Razem schudniemy 20kg! - część VII

[anuluu]

Dzisiaj:
1. Owsianka + kiwi + jogurt naturalny
2. 3 parówki sokoliki (najmniej tłuszczu i najwięcej mięsa miały spośród wszystkich które ogladalam) i 2 kromki chlebka pelnoziatnistego
3 ?? Szpinak i jakiś ryż i ??
4. Pewno jakiś koktajl (nie daje cukru żeby nie było tylko mleko i owoce), o ile czasowo się wyrobie żeby jeść kolacje.

Późno wstaje wcześnie chodzę spać, ta nauka mnie chyba tak osłabia...
Do tego Syberia za oknem.. Najchętniej bym cały dzień spędziła z książką i gorącą herbatą lub kawą w łóżku.

Dziś zaliczyłam pierwszy grzech od początku roku jakieś 3cm3 ciasta z kremem budyniowym, w sumie nawet taka mala ilość jest prawie mdląca dla mnie, za długo miałam odwyk od słodkiego . Ale chyba zostane na odwyku kolejne 3 tygodnie.

Staram się jeść zbilansowane posiłki ale jakoś średnio mi to idzie w sumie jest raz tak raz tak. Teraz chce więcej białka jeść żeby moje mięśnie, które staram się ćwiczyć, zaczęły mieć świadomość że mają istnieć. A sio tłuszczu!

Laski trzymajcie dietke a nie szukajcie wymówek . Najważniejsza silna wola


Sent from my C6903 using Wizaz Forum mobile app

[silver girl]

thenerdqueen - świetne!

Ja dietkę trzymam. Na imprezie wypiłam 2 piwa i zjadłam kilka paluszków. Ale za to ile się nabiegałam na mrozie za autobusami, przesiadkami... Chyba z 1 piwo spaliłam :P

Dziś na razie też według planu Wstałam późno, to będę miała mniej czasu na jedzenie

Dziewczyny - wydaje mi się, że dobrze jest jeść jak najczystsze białko na kolację. Kurczak, jajko, serek wiejski (bez dodatków!)... Wiadomo, że ogólnie dobrze jest jeść dużo białka, ale szczególnie znaczenie ma ostatni posiłęk (pokrójcie mnie, ale nie pamiętam, jaki to był mechanizm....)

[Elph]

No ewidentnie mam problem z tymi warzywami, na początku coś tam kupiłam ale jak się skończyły to znowu o nich zapomniałam. Nawet nie mam pomysłu jakie wybrać oprócz papryki. Ale po sesji będę miała dużo wolnego czasu i będę kombinować z jakimiś fajnymi, sezonowymi warzywami.

Za to wymyśliłam zdrowe tiramisu, które można modyfikować zgodnie z dowolną dietą
Na 2 porcje:
200 g serka wiejskiego
20 g płatków owsianych
1 jajko
pół łyżeczki kakao
stevia lub inny słodzik
1 łyżeczka kawy (lub więcej, jak ktoś lubi mocną)
i jeśli sobie możemy pozwolić, to:
1 łyżeczka miodu
pół łyżeczki cukru pudru
1 łyżeczka (ok 10 g) masła

Na patelni roztapiamy masło, wsypujemy płatki, gdy trochę się podsmażą dodajemy miodu- w wersji bardziej dietetycznej mieszamy płatki ze słodzikiem bądź zostawiamy same.
Kawę zalewamy jak najmniejszą ilością gorącej wody.
Serek wiejski blendujemy ze słodzikiem i kawą na gładki krem. Oddzielamy białko od żółtka i ubijamy na sztywną pianę. Delikatnie mieszamy z serkiem wiejskim. Żółtko także miksujemy, dodajemy kakao, jeśli dodamy cukru- powstanie puszysta masa (no kogel mogel w końcu), ale jeśli nie chcemy to możemy użyć słodzika bądź miodu.
Przygotowujemy dwie miseczki, na ich dno wysypujemy większość płatków owsianych (trochę zostawiamy do posypania), na to wykładamy kawowy krem, polewamy sosem z żółtka, posypujemy odrobiną płatków.
Wychodzi taki puszysty deser z delikatną nutą kawy, lekko słonawy, ale jak dla mnie jest ok
B/W/T full opcja (na dwie porcje) 31/34/21 i 450 kcal (225 kcal/ porcja)
Opcja light- bez miodu, cukru i masła 31/19/13 i 327 kcal (164 kcal/ porcja)
Jeśli chcemy wersję LC, możemy zrobić sam krem, bez płatków, a wtedy 29/6/12 i 251 kcal (125/ porcja).

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Przepraszam za nieobecność, ale ilość pracy + uczelnia, a dokładnie magisterka wyrwały mnie od życia całkowicie. W środę ostatnie zaliczenie, więc będzie spokojniej.


Elph- Mam nadzieję, że wszystkie koła poszły dobrze. ja na szczęście aż tak dużo nie miałam. Głównie dlatego, że połowa przedmiotów mi odeszła. Jak mam w planie 15h przedmiotu to dają go co tydzień i po jakiś 2 msc mam go już z głowy. W tym semestrze miałam takich nawet 4 czy 5, więc połowa z głowy na starcie w nowym roku.

Bottega- Nudno się zrobiło, bo my nie mamy czasu dać wątkowi życia, ale lada chwila będziemy miały więcej czasu.
Brawo za ćwiczenia i zgubienie 2kg

Darialex- ja też nie umiem pływać. Wątpię, że się kiedyś nauczę, ale już się z tym pogodziłam. Kochana moja, tobie do sukcesu pełnego to tylko ćwiczeń brakuje. Będą ćwiczenia to będą super spadki, więc do roboty. Nadal kochasz spinning?

Silvia- Karnet to najcudowniejsza rzecz na świecie!!!!

Szczurek- Ty pipo....!!!! Jaki Ty dajesz przykład w tabelce. Weź się ogarnij babolu :-P
edit. Dobrze, że nadwyżka spada, bo

Agus- Weź udział koniecznie w tym konkursie. Bardzo ciężko pracowałaś i powinnaś spróbować. jeśli będę mogła to na Ciebie zagłosuję ;-)

Jakoś tam daję radę. W tym tyg na siłowni nie byłam...brak czasu, ale nadrobię...obiecuję. Waga ruszyła w dół. Wczoraj przyjechali moi rodzice w odwiedziny, bo ja sama czasu na ich odwiedzenie nie mam. Mama stwierdziła, że mocno schudły mi łydki, a ja się tym ciesze bardzo mocno. Uda udami, ale łydek tez nie lubiłam. Jak noszę spódnice czy sukienki to ud i tak nie widać, a łydki owszem. Jeśli rzeczywiście są mniejsze to jest to dla mnie sukces. W piątek robię pomiary i może zdjęcia też zrobię.
Buziaki....znikam do pracy!

[ps: do urlopu równo 2 tygodnie ]

[jmz]

Hej laseczki
Teraz juz powinno być dobrze i będę się udzielała już normalnie .
Ta zima jest masakryczna internet mi szwankował . W ogóle mam Tz sialalala już nie jestem sama na na na na . Diety nie było i nie bede kłamała bo nie miała już w ogóle czasu ostatnio ciągle mnie w domu nie ma i jem na mieście staram się i tak wybierać mniejsze zło . Dostałam @ masakra wszystko mnie boli ... wczoraj spać poszłam po 1 w nocy a leżałam już od 22 w łóżku ,ale tak się zwijałam z bólu ,że zasnąć nie mogłam . Wracam już do was i mam nadzieję ,że dalej będzie dobrze .

[atram00100]

jmz opowiadaj coś więcej !!! Gdzie się poznaliście? Od kiedy jesteście razem??

Soldus Fajnie, że łydy zeszczuplały , ale powiem Ci, że ja wyzbyłam się już poczucia, że czegoś w sobie nie lubię . Ok, zawsze mogłoby być lepiej, płaski brzuch, stercząca pupa, szczuplejsze uda blablabla... Teraz wyglądam jak wyglądam, ubieram to, na co mam ochotę i wisi mi czy kogoś będą biły po oczach moje pokaźne biodra
Oczywiście będę dążyła do jak najlepszej sylwetki, ale nie mam już na to takiego ciśnienia i nie krytykuję się w duchu za te kilka bonusowych cm

[Elph]

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;44806771]

Elph- Mam nadzieję, że wszystkie koła poszły dobrze. ja na szczęście aż tak dużo nie miałam. Głównie dlatego, że połowa przedmiotów mi odeszła. Jak mam w planie 15h przedmiotu to dają go co tydzień i po jakiś 2 msc mam go już z głowy. W tym semestrze miałam takich nawet 4 czy 5, więc połowa z głowy na starcie w nowym roku.

[/QUOTE]

To fajnie miałaś, ja miałam tylko jeden taki przedmiot, ale prowadząca zrezygnowała z robienia kolokwium na szczęście A cała reszta teraz, to co pisałam to pozdawałam no ale teraz się robi poważnie, bo to już nie będą takie proste przedmioty niestety
To Ty już po sesji?

Nie mam pomysłu ani ochoty na śniadanie. Ale idę zrobić owsiankę bo coś trzeba zjeść :P

[anuluu]

Mi zostały jeszcze tylko 4 rzeczy do zdania. Z czego 3 odbębnie w tym tygodniu i tylko pozostanie mi czekać jeszcze na termin z 1 przedmiotu.

Trzymam się dzielnie dietkowania, wczoraj miałam jakąś masakre z posiłkami i głównie białko wcinałam, dzisiaj chcę się poprawić jeśli chodzi o warzywka .

Aha i wyznaczyłam sobie niedziele jak dzień w którym zamiast 2 śniadania mogę zjeść coś słodkiego, ale nie więcej niż np jeden pasek czekolady. Nie wiem czy dobrze robię, ale chyba jak będę to miała jako nowe przyzwyczajenie to nic się nie stanie

[jmz]

Napisane przez atram00100

jmz opowiadaj coś więcej !!! Gdzie się poznaliście? Od kiedy jesteście razem??

hehe my się poznaliśmy kilka miesięcy temu , ale mój były się odezwał wiec go olałam . Wyjechał na kilka miesięcy za granice ale pisaliśmy ze sobą i powiedziałam ze poczekam na niego. Niedawno wrócił i w sumie można powiedzieć ,że odkąd wrócił to jesteśmy parą . W sumie dzięki temu ,że wyjechał to się zbilizyliśmy do siebie bo tak pewnie było by inaczej . Haha cały tydzień jesteśmy razem haha

[silver girl]

Napisane przez atram00100

jmz opowiadaj coś więcej !!! Gdzie się poznaliście? Od kiedy jesteście razem??

Soldus Fajnie, że łydy zeszczuplały , ale powiem Ci, że ja wyzbyłam się już poczucia, że czegoś w sobie nie lubię . Ok, zawsze mogłoby być lepiej, płaski brzuch, stercząca pupa, szczuplejsze uda blablabla... Teraz wyglądam jak wyglądam, ubieram to, na co mam ochotę i wisi mi czy kogoś będą biły po oczach moje pokaźne biodra
Oczywiście będę dążyła do jak najlepszej sylwetki, ale nie mam już na to takiego ciśnienia i nie krytykuję się w duchu za te kilka bonusowych cm

Popieram w 100%! Wiadomo, należy dbać o siebie, ale nie można siebie zadręczać

Napisane przez jmz

hehe my się poznaliśmy kilka miesięcy temu , ale mój były się odezwał wiec go olałam . Wyjechał na kilka miesięcy za granice ale pisaliśmy ze sobą i powiedziałam ze poczekam na niego. Niedawno wrócił i w sumie można powiedzieć ,że odkąd wrócił to jesteśmy parą . W sumie dzięki temu ,że wyjechał to się zbilizyliśmy do siebie bo tak pewnie było by inaczej . Haha cały tydzień jesteśmy razem haha

Nie jestem na bieżąco, ale gratuluję Szczęśliwy związek to zawsze powód do radości


Od tej nauki już mnie kręgosłup boli Nie mogę się doczekać jak za tydzień pójdę na basen! A dieta utrzymana. Strasznie kusiło mnie dziś, żeby pójść do sklepu po Michałki białe.... Ale wytrzymałam. I zamiast jabłka zjadłam zbożowego batonika. 176kcal, więc nie tak źle. Na pewno lepiej niż Michałki

[thenerdqueen]

ok, miesiąc się kończy, u mnie prawdopodobnie dziś ostatni wariacko-sesyjny tydzień (potem już tylko jednen przedmiot zostanie do zaliczenia, więc się wariatkowo skończyło teoretycznie). przepraszam za nieobecność, za chowanie się po kątach i żarcie i nie przyznawanie się do tego, żeby dostać baty. przepraszam, bo przecież zaglądałam codziennie - co 2 dni, żeby zerknąć czy się nic nie stało i czy nikt nie pisał do mnie. nadrobię cały wątek z 2 tygodni dokładnie dopiero koło środy lub czwartku, więc stay tuned.

chciałam tylko sobie podsumować swój własny styczeń. tyle miałam postanowień i z żadnego się nie wywiązałam. gdzie to moje samozaparcie... :/
- miałam zacząć jillian - nie zrobiłam nic. zacznę od 1 lutego, teraz już serio, bo się wściekłam i mam postawione terminy przed nosem, a nie chcę wyglądać jak pączur-potwór. a już mam mordę tak okrągłą, że bez problemu można mnie porównać z tym.
- miałam ograniczać picie piwska - nie udało mi się ograniczyć do butelki piwa raz w tygodniu, ale nie było tak bardzo pite jak wcześniej, więc połowiczny sukces
- miałam nie żreć słodyczy i słonych przekąsek - udało mi się do połowy miesiąca praktycznie, potem strzeliły mi hormony i zeżarłam pierwszego batona, a potem już średnio co 3 dni coś słodkiego miałam w mordzie. ale nie przesadzałam z tym jak kiedyś, czyli max pół czekolady i max pół opakowania orzeszków. ale to w dalszym ciągu porażka.
no i łącznie przytyłam 2,5kg. dureń, kretyn, idiota!!!!!

także postanowienia na luty się nie zmieniają, z tą różnicą, że podzielę miesiąc na tygodnie i będę tygodniowe relacje zdawać, żeby nie paść w połowie, jak teraz.

[eliza40]

hej
szczurku na pewno jak się skończy ten okres nauki to się pozbierasz.

u mnie wzrost i to też wychodzą sobotnie piweczka

80,8 kg

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Jmz- Życzę szczęścia !

Atram- Bardzo dobre podejście. Wiadomo, że każda z nas ma coś w sobie co troszkę drażni, ale warto to zaakceptować. Życie jest wtedy łatwiejsze i szczęśliwe Ja powoli uczę się podobnego podejścia, jakie ty masz teraz, ale jeszcze długa droga przede mną.

Szczurku- Zacznij od dziś!!!! Nie od 1 lutego!!! Zmiany zacznij JUŻ!!! Miej jako cel swoje super zdjęcie z wakacji w spódnicy!!

Ja melduję wagę: 72,7kg
W środę mam byczy egzamin także nos w książki wkładam.

[Yellow Me]

Hejka dziewczyny Wpadłam o sobie przypomnieć
Czekam z utęsknieniem lutego żebym mogła już się zacząć ruszać (po leczeniu, jakby ktoś nie wiedział to objaśniam, co ja tak wyskakuję ). Z dietą raz idzie raz nie. Przydało mi się trochę oddechu od myślenia o tym odchudzaniu, dietowaniu. Szczerze mówiąc jeszcze trochę mi czasu potrzeba żeby ogarnąć moją głowę Jak tylko się wdrożę na sto procent to postaram się wrócić (mam nadzieję że będzie do czego, dziewczyny )

jmz gratki za Tż bardzo się cieszę, że już nie jesteś sama, no teraz to ci pójdzie jak po maśle odchudzanie, prawda?

Atram brawo za podejście, masz jak najbardziej rację z akceptowaniem siebie buziaki

Szczurku słodycze co 3 dni to wg mnie już sukces nawet lepiej tak stopniowo wprowadzać zmiany. Powodzenia w realizacji lutowego planu

Eliza wracaj no do 7 z przodu bo to skarb taki wynik na wadze

Soldus brawa za szczuplejsze łydki

Agus metamorfoza super, robi wrażenie

Missmanhattan dasz radę

Silvia już się nie odzywasz?

Żyrafka pewnie się uczy pilnie, powodzenia we wszystkim

Arsenal miałaś się odzywać

Malinowa no wracaj, wracaj a nie pytasz szkoda że akurat mnie nie było to bym się ucieszyła że jesteś, a teraz to zniknęłaś buuu

Szafirowa gdzie Ty?

Pendulka co się dzieje??? jak to jest że Cię nie ma? wracaj

ach Bottega kciukam

(Sylwoha wagowo jestem w podobnej sytuacji co Ty )

Reszty chyba nie znam ale się witam
Do napisania niedługo

[sylwoha]

dziewczyny- trafilam na wyzwanie edy chodakowskiej - chodzi mi o diete- widzialyscie- co myslicie? ja chyba skorzystam
lubie miec wypisane co i jak- a jej rzeczy wydaja sie byc smaczne

[Silvia09]

Waga 68,3kg

Sorki, że tylko na chwilę wpadam, ale mam zapierdziel jeszcze z sesją ;/ (jak pewnie i inne laski).
Diety na razie nie ogarniam, dlatego też nie ma rewelacji w wyniku.

Biegałam przedwczoraj po śniegu! Co za radość Biegłam i jednocześnie ślizgałam się po lodzie Ludzie jakby mnie zobaczyli to powiedzieliby że wariatka Dzisiaj też idę, ale to pod wieczór, oj będzie pizgać

Trzymajcie się cieplutko!

[silver girl]

Melduję wagę 76kg. Biorąc pod uwagę, że moja jedyna aktywność fizyczna to przewracanie ręką kartek książki, to i tak nieźle. -0,5kg w kilka dni.

[anuluu]

Ja dzisiaj się skusiłam na pół prince polo i 2 cheesburgery w McDonald's. Tak to jest jak człowiek zaczyna mieć awersje do owoców i warzyw. I do tego wychodzi bez własnego jedzenia ale obiecuję spalę to ponad 1h treningu jak tylko dotrę do domu i juz dzisiaj nic nie jem

Sent from my C6903 using Wizaz Forum mobile app

[atram00100]

61.6 kg tak to jest pracować z ciachami

[Martuszka85]

Yellow no ogarniaj się i szybko wracaj . Piszesz całkiem optymistycznie więc chyba jest ok

Soldus dobrze prawisz, nie ma co odkładać

JMZ czyli ten o którym pisałaś? super, że się spiknęliście

Szczurku no ja co schudłam od Sylwestra to przybrałam na wyjeździe. Także u mnie też lipa. No może chociaż na pocieszenie, że dzięki wcześniejszej diecie wyszłam na 0 na koniec. Wróciłam do 72 kg.

Sylwoha no właśnie wczoraj pisałam o tym w klubie. Mi się bardzo podoba. Oczywiście zmieniam pod swoje potrzeby, bo ciężko mi by było zjeść obiad w pracy (teoretycznie się da, ale musi być dzień wcześniej zrobiony i na zimno). Część rzeczy wymieniam na swoje i miksuję dni. Ale po prostu się inspiruję.
Wczoraj zrobiłam ryż z a'la leczo. Bardzo dobre. Dziś też trochę zaczerpnęłam. Ogólnie co jest fajne? Nie jest to przekombinowane. Jest lista produktów z góry na tydzień.
Wrzucę dziś mój jadłospis do klubu w dział jadłospisów ze zdjęciami. Miałam wenę.

[thenerdqueen]

Soldus: jesteś kochanym serduszkiem trzymam kciuki za egzamin
Eliza: mam taką nadzieję, na szczęście już mi się światełko w tunelu pokazało
Silvia: no pizga złem, trzeba przyznać
Żółciutka: patrzę, że ten luty to nie tylko moje wybawienie
Silver: gratulacje, jednak nie będzie Cię jeszcze w zestawieniu, bo jesteś za krótko z nami.
Anulu: tyle opcji do wyboru, a ty żresz w McD?
Atram: a smaczne chociaż były?
Martuszka: gdzieś na głównej u Chodziaka to jest? bo przejrzałabym

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

czekam na wagę od agus, jmz, żyrafy i pendulki

[Martuszka85]

Szczurku https://www.youtube.com/watch?v=SGny...HcviduSbUIK_Sw
tu masz wszystkie dni.

Jak robię post to jak zmniejszyć zdjęcia? cholernie wielkie mi wyszły w klubie

[jmz]

88 kg
Albo waga źle waży ,albo schudłam bo żyję miłością hahaha
Znowu zaczynam ćwiczyć
Martuszka Tak to ten

Dziękuję dziewczyny i mam nadzieje ,że będzie dobrze

Yellow hehe myślę ,że z dietą pójdzie mi lepiej ;p

Przepraszam ,że tak późno dałam wagę ,ale Tż dopiero pojechał ode mnie a że jestem na etapie motylków w brzuchu to nie myślałam o tym żeby wage podać

[Martuszka85]

Poszłam po dorsza a wróciłam z tołpygą . Wyglądała tak "mięsiście" że się skusiłam. Będzie jutro wyżerka!

Na jutro:
I. Owsianka z cynamonem, pestkami słonecznika, żurawiną, suszoną śliwką i jagodami goji.
Do pracy:
II./III. Sałatka owocowa (banan, 2x kiwi, pół jabłka), siemię lniane. Jogurt naturalny. Sałatka królewska (jajko, seler, por, szynka z indyka, kukurydza, mix jog-majo). Pieczywo - 3 kromki
Po pracy:
IV. Tołpyga smażona na patelni spryskanej oliwą, brokuł (lub sałata lodowa z oliwą)
V. Sok z marchwi (szklanka)

Te V takie biedne, ale po obiadokolacji niewiele mogę w siebie wcisnąć już. Mimo że omijam już tu dodatek węgli.


Robiła która z Was zupę krem z pora? W zestawianiach Ewki często pojawia się zupa krem (z czego się chce). A ja mam mnóstwo pora zamrożonego

[thenerdqueen]

Podsumowanie: 27 stycznia 2014
bilans tygodnia: +0,4kg
bilans miesiąca: -1,2kg

piękny spadek, Soldus! jmz i Silvia też superowo, że spadeczki
mistrzusiami miesiąca są: Soldus i Żyrafka! na wyróżnienie zasługuje także reszta robaczków: jmz, Agus, Silvia, Eliza - jesteście super! kurtyna milczenia spada na mnie, Martuszkę i Pendulkę. Chociaż na mnie największe baty

Żyrafka i Pendulka - jeśli nie podacie wagi w przyszłym tygodniu - niestety out z tabeli.

to tyle ogłoszeń parafialnych, wracam pod książki

[eliza40]

szczurku mi się żadne dobre słowo nie należy.Waga w górę.Ten tydzień mam straszny i dietetycznie i psychicznie.Byle co mnie wyprowadza z równowagi i zaraz ryczę.Mąż wrócił po trzech tygodniach a ja na niego tylko pyszczę.Jak on to znosi to nie wiem.

[anuluu]

Dziś wgl mam taki dzień. Rano się owsianki nałykałam, o 12 pożarłam pół princepolo (ale tego krótkiego) o 15 cheesburger i parę frytek i o 18 drugi cheesburger. Wiem zła jestem. Ale poćwiczyłam pełną godzinę z MelB więc czuje się troszkę usprawiedliwiony.

Sent from my C6903 using Wizaz Forum mobile app

[szafirowa]

Żółciutka jestem, jestem ! tylko miałam trochę cięzkie dni... człowiek chce się ogarnąć a tu tylko gorzej i gorzej
Szczurek ja to samo ostatnio ...żarcie po kątach, a potem powtarzanie sobie debilka debilka znowu zarła... oh baty musza być
jmz też tak chceeeeee chudnac z miłościiii
a tak to mam ostatnio dziewczynki taką sielankę i stałość że aż osiadłam na laurach ... a zaraz wiosna i imprezy oj pieknie będę chodzić z torbą na łbie, zeby nikt nie poznał świnki

a co do cięzkich dni ...nabawiłam się faaatalnego uczulenia skory i się lecze sterydami, masakra jakaś .. walcze z tym ale czeka mnie jeszcze sporo testów, żeby ostatecznie się pozegnac od czegokolwiek to nie jest, nie mam pojeia nigdy nie mialam zadnych alergii czy uczulen...
więc poszłam się pocieszać butami .. szpilkami konkretnie ! a co !
wiecie, że pomogło teraz muszę poczekać na sprzyjającą aurę, żebym mogła w nich pośmigać

[Martuszka85]

Hej
Strasznie dziś zimno i miałam problemy z wstawaniem. Ale rozgrzała mnie owsianka
Jedzenie do pracy już poszykowane, także jestem gotowa na drugi dzień dietki.

Szafirowa ja na jesieni byłam cała w plamach Ale już tego nie mam, więc i za Twoje świństwo trzymam kciuki aby poszło sobie

Eliza heheh to ma cierpliwość mój obecnie musi znosić moje nastroje przez @


Wrzucam Wam moją owsiankę. Tylko zdjęcie zrobiłam przed dodaniem cynamonu, gapa!
Mam wenę na dietę normalnie!

[anuluu]

Ja też właśnie wstalam. Mam ochotę przytulić spowrotem poduszkę. Zaraz idę jeść owsianke i modlę się żeby w czasie jazdy autem nie usnąć. Masakra jakąś dobra trzeba zadek dźwigać

Sent from my C6903 using Wizaz Forum mobile app