Nie mam pomysłu na tytuł wątku,bo cały czas myślę o moim dzieciątku,mamy IX-X'13,cz.V

[MsLullaby]

Napisane przez kahunia

internista tylko tsh, reszte endokrynolog (ale moze gin tez, tego nie wiem). Sprawdz tsh, jak bedzie cos nie tak to niech da skierowanie do endo




Moj bratanek tak zrobil i byl bardzo zadowolony Mial ze 3 lata wtedy i cale szczescie udalo sie w domu wyciagnac



U nas ksiadz jak byl po kolendzie to tez pytal o plec a Amelka miala rozowe spodnie i bodziaka w rozyczki



I to tez wazne przy kp, zwlaszcza na poczatku. Gdyby nie moja mama, ktora przynosila mi jedzenie do lozka to pewnie tez by sie skonczylo, zanim sie zaczelo.


Tz domaga sie publicznego pochwalenia ze poprasowal rzeczy malej, co niniejszym czynie Chociaz poprasowal to chyba zbyt duze slowo w tym przypadku

Ach pamiętam jak moja mama była u nas tydzień jak Bartuś miał 2 tygodnie, przynosiła mi kanapki i ciągle robiła bawarkę
Brawa dla TŻta

[papuga_69]

K.

[87czarna]

Napisane przez matallewar

Może jej nie podeszło? Zielone to mogą być alergiczne.

A no możliwe,tylko teraz co...? Chyba ten banan,bo po marchewce było ok. Chociaż wczoraj po bananie też robiła i było ok

[logoasia]

Napisane przez tassia

dobijają mnie te reklamy społeczne z małymi bobasami w koszulkach: dziecko nie powie Ci ze ma autyzm...
normalnie przestane uzywac kompa

moda na autyzm komercja nie zna granic

[kahunia]

Napisane przez tassia

dobijają mnie te reklamy społeczne z małymi bobasami w koszulkach: dziecko nie powie Ci ze ma autyzm...
normalnie przestane uzywac kompa

A to jako reklamy Ci wyskakuje? Polecam adblock'a

[tassia]

a ja mam problem natury kp i prosze o porade

1.mleko od tygodnia conajmniej jest mega wodniste... (nie zmieniłam nic w diecie itp.)
2. Jak sciagam to sie mega pieni -moze przez to ze jest wodniste...ale zauwazylam to dopiero wczoraj
3. nie moge sciagnac wiecej niz 130ml co ciekawe Maciek sie najada, bo je tylko z cycka, nie musze go dokarmiac ani nic... ale probuje zaczac zamrazac pokarm bo za 3 tyg znów warszawa... a nie mam jak uzbierac jednego pojemnika 180 why>?

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez butterfly20

ja też dźwigałam wcześniej, tylko wtedy na dwie raty-osobno gondola i stelaż. A wczoraj Natka marudziła, pomyślałam,że ją pobujam i chciałam jak najszybciej przynieść, więc wzięłam cały...a ja mam naprawdę ciężki wózek No nic, głupota czasem zaboli


Ja uwielbiam karmić piersią, uwielbiam tulić ją wtedy do siebie, ona tak ślicznie wtedy na mnie patrzy, a potem jeszcze uśmiecha jak się naje, albo przez sen.Wiem,że to samo może być przy butli,ale dla mnie to są właśnie takie magiczne chwile,że wiem po co to robię. Dlatego zawsze pisałam,że tęsknię za nią kiedy śpi i wolę,żeby się budziła na papu.
Natomiast musieliśmy dać jej mm jak miałam jelitówkę, bo zwyczajnie ciągle byłam w wc...no ale widać nie była zachwycona, bo nie tknie mm. Także mam kolejny powód, żeby jak najdłużej ją karmić



pamiętam jak kilkakrotnie się dziwiłaś po co tu są wypisywane wszystkie pobudki i karmienia Ale ostatnio już mniej tego no nie?




o rety, to mnie przebiłaś. Akumulator cięższy od wózka



czy ja wiem,czy fajne? zwykłe Tylko ja mam z dwoma poziomami.postaram się znaleźć

to samo czuje przy kp

mniej ale ja omijam te posty

[passion80]

urodziłam w czwartek, ah, jaka ja byłam dumna, byliśmy z męzem, jak w poniedziałek, dopiero, udało się wykrzesać z moich cycków z pół cm na dnie małej, szklanej, szpitalnej butelki i z jaką dumą to zanieśliśmy

wkurzyło mnie ocenianie większości kobiet, że jak się chce to się da, że w większości to tylko wymówki, że można się było postarać, że to lenistwo, że wybrałyśmy prostszą drogę, tu już jest ocenianie

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez nephelim89

wydaje mi sie że to może być sprawka banana. U nas byla taka reakcja po mieszance jablko banan.










Lola i misia macie racje. Ja tez robie wiele rzeczy ktore spotkaly by sie z wielka krytyka. Nie odganiam psa od dziecka- ona go nawet po glowie lize, zdarza mi sie oblizac smoczek w momencie jak sie ubrudzi na spacerze a nie mam zapasowego, dziecko moje od 2-3 tygodni jezdzi w spacerowce bo inaczej darl sie w nieboglosy, nie prasowalam w zyciu ani jednego ciuszka dziecku jak to wszyscy radza bo uwazam ze bie ma co wychowywac dziecka pod kloszem. Kazda z nas ma wlasne zdanie i metody- dla mnie wazne jest zeby moje dziecko bylo zdrowe i szczesliwe. I wbrew wszelkiej opini mimo ze nie trzymam go w strylnych warunkach to nie byl anu razu chory itp takze kazda matka wie co dla jej dziecka najlepsze.


Wysłane z mojego hp slate 7

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez gorgulek

Zuzia często prosi, żeby zanieść Milosza z leżaczkiem do Niej. I coś mu tam gada, śpiewa, pokazuje rysunki a on jej słucha z zapartym tchem

ale fajnie ~!

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Napisane przez karolson

Za nim Ladan to napisala pomyslalam o tym samym. Zgadzam sie w 100 % z niebede. Dodatkowo mam wrazenie ze niektore z nas chca pidbudowac swoje ego kosztem innych.

do forum trzeba muec zdrowy rozsadek, niemozna brac do sibie tego ike waza dzieci inne, ile jedza, czy ile spia to chyba normalne tematy mam wkoncu o tym jest to forum...

Jakos glupio sie porobilo.

[papuga_69]

Napisane przez maharet1092

No tak.

A te roznice to chyba kwestia kulturowa, bo Niemcy to miesozercy.Tutaj nawet obiad to kupa miecha, a lyzka zemniakow i garstka salaty.
Tak samo Włosi maja parmezan.

Tassia niegdyś pisała, że parmezan to jedna z pierwszych rzeczy jakie można podać dziecku.
Nie słyszłam o tym nigdy bo w polsce się tego nie praktykuje a w innych krajach za pewne tak.

[tassia]

Napisane przez logoasia

moda na autyzm komercja nie zna granic

moda to w tym wypadku głupie słowo troche, ale własnie zastanawiam sie... pewnie masz kontakt z osobami ktore pracuja z autystykami, lub sama pracujesz...
jak myslisz...rzeczywiscie jest taki wzrost zachorowalnosci czy tylko lepsza diagnostyka i podpczepianie nawet małych deficytów pod etykietke

Napisane przez kahunia

A to jako reklamy Ci wyskakuje? Polecam adblock'a

i co>>> ??? nic nie bedzie wyskakiwac???? jesli tak to bomba bo zryje mi to beret na maksa

[bajka1807]

Napisane przez papalinka83

Cześć laseczki ALe miałam dziś koszmarny dzień. Byłam z żabą na kontroli - katar i gardło bez zmian, ale oskrzela i płuca czyste więc good news. Ale pani się czepiła bladości Oli (już 3 pediatra), że to wygląda na anemię, itp, a jak się jeszcze dowiedziała, że Ola nie je, to nas wysłąłą na morfo i żelazo. Nie wiem, czy normy podane z labolatorium są dla dzieci, ale ola ma hgb 11 i żelazo 50. Może się ktoś odnieść? Do lekarza idziemy za 3 dni. No i jutro spróbujemy podać pierwszy słoik - dynię. Pediatra się upierała, że dziecko nie może tak mało jeść i trzeba już coś podać... Ja jako dziecko tak jak Bajka prawie w ogóle nie jadłam mleka, podobno nigdy nie zjadłam na raz więcej noż 30 ml i od 2 miesiącach też jechałam na zupach... Ogólnie Ola się darła u lekarza, darła przy pobieraniu krwi z żyły i darła przy czyszczeniu nosa i tak mi to zryło czachę, że szlag trafił moją dietę i najadłąm się czekolady a potem się napiłam martini z teściową i zaraz idę karmić dziecko na śpiocha, może coś zje...




No widać jak w wielu przypadkach, zę co lekarz to opinia, bo mi kazała koniecznie wychodzić

Ja z tesco zamawiałam i było rewelka, wszystko z długimi datami waqżności, nawet bagietki zamawiałam i były super

A po co chcesz tak wcześnie przebijać? Nie krytykuję Cię, tylko jestem ciekawa

U mnie też tak samo

haha Ola też i też się zastanawiam o co kaman

A ja mówię wprost, że ulżyło mi niesamowicie, jak przestałam kp, bo już byłam na skraju wytrzymałości, mimo że baardzo chciałam. Ola nie jadła, nie przybierała, walczyła z cycem. W sumie z butelką też walczy i nie chce jeść, ale przynajmniej mogę zweryfikować, co i jak. Ogólnie to kp jest moim koszmarem, mimo że miałam super pozytywne nastawienie i podziwiam Kaśkę, że wytrwała Dzisiaj podczas kolejnego teatrzyku z okazji jedzenia przez Olę mleka (śpiewania, noszenia w różnych pozycjach, itp, żeby tylko coś zjadła) mąż powiedział, że dzięki Bogu, ze ja nie kp, bo już bym dawno osiwiała, a on wyłysiał. I niech to sobie będzie moja wymówka P.S. Tassia masz of kors rację i się nie czepiam, bo widzę, że się u wszystkich wrażliwość nadmierna włączyła

Amelka jest na zelazie, hemoglobine miala 10,3 hematokryt 29,2 a zelazo 38

Napisane przez logoasia

hej mamuśki
pamiętacie mnie jeszcze ?
nie wiem kiedy wy macie czas, kolejny wątek, pędzicie jak szalone, no nie nadążam a tak mi się marzy pogadać sobie z wami na spokojnie jak za czasów ciaży
u nas w miarę ok, byliśmy dziś z Marcinem u nefrologa, wyniki badań prawidłowe, nerka działa na razie super, póki co scyntygrafii nie będzie, co 3mce USG i posiew moczu i cały czas baczna kontrola i kurcze naciąganie tego biednego napletka żeby bakterie się nie zbierały... a do tego wszystkiego mamy jeszcze skok, Marcin nontoper na rękach
A poza tym.. praca, dom, praca, dom
Andzi poświęcam ostatnio więcej czasu bo rogi jej wyrosły terroryzuje dzieci w żłobku i chce wejść mi i małżowi na głowę, ale mimo wszystko kocham ją nad zycie

dużo się tu u was dzieje



ukłony ! choć ciuchy prasuję jak leci, ze wszystkimi

jo_asiek sto lat

nena bardzo mi przykro

super ze nereczka pieknie pracuje

Napisane przez ja-ika

brat pracuje od rana do wieczora, fakt, jest jej mama na miejscu, ale nie zawsze. Wypracowała jakiś rytm dnia i teraz daje sobie radę, ale na początku było ciężko
Kontrowersyjny temat, a ja nie lubię się kłócić, więc się już nie wypowiadam

pewnie przesyłka jest ubezpieczona

pracuje od rana do wieczora, ale jest na miejscu a to roznica mojego nie ma od niedzieli do czwartku, a ostatnio czesto jezdzi po dwa tygodnie wiec... serio nie zawsze chciec znaczy moc

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez tassia

a ja mam problem natury kp i prosze o porade

1.mleko od tygodnia conajmniej jest mega wodniste... (nie zmieniłam nic w diecie itp.)
2. Jak sciagam to sie mega pieni -moze przez to ze jest wodniste...ale zauwazylam to dopiero wczoraj
3. nie moge sciagnac wiecej niz 130ml co ciekawe Maciek sie najada, bo je tylko z cycka, nie musze go dokarmiac ani nic... ale probuje zaczac zamrazac pokarm bo za 3 tyg znów warszawa... a nie mam jak uzbierac jednego pojemnika 180 why>?

ja wlansie od 2 dn nie dokarmiam Alka mm, starcza mu z cycków,
ale conajdziwniejsze, że czuje ze w cycku nie ma za duzo, mlody ssie doslownie 2 min i sie najada...

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez passion80

urodziłam w czwartek, ah, jaka ja byłam dumna, byliśmy z męzem, jak w poniedziałek, dopiero, udało się wykrzesać z moich cycków z pół cm na dnie małej, szklanej, szpitalnej butelki i z jaką dumą to zanieśliśmy

wkurzyło mnie ocenianie większości kobiet, że jak się chce to się da, że w większości to tylko wymówki, że można się było postarać, że to lenistwo, że wybrałyśmy prostszą drogę, tu już jest ocenianie

jak dla mnie jestes mistrzem naprawde

[papuga_69]

Napisane przez tassia

internista tylko tsh
mnie keidys dawno temu gin przepisał na wszystko i jeszcze sterte hormonów dodatkowych



why>?> tzn na jaki czas???
ej nie rób nam tego!!
choc sesja wazna sprawa!



hahah ./... u mnie z psem jest mega jazda...
oczywiscie jak minal pierwszy miesiac zycia Macka to miałam w nosie obecnosc psa... nie myje rak za kazdym razem jak sie miziam z psem, nie raz pies lezal na macie edukacyjnej itp.
ale smieszy mnie to ze tesciowa jak przychodzi to za kazdym razem strofuje wszystkich zeby rece szorowali

nie znosze prasowac, ale bardzo podobaja mi sie ciuszki malenstwa wyprasowane
wiec wszystkie mam wyprasowane, ale sama chodze wymiętolona

tez jestem freeq'iem bo robie wiele rzeczy po swojemu i w nosie mam opinie innych...wiekszosci... konformizm nie jest dla mnie

też prasuję ubranka Antosia bo drażnią mnie wymiętolone
i tak jak Ty sama chodzę w niewyprasowanych ;]

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez gorgulek

A wiesz, że mi az tak nie rozsadza tylko mam tak fajnie pełne? Tylko wtedy Miłosz nie nadąża połykac tak szybko leci




No właśnie nie wiem. Zanim syrop się zrobi to może być po rybach

Ja bym próbowała ten czosnek

[Lolaaaaaaa88]

logoasia super, ze wszystko w porzadku z nerka

[papuga_69]

Napisane przez niebede

Ladan zapoczątkowała oficjalne ucieczki.

Wiecie co? Na poczekalni było cudownie. Można było zadać najgłupsze pytanie i nikogo się nie krytykowało i nie szydziło z niego. Doświadczone mamy często służyły poradą, którą się wykorzystywało lub nie. Oklaskiwałyśmy sobie nasze brzuszki, ubranka, wózki, wzrastające wagi maluszków i naszą też Zawsze można było wejść tak o i zapytać, bez musu nadrabiania wielu stron. Często niepotrzebnie panikowałyśmy i męczyłyśmy bułę, ale za każdym razem nasza internetowa paczka podtrzymywała na duchu i służyła ramieniem.

A teraz jak czytam te wszystkie posty, to robi mi się przykro, że taki bałagan się porobił.

Porobił się bałagan bo teraz każda ma dziecko i wychowuje je na swój sposób. Nie dało się tego uniknąć chyba każda musiałaby podążać tym samym schematem by nie było zgrzytów

[kahunia]

Napisane przez tassia

a ja mam problem natury kp i prosze o porade

1.mleko od tygodnia conajmniej jest mega wodniste... (nie zmieniłam nic w diecie itp.)
2. Jak sciagam to sie mega pieni -moze przez to ze jest wodniste...ale zauwazylam to dopiero wczoraj
3. nie moge sciagnac wiecej niz 130ml co ciekawe Maciek sie najada, bo je tylko z cycka, nie musze go dokarmiac ani nic... ale probuje zaczac zamrazac pokarm bo za 3 tyg znów warszawa... a nie mam jak uzbierac jednego pojemnika 180 why>?

1 i 2 nie mam pojecia
3. Z moimi cyckami laktator nie chce wspolpracowac, kiedys mialam cycki pelne a leciec nie chcialo. A moze tak sie laktacja ustabilizowala ze starcza tyle co Maciek zje

Napisane przez tassia

i co>>> ??? nic nie bedzie wyskakiwac???? jesli tak to bomba bo zryje mi to beret na maksa

No mi nie wyskakuja reklamy w ogole, a jak cos wyskoczy to zawsze mozna dodac zeby blokowalo i sie wiecej nie pojawi

[tassia]

Napisane przez passion80

urodziłam w czwartek, ah, jaka ja byłam dumna, byliśmy z męzem, jak w poniedziałek, dopiero, udało się wykrzesać z moich cycków z pół cm na dnie małej, szklanej, szpitalnej butelki i z jaką dumą to zanieśliśmy

wkurzyło mnie ocenianie większości kobiet, że jak się chce to się da, że w większości to tylko wymówki, że można się było postarać, że to lenistwo, że wybrałyśmy prostszą drogę, tu już jest ocenianie

widze ze tez nie zrozumiałas mojej wypowiedzi...

oparłam sie w niej o znajome ktore przy pierwszym kryzysie laktacyjnym znalazły wymówke zeby nie karmic
napisałam 80% przypadków

te 20% pozostawiam np. aleriom pokarmowym, jakism nieprzybieraniem u dziecka... nie mozliwościa karmienia piersia ...i pewnie jeszcze pare mocnych powodow by sie znalazło...
i własnie takie osoby jak nie bylo mm, lub byl jeden rodzaj ktory nie dokonca pasowal dziecku miały przesrane... i pomimo checi nie mogły kp, a nauka nie pomagała
a teraz nie tylko takie osoby siegaja po mleko zastępcze... tylko na przyklad takie, którym do wódki spieszno (w rodzinie tz była taka... co wytrzymala miesiac i popieprzyła kp dla ciągu alkholowego)
i napisalam tutaj swoje wolne przemyslenia... bo jak dla mnie jak sie karmi dziecko w domu; nie ma alergii, przybiera, nie ma sie traumatycznych stresów... to raczej marna szansa zeby tak o! brakło pokarmu

[papuga_69]

Napisane przez Larysa88

kurde, ja nie poczułam się urażona po poście tassi, nawet czytając go myślałam do siebie ooo no fakt, jest w tym coś racji, ale późniejsze komentarze mnie trochę zabolały ale tassi rozumiem o co chodziło w jej wypowiedzi i akurat to do mnie przemówiło i nie poczułam się gorsza

jak się chce to sie da, no, albo ja jakaś dziwna jestem albo no nie dało się, a chciałam, sorki.





super brawa dla Amelki
moja dalej leń :P




to nasze dzieciaczki podobne



wiesz co od marchewki wątpie, wtedy jest pomarańczowa więc pewnie banan

Nie mogę się doszukać tego posta
więc napiszę tu , że to moim zdaniemto jedna z najbardziej trafnych wypowiedź na tym forum

[passion80]

Napisane przez tassia

a co do kolczyków... ja oczywiscie Mackowi ich nie założe, ale gdybym miała córke to tez bym nie założyła poki dziecko swiadomie nie bedzie chciało

ale co mnie przeraża u takich maluchów....
że mogłoby połknąć kolczyk........
tyle sie mówi, żeby małych przedmiotów nie dawać dzieciom, zeby uważać na groszek bo moze sobie do nosa wepchac
a kolczyk to danie do reki malutkiego przedmiotu i tylko czekac az sie udławi...
moze kręce czarnowidztwo, ale po to się wsadza do kontaktów zabezpieczenia, unika kabli przy łózeczku itp. zeby bylo bezpiecznie

u mnie to jeden z powodów dla których nie chce jeszcze kolczyków, drugi np to to, że taki mały, prawie łsysy bobas śmiesznie wygląda w kolczykach

Napisane przez gorgulek

Piszecie, że Wasze dzieci bardziej piszczą na tż/dziadka/babcię a mój jest tak zapatrzony we mnie , że nawet jak są wszyscy w domu to on patrzy tylko na mnie
Jak się oddalam, to może być ktokolwiek, nie płacze wtedy. Aaa i strasznie lubi wygłupy Zuzi rechocze wtedy głośno

synuś mamusi

Napisane przez karolson

Jakos glupio sie porobilo.

i chyba będzie się robić

narzekać nie wolno jak dziecko zacznie się budzić częściej niż do tej pory, jednak chwalić się, że przesypianoce też nie bardzo bo w jednym i drugim przypadku komuś może być przykro to mnie ostatnio rozwaliło

[papuga_69]

Napisane przez papalinka83

Cześć laseczki ALe miałam dziś koszmarny dzień. Byłam z żabą na kontroli - katar i gardło bez zmian, ale oskrzela i płuca czyste więc good news. Ale pani się czepiła bladości Oli (już 3 pediatra), że to wygląda na anemię, itp, a jak się jeszcze dowiedziała, że Ola nie je, to nas wysłąłą na morfo i żelazo. Nie wiem, czy normy podane z labolatorium są dla dzieci, ale ola ma hgb 11 i żelazo 50. Może się ktoś odnieść? Do lekarza idziemy za 3 dni. No i jutro spróbujemy podać pierwszy słoik - dynię. Pediatra się upierała, że dziecko nie może tak mało jeść i trzeba już coś podać... Ja jako dziecko tak jak Bajka prawie w ogóle nie jadłam mleka, podobno nigdy nie zjadłam na raz więcej noż 30 ml i od 2 miesiącach też jechałam na zupach... Ogólnie Ola się darła u lekarza, darła przy pobieraniu krwi z żyły i darła przy czyszczeniu nosa i tak mi to zryło czachę, że szlag trafił moją dietę i najadłąm się czekolady a potem się napiłam martini z teściową i zaraz idę karmić dziecko na śpiocha, może coś zje...




No widać jak w wielu przypadkach, zę co lekarz to opinia, bo mi kazała koniecznie wychodzić

Ja z tesco zamawiałam i było rewelka, wszystko z długimi datami waqżności, nawet bagietki zamawiałam i były super

A po co chcesz tak wcześnie przebijać? Nie krytykuję Cię, tylko jestem ciekawa

U mnie też tak samo

haha Ola też i też się zastanawiam o co kaman

A ja mówię wprost, że ulżyło mi niesamowicie, jak przestałam kp, bo już byłam na skraju wytrzymałości, mimo że baardzo chciałam. Ola nie jadła, nie przybierała, walczyła z cycem. W sumie z butelką też walczy i nie chce jeść, ale przynajmniej mogę zweryfikować, co i jak. Ogólnie to kp jest moim koszmarem, mimo że miałam super pozytywne nastawienie i podziwiam Kaśkę, że wytrwała Dzisiaj podczas kolejnego teatrzyku z okazji jedzenia przez Olę mleka (śpiewania, noszenia w różnych pozycjach, itp, żeby tylko coś zjadła) mąż powiedział, że dzięki Bogu, ze ja nie kp, bo już bym dawno osiwiała, a on wyłysiał. I niech to sobie będzie moja wymówka P.S. Tassia masz of kors rację i się nie czepiam, bo widzę, że się u wszystkich wrażliwość nadmierna włączyła

Hmm mam teraz przed sobą wyniki ostatniej morfologii po której pediatra powiedziała, że żelazo jest na granicy. Na wynikach jest napisane żelazo- 9,6 /minimum- 11,6 maximum 31,3.
Nie znam się na tym kochana , nie chce wprowadzać w błąd

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez logoasia

hej mamuśki
pamiętacie mnie jeszcze ?
nie wiem kiedy wy macie czas, kolejny wątek, pędzicie jak szalone, no nie nadążam a tak mi się marzy pogadać sobie z wami na spokojnie jak za czasów ciaży
u nas w miarę ok, byliśmy dziś z Marcinem u nefrologa, wyniki badań prawidłowe, nerka działa na razie super, póki co scyntygrafii nie będzie, co 3mce USG i posiew moczu i cały czas baczna kontrola i kurcze naciąganie tego biednego napletka żeby bakterie się nie zbierały... a do tego wszystkiego mamy jeszcze skok, Marcin nontoper na rękach
A poza tym.. praca, dom, praca, dom
Andzi poświęcam ostatnio więcej czasu bo rogi jej wyrosły terroryzuje dzieci w żłobku i chce wejść mi i małżowi na głowę, ale mimo wszystko kocham ją nad zycie

dużo się tu u was dzieje



ukłony ! choć ciuchy prasuję jak leci, ze wszystkimi

jo_asiek sto lat

nena bardzo mi przykro

Miło Cię widzieć
Super, ze nereczka funkcjonuje bez zarzutu.

Zaciekawiła mnie kwestia napletka, musisz ściągać go całkiem ?

[logoasia]

Napisane przez tassia

a ja mam problem natury kp i prosze o porade

1.mleko od tygodnia conajmniej jest mega wodniste... (nie zmieniłam nic w diecie itp.)
2. Jak sciagam to sie mega pieni -moze przez to ze jest wodniste...ale zauwazylam to dopiero wczoraj
3. nie moge sciagnac wiecej niz 130ml co ciekawe Maciek sie najada, bo je tylko z cycka, nie musze go dokarmiac ani nic... ale probuje zaczac zamrazac pokarm bo za 3 tyg znów warszawa... a nie mam jak uzbierac jednego pojemnika 180 why>?

a nie masz przypadkiem jakiś stresów? spróbuj się wyluzować, wypij więcej wody i działaj z laktatorem po każdym karmieniu. Łączysz pokarm w temp pokojowej po całym dniu.
Pokarm przewartościowuje się co jakiś czas, u mnie tez jest teraz mały deficyt, bo ściągam po 110ml, ale nie martwię się tym. Spienione może być od zawartości wody z laktozą, która zazwyczaj płynie na początku dla zaspokojenia pragnienia dziecka. Może nie ma "napływu" pokarmu? (cyce strzelają mlekiem) wtedy trzeba poszukać przyczyny w głowie.
nic więcej nie doradzę niestety
Na spienienie mleka czasem wpływają też napoje gazowane, w tym woda.

Napisane przez passion80

urodziłam w czwartek, ah, jaka ja byłam dumna, byliśmy z męzem, jak w poniedziałek, dopiero, udało się wykrzesać z moich cycków z pół cm na dnie małej, szklanej, szpitalnej butelki i z jaką dumą to zanieśliśmy

wkurzyło mnie ocenianie większości kobiet, że jak się chce to się da, że w większości to tylko wymówki, że można się było postarać, że to lenistwo, że wybrałyśmy prostszą drogę, tu już jest ocenianie

chyba się nie przejmujesz tym co piszą dziewczyny? temat był tyle razy wałkowany

[papuga_69]

Napisane przez tassia

dobijają mnie te reklamy społeczne z małymi bobasami w koszulkach: dziecko nie powie Ci ze ma autyzm...
normalnie przestane uzywac kompa

współczuję, że tak to na Tobie siadło..

[passion80]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

jak dla mnie jestes mistrzem naprawde

bardzo mi miło, naprawdę, w sumie to nawet się nei spodziewałam, dzięki, poprawiłaś mi humor

[Larysa88]

a właśnie mam pytanie odnośnie soczków. bo często czytam że podajecie, czy jeśli Ola toleruje wodę (co nie było łatwe na początku, krzywus był nie z tej ziemi jak dawałam jej wodę, ale codziennie chociaż po 10ml i tak teraz, jakoś nam to picie wody już idzie) to czy podawać soczki? chyba witaminy ma z owocków czy warzywek, więc nie jest to jakiś mus te soczki?

Napisane przez papuga_69

ale burza na forum..
każda mama wie co robi i nie trzeba tego kwestionować.
w mm nie ma nic złego, przecież to normalne jedzenie, gdyby moje dziecko potrafiło jeść z butelki to za miesiąc próbowałabym odzwyczajać od piersi.
nawet czasem zazdroszczę mamą które karmią mm - butla, naje się do syta i spokój a nie podjadanie z cyca co 30min, bo bywa też tak.

ja myślałam, że jak będzie Ola na samej butli to będzie lajcik no niestety nie, tak jak i Amelka Bajki i Ola papalinki coś tego mleka nie bardzo chce pić, ale jednak więcej niż ich córki, nocy też nie przesypia więc jakoś nie czuje tego że daje MM i mam mieć spokój

Napisane przez ladanseuse14

Postanowiłam uciec od was na jakiś czas.
Wszystkiego dobrego życzę.

ejjj

Napisane przez nephelim89

Lola I Misia macie racje. Ja tez robie wiele rzeczy ktore spotkaly by sie z wielka krytyka. Nie odganiam psa od dziecka- ona go nawet po glowie lize, zdarza mi sie oblizac smoczek w momencie jak sie ubrudzi na spacerze a nie mam zapasowego, dziecko moje od 2-3 tygodni jezdzi w spacerowce bo inaczej darl sie w nieboglosy, nie prasowalam w zyciu ani jednego ciuszka dziecku jak to wszyscy radza bo uwazam ze bie ma co wychowywac dziecka pod kloszem. Kazda z nas ma wlasne zdanie i metody- dla mnie wazne jest zeby moje dziecko bylo zdrowe i szczesliwe. I wbrew wszelkiej opini mimo ze nie trzymam go w strylnych warunkach to nie byl anu razu chory itp takze kazda matka wie co dla jej dziecka najlepsze.


Wysłane z mojego HP Slate 7

otóż to, super napisane

Napisane przez gorgulek

Piszecie, że Wasze dzieci bardziej piszczą na tż/dziadka/babcię a mój jest tak zapatrzony we mnie , że nawet jak są wszyscy w domu to on patrzy tylko na mnie
Jak się oddalam, to może być ktokolwiek, nie płacze wtedy. Aaa i strasznie lubi wygłupy Zuzi rechocze wtedy głośno

u mnie jest tak samo, Ola bacznie mnie obserwuje kiedy to ktoś inny nosi ją na rękach i nie cieszy się do nikogo tak jak do mnie

Napisane przez gorgulek

Zuzia często prosi, żeby zanieść Milosza z leżaczkiem do Niej. I coś mu tam gada, śpiewa, pokazuje rysunki a on jej słucha z zapartym tchem

jaaaaaaaaaaaaaaaa chcę drugie dziecko

Napisane przez MsLullaby

Co do wypowiedzi tassi. Przeczytałam, kiwnęłam głową i nadrabiałam dalej. Nawet jakby napisała coś typu "wszystkie co dają mm to lenie śmierdzące" choć wiem że nie miała tego tak dosłownie na myśli to nie ruszyło by mnie to ani trochę. Znam powód dla którego karmiłam piersią tylko 6tygodni, nie uważam że to moja wina że przestałam, nie mam wyrzutów sumienia, jest mi jedynie żal że w tamtym czasie nie było przy mnie nikogo kto chociaż zrobiłby mi zakupy lub zrobił kanapkę (TŻ jak zawsze pracował do 19) gdy mały ciągle wisiał na piersi. Wiem że gdybym miała kogoś do pomocy w chwilach kryzysowych to karmila bym pewnie do teraz.
Ale to moje pierwsze dziecko, wszystkiego uczę się sama mam prawo popełniać błędy.
Moj sposób wychowywania Bartka różni się bardzo od wielu z was ale każdy ma prawo wychowywać dziecko po swojemu.

Będę chora, jak nic będę chora.

też dobrze i ładnie napisane
nie choruj

[ja-ika]

Napisane przez logoasia

a nie masz przypadkiem jakiś stresów? spróbuj się wyluzować, wypij więcej wody i działaj z laktatorem po każdym karmieniu. Łączysz pokarm w temp pokojowej po całym dniu.
Pokarm przewartościowuje się co jakiś czas, u mnie tez jest teraz mały deficyt, bo ściągam po 110ml, ale nie martwię się tym. Spienione może być od zawartości wody z laktozą, która zazwyczaj płynie na początku dla zaspokojenia pragnienia dziecka. Może nie ma "napływu" pokarmu? (cyce strzelają mlekiem) wtedy trzeba poszukać przyczyny w głowie.
nic więcej nie doradzę niestety
Na spienienie mleka czasem wpływają też napoje gazowane, w tym woda.


chyba się nie przejmujesz tym co piszą dziewczyny? temat był tyle razy wałkowany

hehe moje strzelają jak Emilka puści to zostaje opryskana a ja się przebieram kilka razy dziennie, bo się zalewam, ale wolę mieć więcej, niż wcale

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez passion80

bardzo mi miło, naprawdę, w sumie to nawet się nei spodziewałam, dzięki, poprawiłaś mi humor

milosc do dziecka jest ogromna, dlatego potrafimy przenosic gory


ps ja w twjej sytuacji moglabym nie podołać

[passion80]

Napisane przez logoasia

chyba się nie przejmujesz tym co piszą dziewczyny? temat był tyle razy wałkowany

bo wiele osób, tych realnych, znając sytuację ale jednak nie do końca zdając sobie sprawę z tego jak było, mnie ocenia
fakt, jak się szybko pokarm skończył, za długo tego nie przeżywałam bo nie chciałam łapać dołów, strasznie się tego bałam będąc jeszcze w ciąży, że dopadnie mnie jakiś baby blues

cieszę się, że nereczka pracuje

[bajka1807]

Larysko jak pije wode to nie dawaj soczkow, bo po co

[Larysa88]

logoasia super że z nerką wporządku

Napisane przez passion80

narzekać nie wolno jak dziecko zacznie się budzić częściej niż do tej pory, jednak chwalić się, że przesypianoce też nie bardzo bo w jednym i drugim przypadku komuś może być przykro to mnie ostatnio rozwaliło

ano właśnie

no więc o czym tu teraz gadać?


ehhhhh, cokolwiek by się nie napisało to ktoś może źle odebrać no i masz, są sytuacje jakie są... kurcze trochę dystansu