Mój facet woli brunetki..

[Decybel]

Witam Mój problem może wydawać się błahy.. Ale może do rzeczy. Kiedy poznałam mojego obecnego TŻ'a, miałam w większości swój naturalny kolor włosów (średni brąz). Do tego od ok. połowy w dół końcówki były czarne (po nieudanym farbowaniu), co wyglądało niechlujnie. Często wtedy spinałam włosy. Od dziecka towarzyszyły mi kompleksy; zawsze podziwiałam śliczne blondyneczki żałując, że sama nie posiadam złocistych warkoczy. Byłam prześladowana przez dzieci, czasem nawet przez dorosłych... Pamiętam komentarze na temat mojej bladości (porcelanowa cera "odcinała się" na tle ciemnych włosów), do tego nieco egzotyczne, migdałowe oczy powodowały, że byłam wyzywana od Chińczyków, a nawet bita (Tak 'wytasowały' się geny, nie mam żadnych azjatyckich korzeni). W końcu stało się - w wieku ok. 17 lat przemieniłam się w blondynkę. Od tego czasu moja pewność siebie niesamowicie wzrosła. Wielu ludzi myśli, że to mój naturalny kolor; mówią mi, że bardzo mi w nim korzystnie. Do tego zmieniłam styl, makijaż. Metamorfoza sprawiła również, że oglądają się za mną faceci, ogółem - mam większe powodzenie
Otoczenie i ja podchodzi do tego z wielkim entuzjazmem, oprócz mojego Ukochanego. Powiedział, że poznał mnie jako szatynkę, taka właśnie zwróciłam jego uwagę. Nie lubi blondynek, nie podobają mu się. Chciałby, bym się przefarbowała. Czasami chce w nieprzyjemny sposób wzbudzić we mnie zazdrość i mówi o "filigranowych czarnulkach", albo o atrakcyjnej ciemnowłosej z jego pracy. Jest mi strasznie przykro, o czym doskonale wie. Kiedyś wybuchnęłam i zapytałam, jakim cudem faceci ślinią się na mój widok, kobiety komplementują, a jemu jedynemu się nie podoba.. Na co odpowiedział "dobrze wiesz, że wolę brunetki, co na to poradzę?".
Za Chiny (:P) się nie przefarbuję. Moja samoocena gwałtownie by spadła, nie wyglądałabym już tak dobrze i świeżo bez makijażu, a i jakim prawem mam robić coś wbrew sobie dla faceta..?
Piszę tutaj, ponieważ nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Czuję się zazdrosna o potencjalne rywalki. Nie zmuszę go, by zaczął szaleć za blondynkami. Wiem też, że prędzej się rozstaniemy, niż się przefarbuję. Co najdziwniejsze, sam jest brunetem, a zwykle takich kręcą jasnowłose..
Dodaję zdjęcia i czekam na opinie

[ivy_chance]

Dodaj może też zdjęcie w ciemnych włosach. Żeby można zobaczyć czy było "aż" tak tragicznie.

[201611090905]

Może on jest po prostu zazdrosny o to,że inni faceci się "ślinią" na Twój widok ?
Napisałaś,że teraz jesteś bardziej pewna siebie, a zmieniłaś też swoje zachowanie, poglądy po zmianie koloru? Może o to mu przestało się podobać, a nie Twój wygląd/włosy.

[Madaaa]

A mnie sie wydaje, że masz spaczony obraz siebie w ciemnych wlosach przez otoczenie, przez to jako odbierali cie inni kiedys. Niestety dzisiaj blada cera nie jest u wiekszosci atutem piękna. Ja tego nie rozumiem. Popularyzuje sie wyłącznie opaloną karnację. Mi się podoba wschodni typ urody, ciemne wlosy, jasna cera.
Mogę się mylić. Warto zebys pokazała siebie w ciemnych włosach.

A facet ze tak powiem dupek troche. Wyraził opinie jaka bardziej mu sie podobasz - ok, ale oglądanie sie za innymi, mówienie ci o tym -

[WhiteCherry]

sama jestem blond, ale jak tak na Ciebie patrzę, to bardziej podobałabyś mi się w ciemnym kolorze.

[madzia0007]

Byłam w podobnej sytuacji i nawet tez zdarzyło mi sie słyszeć pytania czy mam azjatyckie korzenie co bardzo mnie denerwowalo. W pewnej chwili przefarbowalam sie na blond i tez poczułam sie pewniejsza siebie, moze dlatego ze wtedy dla odmiany Zaczelam slyszec ze mam typowa slowianska urode Niedługo potem poznałam tz który tez twierdził ze bardziej podobają mu sie brunetki i żebym sie już nie farbowala. Przestałam - ale z innych powodów a mianowicie włosy zaczęły mi sie masowo wykruszac. Mialam ich moze z polowe pierwotnej grubości a ze podobają mi sie długie to chcąc nie chcąc wróciłam do brązu. Farbowanie na blond nie jest warte zachodu, odrosty, zolknacy kolor, fortuna zostawiana co miesiąc u fryzjera i najważniejsze - cienkie, zniszczone włosy. Ja myśle ze za jakiś czas sama dojdziesz do tego samego wniosku co reszta pofarbowanych na blond szatynek i problem sam sie rozwiąże bo z płaczem wrócisz do naturalnego koloru który pewnie i tak bardziej ci pasował - np na ostatnim zdjęciu w ciemnych wygladalybys jak megan fox.

[Ararauna]

Bardzo pasuje Ci ten blond Noś takie włosy w jakich czujesz się dobrze. A co do TŻa - ja na Twoim miejscu zaczęłabym się delikatnie czepiać jakiegoś jego elementu urody. Skoro sam lubi robić Ci przytyki, to może Ty też mu trochę takich zrób i zobaczy czy dalej będzie mu tak miło i przyjemnie. Ale to jest tylko to, co ja bym zrobiła a że jestem strasznie nerwowym i wszczynającym wieczne burdy potworem to nie wiem czy powinnaś się zastosować do tej rady

[Kdjdfn]

No sama nie wiem, jakoś tak sobie mi się podobasz w tym kolorze, ale chyba najważniejsze, że Ty masz się dobrze czuć. Facet niefajnie się zachowuje mówiąc o "filigranowych czarnulkach". Nie wiem co Ci poradzić, jeżeli zmiana koloru to tylko dla siebie samej, nie dla faceta tym bardziej po jego burackich tekstach. A co do samego koloru może wklej zdjęcie w ciemnych włosach, w tych jest dla mnie tak sama nie wiem średnio zwłaszcza do czerwonej szminki.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

A tak w ogóle to sama mam takie oczy tylko że cerę mam raczej śniadą i czasami słyszę opinię o korzenie, też miałam blond włosy bo kilka lat marzyła mi się jakaś zmiana, a nie wiecznie tylko ciemne ciemne i ciemne włosy, w końcu pofarbowałam się na blond, wytrzymałam z 2 miesiące i wróciłam do ciemnych włosów. Teraz bym ich nie zamieniła na inne.

[_Mia]

Mnie się podoba, choć też jestem fanką ciemnych
Najważniejsze, żebyś się sobie podobała.
Przefarbujesz się, a jak będziesz żałować, to cóż- w drugą stronę ciężko zmienić kolor bez niszczenia włosów, i znowu będzie problem.

[sante]

chcesz się dowartościować znalez sobie innego faceta.a tak od siebie to ja też lubię brunetki najładniejsza blondynka jest dla mnie zwykła,a na ładną brunetkę potrafię z zazdrością się patrzyć.Mam tak od maleńkości więc rozumiem twojego faceta,chociaż uważam go za jakoś niedojrzałego

[Hibiku]

Fascynuje mnie dlaczego Cię prześladowano... absolutnie nie masz bardzo jasnej cery i jak dla mnie - dużo lepiej prezentowałabyś się w ciemniejszym odcieniu.
Nie mniej zachowanie chłopaka jest okropne - porozmawiaj z nim szczerze, wyjaśnij co Cię boli i że na chwilę obecną jest wybór między nieszczęśliwą, zakompleksioną i źle czującą się brunetką, a szczęśliwą i pewną siebie blondynką. Jeśli chce żebyś wróciła do ciemniejszego koloru, musiałby pomóc Ci najpierw zbudować pewność siebie opartą na czymś innym niż tylko włosy - a chwilowo działa wręcz odwrotnie.

[mpt]

Ja bym mu powiedziała, że wolę rudych i chętnie umówię nas obydwoje na wizytę u fryzjera.
Daj spokój, jeśli facetowi przeszkadza Twój kolor włosów do tego stopnia, żeby jechac Ci samoocenę, to daj sobie z nim spokój.
Poza tym o tej czarnulce z pracy też Ci pewnie bez powodu nie wspomina i być może szykuje sobie coś nowego.

[coffee]

Mnie też zupełnie blond nie pasuje do takiej urody. Ale szczerze mówiąc nie wiem po co te zdjęcia. Mamy napisać "jesteś taka śliczna, masz takie piękne włoski", pokażesz to chłopakowi z nadzieją, że zmieni mu się gust?
Skoro wiesz, że się rozstaniecie, skoro wiesz, że jego blondynki nie pociągają, wiesz, że nie wrócisz do takiego wydania , w jakim mu się spodobałaś - to chyba nie ma o czym gadać. Rozstajecie się, on sobie szuka brunetki, Ty masz duże powodzenie, więc znajdziesz kogoś, kto lubi blondi.

Wyobraź sobie, że on nagle tyje 20 kg, przestaje Cię pociągać, ale twierdzi, że tak się lepiej czuje i więcej dziewczyn zwraca na niego uwagę i nie obchodzi go to, co Ty myślisz o jego wyglądzie i czy Tobie się podoba. Zadowolona byś była z takiego układu?

[Bea_91]

Napisane przez Decybel

Witam Mój problem może wydawać się błahy.. Ale może do rzeczy. Kiedy poznałam mojego obecnego TŻ'a, miałam w większości swój naturalny kolor włosów (średni brąz). Do tego od ok. połowy w dół końcówki były czarne (po nieudanym farbowaniu), co wyglądało niechlujnie. Często wtedy spinałam włosy. Od dziecka towarzyszyły mi kompleksy; zawsze podziwiałam śliczne blondyneczki żałując, że sama nie posiadam złocistych warkoczy. Byłam prześladowana przez dzieci, czasem nawet przez dorosłych... Pamiętam komentarze na temat mojej bladości (porcelanowa cera "odcinała się" na tle ciemnych włosów), do tego nieco egzotyczne, migdałowe oczy powodowały, że byłam wyzywana od Chińczyków, a nawet bita (Tak 'wytasowały' się geny, nie mam żadnych azjatyckich korzeni). W końcu stało się - w wieku ok. 17 lat przemieniłam się w blondynkę. Od tego czasu moja pewność siebie niesamowicie wzrosła. Wielu ludzi myśli, że to mój naturalny kolor; mówią mi, że bardzo mi w nim korzystnie. Do tego zmieniłam styl, makijaż. Metamorfoza sprawiła również, że oglądają się za mną faceci, ogółem - mam większe powodzenie
Otoczenie i ja podchodzi do tego z wielkim entuzjazmem, oprócz mojego Ukochanego. Powiedział, że poznał mnie jako szatynkę, taka właśnie zwróciłam jego uwagę. Nie lubi blondynek, nie podobają mu się. Chciałby, bym się przefarbowała. Czasami chce w nieprzyjemny sposób wzbudzić we mnie zazdrość i mówi o "filigranowych czarnulkach", albo o atrakcyjnej ciemnowłosej z jego pracy. Jest mi strasznie przykro, o czym doskonale wie. Kiedyś wybuchnęłam i zapytałam, jakim cudem faceci ślinią się na mój widok, kobiety komplementują, a jemu jedynemu się nie podoba.. Na co odpowiedział "dobrze wiesz, że wolę brunetki, co na to poradzę?".
Za Chiny (:P) się nie przefarbuję. Moja samoocena gwałtownie by spadła, nie wyglądałabym już tak dobrze i świeżo bez makijażu, a i jakim prawem mam robić coś wbrew sobie dla faceta..?
Piszę tutaj, ponieważ nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Czuję się zazdrosna o potencjalne rywalki. Nie zmuszę go, by zaczął szaleć za blondynkami. Wiem też, że prędzej się rozstaniemy, niż się przefarbuję. Co najdziwniejsze, sam jest brunetem, a zwykle takich kręcą jasnowłose..
Dodaję zdjęcia i czekam na opinie

Rozumiem Cię doskonale, odkąd pomalowałam się na blond moja samoocena skoczyła do nieba I nikt mnie nie przekona że powinnam wrócić do ciemnego koloru włosów albo mieć swój naturalny kolor (ciemny blond). Twój kolor włosów jest bardzo naturalny i do twarzy Ci w nim! Nie słuchaj chłopaka bo to TY masz się czuć dobrze w swoim ciele

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez madzia0007

Farbowanie na blond nie jest warte zachodu, odrosty, zolknacy kolor, fortuna zostawiana co miesiąc u fryzjera i najważniejsze - cienkie, zniszczone włosy.

To zależy od struktury włosa, pielęgnacji no i czasu. Przez pierwsze pół roku walczyłam z żółtkiem na głowie i jednocześnie szukałam najbardziej odpowiedniej farby która ma odpowiedni kolor, a jednocześnie nie ma w sobie szalonej ilości utleniacza. Później było już znacznie lepiej

[Rena]

duzym bledem ze strony faceta jest porwnywanie Cie do innych kobiet, a jeszcze do jakies konkretnej kolezanki z pracy - nie dziwie sie, ze zle sie z tym czujesz.

Rozumiem ze juz mu mowilas by przestal. Czy mimo to te teksty sie powtarzaja czy dal juz spokoj a Ty masz nadal w glowie?

[201607111040]

Twojemu facetowi mają prawo się podobać brunetki. Troszeczke mu się nawet nie dziwie, bo poznał cię jako brunetkę.

Zastanawia mnie czy ty naprawdę wyglądasz w ciemnych włosach źle (moim zdaniem nie, skoro twój facet oszalał na twoim punkcie jak byłaś brunetką) czy ty po prostu przejęłaś się opinią innych. Sama miałam podobną sytuację. Ktoś mi w dość brutalny sposób powiedział że w grzywce wyglądam niekorzystnie i ja wtedy znienawidziłam grzywkę u siebie i ją zapuszczałam. Co prawda do grzywki już raczej nie wrócę (za długo zapuszczałam) choć moim zdaniem w grzywce wyglądałam ładnie.

Mi się osobiście bardzo podoba typ urody Śnieżki. Sama choc mam jasną skórę, farbuje się na ciemne włosy, bo moim zdaniem są sexy

[Fleur_D]

Moim zdaniem w czarnych włosach wyglądałabyś staro Masz zbyt delikatny typ urody, żeby zostać brunetką. Ale to pewnie sama wiesz. Natomiast w dobrze dobranym odcieniu brązu (nie za ciemnym) wyglądałabyś bardzo ładnie. Ale jeśli dobrze się czujesz w blondzie, to w nim zostań.
Pamiętaj, że łatwo ludziom w internecie napisać,że widzieliby Cię w ciemnych włosach (mam tu na myśli kolory od średniego brązu do czarnego), bo to nie ich włosy, nie ich wygląd, nie oni będą się z tym męczyć. czasami na metamorfozach czytam takie rzeczy, że śmiech mnie ogarnia. Jeszcze do niedawna uniwersalna rada tam brzmiała: przefarbuj włosy na czekoladowy brąz i zrób boba, takiego jak ma ta aktorka...i tu zdjęcie. Pal licho, że dziewczyna ma falujące włosy, które będą wymagały codziennego prostowania i pucałowatą twarz. Więc zalecam ostrożność

A chłopakowi powiedz, że jak woli brunetki, to niech sobie jakąś poszuka

[K1987]

Napisane przez coffee

Wyobraź sobie, że on nagle tyje 20 kg, przestaje Cię pociągać, ale twierdzi, że tak się lepiej czuje i więcej dziewczyn zwraca na niego uwagę i nie obchodzi go to, co Ty myślisz o jego wyglądzie i czy Tobie się podoba. Zadowolona byś była z takiego układu?

o tym samym pomyślałam.

Facet niefajnie się zachowuje porównując Cię do innych, powinnaś mu wyjaśnić jak się z tym czujesz ALE poznał Cię jako brunetkę, taka mu się spodobałaś, więc nie ma się co dziwić, że teraz może nie być zadowolony.

[201607111040]

Napisane przez Fleur_D

A chłopakowi powiedz, że jak woli brunetki, to niech sobie jakąś poszuka

Jakby nie patrzeć to on sobie poszukał brunetki, tylko mu się na blond przefarbowała

Dziewczyna przefarbowala się na blond bo pewnie nasłuchała się bredni że "mężczyźnie wolą blondynki", że bruneci wolą blondynki i teraz jst w szoku że jej facet woli brunetki. Tak na marginesie to ja zuważyłam że raczej jest tak że bruneci wolą brunetki, a blondyni blondynki.

[Madaaa]

Napisane przez Ararauna

Bardzo pasuje Ci ten blond Noś takie włosy w jakich czujesz się dobrze. A co do TŻa - ja na Twoim miejscu zaczęłabym się delikatnie czepiać jakiegoś jego elementu urody. Skoro sam lubi robić Ci przytyki, to może Ty też mu trochę takich zrób i zobaczy czy dalej będzie mu tak miło i przyjemnie. Ale to jest tylko to, co ja bym zrobiła a że jestem strasznie nerwowym i wszczynającym wieczne burdy potworem to nie wiem czy powinnaś się zastosować do tej rady

Genialne podejście do związku Nie ma to jak robić sobie na złość, na pewno bedą idealną paraą.

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez Hibiku

Fascynuje mnie dlaczego Cię prześladowano... absolutnie nie masz bardzo jasnej cery i jak dla mnie - dużo lepiej prezentowałabyś się w ciemniejszym odcieniu.
Nie mniej zachowanie chłopaka jest okropne - porozmawiaj z nim szczerze, wyjaśnij co Cię boli i że na chwilę obecną jest wybór między nieszczęśliwą, zakompleksioną i źle czującą się brunetką, a szczęśliwą i pewną siebie blondynką. Jeśli chce żebyś wróciła do ciemniejszego koloru, musiałby pomóc Ci najpierw zbudować pewność siebie opartą na czymś innym niż tylko włosy - a chwilowo działa wręcz odwrotnie.

A no fakt, blada nie jest, chyba, że to opalenizna.

[Catjusza]

Jesteś śliczna i bardzo dobrze ci w tym blondzie
Nie słuchaj go, powiedz żeby spadał do 'czarnulki' jak mu z nią po drodze.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez LusiaPlotkara

Jakby nie patrzeć to on sobie poszukał brunetki, tylko mu się na blond przefarbowała

Straszne. Jak mogła mu zrobić takie świństwo. Niech ją rzuci.

[201607111040]

Napisane przez Catjusza

Jesteś śliczna i bardzo dobrze ci w tym blondzie
Nie słuchaj go, powiedz żeby spadał do 'czarnulki' jak mu z nią po drodze.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------



Straszne. Jak mogła mu zrobić takie świństwo. Niech ją rzuci.

Oczywiście jak mu się coś nie podoba niech spada. Dojrzałe podejście.
Dziewczyna pewnie wiedziała że woli brunetki, tylko co myślała że przefarbuje się na blond to zacznie on woleć blondynki? Nie liczyła się z jego zdaniem a teraz problem, bo facet woli brunetki.

[Bananalama]

Masz bardzo miękkie, delikatne rysy twarzy i blond Cię jeszcze odmładza. Ciemniejszy kolor uczyniłby Cię bardziej wyrazistą. Jednak sądzę, że najważniejsze, byś czuła się dobrze sama ze sobą. To nie jest jakaś rażąca zmiana jak niekorzystna zmiana w charakterze, albo utycie 20 kg. Chłop się czepia niepotrzebnie.
Sama jestem blondynką o jasnej cerze i chociaż też mam delikatne rysy twarzy, w ciemnym wyglądałabym jak dziewczynka z Ringu . Mój facet lubił kiedyś rude. Teraz najbardziej polubił blondynki, tak jakoś ale jakby mi kazał się farbować, to chyba postawiłabym ultimatum, że sam też musi .

[coffee]

Napisane przez Catjusza

Jesteś śliczna i bardzo dobrze ci w tym blondzie
Nie słuchaj go, powiedz żeby spadał do 'czarnulki' jak mu z nią po drodze.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------



Straszne. Jak mogła mu zrobić takie świństwo. Niech ją rzuci.

Ona sama napisała, że się z chłopakiem rozstanie, jeśli on nie zmieni sobie gustu, więc...

[WhiteCherry]

Napisane przez LusiaPlotkara

Tak na marginesie to ja zuważyłam że raczej jest tak że bruneci wolą brunetki, a blondyni blondynki.

nie zgadzam się

[Bananalama]

ale tu nie chodzi o gust. Popatrzcie, jak on się zachowuje w ogóle. Powiedział co woli, ok. Ale jakieś wypominanie, wspominanie o czarnulkach? Dzieciak

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Napisane przez WhiteCherry

nie zgadzam się

ja też . 9/10 podbijających do mnie to byli bruneci

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Rena

duzym bledem ze strony faceta jest porwnywanie Cie do innych kobiet, a jeszcze do jakies konkretnej kolezanki z pracy - nie dziwie sie, ze zle sie z tym czujesz.

Problem nie w kolorze wlosow, a w Twoim chlopaku.

A jezeli pytasz o opinie, to pobobasz mi sie w blond wlosach I jezeli tylko Ty sie w nim dobrze czujesz, dodaje Ci pewnosci siebie, to nie zmieniaj! Wiem cos o tym, bo sama rozjasniam wlosy juz pare dobrych lat i w ciemnych po prostu zle sie czuje.

[Jade83]

Autorko, po pierwsze gdybyś nie napisała, że to kolor farbowany to bym się raczej nie domyśliła, ładnie ci w nim i do twarzy, dodatkowo ten kolor dodaje ci pewności siebie. Same plusy! To w końcu twoje włosy, i to ty masz się w nich i z nimi dobrze czuć. Ja na porównywanie mnie z koleżankami z pracy czy ogólnie innymi kobietami zareagowałabym bardzo ostro (wyjście ze spotkania czy propozycja znalezienia sobie ideału). To normalne, że zmieniasz fryzury, kolor, długość włosów. Bądź sobą!

[Rena]

Co do koloru wlosow to jak najbardziej on moze wyrazic opinie, ze woli ciemne, nie ma w tym nic negatywnego o ile nadal dyskusja trzyma sie wlosow a nie jego kolezanek.

A potem jest cos takiego jak zachowanie wlasnej tozsamosci i prawa do bycia soba w zwiazku, .

[coffee]

Napisane przez Jade83

Autorko, po pierwsze gdybyś nie napisała, że to kolor farbowany to bym się raczej nie domyśliła, ładnie ci w nim i do twarzy, dodatkowo ten kolor dodaje ci pewności siebie. Same plusy! To w końcu twoje włosy, i to ty masz się w nich i z nimi dobrze czuć. Ja na porównywanie mnie z koleżankami z pracy czy ogólnie innymi kobietami zareagowałabym bardzo ostro (wyjście ze spotkania czy propozycja znalezienia sobie ideału). To normalne, że zmieniasz fryzury, kolor, długość włosów. Bądź sobą!

Cóż za wybiórczość. Nikt nie zauważył, że autorka chłopakowi też dziwne teksty rzuca w stylu "inni się ślinią na mój widok"? To jest fair?
Niech się rozstaną, bo bawią się w przekrzykiwanie kto jest bardziej rozchwytywany przez otoczenie. Niedojrzałe, cały ten związek na siłę chyba istnieje.