Współlokatorzy świntuszą

tychatycha · 2014-01-30, 19:19

Hej,
wraz z moją współlokatorką postanowiłyśmy zapytać Was o radę.
Otóż studiujemy i wynajmujemy mieszkanie. Ja i S. świetnie się dogadujemy, dzielimy wspólnie pokój. Problem polega natomiast na tym, że mamy trzech współlokatorów, którzy niechybnie migają się od obowiązków domowych. Sporządziłyśmy grafik, niezbyt skomplikowany, ale pozwalający żyć komfortowo. Niestety panowie usilnie nie chcą go przestrzegać, a że uparte z nas dziewuszki, nie chcemy wciąż za nich sprzątać. Każdy płaci tyle samo, tak samo korzysta z kuchni, łazienki itd., ale jak przychodzi do sprzątania, to pojawia się problem. Co robić? Jak z nimi gadać? Upominanie i przypominanie bez żadnych skutków już nas męczy, a w chlewie mieszkać nie chcemy. Ratujcie i udzielcie pomocy!

PS. Ogólnie to dobre chłopaki, ale mają ewidentny wstręt do miotły, mopa itp.

Leszy · 2014-01-30, 19:25

Cytat:

Napisane przez tychatycha

Hej,
wraz z moją współlokatorką postanowiłyśmy zapytać Was o radę.
Otóż studiujemy i wynajmujemy mieszkanie. Ja i S. świetnie się dogadujemy, dzielimy wspólnie pokój. Problem polega natomiast na tym, że mamy trzech współlokatorów, którzy niechybnie migają się od obowiązków domowych. Sporządziłyśmy grafik, niezbyt skomplikowany, ale pozwalający żyć komfortowo. Niestety panowie usilnie nie chcą go przestrzegać, a że uparte z nas dziewuszki, nie chcemy wciąż za nich sprzątać. Każdy płaci tyle samo, tak samo korzysta z kuchni, łazienki itd., ale jak przychodzi do sprzątania, to pojawia się problem. Co robić? Jak z nimi gadać? Upominanie i przypominanie bez żadnych skutków już nas męczy, a w chlewie mieszkać nie chcemy. Ratujcie i udzielcie pomocy!

PS. Ogólnie to dobre chłopaki, ale mają ewidentny wstręt do miotły, mopa itp.

Miałem nadzieję na inną historię

Co możecie zrobić? Zawsze można ten chlew wrzucić im do pokoju/ów, może nauczą się jakichś podstawowych zasad czystości.

Zanthia · 2014-01-30, 19:27

U mnie działało darcie się. Ale drąca się kobieta miała charyzmę.

Też zależy jaki ten grafik jest - lepiej działa przydzielenie jednego pomieszczenia do jednej osoby w danym tygodniu i zmiana na następny tydzień. Wtedy mobilizuje osoba z przyszłego tygodnia, bo pewnie też nie będzie za tym aby sprzątać za poprzednika.

**201803290936** · 2014-01-30, 19:28

Cytat:

Napisane przez Leszy

Miałem nadzieję na inną historię

Co możecie zrobić? Zawsze można ten chlew wrzucić im do pokoju/ów, może nauczą się jakichś podstawowych zasad czystości.

Tytuł rzeczywiście jest mylący.

Również miałam nadzieję na coś pikantnego.

Popieram pomysł z rzucaniem ich chlewu do ich pokoi. Przede wszystkim czas z nimi porozmawiać "po męsku" i w prostych, żołnierskich słowach wyjaśnić pewnie sprawy.

Ja bym zresztą przyjęła zasadę, że każdy sprząta po sobie na bieżąco, plus może na początek razem, pod nadzorem jakieś obszary "na styku". Możliwe, że ich porządków trzeba będzie nauczyć.

Pani Zemsta · 2014-01-30, 19:31

Cytat:

Napisane przez Leszy

Miałem nadzieję na inną historię

.

ja też

Autorko, pogrzeb w wyszukiwarce, był już taki wątek i padło sporo porad

tychatycha · 2014-01-30, 20:15

Cytat:

Napisane przez Leszy

Co możecie zrobić? Zawsze można ten chlew wrzucić im do pokoju/ów, może nauczą się jakichś podstawowych zasad czystości.

To już jest jakiś pomysł, ale z drugiej strony nie załatwia sprawy z nieumytą podłogą, toaletą i innymi sprzętami.

Cytat:

Napisane przez Zanthia

U mnie działało darcie się. Ale drąca się kobieta miała charyzmę.

Też zależy jaki ten grafik jest - lepiej działa przydzielenie jednego pomieszczenia do jednej osoby w danym tygodniu i zmiana na następny tydzień. Wtedy mobilizuje osoba z przyszłego tygodnia, bo pewnie też nie będzie za tym aby sprzątać za poprzednika.

Grafik jest właśnie taki, jak napisałaś. Prosty podział istnieje (kuchnia, łazienka, podłogi i śmieci, piata osoba z kolei ma wolne), ale wychodzi na to, że tylko my mobilizujemy. Jak widać nieskutecznie, co prawda jeszcze się nie darłyśmy i wolałybyśmy tego uniknąć.

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Ja bym zresztą przyjęła zasadę, że każdy sprząta po sobie na bieżąco, plus może na początek razem, pod nadzorem jakieś obszary "na styku". Możliwe, że ich porządków trzeba będzie nauczyć.

Zasada o sprzątaniu na bieżąco też teoretycznie istnieje. Nie mamy bałaganu, bo sprzątamy, my dziewczyny, ale jesteśmy już tym cholernie zmęczone.

Cytat:

Napisane przez Pani Zemsta

ja też

Autorko, pogrzeb w wyszukiwarce, był już taki wątek i padło sporo porad

Zabieram się do szukania, a na razie obie dziękujemy

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Tytuł rzeczywiście jest mylący.

Również miałam nadzieję na coś pikantnego.

A to jak się pewnie domyślacie chwyt marketingowy, najwidoczniej skuteczny. Dzięki za docenienie heh

_ema_ · 2014-01-30, 20:20

Cytat:

Napisane przez Pani Zemsta

ja też

Widzę, że nie tylko ja tu jestem po historyjkę rodem z pornola

Denise · 2014-01-30, 20:30

Ale z nas zboczone pornoszopy

Rena · 2014-01-30, 21:06

rozne sa sposoby na motywacje - zostawienie brudnego i zobaczenie czy jak zobacza, ze sie samo nie sprzata to zaczna kombinowac co z tym zrobic. Bo sorry jak na razie z ich punktu widzenia, to samo sie sprzata, wiec moze im sie nadal wydaje, ze sa u mamy ( w wielu domach matki chowaja synow na krolewiczow od wyzszych spraw niz mycia podlog). A sporo facetow rozumuje tak - to dziala - nic nie robie a i tak jest czysto, to po co cos zmieniac?

Sa inne sposoby - jesli na przyklad mobilizuja sie przed przyjsciem znajomych jak u nich fajnie, to mozna to wykorzystac i celowo zapraszac znajomych (oczywiscie takich w miare kulturalnych i niebalaganiajacych) i wtedy sobie ogladac jak podloga nabiera blasku.

Inna sprawa ze Doris moze miec racje - jak nie umia to trzeba nauczyc i zrobic lekcje sprzatania, potem pochwalic jak to im dobrze idzie, a jak cos naprawde nie idzie to juz ich z tej jednej rzeczy zwolnic jak pomoga choc w polowie to i tak bedziecie miec lepiej niz teraz.

I jeszcze sposobem jest zrzutka na pania sprzatajaca, jak sie zrzucaja 4 osoby a wezmiecie taka osobe tylko na 3 godziny w tygodniu to wcale nie wyjdzie az taki koszt.

**201604181004** · 2014-01-30, 21:14

buuu nie ma seksu = nie ma porady

Damayanti · 2014-01-30, 21:20

ehh, też liczyłam na coś pikantnego

przede wszystkim do chłopaków walcie prosto z mostu, bez owijania w bawełnę, że może byście posprzątali. możecie nawet napisać punkt po punkcie co składa się na sprzątanie np. łazienki - wanna, lustro, umywalka, baterie, ubikacja (od zewnątrz do wewnątrz), dezynfekcja, podłoga etc. i tak ze wszystkim. i upominać od razu.

**201605300922** · 2014-01-30, 21:28

U nas w 7osobowym domu studenckim jest też jeden taki chłopak. Nie wychodzi z pokoju, tylko do łazienki (aneks kuchenny ma w swoim pokoju jako jedyny). Jak dziewczyny z jego piętra w końcu nie wytrzymały i go opierniczyły, że nie sprzątał łazienki mimo że była jego kolej, zdziwił się bardzo ,,czy ja nabrudziłem?!"

coffee · 2014-01-30, 22:12

Moje dwie znajome mieszkały swego czasu z dwoma chłopakami. Chłopaki nie bardzo chcieli sprzątać, więć dziewczyny powiedziały, że mogą sprzątać za nich, jeśli będą im płacić. I tak panowie odpalali dziewczętom jakąś kwotę za sprzątanie, gdy była ich kolej.

piniata · 2014-01-31, 17:18

autorko przerob watek na ciekawszy..tytul taki ladny

instant_with_milk · 2014-01-31, 17:48

Z wlasnego doswiadczenia (mieszkanie za przeproszeniem: "na kupie", z 8-ma facetami (w tym jeden to byl moj TZ) w UK) radze szybko wyjasnic problem, zanim zaschniete gary i brudna wanna stana sie twoja i twojej kolezanki wylacznym problemem. Z punktu widzenia stada facetow, gotowanie i sprzatanie to ustawienia fabryczne kobiety. Jak po kilku tygodniach ktoras funkcja przestaje dzialac, to jedyna reakcja jest niezadowolenie i proba wymiany zuzytego sprzetu. U mnie bylo tak, ze szwagierka przyjechala na wakacje i zajmowala sie domem z dobrej woli, jak wyjechala, to automatycznie zostalo uchwalone na walnym zebraniu samcow, ze ja bede gotowac i sprzatac, na co rzecz jasna sie nie zgodzilam, bo niby z jakiej racji. Mieszkanie w chlewie bylo jedna uciazliwe, wiec znalazlam nowe lokum. Niestety wszystkim sie ono tak spodobalo ze w efekcie 3 samcow przeprowadzilo sie do niego z nami (mna i TZ), a potem wprowadzilo kolejnych 2. Tu jednak od razu wprowadzilam harmonogram (w sumie bylo nas 7, wiec raz w tygodniu kazdy po kolei caly dom), a jak komus nie pasi to tam sa drzwi. Trzeba przyznac ze kazdy ma inne standardy czystosci i niektorzy uczciwie sprzatali, a niektorzy popsikali sprayem zeby ladnie pachnialo i probowali bajerowac jak to sie nameczyli przy sprzataniu. Panowie tez nie kwapili sie do pokrywania wydatkow domowych na rzeczy typu srodki czystosci, papier toaletowy i kupno nowego czajnika bo stary sie przepalil, ale tu dobrowolnie przyjelam funkcje skarbnika i konsekwentnie sciagalam naleznosci od kazdego po rowno, co tydzien i kupywalam co bylo trzeba.

xKlaudja · 2014-01-31, 17:55

Cytat:

Napisane przez piniata

autorko przerob watek na ciekawszy..tytul taki ladny

Dokładnie

_Mia · 2014-01-31, 18:00

Cytat:

Napisane przez _ema_

Widzę, że nie tylko ja tu jestem po historyjkę rodem z pornola

Dosłownie.

Cytat:

Napisane przez drabineczka

buuu nie ma seksu = nie ma porady

Zawiodłam się srodze tym wątkiem. Teraz mi przykro

instant_with_milk · 2014-01-31, 18:22

Jeszcze mi sie przypomnialo jak mieszkalam w C. (UK) i tak sie zlozylo ze tylko moj pokoj i sasiedni byly wynajete. Moj wspolokator pracowal na inne zmiany niz ja i byl malo towarzyski, wiec przez okres ok 5 miesiecy widzialam go moze z 5 razy, w tym 2 razy w samych gaciach: raz jak gotowal obiad w kuchni i raz jak nie zamknal lazienki. Nazywalam go "czlowiekiem widmo" i zauwazalam jego obecnosc w domu tylko po sladach wyplutej, zaschnietej pasty do zebow na zlewie w lazience oraz nie splukanej toalecie (i nie mowie o siusiu). Probowalam z nim o tym porozmawiac po mesku, ale byl nieuchwytny jak Fantomas, w dodatku Anglik, a moj angielski wtedy byl dosc podstawowy. Zapytalam wiec o rade kolegow z pracy. Byla kupa smiechu. Jeden z kolegow powiedzial mi ze mam niesamowite szczescie bo jego wspollokator zalatwia sie nie zapalajac swiatla w lazience i czesto okazuje sie ze klapa byla opuszczona. Inny kolega doradzil mi zeby zrobic poster i wszyscy na przerwie robii dla mnie ten poster. Poster przedstawial kupe, przekreslona, a pod spodem napis: NO LOGS! Potem spiewali piosenke Roda Stewarta "I am sailling". Poster powiesilam w lazience nad toaleta i musze przyznac ze pomoglo.

golgie · 2014-01-31, 18:24

Myślałam,że Was gorszą,a tu taki przyziemny problem

Marudna Krolewna · 2014-01-31, 20:05

Przestańcie za nich sprzątać. Wyłożyć zasady jak krowie na rowie i wymagać przestrzegania grafiku, który zaakceptowali. Ostatecznie całkowity strajk możecie podjąć aż ruszą tyłki

2014-01-30, 19:19	#1
tychatycha Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 11	Współlokatorzy świntuszą Hej, wraz z moją współlokatorką postanowiłyśmy zapytać Was o radę. Otóż studiujemy i wynajmujemy mieszkanie. Ja i S. świetnie się dogadujemy, dzielimy wspólnie pokój. Problem polega natomiast na tym, że mamy trzech współlokatorów, którzy niechybnie migają się od obowiązków domowych. Sporządziłyśmy grafik, niezbyt skomplikowany, ale pozwalający żyć komfortowo. Niestety panowie usilnie nie chcą go przestrzegać, a że uparte z nas dziewuszki, nie chcemy wciąż za nich sprzątać. Każdy płaci tyle samo, tak samo korzysta z kuchni, łazienki itd., ale jak przychodzi do sprzątania, to pojawia się problem. Co robić? Jak z nimi gadać? Upominanie i przypominanie bez żadnych skutków już nas męczy, a w chlewie mieszkać nie chcemy. Ratujcie i udzielcie pomocy! PS. Ogólnie to dobre chłopaki, ale mają ewidentny wstręt do miotły, mopa itp. __________________ Tu nie można nie myśleć, bo się nic nie zrobi, jak się nie pomyśli dobrze. Krzysztof Kieślowski

2014-01-30, 19:27	#3
Zanthia Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-06 Wiadomości: 1 164	Dot.: Współlokatorzy świntuszą U mnie działało darcie się. Ale drąca się kobieta miała charyzmę. Też zależy jaki ten grafik jest - lepiej działa przydzielenie jednego pomieszczenia do jednej osoby w danym tygodniu i zmiana na następny tydzień. Wtedy mobilizuje osoba z przyszłego tygodnia, bo pewnie też nie będzie za tym aby sprzątać za poprzednika.

2014-01-30, 20:30	#8
Denise Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: okolice Manchesteru Wiadomości: 448	Dot.: Współlokatorzy świntuszą Ale z nas zboczone pornoszopy __________________ http://www.youtube.com/watch?v=lKLaeVskzuU

2014-01-30, 21:06	#9
Rena Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris Wiadomości: 29 331	Dot.: Współlokatorzy świntuszą rozne sa sposoby na motywacje - zostawienie brudnego i zobaczenie czy jak zobacza, ze sie samo nie sprzata to zaczna kombinowac co z tym zrobic. Bo sorry jak na razie z ich punktu widzenia, to samo sie sprzata, wiec moze im sie nadal wydaje, ze sa u mamy ( w wielu domach matki chowaja synow na krolewiczow od wyzszych spraw niz mycia podlog). A sporo facetow rozumuje tak - to dziala - nic nie robie a i tak jest czysto, to po co cos zmieniac? Sa inne sposoby - jesli na przyklad mobilizuja sie przed przyjsciem znajomych jak u nich fajnie, to mozna to wykorzystac i celowo zapraszac znajomych (oczywiscie takich w miare kulturalnych i niebalaganiajacych) i wtedy sobie ogladac jak podloga nabiera blasku. Inna sprawa ze Doris moze miec racje - jak nie umia to trzeba nauczyc i zrobic lekcje sprzatania, potem pochwalic jak to im dobrze idzie, a jak cos naprawde nie idzie to juz ich z tej jednej rzeczy zwolnic jak pomoga choc w polowie to i tak bedziecie miec lepiej niz teraz. I jeszcze sposobem jest zrzutka na pania sprzatajaca, jak sie zrzucaja 4 osoby a wezmiecie taka osobe tylko na 3 godziny w tygodniu to wcale nie wyjdzie az taki koszt.

2014-01-30, 21:14	#10
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Współlokatorzy świntuszą buuu nie ma seksu = nie ma porady

2014-01-30, 21:20	#11
Damayanti DAMAYANTI TROLLING INC. Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: Chicago Wiadomości: 3 397	Dot.: Współlokatorzy świntuszą ehh, też liczyłam na coś pikantnego przede wszystkim do chłopaków walcie prosto z mostu, bez owijania w bawełnę, że może byście posprzątali. możecie nawet napisać punkt po punkcie co składa się na sprzątanie np. łazienki - wanna, lustro, umywalka, baterie, ubikacja (od zewnątrz do wewnątrz), dezynfekcja, podłoga etc. i tak ze wszystkim. i upominać od razu.

2014-01-30, 21:28	#12
201605300922 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 6 282	Dot.: Współlokatorzy świntuszą U nas w 7osobowym domu studenckim jest też jeden taki chłopak. Nie wychodzi z pokoju, tylko do łazienki (aneks kuchenny ma w swoim pokoju jako jedyny). Jak dziewczyny z jego piętra w końcu nie wytrzymały i go opierniczyły, że nie sprzątał łazienki mimo że była jego kolej, zdziwił się bardzo ,,czy ja nabrudziłem?!"

2014-01-30, 22:12	#13
coffee and cigarettes Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 6 965	Dot.: Współlokatorzy świntuszą Moje dwie znajome mieszkały swego czasu z dwoma chłopakami. Chłopaki nie bardzo chcieli sprzątać, więć dziewczyny powiedziały, że mogą sprzątać za nich, jeśli będą im płacić. I tak panowie odpalali dziewczętom jakąś kwotę za sprzątanie, gdy była ich kolej.

2014-01-31, 17:18	#14
piniata Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-02 Lokalizacja: Czarna Dupa Wiadomości: 649	Dot.: Współlokatorzy świntuszą autorko przerob watek na ciekawszy..tytul taki ladny

2014-01-31, 17:48	#15
instant_with_milk Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-07 Wiadomości: 149	Dot.: Współlokatorzy świntuszą Z wlasnego doswiadczenia (mieszkanie za przeproszeniem: "na kupie", z 8-ma facetami (w tym jeden to byl moj TZ) w UK) radze szybko wyjasnic problem, zanim zaschniete gary i brudna wanna stana sie twoja i twojej kolezanki wylacznym problemem. Z punktu widzenia stada facetow, gotowanie i sprzatanie to ustawienia fabryczne kobiety. Jak po kilku tygodniach ktoras funkcja przestaje dzialac, to jedyna reakcja jest niezadowolenie i proba wymiany zuzytego sprzetu. U mnie bylo tak, ze szwagierka przyjechala na wakacje i zajmowala sie domem z dobrej woli, jak wyjechala, to automatycznie zostalo uchwalone na walnym zebraniu samcow, ze ja bede gotowac i sprzatac, na co rzecz jasna sie nie zgodzilam, bo niby z jakiej racji. Mieszkanie w chlewie bylo jedna uciazliwe, wiec znalazlam nowe lokum. Niestety wszystkim sie ono tak spodobalo ze w efekcie 3 samcow przeprowadzilo sie do niego z nami (mna i TZ), a potem wprowadzilo kolejnych 2. Tu jednak od razu wprowadzilam harmonogram (w sumie bylo nas 7, wiec raz w tygodniu kazdy po kolei caly dom), a jak komus nie pasi to tam sa drzwi. Trzeba przyznac ze kazdy ma inne standardy czystosci i niektorzy uczciwie sprzatali, a niektorzy popsikali sprayem zeby ladnie pachnialo i probowali bajerowac jak to sie nameczyli przy sprzataniu. Panowie tez nie kwapili sie do pokrywania wydatkow domowych na rzeczy typu srodki czystosci, papier toaletowy i kupno nowego czajnika bo stary sie przepalil, ale tu dobrowolnie przyjelam funkcje skarbnika i konsekwentnie sciagalam naleznosci od kazdego po rowno, co tydzien i kupywalam co bylo trzeba.

2014-01-31, 18:22	#18
instant_with_milk Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-07 Wiadomości: 149	Dot.: Współlokatorzy świntuszą Jeszcze mi sie przypomnialo jak mieszkalam w C. (UK) i tak sie zlozylo ze tylko moj pokoj i sasiedni byly wynajete. Moj wspolokator pracowal na inne zmiany niz ja i byl malo towarzyski, wiec przez okres ok 5 miesiecy widzialam go moze z 5 razy, w tym 2 razy w samych gaciach: raz jak gotowal obiad w kuchni i raz jak nie zamknal lazienki. Nazywalam go "czlowiekiem widmo" i zauwazalam jego obecnosc w domu tylko po sladach wyplutej, zaschnietej pasty do zebow na zlewie w lazience oraz nie splukanej toalecie (i nie mowie o siusiu). Probowalam z nim o tym porozmawiac po mesku, ale byl nieuchwytny jak Fantomas, w dodatku Anglik, a moj angielski wtedy byl dosc podstawowy. Zapytalam wiec o rade kolegow z pracy. Byla kupa smiechu. Jeden z kolegow powiedzial mi ze mam niesamowite szczescie bo jego wspollokator zalatwia sie nie zapalajac swiatla w lazience i czesto okazuje sie ze klapa byla opuszczona. Inny kolega doradzil mi zeby zrobic poster i wszyscy na przerwie robii dla mnie ten poster. Poster przedstawial kupe, przekreslona, a pod spodem napis: NO LOGS! Potem spiewali piosenke Roda Stewarta "I am sailling". Poster powiesilam w lazience nad toaleta i musze przyznac ze pomoglo.

2014-01-31, 18:24	#19
golgie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: Wroclaw Wiadomości: 11 146	Dot.: Współlokatorzy świntuszą Myślałam,że Was gorszą,a tu taki przyziemny problem __________________ teraz szczęścia mam(y) dwa: JULIA MARCIN Moja fragrantica WYMIANA

2014-01-31, 20:05	#20
Marudna Krolewna Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-02 Wiadomości: 614	Dot.: Współlokatorzy świntuszą Przestańcie za nich sprzątać. Wyłożyć zasady jak krowie na rowie i wymagać przestrzegania grafiku, który zaakceptowali. Ostatecznie całkowity strajk możecie podjąć aż ruszą tyłki __________________ marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse zapraszam na marudny FP

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)