, ale niestety akurat w tym aspekcie go znam. Czemu? Ano np. w czasie związku potrafił się zachować jak pajac, nie odzywać się 3 dni, mimo że pierwszego już go skręcało...ale po prostu - się nie odzywał. Albo czeka na spotkanie z nią by coś wyjaśnić. Nie wiem. Chodzą mi różne myśli po głowie i nie wiem co robić.Czekać i się już nic nie odzywać? Jak odpisze to odpisze jak nie to nie? Napisać, że musi jak zawsze musi postawić na swoim, nie licząc się z moimi emocjami, więc nie chce mieć z nim kontaktu - zerwać znajomość? Czy co???? Co radzicie?

Czytając co o nim piszesz zastanawiam się, co takiego w nim widzisz, żeby się dla niego poniżać.

[Vaineth]

Napisane przez smutnaja88

Chodzą mi różne myśli po głowie i nie wiem co robić.Czekać i się już nic nie odzywać? Jak odpisze to odpisze jak nie to nie? Napisać, że musi jak zawsze musi postawić na swoim, nie licząc się z moimi emocjami, więc nie chce mieć z nim kontaktu - zerwać znajomość? Czy co???? Co radzicie?

Nie pisać już nic, naprawdę. Wysłałaś mu już parę maili na które nie odpisał, więc zostaw tą sprawę. Obojętnie jaki jest powód tego, że nie odpisuje - zostaw to. Tak będzie lepiej dla Ciebie! Jego już przeprosilas, wyjaśnilas wszystko. Wystarczy.

Napisane przez roar5

Też bym bardzo chciała. Ale znów muszę długo czekać ale skoro już chce wyjeżdżać i układać sobie życie na nowo z kimś innym to została mi tylko nadzieja, że kiedyś mu tam w przyszłości nie wyjdzie

Twój ex nie chce z Tobą być, bo chce wyjechać czy po prostu już z Tobą być nie chce?

[smutnaja88]

Napisane przez Malla

Czytając co o nim piszesz zastanawiam się, co takiego w nim widzisz, żeby się dla niego poniżać.

Nie wiem. Oprócz uczuć nie da się tego wyjasnić.
Zastanawiam się tylko co teraz zrobić? Napisać, żeby już się nie kłopotał z odpowiedziami i NARA cz tak zostawić i się nie odzywać?
Podejrzewam że laska wszystkiego sie wyparła i ON uważa mnie za ściemniarę. Ale mi tego nie powie, bo w końcu warto mieć otwartą furtkę....

[Lanari]

Napisane przez smutnaja88

Nie wiem. Koleżanka się nie odzywa. Więc albo zapadly się obie pod ziemię, bo na serio naściemniały.... albo mają focha. Nie wiem. Ja na serio nic nie wiem. I właśnie ta niewiedza mnie mega mega mega męczy.
Wiesz też bym tak odebrała jego milczenie, ale niestety akurat w tym aspekcie go znam. Czemu? Ano np. w czasie związku potrafił się zachować jak pajac, nie odzywać się 3 dni, mimo że pierwszego już go skręcało...ale po prostu - się nie odzywał. Albo czeka na spotkanie z nią by coś wyjaśnić. Nie wiem. Chodzą mi różne myśli po głowie i nie wiem co robić.Czekać i się już nic nie odzywać? Jak odpisze to odpisze jak nie to nie? Napisać, że musi jak zawsze musi postawić na swoim, nie licząc się z moimi emocjami, więc nie chce mieć z nim kontaktu - zerwać znajomość? Czy co???? Co radzicie?

Nic mu już nie pisz, nie dźwoń. Jak będzie chciał to sam się odezwie. Nie zmusisz go i tyle. Daj już spokój, bo się zamęczysz. Już nie jesteście razem, on może robić sobie co chce i z kim chce. Przykre ale taka prawda. Zerwij już tą znajomość. Jak musisz to pisz do niego tylko w sprawie taty i nic więcej

[smutnaja88]

Napisane przez Vaineth

Nie pisać już nic, naprawdę. Wysłałaś mu już parę maili na które nie odpisał, więc zostaw tą sprawę. Obojętnie jaki jest powód tego, że nie odpisuje - zostaw to. Tak będzie lepiej dla Ciebie! Jego już przeprosilas, wyjaśnilas wszystko. Wystarczy.

Chyba masz rację. Z drugiej strony czuję że do usranej śmierci będę wgapiać się w pocztę....

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez Lanari

Nic mu już nie pisz, nie dźwoń. Jak będzie chciał to sam się odezwie. Nie zmusisz go i tyle. Daj już spokój, bo się zamęczysz. Już nie jesteście razem, on może robić sobie co chce i z kim chce. Przykre ale taka prawda. Zerwij już tą znajomość. Jak musisz to pisz do niego tylko w sprawie taty i nic więcej

Masz rację...
Choć jak go znam nagle nie wiadomo jak i kiedy się odezwie jakby nigdy nic :/

[roar5]

Napisane przez Vaineth

Twój ex nie chce z Tobą być, bo chce wyjechać czy po prostu już z Tobą być nie chce?

Nie chciał mi powiedzieć prosto w twarz, że nic już do mnie nie czuje. Powiedział mi, że on już wie, że w przyszłości nam się nie ułoży a nie wie gdzie pojedzie do pracy. Jeśli pojedzie gdzieś daleko to i tak to nie przetrwa.

[Ona_1994]

Napisane przez roar5

Nie chciał mi powiedzieć prosto w twarz, że nic już do mnie nie czuje. Powiedział mi, że on już wie, że w przyszłości nam się nie ułoży a nie wie gdzie pojedzie do pracy. Jeśli pojedzie gdzieś daleko to i tak to nie przetrwa.

hmm jakiś znany tekst bo mój ma jechać do Holandii, i wole się teraz nie odzywać niż później nagle ma go zabraknąć..

[roar5]

Napisane przez Ona_1994

hmm jakiś znany tekst bo mój ma jechać do Holandii, i wole się teraz nie odzywać niż później nagle ma go zabraknąć..

No tak, ale mi taki związek na odległość by nie przeszkadzał. Może i było by ciężko, ale jakoś byśmy to przetrwali bo znam dużo takich par. Nic nie mogłam zrobić prosiłam, tłumaczyłam ale on wie lepiej. Chyba będzie mi bardziej trudniej ze świadomością, że mieszka teraz w Poznaniu, albo Warszawie. Chciałabym, żeby został blisko w naszym województwie.

[nairdazalg]

Trafiłem przypadkiem na zdjęcia u mnie na laptopie mojej byłej. Robiła sobie śmieszne zdjęcia jak byłem w pracy, a ona siedziała na laptopie. Kochana często czekała, aż wróciłem w nocy bo bała się sama spać (wracałem po 2). Znów smutno. Cały ten okres wspólnych wakacji za granicą mi się przypomniał. Było tak cudownie, a ona taka piękna.
Chyba nie wiedziała, że się zapisały i też o nich nie wiedziałem. Zostawię bo nigdy nie usuwam zdjęć.

[Vaineth]

Napisane przez smutnaja88

Chyba masz rację. Z drugiej strony czuję że do usranej śmierci będę wgapiać się w pocztę...

To normalne, bo jakby nie było nie jest to zamkniętym temat. Ale musisz postarać się odpuścić, bo tylko się dołujesz. Wiem, że łatwo nie będzie, bo sama wciąż czekam na jakąś wiadomość od byłego. Po parę razy sprawdzam smsy, gg. Gdy dostaję jakąś wiadomość lub gdy telefon dzwoni serce bije mi jak szalone, bo mam nadzieję, że to on Ale w końcu nam przejdzie.

Napisane przez roar5

Nie chciał mi powiedzieć prosto w twarz, że nic już do mnie nie czuje. Powiedział mi, że on już wie, że w przyszłości nam się nie ułoży a nie wie gdzie pojedzie do pracy. Jeśli pojedzie gdzieś daleko to i tak to nie przetrwa.

Gdyby chciał to zabrałby Cię ze sobą tam, gdzie by się wybrał. Przykro mi. Ale przynajmniej nie robi Ci już złudnej nadziei, że może się udać.


Nairdazalg - zdjęcia zostaw, pewnie. Za parę lat będziesz mieć pamiątkę. Ale nie ogladaj ich jak na razie, tylko ból sobie sprawiasz.

[durnababa]

Ej dziewczyny, sorki, że tak z innej mańki, ale mam pająka tu, wlazl mi za łóżko, nie został zabity i nie mogę wysiedzieć, bo mam straszną arachnofobię, stale czekam aż wyjdzie...

smutnaja88,

znasz go pod różnymi względami, ale oni wszyscy są w gruncie rzeczy podobni, potrafią obsługiwać maila i telefon. Gdyby chciał Ci cokolwiek wyjaśniać, miałabyś tę wiadomość już dawno, on powiedzieć może Ci cokolwiek, że zależy mu na waszym kontakcie, że jesteś królewną, że zawsze będziesz ważna, powie, co chcesz usłyszeć, bo faceci w gruncie rzeczy to tchórze i zrobią, ile mogą, żeby uniknąć trudnych rozmów. Raczej nie patrz na to, co on mówi, a na to jak sie zachowuje w stosunku do Ciebie. A to, że dawniej po 3 dni milczał - cóż, to też mówi samo za siebie. To najwyraźniej nie jest fajny facet, nie interesuje go, że sie martwisz. Naprawdę chcesz tracić nerwy na kogoś takiego?
Potraktuj go tak jak on Ciebie i zwyczajnie olej. Najprędzej się odezwie, jak nie będzie pewien na czym stoi, a tak wie, że czekasz, że ma jakąś kontrolę.
Wywal patafiana z życia!

[Vaineth]

Napisane przez durnababa

Ej dziewczyny, sorki, że tak z innej mańki, ale mam pająka tu, wlazl mi za łóżko, nie został zabity i nie mogę wysiedzieć, bo mam straszną arachnofobię, stale czekam aż wyjdzie...

Współczuję, wiem co czujesz!
Parę lat temu byłam na wakacjach. Leżałam już w łóżku i miałam iść spać i wtedy zobaczyłam dużego pająka biegnącego przez pokój prosto pod moje łóżko! Spędziłam kilkadziesiąt minut szukając go tam, niestety łóżko całą powierzchnią przylegało do podłogi. Nie spałam tamtej nocy w tym pokoju, nie dałam rady

[660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99]

jejku!!
faceci to jednak tacy sami wszyscy!!!!

mój ex! wielki przeciwnik facebooka ustawił sobie właśnie zdjęcie profilowe!!!!!

gdzie to zawsze bylo takie straszne, bo to fb, jak mozna swoja tozsamosc pokazywac, itp......

nie moge popprostu.. jakoś sie tak zdenerwowałam, ze on to dla jakiś lasek przyszłych czy teraźniejszych nawet ustawił

[Lanari]

Napisane przez durnababa

Ej dziewczyny, sorki, że tak z innej mańki, ale mam pająka tu, wlazl mi za łóżko, nie został zabity i nie mogę wysiedzieć, bo mam straszną arachnofobię, stale czekam aż wyjdzie...

O fuj... Nienawidze pająków! Aż mnie trzęsie jak sobie pomyśle co przeżywasz...

Fuj fuj fuj

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44831327]jejku!!
faceci to jednak tacy sami wszyscy!!!!

mój ex! wielki przeciwnik facebooka ustawił sobie właśnie zdjęcie profilowe!!!!!

gdzie to zawsze bylo takie straszne, bo to fb, jak mozna swoja tozsamosc pokazywac, itp......

nie moge popprostu.. jakoś sie tak zdenerwowałam, ze on to dla jakiś lasek przyszłych czy teraźniejszych nawet ustawił[/QUOTE]

Patafian!
A dzwoni do Ciebie dalej??

[kaylla]

Patafian. nie wiem ktora z was dziewczyny wymyslila to okreslenie, ale za kazxym razdm jak to widze to sie usmiecham.
ja juz po pracy, w pracy nie mialam czasu o tym myslec i bylo lepiej, teraz pomalu dopadaja mnie czarne mysli. W dodatku noga mnie troche boli po porannym wypadku...

[pielegniareczka]

wiecie co wam powiem, że byłam zła (nadal jestem) na byłego, że się przestał odzywać miesiąc po zerwaniu...
ale wiem, że gdy on pisał ja cały czas się łudziłam, że wrócimy do siebie... teraz milczy i przynajmniej powoli przestaje w to wierzyć... jest ciężko nie powiem ale nie wiem co bym teraz zrobiła jakby się odezwał wszystko wróciłoby na nowo... więc wszystkim wam współczuje że te patafiany się odzywają w sumie nie wiedząc co sami chcą!

[durnababa]

Jak go nie znajdę, to się nie uspokoję dzisiaj i nie usiądę..

[Ona_1994]

Napisane przez roar5

No tak, ale mi taki związek na odległość by nie przeszkadzał. Może i było by ciężko, ale jakoś byśmy to przetrwali bo znam dużo takich par. Nic nie mogłam zrobić prosiłam, tłumaczyłam ale on wie lepiej. Chyba będzie mi bardziej trudniej ze świadomością, że mieszka teraz w Poznaniu, albo Warszawie. Chciałabym, żeby został blisko w naszym województwie.

jeszcze tego chcesz potem po czasie jak pojedzie to zapomnisz

[smutnaja88]

Napisane przez durnababa

Ej dziewczyny, sorki, że tak z innej mańki, ale mam pająka tu, wlazl mi za łóżko, nie został zabity i nie mogę wysiedzieć, bo mam straszną arachnofobię, stale czekam aż wyjdzie...

smutnaja88,

znasz go pod różnymi względami, ale oni wszyscy są w gruncie rzeczy podobni, potrafią obsługiwać maila i telefon. Gdyby chciał Ci cokolwiek wyjaśniać, miałabyś tę wiadomość już dawno, on powiedzieć może Ci cokolwiek, że zależy mu na waszym kontakcie, że jesteś królewną, że zawsze będziesz ważna, powie, co chcesz usłyszeć, bo faceci w gruncie rzeczy to tchórze i zrobią, ile mogą, żeby uniknąć trudnych rozmów. Raczej nie patrz na to, co on mówi, a na to jak sie zachowuje w stosunku do Ciebie. A to, że dawniej po 3 dni milczał - cóż, to też mówi samo za siebie. To najwyraźniej nie jest fajny facet, nie interesuje go, że sie martwisz. Naprawdę chcesz tracić nerwy na kogoś takiego?
Potraktuj go tak jak on Ciebie i zwyczajnie olej. Najprędzej się odezwie, jak nie będzie pewien na czym stoi, a tak wie, że czekasz, że ma jakąś kontrolę.
Wywal patafiana z życia!

To prawda. Chyba milczenie będzie najlepsze. Choć mnie boli.... Niech spada na bambus prostować banany :/

[roar5]

Napisane przez Ona_1994

jeszcze tego chcesz potem po czasie jak pojedzie to zapomnisz

Chyba będę się o niego martwić. On zawsze miał ze sobą jakieś problemy (depresja) i obawiałabym sie, że coś sobie zrobi.

[smutnaja88]

Napisane przez Vaineth

To normalne, bo jakby nie było nie jest to zamkniętym temat. Ale musisz postarać się odpuścić, bo tylko się dołujesz. Wiem, że łatwo nie będzie, bo sama wciąż czekam na jakąś wiadomość od byłego. Po parę razy sprawdzam smsy, gg. Gdy dostaję jakąś wiadomość lub gdy telefon dzwoni serce bije mi jak szalone, bo mam nadzieję, że to on Ale w końcu nam przejdzie.

No właśnie, wkurza mnie że temat jest otwarty.....

[mandragona]

Jutro już dwa tygodnie ... od kiedy jestem singlem ... dziś jest ok, daję radę.

[Ona_1994]

Napisane przez roar5

Chyba będę się o niego martwić. On zawsze miał ze sobą jakieś problemy (depresja) i obawiałabym sie, że coś sobie zrobi.

jak czytam twoje posty to tak jakbym widziała mojego ex i siebie...mój się chciał powiesić pod moim domem i w dodatku na moim plocie o.O

[roar5]

Napisane przez Ona_1994

jak czytam twoje posty to tak jakbym widziała mojego ex i siebie...mój się chciał powiesić pod moim domem i w dodatku na moim plocie o.O

Może to głupie, ale trochę mi ta wiadomość poprawiła humor. Przypomniało mi się, jak były chciał wrócić do mojej koleżanki ale on go nie chciała wpuścić do domu to jej płot rozwalił :P i tak mu się nie udało wejść do jej domu bo jej ojciec go gonił z łopatą :P a on w końcu uciekł.

[660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99]

Napisane przez Lanari

[/COLOR]

Patafian!
A dzwoni do Ciebie dalej??

Do 15 byl spokój, ale już 3 połączenia i dwa esemesy, juz niezbyt miłe:/

Myslę, że może zajsc do mnie jak bedzie wracał z pracy, czyli za pół godziny jakies. Przekonamy się. Trochę się denerwuje. Jak nie zajdzie i bedzie wydzwanial znowu z domu to bedzie strasznie dziwny, bo ma mnie po drodze z autobusu do domu.