Rozstanie z facetem XXX

[beri899]

Moja kumpela ma najlepsze podejście !
" Po co ci facet? żebyś była mu służącą? majtki mu prała i skarpetki, prasowała, gotowała, sprzątała? daj żyć ! 1 noc ok. ale nie całe życie"

[dzolin]

Napisane przez Ona_1994

Szczerze to ja już myślałam nawet o tym ze łatwiej mi będzie jakby się nie wiem zgubił z tego świata .. ale gdy go widzę..serce chce wyskoczyć z klatki piersiowej..ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie ale wiem ze głęboko w serduszku nadal będę go kochać chociaż mozg stara się inaczej.

Napisane przez Kotalka

No właśnie dziewczyny, a ja eksowi nie potrafię dobrze życzyć. Mam chyba jakąś potrzebę doświadczenia sprawiedliwości, bo przecież nie można tak bezkarnie kogoś oszukiwać, odtrącić i żyć dalej jak gdyby nic się nie stało.

Kochana Ty mu nie musisz źle życzyć KARMA TO SUKA i życie samo mu odda. Tego jestem pewna. Dlatego nie warto tracić czasu i rozmyślać, że mógłby złamać nogę, najlepiej obie Nie warto. Zostanie mu to oddane. Chyba to mi pomogło wyjść z największego dołka, przekonanie o tym

Napisane przez Ona_1994

Szczerze to ja już myślałam nawet o tym ze łatwiej mi będzie jakby się nie wiem zgubił z tego świata .. ale gdy go widzę..serce chce wyskoczyć z klatki piersiowej..ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie ale wiem ze głęboko w serduszku nadal będę go kochać chociaż mozg stara się inaczej.

Napisane przez Lanari

Znowu mi jakoś smutno i źle... Nie płacze, nie rozpaczam... Jestem po prostu nieszczęśliwa...

Ja go kocham, a on mnie nie... Nie potrafie sobie z tym poradzić... Wiem, ze to kiedyś minie ale teraz czuje tylko tą pustke jaką zostawił w moim życiu...

Czemu oni są takimi egoistami??

Są, strasznymi. Nie liczą się dla nich nasze uczucia. A my mogłyśmy dla nich wszystko. A oni potrafili to przekreślić jednym zdaniem.
I właśnie dlatego trzeba się zastanowić czy warto!!!

Dziewczyny ja miałam w weekend takie rozkminy, że ło! NIE WARTO!
Przesiedziałam 2 tygodnie w swoim pokoju, nie miałam ochoty odzywać się do kogokolwiek, wylałam morze łez, nie spałam, nie jadłam, traktowałam rodziców i siostrę jak najgorszych wrogów. Było tylko łóżko i laptop z muzyką. Świat nie istniał, świat bez niego nie istniał. Co tam nauka, co tam znajomi. I po co... Jak ja nawet nie wiem czy on choć raz kładąc się spać pomyślał o tym jak cholernie ciężko mi jest!!!!! On nie odczuł takiego bólu jak ja. Jeszcze się łudziłam , że będzie chciał wrócić. Ale gdyby k***a chciał to już dawno przyjechałby z kwiatami i prosił o wybaczenie!
Nie ma sensu rozdrapywać ran. Ale nie żałuję mojego związku, broń Boże. Nie wolno nam żałować. Ale też nie wolno więcej smutać i płakać. Nie są warci skoro zostawili swoje kobiety samotne i zapłakane.

[roar5]

Napisane przez beri899

Moja kumpela ma najlepsze podejście !
" Po co ci facet? żebyś była mu służącą? majtki mu prała i skarpetki, prasowała, gotowała, sprzątała? daj żyć ! 1 noc ok. ale nie całe życie"

Kiedyś pracowałam we Francji. Były tam 3 hiszpanki które też tak uważały. Mówiły też jeszcze, że facet rozwaliłby ich przyjaźń a tylko by zostawił i zranił.

[Lanari]

Napisane przez Lenka_1993

Ja również życzę eksowi jak najlepiej, etap nienawiści mam już za sobą. Teraz tylko czekam na lepsze czasy.

Ja mu życze sukcesów w pracy(o ile jakąś znajdzie) i zdrowia, ale chciałabym żeby już żadna dziewczyna go nie pokochała. Żeby był sam jak palec! Może to wredne ale zasługuje na to... Chciał być sam to teraz niech będzie do końca życia! (albo chociaż do momentu aż nie stanie mi się obojętny)

[dzolin]

Napisane przez Lanari

Mój ex podobnie. Ostatnia jego dziewczyna zostawiła go dla innego. Nie ma to jak się zemścić na innej...

Byłyśmy z tym samym facetem?

Napisane przez Lanari

Ja mu życze sukcesów w pracy(o ile jakąś znajdzie) i zdrowia, ale chciałabym żeby już żadna dziewczyna go nie pokochała. Żeby był sam jak palec! Może to wredne ale zasługuje na to... Chiał być sam to teraz niech będzie do końca życia! (albo chociaż do momentu aż nie stanie mi się obojętny)

Ja mojemu powiedziałam, że dla nikogo nie będzie już tak ważny jak dla mnie był bo to prawda, specyficzny był, będzie mu ciężko znaleźć kogoś kto zaakceptuje go takiego jakim jest

[roar5]

Właśnie leci Pierwsza Miłość którą zawsze oglądaliśmy razem

[smutnaja88]

Napisane przez rockandrollqueen

Zachowujesz się, jak jakaś nawiedzona stalkerka. On Ci wyraźnie pokazuje, że nie ma żadnej potrzeby, aby z czegokolwiek Ci się tłumaczyć. I w sumie nie dziwię mu się, bo jakby w stosunku do mnie ktoś był taki nachalny to też bym nie chciała takiej osobie żadnych wyjaśnień składać.

Poza tym on nie ma takiego obowiązku, aby Ci się tłumaczyć. Nie jesteście razem, może robić co chce. To nie jest Twoja sprawa. Ani to czy ta laska jest siaka, czy owaka i czy do siebie pasują. Po prostu nic Ci do tego.

Może to boli, ale Ty sama sobie krzywdę większą robisz. Wymyślasz sobie jakieś niestworzone historie, zamiast przyjąć do wiadomości to, co jest oczywiste. Niestety, on ma Cię w poważaniu i trzeba to przyjąć na klatę.



Dokładnie.

Myślę, że trochę za ostro. Znaczy przyjmuję Twoje zdanie, ale żeby określić mnie jako stalkerkę? A co ja takiego robię? Poczułam się idiotycznie i postanowiłam mu to wyjaśnić. Od kilku dni słowem się nie odezwałam...
Trzeba by znać tego pana, żeby z łatwością się wypowiedzieć....
Na prawdę...
Bo do tej pory odpisywaliśmy sobie fifty fifty... Nawet od 2 tygodni to on jak coś się odzywał.... I to on mi pisał (przed aferą) jak mu zależy wciąż na kontakcie. A jak mu napisałam o tej lasce to odpisał w mega nerwach ale dwa razy napisał że KTOŚ chce zebyśmy kontakt zerwali i o sobie źle myśleli i żebym przemyślala z kim się zadaję i kto ma takie negatywne nastawienie do nas. Więc nie wiem czy do końca ja jestem taką stalkerką.... Oczywiście przyjmuję Twoje zdanie. Ale chyba się nie godzę.

[Lanari]

Napisane przez dzolin

Byłyśmy z tym samym facetem?


Ja mojemu powiedziałam, że dla nikogo nie będzie już tak ważny jak dla mnie był bo to prawda, specyficzny był, będzie mu ciężko znaleźć kogoś kto zaakceptuje go takiego jakim jest

Być może miałysmy tego samego faceta. Mój też był specyficzny i nie wiem czy znajdzie jakąś, która długo z nim wytrzyma...

26lat, piwny brzuszek, uwielbia piłke nożną, straszny uparciuch... Ten sam ex??

[roar5]

Napisane przez Lanari

piwny brzuszek

Heh... mój też miał taki piwny brzuszek, ale mi jakoś nie przeszkadzał. Faceci mogą się spaś a i tak pewnie uważają się za lepszych i, że czeka ich jakaś ładniejsza.

Po drugim zerwaniu dopiero zaczął o siebie dbać. Siłownia, fryzjer, modne ciuchy a gdy był ze mną to nie dbał o wygląd

[dzolin]

Zmieniam piłkę nożną na siatkówkę i wiek na 23.
To jednak nie ten sam. Oni wszyscy są dupkami widać.

[Lanari]

Napisane przez roar5

Heh... mój też miał taki piwny brzuszek, ale mi jakoś nie przeszkadzał. Faceci mogą się spaś a i tak pewnie uważają się za lepszych i, że czeka ich jakaś ładniejsza.

Po drugim zerwaniu dopiero zaczął o siebie dbać. Siłownia, fryzjer, modne ciuchy a gdy był ze mną to nie dbał o wygląd

Mi też nie przeszkadzał Ale on uparcie twierdził, że od Nowego Roku zacznie się odchudzać... teraz ponoć biega żeby zrzucić pare kilo.

I zawsze dbał o siebie. Fryzurka, perfumy... ale golił się tylko jak przyjeżdzałam do niego, bo tak to mu się nie chciało

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez dzolin

Zmieniam piłkę nożną na siatkówkę i wiek na 23.
To jednak nie ten sam. Oni wszyscy są dupkami widać.

No niestety... Co jeden to gorszy. I weź tu bądź mądra i traf na porządnego gościa :/

[roar5]

Napisane przez Lanari

teraz ponoć biega żeby zrzucić pare kilo.

Pewnie boi się, że inne tego nie zaakceptują

[beri899]

Ja idę pić ruskiego szampana hihi !
Na serio uciekam do kumpeli na noc i na dobre winko! Nie dołujcie się i nie smutajcie!
Kocham Was wszystkie i przytulam mocnoooo *

[Lanari]

Napisane przez beri899

Ja idę pić ruskiego szampana hihi !
Na serio uciekam do kumpeli na noc i na dobre winko! Nie dołujcie się i nie smutajcie!
Kocham Was wszystkie i przytulam mocnoooo *

Wypij za nasze szczęście kochana i baw się dobrze

[mandragona]

Jeśli już mówimy o eksach ... ciekawa jestem, która "kolejna" dziewczyna mojego ex pozwoli mu robić akty ... fotografia to jego pasja i uwielbia strzelać akty kobietom. Ja nie robiłam problemów, nie byłam zazdrosna ... ciekawe jak "ktoś" inny to potraktuje ...

[Lenka_1993]

Napisane przez dzolin

Byłyśmy z tym samym facetem?




Ja mojemu powiedziałam, że dla nikogo nie będzie już tak ważny jak dla mnie był bo to prawda, specyficzny był, będzie mu ciężko znaleźć kogoś kto zaakceptuje go takiego jakim jest

O to to. Mój też był specyficzny i też zawsze sobie powtarzałam w myślach, że raczej już żadna go nie zechce. Ładna buźka (przynajmniej według mnie był całkiem przystojny) to nie wszystko. A ja z perspektywy czasu zaczęłam zauważ, że on poza jako takim wyglądem zewnętrznym nie ma nic Jest nieznośny, upierdliwy, focha się, potrafi się nie odzywać tygodniami, gdy coś powiem nie tak lub coś pójdzie nie po jego myśli, ktoś go wkurzy itp. Zawsze mi się obrywało, gdy ktoś np. wyprowadził go z równowagi. Wtedy się izolował i miał mnie gdzieś Momentami wszystko mu było obojętne, nawet nasz związek. Także no... chyba nie ma za czym tu tęsknić. A, no i był totalnym ANTY romantykiem.

[Ona_1994]

pEwnie ciezko będzie ja przekonać


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

[dzolin]

Napisane przez Lenka_1993

O to to. Mój też był specyficzny i też zawsze sobie powtarzałam w myślach, że raczej już żadna go nie zechce. Ładna buźka (przynajmniej według mnie był całkiem przystojny) to nie wszystko. A ja z perspektywy czasu zaczęłam zauważ, że on poza jako takim wyglądem zewnętrznym nie ma nic Jest nieznośny, upierdliwy, focha się, potrafi się nie odzywać tygodniami, gdy coś powiem nie tak lub coś pójdzie nie po jego myśli, ktoś go wkurzy itp. Zawsze mi się obrywało, gdy ktoś np. wyprowadził go z równowagi. Wtedy się izolował i miał mnie gdzieś Momentami wszystko mu było obojętne, nawet nasz związek. Także no... chyba nie ma za czym tu tęsknić. A, no i był totalnym ANTY romantykiem.

Mój na początku był PRZEWSPANIAŁY. Mógłby mi gwiazdkę z nieba dać <3 a kiedy złapał króliczka... NUDA nawet kwiatka za cały związek nie dostałam też był ANTYROMANTYKIEM. Zgraliśmy się najbardziej w tym, że i on i ja uwielbiamy sport, więc chociaż było co oglądać i o czym gadać. I krytykował mnie - zła muzyka, złe to i to i blablabla. I nie słyszałam od niego czegoś takiego jak KOMPLEMENTY. Nie jestem narcyzem jakimś, ale też chciałam coś miłego od swojego faceta usłyszeć i potrafił się nie odzywać całymi dniami. Taka ślepa byłam

[Lanari]

Napisane przez Lenka_1993

O to to. Mój też był specyficzny i też zawsze sobie powtarzałam w myślach, że raczej już żadna go nie zechce. Ładna buźka (przynajmniej według mnie był całkiem przystojny) to nie wszystko. A ja z perspektywy czasu zaczęłam zauważ, że on poza jako takim wyglądem zewnętrznym nie ma nic Jest nieznośny, upierdliwy, focha się, potrafi się nie odzywać tygodniami, gdy coś powiem nie tak lub coś pójdzie nie po jego myśli, ktoś go wkurzy itp. Zawsze mi się obrywało, gdy ktoś np. wyprowadził go z równowagi. Wtedy się izolował i miał mnie gdzieś Momentami wszystko mu było obojętne, nawet nasz związek. Także no... chyba nie ma za czym tu tęsknić. A, no i był totalnym ANTY romantykiem.

Ja dalej nie wiem co widze w exie. Też bywał nieznośny, fochował się o pierdoły, uparty strasznie, mało romantyczny, zero jakiś ambicji tylko piłka nożna, koledzy i piwo. W łóżku powiem wam tragedii nie było ale rewelacji też nie... Fakt, że też buźke ma ładną, jest zabawny, zawsze umiał mnie rozśmieszyć i czasami bywał kochany... No ale kurcze żaden ideał, a ja wpadłam po uszy... Jak małolata!

[Lenka_1993]

Napisane przez Lanari

Ja dalej nie wiem co widze w exie. Też bywał nieznośny, fochował się o pierdoły, uparty strasznie, mało romantyczny, zero jakiś ambicji tylko piłka nożna, koledzy i piwo. W łóżku powiem wam tragedii nie było ale rewelacji też nie... Fakt, że też buźke ma ładną, jest zabawny, zawsze umiał mnie rozśmieszyć i czasami bywał kochany... No ale kurcze żaden ideał, a ja wpadłam po uszy... Jak małolata!

Chyba byłyśmy z tym samym, bo mój też potrafił mnie rozbawić jak nikt i bywał kochany. No ale właśnie - BYWAŁ. Częściej pokazywał swoją gorszą stronę.

[ivy_chance]

OMG dziewczyny ile Wy piszecie :O
Ledwo nadrobiłam
Rubinowa lalka jeszcze z poprzedniej części watku - ja też bym sobie dała ręce za niego uciąć, za jego uczciwość itp. Jakby mi ktoś powiedział 3 miesiące temu w jaki sposób mnie zostawi to bym wyśmiała tą osobę.

Poza tym, jak wiele z Was nie chcę wrócić do eksa, tęsknie za tym co było, ale teraz bym już go nie chciała.

[660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99]

przyszedl, gada ładne rzeczy
Ze zrobił najwiekszy bład życia, ze mnie kocha bla bla bla ze planuje ze mną przyzłośc itd. itp. nie pamiętam, i że wie że to będzie trwało zanim mu zaufam ale sie postara itp. (on jest z tych którm trudno takie wyznania przychodzą)

No i nie wiem co robić, póki co wysłałam go po zakupy dla mnie

nawet sobie kartke napisał

[roar5]

Napisane przez Lanari

Fakt, że też buźke ma ładną, jest zabawny, zawsze umiał mnie rozśmieszyć i czasami bywał kochany... No ale kurcze żaden ideał, a ja wpadłam po uszy... Jak małolata!

Mi tego będzie bardzo brakować
Boje się, że nie spotkam już takiego faceta tylko jakiegoś przymuła który dopiero po latach okaże się strasznym dupkiem. Bo tak na prawdę mój były nie był by taki, nigdy by nie uderzył. Był idealny, ale czasem miał słabe dni w których nie miał ochoty na nic.

Mój też mówił, że nie jest romantyczny, ale facet raczej sie do tego nie przyzna. Bo chce być męski. A był bardzo romantyczny.

[Lanari]

Napisane przez Lenka_1993

Chyba byłyśmy z tym samym, bo mój też potrafił mnie rozbawić jak nikt i bywał kochany. No ale właśnie - BYWAŁ. Częściej pokazywał swoją gorszą stronę.

Mój różnie... Jak się w dzień sfochował to wieczorem było już ok... ale i tak się przez niego nerwów najadłam i ryczałam jak głupia nie raz. Tylko wtedy mnie przytulal i pocieszał... a teraz już nie

Nooo i jak całował... ahh cudownie

Boże o czym ja myśle... a fe! Koniec z tym!

[Lenka_1993]

Jak tak czytam opisy naszych byłych, to zadaję sobie pytanie: Za kim my tęsknimy? Za jakimiś dupkami, którzy mieli gdzieś nas i nasze uczucia? Przez których ryczałyśmy po nocach? Którzy nie potrafili nam nawet głupiego kwiatka dać, a po rozstaniu jedyne co robią, by nas odzyskać to wysyłanie smsów?

[Lanari]

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44834278]przyszedl, gada ładne rzeczy
Ze zrobił najwiekszy bład życia, ze mnie kocha bla bla bla ze planuje ze mną przyzłośc itd. itp. nie pamiętam, i że wie że to będzie trwało zanim mu zaufam ale sie postara itp. (on jest z tych którm trudno takie wyznania przychodzą)

No i nie wiem co robić, póki co wysłałam go po zakupy dla mnie

nawet sobie kartke napisał[/QUOTE]

Zrobisz jak czujesz... Skoro go dalej kochasz to może warto dać szanse? Potem możesz żałować, że nie spróbowałaś...
Ale weź go jeszcze na wstrzymanie... Niech się jeszcze chłopak postara i zawalczy...

[dzolin]

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44834278]przyszedl, gada ładne rzeczy
Ze zrobił najwiekszy bład życia, ze mnie kocha bla bla bla ze planuje ze mną przyzłośc itd. itp. nie pamiętam, i że wie że to będzie trwało zanim mu zaufam ale sie postara itp. (on jest z tych którm trudno takie wyznania przychodzą)

No i nie wiem co robić, póki co wysłałam go po zakupy dla mnie

nawet sobie kartke napisał[/QUOTE]
Potrafisz mu zaufać???

[Vaineth]

Tak czytam o tym jacy byli wasi byli i mi się smutno zrobiło
Mój to był taki uczuciowy, wspierał mnie we wszystkim, potrafił rozbawić jak nikt, opiekował się, gdy się źle czułam. Nigdy nie był dla mnie niemiły. Choć różnimy się bardzo, to nigdy nie skrytykował mojego zdania, nawet jak było odmienne. Potrafiliśmy się zawsze dogadać. No wtedy to takim ideałem się wydawał...
A wyszło jak wyszło. Tu zdrada, potem jak przepraszał to tylko głupie smsy, wiadomości na gg i telefony. Jak to można się pomylić co do człowieka...

[Lanari]

Napisane przez Vaineth

Tak czytam o tym jacy byli wasi byli i mi się smutno zrobiło
Mój to był taki uczuciowy, wspierał mnie we wszystkim, potrafił rozbawić jak nikt, opiekował się, gdy się źle czułam. Nigdy nie był dla mnie niemiły. Choć różnimy się bardzo, to nigdy nie skrytykował mojego zdania, nawet jak było odmienne. Potrafiliśmy się zawsze dogadać. No wtedy to takim ideałem się wydawał...
A wyszło jak wyszło. Tu zdrada, potem jak przepraszał to tylko głupie smsy, wiadomości na gg i telefony. Jak to można się pomylić co do człowieka...

Nie mówie, że mój był niewiadomo jak okropny. Też się opiekował, robił śniadania do łóżka(no nie zawsze ale często), martwił się o mnie... Nawet jak był zły czy wkurzony to złego słowa na mnie nie powiedział... Tylko focha rzucał i się nie odzywał przez jakiś czas I tylko chwilami wydawał się taki obojętny... A może to tylko ja tak to odbierałam Ehh już sama nie wiem... Nie chce już się nad tym zastanawiać i rozpamietywać, bo tylko doła większego łapie...

[roar5]

Chciałam coś zjeść na kolację, ale na widok jedzenia zrobiło mi się nie dobrze ... ciekawe czy on potrafi teraz normalnie jeść.